Zidentyfikowane Arcydzieło Boże 641205

background image

Z

ZIID

DE

EN

NT

TY

YF

FIIK

KO

OW

WA

AN

NE

E

A

AR

RC

CY

YD

DZ

ZIIE

£O

O B

BO

¯E

E

T

Th

he

e IId

de

en

nttiiffiie

ed

d M

Ma

asstte

errp

piie

ec

ce

e O

Off G

Go

od

d

6

64

4--1

12

20

05

5

W

Wiilllliia

am

m M

Ma

arrrriio

on

n B

Brra

an

nh

ha

am

m

Poselstwo, wyg³oszone przez brata Williama Marriona Branhama w sobotê wieczorem dnia
5. grudnia 1964 w motelu Stardus, w Yuma, AZ, USA. Podjêto wszelkie wysi³ki, by
dok³adnie przenieœæ

wyg³oszone Poselstwo z nagrañ na taœmach magnetofonowych do

postaci drukowanej. Podczas t³umaczenia i korekty korzystano równie¿ z najnowszej
wydrukowanej wersji oraz z nagrañ na CD w oryginalnym jêzyku angielskim. Niniejszym
zosta³o opublikowane w pe³nym brzmieniu.

Wydrukowanie tej broszury umo¿liwi³y dobrowolne ofiary wierz¹cych, którzy umi³owali
Jego S³awne Przyjœcie i to Poselstwo. Przet³umaczono i opublikowano w latach 2005 - 2006.
Wszelkie zamówienia nale¿y kierowaæ na adres:

MÓWIONE S£OWO

GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ

SKYPE: W Krzok ICQ: 318702578

Tel. komórka: + 420 775 225542

E-mail: w.krzok@volny.cz

http://www.volny.cz/poselstwo

background image

Zidentyfikowane arcydzie³o Bo¿e

1

Dziêkujê ci bardzo, bracie. Billy chce, abym powiedzia³, ¿e jestem

znowu po trzech miesi¹cach po raz pierwszy za kazalnic¹. I on –
przypominam sobie, jak go po raz pierwszy prosi³em, aby z³o¿y³
œwiadectwo, on powiedzia³: „Po pierwsze – ja – ja mam tremê”. Ja
równie¿. Us³ugujê ju¿ trzydzieœci piêæ lat, a teraz mia³em najd³u¿szy
okres, gdy nie sta³em za kazalnic¹, od czasu, gdy jestem w us³udze.
Potrzebowa³em trochê wypocz¹æ, wiêc brat Mosley i ja, i niektórzy z
tutejszych braci, byliœmy na krótkiej wycieczce na polowanie. I
jestem teraz wypoczêty. A jest to moje pierwsze nabo¿eñstwo od
czasu, gdy us³ugiwa³em 1. wrzeœnia. I to ma pewne znaczenie.
Zwiastowanie S³owa jest czymœ, w czym cz³owiek musi pozostawaæ.

2

A zatem, prosi³em ich, ¿eby wy³¹czyli ten wentylator albo ¿eby

stwierdzili, czy go mo¿na wy³¹czyæ, wiem bowiem, ¿e macie trudnoœci
ze s³uchaniem mnie. I jest to trudne – wiem to, bo s³ucha³em, jak
sk³adali swoje œwiadectwa, a mia³em trudnoœci, by ich s³yszeæ. Czy
s³yszycie teraz dobrze? Dobrze. Stanê trochê bli¿ej mikrofonu, dopóki
go nie wy³¹cz¹.

3

Jest to z pewnoœci¹ wielkim przywilejem dla mnie i jestem

oczywiœcie wdziêczny prze³o¿onemu i temu zborowi biznesmenów
pe³nej Ewangelii tutaj w Yuma, i wszystkim kaznodziejom. Ci
znakomici œpiewacy byli tutaj na podium kilka minut temu.
Chcia³bym ich us³yszeæ podczas nabo¿eñstwa. To by³o naprawdê
dobre. Zastanawia³em siê, czy Jan widzia³ mnie, gdy oni œpiewali.
Mam nadziejê, ¿e tak. A wiêc – s³ysza³em, ¿e macie tutaj
przebudzenie. Niech ci Pan obficie b³ogos³awi, bracie i siostro, kiedy
us³ugujecie, i wszystkim moim przyjacio³om w Phoenix i w innych
miejscowoœciach – to znaczy ze wszystkich stron w Kalifornii.

4

Pragnê teraz powiedzieæ kilka s³ów o zborach. Gdy przyszed³em

do zielonoœwi¹tkowców, mia³em ju¿ prze¿ycie wylania Ducha
Œwiêtego, nie wiedz¹c, ¿e istnieje koœció³ zielonoœwi¹tkowy. By³em
wtedy misyjnym baptyst¹. Otrzyma³em chrzest Duchem Œwiêtym i
stwierdzi³em, ¿e s¹ tacy ludzie, którzy wierz¹ w to samo, co ja
otrzyma³em. A oni otrzymali Go czterdzieœci lat przedtem, nim ja Go
otrzyma³em. Wiêc by³em po prostu jednym z tych, jak powiedzia³
Pawe³; myœlê, ¿e nie próbujê to powtarzaæ za nim, lecz urodzi³em siê
poniek¹d „poza sezonem”. Wydaje siê, ¿e moi bracia myœl¹ sobie, ¿e
zszed³em z w³aœciwej drogi, w niedobr¹ stronê, jak my to nazywamy.
Lecz ja wiem, ¿e coœ otrzyma³em. Moje prze¿ycie by³o dok³adnie takie
same, jakie oni mieli wtedy. I tak w³aœnie… Ja to lubiê.

5

Jednakowo¿ kiedy przychodzê miêdzy nich, to pêka mi serce, gdy¿

stwierdzi³em, ¿e oni rozdzielili siê po prostu do ró¿nych denominacji,

MÓWIONE S£OWO

2

background image

tak samo jak przedtem uczyni³ mój baptystyczny koœció³. I oni –
myœla³em, ¿e jest tylko jeden koœció³ nazywany zielonoœwi¹tkowym, i
to by³ on. Lecz okaza³o siê, ¿e by³o ich kilka ró¿nych denominacji.
Wiêc teraz – one by³y wszystkie fajne. Wiem, ¿e niektórzy z
najzacniejszych ludzi, których kiedykolwiek spotka³em w moim ¿yciu
– by³y to te grupy. I oni byli – oczywiœcie, by³y to ró¿ne denominacje.
I moj¹ myœl¹ by³o, ¿e powinniœmy byæ jednomyœlni – z Chrystusem i
nie przy³¹czy³em siê do ¿adnej ich denominacji. Pozosta³em po prostu
miêdzy nimi i stara³em siê trzymaæ obiema rêkami rêce ich
wszystkich, i mówiæ: „Jesteœmy braæmi”. My nie… Mo¿e widzimy
ma³e rzeczy, które nas odró¿niaj¹ jednych od drugich. Lecz poza tym
wszystkim jesteœmy ci¹gle braæmi, poniewa¿ jesteœmy zrodzeni z tego
samego Ducha. Jesteœmy rodzin¹ Bo¿¹.

6

Potem, gdy chrzeœcijañscy biznesmeni, ten zbór biznesmenów

pe³nej Ewangelii – by³em miêdzy nimi na pierwszych nabo¿eñstwach
razem z bratem Shakarianem. Zna³em go ju¿ przedtem, nim byli
organizacj¹, wzglêdnie zanim ta organizacja zosta³a za³o¿ona.
Myœla³em, ¿e to jest coœ wspania³ego. I by³y to otwarte drzwi dla
mnie, gdy podró¿owa³em z biznesmenami Pe³nej Ewangelii.

7

Czasami jest tak, ¿e cz³owiek znajdzie jak¹œ grupê kaznodziejów i

oni maj¹ jakieœ b³ahe zarzuty przeciw innej grupie, poniewa¿ ktoœ
powiedzia³ coœ. Nie jest tak wszêdzie, lecz znajdujemy to w ró¿nych
miejscowoœciach. I jest tak, ¿e jeœli jeden koœció³ ma zamiar
sponsorowaæ coœ, to ten drugi nie bêdzie chcia³ mieæ nic z tym do
czynienia.

8

Lecz wœród biznesmenów pe³nej Ewangelii mia³em otwarte drzwi.

Gdy oni zeszli siê, zebra³em razem wszystkich moich braci i mogliœmy
siê zjednoczyæ, choæ mo¿e dwaj pastorzy mieli inne zapatrywania, czy
coœ podobnego. To otworzy³o mi wszêdzie drzwi i podró¿owa³em do
ró¿nych pañstw przez wiele lat i przemawia³em w ich koœcio³ach.

9

Yuma nie jest zbyt du¿ym miastem, chocia¿ przypuszczam, ¿e jest

o wiele wiêksze ni¿ to miasto, z którego tutaj przyjecha³em –
Jeffersonville, Indiana. Lecz spotka³em tu waszego prze³o¿onego. By³
to on, a tak¿e inni s³uchacze z waszego zboru. I uwa¿am, ¿e macie
tutaj wspania³¹ sposobnoœæ.

10

Rozmyœla³em po prostu dzisiaj wieczorem, gdy siedzia³em tutaj i

patrzy³em siê na ludzi. Wiecie, wkrótce nie bêdê ju¿ mia³ tego
przywileju. Œwiatowa Rada Koœcio³ów poch³onie nas niebawem.
Myœlê, ¿e wiêkszoœæ moich s³uchaczy dzisiaj wieczorem sk³ada siê z
zielonoœwi¹tkowców, baptystów i Koœcio³a Bo¿ego, oraz z tych,
którzy nie s¹ w tej Œwiatowej Radzie Koœcio³ów. I oni – to jest po
prostu to, co oni odgrywali, i co Biblia mówi³a, jak oni bêd¹
postêpowaæ. I my jesteœmy ostrze¿eni przed tym, trzymajmy siê wiêc
z dala od tego. A zatem, jak by³o mówione dzisiaj wieczorem o tym w

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

3

background image

tej pieœni – o bliskim Przyjœciu Pana – ono jest mo¿e bli¿ej, ni¿ sobie
myœlimy.

11

I uwa¿am, ¿e gdy mo¿emy zebraæ siê razem i mieæ tego rodzaju

spo³ecznoœæ, czyni to dla nas coœ, co przyci¹ga nas bli¿ej jednych do
drugich. A kiedy zbli¿amy siê jedni do drugich, przybli¿amy siê
równie¿ do Boga, bo Jezus powiedzia³: „Cokolwiek uczyniliœcie
jednemu z tych Moich najmniejszych, Mnie uczyniliœcie”.

12

Mam gdzieœ tutaj, jak s¹dzê, mojego ma³ego syna, Józefa. Mam

tutaj równie¿ Billy’go. Dwie córki i ¿ona siedz¹ tam w tyle. Otó¿,
gdyby ktoœ chcia³ uczyniæ coœ naprawdê mi³ego, wola³bym raczej,
gdybyœcie to uczynili moim dzieciom, ni¿ mnie. A zatem, czujê siê
mo¿e jako rodzic… A On jest Ÿród³em rodzicielstwa. I myœlê, ¿e w
ten w³aœnie sposób odczuwa to Bóg. Je¿eli powinniœmy… My
s³u¿ymy Jemu, gdy s³u¿ymy jedni drugim. W ten sposób s³u¿ymy
Bogu.

13

A wiedz¹c, ¿e to jest prawd¹, ja uwa¿am, ¿e za ka¿dym razem, gdy

zbiera siê ten zbór – on pozostaje jako miêdzy-ewangelicki. W
rzeczywistoœci nie ma jakiejœ okreœlonej doktryny, w obronie której
stoj¹ ci biznesmeni pe³nej Ewangelii. Oni stoj¹ po prostu w obronie
pe³nej Ewangelii. A je¿eli ktoœ odró¿nia siê, to jest zupe³nie w
porz¹dku. To jest w porz¹dku. My mamy mimo wszystko spo³ecznoœæ.
Uwa¿am wiêc, ¿e to by³oby… Gdybym mieszka³ tutaj w tym mieœcie,
myœlê, ¿e gdy spotyka siê ten zbór, gdyby istnia³ w ogóle jakiœ sposób,
ja by³bym tam i wprowadzi³bym tam wszystkich, których uda³oby mi
siê pozyskaæ. To siê zgadza, poniewa¿ to jest taka sprawa, która nas
wspólnie wzmacnia.

14

Ja mieszkam w Tucson i ci¹gle przemawiam w tym zborze, przez

ca³y czas. A zbór w Phoenix? Od czasu, gdy przeprowadzi³em siê do
Arizony, jestem w Phoenix ka¿dym razem, gdy uda mi siê wyjechaæ i
przybyæ do Phoenix. Staram siê bowiem przyprowadziæ kogoœ ze sob¹
– zaprosiæ kogoœ, przyprowadziæ innych kaznodziejów.

Oni mówi¹: „Dobrze, dobrze, wiesz, bracie Branham, my nie…”

15

Ja mówiê: „Nie wa¿ne, co wy czynicie. ChodŸcie po prostu razem

ze mn¹. IdŸcie jako przyjaciele razem ze mn¹”.

16

I przyprowadzam ich tam na chwilê. To jest wszystko, co cz³owiek

musi uczyniæ. Oni stwierdzaj¹, ¿e serce ka¿dego cz³owieka pragnie
mieæ spo³ecznoœæ. I my powinniœmy postêpowaæ w ten sposób. Jest to
wielki znak czasu koñca. Bo¿e, b³ogos³aw ten zbór. Niech on –
niechaj istnieje a¿ do czasu, gdy Pan Jezus przyjdzie, by nas przyj¹æ
do Chwa³y. To jest moj¹ modlitw¹.

17

Otó¿, przypominam sobie moj¹ pierwsz¹ podró¿ przez Yumê.

Jecha³em fordem model T, który potrafi³ jechaæ z szybkoœci¹
trzydziestu mil na godzinê. Rozmyœla³em o tym, jak tu przyjecha³em

MÓWIONE S£OWO

4

background image

dzisiaj. Jestem ci¹gle wierny marce Ford; mam ci¹gle forda i nie
mia³em ¿adnego innego samochodu ni¿ forda. Lecz ja… Otó¿, ja nie
sprzedajê fordów. Nie kojarzcie to z czymœ takim. Rozumiecie? Lecz
przypominam sobie, jak ten ford…

18

Wielu z was braci bêd¹cych mniej wiêcej w moim wieku pamiêta

stary model T. By³o to w 1927 roku. Cz³owiek musia³ siê przygl¹daæ
naprawdê dobrze, bo inaczej nie znalaz³by Yumy, kiedy przeje¿d¿a³
têdy. By³a to wtedy bardzo ma³a miejscowoœæ, ale wy rozroœliœcie siê,
oczywiœcie. Lecz w jaki sposób ja osi¹ga³em w moim fordzie szybkoœæ
trzydziestu mil na godzinê? On jecha³ piêtnaœcie mil na godzinê w tê
stronê a piêtnaœcie w tamt¹ stronê. Wiêc gdy zliczymy to razem,
mia³em trzydzieœci mil na godzinê, ze wszystkimi moimi podskokami
na wybojach, i tak dalej. Yuma siê rozros³a.

19

Ten wspania³y Koœció³, o który walczymy – o t¹ kosztown¹ Wiarê.

Dziêkujê ci, bracie, ktokolwiek to poda³. [Ktoœ poda³ coœ bratu
Branhamowi – wyd.]

20

On siê równie¿ rozrós³ i my jesteœmy za to wdziêczni. Niech was

wszystkich Pan b³ogos³awi.

21

Mamy nadziejê, je¿eli jesteœcie gdzieœ blisko któregokolwiek z

tych nabo¿eñstw – nastêpnej niedzieli bêdê przemawia³ na
nabo¿eñstwie w Phoenix. A w kolejn¹ niedzielê w Flagstaff. A w
kolejny poniedzia³ek, dwudziestego pierwszego mamy bankiet w
Tucson. Wszyscy jesteœcie zaproszeni.

22

I je¿eli Pan pozwoli, pragnê przemawiaæ w sali balowej w

Westward Ho hotelu, jak myœlê. Którego wieczora rozpoczynamy
tam? [Ktoœ mówi: „Bêdzie to w niedzielê po po³udniu dwudziestego
siódmego” – wyd.] W niedzielê po po³udniu, dwudziestego siódmego
– po prostu krótka ewangelizacyjna us³uga. Mam nadziejê, ¿e ci
œpiewacy bêd¹ tam w tym czasie, by nam pomóc. I bêdziemy tam a¿
do œrody. Myœlê, ¿e to bêdzie w niedzielê po po³udniu. I czynimy to w
ten sposób, bo nie chcemy naruszaæ programu ¿adnego koœcio³a.
Zatem, w poniedzia³ek, we wtorek, a potem w œrodê bêdziemy w
Ramada Inn, w Ramada Inn. A potem, we czwartek zaczniemy w
Westward Ho. Czy tak?

23

[Pewien brat mówi: „Nie. W Westward Ho w niedzielê,

poniedzia³ek i wtorek. Potem pojedziemy do Ramada Inn – w œrodê i
pozostaniemy tam a¿ do konferencji.” – wyd.] Konferencja skoñczy
siê w Ramada Inn. Wiêc ucieszymy siê, je¿eli przyjdziecie
kiedykolwiek.

24

Teraz, zanim zwrócimy siê do tej Ksiêgi, pochylmy nasze g³owy na

chwilê i zwróæmy siê do jej Autora.

25

Teraz, kiedy mamy pochylone nasze g³owy do tego prochu, sk¹d

nas Bóg wzi¹³, a je¿eli Jezus bêdzie zwleka³, bêdziemy musieli

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

5

background image

powróciæ w ten sam sposób. Od czasu, kiedy by³em tutaj, mam
wiadomoœæ ze wschodu, ¿e pewna m³oda pani, któr¹ zna³em… By³a
to m³oda dziewczyna, nazywa³a siê Edyta Wright. Ona odesz³a, by
spotkaæ Boga, dzisiaj po po³udniu o trzeciej godzinie. Musimy st¹d
odejœæ. Je¿eli s¹ tutaj tacy, którzy chc¹ byæ wspomniani w modlitwie,
czy podnieœlibyœcie po prostu swoj¹ rêkê ku Bogu. Niech was Bóg
b³ogos³awi.

26

Niebiañski Ojcze, cieszyliœmy siê tak bardzo z tej mi³ej

spo³ecznoœci, œpiewania. O, jak to wzruszy³o moje serce, kiedy
us³ysza³em tê pieœñ „Czy Jan widzi Mnie?” Ojcze, ja ufam, ¿e wszyscy
bêdziemy tam – ka¿dy z nas. Teraz pochylamy siê do prochu i
modlimy siê, ¿ebyœ przyj¹³ nasze dziêkczynienie i nasz¹ pokutê, i
nasz¹ modlitwê o wszystkich.

27

A teraz kierujemy siê do Twojego S³owa, do tej poœwiêconej czêœci

nabo¿eñstwa, która wydaje siê byæ wiêcej poœwiêcona ni¿ reszta
us³ugi, poniewa¿ wiemy, ¿e w tym czasie zajmujemy siê ludŸmi, by
ich prowadziæ do Prawdy, do Chrystusa i do S³owa, którym jest
Chrystus. I modlimy siê, ¿ebyœ Ty otworzy³ to S³owo dla nas. Jesteœmy
niewystarczalni, Panie, lecz Ty jesteœ na wszystko wystarczaj¹cy.
Modlê siê wiêc, ¿ebyœ pob³ogos³awi³ nasze s³abe wysi³ki, obyœmy
mogli dzisiaj wieczorem znaleŸæ samych siebie i nasz¹ pozycjê w
S³owie Bo¿ym. Spe³nij to, Ojcze. I my oddamy Ci chwa³ê, bowiem
prosimy o to w Imieniu Jezusa. Amen.

28

Otó¿, jest to naprawdê mi³e, ¿e mo¿emy byæ tutaj. Mam tutaj kilka

notatek i myœla³em, ¿e powo³am siê na nie na kilka minut,
przypuszczam bowiem, ¿e nie pozwol¹ nam wynajmowaæ tej sali zbyt
d³ugo do wieczora. A bêd¹c miêdzy zielonoœwi¹tkowcami, jestem
trochê powolniejszy, wiecie.

29

Przypominam sobie – prawdopodobnie wam to ju¿ powiedzia³em.

Kiedy po raz pierwszy widzia³em kaznodziejê zielonoœwi¹tkowego,
by³ to kaznodzieja Robert Daugherty z St. Louis. W¹tpiê, czy
ktokolwiek z was zna³ go. Widzieliœcie w ksi¹¿ce œwiadectwo jego
ma³ej córki. On by³… Ona zosta³a uzdrowiona z tañca œw. Wita,
chocia¿ by³a ju¿ zrezygnowana. I tak w³aœnie spotka³em pierwszych
zielonoœwi¹tkowców.

30

A on – poszed³em s³uchaæ jego g³oszenia i o, moi drodzy, on

naprawdê potrafi g³osiæ. On nawet nie czeka³ na nic i g³osi³ tak
mocno, a¿ zabrak³o mu powietrza w p³ucach i posinia³ na twarzy, a
jego kolana uderza³y jedno o drugie i niemal upad³ na ziemiê. I ³apa³
swój oddech tak g³oœno, ¿e mogliœcie go us³yszeæ niemal na koñcu
miasta i znowu zacz¹³ g³osiæ. I pomyœla³em: „Moi drodzy, ja po prostu
nie potrafiê nawet myœleæ tak szybko o tym”.

31

Ja muszê po prostu poœwiêciæ na to wiêcej czasu. Jestem trochê

MÓWIONE S£OWO

6

background image

powolny i starzejê siê równie¿, wiecie, ledwie w³óczê nogami, wiêc
mam nadziejê, ¿e bêdziecie mieæ cierpliwoœæ ze mn¹ kilka minut.

32

Jedna rzecz jest pewna, o której wiem, ¿e nie zawiedzie, a

mianowicie Jego S³owo. „Niebo i ziemia przemin¹, lecz Jego S³owo
nie zawiedzie”. Otwórzmy wiêc teraz, je¿eli macie wasze Biblie,
pragnê czytaæ z niej w ksiêdze Izajasza – 53. rozdzia³ z Izajasza.
Chcia³bym to czytaæ, by mieæ podbudowê, by mieæ tekst, z którego
mogê zaczerpn¹æ kontekst na chwilê.

„Kto uwierzy³ wieœci naszej, a ramiê Pana komu siê

objawi³o?

Wyrós³ bowiem przed nim jako latoroœl i jako korzeñ z

suchej ziemi. Nie mia³ postawy ani urody, które by poci¹ga³y
nasze oczy, i nie by³ to wygl¹d, który móg³by podobaæ siê
nam.

Wzgardzony by³ i opuszczony przez ludzi, m¹¿ boleœci,

doœwiadczony w cierpieniu jak ten, przed którym zakrywa
siê twarz, wzgardzony tak, ¿e nie zwa¿aliœmy na niego.

Lecz on nasze choroby nosi³, nasze cierpienia wzi¹³ na

siebie. A my mniemaliœmy, ¿e jest zraniony, przez Boga zbity
i umêczony.

Lecz on zraniony jest za wystêpki nasze, starty za winy

nasze. Ukarany zosta³ dla naszego zbawienia, a jego ranami
jesteœmy uleczeni.

Wszyscy jak owce zb³¹dziliœmy, ka¿dy z nas na w³asn¹

drogê zboczy³, a Pan dotkn¹³ go kar¹ za winê nas wszystkich.

Znêcano siê nad nim, lecz on znosi³ to w pokorze i nie

otworzy³ swoich ust, jak jagniê na rzeŸ prowadzone i jak
owca przed tymi, którzy j¹ strzyg¹, zamilk³ i nie otworzy³
swoich ust.

Z wiêzienia i s¹du zabrano go, a któ¿ o jego losie pomyœla³?

Wyrwano go bowiem z krainy ¿yj¹cych, za wystêpek mojego
ludu œmiertelnie zosta³ zraniony.

I wyznaczono mu grób wœród bezbo¿nych i wœród

z³oczyñców jego mogi³ê, chocia¿ bezprawia nie pope³ni³ ani
nie by³o fa³szu na jego ustach.

Ale to Panu upodoba³o siê utrapiæ go cierpieniem. Gdy

z³o¿y swoje ¿ycie w ofierze, ujrzy potomstwo, bêdzie ¿y³
d³ugo i przez niego wola Pana siê spe³ni.

Za mêkê swojej duszy ujrzy œwiat³o i jego poznaniem siê

nasyci. Sprawiedliwy mój s³uga wielu usprawiedliwi i sam
ich winy poniesie.

Dlatego dam mu dzia³ wœród wielkich i z mocarzami bêdzie

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

7

background image

dzieli³ ³upy za to, ¿e ofiarowa³ na œmieræ swoj¹ duszê i do
przestêpców by³ zaliczony. On to poniós³ grzech wielu i
wstawi³ siê za przestêpcami”.

33

Pragnê to po prostu powiedzieæ jako krótki tekst. Pragnê z tego

tutaj zaczerpn¹æ temat: „Zidentyfikowane arcydzie³o Bo¿e”.

34

Otó¿, jest to doœæ dziwny tekst, który przeczyta³em, do

zaczerpniêcia tematu: arcydzie³o. Lecz kiedy na to patrzymy,
pomyœlelibyœmy, ¿e mówi o wszystkim mo¿liwym, lecz nie o
arcydziele, poniewa¿ Ono mówi: „Ukryliœmy nasze twarze przed Nim,
i nie mia³ ¿adnej piêknoœci, dlaczego mielibyœmy Go po¿¹daæ”. A
wiele razy nazwalibyœmy coœ arcydzie³em, podczas gdy Bóg nie
mia³by z tym nic do czynienia. Bowiem m¹droœæ ludzka jest
g³upstwem dla Boga, lecz g³upstwo Bo¿e jest m¹drzejsze od wszelkiej
m¹droœci ludzkiej.

35

I widzimy tutaj, ¿e Bóg podaje nam obraz czegoœ. Chcia³bym

spróbowaæ przedstawiæ nam ten obraz, bo zdajê sobie sprawê z tego,
¿e to jest mo¿e ostatni raz, gdy niektórzy z nas spotykamy siê razem.
Mo¿e nie zobaczymy siê ju¿ ponownie tak, jak jesteœmy obecnie.
Dlatego jeœli nie zebraliœmy siê w tym celu, aby byæ widziani lub
s³yszani…

36

Mieliœmy ju¿ spo³ecznoœæ miêdzy sob¹, gdy podawano ten

wspania³y posi³ek dzisiaj wieczorem na sto³ach, kiedy karmiliœmy
nasze fizyczne cia³a, a teraz pragnêlibyœmy, ¿eby Bóg nakarmi³ nasze
dusze Swoj¹ Mann¹, która jest ukryta. Tylko ci kap³ani, którzy weszli
do miejsca najœwiêtszego w œwi¹tyni, mog¹ spo¿ywaæ z Jego
Pokarmu.

37

I jeœli zwróciliœmy uwagê dzisiaj wieczorem – nasz befsztyk.

Myœlê, ¿e dotychczas nie by³em na takim bankiecie jak dzisiaj
wieczór – we wszystkich zborach, w których mia³em nabo¿eñstwa,
¿ebym mia³ taki fajny befsztyk, jaki podawano dzisiaj wieczorem.
Widzicie, musieliœmy go spo¿yæ, skoro ¿yjemy, i coœ musia³o umrzeæ,
abyœmy mogli siê cieszyæ, ¿e mamy taki czas spo³ecznoœci; a równie¿
zaspokoiæ nasze cia³a.

38

Rozmawia³em niedawno z pewnym cz³owiekiem, który jest

wegetarianinem, a on mi powiedzia³: „Otó¿ ja nie zgadzam siê z
tob¹”. On mi napisa³ list; chcia³ spotkaæ siê ze mn¹ prywatnie. I on
powiedzia³: „Bracie Branham, zawsze uwa¿a³em ciê za œwiêtego
mê¿a”. Dalej rzek³: „Lecz gdy us³ysza³em, jak mówi³eœ, ¿e mia³eœ na
œniadanie szynkê z jajkami” – powiedzia³ – „to mnie przygnêbi³o”.

39

Je¿eli o to chodzi, nie chcia³bym byæ kamieniem obra¿enia na jego

drodze. Otó¿, to jest jego sposób wierzenia. Wiêc powiedzia³em:
„Proszê pana, gdybym nie jad³, to bym nie ¿y³”.

MÓWIONE S£OWO

8

background image

40

On powiedzia³: „Lecz widzisz, ty musia³eœ jeœæ wieprzowinê i

zabiæ kurczê”.

41

Ja odpowiedzia³em: „Proszê pana, ¿yjemy tylko dziêki martwej

substancji. Nie dbam o to, co ty spo¿ywasz. Ty spo¿ywasz roœliny.
Jesz pokarm. Jesz chleb, wiêc umar³a pszenica. Je¿eli jesz kukurydzê,
to umar³a kukurydza. Je¿eli jesz fasolê, to umar³a fasola”.

42

Cokolwiek spo¿ywasz, mo¿esz ¿yæ fizycznie tylko dziêki temu, bo

coœ umar³o, abyœ ty móg³ ¿yæ. Otó¿, cokolwiek spo¿ywasz, choæ na
przyk³ad pijesz mleko, te bakterie – cokolwiek, musisz ¿yæ dziêki
martwej substancji. I to tylko udowadnia, ¿e musimy ¿yæ tym
naturalnym ¿yciem, a jest to mo¿liwe tylko dziêki martwej substancji.
Jednak Ktoœ musia³ umrzeæ, abyœmy mogli ¿yæ Wiecznie. By³ to Jezus
Chrystus, którego Bóg da³ nam jako Odkupienie!

43

A zatem, gdy spotka³em zielonoœwi¹tkowców po raz pierwszy,

uda³em siê do Kalifornii, bezpoœrednio do nastêpnego stanu tutaj, tu¿
za rzek¹. I by³em w Los Angeles. Nie ¿y³em w czasach tej s³ynnej
kaznodziejki, pani Semple, Aimee Semple McPherson. Uda³o mi siê
spotkaæ z jej synem, Rolfem, fajnym chrzeœcijaninem d¿entelmenem,
oraz z jego ¿on¹ i z rodzin¹. Oni s¹ naprawdê mi³ymi ludŸmi, równie¿
z doktorem Teeford i wieloma funkcjonariuszami w Kaplicy Angelus.
I g³osi³em tam na temat Jubileuszu Piêædziesi¹tnicy, o piêædziesi¹tej
rocznicy wylania Ducha Œwiêtego przed kilkoma laty i prze¿yliœmy
naprawdê wspania³e chwile.

44

Wiêc z szacunku dla tej kobiety, która pozostawi³a taki wzór jaki

nam pozostawi³a, próbuj¹c czyniæ to najlepsze ze swej strony, aby
przedstawiæ to, co mia³a na sercu, z³o¿y³em jej ho³d udaj¹c siê do jej
grobu w Forest Lawn. I gdy tam stan¹³em, zdj¹³em kapelusz,
pochyli³em moj¹ g³owê i dziêkowa³em Bogu za szlachetne ¿ycie tej
niepozornej s³u¿ebnicy. Potem ci ludzie, którzy byli ze mn¹, zapytali
siê – ta grupa kaznodziejów, czy chcia³bym wyruszyæ w podró¿ przez
ca³y Forest Lawn. I wewn¹trz – w tej kostnicy tam, czy jakkolwiek to
nazywacie, patrzy³em siê na ró¿ne obrazy i zobaczy³em Wieczerzê
Pañsk¹ i zatrzyma³em siê. I wielu z was zauwa¿y³o to równie¿, gdy
skierowali na to te œwiat³a – na Ostatni¹ Wieczerzê, i s³yszeliœcie to
opowiadanie.

45

Lecz jedn¹ z najznamienitszych rzeczy, które tam zobaczy³em,

która tam by³a, gdy wszed³em do drzwi – myœlê, ¿e by³a po
wschodniej stronie. By³ tam pos¹g Moj¿esza, siedz¹cego tam; by³ to
punkt kulminacyjny twórczoœci Micha³a Anio³a, myœlê, ¿e to by³ on,
ten rzeŸbiarz. Mo¿e pomyli³em jego nazwisko. Myœlê jednak, ¿e to by³
Micha³ Anio³, który – ten wielki rzeŸbiarz, który wyrzeŸbi³ ten pos¹g
Moj¿esza. A kiedy ten przewodnik, który nas tam prowadzi³,
wyjaœnia³ nam to, powiedzia³, ¿e to by³o jedno z najwiêkszych

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

9

background image

arcydzie³, które Micha³ Anio³ wyrzeŸbi³ w ogóle. I powiedzia³, ¿e to
dzie³o zajê³o mu wiêksz¹ czêœæ jego ¿ycia – trudna praca.

46

Potem zauwa¿y³em – myœlê, ¿e to by³o na jego prawym kolanie.

Pos¹g ten wygl¹da doskona³y, g³adki – Moj¿esz z tablicami zakonu w
swoim rêku i z jego d³ug¹ brod¹. I by³o to oczywiœcie wyobra¿enie w
umyœle Micha³a Anio³a – jak powinien wygl¹daæ Moj¿esz. On
prawdopodobnie nigdy nie widzia³ jego obrazu, lecz wyobrazi³ go
sobie w swoim w³asnym umyœle i wyrzeŸbi³ go wed³ug swojej
wyobraŸni, jak powinien wygl¹daæ Moj¿esz.

47

I to opowiadanie mówi dalej, ¿e kiedy skoñczy³ rzeŸbienie tego

pos¹gu i by³ ju¿ ca³y wypolerowany i doskona³y, on cofn¹³ siê trochê,
by zobaczyæ swoje dzie³o. I uderzy³a go taka inspiracja, bo on
wygl¹da³ tak bardzo… To co mia³ w swoim umyœle, wykona³ swoj¹
rêk¹. On wygl¹da³ tak podobny do niego, a czeka³ przez wszystkie te
lata na to, i tak ponios³a go inspiracja, ¿e uderzy³ go w kolano i
zawo³a³: „Mów!” I jest tam wy³amane miejsce na nodze, na kolanie
Moj¿esza, w które Micha³ Anio³ uderzy³ swoim m³otkiem, bo by³ pod
tak¹ inspiracj¹.

48

Widzicie, coœ by³o w nim na pocz¹tku i on wyrzeŸbi³ pos¹g

Moj¿esza wed³ug swoich myœli, jak wyobra¿a³ sobie jego wygl¹d. A
gdy zobaczy³ przed sob¹ odzwierciedlenie tego w³aœnie, co mia³ w
swoich myœlach – jak wyobra¿a³ sobie wygl¹d Moj¿esza – a nosi³ tê
wizjê w sobie przez wszystkie te lata, kiedy wzi¹³ t¹ wielk¹ bry³ê
granitu i od³upywa³ po kawa³ku tu i tam, robi³ sobie szkice, poniewa¿
musia³ z tego wyjœæ doskona³y pos¹g. I gdy to doskona³e dzie³o by³o
przed nim – on zobaczy³ odbicie tego, co by³o w jego umyœle. To
w³aœnie inspirowa³o go tak bardzo, ¿e uderzy³ w ten pos¹g i zawo³a³:
„Mów!” Wszystkie lata jego ¿mudnej pracy op³aci³y siê. Jego wielkie
w³asnorêczne dzie³o zosta³o zakoñczone.

49

Widzimy to teraz i mnie to te¿ inspirowa³o, poniewa¿ pomyœla³em

sobie, ¿e w³aœnie ten znak na jego nodze czyni go dla mnie
arcydzie³em. Bo gdyby to by³ tylko inny portret, lub coœ innego
przedstawiaj¹cego Moj¿esza, jakaœ figura, jak sobie j¹ wyobra¿a³
jakiœ cz³owiek… Lecz ten rzeŸbiarz, który rzeŸbi³ ten pos¹g, by³ z
niego tak zadowolony, ¿e uderzy³ weñ. I ten znak na nim czyni go dla
mnie arcydzie³em, poniewa¿ on doskonale odzwierciedla to, co by³o w
jego wyobraŸni, jak powinien wygl¹daæ Moj¿esz.

50

O, ja tam sta³em. Musia³em odejœæ na bok na kilka minut, by

pomyœleæ o tym, jakie to dla niego musia³o mieæ znaczenie, i jakie to
mia³o znaczenie dla mnie w tym czasie. Potem przysz³o mi na myœl to,
o czym chcê do was przemawiaæ.

51

Odwróæmy teraz nasze myœli od Micha³a Anio³a do tego wielkiego

RzeŸbiarza, Wszechmog¹cego Boga, który na pocz¹tku, zanim nasta³
dzieñ albo brzask dnia, zanim zaistnia³ jakiœ atom czy moleku³a, Bóg

MÓWIONE S£OWO

10

background image

w Swoim umyœle mia³ cz³owieka – jak on powinien wygl¹daæ, czym
powinien byæ i jak powinien postêpowaæ. I On chcia³, ¿eby cz³owiek
by³ czêœci¹ Niego, „Wiêc stworzy³ cz³owieka na Swoje w³asne
podobieñstwo – na podobieñstwo Boga stworzy³ On cz³owieka” – o
kiedy Bóg na pocz¹tku uczyni³ to arcydzie³o – coœ, co odzwierciedla³o
Jego myœli.

52

Pamiêtajcie, istnieje tylko jedna forma ¯ywota Wiecznego, a

nasze – nawet nasze imiona i nasze myœli by³y u Boga przed
za³o¿eniem œwiata. Bowiem teraz posiadamy ¯ywot Wieczny. A aby
byæ takimi, musimy byæ czêœci¹ Boga. Musieliœmy wiêc tak bardzo
byæ w Jego myœlach, poniewa¿ mamy ¯ywot Wieczny i byliœmy
predestynowani do tego ¿ycia. „A nasze imiona zosta³y wpisane do
Barankowej Ksiêgi ¯ycia przed za³o¿eniem œwiata” – zgodnie z
Objawieniem. Wiêc jeœli Bóg mia³ nas w Swoich myœlach, to mamy
¯ywot Wieczny, bo On wtedy wypowiedzia³ nas i my zaczêliœmy
istnieæ. A s³owo jest po prostu zamanifestowan¹ myœl¹. Bóg mia³ nas
na pocz¹tku w Swoich myœlach.

53

Otó¿, a kiedy On stworzy³ Adama, pierwszego cz³owieka, jaki on

by³ doskona³y! On wygl¹da³ jak Bóg. Bóg, wielki Duch Œwiêty,
unosz¹cy siê nad ziemi¹, i On… pojawi³y siê ptaki, przedtem mo¿e
zwierzêta i inne stworzenia, i pojawia³y siê coraz bardziej podobne do
Tego, który „wylêga³” – do Boga. W koñcu pojawi³ siê gatunek, po
prostu dok³adnie taki, jak Ten, który „wylêga³” czy tworzy³ – jak
Bóg. Bóg by³ – wzglêdnie cz³owiek by³ na podobieñstwo Boga wtedy,
gdy On umieœci³ go w tym wielkim ogrodzie, jak Micha³ Anio³
umieœci³ swoje wielkie ¿yciowe dzie³o i wszyscy wielcy rzeŸbiarze;
Bóg umieœci³ swoje w³asnorêczne dzie³o w ogrodzie Eden i uczyni³ mu
towarzyszkê ¿ycia. Jakie kompletne zadowolenie przynios³o to Bogu,
¿e On nawet odpocz¹³. By³o to po prostu odpocznienie. Jego dzie³o
zosta³o zakoñczone.

Potem przychodzi ta smutna historia – nieprzyjaciel.

54

Zwróæcie teraz uwagê. Pragnê, ¿ebyœcie nosili w swoich myœlach

t¹ jedn¹ rzecz, ¿e Bóg da³ temu cz³owiekowi ochronê, On mu j¹ da³.
Ufortyfikowa³ go w Swoim S³owie, poniewa¿ On powiedzia³ im, co
mog¹ czyniæ, a czego nie wolno im czyniæ.

55

I na tej samej podstawie znajdujemy siê dzisiaj – co mo¿emy

czyniæ, a czego nie wolno nam czyniæ. Bez wzglêdu na to, jak dobrymi
jesteœmy, jak czêsto chodzimy do koœcio³a, lub co czynimy; musimy
byæ narodzeni na nowo. Rozumiecie? To musi byæ uczynione.

56

I Bóg powiedzia³ Adamowi, co mo¿e czyniæ, a czego nie wolno mu

czyniæ. On umieœci³ go poza Swoim S³owem.

57

I potem wœlizn¹³ siê tam wróg poprzez oszustwo – przeœlizn¹³ siê

poprzez mury Bo¿ego S³owa, poniewa¿ te drzwi by³y dla niego

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

11

background image

otwarte i on zeszpeci³ ten pos¹g przez grzech. Jest to jedno z
najsmutniejszych wydarzeñ.

58

Gdy pomyœlimy, ¿e cz³owiek, który zosta³ stworzony na

podobieñstwo swego Stwórcy i by³ mu dany mur, za którym mia³ staæ,
bo to S³owo nie mog³o zawieœæ… Ono jest nadziej¹ chrzeœcijanina.
Ono jest jego tarcz¹. Ono jest jego zbroj¹. Ono jest jego opok¹ dzisiaj,
aby sta³ za S³owem – ka¿dy wierz¹cy.

59

Otó¿, nie wolno wam wyjœæ spoza Tego. Je¿eli tak czynicie,

otwieracie drzwi wrogowi – kiedy ludzie mówi¹: „O – przecie¿
cz³owiek mo¿e czyniæ trochê tego i trochê tamtego”. Bóg chce, abyœ
siê odseparowa³ od wszystkiego, co nazywa siê grzechem. Musisz byæ
ca³kowicie oddzielony dla Niego, i tylko dla Niego.

60

On mia³ pewien cel w twoim ¿yciu, w ¿yciu ka¿dego

poszczególnego, ¿eby nikt inny na powierzchni tej ziemi nie móg³
zaj¹æ twego miejsca. Bóg ma coœ dla ciebie. Ty jesteœ stworzony w ten
sposób. Zosta³eœ stworzony w ten sposób w pewnym celu. Bóg jest
suwerenny w Swoim dzia³aniu. On uczyni³ nawet ró¿ne odrêbne
rzeczy. My siê odró¿niamy jeden od drugiego.

61

Obserwujemy to w ¿yciu zwierz¹t. Stwierdzamy w sferze

zwierz¹t, ¿e istnieje jedno zwierzê, na przyk³ad koñ, które Bóg
stworzy³ jako zwierzê poci¹gowe, i on musi wykonywaæ pracê. A
krowa jest ofiar¹. Lecz lew i tygrys w³ócz¹ siê po lasach nie
wykonuj¹c ¿adnej pracy ani niczego. On stworzy³ wielkie, potê¿ne
zwierzê – s³onia, a potem stworzy³ malutkie stworzenie – myszkê.
Otó¿, kto móg³by powiedzieæ Bogu, co ma czyniæ i jak to uczyniæ? On
czyni to w swój w³asny sposób.

62

I On czyni góry. On czyni pustynie. On czyni morza. On czyni

równiny. On czyni jeden gatunek drzewa twardym drzewem – palmê,
i tak dalej. On to czyni.

63

On czyni ludzi ró¿nymi. On daje nam ka¿demu poszczególnemu

inne miejsce. I palma nie mo¿e byæ nigdy hikor¹. Hikora nie mo¿e byæ
nigdy palm¹. Nikt nie mo¿e zaj¹æ twojego miejsca, a ty nie
powinieneœ próbowaæ zaj¹æ miejsca kogoœ innego. Bo dla Boga jesteœ
indywidualnym cz³owiekiem, a Bóg ma pewien cel dla ciebie. On
stworzy³ ciê w ten sposób. Ty mówisz: „Dlaczego On to uczyni³?” On
jest suwerenny. On ma pewien powód, dlaczego tak w³aœnie jest.

Stwierdzamy wiêc, ¿e wszyscy jesteœmy strze¿eni przez S³owo.

64

Patrzymy siê na cia³a niebieskie na niebosk³onie. Biblia mówi, ¿e

nawet jedna gwiazda odró¿nia siê od drugiej. Istnieje Syriusz i inne
gwiazdy. Istnieje Mars i Jowisz i wszystkie inne planety. One
odró¿niaj¹ siê jedna od drugiej. S³oñce odró¿nia siê od ksiê¿yca, a
ksiê¿yc odró¿nia siê od gwiazd. Istniej¹ anio³owie, istniej¹ serafini i
cherubini, anio³owie i wielcy anio³owie maj¹cy ró¿ne rangi. A nawet

MÓWIONE S£OWO

12

background image

w tym œwiecie, który ma nastaæ, królowie ziemi bêd¹ przynosiæ swoj¹
czeϾ do tego miasta.

65

My zawsze bêdziemy takimi. Poniewa¿ Bóg nie jest jakimœ Sears

& Roebuck domem jednolitych, zharmonizowanych kolorów. On jest
Bogiem ró¿norodnoœci. On czyni jednego w jeden sposób, a drugiego
w inny sposób. Lecz my musimy Mu s³u¿yæ w ten sposób, jak nas Bóg
uczyni³ i musimy byæ radoœni i pozostawaæ ukryci za Jego S³owem. I
tak w³aœnie Bóg to uczyni³.

66

Lecz kiedy stwierdzamy, ¿e wróg przedosta³ siê przez to S³owo do

tego w³asnorêcznego dzie³a Bo¿ego, on je zeszpeci³. I to w³aœnie czyni
on teraz. On wœlizn¹³ siê do tego w³asnorêcznego dzie³a Bo¿ego –
czyni to wróg, próbuj¹c uczyniæ nas Œwiatow¹ Rad¹ Koœcio³ów. A
cz³owiek ma… Patrzcie, ludzie nie potrafi¹ nawet zgodziæ siê
miêdzy sob¹, wiêc jak osi¹gniemy, aby ca³y œwiat zgodzi³ siê z
cz³owiekiem? Z chwil¹, gdy to czynicie…

67

Mamy Jednego, z którym musimy byæ w zgodnoœci; jest to Bóg.

„Na pocz¹tku by³o S³owo, a S³owo by³o u Boga i Bóg by³ S³owem”. I
S³owo pozostaje Bogiem i zawsze bêdzie Bogiem, poniewa¿ Bóg jest
w S³owie. „A S³owo cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami” – w
Osobie Syna Bo¿ego.

68

Stwierdzamy teraz, ¿e kiedy On stwierdzi³ to wielkie zeszpecenie

– wydaje siê, ¿e gdybyœmy to byli ty i ja, i w³o¿ylibyœmy do tego ca³y
nasz czas i wysi³ki, to wyrzucilibyœmy t¹ rzecz i nie zajmowalibyœmy
siê ni¹ wiêcej. Lecz Bóg nie. On nie pozwoli³ na to, ¿eby Jego dzie³o
skoñczy³o siê fiaskiem. Taka jest mi³oœæ Bo¿a. Nic dziwnego, ¿e poeta
powiedzia³:

„Choæby ocean by³ pe³en atramentu
A niebosk³on by³by zrobiony z pergaminu
Ka¿de ŸdŸb³o trawy na ziemi by³oby piórem
A ka¿dy cz³owiek by³by pisarzem z zawodu
To by opisaæ mi³oœæ Bo¿¹ w górze
Wysech³by ca³y ocean
Ani zwój nie pomieœci³by wszystkiego,
Choæby by³ rozpostarty z jednego krañca nieba na drugi”.

69

Widzicie mi³oœæ Bo¿¹! Chocia¿ cz³owiek upad³ i umyœlnie

otworzy³ drzwi wrogowi, i on wst¹pi³ do niego i zeszpeci³ go, i
wpuœci³ do niego œmieræ, mimo wszystko Bóg nie chcia³, aby to dzie³o
by³o pokonane. On zst¹pi³ na ziemiê i rozpocz¹³ wszystko na nowo.
On mia³ zamiar uczyniæ tego cz³owieka na nowo.

70

On postawi³ Adama na przymierzu: „Czyñ to, a nie czyñ tego, czyñ

to, a nie czyñ tego; nie dotykaj tego, nie pos³uguj siê tym, nie próbuj
tego”.

71

Stwierdzamy jednak, ¿e gdy On rozpocz¹³ na nowo, to On

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

13

background image

rozpocz¹³ z Abrahamem. A w Abrahamie On rozpocz¹³ to dzie³o na
bezwarunkowym przymierzu. Nie „Jeœli ty zechcesz”. Ja to mam. Ja
to ju¿ uczyni³em. Ja ciebie pob³ogos³awi³em, ciebie i twoje potomstwo
po tobie, i tak dalej”. By³o to bezwarunkowe przymierze. On
rozpocz¹³ swoje dzie³o na nowo z Abrahamem, tym razem w oparciu
o Jego bezwarunkowe przymierze. Wiêc kiedy to stwierdzamy – On
bazowa³ na Abrahamie i da³ mu bezwarunkowe przymierze z
obietnic¹.

72

Potem On przeszed³ do patriarchów, kiedy posuwamy siê dalej w

Starym Testamencie. Tutaj on przedstawi³ fundament Swojego
dzie³a. Mamy wiêc Abrahama, Izaaka, Jakuba, Józefa – czterech
patriarchów.

73

Otó¿, Abraham reprezentowa³ dzie³o wiary, wiarê, poniewa¿

Abraham by³ wiar¹. On mia³ wielk¹ wiarê, bo „On nie zachwia³ siê w
wierze w obietnicê Bo¿¹ na skutek niedowiarstwa. Kiedy „lecia³y z
niego wióry”, jak powiedzielibyœmy, i wszystko by³o przeciwko
niemu, on mimo wszystko trzyma³ siê Boga.

74

Nastêpnie mamy Izaaka, który by³ umi³owanym synem,

reprezentowa³ mi³oœæ. Bo Abraham by³ Bo¿ym przedobrazem, a gdy
Izaak mia³ byæ z³o¿ony w ofierze w 1. Moj¿eszowej 22, stwierdzamy,
¿e on niós³ drewno na to wzgórze. I wszystko to by³o portretem
Chrystusa, by³o to Jego przedobrazem. A potem przyszed³ baran i
zosta³ z³o¿ony w ofierze zamiast niego.

Otó¿, to by³a wiara, mi³oœæ.

75

A Jakub – co oznacza „ten, kto wyrugowa³ kogoœ i zaj¹³ jego

miejsce”, to znaczy, ¿e by³ oszustem. I zdajemy sobie sprawê, ¿e ¿ycie
Jakuba w rzeczywistoœci przedstawia³o ³askê, poniewa¿ ³aska Bo¿a
by³a z Jakubem przez ca³y czas.

76

Potem przyszed³ Józef. Nie ma niczego przeciw Józefowi. On by³

doskona³y. By³ Bo¿ym prorokiem, który wyszed³ spoœród swoich
braci. By³ nienawidzony bez przyczyny i zosta³ sprzedany. A jego
¿ycie pod ka¿dym wzglêdem zapowiada³o ¿ycie Jezusa Chrystusa.
„Do Swoich w³asnych przyszed³, ale Jego w³aœni nie przyjêli Go”.
Jak¿e, Józef by³ znienawidzony przez swoich braci, wrzucony do
do³u; oni przypuszczali, ¿e jest martwy. Potem go wyci¹gnêli i zosta³
wywy¿szony i stan¹³ po prawicy faraona. I kiedy on opuszcza³ tron,
tr¹bili w tr¹by, wiecie, i ka¿de kolano musia³o siê sk³oniæ przed
Józefem.

77

Stwierdzamy, ¿e Jezus zosta³ sprzedany niemal za t¹ sam¹ cenê,

za któr¹ by³ sprzedany Józef. Zosta³ wyci¹gniêty z do³u i wst¹pi³ do
Niebios i usiad³ po prawicy Boga. A kiedy On opuœci to Miejsce,
„Zabrzmi tr¹ba i ugnie siê ka¿de kolano, a ka¿dy jêzyk wys³awiaæ
bêdzie Jego” – doskona³oœæ.

MÓWIONE S£OWO

14

background image

To by³a wiara, mi³oœæ, ³aska i doskona³oœæ.

78

Potem przysz³o obrabianie cia³a tej wielkiej rzeŸby. On

wykonywa³ to dzie³o na ciele przez proroków. Prorocy obrabiali to
cia³o.

79

Potem w koñcu przysz³a g³owa tego wielkiego cia³a, któr¹ by³

Sam Chrystus. Wszyscy prorocy zapowiadali Go. Ca³e dzie³o
fundamentu zapowiada³o Go – przez ca³y czas od ogrodu Eden, od
tego czasu, gdy On rozpocz¹³. „Ja po³o¿ê nieprzyjaŸñ miêdzy twoim
potomstwem i potomstwem wê¿a”. I stwierdzamy, ¿e On rozpocz¹³
tam i przechodzi³ przez patriarchów do proroków, i wyszed³ tam.
Jeszcze raz zobaczy³ On swoje w³asne odbicie, gdy urodzi³ siê na
ziemi z ³ona kobiety – jeden cz³owiek, który by³ Bo¿ym Arcydzie³em.
By³ to Syn Bo¿y, Jezus Chrystus. By³ Nim dlatego, poniewa¿ On by³
doskonale S³owem.

80

„Na pocz¹tku by³o S³owo, a S³owo by³o u Boga, a S³owem by³

Bóg. A to S³owo cia³em siê sta³o i mieszka³o miêdzy nami”.

81

Teraz widzimy w Nim odzwierciedlone doskona³e arcydzie³o. On

by³ tak doskona³y, jak Bóg, wiêc On powiedzia³: „Je¿eli Ja nie czyniê
dzie³ Mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Je¿eli Mi nie mo¿ecie wierzyæ,
to wierzcie w te dzie³a, bo one wam œwiadcz¹, Kim ja jestem”. Ja to
lubiê. Widzicie? On powiedzia³: „Je¿eli Mi nie wierzycie…”

Oni mówili: „Ty jesteœ Cz³owiekiem, a czynisz siê równym Bogu”.

82

On powiedzia³: „Je¿eli Mi nie potraficie wierzyæ, wierzcie

dzie³om, które Ja czyniê. A je¿eli nie czyniê spraw Tego, który Mnie
pos³a³, to nie Mi nie wierzcie” – nie musicie.

83

Tak samo powinien ka¿dy chrzeœcijanin dzisiaj mieæ to samo

œwiadectwo. Je¿eli nie jesteœmy w tym obiecanym S³owie Bo¿ym,
je¿eli nasze ¿ycie nie zakwalifikuje siê i nie spe³nia wymagañ tego, co
mówi S³owo, to nie mamy prawa nazywaæ siebie chrzeœcijanami,
je¿eli nie jesteœmy znowuzrodzeni. Jezus powiedzia³ w ew. Marka 16:
„Te znaki bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. Rozumiecie? Nie
„one byæ mo¿e, one powinny; prawdopodobnie bêd¹”. One bêd¹
towarzyszyæ. To jest ten RzeŸbiarz, który nas uczyni³. To jest Koœció³,
który zosta³ obciosany. To jest Cia³o Chrystusa.

84

Stwierdzamy teraz, ¿e to odzwierciedla³o Go dok³adnie. RzeŸbiarz

mia³ teraz S³owo odzwierciedlone ponownie w Arcydziele, nazwanym
Jego Synem, Bogiem, Emanuelem. Pomyœlcie tylko, ¿e ten cz³owiek
by³ tak podporz¹dkowany, i¿ Bóg zidentyfikowa³ siê w nim, w tym
ciele, i On sta³ siê – On i Bóg stali siê jedno. „Ja i Mój Ojciec jesteœmy
Jedno. Mój Ojciec przebywa we Mnie. Ja czyniê zawsze to, co siê
podoba Ojcu”.

85

Co, gdyby dzisiejszy chrzeœcijanin móg³ mieæ takie œwiadectwo?

Ty by³byœ tym arcydzie³em wprost tutaj w Yumie, na ulicy. Je¿eli

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

15

background image

jesteœ kobiet¹ praczk¹ stoj¹c¹ gdzieœ za wann¹ do prania, bêdziesz
ci¹gle arcydzie³em dla Boga, gdy mo¿esz powiedzieæ: „Ja czyniê
zawsze to, co podoba siê Ojcu” i ca³y œwiat mo¿e widzieæ dzie³o
Jezusa Chrystusa, odzwierciedlaj¹ce siê w tobie.

86

By³o mi powiedziane, ¿e dawniej, nim mieli huty, oczyszczano

z³oto inaczej. Zazwyczaj brali grudki z³ota i uderzali w nie, ci
z³otnicy Indianie w dawnych czasach, kiedy powsta³a Arizona. Oni
uderzali w to z³oto tak d³ugo, a¿ z³otnik zobaczy³ swoje w³asne
odbicie w tym z³ocie. Oni wyt³ukli z niego wszelki piryt, ¿u¿el, i
wszystkie zanieczyszczenia, a¿ ten z³otnik uderzaj¹cy w nie zobaczy³
swoje w³asne odbicie jak w zwierciadle.

87

Otó¿, to w³aœnie czyni Ewangelia. Tak wielu ludzi nie lubi byæ

obracanych i uderzanych. Otó¿, czego dzisiaj potrzebuje koœció³?
Dobrego, staromodnego uderzania przez Ducha Œwiêtego, ¿eby zosta³
usuniêty œwiat i wszystkie œwieckie rzeczy. Tego w³aœnie potrzebuj¹
dzisiaj wieczór zielonoœwi¹tkowcy. Tego w³aœnie potrzebuj¹ nasze
ruchy przebudzeniowe – dobrego, staromodnego uderzania jak w to
z³oto, a¿ ca³y œwiat zostanie z nas wyt³uczony, a bêdzie siê
odzwierciedla³ Jezus Chrystus.

88

Dajcie mi tê garstkê ludzi, bêd¹cych tutaj dziœ wieczorem,

zwa¿aj¹cych ca³kiem na Chrystusa, a ich ¿ycie jest poœwiêcone
Chrystusowi. Ja mogê uczyniæ wiêcej przy pomocy tej garstki,
wzglêdnie Bóg mo¿e uczyniæ wiêcej dla Królestwa Bo¿ego przy
pomocy tej garstki ludzi tutaj, ni¿ wy moglibyœcie uczyniæ przy
pomocy Œwiatowej Rady Koœcio³ów. Jeden cz³owiek oddany zupe³nie
do Jego r¹k, tego w³aœnie Bóg potrzebuje.

89

Widzicie jednak, ¿e nie jesteœmy ochotni le¿eæ cicho i pozwoliæ Mu

wyt³ukiwaæ z tej strony, z tamtej strony, wyt³uc to, wyt³uc tamto,
wyt³uc to pojêcie i tamt¹ ideê, i pozwoliæ Jezusowi Chrystusowi, aby
by³ w nas odzwierciedlony. My ogl¹damy za du¿o filmów. Mamy zbyt
du¿o telewizorów. Mamy za du¿o ró¿nych œwieckich rozrywek i
koœció³ utraci³ swój powab dla ludzi. Jest tak dlatego, bo Duch
Œwiêty odchodzi, a coœ innego wejdzie do œrodka. To siê zgadza,
przyjaciele.

90

Ja s³yszê œwiadectwa staromodnych zielonoœwi¹tkowców, jak oni

miewali zgromadzenia modlitewne przez ca³¹ noc. Nasi ojcowie i
matki czterdzieœci lub piêædziesi¹t lat temu modlili siê przez ca³¹ noc.
Ludzie na ulicy nienawidzili ich. A my sobie dzisiaj myœlimy, ¿e jeœli
nas wszyscy nie poklepuj¹ po plecach, to z nami jest coœ nie tak.
„Biada wam, gdyby wszyscy ludzie mówili o was dobrze”. On by³
wzgardzony i odrzucony przez ludzi, a my jesteœmy Jego
podobieñstwem!
Amen.

91

Dzisiaj trzeba nam prawdziwych, autentycznych zgromadzeñ

modlitewnych, trzeba nam wszystkim oczyszczenia – pocz¹wszy od

MÓWIONE S£OWO

16

background image

kazalnicy a¿ do odŸwiernego, aby ca³y dom Bo¿y zosta³ oczyszczony,
aby zosta³y wyt³uczone wszelkie zanieczyszczenia, ¿ebyœmy mogli
odzwierciedlaæ Podobieñstwo Z³otnika, aby Ewangelia by³a g³oszona
w mocy zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
To siê zgadza.

92

Ta b³aha towarzyska religia, któr¹ praktykuj¹ – poklepanie kogoœ

po ramieniu, uczynienie tego diakonem, i tamtego prezbiterem, albo
jakimœ funkcjonariuszem, to wszystko jest polityka. Czy to nie jest
dok³adnie to, co dzia³o siê w Nicei, w Rzymie? My chcemy odejœæ od
takich spraw. Metodyœci, baptyœci, prezbiterianie, zielonoœwi¹tkowcy
i wszyscy, musimy z tego wyjϾ.

93

Polityka nie nale¿y do Koœcio³a. Duch Œwiêty powinien przej¹æ

Koœció³ do Swoich r¹k, a nie polityka i g³osowanie, kto kim bêdzie.
„Bóg ustanowi³ w koœciele niektórych za aposto³ów, niektórych za
proroków, niektórych za nauczycieli, ewangelistów i pastorów”.
Ludzie nie wybrali ich na to stanowisko na drodze g³osowania. Bóg
umieœci³ ich powo³uj¹c ich przez Ducha Œwiêtego w zgromadzeniach
modlitewnych przez wk³adanie r¹k i pozostawanie przed Bogiem.

94

Lecz dzisiaj zaprowadzono towarzysk¹ religiê do tego stopnia, ¿e

wygl¹da niemal tak samo, jak polityka, i bawi¹ siê w ni¹ w naszych
denominacjach. My wszyscy – jeden nie mo¿e pokazywaæ palcem na
drugiego. Wszyscy jesteœmy winni. Mimo wszystko znajdujemy w
nich kilku autentycznych mê¿czyzn i autentycznych kobiet. Moim
zdaniem k³opot jednak w tym, ¿e zbyt pochopnie przechodzimy na
stronê mniejszoœci – wy autentyczni wierz¹cy, którzy pragniecie
wierzyæ i ogl¹daæ moc Bo¿¹. Zbyt du¿o ludzi jest wprowadzanych na
stanowisko po kole¿eñsku: „Otó¿, to jest dobry cz³owiek. On jest
zacnym jegomoœciem”.

95

Mamy dobre koœcio³y. Budujemy piêkne koœcio³y i lepsze koœcio³y,

ni¿ mieliœmy kiedyœ. To jest w porz¹dku. Nie mam nic przeciw temu.
Pragnê ogl¹daæ prosperuj¹cy koœció³.

96

Lecz bracie, wola³bym raczej ogl¹daæ, ¿e on odnosi sukcesy w

mocy Pañskiej, ni¿ gdy prosperuje w œwieckich rzeczach. Powróæmy
na nowo do Ewangelii! Powróæmy do mocy Bo¿ej. Powróæmy do
Wylania Ducha Œwiêtego, takiego jak na pocz¹tku. Lecz widzicie,
k³opot w tym, ¿e nie chcemy przyj¹æ tego uderzania.

97

Je¿eli masz zastrze¿enia przeciw czemuœ – przeciw jakiejœ

niemoralnej rzeczy, któr¹ robi koœció³, wzglêdnie przeciw jakiejœ
sprawie towarzyskiej, oni ciê w tej chwili wyeliminuj¹ i zamkn¹ ci
drzwi. Nie mo¿esz tam wejœæ, poniewa¿ oni maj¹ nabo¿eñstwo po
swojemu, a tobie zamkn¹ drzwi. Oni ciê ju¿ wiêcej nie chc¹. Mówi¹:
„Ty zwariowa³eœ. Straci³eœ zdrowy rozs¹dek”. Lecz jak d³ugo to jest
TAK MÓWI PAN, to nie obchodzi mnie wcale, co mówi ktoœ inny. Jest
potrzebna moc Chrystusa, by przemieniæ cz³owieka. Jest potrzebna
moc Chrystusa, by zachowaæ cz³owieka.

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

17

background image

98

Jezus powiedzia³ pewnego razu: „Przypatrzcie siê liliom polnym.

A jednak mówiê wam, ¿e Salomon w ca³ej swojej s³awie nie by³ tak
przyodziany, jak jedna z nich”. Salomon w ca³ej swojej s³awie – to
by³ wspania³y widok. Nie ma co do tego ¿adnych w¹tpliwoœci. On by³
wielk¹ osobistoœci¹ dla tego œwiata i wielkim mê¿em przed Bogiem.
Lecz szata Salomona nie mia³a ¿adnego ¿ycia w sobie. By³ to kawa³
tkaniny, prawdopodobnie z we³ny ostrzy¿onej z pleców owcy. Lecz
lilia ma ¿ycie.

99

Dzisiaj trzeba nam ¯ycia Chrystusa wewn¹trz nas. To nas

oczyszcza; nie to zewnêtrzne, odwrócony sztywny ko³nierz wzglêdnie
promocja z psychologii, czy coœ takiego. Jest potrzebna moc
zmartwychwsta³ego Chrystusa, aby nas uczyniæ takimi, jakimi
powinniœmy byæ. Bóg nie ma ¿adnego innego planu, jak zgodziæ siê,
aby Duch Œwiêty kierowa³ i rz¹dzi³ Koœcio³em.

100

O, Bo¿e – On by³ tak bardzo podobnym do Boga, ¿e On i Bóg stali

siê Jedno. „Ja i Mój Ojciec jesteœmy Jedno”. O, moi drodzy! Jakie to
by³o ¿ycie, gdy¿ Bóg ¿y³ w Nim do tego stopnia, ¿e ca³e Jego ¿ycie
by³o ukryte w Bogu. Nic dziwnego, ¿e to by³o Arcydzie³o.

Szatan przyszed³ do Niego.

101

Za ka¿dym razem, gdy Bóg mia³ Swoje arcydzie³o, szatan wœlizn¹³

siê do niego. On wœlizn¹³ siê do Moj¿esza i on po³ama³ tablice z
przykazaniami. Lecz kiedy szatan przyszed³ do tego Arcydzie³a, to
by³ w³asny Bo¿y wybór. Amen. On Go predestynowa³. Szatanowi nie
powiod³o siê, bo On pozosta³ wiernym Bogu, kiedy Bóg spogl¹da³ na
Niego i widzia³, ¿e On by³ kuszony czterdzieœci dni na pustyni,
podobnie jak Moj¿esz. Oczywiœcie wszyscy ci mê¿owie byli Jego
przedobrazem. Zakon zosta³ naruszony. Lecz kiedy przyszed³ szatan,
ten wielki kusiciel, i próbowa³ Go kusiæ, przekona³ siê, ¿e to nie by³
Moj¿esz. Absolutnie nie. On dotkn¹³ siê piêciu tysiêcy Voltów, które
mu poparzy³y skrzyd³a, kiedy wyskoczy³ przeciw Niemu.

102

On powiedzia³: „Jest napisane”. Rozumiecie? Adam upad³, lecz

Jezus nie – ten drugi Adam, to Arcydzie³o, które przysz³o, bowiem On
przyszed³ jako Odkupiciel, poniewa¿ by³ Odkupicielem. On
powiedzia³: „Jest napisane: ,Nie samym chlebem cz³owiek ¿yæ bêdzie,
lecz ka¿dym S³owem, które wychodzi z ust Bo¿ych’”. Tam On mia³
Arcydzie³o. Tak jest. On powiedzia³ coœ innego. On powiedzia³: „Jest
równie¿ napisane: ,Nie bêdziesz kusi³ Pana Boga twego.’ IdŸ precz
szatanie”. Tam by³o Mistrzowskie dzie³o. Co On uczyni³?

103

On nie powiedzia³: „Ja to powiem mojemu koœcio³owi. Polecê

prezbiterom, aby zrobili to-i-to. Biskup bêdzie czyni³ to-i-to”.

104

On powiedzia³: „Jest napisane”. Tam w³aœnie umieœci³ on Swojego

pierwszego Adama, ale on upad³ i szatan to zeszpeci³. Lecz nie móg³

MÓWIONE S£OWO

18

background image

zeszpeciæ Tego, niezale¿nie od tego, jak bardzo siê usi³owa³. Tak
dalece, ¿e on…

105

Bóg powiedzia³: „To jest Mój umi³owany Syn. Jego s³uchajcie, Ja

przekaza³em mu wszystko. Jego s³uchajcie”. Oni byli Jedno. Oni byli
tym samym – Jednym. Bóg ¿y³ w Nim, czyni¹c Go Bogiem,
Emanuelem na ziemi. On by³ doskona³ym Barankiem, o, doskona³ym
Arcydzie³em odkupienia. Upodoba³o siê Bogu wtedy, tak samo jak
Micha³owi Anio³owi; On by³ tak inspirowany Jego ¿yciem.
Stwierdzamy w tym…

106

Mam tutaj wypisane miejsca Pisma Œwiêtego. Ew. Marka 9. 7,

je¿eli chcecie to sobie przeczytaæ. Jest to o Górze Przemienienia.
Kiedy On by³ tam na górze Przemienienia, stwierdzamy, ¿e tam
zjawi³ siê Moj¿esz i zjawi³ siê tam Eliasz.

107

A potem, zanim siê spostrzegli, aposto³ Piotr otrzyma³ tak¹

inspiracjê, ¿e powiedzia³: „Zbudujmy tutaj trzy namioty. Zrobimy z
tego po prostu trzy organizacje. Utworzymy trzy denominacje: jedn¹
dla Moj¿esza, jedn¹ dla Eliasza, a jedn¹ dla Ciebie”.

108

Kiedy on jeszcze mówi³, rozleg³ siê g³os z tego ob³oku. Powiedzia³:

„To jest Mój umi³owany Syn. Ja mam w Nim takie upodobanie, ¿e Ja
uderzê Go dla was. Jego s³uchajcie. On bêdzie mówi³”.

109

„On by³ zraniony za nasze przestêpstwa. On by³ starty za nasze

nieprawoœci”. On by³ Barankiem, Barankiem Bo¿ym, doskona³¹
Ofiar¹. Nikt nigdy przedtem nie ¿y³ tak jak On, ani nikt od tego czasu
nie ¿y³ tak jak On. On by³ doskona³ym Arcydzie³em, ca³kowicie
odpowiadaj¹cym S³owu Bo¿emu.

110

Bóg na pocz¹tku poda³ Swoje S³owo – pewn¹ czêœæ na ten okres

czasu, kolejn¹ czêœæ na inny okres czasu i dalsz¹ czêœæ na kolejny
okres czasu.

111

Z tego powodu ludzie s¹ dzisiaj tak zwiedzieni i w takim zamêcie.

Oni próbuj¹ budowaæ na czymœ, co wydarzy³o siê czterdzieœci,
piêædziesi¹t lat temu. My jesteœmy… Tak, to by³o dane dla tamtego
wieku.

112

Do czego by³oby wtedy przydatne, gdyby Moj¿esz przyszed³ z

poselstwem Noego? Na co by siê zda³o, gdyby Moj¿esz przyszed³ z
poselstwem Noego? Na co by siê zda³o, gdyby Jezus przyszed³ z
poselstwem Moj¿esza? Rozumiecie? Do czego by³oby to przydatne,
gdyby Wesley przyszed³ z poselstwem Luthra? Na co by siê zda³o,
gdyby zielonoœwi¹tkowcy przyszli z poselstwem Wesley’a? Widzicie,
co mam na myœli? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.]

113

Wszystko to jest przedstawione tutaj w Biblii i my powinniœmy

znaæ ten wiek i godzinê, i co jest wyznaczone dla nas. A w tym
w³aœnie upadamy dzisiaj. Czytamy wszystko inne, lecz nie Bibliê. To

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

19

background image

jest ten czas, w którym powinniœmy ¿yæ. To jest ten dzieñ, w którym
Bóg umieœci³ nas tutaj. Popatrzmy siê do S³owa.

114

Z tego powodu oni nie dostrzegali Jezusa – ci faryzeusze i

saduceusze, Herodianie. Te ró¿ne organizacje owego czasu mia³y to
tak ustalone i tak doskonale przygotowane, ¿e nie by³o sposobu
ucieczki, jak oni uwa¿ali. Lecz gdy On przyszed³, On absolutnie…
On odró¿nia³ siê zupe³nie od innych ludzi. On by³ ma³ym, pokornym
Cz³owiekiem, urodzonym w stajni, i uwa¿ano go za nieœlubne
dziecko, i tym podobnie.

115

Lecz mimo wszystko On przyszed³ dok³adnie w ten sposób, jak

Pismo Œwiête mówi³o o Jego przyjœciu. Oni byli przyzwyczajeni do
tego, co mówi³ Moj¿esz, a Moj¿esz mówi³ o Nim. On powiedzia³:
„Otó¿, gdybyœcie znali Moj¿esza, znalibyœcie i Mnie. Moj¿esz mówi³ o
Mnie”. Pomimo to oni nie mogli tego zrozumieæ. Podwa¿y³o to po
prostu i obali³o ich tradycje, i oni nie mogli tego zobaczyæ. Lecz
widzicie, On nie przyszed³, by odzwierciedlaæ organizacje owego
czasu. On nie przyszed³ odzwierciedlaæ sekciarsk¹ religiê.

116

On przyszed³ odzwierciedlaæ Ojca, a Ojciec by³ S³owem. Amen.

Teraz czujê siê naprawdê religijnie. On przyszed³ odzwierciedlaæ
S³owo Ojca. Bóg powiedzia³, ¿e On tam bêdzie, i On tam by³ –
doskona³e, wspania³e, w³asnorêczne arcydzie³o Boga. O, moi drodzy!
On by³ doskona³ym odzwierciedleniem Boga. On odzwierciedla³
wszystko, o czym Bóg mówi³. On odzwierciedla³ to, co Adam
powiedzia³ o Nim. On odzwierciedla³ to, co mówili wszyscy prorocy,
co mówili wszyscy patriarchowie. Wszystko, co On powiedzia³. On
by³ wype³nieniem S³owa. Wszystkie przedobrazy wype³ni³y siê w
Nim. Tak. On sta³ siê Jahwe Nowego Testamentu. On by³ Jahwe
Nowego Testamentu. „To S³owo wtedy”, które by³o w S³upie Ognia –
„zamanifestowa³o siê i mieszka³o miêdzy nami”. Jahwe Starego
Testamentu sta³ siê Jezusem Nowego Testamentu. On by³ doskona³ym
odbiciem Boga.

117

O, gdyby dzisiejszy Koœció³ móg³ tylko odzwierciedlaæ ten

pierwszy Koœció³, gdy Duch Œwiêty przypad³ w Dniu Piêædziesi¹tym!
Gdyby chrzeœcijanie mogli to dzisiaj odzwierciedlaæ! My jesteœmy
skrzy¿owan¹ grup¹, w porównaniu z nimi wtedy.

118

Przeje¿d¿a³em miêdzy nimi, zd¹¿aj¹c tu dzisiaj. Obserwowa³em

po drodze jad¹c tutaj, przeje¿d¿a³em ko³o jednego z tych ma³ych Casa
Grande, czy jednej z tych ma³ych placówek. Zauwa¿y³em, ¿e by³a tam
plantacja bawe³ny i ró¿nych roœlin, i lucerny. Oni musieli tam mieæ
wiatraki do pompowania wody, aby je mogli hodowaæ. Dlaczego? To
nie jest ich œrodowisko. Na pewno nie. Lecz spójrzcie na stary kaktus,
choæby deszcz nie pada³ piêæ lat, jednak on bêdzie ¿y³. A jeœli to
zaniedbacie podlewaæ przez kilka dni, uschnie to. Widzicie, to nie jest
oryginalna roœlina.

MÓWIONE S£OWO

20

background image

119

Takimi w³aœnie jesteœmy. Wymagamy opieki jak niemowlêta,

chcemy byæ grubymi rybami w koœciele, byæ poklepywani po plecach
i nazywani tymi, tamtymi i innymi.

120

Otó¿, ci pierwsi chrzeœcijanie byli szorstcy. Nie dbali o to, kto

poklepuje ich po plecach. Oni odzwierciedlali Jezusa Chrystusa tak
bardzo, ¿e mówili, i¿ uwa¿ano ich za… Oni byli niepiœmienni i
niewykszta³ceni. Nie chodzili do ¿adnej uczelni ani nie mieli promocji
naukowej. „Lecz ludzie zauwa¿yli, ¿e oni byli z Jezusem”. Tego
w³aœnie potrzebuj¹ – ci dzisiejsi chrzeœcijanie, aby inni zauwa¿yli, ¿e
byliœcie z Jezusem. Coœ musi byæ w was, co was odró¿nia od innych.
Ja wiem, ¿e to nie jest… Jest to niepopularne, gdy tak mówiê, lecz
my nie szukamy popularnoœci. Chrzeœcijanie nie szukaj¹ jakiejœ
³atwizny.

121

Pewna stara siostra w moim zborze wstawa³a przed laty i

œpiewa³a t¹ pieœñ:

„Czy mia³abym byæ niesiona do domu w Niebiosach
Na kwiecistym ³o¿u ³atwizny.
Kiedy inni walczyli, by zdobyæ nagrodê
I ¿eglowali przez zakrwawione morza?
Nie. Ja muszê walczyæ, je¿eli mam rz¹dziæ”.

122

Czy wiecie, co byœcie uczynili, gdybyœcie byli tutaj, a wszystko

by³o przeciw Jezusowi Chrystusowi, gdybyœcie ¿yli w Jego dniach. Ty
¿yjesz teraz, mój bracie, siostro. To siê zgadza. On jest ci¹gle S³owem.
Spójrzcie, jak oni depcz¹ po Nim dzisiaj. Spójrzcie, jak oni próbuj¹
To zorganizowaæ i zjednoczyæ To, i wszystko w ten sposób, z tym
œwiatem. Trzymajcie siê z dala od tego. Stañcie po stronie Jezusa
Chrystusa i Jego S³owa. Niech nic temu nie przeszkodzi. Trzymajcie
siê Tego œciœle.

123

Jak ten stary Chiñczyk w pralni, który dawniej przyje¿d¿a³ tutaj

do Arizony i do Kalifornii, przed laty. Nie umia³ napisaæ ani s³owa po
angielsku. Niemal nie umia³ po angielsku. Czy wiecie, co on uczyni³,
gdy zanieœliœcie do niego pranie? Mia³ ma³e kartki papieru, na
których nic nie pisa³. On po prostu rozerwa³ jeden kawa³ek papieru i
da³ ci jedn¹ czêœæ z niego. Gdy przyszed³eœ po pranie, twój kawa³ek
papieru musia³ siê dok³adnie zgadzaæ z jego kawa³kiem, inaczej nie
dosta³eœ swojej bielizny. By³o to o wiele lepsze. Nazwisko móg³byœ
skopiowaæ, lecz tym kawa³kiem papieru nie móg³byœ go oszukaæ,
poniewa¿ ten kawa³ek papieru musia³ dok³adnie pasowaæ do jego
kawa³ka.

124

Tak w³aœnie Bóg zawar³ Swoje przymierze. Nasze prze¿ycie nie

powinno pasowaæ do jakiegoœ wyznania wiary, do jakiegoœ dogmatu,
do jakiejœ koœcielnej denominacji, lecz ma odpowiadaæ S³owu
Bo¿emu, Jezusowi Chrystusowi. Racja. Je¿eli przyjdziemy do
Chrystusa, to Chrystus domaga siê nas. On rozdar³ Go na dwoje na

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

21

background image

Golgocie. On zabra³ do góry jedn¹ czêœæ z Niego – jego cia³o – aby
usiad³ po Jego prawicy. A Duch Œwiêty przyszed³ – On pos³a³ go
tutaj, aby przygotowa³ Oblubienicê dla Niego. I to samo prze¿ycie,
które by³o w Chrystusie, musi byæ w nas.

125

On by³ tak absolutnie doskona³y, ¿e mia³ upodobanie u Stwórcy, i

inspirowa³ Go do tego stopnia, ¿e On uderzy³ Go na Golgocie. O, moi
drodzy! Obecnie widzimy Go, jak mówi Pismo Œwiête – Bo¿e
arcydzie³o. „Widzimy Go uderzonego, dotkniêtego, zranionego przez
Boga”. Oto jest rzeczywiste arcydzie³o. Tak, jak Micha³ Anio³ uderzy³
w swoj¹ rzeŸbê, wyrzeŸbion¹ z…

126

Gdyby On ¿y³ po prostu dobrym ¿yciem, by³by takim, jak

niektórzy ludzie, którzy g³osz¹ dzisiaj towarzysk¹ religiê – „On by³
prorokiem”. On by³ Prorokiem, lecz On by³ wiêcej ni¿ prorokiem. On
by³ Bogiem. On by³ Emanuelem.

127

A zatem, co czyni Go dla mnie i dla ciebie arcydzie³em? To, ¿e Bóg

uderzy³ Go. On uderzy³ Go na Golgocie. Gdyby On nie zosta³
uderzony… Nie wa¿ne, ile martwych On wskrzesi³, jak potê¿nie On
g³osi³, jak donios³e by³o Jego ¿ycie, jakie by³y Jego ¿¹dania, On zosta³
potwierdzony wtedy. Bóg mia³ w nim tak wielkie upodobanie, ¿e On
by³ jedynym Cz³owiekiem, który kiedykolwiek sta³ na tej ziemi,
którego Bóg móg³ uderzyæ za pozosta³ych ludzi. Ten doskona³y zosta³
uderzony zamiast niedoskona³ych. Ca³e stworzenie, które upad³o
przez Adama, zosta³o odkupione przez Jezusa Chrystusa. Bo¿e
Arcydzie³o wytrzyma³o próbê. Jak On to uczyni³? Przez S³owo. „Jest
napisane. ,Nie samym chlebem cz³owiek ¿yæ bêdzie, lecz ka¿dym
S³owem, które wychodzi z ust Bo¿ych’”
.

128

O, przyjacielu chrzeœcijaninie, w³ó¿ na siebie ca³¹ zbrojê Bo¿¹. Nie

stój gdzieœ z ty³u z jakimœ wyznaniem lub czymœ innym, czego siê
trzymasz. W³ó¿ na siebie ca³¹ zbrojê Bo¿¹, je¿eli idziesz walczyæ
przeciw wrogowi, tak jak uczyni³ nasz Pan. On pokaza³, jak
najs³abszy chrzeœcijanin mo¿e pokonaæ szatana przy pomocy S³owa
po prostu. On mia³ moc, On móg³ uderzyæ szatana, jakkolwiek tylko
chcia³, lecz On nie pos³u¿y³ siê tym. On po prostu wzi¹³ S³owo i
pokona³ go nim. „Jest napisane. Jest napisane”. Wszêdzie: „Jest
napisane”. Wiêc On pokona³ szatana S³owem Bo¿ym.

129

Otó¿, to by³o doskona³e Arcydzie³o i Bóg go uderzy³. Jakim On by³

przyk³adem! Jaka to prawdziwa rzecz! Chcecie mówiæ o rzeŸbie
Micha³a Anio³a wówczas – o Moj¿eszu, który zosta³ uderzony w nogê?
Biblia mówi: „Ten Mê¿czyzna by³ wyniszczony wiêcej ni¿ wszyscy
ludzie”. On by³ tak bardzo wyniszczony, ¿e nawet nie wygl¹da³ jak
Syn Cz³owieczy. On by³ uderzany. On zosta³ starty, On broczy³ krwi¹.
On zosta³ zewleczony z odzienia”. Zrobili mu wszystko, co potrafili.
On wygl¹da³ po prostu jak wielka gruda Krwi i koœci, s³aniaj¹cych siê
na ulicy. On nawet nie wygl¹da³ jak ludzka istota, kiedy niós³ ten

MÓWIONE S£OWO

22

background image

krzy¿ na Golgotê. Bóg uderzy³ go dla nas. To w³aœnie czyni Go
doskona³ym Arcydzie³em.

130

O, jak ja Go mi³ujê, wiedz¹c, ¿e On uczyni³ to dla mnie, wiedz¹c,

¿e On uczyni³ to dla ciebie. Jak mo¿emy my – jak moglibyœmy temu
sprostaæ? Nikt inny nie móg³ temu sprostaæ. Nikt nie jest godzien, by
temu sprostaæ. My byliœmy tutaj bez nadziei, byliœmy bez Boga. Nie
by³o ¿adnego sposobu odkupienia dla nas. Ka¿dy z nas urodzi³ siê na
drodze seksu i musieliœmy po prostu zap³aciæ tê cenê. Lecz On
przyszed³, Ten doskona³y, i by³ tak doskona³y i tak podoba³ siê Bogu,
¿e On uderzy³ go za mnie i za ciebie.

131

Obecnie przez niemal dwa tysi¹ce lat Bóg próbowa³ wyrzeŸbiæ

sobie Arcydzie³o – Oblubienicê, nazywan¹ Koœcio³em. To siê zgadza.
Jak to Bóg czyni? On czyni to przy pomocy Swojej nie zmieniaj¹cej siê
metody – S³owem. Bóg nie zmienia swojej metody. Ktokolwiek inny
zmienia metodê. Ty zmieniasz. Ja zmieniam. Czasy siê zmieniaj¹.
Œwiat zmienia siê. Lecz Bóg nie zmienia siê. On jest doskona³y. On siê
nie zmienia. I jak On czyni cokolwiek po raz pierwszy, tak On czyni
zawsze w ten sam sposób.

132

On zbawi³ raz cz³owieka, poniewa¿ on pokutowa³. Na tej zasadzie

on zbawi cz³owieka znowu. On uzdrowi³ jednego cz³owieka dlatego,
bo mia³ wiarê. On uzdrowi nastêpnego cz³owieka na tej samej
podstawie. On nie zmienia Swoich sposobów, bo widzicie, On jest
suwerenny i On jest Wieczny. On jest nieskoñczony, wszechobecny,
wszechwiedz¹cy. On jest Bogiem. I dlatego On nie musi nikogo prosiæ
o m¹droœæ. On nie musi czekaæ, a¿ nauczy siê czegoœ wiêcej. On nie
potrzebuje nowego stopnia naukowego. On jest doskona³y. I
jakikolwiek stopieñ… I jak¹kolwiek rzecz On czyni najpierw, Jego
pierwsza decyzja pozostaje ta sama na zawsze. Nie mo¿e zostaæ
zmieniona. O, jak jestem szczêœliwy!

133

I gdy On uczyni³ Swoje pierwsze arcydzie³o, umieœci³ go za

S³owem. Kiedy On uczyni³ swoje drugie Arcydzie³o, On by³ S³owem.
Amen. On by³ S³owem; nie za S³owem. Lecz On by³ S³owem. Bóg nie
zmienia Swojego planu. To jest dok³adnie to, co On zacz¹³ czyniæ ze
Swoim pierwszym koœcio³em, przy pomocy S³owa.

134

Otó¿, Bóg, S³owo – na pocz¹tku by³ On niezale¿ny od wszystkich,

od wszystkiego innego, od wszystkich ludzi. Otó¿, ja tego nie mówiê
dlatego, aby siê odró¿niaæ. Bóg robi segregacjê. Czy to wiecie?
Chcecie mówiæ o integracji? Bóg jest tym, który segreguje. On to na
pewno czyni. On oddziela Swój lud od œwiata. On oddzieli³ Izrael,
Swój naród. On próbuje oddzieliæ Swój koœció³ od œwiata, lecz koœció³
chce iœæ dalej razem z tym œwiatem. Lecz Jego lud jest ci¹gle
oddzielony, odsegregowany dla Niego. Kim On jest? S³owem.

135

Jak mo¿e cz³owiek mieæ chrzest Duchem Œwiêtym – a Duch

Œwiêty napisa³ S³owo – wiêc jak cz³owiek mo¿e mieæ chrzest Duchem

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

23

background image

Œwiêtym, a zaprzeczaæ S³owu? Jak móg³by Duch Œwiêty w tobie
zaprzeczaæ Swemu w³asnemu S³owu, które by³o ci przed³o¿one? Ja
tego nie mogê zrozumieæ. On musi zgadzaæ siê ze S³owem. A jeœli twój
duch, bêd¹cy w tobie nie bêdzie akcentowa³ ka¿dej obietnicy Bo¿ej
swoim „Amen”, to coœ jest nie tak.

136

Brat Fred Sothmann czy ktoœ inny zacytowa³ tutaj dziœ

wieczorem: „Jezus Chrystus, ten sam wczoraj, dzisiaj i na wieki”. On
jest S³owem. Tak jest, na pewno. On jest zawsze tym samym,
rozumiesz, a twój duch musi to akcentowaæ swoim „Amen”.

137

„O, On nim jest pod jednym wzglêdem”? Pod ka¿dym wzglêdem!

On jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki. [Puste miejsce na
taœmie – wyd.]

138

Stwierdzamy wiêc, ¿e Bóg zacz¹³ Mu przygotowywaæ Oblubienicê

– Chrystusowi. Tak. A Oblubienica musi byæ zidentyfikowana z Nim
i w Nim, poniewa¿ ona jest czêœci¹ Niego. Ona jest teraz czêœci¹
Niego. Ona jest czêœci¹ Niego – S³owem na ten dzieñ! Oblubienica
staje siê czêœci¹ tego S³owa, bo to jest Chrystus.
Czy temu teraz
wierzycie? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.] My musimy byæ w
Chrystusie. W Chrystusie – musimy byæ z Chrystusa, w Chrystusie i
czêœci¹ Chrystusa.

139

Czym jest kobieta, kiedy poœlubia mê¿a, albo m¹¿, który poœlubia

kobietê? Ta kobieta musi byæ czêœci¹ niego. Oni ju¿ wiêcej nie s¹
dwoje. Oni s¹ jedno.

140

A kiedy Bóg i Chrystus stali siê jedno, oni byli Jednym. Poniewa¿

Bóg by³ S³owem, a S³owo cia³em siê sta³o. Cia³o i S³owo stali siê
Jedno. A gdy koœció³ staje siê Oblubienic¹ Chrystusa, to Ona i
Ewangelie s¹ jedno.

141

Jak mo¿ecie potem mówiæ: „Dni cudów przeminê³y”? Jak mo¿ecie

potem mówiæ: „On nie jest tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki”?
Jak mo¿ecie mówiæ: „Te sprawy by³y dla aposto³ów, czy dla uczniów,
albo dla kogoœ w innym czasie”, kiedy jesteœcie czêœci¹ Niego?

142

On powiedzia³: „Niebo i ziemia przemin¹, ale Moje S³owo nie

przeminie”. A co Objawienie 22., gdy On skoñczy³ pisaæ tê Ksiêgê? On
powiedzia³: „Oœwiadczam, ¿e gdyby jakiœ cz³owiek doda³ jedno s³owo
albo uj¹³ jedno S³owo z Niego, jego czêœæ bêdzie ujêta z Ksiêgi ¯ycia”.

143

Jak potem chcemy iœæ do Niebios, kiedy mówimy: „Dobrze, ja

wierzê temu, lecz nie wierzê tamtemu”? Ty musisz byæ w pe³ni
S³owem, poniewa¿ jesteœ czêœci¹ Niego. Tak w³aœnie Bóg próbuje
uczyniæ Swój Koœció³ dzisiaj – nie przez wyznanie wiary. I oni
próbuj¹ zmusiæ nas, abyœmy do tego weszli. S³uchacze, widzicie, jak
to przychodzi. Rêkopis jest na œcianie. Nie potrwa to ju¿ d³ugo, a
bêdziemy ogólnoœwiatowym koœcio³em. I ka¿dy koœció³ wpadnie
wprost do tego albo bêdzie musia³ znosiæ te okolicznoœci. Otó¿, czy

MÓWIONE S£OWO

24

background image

jesteœ gotowy to znosiæ? Raczej nie czyñ tego tylko dlatego, bo
myœlisz, ¿e to jest w³aœciwa rzecz.

144

Raczej miej Chrystusa w sobie, poniewa¿ to S³owo jest Wieczne i

tylko to S³owo wskrzesi ciê ponownie. Ty stajesz siê czêœci¹ tego
S³owa. Jesteœ zidentyfikowany z tym S³owem.

Dzisiaj mówisz: „Ja jestem chrzeœcijaninem”.

145

„Do jakiej denominacji nale¿ysz?” Otó¿, to nie ma nic wspólnego

z chrzeœcijañstwem.

146

Mieæ denominacje – to jest w porz¹dku. Ja nie jestem przeciwko

temu. Lecz widzicie, ¿e tym w³aœnie s¹ ludzie. Wielu ludzi mówi, ¿e
burzê denominacje, ¿e je odrzucam. Ja tego nie czyniê. Wcale nie.
Denominacje – one s¹ w porz¹dku. Jest to tak jak dzia³aj¹ce umowy,
czy coœ podobnego. Lecz kiedy tam sterczysz, poniewa¿ mówisz:
„Jestem chrzeœcijaninem, bo nale¿ê do pewnego koœcio³a” – to nic nie
znaczy. Ty musisz byæ Chrystusowy, a Chrystus jest S³owem. A wiele
razy te denominacje s¹ tak daleko oddalone od S³owa, jak Wschód od
Zachodu.

147

Musisz trzymaæ siê œciœle tego S³owa, aby byæ Oblubienic¹. Je¿eli

jesteœ w Oblubienicy, to jesteœ w S³owie, a S³owo jest w tobie. A
S³owo, które odzwierciedla³o Boga przez Chrystusa, odzwierciedla
tego samego Boga przez ciebie. Amen. Amen znaczy „niech tak jest”.
Wiêc niech tak jest. Ja wierzê, ¿e Ono jest Prawd¹. Wiêc ty musisz byæ
zidentyfikowany z Nim.

148

Otó¿, je¿eli ja bêdê prawdziwym autentycznym Amerykaninem,

jeœli bêdê wiernym obywatelem tego narodu, to muszê byæ z nim
zidentyfikowany. Ja muszê byæ wszystkim, czym on kiedykolwiek by³
– dobrym czy z³ym. Muszê byæ wszystkim, czym on jest – dobrym czy
z³ym; wszystkim, czym on kiedykolwiek bêdzie – dobrym wzglêdnie
z³ym. Muszê byæ zidentyfikowany z tym narodem, je¿eli mam byæ
Amerykaninem. Czy siê to zgadza? W jego s³awie i hañbie, wolnoœci
czy w blasku, czymkolwiek jest, muszê przyczyniaæ siê do jego
nieœmiertelnoœci. Muszê staæ jako jednostka. Wszystkim, czym on jest,
jestem i ja. Wszystkim, czym on by³ kiedykolwiek, jestem i ja.
Wszystkim, czym bêdzie kiedykolwiek, ja muszê byæ jego
uczestnikiem. To siê zgadza.

149

Pomyœlcie tylko o tym przez kilka minut. Zatem, aby byæ tym jako

Amerykanin. Ja wam to przeka¿ê, abyœcie to na pewno zrozumieli,
kiedy koñczê.

150

By byæ Amerykaninem, muszê byæ zidentyfikowany ze wszystkim,

co Ameryka czyni³a kiedykolwiek. Zatem – ja wyl¹dowa³em na Skale
Plymouth razem z naszymi praojcami. By³em na Skale Plymouth
razem z naszymi Pielgrzymami. Ja tam by³em razem z nimi. Jecha³em
razem z Paw³em Revere owej nocy, by ostrzec nasz naród przed

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

25

background image

niebezpieczeñstwem. Musia³em tam byæ razem z nim, je¿eli jestem
Amerykaninem.

Wy mówicie: „O, bracie Branham!”

151

Zaczekajcie chwilê. Biblia mówi w liœcie do Hebrajczyków 7.

rozdzia³, ¿e Lewi, który otrzymywa³ dziesiêciny, z³o¿y³ swoj¹
dziesiêcinê, gdy by³ jeszcze w biodrach Abrahama, gdy on spotka³ siê
z Melchisedekiem. By³ to jego pra-pradziadek, i zosta³o mu to
zaliczone. Kiedy jego pra-prawnuk by³ w jego biodrach, Abraham
zap³aci³ dziesiêciny Melchisedekowi i Bóg to zaliczy³. Czy On to
zaliczy³? [Zgromadzenie mówi: „Amen” – wyd.] To siê zgadza.

152

Czymkolwiek jest ten naród, tym jestem i ja. To siê zgadza. Wiêc

ja wyl¹dowa³em na Skale Plymouth. Jecha³em razem z Paw³em
Revere.

153

Przejecha³em dolinê Forge, by³em na tej lodowatej rzece razem z

George Washingtonem. By³em jednym z tych amerykañskich
¿o³nierzy, którzy nie mieli ¿adnych butów, a maszerowali przeciw
Brytyjczykom. By³o mi zimno w stopy owego poranka. Gdy owija³em
szmatami moje stopy, widzia³em, jak Washington wyszed³ z g³uszy,
przemoczony a¿ do swoich bioder, bo modli³ siê tam ca³¹ noc. By³em
tam, gdy siê to dzia³o.

154

Sta³em razem z Stonewall Jacksonem, kiedy opozycja by³a tak

wielka. Kiedy pó³nocne wojska by³y tam pos³ane, oni mówili:
„Wszystkie szeregi wojska s¹ za³amane”.

Zapyta³em: „Gdzie jest Jackson?”

155

Odrzekli: „On tam stoi jak kamienny mur”. Ja sta³em z nim tam

jako ma³y niepozorny niebieskooki ch³opak.

156

Pewnego razu zapytano go: „Jak mo¿esz staæ, kiedy opozycja jest

tak wielka?”

157

By³ to bardzo przyzwoity cz³owiek, zrzuci³ z nogi swój but, ot tak

i powiedzia³: „Nie wezmê nawet ³yku wody do moich ust, dopóki
najpierw nie podziêkujê Wszechmog¹cemu Bogu”. Ja sta³em tam z
nim w jego przekonaniu. Sta³em tam razem ze Stonewall Jacksonem.
To siê zgadza.

158

By³em na tym spotkaniu Boston Tea Party. Pomaga³em wyrzucaæ

tych z Brytyjskiej Tea Party do oceanu. Musia³em tam byæ, aby byæ
Amerykaninem. Tak jest. To siê zgadza. Podpisa³em Deklaracjê
Niezale¿noœci razem z Thomasem Jeffersonem. Dzwoni³em na
Dzwonie Wolnoœci 4. lipca 1776 r.

159

Jestem zidentyfikowany z jego hañb¹ w czasie rewolucji, gdy

jeden brat walczy³ przeciw drugiemu bratu, i ojciec przeciw synowi.
Muszê byæ zidentyfikowany z jego hañb¹, tak samo jak jestem
zidentyfikowany z jego s³aw¹. To siê dok³adnie zgadza.

MÓWIONE S£OWO

26

background image

160

Ja by³em na Wake Island, kiedy wszyscy ci ¿o³nierze z³o¿yli tam w

ofierze swoje ¿ycia. Widzia³em ich, jak to czynili. Widzia³em ich, gdy
zajêli wyspê Wake. Pomaga³em wznieœæ flagê na Guamie. Oczywiœcie.

161

Wszystko, czym by³, wszystko, cokolwiek czyni³, wszystko czym

jest obecnie – ja mówiê dumnie, ¿e jestem czêœci¹ niego, poniewa¿
cieszê siê z tego, ¿e jestem Amerykaninem. Czy wy nie? [Zgromadzeni
mówi¹: „Amen” – wyd.]

162

Tak samo muszê byæ zidentyfikowany, aby byæ chrzeœcijaninem.

Alleluja! Tak jest. Je¿eli jestem chrzeœcijaninem, to g³osi³em
Ewangeliê i ostrzega³em przed nadchodz¹cym s¹dem razem z Noem.
Tak jest. By³em czêœci¹ tego wówczas – w owych czasach. By³em
czêœci¹ Bo¿ej ekonomii.

163

By³em razem z Moj¿eszem w p³on¹cym krzaku. Zosta³em

wypêdzony z Egiptu razem z Moj¿eszem. Pielgrzymowa³em razem z
nim po pustyni i by³em razem z nim przy p³on¹cym krzaku. S³ysza³em
Jego g³os. Widzia³em Jego chwa³ê. Widzia³em S³up Ognia tam w tym
krzaku, mówi¹cym do Moj¿esza.

164

By³em razem z nim przy Morzu Czerwonym, kiedy siê otworzy³o.

Widzia³em S³up Ognia, kiedy usadowi³ siê na Górze Synaj. Jad³em
mannê na pustyni i pi³em wodê z uderzonej ska³y. Alleluja! Nie czujê
siê w wieku piêædziesiêciu piêciu lat w tej chwili. Amen. Tak jest.
Jad³em mannê razem z dzieæmi Izraela daleko na pustyni. Pi³em z tej
samej uderzonej ska³y.

165

Sta³em razem z Jozuem owego poranka, kiedy ogl¹da³ mury

Jerycha i zobaczy³ tam stoj¹cego Mê¿a. On doby³ swego miecza i
wybieg³ Mu na spotkanie. Zapyta³ Go: „Czy Ty jesteœ jednym z nas.
Czy jesteœ z naszych nieprzyjació³?”

166

On powiedzia³: „Jestem wodzem zastêpów Pañskich”. Widzia³em,

jak Jozue rzuci³ swój miecz na ziemiê. Uklêkn¹³em razem z Jozuem,
gdy pad³em na kolana przed Nim, przed Panem, Wodzem Swoich
zastêpów. Widzia³em, jak upad³y mury Jerycha, kiedy zaczê³y d¹æ
tr¹by.

167

Widzia³em, jak Jozue powiedzia³: „S³oñce stój spokojnie. A ty

miesi¹cu, stañ nad dolin¹ Ajalon. Nie posuwaj siê”. Widzia³em, jak
s³oñce sta³o w miejscu a tak samo ksiê¿yc; on nie wydawa³ swego
œwiat³a. Widzia³em, jak siê to wszystko dzia³o.

168

By³em razem z Danielem w lwiej jamie; by³em z hebrajskimi

m³odzieñcami w ognistym piecu.

169

By³em razem z Eliaszem tam na górze, kiedy ca³y œwiat odrzuca³

go, a Achab i wszystkie jego Jezabele z ostrzy¿onymi w³osami i tym
podobnymi rzeczami w owym czasie, ich makija¿e i pudrowanie –
wszystko to ma dzisiaj koœció³. Sta³em tam z Eliaszem i
zachowywa³em to poselstwo w czystoœci, oparte na Bo¿ym S³owie.

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

27

background image

Alleluja! Sta³em razem z nim na Górze Karmel, gdy on sta³ tam
samotny. Widzia³em, jak on siê modli³ i spad³ ogieñ z nieba.

By³em z Dawidem, gdy zabi³ Goliata. Chwa³a Bogu!

170

Otó¿, je¿eli jestem chrzeœcijaninem, jestem zidentyfikowany z tym

wszystkim. Muszê byæ czêœci¹ tego. Tak jest.

Prorokowa³em razem z Izajaszem w jego czasie.

171

By³em z Janem nad Jordanem, kiedy widzia³ go³êbicê zstêpuj¹c¹

na Niego. Sta³em z Janem nad Jordanem.

172

Widzia³em Go uzdrawiaj¹cego chorych, widzia³em jak wskrzesi³

£azarza, jak wskrzesi³ córkê Jairusa, powo³a³ j¹ z powrotem do ¿ycia,
chocia¿ by³a ju¿ umar³a. Ja to widzia³em.

173

Jestem zidentyfikowany z Nim w Jego œmierci. Umar³em razem z

Nim, kiedy On umar³ na Golgocie, wsta³em razem z Nim z martwych
w poranku Wielkanocnym w mocy Jego zmartwychwstania. Jestem
œwiadkiem tego dzisiaj wieczorem. Umar³em razem z Nim na
Golgocie, zmartwychwsta³em z Nim w poranku Wielkanocnym.
Alleluja! Muszê byæ z Nim zidentyfikowany, aby byæ czêœci¹ Niego.
By³em z Nim zidentyfikowany w Jego œmierci. By³em z Nim
zidentyfikowany w Jego cierpieniach. By³em zidentyfikowany z Nim,
kiedy denominacje odrzuci³y Go. By³em zidentyfikowany z Nim,
kiedy wygnali Go ze œwi¹tyni, gdy Go próbowali wyrzuciæ, pozbyæ siê
Go. By³em z Nim wtedy. By³em z Nim w Jego œmierci, powsta³em z
Nim w zmartwychwstaniu.

174

By³em razem z tymi stu dwudziestoma, kiedy weszli do górnego

pokoju. Tak jest. Jestem œwiadkiem tego, ¿e potê¿ny szumi¹cy wiatr
zst¹pi³ z Niebios. Mówi³em obcymi jêzykami razem z tymi
pomazanymi w Dniu Piêædziesi¹tym. Alleluja! Ja tam by³em,
poniewa¿ jestem z Nim zidentyfikowany. Chwa³a Bogu!
To siê
zgadza. G³osi³em razem z Piotrem w Dz. Ap. 2. O, ja g³osi³em razem z
nim wtedy.

175

Zwiastowa³em razem z Paw³em na Wzgórzu Marsowym, przed

krytykami. Tak jest. Musia³em tam byæ.

176

By³em z Janem na wyspie Patmos. Widzia³em w wizji Jego

Przyjœcie. Ja jestem… Widzia³em Luthra – by³em razem z nim w
czasie reformacji.

By³em z Wesley’em.

177

A teraz jestem tutaj w Yuma, w Arizonie. Alleluja! Dzisiaj

wieczorem jestem tutaj w Stardust Motelu zidentyfikowany z grup¹
ludzi, którzy wierz¹ w to samo. „A teraz siedzimy razem na
Niebiañskich miejscach w Chrystusie Jezusie”. Alleluja! Ja
wygl¹dam Jego przyjœcia w chwale pewnego dnia w tym czasie.
Jestem zidentyfikowany z Nim!

MÓWIONE S£OWO

28

background image

„¯yj¹c, On mi³owa³ mnie, umieraj¹c, On zbawi³ mnie
Bêd¹c pogrzebany, On zdj¹³ ze mnie moje grzechy.
Zmartwychwstaj¹c On usprawiedliwi³ mnie na wieki
Pewnego dnia On przyjdzie, O chwalebny to dzieñ!”

178

Jestem teraz zidentyfikowany w chrzcie Duchem Œwiêtym; nie z

czymœ tam na ulicy przed czterdziestoma laty. Mam to w tej chwili –
chwa³ê i moc Bo¿¹, i przebaczenie grzechów. Widzê Go, jak uzdrawia
chorych i otwiera oczy œlepych, widzê Go przepowiadaj¹cego sprawy
i rozeznaj¹cego myœli serc ludzi. Jestem zidentyfikowany z Nim w
Jego us³udze w tym czasie. Chwa³a Bogu! Jestem zidentyfikowany z
Nim, ku wyzwoleniu w tych ostatecznych dniach. Ufam, ¿e jestem
czêœci¹ tej wspania³ej Oblubienicy, która odejdzie pewnego dnia w
naszym czasie.

179

Bez wzglêdu na to, co mówi mo¿e œwiat – mog¹ nas nazywaæ

„wariatami, histerykami, czy Belzebubami lub heretykami”,
jakkolwiek tylko chc¹. Ja mimo to pragnê byæ zidentyfikowany z t¹
grup¹. Jestem ci¹gle tam. Pozostajê tam. By³em tam urodzony.
Pragnê tam pozostaæ. Pozostanê tam zawsze, poniewa¿ Bóg umieœci³
mnie tam. Ja jestem… Opuœci³em mój koœció³ i przyszed³em, by
zidentyfikowaæ siê z grup¹ religijnych fanatyków. Jestem jednym z
nich. Jestem zidentyfikowany z nimi.

Oni mówi¹: „Billy, ty postrada³eœ zdrowe zmys³y”.

180

Byæ mo¿e tak, lecz ja znalaz³em zmys³ Chrystusowy. Znalaz³em

Jego S³owo, znalaz³em Jego Obecnoœæ, stwierdzi³em, ¿e On jest tym
samym wczoraj, dzisiaj i na wieki!
Nie dbam o to, co ktokolwiek inny
myœli o tym. To jestem ja. To ja w³aœnie zidentyfikowa³em siê. Jestem
zidentyfikowany z Nim przez Bo¿e S³owo. On powiedzia³: „Te znaki
bêd¹ towarzyszyæ tym, którzy wierz¹”. Cieszê siê, ¿e jestem
zidentyfikowany z tym.
Tak jest.

181

Wy wiecie o tym starym mistrzu skrzypku, który pewnego razu…

S³yszeliœcie ju¿ to opowiadanie. Oni mieli stare skrzypce i
sprzedawali je w aukcji. Chcieli je sprzedaæ, a jakoœ nikt ich nie
kupowa³. Oni mówili: „Kto da dolara? Kto da jeden i pó³ dolara?” W
koñcu: „Po raz pierwszy dolar i pó³, po raz drugi dolar i pó³…”

182

Wtem pewien stary siwow³osy mê¿czyzna wyst¹pi³ spoœród

s³uchaczy. Znacie to opowiadanie. Chwyci³ te skrzypce i rzek³:
„Dajcie mi je na chwilê”. Potar³ smyczkiem po kalafonii, potem
zagra³ parê taktów. Ludzie zaczêli p³akaæ. £zy zaczê³y im sp³ywaæ po
ich policzkach, ot tak.

183

A gdy p³akali, licytator podniós³ znowu m³otek i powiedzia³: „Kto

zaoferuje…?” Ktoœ powiedzia³: „Tysi¹c dolarów”.

„Dwa tysi¹ce”.
„Piêæ tysiêcy”.

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

29

background image

184

W czym by³a ró¿nica? Mistrz – ten cz³owiek, który je zna³, który

je skonstruowa³, on wiedzia³, jak wydostaæ z nich to, co w nich by³o.

185

I jak d³ugo staramy siê wyprowadziæ nasze koœcio³y z wyznañ

wiary i denominacji, nigdy siê nam to nie uda. Niech Mistrz
Budowniczy rodzaju ludzkiego, Który stworzy³ cz³owieka na Swoje
w³asne podobieñstwo, Który buduje sobie Oblubienicê w tym samym
celu – niechaj Jego smyczek trzymany rêk¹ Ducha Œwiêtego, dotknie
tego S³owa w twoim sercu choæ raz, a bêdziesz najlepszym
przyk³adem.
Bez wzglêdu na to, do jak du¿ych koœcio³ów chodzisz, i
ile maj¹ tam nazwisk w ich ksiêdze, uczyni to wiêcej dla Jezusa
Chrystusa ni¿ wszystkie koœcio³y, denominacje i wyznania wiary, i
œwieckie koœcio³y i organizacje na ca³ym œwiecie.

186

On kszta³tuje Oblubienicê. Tak jest. On od³upuje teraz te kawa³ki

– od³upuje ten œwiat. Wszystko przy³¹czanie siê do koœcio³a,
wyznania wiary i denominacje i dogmaty, wszystko to musi zostaæ
odciête z Koœcio³a; ich formalne idee, ich obojêtnoœæ, ich doktryny i
inne rzeczy. Powróæcie i pozwólcie Mistrzowi chwyciæ do rêki ten
smyczek. Pozwólcie Mistrzowi, ¿eby was uchwyci³ w Swoje rêce,
dotkn¹³ was S³owem, i wy powiecie: „Jezus Chrystus jest tym samym
wczoraj, dzisiaj i na wieki”.

187

Powiedzcie: „Amen, Panie. Uczyñ mnie, przekszta³tuj mnie, uczyñ

mnie Panie takim, jakim powinienem byæ”. Potem bêdziesz zupe³nie
innym.

188

Wtedy „Gdy Ja bêdê podniesiony z tej ziemi, poci¹gnê wszystkich

do Siebie”. Tak jest.

189

On obcina ciê teraz, obciosuje ciê wed³ug Swego S³owa, po prostu

odcina od ciebie wszystkie wyznania wiary, dogmaty i wszystko inne,
staraj¹c siê uzyskaæ z powrotem Oblubienicê dla Syna – kolejne
arcydzie³o, czêœæ S³owa. To S³owo!

190

Jezus nie móg³ zaj¹æ tego miejsca. Przypominacie sobie, jak On

czyta³ to owego dnia w tym zwoju? On przeczyta³ tylko czêœæ tego
proroctwa, a resztê pozostawi³ na ostateczny czas. My powinniœmy
wzi¹æ t¹ czêœæ.

191

Widzicie wiêc, On musi wyrzeŸbiæ i chce wyrzeŸbiæ Koœció³, tak

jak On wyrzeŸbi³ Syna, tak On rzeŸbi Oblubienicê i Oblubieñca.
Musisz byæ czêœci¹ Niego, aby byæ Oblubienic¹. Nie czêœci¹ wyznania
wiary, nie czêœci¹ koœcio³a, nie czêœci¹ denominacji, lecz czêœci¹
Niego. Wyciêty z jakiegokolwiek innego kszta³tu, który nie
funkcjonuje. Powinieneœ byæ wyciêty ze S³owa. Œwiat musi byæ
odciêty od ciebie, ¿eby tylko S³owo mog³o ¿yæ w tobie.

192

Ten wielki RzeŸbiarz wycina ciê obecnie, pragn¹c abyœ móg³ staæ

i byæ wykszta³towany na podobieñstwo Jego wymagañ, jakie wymaga
Jego S³owo. „W ostatecznych dniach Ja wylejê Mego Ducha na

MÓWIONE S£OWO

30

background image

wszelkie cia³o. Wasi synowie i córki bêd¹ prorokowaæ”. Chrystus jest
zidentyfikowanym Arcydzie³em S³owa, które sta³o siê cia³em. Jesteœ
proszony, ¿ebyœ siê zidentyfikowa³ z Nim przez to samo S³owo, aby
byæ arcydzie³em w Oblubienicy.

193

Otó¿, bracia, Bóg mia³ arcydzie³o wtedy, aby je przedstawiæ

œwiatu, obecnie On pragnie mieæ równie¿ arcydzie³o. Czy jesteœ
ochotny? Czy jesteœ gotowy, mój przyjacielu chrzeœcijaninie? Czy
jesteœ naprawdê pewien, ¿e twoje ¿ycie tak odzwierciedla Chrystusa,
bez wzglêdu na to, co mówi ten œwiat?
Oni mówi¹: „Ty postrada³eœ
zdrowy umys³. Ty zwariowa³eœ. Poszed³eœ i przy³¹czy³eœ siê do tej
bandy ekstrawaganckich religijnych fanatyków”. Nie zwracaj na to
¿adnej uwagi.

194

Je¿eli jeszcze nie jesteœ prawdziwie zbawiony i nie jesteœ w tym

Ciele, a S³owo Bo¿e nie odzwierciedla siê w tobie i ¿ycie Chrystusa
nie odzwierciedla siê w tobie, bracie, siostro, czy nie skorzystasz z tej
okazji? Nie wa¿ne, kim jesteœ, jakie prze¿ycia ju¿ mia³eœ, pozwól,
¿eby to S³owo odzwierciedla³o siê w tobie ka¿dego dnia, poniewa¿
Bóg w tych dniach ostatecznych bierze Oblubienicê dla Swego Syna,
Jezusa Chrystusa.

Pochylmy nasze g³owy.

195

Drogi Niebiañski Ojcze, mam taki prymitywny sposób g³oszenia,

a g³oszê do takiej grupy inteligentnych ludzi. Moje wykszta³cenie jest
niewystarczaj¹ce, Panie. Modlê siê, ¿eby wielki Duch Œwiêty wpoi³ te
s³owa do serc tych ludzi, ¿eby mogli zrozumieæ, co chcia³em
powiedzieæ, je¿eli nie potrafi¹ zrozumieæ mojego nie uszeregowanego
sposobu przekazywania tych rzeczy, Panie. Lecz w moim sercu – ja
widzê, co Ty starasz siê uczyniæ.

196

Ja wierzê, Ojcze, ¿e Oblubienica musi byæ czêœci¹ Oblubieñca.

Ona musi byæ taka sama, jak Oblubieniec, bo ona jest czêœci¹ Niego.
Ona nie mo¿e byæ nigdy Jego Oblubienic¹, dopóki nie stanie siê
czêœci¹ Niego, to znaczy czêœci¹ S³owa dzisiaj, które mówi, ¿e On jest
tym samym wczoraj, dzisiaj i na wieki.

197

Ziarno pszenicy, które by³o dawniej w glebie, ono wpad³o do

gleby i wyros³o na podobieñstwo tego Ziarna, które wesz³o do gleby.
I Panie, w Dniu Wylania Ducha Œwiêtego wyszed³ wspania³y Koœció³.
Wyros³o kolejne ziarno pszenicy, aby siê sta³o Oblubieñcem i
Oblubienic¹ dla ostatecznych dni.

198

Stwierdzamy, ¿e ono wpad³o do gleby – dla Niego, na tysi¹ce lat.

Od soboru w Nicei le¿a³o tam i butwia³o w glebie.

199

Krytycy napisali ksi¹¿kê „Milcz¹cy Bóg”, który pozwoli³ na

zabijanie ma³ych dzieci. Ludzie byli zabijani przez lwy i spalani na
stosach. A gladiatorzy mordowali chrzeœcijan i spalali ich na
stosach”. Gdyby ten krytyk mia³ tylko duchowe zrozumienie!

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

31

background image

200

Ta pszenica butwia³a w glebie, lecz znowu wykie³kowa³a, nie w

tym kszta³cie, w jakim wpad³a do gleby. Wpad³a do ziemi w
podobieñstwie ziarna pszenicy, lecz kiedy wzesz³a, mia³a tylko parê
listków, jak m³oda pszenica, która zaczyna rosn¹æ.

201

Potem ros³a dalej – od Luthra do Zwingliego, i ci¹gle dalej, a¿

doros³a do k³osa. W dniach Wesley’a dozna³a przemiany. Wygl¹da³a
trochê bardziej podobna do pszenicy, i o wiele wiêcej podobna ni¿ w
stanie listków. Ona powraca do swego oryginalnego stanu.

202

Potem stwierdzamy, ¿e ono wyros³o – ziarno, wygl¹da³o niemal

takie jak prawdziwe ziarno. I gdybyœ siê tylko zgi¹³ i wymi¹³ je z
³usek, wtedy to stwierdzisz. To pierwsze ziarno pszenicy nie mia³o w
sobie wcale ¿adnego ziarna. Jest to ³uska, listki. Panie, to wielkie
zielonoœwi¹tkowe rozbudzenie, które nasta³o, musia³o siê dziaæ w ten
sposób, Panie, by ochroniæ Pszenicê, gdy ona naprawdê przyjdzie.
Potem nie bêdzie ju¿ dla Niej miejsca, gdziekolwiek by siê uda³a.

203

Ojcze, my wiemy, ¿e bierzemy wszystkie rzeczy z natury,

poniewa¿ Ty ukszta³towa³eœ naturê. Ty odkupi³eœ ziemiê: Ty j¹
równie¿ ochrzci³eœ w dniach Noego, po jego g³oszeniu. Ty przela³eœ
Krew Syna na ziemiê, by j¹ poœwiêciæ dla Samego Siebie. A w tym
wielkim wieku, który ma nastaæ w odnowieniu, Ty spalisz j¹ ogniem,
by z niej wypaliæ wszystkie œwieckie rzeczy. Podobnie czynisz dla
chrzeœcijanina, Ty go zbawiasz, chrzcisz go, poœwiêcasz go; potem
odnawiasz œwiat dla niego, i potem chcesz go mieæ jako Swego
w³asnego, wk³adaj¹c do niego Ducha Œwiêtego.

204

Wiemy, ¿e ta pszenica przechodzi przez ten sam proces. Wszystko

w przyrodzie dzia³a tak samo. Zatem, Panie, kiedy widzimy, ¿e ³uska
odsuwa siê od Ziarna i chodzi po œwiecku, O, Bo¿e, daruj, ¿eby te
ziarna… £uska musi siê odsun¹æ, ¿eby ziarno mog³o siê dostaæ do
Obecnoœci Syna. S³yszê nadje¿d¿aj¹cy kombajn, Panie. Nie potrwa to
ju¿ d³ugo. A potem ten wielki elewator zabierze Jego Oblubienicê do
chwa³y, do Obecnoœci Boga.

205

Modlê siê, Ojcze, abyœ pob³ogos³awi³ ka¿dego z nas. Obyœmy

pamiêtali, ¿e to jest nasza sposobnoœæ. Mo¿e nie bêdziemy jej mieæ
jutro. Dzisiaj mamy tê sposobnoœæ. „Dzisiaj – po tak d³ugim czasie –
kiedy us³yszycie Jego G³os, nie zatwardzajcie waszych serc”. Panie
Bo¿e, ja nie znam tych ludzi. Je¿eli jest tutaj ktoœ, któremu tego
brakuje, daruj dzisiaj wieczorem, niech przyjm¹ pe³niê Boga i zostan¹
nape³nieni Duchem Œwiêtym. Spe³nij to, Ojcze.

206

Teraz, kiedy mamy pochylone nasze g³owy a równie¿ nasze serca.

Przyjaciele, wybaczcie mi, ¿e przedk³adam moje poselstwo takim
³amanym jêzykiem. Modlê siê, ¿eby wam Bóg pokaza³ po prostu, co
mam na myœli. Chcê, aby siê nikt nie patrzy³ teraz. Po prostu
trzymajcie wasze g³owy pochylone. Nie patrzcie siê. Kimkolwiek
jesteœ, je¿eli nie jesteœ pewien, ¿e twoje ¿ycie…

MÓWIONE S£OWO

32

background image

207

Widzicie teraz, ka¿dy z tych procesów – co oni uczynili? Oni

weszli do organizacji. Co to spowodowa³o? Duch Œwiêty ich opuœci³ i
przeszed³ do kolejnego ruchu. Kiedy luteranie zorganizowali siê, On
przeszed³ do wesley’an. Gdy zorganizowali siê wesley’anie, On
przeszed³ do zielonoœwi¹tkowców. Zielonoœwi¹tkowcy zorganizowali
siê; gdzie On odszed³? Podobnie jak S³up Ognia, On idzie dalej
naprzód.

208

Niektórzy ludzie mówi¹: „Ja jestem zielonoœwi¹tkowcem”. To jest

œwietne. „Ja jestem luteraninem”. To jest w porz¹dku. Nie mam nic
przeciw temu.

209

Lecz przyjacielu, Pszenica idzie ci¹gle naprzód. Mieliœmy jedno z

najwiêkszych przebudzeñ. Historia podaje, ¿e przebudzenie trwa
zwykle tylko trzy lata. To nasze trwa ju¿ piêtnaœcie lat, lub wiêcej –
wielkie kampanie uzdrowieniowe, lecz ono obecnie oziêb³o.
Spójrzcie! Ka¿de przebudzenie zawsze wydaje na œwiat organizacjê.
Dlaczego to nasze nie? By³a pewna ma³a grupa braci, którzy
rozpoczêli gdzieœ tutaj ruch, nazywany PóŸnym Deszczem, lecz oni do
niczego nie doszli; i nied³ugo przestali istnieæ. Dlaczego? To jest wiek
Pszenicy, przyjacielu. Jest to Pszenica. Na ziemi jest us³uga, która jest
dok³adnie taka sama jak ta, która odesz³a do ziemi – prawdziwe
prze¿ycie wylania Ducha Œwiêtego.

210

Koœcio³y organizuj¹ siê. Jeden próbuje zbudowaæ wiêksz¹

budowlê ni¿ drugi i pozyskaæ wiêcej cz³onków, i tym podobnie – te
organizacje – czyni¹ to stopniowo. My to widzimy. Ja jestem
zielonoœwi¹tkowcem. Widzimy, jak oni siê odsuwaj¹. Lecz co to
znaczy? Oni tak musz¹ czyniæ, ¿eby Syn Cz³owieczy móg³ dojœæ do
Ziarna. Gdyby tam tego nie by³o na pocz¹tku, gdyby wtedy nie by³o
³uski otaczaj¹cej nasienie, ono nie mia³oby gdzie pójœæ. Bóg uczyni³
mu ³uskê, rozumiecie, tak jak kukurydzy, podobnie jak pszenicy,
podobnie jak innemu ziarnu, które wyrasta spoœród k¹kolu. Widzicie
zatem, ¿e po tym nie rozpoczê³a siê ju¿ ¿adna organizacja. Dlaczego?
Ju¿ nie ma czasu dla ¿adnej. Jesteœmy na koñcu.

211

A jeœli nie jesteœ dok³adnie tam, gdzie powinieneœ byæ i chcia³byœ

powiedzieæ: „Bracie Branham, je¿eli Bóg wys³ucha twoj¹ modlitwê o
chorego – ja s³ysza³em, co Bóg uczyni³ w odpowiedzi na modlitwê”. I
s³yszeliœcie, ¿e inni na œwiecie modl¹ siê dzisiaj. Mówicie: „Ja – czy
bêdziesz siê modli³ o mnie, abym otrzyma³ to prze¿ycie, bracie
Branham? Byæ mo¿e nie zobaczê ciê ju¿ nigdy”. Byæ mo¿e ja te¿ nie
zobaczê ciê ju¿ nigdy. „Lecz ja siê modlê, abym Tam móg³ byæ. Nie
czujê teraz, jak bym tam mia³ byæ. Chcia³bym jednak, abyœ siê modli³
o mnie, abym tam móg³ byæ”.

212

Miejcie teraz wszyscy pochylone g³owy. Podnieœ swoj¹ rêkê, czy

chcesz? Niech ci Pan b³ogos³awi, niech ci b³ogos³awi, i tobie. Niech ci

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

33

background image

Bóg b³ogos³awi. W tej grupie ludzi, s¹dzê, ¿e piêædziesiêciu a mo¿e
siedemdziesiêciu piêciu podnios³o swoje rêce.

213

Drogi Jezu, Ty jesteœ sêdzi¹. My jesteœmy tylko kaznodziejami.

Modlê siê, Drogi Bo¿e. I jeœli znalaz³em ³askê w Twoich oczach,
odpowiedz na moj¹ modlitwê. Ty widzia³eœ wszystkie podniesione
rêce. Ty wiesz, co jest w ich sercach. Wierzymy, ¿e oni s¹ przeznaczeni
do ¯ycia. A szatan, tak samo jak w dniach Adama, on próbuje
powstrzymaæ to arcydzie³o, aby nie wysz³o na widowniê. Niech on
zostanie zatrzymany dzisiaj wieczorem. Niech Krew Jezusa
Chrystusa zablokuje go, i niech oni wyjd¹ na widowniê jako
arcydzie³o Bo¿e. Spe³nij to Ojcze.

214

Niech zostan¹ zidentyfikowani z S³owem Chrystusa. On

powiedzia³: „Jeœli cz³owiek nie narodzi siê na nowo…” Niech
znowuzrodzenie stanie siê ich udzia³em. Niech otrzymaj¹ chrzest
Duchem Œwiêtym, odnowienie wszystkich tych rzeczy. Ten œwiat –
oni go ju¿ wiêcej nie chc¹, Panie. Oczyœæ ich od tego œwiata i
przedstaw ich jako arcydzie³o przed ludŸmi. Spe³nij to, Panie, abyœ
Ty móg³ byæ szczêœliwy w tym wieku ogrodu tutaj w ostatecznych
dniach, by przedstawiæ Twoje arcydzie³o z tych mê¿czyzn i kobiet,
ch³opców i dziewcz¹t, którzy podnieœli swoje rêce. Spe³nij to, Panie.

215

B³ogos³aw te nabo¿eñstwa ewangelizacyjne, które mamy w tym

mieœcie. O Bo¿e, modlê siê, aby ka¿dy mê¿czyzna i kobieta, którzy s¹
gdzieœ w pobli¿u, przyszli na te nabo¿eñstwa ewangelizacyjne. I niech
ka¿dy z nich zostanie nape³niony Duchem Œwiêtym, i niech
staromodne przebudzenie ogarnie to miasto tutaj, aby przyszli ludzie
ze wszystkich stron. Spe³nij to, Panie. Daj nam te sprawy, Ojcze, bo
prosimy o nie w Imieniu Jezusa. Amen.

216

Mi³ujê Go. Mi³ujê Go. Czy wy Go mi³ujecie? [Zgromadzeni mówi¹:

„Amen” – wyd.] Wiecie, Pawe³ powiedzia³: „Je¿eli œpiewam, bêdê
œpiewa³ w Duchu”. Chcia³bym umieæ – daleko mi do tego, abym by³
œpiewakiem. Lecz chcia³bym wiedzieæ, czy potrafilibyœmy wspólnie
zaœpiewaæ tê pieœñ: „Mi³ujê Go”. Siostro, czy podasz nam akord? „Bo
On wpierw umi³owa³ mnie”. Czy ju¿ j¹ s³yszeliœcie? Ilu z was j¹ zna?
Zobaczmy wasze… Jest to jedna z moich starych pieœni. Ja lubiê j¹
œpiewaæ. W porz¹dku.

217

Pochylmy teraz nasze g³owy i zamknijmy nasze oczy, i œpiewajmy

teraz „Mi³ujê Go”.

„Mi³ujê Go, mi³ujê Go
Bo On wpierw umi³owa³ mnie
I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.

218

Nuæmy to teraz. [Brat Branham zaczyna nuciæ „Mi³ujê Go”

wyd.] Pewnego dnia têcze rozci¹gn¹ siê po niebosk³onie. Zabrzmi g³os

MÓWIONE S£OWO

34

background image

tr¹by. Umarli w Chrystusie powstan¹. O, jak bardzo bêdziemy Tego
pragn¹æ potem!

„I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.

219

Tam w³aœnie On sta³ siê Arcydzie³em dla nas. [Brat Branham nuci

dalej „Mi³ujê Go” – wyd.]

220

Przypomnijcie sobie tylko, wszystkie arcydzie³a, zanim mog³y byæ

postawione w hali s³awy, musia³y przejœæ przez halê krytyki
najpierw. Krytycy musieli zobaczyæ, czy mog¹ to skrytykowaæ. Lecz
kiedy ostoi siê przed krytykami, potem jest zabrane do hali s³awy.
Bo¿y Syn przeszed³ przez krytyków ka¿dej organizacji, denominacji,
a nawet Pi³at powiedzia³: „Ja w nim ¿adnej winy nie znajdujê”.
Judasz powiedzia³: „Ja zdradzi³em niewinn¹ Krew”.

221

Potem Bóg wzbudzi³ Go i On znajduje siê w wielkiej hali s³awy

dzisiaj po prawicy Boga wstawiaj¹c siê za nami. Czy nie pragniecie
przy³¹czyæ siê do Niego tam? Czy nie chcecie byæ czêœci¹ tego?
Mo¿ecie byæ. Jesteœcie zaproszeni, aby ni¹ byæ. Kiedy œpiewamy t¹
pieœñ, dlaczego nie omówicie tego z Nim teraz.

„… wpierw umi³owa³ mnie
I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.

222

Kiedy bêdziemy to œpiewaæ znowu, pragnê, abyœcie uœcisnêli d³oñ

z kimœ naprzeciw was po drugiej stronie sto³u. Powiedz: „Niech ci
Bóg b³ogos³awi, przyjacielu chrzeœcijaninie. Niech ci Bóg b³ogos³awi.
Módl siê o mnie”. Zróbcie to teraz ka¿dy z was, kiedy to bêdziemy
œpiewaæ jeszcze raz.

„Mi³ujê Go…

Módl siê o mnie, bracie. Módl siê o mnie.

„… mi³ujê Go, bo On…”

223

To jest w³aœciwe, uœciœnijcie d³onie i mówcie: „Módl siê o mnie”.

Wy wszyscy módlcie siê o mnie. Ja tak bardzo pragnê byæ tam.

„I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.

224

Pochylmy teraz nasze g³owy i zamknijmy nasze oczy, i podnieœmy

nasze rêce i œpiewajmy Mu to teraz.

„Mi³ujê go – (O, Bo¿e!) – mi³ujê Go
Bo On wpierw umi³owa³ mnie
I wykupi³ zbawienie me na Golgocie”.

Spójrzcie na wasze Arcydzie³o wisz¹ce tam.

225

Wielki RzeŸbiarzu, wielki Bo¿e, Który stworzy³eœ cz³owieka,

Który ukszta³towa³eœ go i wymodelowa³eœ go na Swoje w³asne
podobieñstwo, modlê siê do Ciebie, Panie, ¿ebyœ nas Ty przyj¹³ dzisiaj
wieczorem. Niechby to by³ pami¹tkowy wieczór, naprawdê
pami¹tkowy dla nas, dzisiejszy wieczór, Panie, dzisiaj wieczorem

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

35

background image

tutaj w Stardust motelu; obyœ Ty przekszta³towa³ ludzi na
podobieñstwo synów Bo¿ych. Spe³nij to, Panie. Wielki Stwórco, Ty
jesteœ tym Jedynym, który to mo¿e uczyniæ. WeŸ Twoje S³owo, Panie,
wykszta³tuj Je wprost w sercach nas wszystkich, abyœmy mogli byæ
Twoimi arcydzie³ami w ostatecznych dniach, i mogli byæ nazywani
Oblubienic¹ Chrystusa, aby inni ludzie mogli zobaczyæ, ¿e ¿yæ dla
Ciebie jest tak¹ rzeczywistoœci¹ i tak¹ radoœci¹.

226

Panie, w tym czasie, kiedy nawet nasze zbory – one trac¹ swoj¹

szczeroœæ. One nie… Wydaje siê, ¿e wszystko posz³o za
Hollywoodem. Panie, co siê sta³o? Oni poszli za tym, co siê b³yszczy
zamiast za tym, co siê ¿arzy. Wiemy, ¿e ten œwiat b³yszczy siê
œwieckoœci¹. Lecz Ewangelia ¿arzy siê mi³oœci¹ i Chrystusem. Daruj
Panie, abyœmy odeszli od po³ysku œwiata, a weszli do ¿arzenia siê
Chrystusa.

227

Oni s¹ Twoi, Panie. Ty ich odkupi³eœ. Ty! Oni podnieœli swoje rêce

dzisiaj wieczór, ¿e chc¹ byæ Twoimi. Wiêc Ojcze, ja – gdybym móg³,
sk³oni³bym ich do tego, lecz ja nie mogê. Ufam jednak Tobie. Ty
rzek³eœ: „Kto przychodzi do Mnie, tego nie wyrzucê precz. Kto s³ucha
Moich S³ów i wierzy w Tego, który Mnie pos³a³, ma ¯ywot Wieczny i
nie przyjdzie na s¹d” – nie chodzi teraz o pozornie wierz¹cego, Panie,
lecz kto wierzy –„on przeszed³ ze œmierci do ¯ycia”. Spe³nij to, Ojcze.
Oni s¹ Twoi, w Imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.

228

Czy Go mi³ujecie? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.] Czy On

nie jest cudowny? [„Amen”.]

229

Podaj nam krótko ton albo akord, siostro, do pieœni „Cudowny,

cudowny”.

Czy lubicie œpiewaæ? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen” – wyd.]
Czy przemawiam za d³ugo? [Prze³o¿eni biznesmenów mówi¹:

„Nie” – wyd.]

230

Lubiê uwielbiaæ Boga. Czy wy nie? [Zgromadzeni mówi¹: „Amen”

– wyd.] Takie krótkie, nie uszeregowane Poselstwo – ja nie…
Wiecie, ja nie lubiê ci¹æ. Lecz cz³owiek musi wbiæ gwóŸdŸ i zagi¹æ go
z drugiej strony, aby mocno trzyma³. Czy wiecie, co mam na myœli?
Tak. Musicie go g³êboko wt³uc. Rozumiecie?

231

Czy mi³ujecie tê pieœñ? „Cudowny, cudowny, Jezus jest dla mnie”.

Czy j¹ znacie?

„Cudowny, cudowny, Jezus jest dla mnie
Bóg Radny, Ksi¹¿ê Pokoju; Potê¿nym On jest.
Zbawia mnie, zachowuje mnie od grzechu i hañby
Cudowny jest mój Zbawiciel, chwa³a Jego Imieniu!
Kiedyœ by³em zgubiony, teraz znaleziony,
Jestem wolny od potêpienia.
Jezus daje wolnoœæ i pe³ne zbawienie.

MÓWIONE S£OWO

36

background image

Zbawia mnie, zachowuje mnie od grzechu i hañby
Cudowny jest mój Zbawiciel, chwa³a Jego Imieniu!”

Wszyscy teraz!

„Cudowny, cudowny, Jezus jest dla mnie
Bóg Radny, Ksi¹¿ê Pokoju; Potê¿nym On jest.
Zbawia mnie, zachowuje mnie od grzechu i hañby
Cudowny jest mój Zbawiciel, chwa³a Jego Imieniu!”

232

Powiedzmy teraz „Chwa³a Panu!” [Zgromadzeni mówi¹: „Chwa³a

Panu!” – wyd.] Chwa³a Panu! Czy nie czujecie siê teraz
wyczyszczeni? [„Amen”.] Czujecie siê dobrze? Uwielbiajmy Pana. On
jest cudowny.

233

Niech was Bóg b³ogos³awi, a¿ siê znów spotkam z wami.

Przekazujê teraz nabo¿eñstwo bratu prze³o¿onemu.

ZIDENTYFIKOWANE ARCYDZIE£O BO¯E

37


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BOŻE ARCYDZIEŁO
III Przykazanie Boże
Hebr 4 w 12 Słowo Boże Jest Żywe
boze narodzenie na swiecie[ karty pracy
Boże Narodzenie według Pięciu Przemian przepisy kulinarne
wiersze świateczne, Boże Narodzenie
NIEUSTANNIE SIĘ RODZĘ, S E N T E N C J E, BOŻE NARODZENIE - myśli, wiersze, sentencje
Jasła(1), przedszkole, zima, Boże Narodzenie, scenariusze
PODOBIEŃSTWO boże w Człowieku, S E N T E N C J E, Konspekty katechez
Boże narodz
BOŻE NARODZENIE ROK C
Boze Narodzenie
Eucharystyczne w pdf, Boże zmiłuj się nad nami
Boże Narodzenie w Australii
Bóg się rodzi w naszym sercu., ⊰☼⊱ Święta ⊰☼⊱, ۞Boze Narodzenie ۞, ۞ Boze Narodzenie ۞, Jasełka
Wydarzenie, ►MODLITWY, Prezentacje pps, ► Adwent, Boże Narodzenie (prezentacje pps)

więcej podobnych podstron