W tym roku musze się nawrócić


.
O nas | Misja i wizja | Wartości misji | Projekt Filip | Misja PL | Świadectwa służby | Księgarnia
W tym roku muszę się nawrócić!
Kiedy wybierałam szkołę, nie chciałam żeby znajdowała
się w Bytomiu. Wyjątkowo nie lubiłam tego miasta.
Złożyłam papiery do Katowic i Chorzowa, ale ostatecznie
ani tu, ani tu się nie znalazłam, bo nie było wystarczającej
ilości kandydatów, żeby otworzyć klasę. Wbrew sobie
wylądowałam w& Bytomiu. Wtedy nie widziałam jeszcze,
że to, od czego uciekam zmieni może życie na zawsze.
Bałam się  że jako z natury osoba nieśmiała  ciężko mi będzie otworzyć się na nowe znajomości.
Kilka dni pózniej poznałam Justynę, a że łączyły nas wspólne zainteresowania, szybko się dogadałyśmy.
Jeden tylko obszar był szczególnie drażliwy: Biblia i wiara. Wtedy bywało różnie. Ja zostałam przecież
wychowana w tradycji rzymskokatolickiej  kiedy byłam mała chodziłam do kościoła. Potem przestałam,
bo jeśli rodzice nie muszą  ja też nie. Zawsze byłam uzależniona od zdania mojej rodziny. Do kościoła
chodziłam tylko wtedy, gdy miałam jakieś przebłyski i chciałam nagle zmienić swoje postępowanie, stać
się lepszym człowiekiem. Potem znowu mi przechodziło. Ot, taka moja huśtawkowa duchowość.
W Pana Jezusa i to, że jest prawdziwy wierzyłam zawsze, ale nigdy na poważnie nie poprosiłam Go,
żeby pokierował moim życiem. Myślałam też, że życie składa się z przypadków i że każdy musi sobie
z nimi radzić sam. Bóg już od dawna chciał mnie wyprowadzić z tego błędnego myślenia, ale nie
przypuszczałam, że to, co chce mi powiedzieć, znajduje się w Piśmie Świętym, a ten nieszczęsny Bytom
i nowa koleżanka Justyna  są narzędziem w Jego rękach.
Justyna zaprosiła mnie na swoje urodziny. Odbyły się w nietypowym miejscu, bo& w jej kościele.
Byłam ciekawa, jakich ma znajomych i co to w ogóle za ludzie. Weszłam do środka i byłam pod wrażeniem.
Urodziny zdecydowanie inne niż te u moich koleżanek, a kiedy zaczęliśmy śpiewać chrześcijańskie
piosenki byłam konkretnie zdziwiona. Jeszcze bardziej po tym, jak każdy po kolei modlił się na głos, i to
własnymi słowami! Zaintrygowało mnie to, że są na tym świecie ludzie, w moim wieku, którzy do dobrej
zabawy nie potrzebują super gadżetów i alkoholu. Nie byłam propagatorką hucznych imprez i raczej
ceniłam sobie spokój, dlatego urodziny Justyny całkiem, całkiem wpasowały się w moje  ramki . Po
urodzinach  choć z decyzją wahałam się trochę  wylądowałam na klubie młodzieżowym. Było fajnie.
Noworoczne postanowienie
Na koniec roku  jak większość ma w zwyczaju  robiłam sobie noworoczne postanowienia. Jedno
z nich brzmiało: w tym roku chcę się nawrócić! Tak, wiem& Wielu teraz może szeroko otwiera oczy
i myśli:  co za kosmos , ale dokładnie tak było. Tyle, że znów włączył mi się stary mechanizm: jeśli chcesz
relacji z Bogiem  musisz iść do kościoła!
Nie długo po wejściu w nowy rok Justyna zaprosiła mnie do swojego domu, jak to mówiła: na ciekawą
podróż po Ewangelii Jana. Wspomniała, że dostanę jakiś przewodnik, który poprowadzi mnie do Boga,
a jeśli mi się nie spodoba, to w każdej chwili mogę zrezygnować. Miałam delikatny opór, ale w końcu się
zgodziłam. Pierwszy raz w domu Justyny, pierwszy kontakt z jej rodziną i pierwszy bezpośredni kontakt
z Ewangelią Jana. Podobało mi się, więc pomyślałam  będę to kontynuować. Innego zdania byli moi
rodzice, choć początkowo nie przywiązywali do tego wielkiej wagi. Od czasu do czasu bywałam gościem
na tutejszym nabożeństwie. Pan Irek (Tata Justyny) podczas spotkań przy Ewangelii Jana tłumaczył mi,
że jeśli naprawdę chcę zmienić swoje życie, muszę zaufać Jezusowi i prosić Go o ratunek. I tak zrobiłam.
Któregoś dnia powiedziałam w sercu: Panie Jezu, uratuj mnie i prowadz mnie Swoją drogą.
W drodze do uczniostwa
W trakcie nabożeństw na które chodziłam teraz częściej, dostawałam wiele odpowiedzi. Nauczyłam
się na przykład, że szatan jest bardzo dobrym psychologiem, wie jak zmanipulować człowieka i jak
spychać go na  bocznicę . Wtedy nie wiedziałem jeszcze, jak ważne to były dla mnie odkrycia. Kiedyś
myślałam, że ma rogi, ogon, widły i czeka w piekle na złych ludzi. Teraz, kiedy poznawałam Słowo Boże,
miałam na własnej skórze doświadczyć, jak bardzo realny to przeciwnik i jak mocno atakuje.
Przyszły momenty, że chciałam się już wycofać. Rodzice zaczęli zauważać, że jakoś oddalam się od
 rodzinnej religii i co mogli, to robili. Rozumiem, martwili się o mnie i ostatecznie użyli mocnego
narzędzia:  Jeśli zmienisz wyznanie, wiedz, że wyrzucimy cię z domu!  oznajmili. Opanował mnie taki
strach, że zapewniałam ich i siebie:  nie, nie zmienię wyznania , ale w swoich myślach przez cały czas
wołałam:  Panie, ratuj& prowadz mnie& nie wiem którędy iść& Proszę, odpowiedz mi, co mam robić,
żeby było to zgodne z Twoją wolą! . Kolejne spotkania przy Janie uświadamiały mi, że Jezus przy mnie
JEST i nie mogę się bać. Na jednym z nabożeństw w kościele Justyny byłam świadkiem chrztu. Usłyszałam,
wtedy, że przeciwnik będzie robił wszystko, co w jego mocy, byśmy nie oddali świadectwa Bogu i nie
poszli za Nim na całego. Choć nie żyję długo, wiele razy mogłam się przekonać, że to prawda.
Rodzina wytrwale pracowała, żeby zmienić mój nowy kierunek, a ja cały czas prosiłam Jezusa, żeby
mnie podnosił, trzymał, żebym tylko nie zwątpiła, nie zbłądziła z Jego drogi. Kiedy czytałam Słowo Boże
odkrywałam, że prawdziwy chrześcijanin będzie przechodził rozmaite próby. Kiedyś kłóciłam się
z rodzicami używając tego samego co oni języka. Teraz też czasami się sprzeczamy, ale pomimo wszystko,
dzięki Bożemu Słowu, mam więcej szacunku dla rodziców. Bóg mnie tego uczy. Zaczęłam więcej pomagać
w domu, częściej mówię, że ich kocham i że nigdy się od nich nie odwrócę. Lepiej rozumiem swoją rolę.
Kiedyś było to abstrakcją.
Któregoś dnia Tato stanowczo oznajmił:  Jeśli myślisz o jakimś chrzcie, to możesz to sobie wybić
z głowy! . Rzeczywiście myślałam, a tu kolejna gruba ściana. Jednak, jeśli czytasz Boże Słowo, musisz być
posłuszna, więc pomimo tego odważyłam się powiedzieć w domu, że chce dać świadectwo wiary Jezusowi
i ochrzcić się.  Ty już jesteś ochrzczona!  odpowiedzieli, ale nie poddawałam się:   ja osobiście muszę
wyznać wiarę w Jezusa, nie mogliście tego zrobić za mnie, kiedy byłam małym dzieckiem . Modliłam się
z całych sił, żeby Bóg mnie wspierał, a rodzice ostatecznie dali mi prawo wyboru. Z potępianiem ze strony
rodziców zmagałam się bardzo długo. W tym czasie nie tylko podjęłam decyzję o chrzcie, ale też poszłam
na ryzyko i zapytałam Tatę, czy byłby gotów pojechać ze mną. Odmówił, a ja w środku wołałam do Jezusa.
Powiedziałam  amen , a Tato zapytał mnie:  Czy rzeczywiście sprawi ci to tak wielką radość?  Tak,
byłabym szczęśliwa, gdybyście oboje byli ze mną w tym ważnym dniu! Choć bardzo sceptyczny, to jednak
był na moim chrzcie. To był dla mnie prawdziwy cud i prezent od Boga. Dziękuję Mu za to, że się nade
mną zlitował, ale wiem i jestem przygotowana na to, że przeciwnik nie skończył ze mną. Będzie atakował
przez cały czas mojej wędrówki za Jezusem, ale chcę zaufać Mu do końca.
Panie, proszę Cię, byś trzymał mnie za rękę i oczyszczał moje myśli, bym mogła słyszeć Twój głos i nie
dała się zwieść nieprawdziwym naukom. Bądz za wszystko uwielbiony, bo tylko Ty jesteś godny wszelkiej
czci i chwały. Amen . Siebie samą i moją rodzinę powierzam też Waszym modlitwom. Ewelina.
***
Już spory kawałek temu publikowaliśmy krótki materiał  Odkrył Życie na śmietniku (w załączniku),
który ukazał się w regionalnych gazetach kilku województw. Jednym z tych, którzy na śmietniku wykonali
solidną pracę misjonarza był Irek. Jak widać potrafi tym, co dobre zarażać innych, bo dzisiejszą opowieść
Eweliny mogliśmy przeczytać dzięki pracy Justyny, która  tak się składa  jest córką Irka. Wierzymy, że
i Ty możesz podać dalej, tak, jak Irek podał Justynie i dzięki temu podobnych historii będzie ciąg dalszy.
Jeśli nie chcesz otrzymywać od nas tego typu informacji, prosimy o odesłanie tego maila wpisując w temacie "NIE".
© Liga Biblijna w Polsce 2003-2013


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2 To jest niemozliwe w tym roku
Kocham wiec nie musze sie bac
kocham wiec nie musze sie?c1
zulawski nie musze sie k z nikim liczyc
Świąt w tym roku nie będzie
W tym roku ziemia zdrożeje
Gazeta Prawna W ZUS zabraknie w tym roku 5 miliardów złotych
2 To jest niemozliwe w tym roku
Wybory parlamentarne odbędą się 30 stycznia 2010 roku (18 05 2009)
Jezu, Ty siÄ™ tym zajmij
Energia mechaniczna o tym, że aby mieć coś trzeba się napracować

więcej podobnych podstron