ARYSTOTELES O POWSTAWANIU I NISZCZENIU

background image

DZIEJE RELIGII, FILOZOFII I NAUKI

do ko

ń

ca staro

ż

ytno

ś

ci

ś

redniowiecze i odrodzenie

barok i o

ś

wiecenie

1815-1914

1914-1989

jak i z czego studiowa

ć

filozofi

ę

moje wykłady

Wittgenstein

filozofowie i socjologowie nauki

ARYSTOTELES

O POWSTAWANIU I NISZCZENIU

przeło

ż

ył Leopold Regner

Ksi

ę

ga druga

1. Tworzywo ciał

Gdy wi

ę

c idzie o zespolenie i zetkni

ę

cie si

ę

, i o działanie, i doznawanie, była mowa o

tym, w jaki sposób one przysługuj

ą

bytom, które si

ę

przeobra

ż

aj

ą

w sposób naturalny, a

ponadto, gdy idzie o powstawanie i niszczenie w znaczeniu wła

ś

ciwym, a mianowicie, jak

ono jest mo

ż

liwe, co jest podmiotem' powstawania i niszczenia i dzi

ę

ki jakiej przyczynie.

Podobnie pytamy si

ę

równie

ż

o przemian

ę

, czym mianowicie jest przemiana i czym si

ę

ona ró

ż

ni od tamtych. Pozostaje zbada

ć

zagadnienie tak zwanych pierwiastków ciał.

Powstawanie bowiem i niszczenie przysługuje wszystkim substancjom wytworzonym
przez przyrod

ę

, nie wył

ą

czaj

ą

c ciał wyró

ż

nionych przez jako

ś

ci zmysłowe. Co do

tworzywa za

ś

b

ę

d

ą

cego ich podło

ż

em jedni utrzymuj

ą

,

ż

e jest jedno, a wi

ę

c na przykład

zakładaj

ą

,

ż

e jest nim powietrze lub ogie

ń

, lub co

ś

po

ś

redniego mi

ę

dzy nimi, b

ę

d

ą

cego

wszak

ż

e ciałem i to oddzielnym", inni natomiast utrzymuj

ą

,

ż

e jest wi

ę

cej ni

ż

jedno

tworzywo, a wi

ę

c jedni [wymieniaj

ą

] ogie

ń

i ziemi

ę

, inni za

ś

te same i powietrze jako

trzecie; [jeszcze] inni, jak Empedokles, wod

ę

jako czwarte w

ś

ród nich. Powstawanie i

niszczenie rzeczy ma by

ć

wynikiem ł

ą

czenia si

ę

i roztaczania lub przeobra

ż

ania si

ę

tych

[

ż

ywiołów].

Przyznajmy,

ż

e te tworzywa, z których przeobra

ż

e

ń

, czy to przez ł

ą

czenie si

ę

, czy to

przez rozdzielanie, czy to przez inne przeobra

ż

enie wynika powstawanie i niszczenie,

zostały dobrze nazwane zasadami i pierwiastkami. Lecz myl

ą

si

ę

ci, którzy oprócz

wymienionych przyjmuj

ą

jedno tworzywo, i to cielesne a jednocze

ś

nie oddzielone. Nie

mo

ż

e bowiem istnie

ć

ciało, które by było wolne od przeciwie

ń

stwa dostrzegalnego

zmysłami, gdy

ż

owo nieokre

ś

lone, które niektórzy nazywaj

ą

zasad

ą

, musi by

ć

albo

lekkie, albo ci

ęż

kie, albo zimne, albo gor

ą

ce. Jak za

ś

napisano w Timajosie, [zasada] nie

ma

ż

adnego okre

ś

lenia. [Platon] bowiem nie powiedział jasno, czy zasada

wszechprzyjmuj

ą

ca istnieje oddzielnie i niezale

ż

nie od pierwiastków. [Platon] te

ż

nie

potrzebuje

ż

adnego [pierwiastka], stwierdziwszy uprzednio,

ż

e pewne podło

ż

e jest

wcze

ś

niejsze wzgl

ę

dem tak zwanych pierwiastków, tak jak złoto wzgl

ę

dem wyrobów

złotych. W taki wszak

ż

e sposób utworzony przymiotnik nie [zawsze] jest poprawny, lecz

w wypadku bytów, które ulegaj

ą

przemianie, jest wprawdzie mo

ż

liwy, natomiast w

wypadku bytów, które powstaj

ą

i niszczej

ą

, powstaj

ą

ce nie mo

ż

e otrzyma

ć

nazwy od

tego, z czego powstało. W ka

ż

dym razie wszak

ż

e powiada,

ż

e najbardziej prawdziwe jest

mówi

ć

,

ż

e ka

ż

dy [przedmiot zrobiony ze złota] jest złotem. Lecz mimo to,

ż

e pierwiastki

s

ą

bryłami, Platon rad by doprowadzi

ć

ich rozkład a

ż

do płaszczyzn. Macierz za

ś

, czyli

tworzywo pierwsze, nie mo

ż

e si

ę

sprowadza

ć

do płaszczyzn. My natomiast mówimy

wprawdzie,

ż

e jest pewne tworzywo ciał maj

ą

cych jako

ś

ci zmysłowe, ale ono nie istnieje

oddzielnie, lecz zawsze w ł

ą

czno

ś

ci z przeciwie

ń

stwem, od którego pochodz

ą

tak zwane

pierwiastki. O nich za

ś

mówiło si

ę

dokładniej na innym miejscu. Skoro jednak

ż

e

pierwiastki w taki sposób pochodz

ą

od tworzywa, przeto co do nich równie

ż

mamy to

okre

ś

li

ć

, przyjmuj

ą

c,

ż

e zasad

ą

i tworzywem pierwszym jest tworzywo, które nie istnieje

wprawdzie oddzielnie, jest jednak podło

ż

em dla jako

ś

ci przeciwstawnych. Albowiem ani

gor

ą

ce nie jest tworzywem dla zimnego, ani to [nie jest tworzywem] dla gor

ą

cego, lecz to,

Strona 1 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

co jest podło

ż

em obojga. Dlatego pocz

ą

tkiem jest po pierwsze byt, który jest w mo

ż

no

ś

ci

ciałem wyposa

ż

onym w jako

ś

ci zmysłowe; po wtóre - przeciwie

ń

stwa, mam za

ś

na my

ś

li

na przykład gor

ą

co i zimno; po trzecie za

ś

wła

ś

nie ogie

ń

, woda i tym podobne. One

bowiem odmieniaj

ą

si

ę

jedne w drugie, i nie tak, jak utrzymuj

ą

Empedokles i inni

(przemiana bowiem byłaby niemo

ż

liwa), natomiast przeciwie

ń

stwa nie odmieniaj

ą

si

ę

.

Niemniej jednak trzeba równie

ż

powiedzie

ć

, jakie i ilorakie s

ą

pocz

ą

tki ciała. Inni bowiem

poprzestaj

ą

na poczynionych zało

ż

eniach i nie wyja

ś

niaj

ą

w ogóle, dlaczego takie

wła

ś

nie s

ą

ciała i w takiej ilo

ś

ci.

2. Jako

ś

ci ciał podstawowe i przypadło

ś

ciowe

Skoro wi

ę

c szukamy pocz

ą

tków ciała wyposa

ż

onego w jako

ś

ci zmysłowe, czyli ciała

dotykalnego, dotykalne za

ś

jest to, co sprawia wra

ż

enie dotkni

ę

cia, przeto jest oczywiste,

ż

e nie wszystkie przeciwie

ń

stwa stanowi

ą

o formach istotowych i o zacz

ą

tkach ciała, lecz

jedynie te przeciwie

ń

stwa, które s

ą

zwi

ą

zane z dotykiem. [Pierwiastki] bowiem ró

ż

ni

ą

si

ę

ze wzgl

ę

du na przeciwie

ń

stwa, a mianowicie ze wzgl

ę

du na przeciwie

ń

stwo jako

ś

ci

dotykowych. Dlatego ani biało

ść

i czer

ń

, ani słodycz i gorycz, ani podobnie

ż

adne z

pozostałych przeciwie

ń

stw w zakresie jako

ś

ci zmysłowych nie kształtuj

ą

pierwiastka.

Widzenie wszak

ż

e jest wcze

ś

niejsze ni

ż

dotyk, wobec tego równie

ż

to, co jest jego

przedmiotem, powinno by

ć

wcze

ś

niejsze. Lecz ono nie jest wła

ś

ciwo

ś

ci

ą

ciała

dotykalnego jako dotykalnego, ale czego

ś

innego, i to - by

ć

mo

ż

e - z natury

wcze

ś

niejszego.

Najpierw za

ś

nale

ż

y okre

ś

li

ć

, jakie s

ą

podstawowe ró

ż

nice i przeciwie

ń

stwa tych

ż

e ciał

dotykalnych. Przeciwie

ń

stwa za

ś

w zakresie dotyku s

ą

te oto: gor

ą

ce - zimne, suche -

wilgotne, ci

ęż

kie - lekkie, twarde - mi

ę

kkie, ci

ą

gliwe-kruche, szorstkie-gładkie, grube-

miałkie. Z nich za

ś

ci

ęż

kie i lekkie nie s

ą

sposobne ani do oddziaływania, ani do

doznawania. Ich bowiem nazwy nie pochodz

ą

od sprawiania czego

ś

lub doznawania od

czego

ś

. Pierwiastki za

ś

powinny by

ć

sposobne do wzajemnych oddziaływa

ń

jednych na

drugie i do doznawania jednych od drugich. One bowiem ł

ą

cz

ą

si

ę

ze sob

ą

wzajemnie i

odmieniaj

ą

si

ę

jedne w drugie. Gor

ą

ce za

ś

i zimne, wilgotne i suche otrzymały nazwy

jedne ze wzgl

ę

du na to,

ż

e s

ą

zdolne do działa

ń

, drugie za

ś

ze wzgl

ę

du na to,

ż

e s

ą

sposobne do dozna

ń

. Gor

ą

ce bowiem ł

ą

czy ciała jednorodne (albowiem rozdzielanie,

którego - jak mówi

ą

- przyczyn

ą

sprawcz

ą

jest ogie

ń

, polega na ł

ą

czeniu ciał

pokrewnych, albowiem [ogie

ń

] ma własno

ść

usuwania ciała obcych), zimne za

ś

ł

ą

czy i

jednoczy zarówno i ciała jednorodne, i ciała niepokrewne. Płynne natomiast, które nie
jest okre

ś

lone własn

ą

granic

ą

, nadaje si

ę

dobrze do okre

ś

lania kształtów; wreszcie

suche, które jest dobrze okre

ś

lone własn

ą

granic

ą

, nie nadaje si

ę

do okre

ś

lania [innych

ciał]. Miałkie natomiast i t

ę

gie, ci

ą

gliwe i kruche, twarde i mi

ę

kkie i inne zró

ż

nicowania s

ą

pochodnymi tamtych. Skoro bowiem płyn ma własno

ść

wypełniania naczy

ń

, poniewa

ż

nie jest okre

ś

lony, poddaje si

ę

natomiast łatwo okre

ś

leniu i na

ś

laduje kształt tego, z czym

si

ę

styka, miałkie za

ś

ma własno

ść

wypełniania naczy

ń

(miałkie bowiem i drobnoziarniste

ma własno

ść

wypełniania naczy

ń

, gdy

ż

całe styka si

ę

z całym, miałkie za

ś

jest takie

wła

ś

nie w najwy

ż

szym stopniu), przeto jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e miałkie jest

spowinowacone z płynnym, t

ę

gie za

ś

z suchym. Ci

ą

gliwe znów jest spowinowacone z

płynnym (albowiem ci

ą

gliwe jest płynnym, które doznało pewnej zmiany, jak na przykład

oliwa), natomiast kruche jest spowinowacone z suchym. Doskonale bowiem suche jest
kruche. Dlatego te

ż

ciało krzepnie z powodu zaniku wilgoci. Ponadto mi

ę

kkie jest

spowinowacone z płynnym (mi

ę

kkie bowiem jest to, co si

ę

ugina ku swemu wn

ę

trzu i nie

ust

ę

puje ze swego miejsca, tak wła

ś

nie, jak si

ę

zachowuje płyn; dlatego te

ż

nie znaczy

to,

ż

e płynne jest mi

ę

kkie, lecz

ż

e mi

ę

kkie jest spowinowacone z płynnym). Twarde

natomiast jest spowinowacone z suchym. Twarde bowiem jest zakrzepłe, zakrzepłe za

ś

jest suche. Wyra

ż

enia za

ś

suche i wilgotne maj

ą

wiele znacze

ń

. Suchemu bowiem

przeciwstawia si

ę

wilgotne i zroszone, natomiast wilgotnemu przeciwstawia si

ę

znów

suche i zakrzepłe. Wszystkie za

ś

te jako

ś

ci s

ą

spowinowacone odpowiednio z suchym i

Strona 2 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

wilgotnym, o których była mowa wcze

ś

niej. Gdy si

ę

bowiem przeciwstawia suche

zroszonemu, a zroszone ma wilgo

ć

obc

ą

na powierzchni, przemoczone za

ś

ma wilgo

ć

obc

ą

w gł

ę

bi, suche natomiast jest jej pozbawione, to jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e zroszone

jest spowinowacone z wilgotnym, suche za

ś

, jako przeciwstawne [zroszonemu], jest

spowinowacone z suchym naczelnym. Tak samo znów ma si

ę

rzecz z poj

ę

ciami

wilgotnego i zakrzepłego. Wilgotne bowiem jest to, co zawiera własn

ą

wilgo

ć

,

przemoczone za

ś

jest to, co zawiera obc

ą

wilgo

ć

w gł

ę

bi, zakrzepłe natomiast jest jej

pozbawione. Dlatego równie

ż

to jest spowinowacone z suchym, tamto natomiast jest

spowinowacone z wilgotnym. Jest wi

ę

c oczywiste,

ż

e wszystkie inne zró

ż

nicowania

sprowadzaj

ą

si

ę

do czterech jako

ś

ci naczelnych. One za

ś

same nie sprowadzaj

ą

si

ę

ju

ż

do mniejszej liczby jako

ś

ci. Ani bowiem gor

ą

ce nie jest tym samym, co wilgotne, czy tym

samym, co suche, ani wilgotne nie jest tym samym, co gor

ą

ce, czy tym samym, co

zimne, ani te

ż

zimne i suche nie podpadaj

ą

jedno pod zakres drugiego ani pod zakres

gor

ą

cego czy pod zakres wilgotnego. Dlatego musz

ą

by

ć

cztery jako

ś

ci podstawowe.

3. "Kwadrat" pierwiastków i "przeciwie

ń

stw"

Poniewa

ż

s

ą

cztery pierwiastki, z czterech za

ś

powstaje sze

ść

par, przeciwie

ń

stwa

natomiast z natury nie ł

ą

cz

ą

si

ę

w pary - ten sam bowiem byt nie mo

ż

e by

ć

gor

ą

cy i

zimny ani znów suchy i wilgotny, przeto oczywiste jest,

ż

e b

ę

d

ą

cztery pary jako

ś

ci

pierwiastkowych, a mianowicie: gor

ą

ce i suche, gor

ą

ce i wilgotne, zimne i wilgotne,

zimne i suche. I zgodnie z wyliczeniem one towarzysz

ą

ciałom przypuszczalnie prostym,

a mianowicie ogniowi, powietrzu, wodzie i ziemi. Ogie

ń

bowiem jest gor

ą

cy i suchy,

powietrze gor

ą

ce i wilgotne (na przykład bowiem para jest powietrzem), woda zimna i

wilgotna, ziemia za

ś

zimna i sucha. Dlatego wła

ś

ciwie rozdziela si

ę

jako

ś

ci, które

stanowi

ą

o zró

ż

nicowaniu pierwiastków, a ich liczba jest zgodna z wyliczeniem. (...)

Ani jednak ogie

ń

, ani powietrze, ani

ż

aden z wymienionych [pierwiastków] nie jest czym

ś

prostym, lecz jest czym

ś

zło

ż

onym. Istniej

ą

podobne do nich ciała proste, lecz one nie s

ą

nimi, jak na przykład je

ż

eli jest co

ś

podobne do ognia, czyli maj

ą

ce posta

ć

ognia, a nie

jest ogniem, i co

ś

podobne do powietrza, czyli maj

ą

ce posta

ć

powietrza. Podobnie ma

si

ę

rzecz i z innymi pierwiastkami. Ogie

ń

za

ś

jest nadmiarem gor

ą

ca, tak jak równie

ż

lód

jest nadmiarem zimna. Zamarzanie bowiem i wrzenie s

ą

pewnymi nadmiarami, jedno

nadmiarem zimna, drugie za

ś

nadmiarem gor

ą

ca. Je

ż

eli przeto lód jest zakrzepni

ę

ciem

zimnej wilgoci, to równie

ż

ogie

ń

jest wrzeniem tego, co jest suche i gor

ą

ce. Oto dlaczego

równie

ż

nic nie powstaje ani z lodu, ani z ognia.

Poniewa

ż

za

ś

s

ą

cztery ciała proste, przeto ka

ż

da z dwóch par znajduje si

ę

w jednym z

dwóch miejsc [wszech

ś

wiata]. Ogie

ń

bowiem i powietrze znajduj

ą

si

ę

w miejscu, które

biegnie ku granicy, ziemia za

ś

i woda znajduj

ą

si

ę

w miejscu, które otacza

ś

rodek. Ogie

ń

i ziemia s

ą

skrajne i najczystsze, woda natomiast i powietrze s

ą

po

ś

rednie i bardziej

zmieszane. I ka

ż

de z dwóch jest przeciwne jednemu z dwóch [pozostałych]. Woda

bowiem jest przeciwna ogniowi, ziemia za

ś

jest przeciwna powietrzu. One bowiem

zostały utkane z jako

ś

ci przeciwnych. Skoro wszak

ż

e istniej

ą

w ka

ż

dym razie

niew

ą

tpliwie cztery [jako

ś

ci], przeto ka

ż

dy [pierwiastek] odznacza si

ę

jedn

ą

jako

ś

ci

ą

, a

mianowicie ziemia [odznacza si

ę

] bardziej sucho

ś

ci

ą

ni

ż

zimnem, woda bardziej zimnem

ni

ż

wilgoci

ą

, powietrze bardziej wilgoci

ą

ni

ż

gor

ą

cem, ogie

ń

bardziej gor

ą

cem ni

ż

sucho

ś

ci

ą

.

4. Powstawanie jednego pierwiastka z innego

Poniewa

ż

za

ś

uprzednio zostało wyja

ś

nione,

ż

e ciała proste powstaj

ą

wzajemnie jedne z

drugich, a jednocze

ś

nie na podstawie spostrze

ż

enia zmysłowego wida

ć

,

ż

e one powstaj

ą

(gdy

ż

inaczej nie byłoby przemiany, przemiana bowiem dotyczy jako

ś

ci ciał

dostrzegalnych), przeto trzeba wyja

ś

ni

ć

, na czym polega przeobra

ż

enie jednego ciała w

Strona 3 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

drugie, nast

ę

pnie, czy ka

ż

de mo

ż

e powsta

ć

z ka

ż

dego, czy te

ż

jedne mog

ą

powsta

ć

,

drugie za

ś

nie mog

ą

. Jest przeto oczywiste,

ż

e z natury rzeczy wszystkie ciała mog

ą

si

ę

odmienia

ć

jedne w drugie. Powstawanie bowiem jest przechodzeniem do przeciwie

ń

stw i

od przeciwie

ń

stw, pierwiastki za

ś

wszystkie maj

ą

si

ę

przeciwnie jedne wzgl

ę

dem drugich,

gdy

ż

wła

ś

ciwo

ś

ci, które stanowi

ą

o zró

ż

nicowaniu, s

ą

przeciwne. W wypadku jednych

bowiem obie jako

ś

ci s

ą

przeciwne, jak w wypadku ognia i wody - ten bowiem jest suchy i

gor

ą

cy, ta natomiast wilgotna i zimna - w wypadku za

ś

innych tylko jedna [jako

ść

jest

przeciwna], jak w wypadku powietrza i wody - to bowiem jest wilgotne i gor

ą

ce, ta za

ś

wilgotna i zimna. Dlatego oczywiste jest,

ż

e w ogóle, w zwykłym biegu rzeczy ka

ż

dy

[pierwiastek] mo

ż

e powsta

ć

z ka

ż

dego, teraz za

ś

nietrudno widzie

ć

, w jaki sposób ka

ż

dy

poszczególny [pierwiastek powstaje]. Wszystkie bowiem b

ę

d

ą

powstawały ze wszystkich,

b

ę

d

ą

si

ę

za

ś

ż

niły tym,

ż

e [jedne] pr

ę

dzej, [drugie] powolniej, [jedne] łatwiej, [drugie]

trudniej [powstaj

ą

]. Ciała, które maj

ą

jako

ś

ci dopełniaj

ą

ce si

ę

wzajemnie, przechodz

ą

jedno w drugie pr

ę

dko, te natomiast, które ich nie maj

ą

, powolnie, poniewa

ż

łatwiej mo

ż

e

si

ę

przeobrazi

ć

jedna jako

ść

ni

ż

ich mnogo

ść

, jak na przykład, gdy z ognia powstaje

powietrze przez przeobra

ż

enie jednej z dwóch jako

ś

ci - ten bowiem jest gor

ą

cy i suchy,

ono za

ś

gor

ą

ce i wilgotne, tak i

ż

powietrze powstanie, gdy suche zostanie owładni

ę

te

przez wilgotne - z powietrza znów [powstaje] woda, gdy gor

ą

co zostanie owładni

ę

te

przez zimno - tamto bowiem jest gor

ą

ce i wilgotne, ta za

ś

zimna i wilgotna, tak i

ż

woda

powstanie, gdy gor

ą

co si

ę

odmieni. W taki sam za

ś

sposób ziemia powstaje z wody i

ogie

ń

z ziemi. Oboje bowiem maj

ą

wzgl

ę

dem obojga jako

ś

ci dopełniaj

ą

ce. Woda bowiem

jest wilgotna i zimna, ziemia za

ś

jest zimna i sucha, tak i

ż

ziemia powstanie, gdy wilgo

ć

zostanie owładni

ę

ta. A znów poniewa

ż

ogie

ń

jest suchy i gor

ą

cy, ziemia za

ś

zimna i

sucha, z ziemi powstanie ogie

ń

, gdy zimno zniszczeje.

Wobec tego okazuje si

ę

,

ż

e powstawanie w zakresie pierwiastków zamyka si

ę

w kole, a

poniewa

ż

jako

ś

ci dopełniaj

ą

ce przysługuj

ą

parom pierwiastków, z których jeden jest

bezpo

ś

rednim poprzednikiem, drugi za

ś

nast

ę

pnikiem w zbiorze pierwiastków, przeto ten

sposób przeobra

ż

enia jest najłatwiejszy. Powstawanie natomiast wody z ognia, ziemi z

powietrza, i odwrotnie, powietrza i ognia z wody i ziemi jest wprawdzie mo

ż

liwe, lecz

trudniejsze, gdy

ż

wymaga odmiany wielu jako

ś

ci. Je

ż

eli bowiem z wody ma powsta

ć

ogie

ń

, to musi zniszcze

ć

i zimne, i wilgotne, a znów je

ż

eli z ziemi powietrze, to musi

zniszcze

ć

i zimne, i suche. Tak samo równie

ż

je

ż

eli z ognia i powietrza [ma powsta

ć

]

woda i ziemia, to obie jako

ś

ci musz

ą

si

ę

odmieni

ć

. To przeto powstawanie trwa dłu

ż

ej.

Je

ż

eli za

ś

w ka

ż

dym z dwóch niszczeje jedna jako

ść

, to przej

ś

cie jest wprawdzie

łatwiejsze, lecz nie dokonuje si

ę

w obie strony, lecz tak, i

ż

z ognia i wody powstaj

ą

ziemia i powietrze, z powietrza za

ś

i ziemi powstaj

ą

ogie

ń

i woda. Gdy bowiem w wodzie

niszczeje zimne, w ogniu za

ś

suche, wówczas powstaje powietrze - z tego bowiem

powstaje gor

ą

ce, z tamtego za

ś

wilgotne; gdy za

ś

w ogniu niszczeje gor

ą

ce, w wodzie

za

ś

wilgotne, wówczas powstaje ziemia, gdy

ż

z tamtego zostaje suche, z tej za

ś

zimne.

Tak samo równie

ż

z powietrza i ziemi powstaje ogie

ń

i woda. Gdy bowiem w powietrzu

zniszczeje gor

ą

ce, w ziemi za

ś

suche, powstanie woda-albowiem z tamtego pozostaje

wilgotne, z tej za

ś

zimne; gdy za

ś

w powietrzu niszczeje wilgotne, w ziemi za

ś

zimne,

wówczas powstaje ogie

ń

, gdy

ż

z tamtego zachowuje si

ę

gor

ą

ce, z tej za

ś

suche, co

stanowi o ogniu. Powstawanie ognia jest oczywiste równie

ż

dla spostrze

ż

enia

zmysłowego. Ogniem bowiem jest najbardziej płomie

ń

, ten za

ś

jest dymem, który si

ę

spala, dym za

ś

składa si

ę

z powietrza i ziemi.

W parze pierwiastków, z których jeden jest bezpo

ś

rednim poprzednikiem, drugi za

ś

nast

ę

pnikiem w zbiorze pierwiastków, nie mo

ż

e, w razie zniszczenia w ka

ż

dym z dwóch

pierwiastków innej [ni

ż

wskazane] jako

ś

ci, nast

ą

pi

ć

przej

ś

cie w

ż

adne ciało, gdy

ż

w obu

pierwiastkach pozostan

ą

jako

ś

ci albo te same, albo przeciwne. Ciało za

ś

nie mo

ż

e

powsta

ć

ani z jako

ś

ci tych samych, ani z jako

ś

ci przeciwnych, jak na przykład gdy w

ogniu zniszczeje suche, w powietrzu za

ś

wilgotne, albowiem w obojgu pozostaje gor

ą

ce;

Strona 4 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

gdy natomiast w obojgu zniszczeje gor

ą

ce, wówczas pozostaj

ą

w nich jako

ś

ci przeciwne:

suche i wilgotne. Podobnie ma si

ę

rzecz równie

ż

z innymi. Ka

ż

dej bowiem parze

pierwiastków, z których jeden jest bezpo

ś

rednim poprzednikiem, drugi za

ś

nast

ę

pnikiem

w zbiorze pierwiastków, przysługuje i pewna jako

ść

ta sama i pewne jako

ś

ci przeciwne.

Dlatego zarazem jasne jest,

ż

e jedne ciała powstaj

ą

dzi

ę

ki przej

ś

ciu od jednego do

jednego, gdy jedna jako

ść

niszczeje, inne za

ś

powstaj

ą

dzi

ę

ki przej

ś

ciu od dwóch do

jednego, gdy wi

ę

cej jako

ś

ci niszczeje. Stwierdzili

ś

my wi

ę

c,

ż

e wszystkie ciała powstaj

ą

ze wszystkich i w jaki sposób dokonuje si

ę

wzajemnie przechodzenie od jednych do

drugich.

5.

ś

aden z czterech pierwiastków nie jest wyró

ż

niony jako podstawowy

Jednak

ż

e rozpatrzmy rzecz jeszcze od tej równie

ż

strony. Gdyby bowiem tworzywem ciał

naturalnych była, jak mniemaj

ą

niektórzy, czy to woda, czy to powietrze, czy to co

ś

w tym

rodzaju, to by nim musiało by

ć

albo jedno, albo dwa, albo wi

ę

cej takich ciał. Otó

ż

wszechbyt nie mo

ż

e by

ć

czym

ś

jednym, a wi

ę

c na przykład wszechbyt nie mo

ż

e by

ć

jedynie czy to powietrzem, czy to wod

ą

, czy to ogniem, czy to ziemi

ą

, skoro

przeobra

ż

enie jest przechodzeniem w przeciwne. Gdyby bowiem wszystko było

powietrzem i ono by w takim razie było trwałe, wówczas by nie było powstawania, lecz
tylko przemiana. Tymczasem za

ś

nikomu si

ę

nawet nie wydaje,

ż

e woda jest zarazem

powietrzem lub czymkolwiek innym. Musi istnie

ć

wła

ś

nie pewne przeciwie

ń

stwo i ró

ż

nica,

drugi za

ś

człon tego przeciwie

ń

stwa b

ę

dzie nale

ż

ał do pewnego innego pierwiastka, na

przykład gor

ą

co do ognia. Jednak

ż

e gor

ą

ce powietrze nie b

ę

dzie w ka

ż

dym razie

ogniem. Tego bowiem rodzaju [przej

ś

cie] byłoby przemian

ą

, a to si

ę

nie wydaje słuszne.

Jednocze

ś

nie za

ś

je

ż

eli, na odwrót, z ognia powstanie powietrze, to ono powstanie, gdy

gor

ą

co przejdzie w przeciwne. To za

ś

musiałoby wówczas przysługiwa

ć

powietrzu, i

powietrze byłoby czym

ś

zimnym. Dlatego ogie

ń

nie mo

ż

e by

ć

gor

ą

cym powietrzem.

Jednocze

ś

nie bowiem jedno i to samo byłoby gor

ą

ce i zimne. Co

ś

innego wi

ę

c b

ę

dzie w

obojgu tym czynnikiem, który jest w nich ten sam, a mianowicie pewne inne tworzywo
wspólne.

To samo rozumowanie odnosi si

ę

do wszystkich pierwiastków [i dowodzi],

ż

e w

ś

ród nich

nie ma takiego jednego, z którego mogłyby powstawa

ć

wszystkie. Nie ma te

ż

zaiste

czego

ś

innego poza tymi, a wi

ę

c na przykład czego

ś

po

ś

redniego mi

ę

dzy powietrzem i

wod

ą

lub mi

ę

dzy powietrzem i ogniem, co by było g

ę

stsze ni

ż

powietrze i ogie

ń

, bardziej

natomiast rozrzedzone ni

ż

tamte [pierwiastki]. Ono bowiem w poł

ą

czeniu z odpowiednim

przeciwie

ń

stwem byłoby powietrzem lub ogniem. Lecz jednym z dwóch przeciwie

ń

stw

jest pozbawienie. Wobec tego to [po

ś

rednie] nie mo

ż

e istnie

ć

jako ogołocone, jak

niektórzy twierdz

ą

o tym, co jest bezkresne i wszechogarniaj

ą

ce. Tak wi

ę

c ono b

ę

dzie

albo którymkolwiek z nich, albo niczym.

W ka

ż

dym wi

ę

c razie, je

ż

eli

ż

adne ciało dostrzegalne nie jest bardziej pierwotne ni

ż

te

[cztery], to musz

ą

one stanowi

ć

wszystko. Wobec tego musz

ą

albo trwa

ć

zawsze bez

zmiany i bez przechodzenia jedne w drugie, albo si

ę

przeobra

ż

a

ć

czy to wszystkie, czy to

jedne tak, drugie za

ś

nie, jak Platon napisał w Timajosie. A wła

ś

nie wykazali

ś

my

uprzednio,

ż

e przeobra

ż

enie musi by

ć

przeobra

ż

eniem jednego w drugie. A poniewa

ż

powstawanie ró

ż

nych ciał z ró

ż

nych nie jest jednakowo pr

ę

dkie, przeto powiedzieli

ś

my

uprzednio,

ż

e pierwiastki, które maj

ą

wzgl

ę

dem siebie nawzajem jako

ś

ci dopełniaj

ą

ce,

powstaj

ą

jedne z drugich pr

ę

dzej, te za

ś

, które nie maj

ą

, powstaj

ą

powolniej. A zatem

je

ż

eli przeciwie

ń

stwo, z powodu którego one si

ę

przeobra

ż

aj

ą

, jest jedno, to musz

ą

by

ć

dwa pierwiastki. Tworzywo bowiem b

ę

d

ą

c po

ś

rednikiem, który jest pozbawiony jako

ś

ci

zmysłowych, jest równie

ż

nieoddzielne. Poniewa

ż

za

ś

okazało si

ę

,

ż

e jest wi

ę

cej

[pierwiastków], przeto powinny by by

ć

co najmniej dwa [przeciwie

ń

stwa]. Skoro za

ś

s

ą

dwa [przeciwie

ń

stwa], przeto nie mog

ą

by

ć

trzy [pierwiastki], lecz - jak si

ę

okazuje -

Strona 5 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

cztery. Tyle samo bowiem jest par. Dwie bowiem z sze

ś

ciu par s

ą

niemo

ż

liwe, poniewa

ż

ł

ą

cz

ą

obopólne sprzeczno

ś

ci.

Otó

ż

one były przedmiotem rozwa

ż

a

ń

wcze

ś

niejszych. Natomiast z tych oto okazuje si

ę

,

ż

e je

ż

eli pierwiastki przeobra

ż

aj

ą

si

ę

jedne w drugie, to niemo

ż

liwe jest,

ż

eby który

ś

z

nich, czy to skrajny, czy to

ś

rodkowy, był zasad

ą

. Nie b

ę

dzie wi

ę

c zasad

ą

ż

aden ze

skrajnych, gdy

ż

wszystko sprowadzałoby si

ę

do ognia lub ziemi. A to twierdzenie byłoby

równowa

ż

ne twierdzeniu,

ż

e wszystko jest z ognia lub ziemi. Gdy za

ś

idzie o to,

ż

e

pierwiastek

ś

rodkowy nie jest zasad

ą

- jak si

ę

wydaje niektórym, i

ż

powietrze przeobra

ż

a

si

ę

i w ogie

ń

, i w wod

ę

, woda za

ś

i w powietrze, i w ziemi

ę

, skrajne natomiast pierwiastki

ju

ż

si

ę

nie przeobra

ż

aj

ą

jeden w drugi - jest widoczne na tej podstawie,

ż

e trzeba si

ę

zatrzyma

ć

i nie mo

ż

na i

ść

po prostej w obie strony w niesko

ń

czono

ść

, gdy

ż

jednemu

pierwiastkowi musiałaby przysługiwa

ć

niesko

ń

czona mnogo

ść

przeciwie

ń

stw. (...)

8. Ciała naturalne s

ą

zwi

ą

zkami

Wszystkie za

ś

ciała, które s

ą

poł

ą

czeniami i które znajduj

ą

si

ę

w pobli

ż

u

ś

rodka, składaj

ą

si

ę

ze wszystkich pierwiastków. Ziemia bowiem jest składnikiem ka

ż

dego, gdy

ż

ka

ż

dy

pierwiastek jest obecny osobliwie i w najwi

ę

kszej ilo

ś

ci w miejscu jemu wła

ś

ciwym. Woda

za

ś

jest składnikiem ka

ż

dego, gdy

ż

ciało zło

ż

one powinno by

ć

ograniczone, woda za

ś

jedyna ze wszystkich pierwiastków poddaje si

ę

łatwo ograniczeniu, ponadto za

ś

i ziemia

nie mo

ż

e zachowa

ć

spoisto

ś

ci bez wilgoci, gdy

ż

ta jest czynnikiem utrzymuj

ą

cym w

skupieniu. Gdyby bowiem wilgo

ć

została z ziemi całkowicie usuni

ę

ta, ona by si

ę

musiała

rozlecie

ć

.

Ziemia przeto i woda s

ą

składnikami [ciał zło

ż

onych] z tych wła

ś

nie powodów, natomiast

powietrze i ogie

ń

[s

ą

nimi dlatego],

ż

e s

ą

przeciwne ziemi i wodzie. Ziemia bowiem jest

przeciwna powietrzu, woda natomiast ogniowi o tyle, o ile mo

ż

liwe jest, i

ż

by substancja

była przeciwna substancji. Skoro wi

ę

c powstawanie jest [powstawaniem] z przeciwnych i

jeden z dwóch członów przeciwnych istnieje w [tym, co powstaje], przeto i drugi człon
musi w nim istnie

ć

, wobec tego w ka

ż

dym ciele zło

ż

onym s

ą

wszystkie pierwiastki.

Potwierdzeniem za

ś

tego jest, jak si

ę

wydaje, równie

ż

od

ż

ywianie ka

ż

dego [jestestwa].

Wszystkie bowiem od

ż

ywiaj

ą

si

ę

tymi wła

ś

nie samymi ciałami, z których si

ę

składaj

ą

,

wszystkie za

ś

ż

ywi

ą

si

ę

wieloma. Albowiem nawet ro

ś

liny, które - mo

ż

na by s

ą

dzi

ć

-

od

ż

ywiaj

ą

si

ę

tylko jednym, a mianowicie wod

ą

, od

ż

ywiaj

ą

si

ę

[jednak] wieloma. Z wod

ą

bowiem ł

ą

czy si

ę

ziemia. Dlatego nawet rolnicy próbuj

ą

podlewa

ć

ł

ą

cz

ą

c składniki. Skoro

za

ś

pokarm jest rodzajem tworzywa, to za

ś

, co przyjmuje pokarm, jest kształtem i

postaci

ą

istotow

ą

ą

czon

ą

z tworzywem, przeto słuszne byłoby twierdzenie,

ż

e ze

wszystkich pierwiastków powstaj

ą

cych jedne z drugich jedynie ogie

ń

si

ę

od

ż

ywia, jak

nawet dawniejsi powiadali. Ogie

ń

bowiem jedyny ma nawet najwi

ę

cej z postaci istotowej,

gdy

ż

z natury dane mu jest d

ąż

y

ć

ku granicy [wszech

ś

wiata]. Ka

ż

demu za

ś

pierwiastkowi

dane jest z natury d

ąż

y

ć

do jego miejsca. Kształt za

ś

i posta

ć

istotow

ą

wszystkich polega

na okre

ś

leniach. Powiedzieli

ś

my przeto ju

ż

,

ż

e wszystkie ciała s

ą

zło

ż

one ze wszystkich

pierwiastków.

9. Przyczyny powstawania w szczególno

ś

ci

Poniewa

ż

niektóre byty s

ą

powstałe i skazane na zniszczenie, powstawanie za

ś

zdarza

si

ę

w obszarze otaczaj

ą

cym

ś

rodek [wszech

ś

wiata], przeto trzeba tak

ż

e powiedzie

ć

,

ilorakie i jakie s

ą

czynniki, od których zale

ż

y powstawanie. Wtedy bowiem b

ę

dzie nam

łatwiej bada

ć

rzeczy poszczególne, gdy

ś

my uprzednio uj

ę

li zasady ogólne.

Tych wi

ę

c czynników jest tyle samo i s

ą

tego samego rodzaju, ile ich jest i jakiego

rodzaju s

ą

one w wypadku zasad odwiecznych i pierwszych. Jednym bowiem czynnikiem

jest tworzywo, drugim natomiast jest posta

ć

. Powinien za

ś

istnie

ć

uprzednio równie

ż

Strona 6 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

trzeci czynnik, gdy

ż

do wytworzenia bytu te dwa nie wystarczaj

ą

, tak jak nie [wystarczaj

ą

]

równie

ż

w wypadku pierwszych. Tworzywem dla bytów, które powstaj

ą

, jest wi

ę

c

przyczyna, która jest mo

ż

no

ś

ci

ą

istnienia i nieistnienia. Jedne przeto byty istniej

ą

z

konieczno

ś

ci, jak si

ę

ma rzecz z bytami odwiecznymi, inne za

ś

z konieczno

ś

ci nie

istniej

ą

. Z tych za

ś

tamte nie mog

ą

nie istnie

ć

, te natomiast nie mog

ą

istnie

ć

, poniewa

ż

wobec konieczno

ś

ci nie mo

ż

e by

ć

inaczej. Pewne za

ś

byty mog

ą

by

ć

i mog

ą

nie by

ć

, a

takim wła

ś

nie jest byt powstały i zniszczalny. Ten bowiem niekiedy istnieje, niekiedy za

ś

nie istnieje. Dlatego powstawanie i niszczenie musi dotyka

ć

bytu, który mo

ż

e istnie

ć

i nie

istnie

ć

. Dlatego przyczyn

ą

bytów powstałych jest ten byt jako tworzywo, kształt natomiast

i posta

ć

istotowa jako to, dla czego. Ta za

ś

stanowi definicj

ę

istoty ka

ż

dego bytu.

Powinien za

ś

doł

ą

czy

ć

si

ę

równie

ż

trzeci czynnik, o którym wszyscy wprawdzie

ś

nili, nikt

natomiast nie mówił. (...) Udziałem bowiem tworzywa jest bierno

ść

i uleganie zmianom,

natomiast poruszanie i działanie jest udziałem innej siły. Jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e to si

ę

odnosi i do tego, co powstaje dzi

ę

ki przemy

ś

lno

ś

ci, i do tego, co powstaje dzi

ę

ki

przyrodzie. Ani bowiem nie sama woda wytwarza z siebie zwierz

ę

, [lecz przyroda,] ani

nie [samo] drewno [wytwarza z siebie] łó

ż

ko, lecz rzemiosło. (...)

10. Ruchy kosmiczne. Ich udział w powstawaniu jestestw

Ponadto za

ś

skoro si

ę

udowodniło,

ż

e ruch przestrzenny jest odwieczny, przeto wobec

takiego stanu rzeczy równie

ż

powstawanie musi by

ć

nieustanne. Ruch bowiem

przestrzenny sprawia nieustanne powstawanie, gdy

ż

zbli

ż

a i oddala to, co ma moc

wytwarzania. Jednocze

ś

nie za

ś

jest rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e słuszna jest poprzednia

wypowied

ź

, i

ż

za pierwsz

ą

z przemian nale

ż

y uwa

ż

a

ć

ruch przestrzenny, nie za

ś

powstawanie. O wiele bowiem dorzeczniejsze jest twierdzenie,

ż

e istniej

ą

ce mo

ż

e by

ć

przyczyn

ą

powstawania tego, co nie istnieje, ni

ż

twierdzenie,

ż

e nie istniej

ą

ce mo

ż

e by

ć

przyczyn

ą

istnienia tego, co istnieje. B

ę

d

ą

ce wi

ę

c w ruchu istnieje, powstaj

ą

ce natomiast

jeszcze nie istnieje. Dlatego to i ruch przestrzenny jest wcze

ś

niejszy ni

ż

powstawanie.

Poniewa

ż

za

ś

zakłada si

ę

i udowadnia,

ż

e powstawanie i niszczenie dokonuje si

ę

w

rzeczach nieustannie, twierdzimy za

ś

,

ż

e ruch jest przyczyn

ą

powstawania, przeto jest

rzecz

ą

oczywist

ą

,

ż

e gdy ruch jest jeden, wówczas nie mo

ż

e si

ę

dokonywa

ć

jedno i

drugie, gdy

ż

s

ą

przeciwne sobie. Z natury rzeczy bowiem jest tak,

ż

e to samo i w tych

samych okoliczno

ś

ciach sprawia to samo. Nast

ę

pstwem tego b

ę

dzie przeto zawsze albo

powstawanie, albo niszczenie. Trzeba za

ś

, aby ruchy były mnogie i przeciwne, czyli ju

ż

to zwrócone przeciwnie, ju

ż

to niejednakowe. Przeciwne bowiem skutki maj

ą

przeciwne

przyczyny.

Dlatego te

ż

przyczyn

ą

powstawania i niszczenia nie jest ruch pierwszy, lecz ruch po

ekliptyce. W nim bowiem jest i ci

ą

gło

ść

, i zmiana dwóch ruchów. Je

ż

eli bowiem w ogóle

ma by

ć

zawsze ci

ą

głe powstawanie i niszczenie, to z jednej strony musi si

ę

co

ś

zawsze

porusza

ć

, aby te przeobra

ż

enia nie doznały przerwy, z drugiej za

ś

strony [musz

ą

by

ć

]

dwa ruchy, aby nie nast

ą

piło tylko jedno z dwóch. Przyczyn

ą

wi

ę

c ci

ą

gło

ś

ci jest ruch

wszech

ś

wiata, przyczyn

ą

natomiast zbli

ż

ania si

ę

i oddalania jest nachylenie. Wynika

bowiem [z niego],

ż

e [sło

ń

ce] bywa ju

ż

to dalej, ju

ż

to blisko. Gdy za

ś

odległo

ść

jest

niejednakowa, wówczas ruch b

ę

dzie niejednakowy. Wobec tego, je

ż

eli co

ś

wytwarza

przez przybli

ż

enie i znajdowanie si

ę

blisko, to to samo niszczy przez oddalenie si

ę

i

znajdowanie si

ę

z dala, a je

ż

eli wytwarza przez cz

ę

ste zbli

ż

anie si

ę

, to niszczy przez

cz

ę

ste oddalanie si

ę

. Przeciwne bowiem rzeczy s

ą

przyczynami przeciwnych skutków. I

niszczenie, i powstawanie w przyrodzie dokonuje si

ę

równie

ż

w jednakowym czasie.

Dlatego i czas, i trwanie

ż

ycia ka

ż

dego jestestwa ma liczb

ę

i ni

ą

si

ę

okre

ś

la. Dla

wszystkich bowiem jest ustanowiony ład i ka

ż

de

ż

ycie czy przedział czasu mierzy si

ę

obiegiem, cho

ć

nie wszystkie tym samym, lecz jedne dłu

ż

szym, inne krótszym. Dla

jednych bowiem miar

ą

jest rok, dla innych dłu

ż

szy, dla innych natomiast krótszy obieg

jest miar

ą

.

Strona 7 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20

background image

Widoczna za

ś

jest równie

ż

zgodno

ść

spostrze

ż

e

ń

zmysłowych z tym, co

ś

my powiedzieli.

Widzimy bowiem,

ż

e przy zbli

ż

aniu si

ę

sło

ń

ca bywa powstawanie [jestestw], przy

oddalaniu si

ę

natomiast nast

ę

puje zanikanie, a jedno i drugie w jednakowym przedziale

czasu. Jednakowy jest bowiem czas niszczenia i czas powstawania moc

ą

sił przyrody.

Zdarza si

ę

jednak cz

ę

sto,

ż

e jestestwo niszczeje w czasie krótszym z powodu

zmieszania si

ę

jednego z drugim. Gdy bowiem tworzywo jest niejednakowe i nie

wsz

ę

dzie to samo, wówczas i powstawanie musi by

ć

niejednakowe, a wi

ę

c w jednych

wypadkach wcze

ś

niejsze, w innych natomiast pó

ź

niejsze, tak i

ż

przez powstawanie

jednych niszczej

ą

inne.

Zawsze za

ś

, jako si

ę

rzekło, powstawanie i niszczenie jest nieustanne i z przyczyny, o

której była mowa, nie ustaje nigdy. To za

ś

wynika ze słusznych zało

ż

e

ń

. Poniewa

ż

bowiem, jak s

ą

dzimy, przyroda zmierza zawsze do tego, co jest lepsze, lepsze za

ś

jest

by

ć

ni

ż

nie by

ć

- na innych za

ś

miejscach wyja

ś

niamy, w ilu znaczeniach posługujemy si

ę

słowem by

ć

- ono za

ś

nie mo

ż

e przysługiwa

ć

wszystkim bytom z powodu tego,

ż

e s

ą

dalej odsuni

ę

te od pocz

ą

tku, przeto Bóg wyposa

ż

ył wszech

ś

wiat w sposób, jaki jeszcze

pozostał, sprawiaj

ą

c powstawanie ustawiczne. W ten sposób bowiem owo by

ć

mo

ż

e

najlepiej zachowa

ć

ci

ą

gło

ść

przez to,

ż

e ci

ą

głe stawanie si

ę

i narodziny s

ą

najbardziej

zbli

ż

one do istnienia trwałego. Przyczyn

ą

za

ś

tego jest, jak powiedziano wielokrotnie,

ruch kołowy. Ten bowiem jedyny jest nieustanny. Dlatego równie

ż

inne byty, które - jak

na przykład ciała proste - przeobra

ż

aj

ą

si

ę

jedne w drugie zale

ż

nie od dozna

ń

i sił,

na

ś

laduj

ą

ruch okr

ęż

ny. Skoro bowiem z wody powstaje powietrze, z powietrza za

ś

ogie

ń

, a znowu z ognia woda, przeto powiadamy,

ż

e powstawanie zamyka si

ę

w kole,

gdy

ż

ponownie zawraca [do tego samego]. Dlatego nawet bieg po prostej, który

na

ś

laduje ruch kołowy, jest ci

ą

gły.

Jednocze

ś

nie za

ś

staje si

ę

na tej podstawie jasne to, co zadziwia niektórych, a

mianowicie, dlaczego gdy ka

ż

de z ciał d

ąż

y do wła

ś

ciwego sobie miejsca, ciała te nie

odosobniły si

ę

w ci

ą

gu czasu niesko

ń

czenie długiego. Przyczyn

ą

bowiem tego jest

przechodzenie jednych w drugie. Gdyby bowiem ka

ż

de pozostawało na swoim miejscu i

nie ulegało przeobra

ż

eniom pod wpływem s

ą

siedniego, to by si

ę

ju

ż

odosobniło.

Przeobra

ż

a si

ę

wi

ę

c dzi

ę

ki p

ę

dowi, który jest dwojaki. Dzi

ę

ki temu,

ż

e ciała si

ę

przeobra

ż

aj

ą

,

ż

adne z nich nie mo

ż

e pozosta

ć

w

ż

adnym ustalonym miejscu.

Na podstawie tego, co

ś

my powiedzieli, wida

ć

przeto jasno,

ż

e powstawanie i niszczenie

zachodzi rzeczywi

ś

cie, dzi

ę

ki czemu ono [zachodzi], a tak

ż

e czym jest to, co powstało, i

to, co zniszczało. Albowiem je

ż

eli b

ę

dzie ruch, to musi istnie

ć

co

ś

, co porusza, jak to

zostało stwierdzone uprzednio w innych ksi

ę

gach, a je

ż

eli ruch ma istnie

ć

zawsze, to

co

ś

, co porusza, musi istnie

ć

zawsze, a je

ż

eli ruch ma by

ć

nieustanny, to to, co porusza,

musi by

ć

jedno, nieporuszone, niestworzone i niezmienne. A je

ż

eliby istniały mnogie

ruchy kołowe, to b

ę

d

ą

c mnogie musiałyby jednak wszystkie by

ć

jako

ś

podporz

ą

dkowane

jednej zasadzie. Skoro za

ś

czas jest ci

ą

gły, przeto ruch musi by

ć

ci

ą

gły, je

ż

eli nawet

czas nie mo

ż

e istnie

ć

poza ruchem. Czas przeto jest pewnego rodzaju liczeniem

ci

ą

głego, a wi

ę

c ruchu kołowego, tak jake

ś

my to okre

ś

lili w rozprawie na pocz

ą

tku. Czy

za

ś

ruch jest ci

ą

gły dzi

ę

ki temu,

ż

e b

ę

d

ą

ce w ruchu jest ci

ą

głe, czy dzi

ę

ki temu,

ż

e to, w

czym si

ę

porusza, [jest ci

ą

głe,] jak na przykład - powiadam - miejsce lub wła

ś

ciwo

ść

?

Jest wi

ę

c oczywiste,

ż

e dzi

ę

ki temu, i

ż

b

ę

d

ą

ce w ruchu [jest ci

ą

głe]. Jak bowiem inaczej

wła

ś

ciwo

ść

mo

ż

e by

ć

ci

ą

gła ni

ż

dzi

ę

ki temu, i

ż

rzecz, której jest przypadło

ś

ci

ą

, jest

ci

ą

gła? A je

ż

eli za

ś

[ruch jest ci

ą

gły] dzi

ę

ki temu,

ż

e to, w czym [si

ę

porusza, jest ci

ą

głe],

to ci

ą

gło

ść

przysługuje jedynie miejscu. Ono bowiem ma pewien wymiar. Jego za

ś

[ruch]

jest ci

ą

gły jedynie [jako ruch] kołowy, gdy

ż

ten jest zawsze ci

ą

gły sam przez si

ę

. Tym

przeto, co sprawia,

ż

e ruch jest ci

ą

gły, jest ciało, które si

ę

porusza po kole. Ruch za

ś

sprawia czas [ci

ą

gły].

Strona 8 z 8

Bez tytułu 1

2009-10-20


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ARYSTOTELES O POWSTAWANIU I NISZCZENIU
Arystoteles - powstawanie, Filozofia
Arystoteles, O powstawaniu i ginięciu
Arystoteles powstawanie
Arystoteles powstawanie
Powstanie systemu Unix
Filozofia5 Arystoteles
Zanieczyszczenia powstające w przemyśle metalurgii żelaza prezentacja
Powstanie listopadowe prezentacja multimedialna
jak powstaje rak
Arystoteles, Polityka
Powstanie i nauka bioetyki
Powstanie i ewolucja zycia
Wydamy 100 mln zł i dostaniemy tytuł, Polska dla Polaków, Grabież i niszczenie Polski-perfidia i kon
Rozrachunek z powstaniem listopadowym w Kordianie J. Słowack, Język polski

więcej podobnych podstron