strona
291
kwiecień
2003
www.elektroenergetyka.pl
Hormeza radiacyjna
Wszystko jest trucizn¹ i nic nie jest trucizn¹.
Odpowiednia dawka czyni truciznê"
Paracelsus
STACHA felieton energetyczno-ekologiczny
W wyniku kataklizmów i katastrof ekologicznych na Zie-
mi ginie wiêcej ludzi ni¿ w czasie wojen. Konflikty o zasoby
wodne nie obce szczególnie na Bliskim i rodkowym Wscho-
dzie s¹ widoczne. Co jednak robiæ, gdy zagro¿enie jest nie-
widzialne. Tylko skutki katastrofy w Czarnobylu obejmuj¹
blisko 10 mln osób; cichutko promieniowanie jonizuj¹ce
przenika nas dzia³aj¹c jak bomba elektromagnetyczna.
Zjawisko hormezy radiacyjnej (ang. radiation hormesis)
polega na dobroczynnym dzia³aniu bardzo niskich dawek
czynnika, który w wy¿szych dawkach powoduje skutek
szkodliwy; w przypadku promieniowania jonizuj¹cego jest
to zazwyczaj pobudzenie wzrostu populacji komórek. Po-
niewa¿ promieniowanie powoduje radiolizê wody z wytwo-
rzeniem aktywnych form tlenu, za niektóre z nich pe³ni¹
funkcjê przekaników sygna³ów mitogennych, przypuszcza
siê, ¿e taki jest mechanizm pobudzenia proliferacji przez
bardzo niskie dawki promieniowania.
Zjawisko hormezy radiacyjnej, mimo ¿e kwestionowane przez
niektórych badaczy, jest coraz lepiej rozpoznawane. W energe-
tyce czêsto spotyka siê w¹tpliwoci czy pola elektromagne-
tyczne od urz¹dzeñ elektroenergetycznych nie szkodz¹ i to w³a-
nie z powodu niskich wartoci natê¿eñ przy powierzchni zie-
mi. ledzenie doniesieñ z tego obszaru jest prowadzone od wielu
lat m.in. z powodu prac brygad pod napiêciem; monterzy doty-
kaj¹ przewodów pod napiêciem nawet 750 kV.
Wyjanianie tego problemu utyka czêsto ju¿ na pozio-
mie t³umaczenia ró¿nic miêdzy promieniowaniem jonizuj¹-
cym i niejonizuj¹cym, z którym mamy do czynienia w opi-
sywanym przypadku. Zaakceptowana przed wielu laty tzw.
hipoteza o liniowej zale¿noci dawka skutek jest zbyt
czêsto traktowana jako pewnik. Wystarczy pomno¿yæ war-
toæ jakiego oddzia³ywania przez czas, dopisaæ pewne ob-
serwacje skutków ujemnych i forsowaæ pojêcie dawki. Nie-
stety krajowe przepisy nie s¹ wolne od takiej twórczoci!
Ekolodzy czêsto protestuj¹ przeciwko transportom paliwa
do elektrowni atomowych. Polska otoczona wieloma reakto-
rami u s¹siadów co pewien czas zmaga siê z problemem in-
formacji publicznej, gdy dochodzi do przewozu tych specjal-
nych transportów. ¯a³owaæ nale¿y braku wysi³ku w upowszech-
nianiu wiedzy radiologicznej i szerzej elektromagnetycznej,
przy okazji choæby obowi¹zkowych regularnych przewietleñ.
Katastrofy j¹drowe mog¹ byæ równie¿ skutkiem prze-
prowadzania prób nuklearnych. Sytuacja taka mia³a na przy-
k³ad miejsce w Kazachstanie na terenach w pobli¿u so-
wieckiego poligonu atomowego w obwodzie semipa³atyñ-
skim i karagandzkim. Przeprowadzono tam 470 prób ato-
mowych (w tym 116 naziemnych i 354 podziemne).
Jedynym sposobem na niedopuszczenie do dalszych
awarii reaktorów j¹drowych, tankowców, wie¿ wydobyw-
czych jest systematyczne kontrolowanie stanu urz¹dzeñ oraz
budowa nowych. Zapobieganie klêskom ekologicznym wy-
maga równie¿ bezwzglêdnego przestrzegania zasad ochro-
ny rodowiska.
W Polsce odpady promieniotwórcze powstaj¹ w wyni-
ku stosowania izotopów w medycynie, przemyle i bada-
niach naukowych oraz podczas ich wytwarzania. Iloæ od-
padów promieniotwórczych jest bardzo ma³a w porówna-
niu z iloci¹ odpadów produkowanych przez przemys³ che-
miczny czy te¿ powstaj¹cych w efekcie spalania wêgla
w elektrowniach lub elektrociep³owniach.
Podobnie jak w krajach, które nie maj¹ energetyki j¹-
drowej odpady promieniotwórcze umieszcza siê u nas
w p³ytkim sk³adowisku podziemnym. Konstrukcja dawne-
go fortu w Ró¿anie betonowe bunkry i fosy zosta³a
przystosowana do przechowywania odpadów przez wiele
lat. Odpady promieniotwórcze sk³aduje siê w bunkrach,
których betonowe ciany i stropy maj¹ gruboæ 1,2 1,5 m.
Na terenie sk³adnicy i w jej otoczeniu prowadzone s¹ ci¹gle
pomiary dozymetryczne.
Powietrze jest tak¿e dobrym orodkiem dla radiacji ter-
micznej, której niszczycielska moc zwi¹zana jest z gwa³-
townym wzrostem temperatury. Fala uderzeniowa jest efek-
tem wybuchów j¹drowych. Energia fali uderzeniowej sku-
piona jest w orodku, przez który siê przemieszcza. Gdy
fala uderzeniowa przechodzi przez lity materia³, utracona
energia powoduje zniszczenia, gdy za przemieszcza siê
w powietrzu stopniowo traci swój impet. Im wiêcej mate-
rii, przez któr¹ przechodzi energia, tym s³abszy efekt. Znisz-
czenia Hiroszimy by³y spowodowane tymi wszystkimi efek-
tami. Po¿ary by³y najbardziej niszczycielsk¹ si³¹, która uka-
za³a swe oblicze na najwiêkszym obszarze. U 6070% osób,
które prze¿y³y, stwierdzono obra¿enia spowodowane fal¹
uderzeniow¹ i ogniem. Ludzie znajduj¹cy siê wystarczaj¹-
co blisko, aby naraziæ siê na chorobê popromienn¹, znajdo-
wali siê na obszarze mierciononej fali uderzeniowej i sza-
lej¹cych po¿arów jedynie 30% pozosta³ych przy ¿yciu
wykazywa³o oznaki choroby popromiennej.
Hormezy radiacyjnej nie mo¿emy zastosowaæ do polity-
ki, gdy¿ tam pokutuje zasada: kto wiêcej krzyczy, ten dzia-
³a dobroczynnie. Warto to przemyleæ podczas kolejnego
akcyjnego sprz¹tania naszej planety, z okazji Dnia Ziemi
obchodzonego kilka dni przed kolejn¹ rocznic¹ Czernobyl-
sk¹ 22 kwietnia po raz trzydziesty trzeci na wiecie, za po
raz trzynasty w Polsce.