Argumenty Kongregacji Nauki Wiary, które stanowią, że Kościół nie jest upoważniony do udzielenia
święceń kobietom.
Kongregacja Nauki Wiary DEKLARACJA O DOPUSZCZENIU KOBIET DO KAPŁAŃSTAWA
URZĘDOWEGO I
NTER INSIGNIORES
Magisterium Kościoła, opierając się na Piśmie i Tradycji, wskazuje nam więc z całą pewnością, że
sakrament święceń kapłańskich może być udzielany wyłącznie mężczyznom, dlatego że sam Chrystus tak
definitywnie postanowił i Kościół jest tą decyzją związany. Występowanie kapłana w liturgii in persona
Christi. Działanie prezbiterów in persona Christi jest tak istotne, że powinno być ono jasno wyrażone także
w znaku wskazującym rzeczywistość duchową, która się dokonuje. Takim znakiem jest właśnie płeć męska
– ponieważ jedyny Arcykapłan jest mężczyzną, to prezbiterzy uczestniczący w Jego kapłaństwie na sposób
ontyczny również powinni być mężczyznami. Zarówno Nowy Testament (por. np. Ef 5,21-33; 2 Kor 11,2; J
3,29; Ap 19,7) jak i liczni ojcowie Kościoła rozumieją relację Chrystusa do Kościoła jako relację
Oblubieniec – Oblubienica. Kościół jest dlatego symbolicznie kobietą (słowa: gr. Ekklesia i łac. Ecclesia są
rodzaju żeńskiego), że Syn Boży przyjął ludzką naturę jako mężczyzna. Jeżeli Lud Boży zgromadzony na
liturgii eucharystycznej jako Kościół jest Oblubienicą Chrystusa, to kapłan działający in persona Christi
musi być mężczyzną, żeby zachować głęboką symbolikę relacji Oblubieniec – Oblubienica.
Cechy charakterystyczne sprawowania Prymatu powinny być rozumiane w świetle dwóch podstawowych
przesłanek, którymi są jedność Episkopatu i biskupi charakter samego Prymatu. Pełna komunia, jaka zgodnie
z wolą Chrystusa ma istnieć pomiędzy tymi, którzy uważają się za Jego uczniów, wymaga wspólnego
uznania powszechnej posługi kościelnej, «w której wszyscy Biskupi czują się zjednoczeni z Chrystusem, a
wszyscy wierni znajdą umocnienie swojej wiary»
Małżeństwo w Tradycji i nauce Magisterium KPK księga IV, tytuł VI, rozdziały 1-10
Kongregacja Nauki Wiary INSTRUKCJA O MAŁŻEŃSTWACH MIESZANYCH M
ATRIMONII
SACRAMENTUM
Kształtowanie się nauki o sakramentach do Dekretu dla Ormian w 1439 r.
Dekret dla Ormian (1438-1445) (1439) Instrukcja o sakramentach zawarta w dekrecie dla Ormian wymienia
— przy sakramencie kapłaństwa -— siedmiu stopni, chociaż zarzucano im, że przyjmowali tylko trzy
stopnie (zarzuty 92-94, Dz. 547). „Materia" diakonatu i subdiakonatu jest podana z odnośnikiem do
Pontyfikatu rzymskiego, ponieważ Ormianie używali tej samej oracji do święceń ku płońskich i do
diakonatu. Ten punkt instrukcji wpłynął na opinię późniejszych teologów, by nie uznać jej jako nieomylną.
Okazją dyskusji było dzieło O. Arcudi, „De concordia Ecclesiae Orientalis cum Occidentali in Septem
Sacramentorum ordinatione", Lutetiae Parisiorum 1626, gdzie udowodniono, iż dla Greków zasadniczą
„formą" sakramentu kapłaństwa zawsze było włożenie rąk. Skoro więc „Instrukcja dla Ormian" mówi, że
materii/ jest podanie instrumentów służących do świętej ofiary, to trzeba przyjąć, że materia może być różna
dla tego sakramentu w różnych częściach Kościola. Kilku teologów podzieliło to zdanie, ponieważ uważali
„Instrukcję" za część wyznania wiary o wartości nieomylnej. Ale większość teologów temu się sprzeciwiała:
ryt zasadniczy musi być ten sam w całym Kościele. A ponieważ Kościół zawsze uważał święcenia Greków
za ważne, mimo że nie mają rytu podawania instrumentów, to oznacza, że w Kościele łacińskim rytem
zasadniczym jest także włożenie rąk. Sprawę ostatecznie rozstrzygnęła Konstytucja Piusa XII „Sacramentum
Ordinis" (1947; por. niżej nr 582 nn.). „Instrukcja dla Ormian" jest więc tylko świadectwem ogólnego
nauczania Kościola w XV wieku (zob. także YI1I204). Szóstym sakramentem są święcenia. Materią jego jest
to, co się [kandydatowi] podaje, aby mu udzielić święceń. Prezbiterat jest przekazany przez dotknięcie
kielicha z winem i pateny z chlebem, diakonat przez podanie księgi Ewangelii, subdiakonat zaś — pustego
'kielicha przykrytego pustą pateną. Podobnie jest przy innych święceniach, gdzie są wyznaczane rzeczy
odnoszące się do danej służby. Forma kapłaństwa jest taka: „Przyjmij władzę składania ofiary w kościele za
żywych i umarłych w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego". Podobnie jest z formami innych święceń, jak to
się dokładnie znajduje w Pontyfikale rzymskim. Zwyczajnym szafarzem tego sakramentu jest biskup.
Skutkiem jego jest pomnożenie łaski, aby ktoś stał się godnym ołtarza.
Nauka Soboru Trydenckiego o najświętszym sakramencie i najświętszej ofierze Mszy św
SOBÓR TRYDENCKI Sesja XXII (1562) Nauka o Najwiętszej Ofierze Mszy Św.
[Wstęp]. - Dla utrzymania w świętym katolickim Kościele dawnej, nienagannej i ze wszech miar doskonałej
wiary i nauki o wielkiej tajemnicy Eucharystii i - po odrzuceniu błędów i herezji - dla zachowania ich w swej
czystości, święty, ekumeniczny i powszechny Sobór Trydencki, w Duchu Świętym prawomocnie zwołany,
pod przewodnictwem tych samych legatów Stolicy Apostolskiej, pouczony światłem Ducha Świętego,
naucza, oświadcza i nakazuje głosić wiernemu ludowi o Eucharystii, jako o prawdziwej i szczególnej
ofierze, co następuje:
Rozdział I. [Ustanowienie najświętszej ofiary Mszy]. Ponieważ w pierwszym Testamencie [oświadcza
Apostoł Paweł] z powodu niemocy kapłaństwa lewickiego nie było pełnej doskonałości, dlatego
[zrządzeniem Boga, Ojca miłosierdzia] musiał powstać nowy kapłan "na wzór Melchizedecha" [Rdz 14,
18;Ps 109, 4; Hbr 7, 11], Pan nasz Jezus Chrystus, który by mógł dopełnić [Hbr 10,14] i udoskonalić
wszystkich potrzebujących uświęcenia. Ten przeto Bóg i Pan nasz - mimo że dla dokonania ich wiekuistego
odkupienia miał się tylko raz złożyć w ofierze Bogu Ojcu przez śmierć na ołtarzu krzyża, jednak ze śmiercią
nie miało ustać Jego kapłaństwo [Hbr 7, 24-27] - dlatego podczas Ostatniej Wieczerzy, "tej nocy, której
został wydany" [1 Kor 11, 23], pragnął pozostawić Kościołowi, swej umiłowanej Oblubienicy, ofiarę
widzialną [zgodnie z wymaganiami ludzkiej natury], ażeby uobecniała krwawą ofiarę mającą się raz dokonać
na krzyżu, aż do końca świata była jej trwałą pamiątką i przydzielała nam jej zbawczą moc odpuszczania
grzechów codziennie przez nas popełnianych. Ogłaszając się zatem ustanowionym "kapłanem na wieki na
wzór Melchizedecha" [Ps 109, 4], ofiarował Bogu Ojcu ciało i krew swoją pod postaciami chleba i wina i
pod symbolami tych rzeczy Apostołom - których wtedy ustanowił kapłanami Nowego Przymierza - dał je do
spożycia oraz im i ich następcom w kapłaństwie polecił składać ofiarą słowami: "To czyńcie na moją
pamiątkę" [Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24], jak to Kościół zawsze rozumiał i nauczał [kan. 2].
Albowiem po odprawieniu Starej Paschy, którą rzesza synów Izraela ofiarowywała na pamiątkę wyjścia z
Egiptu [Wj 12, 21 nn], ustanowił Nową Paschę, by Go Kościół poprzez posługę kapłanów pod widzialnymi
znakami składał w ofierze na pamiątkę mającego nastąpić przejścia z tego świata do Ojca, kiedy to odkupił
nas przelaniem swej krwi, "uwolnił nas spod panowania ciemności i przeniósł do królestwa swego" (Kol 1,
13).
I ta jest zaiste ową czystą ofiarą, której nie może splamić żadna niegodność i nieprawość ofiarujących, a
którą Pan zapowiedział przez Malachiasza, że Jego imieniu, które będzie wielkie wśród narodów, "na
każdym miejscu będzie składana ofiara czysta" (Mal l, 11). I na tę ofiarę wskazuje dość jasno Apostoł Paweł,
kiedy pisząc do Koryntian mówi, że ci, którzy splamili się "uczestniczeniem w stole szatanów, nie mogą
uczestniczyć w stole Pańskim" (1 Kor 10, 21), w obu wypadkach przez stół rozumiejąc ołtarz. To jest w
końcu owa ofiara, którą za czasów prawa natury i Prawa starotestamentowego [Rdz 4, 4; 8, 20 ; 12, 8; 22;
Wj passim] wyobrażały podobieństwa ofiar, ponieważ obejmuje ona wszystkie oznaczane przez nie dobra
jako ich dopełnienie i udoskonalenie.
Rozdział II. [Ofiara widzialna jest przebłagalna za żywych i umarłych]. - A ponieważ w Boskiej ofierze,
dokonującej się we Mszy św., jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na
ołtarzu krzyża "ofiarował samego siebie" (Hbr 9, 27) w sposób krwawy, przeto naucza św. Sobór, że ofiara
ta jest prawdziwie przebłagalna [kan. 3]. Przez nią bowiem, kiedy przystępujemy do Boga ze szczerym
sercem i prawdziwą wiarą, z bojaźnią i ze czcią, skruszeni i pokutujący, "otrzymujemy miłosierdzie i
znajdujemy łaskę w stosownej chwili" (Hbr 4, 16). Tą ofiarą Pan przebłagany, udzielając łaski i daru pokuty,
odpuszcza przestępstwa i grzechy, nawet bardzo wielkie. Jedna przecież i ta sama jest Hostia, jeden i ten sam
poprzez posługę kapłanów Składający ofiarę, który wówczas ofiarował samego siebie na krzyżu, tylko
sposób ofiarowania jest inny. Tej to krwawej ofiary otrzymujemy przeobfite owoce przez tę niekrwawą,
która daleko jest od tego, by w jakikolwiek sposób uwłaczała pierwszej [kan. 4]. Dlatego też słusznie bywa
ofiarowana nie tylko za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby wiernych żyjących, ale według
tradycji Apostolskiej także za zmarłych w Chrystusie, którzy jeszcze nie zostali całkowicie oczyszczeni [kan.
3].
Rozdział III. [Msze św. ku czci Świętych]. - Chociaż Kościół zwykł niekiedy odprawiać niektóre Msze ku
czci i dla wspomnienia świętych, jednakowoż naucza, że nie im składa się ofiarę, ale jedynie Bogu, który ich
uwieńczył chwałą [kan. 5]. Stąd też "kapłan nie zwykł mówić: składam ci ofiarę Piotrze i Pawle" [św.
Augustyn, C. Faustum, 20,21 - PL 42,384], ale Bogu, składając Mu dzięki za ich zwycięstwa, prosi o ich
wstawiennictwo, "aby ci raczyli za nami orędować w niebie, których pamięć obchodzimy na ziemi" (Mszał
rzymski).
Rozdział IV. [Kanon Mszy św.]. - A ponieważ wypada, by rzeczy święte sprawować święcie, a ze
wszystkich ta ofiara jest najświętsza, [dlatego] w celu godnego jej składania i uczestniczenia w niej, Kościół
katolicki przed wielu wiekami ustanowił św. kanon, tak wolny od wszelkiego błędu, że niczego w nim nie
ma, co by jak najbardziej nie tchnęło świętością i pobożnością i nie wznosiło ku Bogu umysłów tych, którzy
składają ofiarę. Na kanon bowiem składają się tak słowa samego Pana, jak tradycje apostolskie i nabożne
modlitwy wprowadzone przez świętych papieży.
Rozdział V. [Uroczyste obrzędy Mszy świętej]. - Ponieważ taka jest natura ludzka, że bez zewnętrznych
pomocy niełatwo wznosi się do rozważania rzeczy Bożych, przeto święta Matka Kościół ustanowił pewne
przepisy w odprawianiu: np. aby przy Mszy św. pewne zdania mówione były po cichu [kan. 9], a inne
głośniej. Zastosował też różne obrzędy, jak święte błogosławieństwa, światła, okadzania, używanie szat i
inne liczne tego rodzaj u rzeczy, oparte na zarządzeniach i tradycjach apostolskich. Dzięki temu ma być
podkreślony majestat tak wielkiej ofiary, a dusze wiernych przez te widzialne znaki religii i pobożności
pobudzone do kontemplacji wzniosłych rzeczywistości zawartych w tej ofierze.
Rozdział VI. [Msza św., w której komunikuje sam tylko kapłan]. - Życzyłby wprawdzie sobie święty Sobór,
by podczas każdej Mszy św. obecni wierni komunikowali nie tylko duchowym uczuciem, lecz także
sakramentalnym przyjęciem Eucharystii, ażeby dostąpić obfitszych owoców tej Najświętszej Ofiary.
Niemniej jeśli to nie zawsze może mieć miejsce, nie potępia jako prywatnych i niedozwolonych [kan. 8]
takich Mszy, w których sam tylko kapłan komunikuje sakramentalnie, lecz je zatwierdza a nawet zaleca;
albowiem i te Msze należy uważać za prawdziwie publiczne, częściowo dlatego, że lud uczestniczy w nich
duchowo, częściowo zaś dlatego, że publiczny sługa Kościoła odprawia je nie tylko za siebie, ale za
wszystkich wiernych należących do Chrystusowego Ciała.
Rozdział VII. [Dolewanie wody do kielicha przy ofiarowaniu]. - Upomina dalej święty Sobór, że Kościół
przepisał kapłanom, by dolewali wody do kielicha, który mają ofiarować [kan. 9], bądź dlatego, że, jak
wierzymy, Chrystus Pan tak postąpił, bądź z tej racji, że z Jego boku razem z krwią wypłynęła i woda [J 19,
34]. Tę tajemnicę przypomina owo zmieszanie. A ponieważ w Objawieniu św. Jana woda oznacza ludy [Ap
17,I i 15], to zmieszanie przedstawia złączenie ludu wiernego z Głową - Chrystusem.
Rozdział. VIII. [Nie należy z własnej inicjatywy odprawiać Mszy św. w narodowym języku, ale jej
tajemnice trzeba ludowi wyjaśniać]. - Choć Msza św. zawiera w sobie bogatą naukę dla wiernych, nie
wydało się stosowne Ojcom, by była wszędzie odprawiana w języku narodowym. Dlatego więc zachowując
wszędzie w każdym Kościele dawny obrządek, zatwierdzony przez Kościół rzymski, który jest matką i
mistrzynią wszystkich kościołów, oraz aby owce Chrystusa nie cierpiały głodu i żeby nie było tak, by "dzieci
proszące o chleb nie miały tego, kto by im go udzielił" [por. Lm 4,4 ], poleca święty Sobór pasterzom i
wszystkim sprawującym pieczę nad duszami, by często w czasie odprawiania Mszy św. - czy to sami, czy
przez kogoś innego - wyjaśniali niektóre teksty czytane podczas sprawowania Mszy i między innymi żeby
wyjaśniali jakąś tajemnicę tej Najświętszej Ofiary, szczególnie w niedziele i święta.
Rozdział IX. [Wstęp do kanonów]. - Ponieważ przeciw tej dawnej wierze, opartej na świętej Ewangelii, na
tradycjach Apostołów i nauce świętych Ojców, rozsiewa się obecnie wielu błędów i wielu naucza wiele
rzeczy różnych, i dyskutuje, [przeto] święty Sobór. po wielu i bardzo poważnych nad tymi rzeczami
naradach, postanowił za jednogłośną zgodą wszystkich Ojców w następujących kanonach potępić i usunąć
ze świętego Kościoła wszystko, co się sprzeciwia tej najczystszej wierze i świętej nauce.
Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej
Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że we Mszy św. nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary albo że
składanie ofiary nie jest niczym innym, jak podawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie
wyłączony ze społeczności wiernych.
Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że tymi słowy: "To czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24] Chrystus
nie ustanowił Apostołów kapłanami albo nie nakazał, by oni i inni kapłani ofiarowywali Jego ciało i krew -
n.b.w.
Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną albo jedynie
prostym wspomnieniem ofiary dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną, albo że przynosi korzyść
samemu tylko przyjmującemu i że nie powinna być ofiarowana za żywych i umarłych, za grzechy, kary,
zadośćuczynienia i inne potrzeby - n.b.w.
Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest bluźnierstwem przeciw najświętszej ofierze Chrystusa
dokonanej na krzyżu albo że jej uwłacza - n.b.w.
Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi. że oszustwem jest odprawiać Msze św. na cześć świętych i dla uzyskania ich
wstawiennictwa u Boga, jak to zamierza Kościół - n.b.w.
Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że Kanon Mszy zawiera błędy i że dlatego winien być zniesiony - n.b.w.
Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy
odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - n.b.w.
Kan. 8. Jeśli ktoś twierdzi, że Msze św., przy których sam tylko kapłan sakramentalnie komunikuje, są
niedozwolone i dlatego powinny być zniesione - n.b.w.
Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i
słowa konsekracji odmawia się po cichu jest godne potępienia albo że należy Mszę św. Odprawiać tylko w
języku narodowym, albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było
przeciwne ustanowieniu Chrystusa - n.b.w.
Historia sakramentu pokuty dzielona jest na trzy okresy:
Okres pokuty starożytnej (do VI-VII w.)
Okres tzw. taryf pokutnych (do XII-XIII w.)
Okres spowiedzi usznej (od. XIII w.)
Okres pokuty starożytnej
Początki do drugiej poł. II w.
Praktycznie wszyscy pisarze tego okresu, jak Didache, Pasterz Hermasa, Listy Ignacego z Antiochii i in.
wyrażają przekonanie, że grzechy ciężkie nie są rzadkie wśród chrześcijan. C. Vogel podaje spis dwunastu
grzechów zaczerpnięty z pism nowotestamentalnych i ojców apostolskich:
Nieczystość: cudzołóstwo, nierząd, pederastia, pożądliwość, słowa nieczyste
Zabójstwo
Bałwochwalstwo
Magia
Chciwość
Kradzież
Zawiść: zazdrość, zła żądza, miłość próżnej chwały, nienawiść
Kłamstwo: fałszywe świadectwo, krzywoprzysięstwo, hipokryzja, obmowa
Złość: gniew, buntowniczość, kłótliwość, perwersyjność, zły charakter, złe plotki, obraźliwe wyzwiska,
krzywda, wprowadzanie w błąd.
Pycha: zarozumiałość, próżność, arogancja.
Niestałość i głupota
Pijaństwo i nieumiarkowanie.
Za te grzechy można było otrzymywać przebaczenie przez czynienie pokuty: modlitwa, łzy i prostracje, post
i jałmużna. Spowiedzią, wyznaniem grzechów było samo podjęcie widocznej dla wszystkich pokuty, by
oddać chwałę Bogu. Wyznanie swej grzeszności czyniono wspólnie zwłaszcza przed rozpoczęciem
Eucharystii, dotyczyło to jednak lżejszych grzechów. Niekiedy zdarzały się publiczne wyznania grzechów,
ale nie było to regułą. W przypadku cięższych grzechów, dochodziło do odsunięcia danego chrześcijanina od
przystępowania do komunii, aż do czasu, gdy odbędzie pokutę proporcjonalną do swych złych czynów. Była
ona nadawana przez głowę wspólnoty miejscowego Kościoła, czyli biskupa. Współcześnie nazywa się ją
pokutą publiczną, co mylnie rozumiane jest z publicznym wyznaniem grzechów. Świadectwa z pierwszych
wieków Kościoła wskazują, że najczęściej grzechy za które wyznaczano pokutę były znane jedynie samemu
biskupowi. Charakter publiczny pokuty starożytnej należy rozumieć jako uczestnictwo modlitewne i
wsparcie duchowe wspólnoty chrześcijańskiej udzielane grzesznikowi, nie zaś jako publiczne upokorzenie.
Zdarzało się, że penitent czynił publiczną spowiedź. Zawsze jednak była to jego osobista, wolna decyzja,
wynikająca z pobudek duchowych
Dyscyplina pokutna w III wieku
W tym okresie nastąpił kryzys monatnistyczny, który był reakcją na zbyt łagodne, według niektórych,
traktowanie grzeszników. Chodziło o dopuszczanie upadłych po odbyciu pokuty, np. apostatów w wyniku
prześladowań, którzy chcieli wrócić do Kościoła, do komunii. Było to niezgodnie, według krytyków, z
wcześniejszą praktyką. Główną postacią tego kryzysu był Tertulian. Na ten okres przypada też spór
Nowacjana z papieżem Korneliuszem oraz św. Cypriana z papieżem Stefanem. Również Hipolit Rzymski
krytykował papieży za rozluźnianie dyscypliny pokutnej
Pokuta kanoniczna od IV do VI w.
Informacje na temat pokuty kanonicznej znajdujemy m.in. w homiliach Augustyna z Hippony oraz Cezarego
z Arles.
Akta starożytnych synodów ukazują, że w Eucharystii uczestniczyli jedynie ci, którzy nie zgrzeszyli
grzechami ciężkimi, zgodnie ze słowami 1 Listu Jana 3,6: Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z
tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał.
Do komunii nie był dopuszczony nikt, kto należał do stanu pokutników – aż do dnia, w którym biskup
pojednał go ze wspólnotą Kościoła. Kanon 29 synodu w Epaone (517 r.) w Galii mówi o tym, że jedynie
apostaci mają opuścić zgromadzenie razem z katechumenami przed rozpoczęciem części eucharystycznej
zgromadzenia niedzielnego. Świadczy to prawdopodobnie o tym, że w Kościele starożytnym jedynie ta
grupa pokutników nie mogła być obecna podczas sprawowania liturgii Eucharystii. Pozostali pokutnicy
uczestniczyli w liturgii, ale nie byli dopuszczeni do Stołu Pańskiego
Okres tzw. taryf pokutnych
Świadectwem nowego podejścia do praktyki pokutnej, był synod w Chalon-sur-Saône (644-655 r.). Biskupi
stwierdzili, że jest rzeczą pożyteczną dla wiernych, by na tych, którzy zgrzeszyli biskup nałożył pokutę tyle
razy, ile potrzeba (kanon 8). Ta praktyka pokuty wielokrotnej przeszła na kontynent z Wysp Brytyjskich, z
kościołów iroszkockich i anglosaskich, które prawdopodobnie nie znały starożytnej praktyki pokutnej, w VI
w.. Nowy sposób pokuty polegał na odbywaniu ustalonych czynów pokutnych za konkretne grzechy.
Początki takiej pokuty miały miejsce w środowisku monastycznym. Poszczególnym grzechom były
przypisane odpowiednie czyny pokutne - stąd nazwa "taryfy pokutne".
.Rozwój spowiedzi prywatnej, jako
równoprawnej z pokutą publiczną, przypada na czasy Grzegorza Wielkiego.
Okres spowiedzi usznej (od. XIII w.) W 1215 Sobór laterański IV wprowadził do dziś obowiązujące
przepisy dotyczące pokuty, tj. obowiązek spowiedzi przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym oraz
tajemnicę spowiedzi. Dopiero w XVI w. wprowadzone zostały powszechne dziś konfesjonały. Dzisiejsze
praktyki pokutne reguluje Ordo Poenitentiae (1973).
Ostatnie namaszczenie – sakrament chorych.
Biblijne podstawy sakramentu: List Jakuba 5,14-15
Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem
w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił
grzechy, będą mu odpuszczone.
Ewangelia według św. Marka 6,13 Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem
i uzdrawiali.
Rytuał Ostatniego Namaszczenia
I. Od sakramentu Ostatniego Namaszczenia do Namaszczenia Chorych
Rozważając najważniejsze i ostateczne rzeczy człowieka, Kościół zawsze szczególną troską otaczał ostatnią
godzinę jego życia, która nazywaną „agonią”. Jest to słowo greckie i znaczy tyle, co „walka”: walka życia ze
śmiercią, walka duszy z pokusami szatana, walka – od której zależy ostateczny los ludzkiej duszy. Takim
lękiem przedśmiertelnym był ogarnięty Pan Jezus w Ogrodzie Oliwnym tuż przed rozpoczęciem Swojej
Męki, a anioł z nieba wysłany został, ażeby Go pokrzepić. Ale też właśnie dlatego Jezus Chrystus chciał
człowiekowi przyjść z pomocą w tej doniosłej i trudnej chwili. Dlatego ustanowił na tę rozstrzygającą chwilę
życia osobny sakrament: Ostatniego Namaszczenia.
Udzielając sakramentu Ostatniego Namaszczenia, Kościół nie tylko podsumowuje niejako swoją naukę o
Rzeczach Ostatecznych zastosowanych do konkretnego życia umierającego człowieka, ale także wypełnia w
najdoskonalszym stopniu swoje posłannictwo: przygotować ludzi do wieczności, otworzyć im bramy nieba.
Zmiany posoborowe dotknęły także ten sakrament, i to do tego stopnia, że zmieniono nawet jego nazwę.
Nowatorzy podkreślają „teologiczną ważność” owych zmian, mających prowadzić do „zmiany mentalności
zarówno ze strony kapłanów, jak i wiernych”. „Odnowiony” sakrament został przedstawiony w Apostolskiej
Konstytucji Pawła VI Sacram unctionem infirmorum 30 listopada 1972 roku. Nowy Rytuał Chorych z 7
grudnia 1972 został zaprezentowany przez ks. prałata Martimort, konsultanta Kongregacji ds. Kultu Bożego
18 stycznia 1973
. Poniżej postaramy się przedstawić przyczyny głębokich zmian co do skutku, podmiotu,
materii i formy tego sakramentu.
Przeanalizujemy po kolei owe 4 istotne punkty, najpierw przedstawiając tradycyjną naukę Kościoła, a
następnie porównując ją z nowym obrzędem.
II. Skutki sakramentu ostatniego namaszczenia
Jakie skutki wywiera Ostatnie Namaszczenie? Ostatnie namaszczenie 1) pomnaża łaskę uświęcającą; 2)
podnosi chorego na duszy i pomaga mu w walce z pokusami, zwłaszcza w chwili zgonu; 3) gładzi
pozostałości grzechów i odpuszcza grzechy powszednie, a nawet śmiertelne, gdy chory nie mający
świadomością ich, ma przynajmniej niedoskonały żal za nie, a już się nie może spowiadać; 4) czasem
odwraca chorobę, jeżeli to jest z korzyścią dla duszy chorego
Główny skutek sakramentu
Św. Tomasz z Akwinu przypomina zasadę teologiczną w rozważaniu skutków sakramentów świętych:
Każdy z sakramentów ustanowiony został głównie ze względu na jeden skutek, chociaż w konsekwencji
może powodować także inne skutki. A ponieważ dany sakrament sprawia taki skutek, jaki jest przezeń
oznaczony, przeto należy szukać określenia jego głównego skutku na podstawie jego oznaczenia
Odnośnie do sakramentu Ostatniego Namaszczenia pisze, że jest on
udzielany na sposób lekarstwa, jak chrzest na sposób obmycia. Tak więc, podobnie jak lekarstwo po to jest
przygotowane, by usuwać chorobę, tak i ten sakrament ma za główny cel leczyć chorobę grzechu. Podobnie
więc, jak chrzest jest rodzajem odrodzenia duchowego, a pokuta rodzajem zmartwychwstanie duchowego,
tak i ten sakrament może być uważany za rodzaj duchowego uzdrawiania lub leczenia. (...) Stosuje się
przeciw chorobom osłabiającym człowieka duchowo do tego stopnia, że nie ma siły potrzebnej do uczynków
życia łaski lub chwały. Te zaś choroby to nic innego, jak osłabienie i niedołęstwo jako pozostałość grzechu
uczynkowego lub pierworodnego. I właśnie przeciw tym słabościom wzmacnia człowieka sakrament
ostatniego namaszczenia
Na czym polegają te „pozostałości grzechu”? Należy je rozumieć jako „duchową słabość, tkwiącą w samym
umyśle; gdy się tę usunie, umyśl nie tak łatwo może skłaniać się do grzechu”
Drugorzędne skutki sakramentu
a) Zmniejszanie kary doczesnej:
Sakrament Ostatniego Namaszczenia odpuszcza kary doczesne, które za grzechy popełnione winniśmy
odcierpieć tu na ziemi, albo w czyśćcu. Część tych kar doczesnych darowuje Sakrament Pokuty, a część
odpuszcza Sakrament Ostatniego Namaszczenia. Oczywiście sam tylko Bóg wie, ile tych kar doczesnych
bywa nam odpuszczone. Jedno jest jednak pewne: im doskonalszy jest żal za grzechy, im większa miłość ku
Bogu i poddanie się Jego świętej woli, tym więcej kar doczesnych bywa nam darowanych
b) Odpuszczenie grzechów powszednich, a nawet śmiertelnych w pewnych okolicznościach:
Sobór Trydencki uczy, że „to namaszczenie usuwa winy, jeśli są jeszcze do odpokutowania, oraz
pozostałości grzechu”
. Św. Tomasz z Akwinu wyjaśnia:
Ponieważ ów skutek wzmacniający (główny skutek sakramentu – przyp. K. S.) dokonuje się przez łaskę, zaś
łaska nie może istnieć tam, gdzie jest grzech, przeto wynika stąd, że jeśli sakrament ten napotyka w duszy
grzech śmiertelny lub powszedni, usuwa go drogą konsekwencji co do winy, jeśli tylko ten, kto sakrament
przyjmuje, nie stawia temu przeszkody. (...) Dlatego to św. Jakub o odpuszczeniu grzechów mówi
warunkowo: Jeśli ma grzechy, będą mu odpuszczone, mianowicie co do winy. (...) A zatem należy
przyjąć, że główny skutek tego sakramentu polega na odpuszczeniu grzechów co do pozostałości
grzechowych, a także drogą konsekwencji co do winy, jeśli takowa zostaje w duszy
Ostatnie Namaszczenie jest sakramentem, który można owocnie przyjąć tylko w stanie łaski uświęcającej.
Jeśli chory znajduje się w stanie grzechu ciężkiego, trzeba, aby się wyspowiadał lub przynajmniej wzbudził
akt doskonałego żalu. Jednak zdarza się, że chory już nie ma sił ani do spowiedzi ani do wzbudzenia
doskonałego aktu żalu. Wtedy Sakrament ten opuszcza nawet grzechy śmiertelne, a tym bardziej
powszednie, pod warunkiem, że chory ma niedoskonały żal za grzechy (z bojaźni przez karą Bożą
piekielną).
c) Przywracanie zdrowia ciała, jeśli jest to korzystne dla duszy chorego:
Główną dla człowieka rzeczą nie jest życie doczesne, ale żywot wieczny; więc o ile zdrowie ciała jest dla
prawdziwego dobra naszego pożyteczne, o tyle też sakrament Namaszczenia moc swą okazuje
Skutki namaszczenia wg doktryny posoborowej
Ks. Martimort, oficjalny konsultant Kongregacji Kultu Bożego, podkreśla, że Sobór Watykański II oraz
Paweł VI w konstytucji Sacram unctionem wyraźnie przedkładali termin „namaszczenie chorych” nad
tradycyjną nazwą „Ostatnie Namaszczenie”, i że to jest „więcej niż sprawa słownictwa”. Chodzi tu o
dowartościowanie prawie zapominanego skutku „łaski zbawienia, wzmacniania i ulżenia”. Nowy obrządek
odnalazł rzekomo obecnie swe pierwotne i wyraziste znaczenie: „Olej przecież jest poświęcony przed
wszystkim, aby dać zdrowie i uzdrowić chorobę”
. W tym celu zostały zmienione zarówno materia jak i
forma sakramentu, nawet osoby, którym ten sakrament jest udzielany (podmiot sakramentu), są inne niż w
poprzednim rycie.
Przeciw temu niezmienna nauka Kościoła głosi, że pierwszy i główny skutek sakramentu jest skutkiem
duchowym. Uzdrowienie lub ulżenie cierpieniu chorego może być także skutkiem Ostatniego Namaszczenia,
lecz skutek ten nie jest ani bezpośrednim, ani powszechnym:
Nie jest skutkiem bezpośrednim: jeśli Bóg uzdrowi ciało, to tylko po to, aby wzmocnić duszę.
Nie jest skutkiem powszechnym: uzdrowienie ciała nastąpi tylko wtedy, jeśli będzie to pożyteczne dla duszy.
Najczęściej zresztą nie ma tego skutku, jednak udzielenie Sakramentu osiąga całkowicie swój cel:
przygotowuje chrześcijanina do dobrej śmierci.
III. Podmiot sakramentu
Tego Sakramentu można udzielić każdemu katolikowi, który przyszedł do używania rozumu, a z powodu
choroby lub starości znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci
Całe życie człowieka to niekończąca się walka między dobrem a złem, między światłością a ciemnością. Ale
u kresu naszych ziemskich dni walka ta niesłychanie przybiera na sile. Jak trudno w tym decydującym
momencie choremu walczyć, skoro jego siły i cielesne i duchowe są poważnie osłabione. Otóż właściwej
pomocy udziela w tym ważnym momencie właśnie sakrament Ostatniego Namaszczenia, broniący przed
upadkiem na duchu i rozpaczą. Jest on
ostatnim możliwym zabiegiem stosowanym przez Kościół, przysposabiającym bezpośrednio do wejścia do
chwały. Dlatego należy go udzielać tylko chorym bliskim odejścia z powodu choroby mogącej sprowadzić
zgon i zachodzi obawa niebezpieczeństwa
Sobór Florencki i Sobór Trydencki uczą tego samego
Nowe Ordo unctionis infirmorum zawiera dwa obrzędy namaszczenia chorych: zwykły ryt oraz rytuał dla
tych, którzy są w „bliskim niebezpieczeństwie śmierci”. Pierwszy rytuał przewiduje wyraźnie przypadek
chorego, który sam może przyjść do kościoła
. Nowy KPK w łacińskim oryginale stwierdzi, że można
udzielić namaszczenia temu, który na skutek choroby lub starości zaczyna bywać w niebezpieczeństwie (in
periculo incipit versari)
. W tym sensie wprowadzono na całym świecie tzw. „nabożeństwa dla chorych”
ze zbiorowym udzieleniem „namaszczenia chorych” każdemu, który staje przed kapłanem. Taka
„interpretacja” nowego obrządku jest prawdziwą zmianą podmiotu sakramentu, która może mieć głębokie
konsekwencje dla jego ważności. Jeśli próbuje się udzielić sakramentu niewłaściwej osobie (np. sakrament
kapłaństwa niewieście lub sakrament małżeństwa kapłanowi, który nie otrzymał dyspensy), nie tylko jest on
w tym przypadku nieważny, ale popełnia się ciężki grzech świętokradztwa.
IV. Materia Ostatniego Namaszczenia
1. Dalsza materia
Według Tradycji trzy rzeczy są potrzebne, aby ustalić dalszą materię sakramentu ostatniego namaszczenia:
(a) olej oliwny, (b) poświęcony przez biskupa, (c) w celu wytworzenia materii sakramentu.
(a) olej oliwny: „Piątym sakramentem jest Ostatnie Namaszczenie, którego materia jest olejem oliwnym
poświęconym przez biskupa”
. Katechizm Rzymski bliżej wyjaśnia: „nie z ladajakiej tłustej i grubej natury,
ale tylko z owocu drzew oliwnych wyciśniona”
. Słowo używane przez św. Jakuba αλειψαντεσ ελαιο,
ungentes oleo, nie zostawia najmniejszej wątpliwości: ελαξα znaczy ‘drzewo oliwne’ oraz ‘oliwę’, ελαιον
znaczy ‘olej z oliwy’. Kościół mówiąc o „oleju” rozumiał bez wyjątku, że chodzi o olej oliwny.
Konstytucja apostolska Sacram unctionem natomiast stwierdza, że odtąd można w niektórych
okolicznościach używać innego oleju, który jednak musi być wydobywany z roślin (quod tamen ex plantis
sit expressum).
Jest to zerwanie ze stałą tradycją wyrażoną przez zwyczajne i nadzwyczajne Magisterium. Dlatego
zaprowadzenie wolności w używania oleju m.in. z orzechów, bawełny, kukurydzy, ze słonecznika etc.
wprowadza poważną wątpliwość o ważności sakramentu (skoro nikt nie ma prawa zmienić materii i formy
sakramentów).
Uzasadniając te zmiany Paweł VI odwołuje się do sytuacji, gdy nie ma oleju z oliwy, mówi o różnych
rejonach świata, gdzie bardzo trudno go znaleźć. Lecz:
Wielkiemu niebezpieczeństwu powinno odpowiadać lekarstwo powszechnie dostępne. Otóż oliwa nie należy
do lekarstw tego rodzaju, ponieważ nie wszędzie się znajduje. Wydaje się więc, że skoro ci, którzy
opuszczają ten świat, znajdują się w największym niebezpieczeństwie, olej z oliwek nie jest materią
odpowiednią do tego sakramentu.
Tej obiekcji św. Tomasz odpowiada:
Jakkolwiek oliwki nie wszędzie rosną, jednak oliwę łatwo można sprowadzić. Ponadto ten sakrament nie jest
tak konieczny, aby ci, który opuszczają to życie, nie mogli być bez niego zbawieni
Nie wydaje się, by dziś trudniej było sprowadzić olej z oliwek niż w czasach św. Tomasza. Nie sposób zatem
zrozumieć przyczyny owej zmiany, przez którą ryzykuje się nieważność sakramentu.
(b) poświęcony przez biskupa: Poświęcenie oleju jest konieczne do ważności materii
. Olej musi być
poświęcony przez biskupa (lub przez kapłana, któremu ta władza została udzielona przez Stolicę
Apostolską). Na pytanie: „Czy w przypadku konieczności proboszcz może dla ważności sakramentu używać
olej przez niego samego poświęcony?”, Święte Oficjum dało odpowiedź negatywną
. Podobnych
odpowiedzi udzielało Św. Oficjum kilkakrotnie
Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego (kan. 999) ustanowił całkiem nową normę: Może poświęcić olej „w
razie konieczności każdy prezbiter, jednak tylko w czasie sprawowania sakramentu” (ust. 2).
Dlaczego Kościół zawsze rezerwował poświęcenie oleju dla samego biskupa?
Św. Tomasz wyjaśnia:
Szafarz danego sakramentu nie wywołuje skutku tego sakramentu mocą własną, jakoby był jego głównym
sprawcą, lecz mocą własną samego sakramentu, którego jest szafarzem. Otóż ta skuteczność sakramentu
pochodzi najpierw od Chrystusa, od którego zstępuje kolejno na innych, mianowicie na lud za
pośrednictwem ministrów udzielających sakramentów oraz na ministrów niższych za pośrednictwem
wyższych, którzy poświęcają materię. Dlatego to we wszystkich sakramentach, które wymagają materii
poświęconej, pierwsze poświęcenie bywa dokonywane przez biskupa, podczas gdy właściwego użycia tej
materii dokonuje kapłan. W ten sposób jest widoczne, że władza kapłana wypływa z władzy biskupiej,
stosownie do słów psalmu: Jako olejek na głowie (tzn. Chrystusa), który (najpierw) spływa na brodę
Aarona (biskupa, a następnie) na skraj odzienia
Stolica Apostolska niewątpliwie może dać szczególne władze każdemu kapłanowi mocą prawa, jednak
wobec wyjaśnienia św. Tomasza łatwo można zauważyć, że przez nowe rozporządzenie wyeliminowano
aspekt hierarchiczny Kościoła, jasno wyrażany przez zależność kapłana od swego biskupa.
(c) w celu wytworzenia materii sakramentu (ad hoc benedictum
): wg tradycyjnego Pontificale
Romanum biskup egzorcyzmuje olej i błogosławi go w formie modlitwy błagalnej, wymieniając główne
skutki sakramentu (namaszczenie duszy, aby stała ona godnym mieszkaniem Ducha Świętego; niebieskie
lekarstwo dla duszy i ciała). W poświęceniu wg nowego rytu zniesiono egzorcyzm a nacisk jest położony na
skutek cielesny sakramentu.
Taki nacisk na skutki cielesne może wprowadzić wątpliwość co do ważności sakramentu, szczególnie w
niektórych przypadkach, mianowicie ze względu na intencję celebransa, który może ma za cel „modlitwę
uzdrawiania”, jak to się praktykuje u charyzmatyków. Nie należy zapominać, że wielka część młodych
kapłanów i seminarzystów pochodzi z ruchów charyzmatycznych.
2. Bliższa materia
Kapłan Olejem Chorych namaszcza te części ciała chorego, które są narzędziami naszych zmysłów,
mogących służyć do grzeszenia, a więc oczy, uszy, nozdrza, usta, ręce i nogi. Św. Tomasz wyjaśnia:
„Wiemy, że całe nasze poznanie ma swe źródło w zmysłach, a ponieważ namaszczenie ma być dokonane tam,
gdzie jest w nas pierwsze źródło grzechu, stąd więc namaszcza się narządy zmysłów”
. Sobór Florencji
potwierdza tą naukę w dekrecie do Ormian
Tylko w przypadku najwyższej konieczności wystarczy jedno namaszczenie (na czole), jednak jeśli
konieczność minie, trzeba uzupełnić ryt i dokonać pozostałych namaszczeń.
Także w tej sprawie nowatorzy uważali za konieczne zmienić ryt i prowadzić „pewne uproszczenia”
. Ks.
Martimort tak wyjaśnia tę zmianę:
Między mnóstwem namaszczeń przewidzianych w rytuale ze średniowiecza a uproszczonym znakiem
jedynego namaszczenia w przypadku konieczności, trzeba było znaleźć pośrednie rozwiązanie: normalny ryt
przewiduje teraz dwa namaszczenia, jedno na czole i jedno na ręce... Rytuały partykularne mogą zresztą
zastosować namaszczenia w inny sposób, według zwyczajów różnych ludów
Oczywiście, zmiana ta nie prowadzi do nieważności sakramentu.
Rozważając jednak nieskończoną świętość każdego z sakramentów, wyrażoną w „znaku sakramentalnym”,
tzn. czynności, która ma oznaczać udzieloną szczególną łaskę, trzeba powiedzieć, że powód do ww. zmian
(„znaleźć pośrednie rozwiązanie”) nie jest rzeczą poważną i niegodną świętości obrządku.
V. Forma Ostatniego Namaszczenia
Forma tradycyjna:
Formą Ostatniego Namaszczenia są słowa, jakich kapłan używa przy akcie namaszczenia „Niech wezwie
kapłanów Kościoła i niech się modlą nad nim (...) a modlitwa wiary wybawi chorego (Jk 5, 15)”. Nie ma
dokumentu, z którego wynika, jakich słów używali Apostołowie udzielając tego sakramentu. Nie wiadomo
też, czy Pan Jezus sam ustanowił jakąś formę, czy upoważnił Apostołów do sformułowania modlitwy
która oznacza wywołany skutek namaszczenia. Z tego powodu w różnych obrzędach znajdują się rozmaite,
lecz w swej istocie tożsame, słowa sakramentalne
. W Kościele Rzymskim używana jest od dawna
modlitwa błagalna, odmawiana przez kapłana przy każdym namaszczeniu:
Przez to święte namaszczenie i przez najdobrotliwsze miłosierdzie Swoje nich ci odpuści Pan, cokolwiek
przewiniłeś wzrokiem... słuchem... powonieniem... smakiem... mówieniem... dotykaniem... i chodzeniem.
Św. Tomasz uczy:
Modlitwa, o której mówiliśmy, jest formą odpowiednią dla tego sakramentu, ponieważ wzmiankuje
równocześnie i sam sakrament, gdy mówi przez to święte namaszczenie, i to, o co chodzi w tym
sakramencie, mianowicie miłosierdzie Boże; i wreszcie jego skutek: odpuszczenie grzechów
Forma posoborowa
Dlaczego także formę tego sakramentu nowatorzy posoborowi chcieli zmienić? Konstytucja apostolska
Sacram unctionem stwierdza:
Uznaliśmy za właściwe zmienić formułę sakramentalną, aby skutki tego sakramentu były lepiej wyrażone
przez używanie słów św. Jakuba.
Ks. Martimort tłumaczy te słowa następująco:
Sakrament ten jest przeznaczony, aby dać choremu łaski właściwe jego stanowi, mianowicie te łaski, które
opisuje św. Jakub apostoł w V rozdziale swego listu, cytowanym powszechnie przez Magisterium i liturgię:
„Modlitwa wiary wybawi chorego i ulży mu Pan: a jeśli był w grzechach, będą mu odpuszczone”. Rytuał
łaciński pochodzący ze średniowiecza oczywiście był ogólnie wierny tej doktrynie, lecz formuła
towarzysząca każdemu namaszczeniu wyrażała tylko jeden ze skutków sakramentu: (...) aspekt przede
wszystkim pokutny. (...)
Pierwsza i najważniejsza reforma nowej konstytucji Pawła VI polega właśnie na zmianie formuły
sakramentalnej, opartej na tekstach św. Jakuba i soboru Trydenckiego: „Per istam sanctam Unctionem et
suam piissimam misericordiam, adiuvet te Dominus gratia Spiritus Sancti. R. Amen. Ut a peccatis liberatum
te salvet atque propitius allevet. R. Amen”. Uwydatnia to dwie istotne prawdy: pierwszą, że udzielona łaska
jest dziełem Ducha Świętego, drugą, że sakrament namaszczenia jest lekarstwem dla duszy i dla ciała; jeśli
istnieje skutek pokutny, który może nawet zastąpić sakrament pokuty, gdyby on był niemożliwy (do
udzielenia), to przede wszystkim przynosi łaskę zbawienia, pociechy i ulgi
Ks. Bugnini mówi o „znakomitych zmianach w rycie” ostatniego namaszczenia, „wyrażających w lepszy
sposób skutek sakramentu, polegający na udzieleniu choremu łask właściwych do jego stanu”, i tak
komentuje nową formułę
Pierwsza część formuły jest wzięta z rzymskiej formy używanej od XIII wieku: „Przez to święte
namaszczenie i przez najdobrotliwsze miłosierdzie”. Pozostała część tekstu pochodzi od Soboru
Trydenckiego oraz listu św. Jakuba. (...) W formułowaniu tekstu została uwzględniona poprawka
wprowadzona przez Neo-Wulgatę, mówiąc allevet zamiast alleviet, co lepiej tłumaczy greckie słowo εγερει,
które znaczy właśnie ‘podnosić’, ‘podnieść kogoś na nogi’, ‘pociągać wzwyż’. W ten sposób dobrze
wyrażone jest znaczenie duchowe oraz fizyczne sakramentu.
Odpowiedź
1. Nowatorzy odwołają się do Soboru Trydenckiego aby uzasadnić zmiany formy sakramentu. Jednak Sobór
ten uczy:
Owocem bowiem (res) jest łaska Ducha Świętego. Jego to namaszczenie usuwa winy, jeśli są jeszcze do
odpokutowania, oraz pozostałości grzechu; przynosi pociechę (alleviat) duszy chorego i umacnia,
wzbudzając w niej wielka ufność w miłosierdzie Boże. Tą ufnością pocieszony chory łatwiej znosi
dolegliwości choroby i trudy, swobodniej opiera się pokusom szatana, czyhającego na piętę (Rdz 3,15), a
niekiedy odzyskuje zdrowie ciała, jeśli to jest przydatne do zbawienia duszy
Jeśli ktoś twierdzi, że święte namaszczenie chorych nie udziela łaski ani nie odpuszcza grzechów, ani nie
przynosi ulgi chorym, lecz już ustało, jak gdyby tylko niegdyś było łaską uzdrowień – niech będzie
wyklęty
Właściwym i istotnym efektem tego sakramentu nie jest, jak twierdzą nowatorzy, fizyczna ulga i pociecha
chorego, darowanie win i wlanie ufności w miłosierdzie Boże w ostatniej walce.
2. Nowatorzy chcą rzekomo lepiej wyrazić skutki tego sakramentu, jako że stara forma wyraża tylko jeden z
nich (pokutny), nie ma zaś wzmianki o ulżeniu fizycznym, o którym mówi przecież sam św. Jakub:
„Modlitwa pełna wiary uzdrowi chorego”. Wobec tej obiekcji już św. Tomasz odpowiedział:
Forma sakramentu powinna wyrażać skutek główny, będący zawsze wynikiem mocy sakramentu. Otóż tym
skutkiem głównym nie jest tu bynajmniej zdrowie cielesne, jakkolwiek bywa niekiedy, że i ona powraca
choremu
Uzdrowienie ciała i fizyczne ulżenie same w sobie nie są bezpośrednim i jakby odrębnym skutkiem tego
sakramentu, a jedynie warunkowym:
Ostatnie namaszczenie nie sprawia uleczenia ciała mocą właściwości naturalnej materii, lecz mocą Boską, a
ta działa rozumnie. A ponieważ w swym działaniu rozum nigdy nie sprowadza skutku drugorzędnego, chyba
gdy tenże sprzyja skutkowi pierwszorzędnemu; dlatego z tego sakramentu nie zawsze wynika uzdrowienie
ciała, chyba że to jest potrzebne do zdrowia duchowego
3. Posoborowa zmiana formy sakramentu ma w sposób oczywisty za cel kłaść nacisk na „ziemski” wymiar
„fizycznego ulżenia”. Nowa forma sama w sobie na pewno jest ważna, lecz odsunięcie na dalszy plan myśli
o udzieleniu szczególniej łaski w ostatniej i decydującej walce, o „darowaniu win i pozostałości grzechu”, i
to na rzecz polepszenia ziemskiego życia wpływa bardzo niebezpiecznie na intencję udzielającego
sakramentu, co potwierdzają praktyki charyzmatycznego pochodzenia, podczas których następuje całkowita
defiguracja sakramentu: namaszczenie staje się rytem „charyzmatu uzdrowienia”.
VI. Wniosek
Zmiany rytuału sakramentu Ostatniego Namaszczenia dotyczą jego czterech zasadniczych elementów:
podmiotu (osoby przyjmującej sakrament), materii, formy i konsekwentnie jego skutków. Potwierdza to ks.
prałat Martimort:
Podkreślamy ważność teologiczną, duchową i duszpasterską powziętych decyzji, ponieważ mają w wielu
przypadkach pociągać za sobą zmianę mentalności u kapłanów i wiernych, i dlatego wymaga to
intensywnego starania katechetycznego.
W rzeczywistości zmiana mentalności władz rzymskich pociągnęła za sobą ważne reformy teologiczne,
duchowne i duszpasterskie, które w wielu przypadkach czynią ważność sakramentu Ostatniego
Namaszczenia wątpliwą: uczą oni mianowicie, że „jest przeznaczony aby dać choremu łaski właściwe jemu
stanowi” oraz że „przynosi przede wszystkim łaskę zbawienia, pociechy i ulgi”. W ten sposób nowatorzy
zmieniają:
podmiot sakramentu – mówiąc, że „można udzielić namaszczenia chorych wiernemu, który osiągnąwszy
wiek rozumu zaczyna być w niebezpieczeństwie z powodu choroby czy z powodu starości”
dalszą materię w dwojaki sposób: samą materię oraz poświęcenie jej, skoro „olej jest poświęcony przede
wszystkim po to, by namaszczenie nim dało zdrowie i uwolniło od cierpienia”
bliższą materię: „Sobór Watykański II życzył sobie, by liczba namaszczeń była zastosowana do okoliczności”
i by „znaleźć pośrednie rozwiązanie” między jednym namaszczeniem (w przypadku konieczności) a
wieloma (wg tradycyjnego rytuału).
formę: ks. Bugnini pisał, że „zmianę formuły sakramentalnej wprowadza się, aby w sposób bardziej jasny
wyrażała ona [forma] skutek sakramentu, który jest udzieleniem choremu łask, stosownie do jego stanu”
To nowe ujęcie, choć nie pozwala na stwierdzenie nieważności namaszczeń udzielonych według nowych
warunków, prowadzi nieodparcie do wniosku, że są one w wielu przypadkach wątpliwe, skandaliczne i
niedozwolone. Nie będzie rzeczą trudną udowodnienie, że w intencji wielu nowatorów i posoborowych
duchownych sakrament Ostatniego Namaszczenia przemienił się w sakramentalium namaszczenia chorych.
Posoborowa reforma tego sakramentu jest kolejnym krokiem w kierunku wyeliminowania z życia Kościoła
tego, co Pan Jezus nazywał unum necessarium – jedynie ważnym, tzn. troski o dobrą śmierć i należyte do niej
przygotowanie. Narzucone zmiany krzywdzą przede wszystkim umierających, potencjalnie pozbawiając ich
ustanowionego przez Chrystusa środka zaradczego w najważniejszej dla nich chwili życia.
Kształtowanie się urzędu kapłańskiego w Kościele od czasów Chrystusa do nauki o sakramencie
kapłaństwa Soboru Trydenckiego.
Ustanowienie podczas Triduum Paschalnego w Wielki Czwartek w raz z Eucharystią
Kapłaństwo pojmują przeciwnicy nie jako służbę Słowa i podawanie innym sakramentów, lecz jako służbę
spełniania ofiary, jak gdyby musiało być w Nowym Testamencie kapłaństwo podobne do lewickiego, które
by składało ofiary za lud i wyjednywało dla innych odpuszczenie grzechów.
Kapłaństwo Jezusa Chrystusa jest jedno dzięki tej jednej ofierze Jezusa na krzyżu.
Luter odrzucił sakramentalność kapłaństwa. Przyjął powszechne kapłaństwo wiernych. Na mocy tego
powszechnego kapłaństwa wierny może chrzcić.
Biblijne podstawy sakramentu święceń
Powszechne kapłaństwo wiernych w listach św. Pawła Św. Paweł: „Czyż nie wiecie, żeście świątynią
Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia
Boga jest święta, a wy nią jesteście
‖. „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże abyście dali
ciała swoje na ofiarę żywa, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej
‖. Tak więc
całe życie chrześcijanina winno być jedną liturgią Bożą. Apokalipsa, gdy mówi a Jezusie Chrystusie, który
„uczynił nas królestwem - kapłanami
‖ (1,6n), albo o Baranku który uczyni nas Bogu naszemu królestwem i
kapłanami (5,10) Do kategorii podobnych wypowiedzi należy zaliczy werset: „Błogosławiony i święty, kto
ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga; lecz będą kapłanami
Boga i Chrystusa
‖ (20,6). Wszystkie trzy teksty Apokalipsy godność kapłańską wiernych wiążą, w sposób
przyczynowy ze zbawczym dziełem Chrystusa. Różnica między prezbiteratem a episkopatem Teologowie
scholastyczni różnicę widzieli tylko w płaszczyźnie jurysdykcji. Św. Hieronim urząd prezbiterów zrównał z
episkopami, rozróżniając między nimi tylko w kwestii jurysdykcji, większej u biskupów. Ten sposób
widzenia rzeczy zapanował w całej teologii Zachodu. który to pogląd w wielu teologicznych podręcznikach
przetrwał aż po Drugi Sobór Watykański. Sobór Trydencki mówi natomiast o episkopacie jako najwyższym
stopniu kapłaństwa. l: „Jeśli ktoś twierdzi, że biskupi nie są wyżsi od kapłanów, albo że nie mają władzy
bierzmowania i udzielania święceń, albo że władza, którą mają, jest im wspólna z kapłanami..., n.b.w.
‖.
Wedle Drugiego Soboru Watykańskiego biskupi posiadają pełnię sakramentu kapłaństwa: w ten sposób
uniknięto mówienia o wyższości ich kapłaństwa: „Sobór święty uczy, że „przez konsekrację biskupią udziela
się pełni kapłaństwa, która nazywana jest... pełnią świętego posługiwania
‖. Przez włożenie rąk i przez słowa
konsekracji udzielana jest laska Ducha Świętego i wyciskane święte znamię, tak że biskupi w sposób
szczególny i dostrzegalny przejmują rolę samego Chrystusa, Mistrza, Pasterza i Kapłana, i w Jego
zastępstwie działają. Niezwykle trudne natomiast pozostaje nadal rozróżnienie między święceniami
kapłańskimi a biskupimi. Z całą pewnością obstawać można tylko przy wyższej wła-dzy jurysdykcji.
Relacja między święceniami i jurysdykcją Rozróżnienia pomiędzy władzą święceń a władzą pasterską nie
ma ani w Piśmie Świętym, ani w całym Kościele starożytnym, po dziś dzień specyfikacja ta nie istnieje także
w Kościołach Wschodu. Przeciwko heretyckim donatystom św. Augustyn utrzymywał, że święcenia
upadłych pozostają obiektywnie ważne. Z rozróżnienia, że odpadły zachował święcenia a tracił jurysdykcję,
wnioskowano o rozróżnialności między władzą święceń a jurysdykcją w ogóle.
1. ŚW. KLEMENS: List do Koryntian (ok. 96) Jeśli zajrzymy w głębię myśli Bożej, to dojdziemy do
wniosku, że Pan zarządził, by składano ofiary i sprawowano święte obrzędy, lecz nie według postanowienia
własnej fantazji i bez ładu, ale w określonych czasach i godzinach. A gdzie i przez kogo mają być
odprawiane, to dam ustanowił swoją najwyższą wolą, aby wszystko odbywało się w sposób godny i święty, i
z dobrej woli, aby z Jego wolą się spotkało. Apostołowie zostali posłani z Ewangelią do nas od Chrystusa,
Chrystus przyszedł od Boga. Chrystus więc jest od Boga, a Apostołowie do Chrystusa. 2. „Statuata
Ecclesiae Antiqua
‖ - wiek V Jest to zbiór kanonów dyscyplinarnych szczególnie o obowiązkach biskupów i
duchowieństwa. pochodzi z południowej Galii. „Kiedy święci się diakona, niech biskup sam włoży na niego
rękę, ponieważ święcenie jego nie zmierza do kapłaństwa, ale do służby ołtarza
‖. 3. Grzegorz IX: List do
Olafa Przy święceniach kapłanów i diakonów stosuje się dla nich włożenie rąk przez fizyczne dotknięcie
według obrzędu zarządzonego przez Apostoła /1Tm 4,14/ 4. XVII Sobór Powszechny, Florencki Szóstym
sakramentem są święcenia. Materią jego jest to, co się [kandydatowi] podaje, aby mu udzielić święceń.
Prezbiterat jest przekazany przez dotknięcie kielicha z winem i pateny z chlebem, diakonat przez podanie
księgi Ewangelii, subdiakonat - pustego kielicha przykrytego pustą pateną. 5. XIX Sobór powszechny,
trydencki I. Ofiara i kapłaństwo z Bożego zrządzenia tak są ze sobą złączone, że istniały w każdym Prawie.
Gdy więc w Nowym Przymierzu Kościół katolicki otrzymał z ustanowienia Pana widzialną świętą ofiarę
Eucharystii, to trzeba także wyznawać, że jest w nim nowe, widzialne i zewnętrzne kapłaństwo.
III. Poprzez święcenie, którego udziela się przez słowa i znaki zewnętrzne, zostaje dana łaska. Nikt zatem nie
powinien wątpić, że święcenia są prawdziwe i właściwie jednym z siedmiu sakramentów Kościoła świętego.
Mówi bowiem Apostoł: „Napominam Cię, abyś rozbudzał łaskę Bożą, która jest w tobie przez włożenie
moich rąk. 151
IV. Zatem święty Sobór oświadcza, że do tego hierarchicznego urzędu oprócz innych kościelnych stopni
należą przede wszystkim biskupi, którzy przyszli w miejsce Apostołów jako ich następcy. Są oni wyżsi od
prezbiterów, mogą udzielać sakramentu bierzmowania, wyświęcać sługi Kościoła i spełniać liczne inne
czynności, których to władz nie posiadają osoby święceń niższych. Kanon 4. Jeśli ktoś twierdzi, że przez
święcenia nie udziela się Ducha Świętego, a zatem na próżno mówią biskupi: „Przyjmij Ducha Świętego
‖ -
niech będzie wyklęty. 6. Diakonat w dokumentach Vaticanum II W KK nr 28 czytamy „urząd kościelny,
przez Boga ustanowionym sprawowany jest w różnych stopniach święceń przez tych, którzy od
starożytności już noszą nazwę biskupów, prezbiterów i diakonów. W Dekrecie o Kościołach Wschodnich
katolickich zwrócono uwagę na potrzebę „wznowienia instytucji trwałego diakonatu tam, gdzie wyszła ze
zwyczaju
‖ (nr 17). Konstytucja o Objawieniu Bożym napomina, „by wszyscy duchowni, zwłaszcza kapłani
Chrystusowi, i inni, którzy, jak diakoni i katechiści, zajmują się prawowicie posługą słowa
‖ dzięki czytaniu
Pisma Świętego i rozwoju życia duchowego na nim opartego stali się autentycznymi sługami słowa Bożego
Dekret o działalności misyjnej Kościoła - „wznowić diakonat jako trwały stan życia, szczególnie dla tych
osób, które już „spełniają prawdziwie służbę diakona
‖ - katechistów, pracowników społecznych i
charytatywnych. Chodzi o to, by „przez obrzęd włożenia rąk
‖ złączyć ich ściślej z ołtarzem, a dzięki
sakramentalnej łasce diakonatu „mogli skuteczniej wykonywać swą służbę
‖. KK stwierdza, że na diakonów
nakłada się ręce nie dla kapłaństwa, lecz dla posługi.
Lumen Gentium - „diakoni umocnieni łaską
sakramentalną, w posłudze liturgii słowa i miłości służą Ludowi Bożemu w łączności z biskupem i jego
kapłanami
‖.
Yves Congar - „Fakt, że cały Lud Boży i każdy z jego członków powołany jest do diakonii nie przeszkadza
temu, by niektórzy poświęcili się jej w sposób szczególny, jako specjalnemu urzędowi. Diakonat jest
pierwszym stopniem urzędu hierarchicznego związanego z konsekracją czysto sakramentalną. Uczestniczy
on w sposób sobie właściwy i pełniąc swoją diakonię w działalności właściwej kapłaństwu hierarchicznemu.
Według ujęcia katolickiego, urząd biskupio – kapłański został ustanowiony na stałe przez Chrystusa, poprzez
wybór Apostołów, w organizmie Kościoła. Tam natomiast, gdzie się neguje sukcesję apostolską jako
ustanowienie Boże, tam sam Kościół może wydobywać ze swojej wspólnoty, dzieląc jest odpowiednio
według własnego uznania, różne funkcje, a także przyznawać im swobodne tytuły biskupa i pastora. W tym
drugim ujęciu nie istnieje dla Kościoła żadna zasadnicza przeszkoda, dla której takie funkcje nie miałyby
być przekazywane kobietom.
Trójstopniowość sakramentu święceń (Kolekcja Communio 3, ss. 94-112)
Kapłaństwo powszechne
Do kapłaństwa powszechnego jesteśmy włączeni wszyscy poprzez chrzest. Wynikające z chrztu powszechne
kapłaństwo wiernych wyraża się najpełniej w ofiarowaniu Eucharystii. Jest to definicja użyta po raz pierwszy
na Soborze Watykańskim II. Zarówno powszechne kapłaństwo wiernych, jak i kapłaństwo urzędowe, czyli
hierarchiczne, „choć różnią się istotą, a nie stopniem tylko, są sobie jednak wzajemnie przyporządkowane;
jedno i drugie bowiem we właściwy sobie sposób uczestniczy w jedynym kapłaństwie Chrystusowym”.
Istnieje między nimi rzeczywista jedność, ponieważ Duch Święty jednoczy Kościół we wspólnocie i w
służbie oraz udziela mu różnorodnych darów hierarchicznych i charyzmatycznych.
Sakrament bierzmowania
Często zapominamy o istotnym znaczeniu sakramentów dla naszego zbawienia. Stają się one
niejednokrotnie przeszkodami, chcielibyśmy je omijać (jak np. sakrament pokuty i pojednania), uważamy je
za niepotrzebne, nie rozumiemy ich znaczenia. Co raz powszechniejsze są przejawy indyferentyzmu
religijnego, od którego jest już tylko krok do agnostycyzmu i nihilizmu. Z tego powodu powszechnie zamiast
„chrztu” mamy „chrzciny” i rodzinną biesiadę, gimnazjalistów „zmusza” się do przyjęcia bierzmowania ze
względu na potrzebę zdobycia odpowiedniego zaświadczenia, pierwsza Komunia św. jest okazją do
zorganizowania pokazu mody „komunijnej” i wystawnego przyjęcia, a sakrament namaszczenia chorych jest
nazywany „ostatnim namaszczeniem”, po przyjęciu którego człowiek od razu umiera.
Sakrament bierzmowania, który wyciska charakter i przez który ochrzczeni, postępując na drodze
chrześcijańskiego wtajemniczenia, są ubogacani darem Ducha Świętego i doskonalej łączą się z Kościołem,
umacnia ich i ściślej zobowiązuje, aby słowem i czynem byli świadkami Chrystusa oraz szerzyli wiarę i jej
bronili
(por.
KPK
kan. 879).
Drugim etapem inicjacji chrześcijańskiej jest sakrament bierzmowania (confirmatio). Św. Tomasz mówił, że
jest to sakrament, który uświęca dojrzałość życia chrześcijańskiego – niejako uzupełnia sam chrzest (S. Th.
III, 9. 72 a. I ad I). Bierzmowanie ma utwierdzić w nas to, co zaczęło się podczas chrztu. Wypływająca z
przyjęcia tego sakramentu łaska, ma być dla nas źródłem duchowej siły, abyśmy byli zdolni do wyznawania
swojej wiary i wprowadzali ją w codzienne życie.
Udzielanie tego sakramentu należy do biskupów. Inna w tym względzie jest praktyka w Kościele
wschodnim, gdzie kapłani udzielający chrztu są także szafarzami sakramentu bierzmowania. Również w
Kościele łacińskim rozszerzono dyscyplinę w taki sposób, że każdy proboszcz w razie nieosiągalności
biskupa na terenie swojej parafii może udzielić sakramentu bierzmowania wiernym znajdującym się w
niebezpieczeństwie śmierci (Dekret Św. Kongregacji Obrzędów „Spiritus Sancti munera” z dnia
14.IX.1946r.). Zasadniczym jednak szafarzem bierzmowania jest biskup, a materią jest namaszczenie
krzyżmem, czyli mieszanką oleju z oliwek i balsamu, poświęconą przez biskupa w specjalnym obrzędzie
odbywającym się w Wielki Czwartek.
Skutkiem sakramentu bierzmowania jest wylanie Ducha Świętego, identyczne z tym, jakie miało miejsce w
dniu Pięćdziesiątnicy. Opis tego wydarzenia znajdujemy w Dziejach Apostolskich: „W dniu Pięćdziesiątnicy
znowu wszyscy się razem tam zebrali. Aż tu nagle powstał szum z nieba, jakby zerwał się gwałtowny wiatr
i napełnił cały dom, w którym przebywali. Wtedy zobaczyli, że nad głowami każdego z nich pojawiły się
jakby języki ognia. A Duch Święty napełnił ich wszystkich, i zaczęli mówić obcymi językami, jak im Duch
dawał” (Dz 2, 1-4). To wylanie Ducha Świętego wyciska w duszy chrześcijanina niezatarte znamię.
Przyjęcie sakramentu bierzmowania czyni nas jeszcze bardziej dziećmi Bożymi, jeszcze ściślej jednoczy nas
z Chrystusem i z Jego Kościołem. Dzięki łasce Ducha Świętego możemy stawać się gorliwymi świadkami
naszej wiary.
Każdego roku w naszych parafiach do sakramentu bierzmowania przystępują setki młodych ludzi – uczniów
trzecich klas gimnazjów. Ilu z nich jest świadomych rangi tego wydarzenia? Wydaje się, że bardzo niewielu.
Motywacją do przyjęcia tego sakramentu nie jest chęć wzrostu we wierze, ale potrzeba zdobycia
zaświadczenia, dzięki któremu będzie możliwe zawarcie sakramentu małżeństwa (co nie do końca jest
prawdą). Jakże często my, którzy przyjęliśmy kiedyś sakrament bierzmowania, zapominamy o darach,
jakimi wówczas obdarzył nas Pan Bóg? Każdy bierzmowany musi pamiętać, że jest zobowiązany – jako
prawdziwy świadek Chrystusa – do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do jej bronienia.
Bierzmowanie jest sakramentem, przez który już wcześniej ochrzczeni otrzymują przez namaszczenie czoła i
włożenie nań ręki szafarza dar samego Ducha Świętego, a przez namaszczenie charakterem doskonalej łączą
się z Kościołem i mocniej są zobowiązani jako prawdziwi świadkowie Chrystusa do szerzenia i obrony
wiary słowem i czynem
Moralny obowiązek przyjęcia bierzmowania.
Obowiązek przyjęcia sakramentu bierzmowania zaczyna być aktualny po przystąpieniu do pierwszej
Komunii Świętej i osiągnięciu pewnego stopnia dojrzałości. Przez sakrament bierzmowania ochrzczeni
jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem, otrzymują moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej są
zobowiązani, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do
bronienia jej.
Podczas bierzmowania kandydat zostaje namaszczony przez biskupa olejem krzyżma na czole na znak
pieczęci duchowej, znamienia Ducha Świętego, które otrzymuje jako dojrzały wyznawca Chrystusa. Darem
sakramentu bierzmowania jest Duch Święty, który daje moc i radość bycia świadkiem Chrystusa w ludzkiej
społeczności, a także różnorakie dary, które umożliwiają odpowiedzialną współpracę w budowaniu
chrześcijańskiej wspólnoty i aktywne uczestnictwo w życiu Kościoła.
Szafarz bierzmowania.
Szafarzem zwyczajnym bierzmowania jest biskup. Władza bierzmowania przysługuje mu z tytułu święceń
biskupich. W poszczególnych jednak wypadkach z ważnej przyczyny, jak np. bardzo duża liczba
bierzmowanych czy brak czasu, może dobrać sobie do pomocy prezbiterów, aby udzielić tego sakramentu.
W stosunku do osób znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci, bierzmowania może udzielać
proboszcz, a nawet jakikolwiek prezbiter (kapłan).
Historyczno-systematyczny zarys teologii charakteru sakramentalnego
et sacrum characterem imprimi „Roczniki Teologiczne”, 38-39 (1991-1992)
Pius XII, kapłaństwo i Eucharystia
Encyklika mediator dei et hominum
(....) Kościół od wieków posiadał te władzę, żeby w udzielaniu sakramentów, z zachowaniem ich istoty,
wprowadzać lub zmieniać, co według różnorodności rzeczy, czasów i miejsc uzna za odpowiedniejsze
bądź dla pożytku przyjmujących, bądź dla uczczenia samych sakramentów (...). Prawda czy fałsz?
Prawda. Tekst Zaczerpnięty z zapisów Soboru Trydenckiego i Kongregacji Nauki Wiary
Chrzest wg Rz 6.
UWOLNIENIE OD GRZECHU
Chrzest to śmierć grzechowi
1
Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą!
2
Jeżeli
umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal?
3
Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa,
zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?
4
Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z
Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie - jak Chrystus powstał z martwych dzięki
chwale Ojca.
5
Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo
będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie.
6
To wiedzcie, że dla zniszczenia
grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w
niewoli grzechu.
7
Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.
8
Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy,
9
wiedząc, że
Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.
10
Bo to, że
umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga.
11
Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla
grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.
12
Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom.
13
Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę
Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na
służbę Bogu.
14
Albowiem grzech nie powinien nad wami panować, skoro nie jesteście poddani Prawu, lecz
łasce.
Chrześcijanin sługą sprawiedliwości, stroniącym od grzechu
15
Jaki stąd wniosek? Czy mamy dalej grzeszyć dlatego, że nie jesteśmy już poddani Prawu, lecz łasce?
Żadną miarą!
16
Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo,
jesteście niewolnikami tego, komu dajecie posłuch: bądź [niewolnikami] grzechu, [co wiedzie] do śmierci,
bądź posłuszeństwa, [co wiedzie] do sprawiedliwości?
17
Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy
byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano
18
a uwolnieni
od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
19
Ze względu na przyrodzoną waszą słabość posługuję
się porównaniem wziętym z ludzkich stosunków: jak oddawaliście członki wasze na służbę nieczystości i
nieprawości, pogrążając się w nieprawość, tak teraz wydajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości, dla
uświęcenia.
Owoce grzechu a owoce sprawiedliwości
20
Kiedy bowiem byliście niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.
21
Jakiż jednak
pożytek mieliście wówczas z tych czynów, których się teraz wstydzicie? Przecież końcem ich jest śmierć
22
Teraz zaś, po wyzwoleniu z grzechu i oddaniu się na służbę Bogu, jako owoc zbieracie uświęcenie. A
końcem tego - życie wieczne.
23
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie
wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Sakramenty stąd wzięły początek, że Apostołowie lub ich następcy zinterpretowali jakąś myśl albo
zamiar Chrystusa pod wpływem i zachętą okoliczności i wydarzeń. Prawda czy fałsz?
BF VII 224 40* Sakramenty stąd wzięły początek, że Apostołowie lub ich następcy zinterpretowali jakąś
myśl albo zamiar Chrystusa pod wpływem i zachętą okoliczności i wydarzeń.
Tylko Bóg ma władzę związywania łaski z jakimś obrzędem, dlatego tylko On może być i jest pierwszą i
główną przyczyną sakramentów. Z Pisma Świętego wynika zupełnie wyraźnie, że Chrystus ustanowił
sakramenty.
Wielu teologów naucza, że niektóre sakramenty ustanowili apostołowie lub późniejszy Kościół. Dokonali
tego mocą Bożą, a nie własną. Teza ta harmonizuje z nauką współczesnych teologów o sakramentalnej
strukturze Kościoła – prasakramentu oraz o Kościele jako o pewnym sensie ―przedłużeniu Chrystusa
‖.
Kościół nie posiada władzy nad substancją sakramentów; że pewne rzeczy może zmieniać w sakramentach,
ale salva eorum substantia – z zachowaniem ich istoty. Kościół nie ma władzy zmieniania ustaleń Chrystusa,
nie znaczy, że Kościół nie może zmieniać materii i formy tych sakramentów co do których milczy Pismo
Święte. Kościół skorzystał z tej władzy w ostatnich latach, kiedy określił materię sakramentu kapłaństwa
wbrew wielowiekowej praktyce. Pius XII określił, że materią tego sakramentu jest włożenie rąk biskupa.
Co postanawia Synod w Arles z 314 r. w sprawie Afrykańczyków, którzy stosują własne prawo aby
powtórnie chrzcić porzucających herezję i wracających do Kościoła.
Synod w Arles – synod zwołany 1 lipca 314 w celu rozwiązania sporu pomiędzy donatystami a katolikami.
W 312 został wybrany na biskupa Kartaginy diakon Cecylian. Jego przeciwnicy zarzucili mu nieważność
święceń gdyż jeden z konsekratorów biskup Feliks z Aptungi miał podczas prześladowań zdradzić wiarę
chrześcijańską i wydać święte księgi poganom. Synod biskupów numidyjskich pod przewodnictwem
Sekundusa z Tigisis złożył Cecyliana z urzędu. Na jego miejsce wybrano na biskupa Majorinusa, który zmarł
w 313. Jego następcą został Donat, dotychczasowy biskup Casa Nigra.
Zwolennicy Cecyliana odwołali się do cesarza Konstantyna Wielkiego. W kwietniu 313 to samo uczynili
donatyści prosząc by władca wyznaczył sędziów z Galii. Cesarz postanowił, że spór rozstrzygnie papież
Milcjades i trzech biskupów galijskich z Arles, Autun i Kolonii. Papież wezwał także 15 biskupów italskich.
Synod obradujący w Rzymie 15 lutego 314 uznał Cecyliana za prawowitego biskupa.
Donatyści odwołali się od wyroku zarzucając, że synod rzymski nie dopełnił wszystkich formalności. Cesarz
polecił ponowne rozpatrzenie sprawy synodowi w Arles. 1 lipca 314 zapadło niekorzystne dla donatystów
postanowienie. Żadna ze stron nie była z niego zadowolona. Konstantyn Wielki zakazał delegacji
donatystów powrotu do Afryki. Usiłował także mianować nowego biskupa zamiast Cecyliana.
Jak Sobór Nicejski postanawia w sprawie chrztu udzielonego przez nowacjan a jak z chrztem
zwolenników Pawła z Samosaty.
Synod rzymski, na którym zebrało się 360 biskupów, wyłączył zwolenników Nowacjana ze wspólnoty
kościelnej i ustalił, że “upadli” (lapsi) mogą być przyjmowani powtórnie do Kościoła po odprawieniu
przepisanej pokuty.
Paweł z Samosaty - zbytnie kładzenie nacisku na ludzką naturę Chrystusa naraził się na oskarżenie o
odmawianie Mu godności Synostwa Bożego i propagowanie tzw. dynamicznego Monarchianizmu
, czyli
doktryny, która twierdziła, że Jezus otrzymał moc Bożą /(gr.) dynamis/ w czasie chrztu w Jordanie.
Jak wyjaśnia Innocenty II przypadek kapłana katolickiego, który żył i umarł nie otrzymawszy
sakramentu chrztu.Innocenty II, List do bpa Kremony (ok. 1130)
Zawsze wierzono w Kościele, że jeśli ktoś z przyczyn niezawinionych nie może otrzymać chrztu, to jego
wiara może ten brak uzupełnić. Przypomina to w średniowieczu papież Innocenty II w liście do biskupa w
Kremonie we Wloszech. W liście chodzi o dość osobliwy wypadek katolickiego kapłana, który z przyczyn
niezawinionych żył i umarł bez chrztu. "O kapłanie, o którym nam donosi Wasza Wielebność, że umarł nie
otrzymawszy wody [zbawczego] chrztu, możemy bez wahania twierdzić, iż wiara w świętą Matkę Kościół i
wyznanie imienia Chrystusowego, w którym wytrwał do końca, uwolniły go od grzechu pierworodnego i
zapewniły mu szczęśliwość niebiańskiej ojczyzny. Proszę przeczytać sobie księgę "De Civitate Dei" św.
Augustyna, gdzie jest napisane: . Proszę także otworzyć sobie księgę św. Ambrożego o śmierci
Walentyniana. Ponieważ sprawa i tak jest już przesądzona, trzymajmy się opinii Ojców i proszę za
wspomnianego kapłana zarządzić zwyczajne modły w waszym kościele oraz złożyć ofiarę Bogu".
Chrzest Jana miał taką samą moc jak chrzest Chrystusowy tak – nie?
Sobór Trydencki, sesja VII, O Sakramencie Chrztu:
Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że chrzest Jana miał taką samą moc jak Chrzest Chrystusowy - n.b.w.
Wielkie znaczenie ma to, że sam Jezus przyjął chrzest z rąk Jana Chrzciciela, o czym piszą wszyscy czterej
Ewangeliści: Mt 3, 13-17; Mk 1, 9-11, Łk 3, 21; J 1,32-34. Jezus, będąc bezgrzesznym, nie potrzebował
chrztu nawrócenia, jednak to wydarzenie jest okazją do samoobjawienia się Boga i nazwania Jezusa Jego
"umiłowanym Synem". Bierze on na siebie grzechy całego świata i przyjmuje chrzest w imieniu całej
ludzkości: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata" (J 1, 29), w ten sposób rozpoczynając również
swoją publiczną działalność.
„Ja chrzciłem was wodą, On zaś będzie chrzcił was Duchem Świętym”.
Skutki chrztu św.
Dz 2, 38
„«Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na
odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego.
‖
Dlaczego zwlekasz, ochrzcij się i
obmyj z swoich grzechów.
Jego Zmartwychwstaniu.
niem do społeczności Kościoła.
Co mówi Dekret dla Ormian na temat szafarza bierzmowania
Szafarzem zwyczajnym jest biskup. Podczas gdy inne namaszczenia może wykonywać zwykły kapłan, tego
winien udzielać tylko biskup, ponieważ jest napisane wyłącznie o apostołach, których miejsce zajmują
biskupi, że przez nakładanie rąk dawali Ducha Świętego, jak to unaocznia wypowiedź z Dziejów
Apostolskich: „Gdy usłyszeli - powiada - apostołowie, którzy byli w Jerozolimie, że Samaria przyjęła słowo
Boże, wysłali do nich Piotra i Jana. Gdy ci przybyli, modlili się za nich, by otrzymali Ducha Świętego;
jeszcze bowiem na żadnego z nich nie przyszedł, lecz byli tylko ochrzczeni w imię Pana Jezusa. Wtedy
nakładali na nich ręce i otrzymywali Ducha Świętego”. W miejsce tego nałożenia rąk w Kościele udziela się
bierzmowania. Czyta się jednak, że niekiedy na mocy dyspensy Stolicy Apostolskiej, z rozsądnej i bardzo
naglącej przyczyny, sakramentu bierzmowania udzielał zwykły kapłan krzyżmem poświęconym przez
biskupa.
Co mówi Sobór Trydencki na temat szafarza bierzmowania?
Szafarzem bierzmowania nie jest wyłącznie biskup, ale każdy kapłan. - Jest to błąd z dziełka reformacji do
Kolończyków. Szafarzem bierzmowania nie jest wyłącznie biskup, ale każdy kapłan. - Niektórzy pragnęli,
żeby tę tezę nie potępiać bez pewnego wyjaśnienia, ponieważ synod Toledo, kan. 20 udzielił kapłanowi w
przypadku konieczności władzy bierzmowani, jak uczynił Grzegorz i donosi o tym Sobór Florencki oraz
utrzymują Aleksander de Hales, [Jan] Turrecremata, Panormitanus i inni uczeni. Podobnie papież
Melchiades. Ponadto uważali, że należy ją sprowadzić do formy podanej przez Sobór Florencki, który dodaje
szafarzem zwyczajnym [jest biskup], itd. Pozostali zaś uważali, żeby po prostu potępić, ponieważ gdy
dyspensowany zwykły kapłan bierzmuje, czyni to nie swoją, ale delegowaną sobie władzą; błąd ten potępia
Hieronim do lucyferianina i Euzebiusz w Manus o konsekracji, dyst. 5, rozdz. 4. Podobnie Dz 8 i 19;
Innocenty [I] do Decentiusa, rozdz. 3; Będą o Dz 8. I że została także potępiona na Soborze w Konstancji i
Florenckim. Gdyby ktoś mówił, że zwyczajnym szafarzem świętego bierzmowania nie jest tylko biskup, ale
każdy zwykły kapłan - niech będzie wyklęty.
Jak odpowiada Innocenty III Janowi, arcybiskupowi Lyonu na wątpliwości co do słów Mysterium fidei,
których w Ewangelii nie ma?
Jeżeli mianowicie zapytałeś, kto do formy słów, jaką wyraził sam Chrystus, kiedy chleb i wino przeistoczył
w swoje Ciało i Krew, dołączył owo (słowo) w kanonie Mszy, którym posługuje się Kościół powszechny,
tego nie wyraził, jak się czyta, żaden z Ewangelistów [...] W kanonie Mszy znajduje się to słowo,
mianowicie „tajemnica wiary", zamieszczone w tych właśnie słowach [...] Znajdujemy rzeczywiście wiele
opuszczonych przez Ewangelistów, zarówno ze słów, jak też i z czynów Pańskich, które, jak się czyta,
Apostołowie albo uzupełnili słowem, albo
wyrazili czynem [...] Z tego zaś słowa, z powodu którego postawiło pytanie Twoje Braterstwo, mianowicie
„tajemnica wiary", niektórzy uważali, żeby wyciągnąć obronę dla błędu, mówiąc, że w sakramencie ołtarza
nie ma prawdy Ciała i Krwi Chrystusa, lecz tylko obraz i postać, i figura;
to, co jest przyjmowane na ołtarzu, jest sakramentem, tajemnicą i przykładem. Lecz tacy dlatego wpadają w
sidła błędu, ponieważ ani nie rozumieją odpowiednio nakazów Pisma, ani ze czcią nie przyjmują
sakramentów Boga, skoro nie znają tak samo Pisma i mocy Bożej (por. Mt 22, 29) [...] Mówi się jednak
„tajemnica wiary", ponieważ w co innego też tam się wierzy, niż się widzi, i co innego się widzi, niż się
wierzy. Widzi się bowiem postać chleba i wina, a wierzy się w prawdę Ciała i Krwi Chrystusa, jak i w moc
jedności i miłości [...]
Materia sakramentu Eucharystii w nauce Soboru Florenckiego w Dekrecie dla Ormian.
Jest siedem sakramentów Nowego Prawa, a mianowicie: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta,
ostatnie namaszczenie, święcenia i małżeństwo; różnią się one bardzo od sakramentów Starego Prawa.
Tamte bowiem nie były przyczyną łaski, lecz tylko wyrażały obrazowo, że będzie ona dana przez mękę
Chrystusa; nasze zaś sakramenty i zawierają łaskę, i udzielają jej tym, którzy godnie je przyjmują. Trzecim
sakramentem jest Eucharystia. Materią sakramentu jest chleb pszenny i wino gronowe, z którym przed
konsekracją należy zmieszać odrobinę wody. Wodę zaś dodaje się dlatego, że według świadectw Ojców i
Doktorów Kościoła przytoczonych już wcześniej w dyskusji wierzymy, iż sam Pan ustanowił ten sakrament,
posługując się winem zmieszanym z wodą.
Jak Sobór Trydencki uzasadnia wyższość Najświętszego sakramentu nad innymi sakramentami.
Rozdział 3 Wyższość najświętszej Eucharystii nad pozostałymi sakramentami
[a] Najświętsza Eucharystia wspólnie z innymi sakramentami jest znakiem rzeczy świętej i widzialną formą
niewidzialnej łaski. Przewyższające i wyjątkowe jest w niej to, że pozostałe sakramenty posiadają moc
uświęcania dopiero wtedy, gdy ktoś je przyjmuje, w Eucharystii zaś obecny jest Sprawca świętości jeszcze
przed jej przyjęciem, [b] Zanim apostołowie przyjęli Eucharystię z rąk Pana, rzeczywiście im oznajmił, że
ciałem Jego jest to, co im daje. Zawsze w Kościele Bożym wierzono, że od razu po konsekracji obecne jest
prawdziwe Ciało naszego Pana i prawdziwa Jego Krew pod postaciami chleba i wina, wraz z Jego duszą i
Bóstwem. Ciało jest pod postacią chleba, a Krew pod postacią wina, na mocy słów; to samo Ciało jest też
pod postacią wina, Krew pod postacią chleba, a dusza jest pod dwiema postaciami, na mocy naturalnego
połączenia i współistnienia, dzięki któremu części Chrystusa Pana, który powstawszy z martwych już więcej
nie umiera, łączą się wzajemnie, a Bóstwo jest obecne ze względu na przedziwną Jego unię hipostatyczną z
ciałem i duszą, [c] Dlatego prawdą jest, że pod każdą z obu postaci jest zawarte to samo, co pod obiema.
Cały bowiem i integralny Chrystus jest pod postacią chleba i pod każdą jej cząstką; podobnie cały jest pod
postacią wina i jej cząstkami.
Wg nauki Soboru Trydenckiego co sprawiły słowa „To czyńcie na moja pamiątkę”?
Rozdział 2 Powód ustanowienia Najświętszego Sakramentu [a] Nasz Zbawiciel, mając odejść z tego świata
do Ojca, ustanowił ten sakrament, w którym niejako wylał bogactwo swej Bożej miłości do ludzi, „czyniąc
pamiątkę dla swych cudów”, i przez jego spożywanie polecił nam czcić Jego pamięć, i „głosić Jego śmierć,
dopóki nie przyjdzie” sądzić świat, [b] Chciał, aby ten sakrament przyjmowany był jako duchowy pokarm
dla dusz, którym mają się karmić i umacniać, żyjąc życiem Tego, który powiedział: „Kto Mnie pożywa, ten
żyć będzie przeze Mnie”, oraz jako środek leczniczy uwalniający nas od wykroczeń powszednich i chroniący
przed grzechami śmiertelnymi, [c] Chciał ponadto, aby ten sakrament był zadatkiem naszej przyszłej chwały
i wiecznej szczęśliwości, i dlatego symbolem tego jedynego Ciała, którego On sam jest Głową, a z którym
chciał nas połączyć tak bardzo mocnymi więzami wiary, nadziei i miłości, aby wszyscy byli jednomyślni, i
aby nie było u nas rozłamów.
Co wg nauki Soboru Florenckiego ( w Dekrecie dla Ormian) jest materią sakramentu świeceń.
Jego materią jest to, przez podanie czego udziela się święceń. Prezbiterat przekazuje się przez podanie
kielicha z winem i pateny z chlebem, diakonat zaś przez danie księgi Ewangelii, a subdiakonat przez
przekazanie pustego kielicha przykrytego pustą pateną; podobnie jest przy innych święceniach, gdzie określa
się rzeczy odnoszące się do właściwych posług.
Co Leon XIII w Bulli Apostolicae curae mówi o ważności święceń anglikańskich?
W Kościele anglikańskim obowiązywał ryt święceń wprowadzony przez króla Edwarda VI w
latach 1550-1552. Wypowiedzi dotyczące Eucharystii, zwłaszcza co do charakteru ofiarniczego Mszy
świętej, a zawarte w Ordinale, spowodowały negatywną reakcję stolicy rzymskiej i nieuznanie święceń
anglikańskich, udzielanych zgodnie z tą księgą. Kongregacja Nauki Wiary badała ten problem w latach
1685, 1704 i 1875. W wyniku tych dociekań zostały zakazane wszelkie książki opowiadające się za
ważnością święceń anglikańskich. Nawracający się na katolicyzm duchowni anglikańscy ponownie
otrzymywali święcenia, i to nie na sposób warunkowy. Pod koniec XIX w. Lord Halifax, Abbé Portal,
Gasparri i Duchesne wystąpili z propozycją uznania ważności święceń anglikańskich. Papież Leon XIII
rozstrzygnął kwestię, posiłkując się badaniami przeprowadzonymi przez zwołaną w tym celu komisję
papieską.
Na czym polega kapłaństwo wiernych?
Powszechne kapłaństwo wiernych polega na tym, że każdy wierny na mocy sakramentu chrztu uczestniczy
w pewnym stopniu w mesjańskim posłannictwie Jezusa Chrystusa (funkcja: prorocza, kapłańska i
królewska).
W Kartaginie Cyprian najpierw odrzucał pojednanie tych, którzy upadli (lapsi) w trakcie
prześladowań, następnie zgodzi się na pojednanie przy bezpośrednim zagrożeniu nowym
prześladowaniem; jakiego używa argumentu dla swojej decyzji?
„Albowiem kiedy Pan nazywa chleb swoim Ciałem uczynionym z wielu ziaren, to tym samym stwierdza, że
lud przez niego prowadzony jest ludem złączonym; kiedy zaś wino, wyciśnięte z licznych gron i zlane w
jedno, nazywa swoją Krwią, to podobnie wskazuje na to, że nasza społeczność powstała z wielu elementów
połączonych i zlanych w jedno".
(Rozdz. 1) [...] Jeśli więc przyjdą do was jacyś z jakiejkolwiek herezji, to nie powinno być wprowadzane nic
nowego, jak tylko to, co zostało przekazane, żeby została podana im ręka do pokuty, ponieważ sami heretycy
właściwie nie udzielają chrztu komuś przychodzącemu do
siebie, lecz tylko przyjmują do swojej społeczności (CSEL 3) II, 799, u Cypriana, List 74, PL 3, 1774B-
1175A). [W oparciu o te słowa papieża Stefana Cyprian kontynuuje:] (Rozdz. 2). [Stefan] zabronił udzielać
chrztu w Kościele przychodzącemu z jakiejkolwiek herezji, tj. orzekał, że chrzty
wszystkich heretyków są legalne i zgodne z prawem.
„Nikt nie może się z głębi swego upadku podnieść własnymi siłami, jeżeli nie dopomoże mu w tym łaska
miłosiernego Boga”.
Do jakiego tekstu Ewangelii odwołuje się Sobór Trydencki mówiąc o ustanowieniu sakramentu pokuty
przez Pana?
„Nawróćcie się i czyńcie pokutę za wszystkie wasze nieprawości, a nieprawość nie będzie dla was przyczyną
zguby”. Pan także powiedział: Jeżeli nie będziecie pokutować, wszyscy podobnie zginiecie”. A Piotr, książę
apostołów, zalecając pokutę grzesznikom mającym przyjąć chrzest, mówił: „Czyńcie pokutę i niech każdy z
was się ochrzci”,
„Przyjmijcie Ducha Świętego, którym grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane”,
Różnice pomiędzy chrztem a pokutą w nauce Soboru Trydenckiego.
Rozdział 2 Różnica między sakramentem pokuty i chrztu [a] Sakrament ten pod wieloma względami różni
się od chrztu. Oprócz tego, że bardzo się odróżnia materią i formą, które stanowią jego istotę, oczywiste jest,
że szafarz chrztu nie musi być sędzią, ponieważ Kościół nie sądzi kogoś, kto jeszcze nie wszedł do niego
bramą chrztu. „Bo cóż mnie (mówi Apostoł) sądzić tych, którzy są poza Kościołem?” [b] Inaczej jest z
domownikami wiary, których Chrystus Pan przez kąpiel chrztu uczynił raz członkami swego ciała.
Albowiem ich, gdyby później splamili się jakimś występkiem, nie obmywa się ponownym chrztem (gdyż to
w Kościele katolickim nie jest dozwolone pod żadnym pozorem), ale zechciał, by stanęli przed tym
trybunałem jako winowajcy i wyrokiem kapłanów mogli zostać uwolnieni nie raz, ale ilekroć żałując ze
względu na popełnione grzechy uciekaliby się do niego, [c] Ponadto, inny jest owoc chrztu, a inny pokuty.
Przez chrzest przyoblekamy się w Chrystusa i stajemy się w Nim nowym stworzeniem, osiągając pełne i
integralne odpuszczenie wszystkich grzechów; [d] do tej nowości oraz integralności nie możemy jednak w
żaden sposób dojść przez sakrament pokuty bez naszego ogromnego płaczu i wysiłków, gdyż żąda tego
sprawiedliwość Boża, tak że święci ojcowie słusznie nazywali sakrament pokuty „chrztem pełnym
trudu”, [e] Sakrament pokuty jest tak konieczny do zbawienia dla upadłych po chrzcie, jak chrzest dla
jeszcze [w nim] nie odrodzonych.
Szafarz sakramentu Namaszczenia chorych w wykładni Innocentego I zawarta w Liście do
Decencjusza, biskupa Gubbio.
Najpełniejsze świadectwo o namaszczeniu chorych w sensie sakramentalnym przekazuje nam list papieża
Innocentego I (416 r.) do Decencjusza, biskupa Gubbio. Papież wyjaśnia, że ów sakrament został
ustanowiony dla chorych. Błogosławienie oleju dla tego sakramentalnego celu zarezerwowane było jedynie
dla biskupów i Kaplanów. Publicznym pokutnikom zabroniono korzystania z tego sakramentu.
Szafarz sakramentu Namaszczenia chorych w nauce Soboru Trydenckiego oraz czas ( 2 pytania)
[a] Wyżej przytoczone słowa wyraźnie podają warunki dotyczące tych, którzy powinni przyjmować i
udzielać tego sakramentu. Pokazuje się w nich, że właściwymi szafarzami tego sakramentu są prezbiterzy
Kościoła, przy czym pod tą nazwą nie należy rozumieć starszych ani znamienitszych wśród ludu, ale albo
biskupów, albo kapłanów ważnie przez nich wyświęconych ..przez włożenie rąk prezbiteratu”. [b] Stwierdza
się także, że to namaszczenie należy udzielać chorym, zwłaszcza będącym w tak poważnym stanie, że zdają
się być u kresu życia; stąd nazywane jest «sakramentem odchodzących». Jeśli chorzy po przyjęciu tego
namaszczenia wróciliby do zdrowia, mogą ponownie być wsparci jego pomocą, kiedy ich życie zostanie
zagrożone innym podobnym niebezpieczeństwem, [c] Dlatego w żadnym razie nie należy słuchać: tych,
którzy przeciw tak wyraźnemu i jasnemu stwierdzeniu Jakuba Apostoła nauczają, że to namaszczenie jest
wymysłem ludzkim lub obrzędem przyjętym od ojców, a nie nakazem Boga ani posiadaniem obietnicy łaski;
ani tych, którzy twierdzą, że ono już ustało, jak gdyby odnosiło się wyłącznie do łaski uzdrowień w Kościele
pierwotnym; ani tych, którzy mówią, że obrzęd i stosowanie, które zachowuje święty Kościół rzymski przy
udzielaniu tego sakramentu, należy zmienić na inne, ponieważ sprzeciwiają się nauce Jakuba Apostoła; ani
wreszcie tych, którzy twierdzą, że wierzący mogą bez grzechu lekceważyć ostatnie namaszczenie. Wszystkie
te poglądy jawnie sprzeciwiają się przejrzystym słowom tak wielkiego Apostoła, [d] Rzeczywiście Kościół
rzymski, matka i nauczycielka wszystkich innych, w udzielaniu tego namaszczenia (w tym, co dotyczy istoty
tego sakramentu), nie przestrzega niczego innego, jak tylko tego, co przepisał św. Jakub. Nie można też
gardzić tak wielkim sakramentem bez wielkiej zuchwałości i zniewagi wobec samego Ducha Świętego.
Skutek sakramentu ostatniego namaszczenia
Istotę i skutek tego sakramentu wyrażają słowa: „Modlitwa płynąca z wiary wybawi chorego i Pan
przyniesie mu ulgę, a jeśli byłby w grzechach, zostaną mu odpuszczone”. Istotą jest łaska Ducha Świętego,
którego namaszczenie gładzi winy - jeśli zostały do odpokutowania - i pozostałości grzechu, przynosi ulgę
duszy chorego i umacnia go, pobudzając w nim wielką ufność w miłosierdzie Boże; pocieszony nią chory
lepiej znosi dolegliwości i trudy choroby, łatwiej opiera się pokusom diabła czyhającego na piętę i czasem,
gdy jest to pożyteczne dla zbawienia duszy, odzyskuje zdrowie ciała.
Podaj przynajmniej trzy dokumenty papieskie w XX w. w których papieże odnoszą się w sposób
wyraźny do sakramentów. Napisz, jaki dokument, do jakiego sakramentu.
Leon XIII, ENCYKLIKA MIRAE CARITATIS, O Sakramencie Eucharystii.
Pius XI, Ad Catholici Sacerdotii Fastigium O kapłaństwie katolickim, 20 grudnia 1935
Paweł VI, Mysterium fidei , O kulcie i doktrynie Eucharystii, 3 września 1965
Który z tekstów o ustanowieniu Eucharystii jest najstarszy. u Mk ?
Różnice chronologiczne między synoptykami a św. Janem na temat sprawowania Paschy w czasie
której Jezus ustanowił sakrament Eucharystii. Mk – podobnie jak u Łk i Mt – „Bierzcie i jedzcie…”. U
Jana Symbolika umycia nóg, nie ma słów modlitwy eucharystycznej, „znaczenie czynności symbolicznej
Jezusa”
Szafarz zwyczajny sakramentu małżeństwa. Każdy proboszcz danej parafii jednego z przyszłych
małżonków
Materia sakramentu pojednania.
Materią sakramentu są akty penitenta, żal za grzechy, wyznanie grzechów i zadośćuczynienie. Spośród tych
aktów najważniejszym jest żal- ból duszy i wstręt do popełnionego grzechu, z postanowieniem nie
grzeszenia w przyszłości. Sobór ponadto poucza o żalu doskonałym, czyli z miłości ku Bogu. Taki żal
powoduje pojednanie z Bogiem zanim człowiek przystąpi do sakramentu.
Czy można udzielać namaszczenia chorych tym, którzy uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim?
Nie wolno udzielać namaszczenia chorych tym, którzy uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim.
Każdy ma rozum i wolną wolę.
Kim są starsi Kościoła, których św. Jakub zaleca sprowadzić do namaszczenia chorego wg Soboru
Trydenckiego?
Tak więc szafarzami desygnowanymi do udzielania namaszczenia są jedynie kapłani. Jak dalej uczy Sobór
Trydencki w kanonie czwartym: „Jeśli ktoś twierdzi, że
≪starsi Kościoła≫, których św. Jakub zaleca
sprowadzić do namaszczenia chorego, nie są kapłanami wyświęconymi przez biskupa, lecz, że są to starsi
wiekiem w społeczności, a zatem właściwym szafarzem ostatniego namaszczenia nie jest sam kapłan – niech
będzie wyklęty”.
Ojcowie soborowi przywołują zalecenie św. Jakuba i jednoznacznie wskazują kapłana hierarchicznego jako
szafarza sakramentu. To bezpośrednie Szafarz sakramentu namaszczenia chorych w dziejach Kościoła
odniesienie się do listu Apostoła i podkreślenie, że Kościół powierza szafowanie sakramentu namaszczenia
wyłącznie kapłanom, odrzucając jakiekolwiek inne rozumienie owych „starszych” z listu św. Jakuba jest
odpowiedzią na wydarzenia
okresu Reformacji, która kwestionowała wiele dotychczasowych uświęconych zasad i tradycji i negowała
autorytet Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, jako interpretatora Pisma Świętego.
Skutki sakramentu ostatniego namaszczenia wg Soboru Trydenckiego
To pytanie już było! Istotę i skutek tego sakramentu wyrażają słowa: „Modlitwa płynąca z wiary wybawi
chorego i Pan przyniesie mu ulgę, a jeśli byłby w grzechach, zostaną mu odpuszczone”. Istotą jest łaska
Ducha Świętego, którego namaszczenie gładzi winy - jeśli zostały do odpokutowania - i pozostałości
grzechu, przynosi ulgę duszy chorego i umacnia go, pobudzając w nim wielką ufność w miłosierdzie Boże;
pocieszony nią chory lepiej znosi dolegliwości i trudy choroby, łatwiej opiera się pokusom diabła
czyhającego na piętę i czasem, gdy jest to pożyteczne dla zbawienia duszy, odzyskuje zdrowie ciała.
Siedem stopni kapłaństwa wg Soboru Trydenckiego
Ponieważ boską jest rzeczą urząd tak świętego kapłaństwa, przystało więc, aby dla godniejszego i tym
większą czcią otoczonego jego sprawowania było kilka różnych stopni dla sług ołtarza [Mt 16, 19; Łk 22,
19; J 20, 22n], którzy mieliby z urzędu być pomocni w czynnościach kapłańskich. Są więc podzieleni w ten
sposób, że po otrzymaniu tonsury kleryckiej wstępują poprzez niższe stopnie na wyższe [kan. 2]. Bo nie
tylko o kapłanach, lecz i o diakonach czynią wyraźną wzmiankę Księgi święte [Dz Ap 6, 5; 1 Tm 3, 8n; Flp
1, 1] i pełnymi powagi słową uczą tego, na co trzeba najbardziej uważać przy ich święceniu. Dowiadujemy
się, że od samego początku Kościoła były w użycu nazwy następujących stopni, mianowicie subdiakoni,
akolici, egzorcyści, lektorzy i ostiariusze. Każdemu z nich odpowiadała właściwa służba, lecz nie równy
stopień. Bo subdiakonat odnoszą Ojcowie i święte Sobory do wyższych święceń, choć i o niższych bardzo
często czytamy.