Świat
PAP, PKo/18:16
"Iran wciąż wspiera terrorystów w Iraku"
Iran wciąż wspiera i szkoli bojowników, którzy w Iraku dokonują ataków z użyciem
moździerzy i przydrożnych bomb - powiedział we wtorek dowódca sił amerykańskich w Iraku
generał Ray Odierno.
Jego zdaniem liczba ataków spadła, ale nadal stanowią one problem.
"Iran wciąż wspiera, finansuje i szkoli bojowników w Iraku - powiedział generał. - Uważam, że
wiele ataków w Bagdadzie jest w rzeczywistości dokonywanych przez jednostki wspierane przez
Iran".
Według niego większość ataków stanowi tzw. ostrzał pośredni - terminem tym zazwyczaj nazywany
jest ostrzał moździerzowy, rakietowy, artyleryjski oraz za pomocą tzw. pocisków formowanych
wybuchowo (EFP). EFP jest zazwyczaj używany do niszczenia pojazdów opancerzonych i zdaniem
władz USA jego główne komponenty są produkowane w Iranie.
Wymienione uzbrojenie powoduje najwięcej strat wśród amerykańskich żołnierzy w Iraku.
W poniedziałek ambasador USA w Iranie Christopher Hill oświadczył, że jest zaniepokojony
wojskowymi raportami, według których z Iranu do Iraku wciąż napływa nielegalna broń.
Uznał też, że Iran wciąż chce wywierać "wrogi wpływ" na sąsiedni Irak, ale jest nadzieja, że
Irakijczycy na to nie pozwolą.
Armia USA oskarża Iran o to, że wspiera szyickie bojówki w Iraku, szkoląc je i dostarczając im
broni. Jej zdaniem jest to główne zagrożenie dla stabilności Iraku. Teheran zaprzecza oskarżeniom.
We wtorek siły amerykańskie przejęły odpowiedzialność za bezpieczeństwo w irackich miastach.
Zgodnie z tzw. paktem bezpieczeństwa 30 czerwca był ostatecznym terminem wycofania się
amerykańskich żołnierzy z miast Iraku. Wycofywanie zakończono już w poniedziałek. Amerykanie
mają wycofać się całkowicie z Iraku do 2011 roku.(P
http://wiadomosci.onet.pl/2000194,12,1,1,,item.html
dostęp: 30.06.2009 / 22:59:51