Z
E
Â
W
I
A
T
A
A
ni strona internetowa, ani krótka
notka w folderze reklamowym nie
oddajà tego co spotyka hipologa
za bramà Bundesgestüt Piber, która rekla-
muje si´ jako „ojczyzna lipicanów”:
Wkomponowana w idylliczny krajobraz
pagórkowatej zachodniej Styrii, le˝y nie-
wielka miejscowoÊç Piber, ca. 35 km
na zachód od Grazu. Oprócz zwiàzkowej
stadniny koni na miejscu sà: romaƒski ko-
Êció∏ i barokowy zamek, w którym znajdu-
jà si´: zarzàd stadniny, pomieszczenia se-
minaryjne i zespó∏ restauracyjny.
Wspania∏y klimat oraz idealne warunki
glebowe i pod∏o˝a stwarzajà doskona∏e
warunki dla chowu koni. Tu jest ojczyzna
i oÊrodek szlachetnych koni lipiaƒskich.
Konie lipiaƒskie sà najstarszà kulturalnà
rasà Europy. Ich pochodzenie si´ga roku
1580. Wtedy to arcyksià˝´ Karol II, syn ce-
sarza Ferdynanda I, utworzy∏ we wsi Lipi-
ca ko∏o Triestu stadnin´ koni przede
wszystkim hiszpaƒskich i neapolitaƒskich
do hodowli dworskich koni paradnych.
W Zwiàzkowej Stadninie Piber 400 let-
nia wiedza zosta∏a wykorzystana do ho-
dowli koni spe∏niajàcych wymogi Hisz-
paƒskiej Szko∏y Jazdy, które poprzez nià
sta∏y si´ znane na ca∏ym Êwiecie. W ten
sposób Zwiàzkowa Stadnina Piber wnosi
ogromny wk∏ad w zachowanie dziedzic-
twa kulturowego Austrii i jednej z najlep-
szych i najpi´kniejszych ras koni w jej pier-
wotnej postaci.
W Piber by∏ poczàtkowo klasztor be-
nedyktynów, póêniej cesarz majàtek
przeznaczy∏ dla hodowli koni. Stadnina
by∏a wojskowa – przychodzi∏y konie z in-
nych stadnin; by∏o tu te˝ przejÊciowo sta-
do ogierów. Dzisiaj jest to stadnina
zwiàzkowa. Wspó∏czesnoÊç w niewiel-
kim tylko stopniu miesza si´ z tu
z tchnieniem wieków. Czuje si´, ˝e wcià˝
ducha monarchii austro-w´gierskiej.
A duch ten, to przede wszystkim ∏ad i po-
rzàdek, nawet w s∏owach i gestach opro-
wadzajàcego nas koniuszego – Leopolda
Weissa. Âwietna organizacja, konse-
kwencja w dzia∏aniu, dok∏adnoÊç, punk-
tualnoÊç, rzetelnoÊç – tutaj to nie sà
czcze frazesy, tylko kanony, które wyzna-
czajà rytm codziennego ˝ycia.
To nie tylko wysprzàtane alejki, zagra-
bione i ukwiecone rabatki, czyste konie
w bardzo dobrej kondycji i czyÊciusieƒ-
kie, wymuskane stajnie. To tak˝e ∏ad
w s∏owach i w post´powaniu personelu.
Bez pospiechu, ale te˝ i bez zbytnich ce-
regieli. Pouk∏adane, zaszufladkowane, co
nie znaczy, ˝e... nie nieprzewidywalne.
Próbujemy sfotografowaç ogiera w posta-
wie zootechnicznej – mamy miejsce,
czas, ludzi do pomocy. A on nie chce –
czy˝by wy∏amywa∏ si´ z post-monarszego
drylu?
Jaka by∏a, a jaka jest ta jedna z dwóch
najbardziej znanych w ck monarchii stad-
nin wojskowych, która ze wzgl´du na swo-
je osiàgni´cia hodowlane skierowa∏a
na siebie szerokà uwag´ ówczesnych kr´-
gów sportowych?
Klasztor w dolinie
Histori´ Piber mo˝na podzieliç na trzy
okresy:
1. od jej powstania w roku 1798 do ro-
ku 1869;
2. od 1869 do 1878 – przejÊcie pod re-
sort Ministerstwa Rolnictwa, do czasu jej
rozwiàzania;
3. ponowne powo∏anie w roku 1890.
Majàtek Piber nale˝a∏ poczàtkowo
do klasztoru benedyktynów. W 1798 ro-
ku cesarz Józef II powo∏a∏ w tym miejscu
stadnin´ koni. MiejscowoÊç po∏o˝ona
jest u podnó˝a Terenbach i Stubalpe. Te-
ren nawadniajà potoki Gail i Graden-
bach, uchodzàce do rzeki Kainach.
Z doliny rozpoÊciera si´ widok na wy˝ej
po∏o˝ony koÊció∏ oraz zamek, na hory-
zoncie rysujà si´ pasma Alp. Stadnina
zajmowa∏a powierzchni´ 684 ha, z cze-
go 271 ha stanowi∏o w∏asnoÊç stadniny,
a pozosta∏y area∏ zosta∏ w roku 1891 wy-
dzier˝awiony na okres 20 lat. WieÊ liczy-
∏a w ówczesnych czasach 396 mieszkaƒ-
ców, a ca∏oÊç zabudowaƒ stanowi∏y po-
mieszczenia zamkowe i koÊció∏ parafial-
ny. Dooko∏a rozmieszczone by∏y stanie
i budynki administracyjne. Ze wzgl´du
na rozrzucenie gospodarstw folwarcz-
nych stadniny wybudowana nawet dwa
goÊciƒce.
Pokaêny, dwukondygnacyjny zamek,
pe∏niàcy równie˝ funkcj´ plebani, mieÊci∏
w swej parterowej cz´Êci kwatery s∏u˝bo-
we dla za∏ogi, na I pi´trze znajdowa∏o si´
mieszkanie dyrektora stadniny, pokoje
goÊcinne, mieszkanie proboszcza oraz
cz´Êç pomieszczeƒ miejscowej szko∏y.
Na drugim pi´trze ulokowane by∏y miesz-
kania dla oficerów oraz kancelaria stadni-
ny i pozosta∏e pomieszczenia szko∏y. Wo-
kó∏ zamku, który od strony po∏udniowej
i wschodniej otacza∏ ogród, znajdowa∏y
si´ stajnie, budynek gospodarczy, spi-
chlerz oraz warsztaty i etc., poni˝ej zaÊ
usytuowano uje˝d˝alnie – odkrytà i krytà,
szerokà na 23 i d∏ugà na 54 kroki, hal´ –
ceglanà z drewnianym dachem.
MACIEJ JACKOWSKI
K o ƒ P o l s k i
1
Podejmujemy rozpocz´tà dwa lata temu w´drówk´ szlakiem majestatycznych siwych koni.
Po kolebce rasy lipicanów – s∏oweƒskiej Lipicy oraz s∏owackich Topolczankach przyszed∏ czas
na chyba najlepiej wypromowanà, ale te˝ robiàcà najwi´ksze wra˝enie, stadnin´ w austriackim
Piber – miejsce, gdzie przychodzà na Êwiat „aktorzy“ Hiszpaƒskiej Szko∏y Jazdy w Wiedniu.
Piber – ordnung wed∏ug Weissa
K o ƒ P o l s k i
2
Do zabudowaƒ stajennych nale˝a∏y:
• stajnia dla ogierów czo∏owych z pi´cio-
ma stanowiskami i jednym boksem; staj-
nia ta by∏a przestronna, mia∏a szeroki ko-
rytarz i ∏àczy∏a si´ poprzez siodlarni´ i ap-
tek´ z trzema ze sobà po∏àczonymi dal-
szymi stajniami o ∏àcznej liczbie 30 stano-
wisk;
• dzielona stajnia gospodarcza, umo˝li-
wiajàca, w razie potrzeby, urzàdzenie
w jednej z cz´Êci biegalni;
• biegania dla 70 klaczy matek – biegania
dla 60 odsadków;
• padok dla 8 klaczy matek i stajnia z czte-
rema stanowiskami dla wys∏u˝onych koni.
Wszystkie stanie, solidnie zbudowane,
by∏y wysokie i zapewnia∏y dobrà wentyla-
cj´. System nawadniajàcy zapewnia∏ wo-
d´ z wysoko po∏o˝onych êróde∏ górskich.
Stajnie dla klaczy matek oraz êrebiàt mia-
∏y dodatkowo wybiegi. Owalny tor po∏o-
˝ony przy drodze do Köflach s∏u˝y∏ do za-
je˝d˝ania ogierów oraz przysposabiania
koni do pracy w zaprz´gu.
Do stadniny, poza centralnie po∏o˝o-
nym Piber nale˝a∏y gospodarstwa:
• Kampl, z biegalnià dla 30 êrebiàt;
• Grub, z biegalnià dla 30 êrebiàt;
• Wilhelm z biegalnià dla 50 êrebiàt;
• Reinhaler Hof z dwiema stajniami dla
koni u˝ytkowych, dwudziestoma stanowi-
skami, oraz bieganià dla 30 êrebiàt;
• Lankowitz mia∏o stajni´ na 8 stanowisk,
biegalni´ dla 10 êrebiàt oraz dwie biega-
nie dla 30 êrebiàt ka˝da; mieÊci∏ si´ tutaj
równie˝ Zarzàd Lasów.
We wszystkich tych gospodarstwach
by∏y kwatery mieszkalne dla za∏ogi.
Stadnina dzier˝awi∏a tak˝e pastwiska al-
pejskie po∏o˝one w odleg∏oÊci 36 km
od Piber, na wysokoÊci 1300-1400 m n. p.
m., gdzie znajdowa∏y si´ biegalnie dla po-
nad 220 koni oraz kwatery dla oficerów
i urz´dników.
Po∏o˝enie poszczególnych zabudowaƒ
stadniny, umiejscowionych na stromych
wzniesieniach, ma∏o wybiegów oraz to,
˝e wi´kszoÊç wybiegów i pastwisk znajdo-
wa∏a si´ w dolinie, zmusza∏y konie do co-
dziennego pokonywania wzniesieƒ.
Utrudnia∏o
to wprawdzie na co dzieƒ
funkcjonowanie stadniny, lecz dla koni
na pewno by∏o czynnikiem korzystnym –
sprzyja∏o zdrowiu i kondycji.
Ró˝ne kierunki
Zak∏adajàc stadnin´ w Piber zgroma-
dzono oko∏o 70 klaczy (aczkolwiek do-
k∏adna ich liczba, jak poda∏ Gassebner, nie
jest mo˝liwa do ustalenia) pochodzàcych
z wiedeƒskiego Regimentu Kawalerii. Kla-
cze te stanowiono ogierami z Departa-
mentu Ogierów Stadnych i Remonto-
wych, któremu to departamentowi podle-
ga∏a wówczas stadnina. Dopiero poczàw-
szy od roku 1808, Piber by∏o samodzielnà
i niezale˝nà stadninà, dzia∏ajàcà w opar-
ciu o w∏asne rozliczenie finansowe.
W tym okresie by∏o te˝ czymÊ wi´cej, ni˝
tylko stadninà remontowà; zarówno ka-
waleria, jak i tabory wstawia∏y do niej
êrebne i wyêrebione klacze wraz ze êre-
bi´tami, które to pozostawa∏y w niej a˝
do osiàgni´cia wieku dojrza∏oÊci.
Wszystkie te okolicznoÊci nie mog∏y
jednak wp∏ynàç na wyhodowanie w stad-
ninie w∏asnej rasy koni oraz na odchów
wyrównanego potomstwa, gdy˝ od po-
czàtku jej istnienia nie le˝a∏o to w zamia-
rach w∏adz. Mia∏a bowiem za zadanie do-
starczanie mo˝liwie jak najwi´kszej liczby
remontów dla potrzeb wojskowych. De-
partament Ogierów Stadnych i Remonto-
wych w Graz zapewni∏ w latach 1808-
1809 stanówk´ ogierami:
• Arabo – gniady, pochodzenia i hodow-
li w´gierskiej;
• Hamilton – gniady, rasy angielskiej;
• Galiziano – kasztanowaty, rasy polskiej;
• Jung Portös – ciemno kasztanowaty;
• Tamar – z∏oto kasztanowaty, arab;
• Suberbo – polski;
• Dragon i Mylord – obydwa gniade, ra-
sy angielskiej.
Dopiero od roku 1810 dopuszczono
utrzymywanie i u˝ywanie do stanówki
ogierów w∏asnego chowu. W 1811 roku,
w celu odÊwie˝enia i poprawienia mate-
ria∏u hodowlanego, przekazano stadninie
w Piber 25 klaczy ze stadniny w Mezöhe-
gyes. W 1813 roku zniesiono nakaz prze-
kazywania do Piber êrebnych klaczy z Re-
gimentu Kawalerii i Taborów. Co roku wy-
sy∏ano do Babolnej po oko∏o 10 klaczy
do stanówki ogierami hiszpaƒskimi, by
w ten sposób poprawiç i uszlachetniç po-
tomstwo, co jednak, ze wzgl´du na zni-
komà ich liczb´ nie mia∏o wi´kszego
wp∏ywu na hodowl´. W póêniejszych la-
tach pos∏ugiwano si´ ogierami pe∏nej krwi
angielskiej. W roku 1852 stadnina mia∏a
28 ogierów zarodowych, przede wszyst-
kim pe∏nej krwi, co nale˝a∏o zawdzi´czaç
ówczesnemu generalnemu inspektorowi
stadniny, grafowi Hardeggowi.
W latach 1805, 1809 i 1813, w wyniku
zbrojnych inwazji, stadnina musia∏a zmie-
niaç miejsce pobytu.
W roku 1811 dostarczono stadninie
klacze: 1824 Wicz i Bajan z Babolnej,
1852 Miss Fortune pe∏nej krwi, irlandz-
kiej i inne. Tym samym stadnina polep-
szy∏a w du˝ym stopniu materia∏ hodowla-
ny. Pewne jest, ˝e Piber osiàgn´∏a ogrom-
ny sukces w hodowli anglo-arabów, które
wyró˝nia∏y si´ urodà, ujednoliceniem ty-
pu oraz dzielnoÊcià, a jednostki nie nada-
jàce si´ na potrzeby hodowli cieszy∏y si´
doskona∏à s∏awà w armii.
Wprawdzie Piber osiàgn´∏a ogromny
sukces w hodowli koni anglo-arabskich,
ale – paradoksalnie – zacz´∏o to byç êró-
d∏em zmian w kierunku hodowlanym.
W tym czasie stadnina w Kisber mia∏a za-
potrzebowanie na wyselekcjonowane
klacze matki, a Babona powi´ksza∏a
i kompletowa∏a materia∏ hodowlany.
Z tych wzgl´dów oddano w roku 1853
z Piber 24 klacze do Babolnej i do Kisber
24 klacze w roku 1854, rok póêniej –
dwa m∏ode ogiery i 35 klaczy matek,
a dwa lata póêniej – grup´ 17 m∏odych
ogierów i 50 m∏odych klaczy, a w 1857 –
z grupy elity 11 matek.
W kolejnych latach hodowano w Piber
konie rasy lipiaƒskiej, której ogiery spraw-
dza∏y si´ jako konie w hodowli w prowin-
cjach: Chorwacja, W´gry i Siedmiogród.
Tak ogiery, jak i klacze oraz ich potom-
stwo by∏y w stadninie u˝ytkowane
do pracy w gospodarstwie. Zas∏ugà ów-
czesnego hodowcy by∏o sprowadzenie
do stadniny najszlachetniejszego materia-
∏u zarodowego w postaci klaczy i ogierów
lipiaƒskich. W latach 1853-1868 przysz∏o
18 ogierów, a w 1854-1864 w∏àczono
do stada 47 klaczy. W latach 1855-1857
z militarnej stadniny w Kisber przyby∏o
dalszych 16 matek, zaÊ z nadwornej stad-
niny w Lipicy – 11 klaczy, czystych lipica-
nów. Tak˝e z
militarnej stadniny
w Osiach, w latach 1860-1866 sprowa-
dzono jeszcze 10 klaczy tej samej rasy
(Rothschimmel). Do krycia tych klaczy
w latach 1861-1866, oprócz ogierów lipi-
caƒskich u˝ywano tak˝e innych zakupio-
nych reproduktorów zakupionych ogie-
rów. By∏y to:
• Rhodus rasy burgundzkiej;
• Figaro rasy pinzgauerskiej;
• Mach Abus rasy pinzgauerskiej.
Hodowla w Piber obejmowa∏a te˝
dzia∏y hodowli ogierków noryckich oraz
burgundzkich. Od roku 1860 udost´p-
niono ogiery czo∏owe do stanowienia kla-
czy z hodowli prywatnej, za umiarkowa-
nà op∏atà, oczywiÊcie. Wyselekcjonowa-
ne ogiery dostawa∏y przydzia∏y jako zaro-
dowe do hodowli terenowej w Chorwa-
cji, na W´grzech i w Siedmiogrodzie. Kla-
cze by∏y pokrywane w wieku 4 lat, a to,
co nie nadawa∏o si´ do hodowli, by∏o od-
dawane na potrzeby wojska. Warunki
zdrowotne koni by∏y dobre, a êrebnoÊç
wysoka – odsetek zaêrebieƒ wynosi∏ oko-
∏o 76%. Nadwy˝ki plonów z upraw polo-
wych by∏y sprzedawane, a zysk przezna-
czany na zakup owsa. Gospodarka leÊna
pokrywa∏a zapotrzebowanie na drewno
budowlane i opa∏owe, a nadmiar tak˝e
sprzedawano. Stadnina otrzymywa∏a po-
nadto dofinansowanie z kasy paƒstwo-
wej.
Piber zatrudnia∏o wówczas:
• rotmistrza, jako Komendanta i Dyrekto-
ra Stadniny;
• oficera kwatermistrza;
• lekarza;
• rachmistrza;
• lekarza weterynarii;
• kowala;
• polermistrza (ordynansa);
• 12 podoficerów;
• 109 szeregowych i s∏u˝àcych adiutantów.
Razem 128 osób do obs∏ugi 232 koni:
ogierów, klaczy i koni u˝ytkowych.
W okresie tym nie by∏o jednak zgodno-
Êci, co do kierunku hodowli, jaki przyjàç
mia∏a stadnina. Pomimo to, w maju 1869
roku zakupiono w S∏awucie ogiera arab-
skiego Bosak, który mia∏ kryç 20 klaczy
rocznie. Okaza∏o si´ jednak, ˝e klacze li-
picaƒskie nie potrafi∏y wyprodukowaç ta-
kiego materia∏u zarodowego dla hodowli
terenowej (g∏ównie ogierów), jakich po-
trzebowa∏aby wi´kszoÊç austriackich pro-
wincji.
Aby uzyskaç konia ci´˝kiego ale szla-
chetnego, tak˝e w tym roku (1869) pod-
j´to decyzj´ o hodowli w Piber koni an-
glo-normandzkich. Materia∏ hodowlany
sprowadzono z Francji. Z pierwotnego
stanu 264 koni sprzedano 107 klaczy
i êrebiàt, a w grudniu odtransportowano
ogiera arabskiego Bosak i 28 klaczy lipi-
caƒskich, w wi´kszoÊci êrebnych, do Ra-
dowiec. W paêdzierniku sprowadzono
do Piber 14 ogierów i 23 klacze anglo-
-normandzkie. W 1871 roku definitywnie
wygas∏a hodowla koni lipicaƒskich; zaj´to
si´ wy∏àcznie hodowlà anglo-norman-
dów i folblutów. Zakupiono dalsze konie
we Francji; sprowadzono równie˝ konie
tej rasy ze stadniny w Kladrubach.
Jednakowo˝ hodowla ta nie sprawdzi∏a
si´: potomstwo by∏o coraz s∏absze i s∏ab-
sze. Dochodzi∏o do wielokrotnych dege-
neracji i konsekwencjà by∏a redukcja sta-
da do minimum, a jedynym ratunkiem
wydawa∏a si´ byç domieszka pe∏nej krwi
angielskiej. Dlatego te˝ w roku 1876 po-
kryto 27 klaczy anglo-normandzkich
ogierami pe∏nej krwi. Znów zacz´∏y si´
K o ƒ P o l s k i
3
K o ƒ P o l s k i
4
rodziç zdrowe êrebi´ta. Niestety, stadnina
mog∏a oddaç jedynie 19 ogierów do ho-
dowli terenowej, a ∏àczna liczba koni wy-
nosi∏a zaledwie 171 sztuk. Ratujàc finanse
przedsi´biorstwa podniesiono op∏aty
za stanówk´.
W 1878 roku rozwiàzano stadnin´
w Piber. Stado poddano dok∏adnym ogl´-
dzinom i odtransportowano do Radowiec
86 klaczy ze êrebi´tami, 23 konie sprze-
dano ze wzgl´du na podesz∏y wiek,
a ogiery przekazano do stad ogierów. Go-
spodarstwo przesz∏o w r´ce Ministerstwa
Rzeszy i Wojny i urzàdzono w nim Zak∏ad
Remontowy Ogierów z miejscem dla 450
koni i wstawiono 300 remontów.
W 1890 roku powsta∏a w Piber nowa
stadnina paƒstwowa. Powi´kszenie stad-
niny w Radowcach ze wzgl´dów finanso-
wych nie by∏o mo˝liwe, a ponadto wyda-
wa∏o si´, ˝e z uwagi na niestabilnà sytu-
acj´ politycznà, pozostawianie ca∏ego ma-
teria∏u zarodowego na kresach wschod-
nich na Bukowinie by∏oby niebezpieczne.
Piber posiada∏o centralne po∏o˝enie
w ck monarchii, nie istnia∏o wi´ksze zagro-
˝enie militarne, budynki, sprz´t i maszyny
by∏y do dyspozycji. Zamierzano prowa-
dziç hodowl´ koni anglo-arabskich, ze
wzgl´du na dotychczasowe ogromne do-
Êwiadczenie i korzystne uwarunkowania
glebowo-klimatyczne. Podstawà stadniny
sta∏y si´ konie hodowli radowieckiej. Spro-
wadzono 63 klacze, przewa˝nie êrebne i 3
ogiery. Dalsze 3 ogiery przysz∏y ze stad:
Stadl Paula, Graz i Drohowy˝e. Kierownic-
two objà∏ major Maksymilian Neske ze
stadniny paƒstwowej w Radowcach, który
jednak pozostawa∏ w
macierzystej
stadninie, a kierownictwem Piber w prak-
tyce zajà∏ si´ emerytowany Franz Ritter
von Kunz, który wczeÊniej by∏ komendan-
tem Zak∏adu Remontowego. Stadnina
mia∏a hodowaç ci´˝szego konia pó∏krwi
na bazie rodów PrzedÊwit i Furioso dla
potrzeb chowu terenowego. Rody Gidran
i Schagya (rasy arabskiej), jak te˝ Nonius
rasy normandzkiej mia∏y byç hodowane
w czystoÊci swojej rasy. Pozosta∏e klacze
angielskie i arabskie mog∏y byç kryte ogie-
rami angielskimi i arabskimi.
Piber mia∏o prowadziç hodowl´
w oparciu o stanówk´ ustalonà przez
Ministerstwo, nadzorowaç odchów êre-
biàt i m∏odzie˝y, hodowl´ ogierów czo-
∏owych, ogierów próbników i klaczy ma-
tek, a dodatkowo zajmowaç si´ zaje˝-
d˝aniem pod siod∏em i w zaprz´gu m∏o-
dych ogierów i klaczy, pracà koƒmi u˝yt-
kowymi i szkoleniem nowej za∏ogi.
Do zaprz´gu i jazdy pod wierzch mo˝na
by∏o wykorzystywaç wszystkie m∏ode
klacze i klacze matki do 16 roku ˝ycia,
a klacze êrebne – nie d∏u˝ej ni˝ do po∏o-
wy cià˝y. Od po∏owy czerwca do koƒca
wrzeÊnia – w zale˝noÊci od pogody –
klacze êrebne, ja∏owe i z sysakami by∏y
wyprowadzane na wypasy wysokoalpej-
skie. Pobyt koni na szorstkich, kamieni-
stych pastwiskach, po∏o˝onych cz´Êcio-
wo na bardzo stromych stokach wytwa-
rza∏o twardà konstytucj´, a obawy
przed os∏abieniem konstytucji na obfi-
tych ∏àkach Piber nie sprawdzi∏o si´ –
konie uodporni∏y si´ bardziej ni˝ w swej
starej ojczyênie (w Radowcach).
Powrót lipicanów
Od roku 1920 istnieje w Piber ponow-
na hodowla lipicanów. Zacz´to jà od ko-
ni sprowadzonych z Lipicy i z Radowiec.
Poczàtkowo hodowla ta nie mog∏a si´
w pe∏ni rozwinàç, gdy˝ pierwotnym za-
daniem stadniny by∏a hodowla konia pó∏-
krwi. Przewa˝a∏ równie˝ trend „lipicana
gospodarczego”, o du˝ej masie cia∏a, ka-
librowego, który w Piber mia∏ si´ staç
jeszcze bardziej krótkono˝nym i szybko
opasajàcym si´. Mocny koÊciec, dobry
fundament i du˝e stawy stanowi∏y kryte-
ria hodowlane. SzlachetnoÊç i uroda nie
odgrywa∏y wi´kszej roli. Mia∏o to tak˝e
wp∏yw na Hiszpaƒskà Szko∏´ Jazdy. Od-
chowywano przeci´tnie 25 êrebiàt lipi-
caƒskich, a w latach 30. – jeszcze mniej.
Do roku 1934 u˝ywano ogierów po-
chodzàcych z Lipicy, póêniej zacz´to po-
si∏kowaç si´ w∏asnymi, mi´dzy innymi
Maestoso VI Theodorosta i Neapolitano
III Sardynia, które przez 8 lat stanowi∏y
w stadninie powodujàc wzrost inbredu
w stadzie. Próbowano stworzyç linie
boczne, aby uzyskaç szersze mo˝liwoÊci
kojarzeƒ wewnàtrz i tak ciasnej genetycz-
nie bazy.
Podczas II wojny Êwiatowej przeniesio-
no stadnin´ do Hostoun i dopiero
w ostatnich dniach wojny konie powróci-
∏y do Austrii. Jak to cz´sto bywa w hodow-
li, tak˝e i losami Piber rzàdzi∏ Êlepy traf
i przypadek, albo decyzja – z∏a lub dobra –
jednostki majàcej mo˝liwoÊç jej wydania.
Osobà, która mia∏a wp∏yw na to, co sta∏o si´
z koƒmi z Piber, by∏ wieloletni dyrektor HSJ
(kierowa∏ nià przez 26 lat), jej znany jeê-
dziec, medalista olimpijski z 1936 roku,
Alois Podhajsky. Obywatel przegranej
w II wojnie Êwiatowej Rzeszy Niemieckiej,
zach´ci∏ i przekona∏ genera∏a George’a S.
Pattona, amerykaƒskiego dowódc´ wojsk
alianckich, jeêdêca i olimpijczyka (w pi´cio-
boju nowoczesnym) z 1912 roku, by ten
pomóg∏ ocaliç od zag∏ady (i najprawdopo-
dobniej – zjedzenia przez wojska sowiec-
kie) rozproszone po Czechos∏owacji konie
lipicaƒskie. 7 maja 1945 roku odby∏ si´ spe-
cjalny pokaz ekwitacji, na którym goÊcili
Patton i sekretarz wojny, Robert Patterson.
Pod koniec pokazu A. Podhajsky, dosiada-
jàc s∏ynnego wówczas Neapolitano Africa,
poprosi∏ gen. Pattona o ochron´ Szko∏y
w tych czasach chaosu, oraz o pomoc
w odnalezieniu koni z lipicaƒskich stad
i sprowadzeniu ich z powrotem do Austrii.
Dzi´ki temu, ˝e Patton takiej pomocy
udzieli∏, wojn´ przetrwa∏o oko∏o 250 koni.
Po powrocie do Austrii umieszczono je
w Wimsbach niedaleko Wels, gdzie prze-
rzucona zosta∏a Hiszpaƒska Szko∏a Jazdy.
Stadnina i Szko∏a oddalone by∏y od siebie
o 20 km. Najlepsze ogiery Szko∏y przy-
prowadzane by∏y na stanówk´ do stadni-
ny, a mimo to najlepszy koƒ Szko∏y, Pluto
Theodorosta, nie zosta∏ sprawdzony
w hodowli. Po kilku latach konie wróci∏y
z Wimsbach do Piber (ostatnie dopiero
w roku 1952 r.).
Po 1946 roku stadnina podj´∏a prze-
rwanà wojnà hodowl´ w Piber. By∏o tam
∏àcznie 40 klaczy hodowlanych i 3 ogiery
z Hiszpaƒskiej Szko∏y Jazdy. Pocz´∏y przy-
chodziç klacze z Vukovaru. Stado sk∏ada-
∏o si´ przede wszystkim z matek maÊci si-
wej, umieszczanych, podobnie jak i w in-
nych hodowlach tej rasy, na biegalniach.
Ten sposób utrzymania okaza∏ si´ najbar-
dziej korzystny tak˝e w przypadku klaczy
wysokoêrebnych. èrebi´ta przychodzà
na Êwiat w osobnych boksach porodo-
wych, lecz szybko wracajà z matkami
do stajni g∏ównej. Codzienny ruch,
do czterech godzin, zapewniajà karuzele
z twardym pod∏o˝em, wzmacniajàcym
Êci´gna i stawy. Od po∏owy kwietnia
do koƒca paêdziernika êrebi´ta towarzyszà
matkom na pastwiskach. Po wypaleniu
pi´tn (palenia stadninowe umieszczane sà
na lewym udzie, zaÊ przynale˝noÊci do ro-
du – na prawym siodle), w wieku 6 miesi´-
cy, sà odsadzane. Odsadki odchowywane
sà razem w gospodarstwie Kampl, póêniej,
ju˝ oddzielnie klaczki i ogierki, idà na wy-
sokogórskie wypasy. Tam, dzi´ki surowe-
mu klimatowi i trudnym warunkom tere-
nowym, nabierajà odpornoÊci, wytrzyma-
∏oÊci i pokory.
Wymowne, szlachetne g∏owy sà cha-
rakterystycznà cechà lipicanów hodowa-
nych w Piber, niezale˝nie od ich rodowej
przynale˝noÊci i odr´bnoÊci, zaÊ najpi´k-
niejszà cechà sà ciemne i wyraziste oczy..
Typowa dla austriackich lipicanów uroda,
wymowny wyraz pyska, dostojeƒstwo
i elegancja chodów muszà zostaç zacho-
wane: Dbamy o utrzymanie indywidual-
noÊci rodów, tak by nie pozosta∏y po nich
jedynie imiona – mo˝na przeczytaç
w stadninowym folderze. Ogiery hodo-
wane w Piber muszà wi´c mieç cechy
charakterystyczne dla reprezentowanego
rodu oraz spe∏niaç wymogi Hiszpaƒskiej
Szko∏y Jazdy, gdy˝ takie sà, odmienne
od innych hodowli lipiaƒskich, cele Piber:
hodowla barokowego konia reprezenta-
cyjnego i ogierów-wierzchowców dla
Szko∏y, nie zapominajàc o praktycznej
u˝ytkowoÊci lipicany, podkreÊlanej
w ocenie ich u˝ytkowania. Dlatego te˝
w ostatnich latach w kierunku hodowli
znalaz∏y si´ takie cechy selekcyjne, jak:
wi´ksze ramy, „sp∏aszczenie” i wyd∏u˝e-
nie wysokich chodów, lepsze wykszta∏ce-
nie k∏´bu i grzbietu „pod siod∏o”, d∏u˝sza
szyja i l˝ejsza g∏owa. Utrzymujàc 6 kla-
sycznych rodów znaleziono u koni
do nich przynale˝nych ró˝ne predyspo-
zycje u˝ytkowe i sportowe.
Konie z rodu Pluto, poczàtkowo ci´˝kie,
ramiaste i toporne, sta∏y si´ poprzez dobór
odpowiednich klaczy wzorcem klasyczne-
go „porcelanowego” konia lipicaƒskiego.
Ogiery Conversano – Êredniej ramy,
o ˝ywym temperamencie, nadajà si´ dla
potrzeb szkó∏ ekwitacji – majà tendencj´
do wysokiej akcji, która nie zawsze jest
mile widziana.
K o ƒ P o l s k i
5
K o ƒ P o l s k i
6
Maestoso, du˝e, w typie barokowym,
o du˝ych g∏owach i wydatnych chodach
sprawdzajà si´ jako stawiajàce lewady. Le-
wada bowiem, klasyczna pozycja prezen-
towana przy wyst´pach szkó∏ jazdy mane-
˝owej, wymaga od koni najbardziej baro-
kowego typu.
Favory sà tak˝e typu barokowego, ale
l˝ejsze ni˝ Maestoso. Majà suchy funda-
ment, chody ∏adne i akcentujàce kadencj´,
temperament nieco zbyt ˝ywy i rozbryka-
ny. Znajdujà zastosowanie do prezentacji
kurbet i kaprioli.
Ogiery rodu Neapolitano charakteryzuje
dobry k∏àb i mocny grzbiet; najlepiej spe∏-
niajà wymogi konia wierzchowego, spraw-
dzajà si´ tak˝e w kadrylach.
Potomkowie rodu Siglavy uwidaczniajà
swe arabskie pochodzenie, co jest widoczne
zw∏aszcza w g∏owie, szyi i linii grzbietu. Sà
bardzo pilne i ambitne, aczkolwiek brakuje
im nieco klasycznego lipicaƒskiego typu.
W hodowli Piber ogromne znaczenie od-
grywajà tak˝e rodziny klaczy. Dominujà sta-
re kladrubskie: Africa, Almerina, Bardaman-
ta, Europa. Sà ponadto: Fistula – Stornela
i Invanka – Famosa z Kapcˇany, Mercurio
z Radowiec i potomstwo arabskiej klaczy
Gidrane. Z Radowiec przej´to tak˝e rodzi-
n´ Generale Junior, z Lipicy – Capriola.
Do tego dosz∏y 3 nowe linie boczne z jugo-
s∏awiaƒskiej stadniny w Vukovarze: Hamad
– Flora, Eljen – Odaliska i Miss Wood.
Czwórki paradne m∏odych klaczy pó∏-
sióstr by∏y cz´sto pokazywane jako za-
przegi reprezentacyjne na mi´dzynarodo-
wych wystawach i turniejach, aczkolwiek
ze wzgl´du na okresy stanówki w zawo-
dach sportowych nie bra∏y najcz´Êciej
udzia∏u.
W hodowli, jak mówià w Piber, trzeba
kierowaç si´ wyrozumia∏oÊcià, cierpliwo-
Êcià i dobrocià. Wszystkie konie w stadni-
nie sà przyjazne i ufne. Cel hodowli zmie-
ni∏ si´ przez stulecia z powodów spo∏ecz-
nych i ekonomicznych uwarunkowaƒ.
WczeÊniej – koƒ paradny klasy panujàcej,
symbol statusu spo∏ecznego, lipicaner
przeszed∏ poprzez hodowl´ terenowà
w r´ce ch∏opskie.
Dzisiejsza „Mekka”
Cierpliwie podà˝amy za drobiazgowo
pokazujàcym nam stadnin´ koniuszym.
Leopold Weiss – specjalista w ka˝dym ca-
lu, zwraca uwag´ na budynki, zamek, ko-
Êció∏ farny dla 16 innych (jego najstarsza
cz´Êç liczy sobie 1000 lat), spichlerz,
w którym mieÊci si´ dziÊ muzeum koni
i restauracje, a który wczeÊniej by∏ ele-
mentem umocnieƒ. Opowiada o wielu
wystawach, które nieprzerwanie prezen-
towane sà w Piber.
Dzisiejsza stadnina liczy ponad 300 ko-
ni, w tym 73 klacze matki i 75 ogierów
(razem z tymi, które sà w Hiszpaƒskiej
Szkole Jazdy w Wiedniu), pochodzàcych
z 15 klasycznych linii reprezentowanych
tylko w Piber (na 24 istniejàce). Klacze
w wieku 3,5 lat trafiajà z wysokogórskich
pastwisk na prób´ dzielnoÊci. Po oko∏o pó∏-
rocznym treningu zdajà jà w zaprz´gu
i w ∏atwym programie uje˝d˝eniowym.
Po raz pierwszy stanowione sà w wieku 4
lat – jest to rasa póêno dojrzewajàca, dlate-
go konie trafiajà do hodowli dopiero w tym
wieku. Stosuje si´ krycie naturalne, a klacze
sà badane na êrebnoÊç cz´sto ju˝ w 10
dniu po stanówce. W latach 70. odsetek
zaêrebieƒ wynosi∏ oko∏o 80%. Wyêrebienia
przypadajà w okresie od 15 lutego do 15
lipca. Klacze po okresie 3-4 dni w poro-
dówce wracajà z sysakami na biegalni´.
Hodowla lipicanów w Piber dziÊ jest chy-
ba jeszcze bardziej ni˝ dawniej powiàza-
na ze Szko∏à z Wiednia – Bundesgestüt
Piber i Spanische Hofreitschule to od 2003 r.
jedno przedsiebiorstwo. W Wiedniu odby-
wajà swojà prób´ dzielnoÊci urodzone
w stadninie ogiery. Najlepsze (6-8 sztuk
rocznie) pozostajà w Szkole, a oko∏o 4 –
w stadninie, gdzie sà przygotowywane
do sprzeda˝y. Kilka wa∏achów przeznacza-
nych jest do pracy w zaprz´gu – jako konie
na uroczystoÊci.
W stajniach du˝a mechanizacja. Âciele-
nie s∏omà nie we wszystkich pomieszcze-
niach – jest jej ma∏o, stàd niektóre konie
stojà na trocinach. Na co dzieƒ w stadninie
przebywa oko∏o 170 koni, pozosta∏e, jeÊli
nie sà na wysokogórskich pastwiskach, to
stojà w czterech okolicznych folwarkach.
W stadninie jest oczywiÊcie hala na 700
miejsc, parkur z przeszkodami, karuzele,
ambulatorium z 5 boksami. Zatrudnionych
jest na sta∏e 6 jeêdêców zawodowych,
a na pokazy – dodatkowych 6. Pracujà z 6
ogierami, których nie oddano do wiedeƒ-
skiej Szko∏y, a które sà przygotowywane
do sprzeda˝y. Nim zostanie si´ jeêdêcem
trzeba 3 lata praktykowaç jako uczeƒ. Nie
jest to zawód ani ∏atwy, ani dobrze p∏atny.
Piber, jako jedyna paƒstwowa stadni-
na koni w Austrii, podobnie jak wiele in-
nych w Europie, ˝yje dziÊ w du˝ej mierze
z turystów. Odwiedza jà rocznie po-
nad 100 tys. ludzi, a w roku 2003 by∏o ich
oko∏o 280 tys. Pod turystyk´ ustawione
jest prawie wszystko. Nawet cz´Êç hodow-
li „dzieje si´” na oczach odwiedzajàcych.
Ale ukierunkowany marketing przynosi
efekty. T∏umy zwiedzajàcych majà zapew-
nionà opiek´ przewodnika, do dyspozycji
dwie restauracje zamkowe i dwie w daw-
nym spichlerzu, zmieniajàce si´ perio-
dycznie wystawy, muzeum konia, powo-
zów, ksiegarni´ z pamiàtkami i pokazowy
padok mi´dzy stajniami, na którym za-
wsze biegajà konie. Wolno fotografowaç
to, co ∏adne i co prezentowane. Jednak
„zdobyç twierdz´ Piber”, by zobaczyç
nieco wi´cej ni˝ przeci´tny turysta i po-
znaç jej tajniki, wcale nie by∏o ∏atwo. Ale
trud si´ op∏aci∏ – opuszczamy to miejsce
syci wra˝eƒ i doznaƒ estetycznych, zwià-
zanych z podglàdaniem „od kuchni”
wspania∏ych cesarskich koni, ale te˝ pe∏ni
uznania dla pracujàcych z nimi ludzi, do-
g∏´bnie znajàcych swój fach.
Nie miejsce to, by wypowiadaç si´,
na ile Piber jest – jak chcà jej w∏aÊciciele –
„Mekkà lipicanów”. Jednak trudno za-
przeczyç, ˝e gdy odwiedza si´ inne euro-
pejskie hodowle tych koni, nawet niejed-
nokrotnie starsze i z d∏u˝szà tradycjà (∏àcz-
nie ze s∏ynnà Lipicà), to ich blask blednie
nieco w konfrontacji z tym, co dla koni li-
picanskich robi sie w owym „dwójprzed-
si´biorstwie”.
Czy˝by wi´c rzeczywiÊcie duch nie-
boszczki ck monarchii nad Piber wcià˝ si´
unosi∏? Bo choç rozpad∏a si´ pot´ga Habs-
burgów i nie ma ju˝ na mapie Êwiata Au-
stro-W´gier, to myÊl hodowlana podj´ta
w czasach Franciszka Józefa, a mo˝e nie-
kiedy jeszcze wczeÊniej, owocuje nadal po-
zytywnymi efektami we wszystkich prawie
pozosta∏ych po tej monarchii oÊrodkach
hodowli koni, niezale˝nie mi´dzy jakimi
granicami dzisiaj si´ one znajdujà.
Zapraszamy do naszej Galerii, gdzie Czytel-
nicy znajdà wi´cej zdj´ç ze stadniny w Piber.