89
E
LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 10/97
S
Sk
kr
rz
zy
yn
nk
ka
a p
po
or
ra
ad
d
SKRZYNKA PORAD
W TEJ RUBRYCE PRZEDSTAWIANE SĄ KRÓTKIE ODPOWIEDZI NA PYTANIA NADSYŁANE DO REDAKCJI.
SĄ TO SPRAWY, KTÓRE NASZYM ZDANIEM ZAINTERESUJĄ SZERSZE GRONO CZYTELNIKÓW. jEDNOCZEŚNIE
INFORMUJEMY, ŻE REDAKCJA NIE JEST W STANIE ODPOWIEDZIEĆ NA WSZYSTKIE NADSYŁANE PYTANIA,
DOTYCZĄCE RÓŻNYCH DROBNYCH SZCZEGÓŁÓW
Pytanie to wciąż powraca w licznych listach. Jak
już wspominaliśmy, budowa prostej przystawki nie
ma większego sensu.
Przed laty, chyba w Młodym Techniku przedsta−
wiono opis urządzenia rzekomo zamieniającego
telewizor w oscyloskop. Do dziś powołujecie się
na tę publikację – tymczasem my w redakcji EdW
nie znamy nikogo, kto wykonałby i wykorzystywał−
by taką przystawkę.
Przyczyn jest kilka. Przede wszystkim taki „oscyloskop”
miałby tylko jedną, ustalona prędkość podstawy
czasu. Przebieg podstawy czasu miałby mniej więcej
20ms – tyle bowiem wynosi czas trwania jednego
półobrazu. Już to dyskwalifikuje taki „oscyloskop” –
każdy, kto choć raz posługiwał się prawdziwym os−
cyloskopem wie, że w praktyce zmiana prędkości
podstawy czasy jest absolutnie niezbędna.
Żeby oscyloskop rzeczywiście spełniał swoją rolę
musi mieć także obwody synchronizacji i wyzwa−
lania – w przystawce do telewizora byłoby to bar−
dzo trudne, wręcz niemożliwe do zrealizowania.
Ponadto przystawka musiałaby mieć jakiś regulo−
wany tłumik na wejściu, by możliwa była obser−
wacja przebiegów o różnych amplitudach.
W sumie nakład pracy i kosztów byłby zupełnie
niewspółmierny do uzyskanego efektu i praktycz−
nej przydatności.
O ile budowa prostej przystawki może być trakto−
wana jako zabawa, o tyle istnieje możliwość bu−
dowy swego rodzaju oscyloskopu o dobrych pa−
rametrach, wykorzystującego odbiornik telewizyj−
ny do zobrazowania przebiegów.
Taka konstrukcja byłaby jednak dość droga
i skomplikowana. Musiałaby zawierać wzmacnia−
cze i tłumiki wejściowe, szybki przetwornik analo−
gowo−cyfrowy, mikroprocesor, pamięć RAM, prze−
tworniki cyfrowo−analogowe oraz specjalizowany
układ do generowania obrazu telewizyjnego.
Stopień trudności w wykonaniu takiego urządzenia,
oraz jego koszty wskazują, że jest to zadanie dla za−
awansowanego elektronika, przekraczające umiejęt−
ności wielu Czytelników EdW. Dlatego w przewidywal−
nym czasie nie planujemy publikacji na ten temat.
Trzeba pozbyć się złudzeń – samodzielna budowa
miernika uniwersalnego i oscyloskopu nie ma sen−
su. Te dwa urządzenia trzeba zakupić – natomiast
resztę przyrządów pomiarowych rzeczywiście
można i warto wykonać we własnym zakresie.
Jakie są odpowiedniki tranzystorów
2N2222 i 2N2907 z zestawu edukacyjnego
Elektronika 200?
Tranzystory 2N2222 oraz 2N2907 są jednymi
z najpopularniejszych tranzystorów małej mo−
cy. Nie trzeba szukać specjalnych odpowied−
ników, można zastosować dowolne tranzysto−
ry npn i pnp o wzmocnieniu powyżej 100.
Tranzystor 2N2222 jest tranzystorem npn
i w układach zasilanych napięciem do 25V
można go zastąpić na przykład tranzystorami
BC547, BC548, czy BC549 z dowolną literką na
końcu lub bez literki. Starsze krajowe zamienni−
ki to BC107, 108, 109, 237, 238, 239, ewentual−
nie BC527, 528.
Zamiast tranzystora 2N2907 można zastoso−
wać dowolny tranzystor pnp małej mocy, np.
BC557, 558 czy 559. Z krajowych wyrobów
dawnej CEMI można wykorzystać BC177, 178,
179, 307, 308 czy 309.
Problem odpowiedników tranzystorów zagra−
nicznych powraca co jakiś czas w listach kie−
rowanych do redakcji.
Ogólnie rzecz biorąc, tylko w przypadku tran−
zystorów wysokiej częstotliwości, oraz tranzys−
torów większej mocy, pracujących przy du−
żych prądach czy wysokich napięciach w róż−
nych fabrycznych urządzeniach trzeba szukać
ściślejszych odpowiedników.
W przypadku układów amatorskich, gdzie wy−
stępują tranzystory małej mocy, pracujące
przy napięciach do 20V i prądach do kilku...
kilkunastu miliamperów, nie trzeba szukać
ścisłych odpowiedników. Wystarczy zastoso−
wać jakiekolwiek tranzystory krzemowe małej
mocy w obudowie plastikowej lub metalowej.
Jedynym warunkiem jest zgodność typu tran−
zystora: pnp, albo npn.
Dlaczego nie zamieszczacie opisu oscyloskopu wykorzystującego odbiornik telewizyjny?
Czym różni się układ TLC555C od układu
NE555?
Kostka TLC555C jest wykonana w technologi−
i CMOS. Jej wyprowadzenia i funkcje są takie
same, jak kostki NE555, różnica polega jedynie
na tym, że układ TLC555 pobiera znacznie
mniej prądu i zwykle jest stosowany w urządze−
niach zasilanych z baterii. Zastąpienie układu
TLC555C układem NE555 w ogromnej więk−
szości przypadków jest możliwe bez zmian
wartości współpracujących elementów.
Wątpliwości tego typu dość często pojawiają się
w redakcyjnej poczcie. Na domiar złego amato−
rzy, którzy spróbują zmierzyć 50−omowy kabel
omomierzem, przekonają się, że jego oporność
(rezystancja) zależy od długości kabla, ale nawet
przy długości kilkunastu metrów kabel ma rezys−
tancję poniżej 1
Ω
!
W jednym z poprzednich Listów od Piotra omó−
wiona była sprawa uproszczeń i przybliżeń stoso−
wanych w elektronicznej praktyce. Wspomniana
rezystancja charakterystyczna kabla (50, 75 lub
300
Ω
) jest tak zwaną rezystancją falową i dotyczy
wysokich częstotliwości rzędu dziesiątek i setek
megaherców. Dopiero przy takich częstotliwoś−
ciach daje ona o sobie znać.
Problem rezystancji charakterystycznej (falowej)
kabla jest dość skomplikowany. Najogólniej rzecz
biorąc chodzi o przekazywanie energii i związane
z tym straty. Okazuje się, że prąd wysokiej częstot−
liwości przepływający przez kabel zachowuje się
dziwnie: może się (całkowicie lub częściowo) od−
bijać od końca tego kabla!
Dla niektórych czytelników może to się wydać
niepojęte, ale tak jest naprawdę! Część energii
odbija się od końca kabla (ściślej mówiąc od
wszelkich nieciągłości rezystancji). Jeśli rezystan−
cje „zamykające” kabel z obu stron będą różne
od jego rezystancji falowej, wtedy wystąpią
wspomniane odbicia i przez kabel nie można
przesłać całej dostępnej energii.
Nie wchodząc w szczegóły można stwierdzić, że
przebieg bardzo wysokiej częstotliwości, przecho−
dzący przez kabel nie będzie się odbijał (czyli nie
wystąpią szkodliwe efekty) tylko wtedy, gdy kabel
ten z obu stron będzie zamknięty rezystancją rów−
ną rezystancji charakterystyczną kabla. Miarą
niedopasowania oporności falowych jest tak
zwany współczynnik fali stojącej (WFS).
Dotyczy to na przykład anten nadawczych – ka−
bel jest zamknięty z jednej strony opornością wy−
jściową nadajnika, a z drugiej strony opornością
anteny (znów chodzi o oporność anteny dla da−
nej, wysokiej częstotliwości).
Brak dopasowania falowego kabla antenowego
spowoduje, że tylko część mocy, jaką dysponuje
nadajnik, uda się doprowadzić do anteny – resz−
ta będzie się odbijać od niedopasowanego koń−
ca kabla i będzie to moc niewykorzystana, a na−
wet stracona.
Podobnie jest w przypadku anteny odbiorczej, np.
telewizyjnej. W instalacjach antenowych stosuje
się powszechnie kable koncentryczne (okrągłe,
podobne do ekranowanych) o rezystancji falowej
75
Ω
. Dawniej stosowano dwużyłowy, płaski kabel
symetryczny o rezystancji falowej 300
Ω
. Okrągłe
wejście antenowe odbiornika ma oporność (falo−
wą dla wysokich częstotliwości) równą 75
Ω
. Nato−
miast typowa antena telewizyjna ma oporność
wyjściową większą niż 75
Ω
– zwykle 300
Ω
. Aby do−
pasować te oporności stosuje się układy dopaso−
wujące, zwane potocznie symetryzatorami. Jak się
nietrudno domyślić, przy wykorzystaniu okrągłego
kabla koncentrycznego (75
Ω
), symetryzator musi
być umieszczony przy antenie, a w przypadku
płaskiego kabla symetrycznego – przy odbiorniku.
Z podanych informacji wynika też, że nie powin−
no się bezpośrednio, jak mówią elektronicy – „na
żywca” rozgałęziać przewodu antenowego. Jeśli
sygnał z anteny trzeba podać na dwa odbiorniki,
to w miejscu rozwidlenia trzeba zastosować roz−
gałęziacz, który zapewni wzajemne dopasowa−
nie wszystkich trzech (lub więcej) kabli.
W jednym z artykułów EdW podane było, że należy użyć kabla o oporności 50
Ω
Ω
. Wydaje mi się,
że kabel powinien mieć jak najmniejszą oporność! Skąd te 50
Ω
Ω
?
Do czego można wykorzystać stare transfor−
matory TWOP z telewizora i transformatory
głośnikowe TG?
Na pewno nie są to transformatory sieciowe
i nie można ich stosować do zasilacza. Teore−
tycznie można wykorzystać ich rdzenie do sa−
modzielnego wykonania transformatora sie−
ciowego, ale naszym zdaniem szkoda na to
czasu – lepiej kupić gotowy transformator.
W sumie transformatory takie bardzo rzadko
przydają się w warsztacie amatora.