1
TEORETYCZNE ROZWA
Ż
ANIA NAD POETYK
Ą
REPORTA
Ż
U
Agnieszka Kaczmarczyk
1.DYSKUSJE NAD WYZNACZNIKAMI REPORTA
Ż
U
Pierwsza i druga wojna
ś
wiatowa stały si
ę
ogromnym bod
ź
cem dla ewolucji reporta
ż
u, który poruszał tematy
aktualne, interesuj
ą
ce współczesnego człowieka. Gatunek ukształtował si
ę
w pełni w drugiej połowie XIX
wieku.
1
Niektórzy upatruj
ą
jednak jego pocz
ą
tków ju
ż
w zapisach Biblii czy w dziełach antycznych (Iliada Homera, Zagłada
Pompei Pliniusza Młodszego).
2
Sama nazwa pochodzi z j
ę
zyka łaci
ń
skiego (łac. Reportare- ‘odnosi
ć
, donosi
ć
, odda
ć
’)
3
i ju
ż
w niej kryje si
ę
jedno z podstawowych zało
ż
e
ń
, mówi
ą
ce o tym,
ż
e jest to relacja zdarze
ń
, których opowiadaj
ą
cy był
ś
wiadkiem i chce o nich opowiedzie
ć
komu
ś
innemu.
W dwudziestoleciu mi
ę
dzywojennym reporta
ż
był nazw
ą
okre
ś
laj
ą
c
ą
formy, które pozostaj
ą
w
ś
cisłym zwi
ą
zku
z rzeczywisto
ś
ci
ą
, reprezentuj
ą
c
ą
zasad
ę
twórcz
ą
zakładaj
ą
c
ą
autentyzm, czyli zgodno
ść
tre
ś
ci przekazu z okre
ś
lonym,
realnym i sprawdzalnym desygnatem
4
. Samo poj
ę
cie zostało sformułowane w czasie, kiedy dyskutowano nad
programami „nowego realizmu”, „autentyzmu”, „literatury faktu”. Zało
ż
enia „literatury faktu” po raz pierwszy ogłoszono w
Rosji, gdzie grupa literacka „Nowy Lef” opublikowała w 1929 roku tom pod takim wła
ś
nie tytułem
5
. W my
ś
l ich zało
ż
e
ń
nale
ż
ało odrzuci
ć
formy beletrystyczne i wykorzysta
ć
te układy zdarze
ń
i faktów, jakie stwarza
ż
ycie. Dlatego preferowali
min. reporta
ż
, a zało
ż
enia gatunku zbie
ż
ne z wymogami „literatury faktu”, zakwalifikowały go w jej obr
ę
b.
Bezpo
ś
rednio do przeniesienia nowych tendencji na grunt polski przyczynił si
ę
Aleksander Wat i redagowany przez
niego „Miesi
ę
cznik Literacki”. Ukazało si
ę
w nim kilka artykułów Wata dotycz
ą
cych reporta
ż
u. W numerze 7 z 1930 roku
w artykule „ Reporta
ż
jako rodzaj literacki” stwierdził,
ż
e teoria głosz
ą
ca
„likwidacj
ę
tzw. beletrystyki, literatury wymysłu na rzecz literatury opisuj
ą
cej fakty rzeczywiste- jest bardzo
znamiennym wyrazem obiektywnie istniej
ą
cej w literaturze tendencji: mianowicie znacznego przesuni
ę
cia
zainteresowania z fikcji, czyli wymysłu na opis faktów i stosunków rzeczywistych”
6
Dla Wata reporta
ż
jest gatunkiem, który
ś
ci
ś
le splótł si
ę
z pras
ą
współczesn
ą
. Jest to czynnik, który okre
ś
la jego
cechy strukturalne. Prasa nadała relacji faktograficznej form
ę
zwi
ę
złego, krótkiego przedstawienia faktów
i podporz
ą
dkowała go celom politycznym, agitacyjnym. Czynnikiem kształtuj
ą
cym stała si
ę
te
ż
sztuka filmowa,
przeszczepiaj
ą
c na grunt reporta
ż
u technik
ę
selekcji i zespalania oddzielnych, niezale
ż
nych uj
ęć
7
. Z okazji ogłoszenia
konkursu na reporta
ż
w tym miesi
ę
czniku sformułowano jedno z zało
ż
e
ń
- miała nim by
ć
prawdziwo
ść
zapisu, oraz
typologi
ę
- podział na reporta
ż
wytwórczy, masowy, obyczajowy, podró
ż
niczy, terytorialny i typologiczny
8
. Był to podział
opieraj
ą
cy si
ę
na temacie.
Na zało
ż
eniu prawdziwo
ś
ci, obserwacji rzeczywisto
ś
ci opierała sw
ą
twórczo
ść
grupa literacka „Przedmie
ś
cie”. Jej
przedstawiciele - Helena Boguszewska i Jerzy Kornacki - postulowali, by uwolni
ć
literatur
ę
od fantazjowania i kłamstwa
poprzez wyzyskanie artystycznej obserwacji zdarze
ń
i
ś
rodowisk tak, aby rezultaty obserwacji w pisarstwie gwarantowały
autentyczno
ść
i dokumentaryzm
9
W okresie dwudziestolecia mi
ę
dzywojennego tworzyło wielu wybitnych reporta
ż
ystów, odmawiano im jednak
takiego uznania, jakim darzono twórców literatury fikcyjnej. Melchior Wa
ń
kowicz wspomina,
ż
e:
„Nie od dzi
ś
datuje si
ę
pogarda dla reporta
ż
u (...) od strony kapłanów literatury pi
ę
knej, którzy uwa
ż
ali,
ż
e
dokumentacja gasi artyzm (...). U nas (reporterzy- przyp.A.T.)- zaledwie tolerowani,
ż
yj
ą
na uboczu, nie s
ą
partnerami dla nikogo „na szczeblu”, ich nazwisk nie dostrzega si
ę
- poza podpisem nad tytułem ksi
ąż
ki czy
reporta
ż
u w prasie”
10
Podobne zdanie o reporterach maj
ą
krytycy tamtych czasów. Taki wniosek nasuwa si
ę
sam, po prze
ś
ledzeniu kilku
wypowiedzi.
Czołowy krytyk dwudziestolecia Ignacy Fik nie uwa
ż
a reporta
ż
u za literatur
ę
, a ludzi pisz
ą
cych w ten sposób za
tych, którym brakuje talentu.
„Wła
ś
ciw
ą
literatur
ą
reporta
ż
nie jest (...).Lubi
ą
wtedy u
ż
ywa
ć
go pisarze, którzy nie maj
ą
nic do powiedzenia od
siebie, którzy zrezygnowali z twórczo
ś
ci, z budowy, z wysiłku organizowania, walczenia (...). Reporterowi
1
M. Głowiński i in., Słownik terminów literackich, Ossolineum 1988, s.431.
2
Słownik literatury polskiej XX wieku, red. A. Brodzka, Ossolineum 1992, s.930.
3
Tamże.
4
J. Waloch, Zjawisko zwane reportażem, „ Prasa Polska” 1985 nr 12 s.33.
5
Cytuję za: Cz. Niedzielski, O teoretycznoliterackich tradycjach prozy dokumentarnej ( podróż- powieść- reportaż), Toruń 1966, s.
129.
6
Tamże, s. 130- 131.
7
Por: tamże, s. 132.
8
Por: tamże, s. 135.
9
Słownik literatury polskiej XX wieku, red. A. Brodzka i in. , Ossolineum 1992, s. 1223.
10
M. Wańkowicz, Karafka La Fontaine’a, Kraków 1983, s. 49.
2
zasadniczo obce jest zagadnienie sztuki. W ogóle nie istnieje dla niego problem artystyczno- estetyczny(...). W
najlepszym swym wyrazie nale
ż
y raczej do nauki. Dostarcza materiał, opisuje fakty, na podstawie których mo
ż
na
czyni
ć
dalsze spostrze
ż
enia, uogólnienia, wyci
ą
ga
ć
wnioski (...).Reporta
ż
eliminuje konieczno
ść
fachowca od
sztuki”
11
Reporta
ż
powinien by
ć
pisany dla potrzeb praktycznego
ż
ycia, je
ż
eli nie ma takiego celu, jest nieporozumieniem. Czas
pokazał wkrótce,
ż
e nieporozumieniem było traktowanie tego gatunku jako gorszego a opinia I. Fika okazała si
ę
niesłuszna.
„Reporta
ż
pisany tylko dla celów literackich jest nieporozumieniem albo zwyrodnieniem lub wreszcie
oszustwem”
12
Stanisław Baczy
ń
ski twierdzi,
ż
e reporta
ż
polski jest jeszcze w stanie zal
ąż
kowym, nie ma takiej warto
ś
ci literackiej w
pełni rozwini
ę
tej, która decydowałaby o jego warto
ś
ci artystycznej. T
ą
warto
ś
ci
ą
jest dla Baczy
ń
skiego dramatyczno
ść
,
któr
ą
nale
ż
y w przedmiocie odnale
źć
i uwydatni
ć
. Powie
ść
wymaga budowy dramatycznej opartej na człowieku, w
przeciwie
ń
stwie do niej reporta
ż
„szuka osnowy dramatycznej w faktach zewn
ę
trznych, nawet niezale
ż
nie od
człowieka, w przyrodzie samej i w zjawiskach ogl
ą
danych obiektywnie”
13
Okazuje si
ę
,
ż
e wielu twórcom- reporterom
udało si
ę
odnale
źć
i wykaza
ć
warto
ść
artystyczn
ą
, jak
ą
posiadaj
ą
reporta
ż
e.
Karol Irzykowski nie krytykuje tak mocno reporta
ż
u, nie pochwala raczej tych, którzy uprawiaj
ą
ten gatunek. Nie
podoba mu si
ę
to,
ż
e wykorzystuj
ą
go jedynie w interesach klasy robotniczej. Uwa
ż
a,
ż
e w ten sposób degraduj
ą
reporta
ż
.
14
By
ć
mo
ż
e w pocz
ą
tkach rozwoju tego gatunku tak było, ale wraz z upływem czasu reporta
ż
zaczyna si
ę
interesowa
ć
praktycznie ka
ż
d
ą
dziedzin
ą
ż
ycia- st
ą
d bogactwo odmian, o których b
ę
dzie jeszcze mowa.
Wacław Kubacki pierwszy zauwa
ż
ył odmienny charakter reporta
ż
u polskiego. Nazwał to „ska
ż
eniem literacko
ś
ci
ą
”
15
z
powodu wł
ą
czenia elementów kreacyjnych do reporta
ż
owego opisu rzeczywisto
ś
ci. W ten sposób wydzielił dwie
konwencje reporta
ż
u i zaproponował podział na reporta
ż
dokumentarny i literacki
16
. Tymi dwoma wyznaczonymi przez
Kubackiego
ś
cie
ż
kami pod
ąż
a on do dzi
ś
.
W okresie mi
ę
dzywojennym nast
ą
pił rozwój polskiego reporta
ż
u, jako oddzielnego ju
ż
gatunku. W tym czasie
rozpocz
ę
li swoj
ą
karier
ę
sławni w czasie pó
ź
niejszym autorzy. Melchior Wa
ń
kowicz napisał przed wojn
ą
„Szczeni
ę
ce
lata” i „Na tropach Sm
ę
tka”, nie licz
ą
c wielu reporta
ż
y pisanych dla czasopism, Arkady Fiedler wydał reporta
ż
e
podró
ż
nicze „Kanada pachn
ą
ca
ż
ywic
ą
”, „Ryby
ś
piewaj
ą
w Ukajali”, o bohaterstwie wojsk republika
ń
skich napisał
Ksawery Pruszy
ń
ski w utworze „W czerwonej Hiszpanii”. Znacznie pó
ź
niej, w latach dziewi
ęć
dziesi
ą
tych, Ryszard
Kapu
ś
ci
ń
ski nazwał Wa
ń
kowicza i Pruszy
ń
skiego „dwoma wielkimi polskiego reporta
ż
u”
17
.Tak charakteryzował ich
twórczo
ść
:
„Wa
ń
kowicz zamyka epok
ę
reporta
ż
u tradycyjnego, reporta
ż
u- opowie
ś
ci kipi
ą
cego anegdot
ą
, zagłobowego,
pisanego j
ę
zykiem bujnym i barwnym, stylem zamaszystym, szerokim. Pruszy
ń
ski otwiera epok
ę
reporta
ż
u jeszcze
kontynuuj
ą
cego tradycje Radziwiłła, Paska i Wa
ń
kowicza- ale ju
ż
tak
ż
e i nowoczesnego, bardziej oszcz
ę
dnego w
słowie, prostszego w stylu i przede wszystkim- nasyconego esejem, tj. reporta
ż
u nie tylko opisuj
ą
cego
ś
wiat, ale i
próbuj
ą
cego go obja
ś
ni
ć
”
18
Krytycy dwudziestolecia cz
ę
sto wypowiadali si
ę
na temat reporta
ż
u. Pomimo tego nie pozostawili
ż
adnej syntezy
wiedzy o gatunku. Tymczasem wybuchła wojna, która wywarła du
ż
y wpływ na ukształtowanie reporta
ż
u. Ludzie
do
ś
wiadczyli rzeczy niezwykłych, strasznych i uwa
ż
ali,
ż
e ich prze
ż
ycia s
ą
o wiele ciekawsze ni
ż
fikcja, któr
ą
„karmi” ich
proza. Naprzeciw tym potrzebom wyszła technika (film, telewizja), staj
ą
c si
ę
bod
ź
cem doskonalenia reporta
ż
u,
rozszerzaj
ą
c kr
ą
g tematycznych zainteresowa
ń
. Jerzy Lovell okre
ś
la,
ż
e:
„Nowoczesny reporta
ż
bezceremonialnie si
ę
ga do zainteresowa
ń
i tematów tradycyjnie nale
ż
nych literaturze.
Przede wszystkim dostrzegł człowieka od wewn
ą
trz i nie zawahał si
ę
jego spraw intymnych u
ż
y
ć
jako argumentu
w sporze o
ś
wiat. Wkracza mi
ę
dzy społeczno
ść
a władz
ę
, w obr
ę
b konfliktów etycznych, obyczajowych,
ś
wiatopogl
ą
dowych. Zadomowił si
ę
w człowieku. Towarzyszy jego wielkim i małym dramatom”
19
Reporta
ż
przej
ą
ł tereny nale
ż
ne kiedy
ś
„wielkiej literaturze”, gdy
ż
ona nie mo
ż
e nad
ąż
y
ć
za gwałtownie
zmieniaj
ą
c
ą
si
ę
rzeczywisto
ś
ci
ą
.
Po drugiej wojnie
ś
wiatowej zało
ż
enia polskiego reporta
ż
u zostały okre
ś
lone bli
ż
ej. Do dzi
ś
nie ma jednak
opracowania, które okre
ś
liłyby je jednoznacznie. Cech gatunkowe starali si
ę
wskaza
ć
jego twórcy i teoretycy. Na
pocz
ą
tku lat sze
ść
dziesi
ą
tych przypada okres najwi
ę
kszego zainteresowania badaczy reporta
ż
em współczesnym, a
11
I. Fik, O reportażu [ w: ] I. Fik, Wybór pism krytycznych, Warszawa 1961, s. 4-5.
12
Tamże, s. 8.
13
S. Baczyński, Nowy realizm [ w: ] S. Baczyński, Pisma krytyczne, Warszawa 1963, s. 404- 405.
14
K. Irzykowski, Kosmiczne zmartwienia, „Wiadomości Literackie” 1931 nr 45, s. 1.
15
Cyt: Cz. Niedzielski, tamże s. 143.
16
Tamże.
17
R. Kapuściński, Lapidarium II, Warszawa 1996, s. 18.
18
Tamże, s. 18.
19
J. Lovell, Notatki o reportażu, „Życie Literackie” 1961 nr 37, s. 3.
3
spowodowane to było okresem przełomowym dla powojennego reporta
ż
u polskiego jakim były lata 1955- 1959. (nowa
sytuacja polityczna w kraju, powrót Wa
ń
kowicza z emigracji). Nast
ą
pił wówczas boom reporterów, wobec tego krytyka
ponownie zwróciła swe zainteresowania na reporta
ż
. Poddawano rewizji pogl
ą
dy swych przedwojennych poprzedników,
podejmowano sygnalizowane przez nich kwestie, zacz
ę
to dostrzega
ć
nowe problemy, a w
ś
ród nich czołowe: estetyka i
typologia reporta
ż
u.
Cechy reporta
ż
u wyró
ż
nił Jerzy Lovell w cyklu artykułów drukowanych w „
Ż
yciu Literackim”. Zało
ż
enia te to: relacja
z rzeczywistych zdarze
ń
- dobrze udokumentowana, aktualny temat z reporterem w charakterze
ś
wiadka, uczestnika lub
rekonstruktora oraz przedstawienie zdarze
ń
ś
rodkami dost
ę
pnymi literaturze
20
.
Podstawowym problemem, który zawsze wywoływał dyskusje, była sprawa definicji, literacko
ś
ci reporta
ż
u,
zacieranie si
ę
granic gatunkowych. Melchior Wa
ń
kowicz apelował do swoich kolegów „po fachu”:
„Idzie wi
ę
c tylko o to,
ż
eby
ś
my sami, reporterzy, nie stawiali rzekomo nieprzekraczalnej granicy,
ż
eby
ś
my nie
odcinali reporta
ż
u od literatury, bo przecie
ż
to gał
ę
zie tego samego drzewa i te
ż
same płyn
ą
w nich soki”
21
Dla Wa
ń
kowicza reporta
ż
jest pewnego rodzaju mozaik
ą
, któr
ą
układa z faktów. Nie chce wi
ę
c, by jego utwory były
wiernym odbiciem rzeczywisto
ś
ci, której
ż
adnego elementu nie mo
ż
na opu
ś
ci
ć
, ale, by wybierały z niej te składniki, które
najlepiej oddadz
ą
istot
ę
problemu.
Marek Miller, na podstawie rozmów z kilkoma najwybitniejszymi przedstawicielami polskiego reporta
ż
u, stwierdza,
ż
e reporta
ż
jest collage’em, wykorzystuj
ą
cym ka
ż
d
ą
materi
ę
zwi
ę
kszaj
ą
c
ą
autentyczno
ść
22
. Hybrydyczno
ść
gatunku
podkre
ś
la równie
ż
K. K
ą
kolewski mówi
ą
c,
ż
e materiał do reporta
ż
u przypomina
ś
mieci, z których trzeba wybra
ć
najlepsze
elementy i poskłada
ć
je w utwór. Zwraca si
ę
wi
ę
c uwag
ę
na synkretyzm gatunku. Cecha ta stawia reporta
ż
, u
ż
ywaj
ą
c
terminu K. Wyki, na pograniczu literatury. Jedn
ą
z wła
ś
ciwo
ś
ci reporta
ż
u jest wielo
ść
metod, jakie mo
ż
na wykorzysta
ć
do
kształtowania materiału, by był on sprawdzalny i miał jednocze
ś
nie literack
ą
form
ę
. St
ą
d te
ż
trudno
ś
ci z ustaleniem
poetyki gatunku. Czytaj
ą
c wypowiedzi twórców czy teoretyków, nie mo
ż
na poda
ć
jednoznacznie brzmi
ą
cej definicji
reporta
ż
u. Cz
ę
sto mo
ż
na spotyka
ć
si
ę
z synonimicznym u
ż
yciem poj
ęć
„literatura faktu” i „reporta
ż
”. Przy takim
zastosowaniu zapomina si
ę
,
ż
e te słowa nie maj
ą
jednakowej konotacji, gdy
ż
„literatura faktu” ma szersze znaczenie.
Krzysztof K
ą
kolewski sprecyzował te dwa poj
ę
cia, twierdz
ą
c,
ż
e reporta
ż
jest tylko jednym z gatunków u
ż
ywanych w
literaturze dokumentu
23
O warto
ś
ci artystycznej decyduje wybór i wewn
ę
trzna struktura faktu oraz sposób jego opracowania. To nadanie
faktom okre
ś
lonej formy
ś
wiadczy o artystyczno
ś
ci gatunku. Przy opracowaniu reporter posługuje si
ę
ś
rodkami
u
ż
ywanymi w prozie fikcyjnej. Fabuła przeniesiona jest jednak z rzeczywisto
ś
ci, nie wymy
ś
la si
ę
jej. Forma przekazu
równie
ż
zale
ż
na jest od faktów, a wzajemny zwi
ą
zek mi
ę
dzy nimi tworzy dramaturgi
ę
reporta
ż
u.
„Forma, fabuła, spi
ę
cie dramatyczne- wszystko to zawarte jest w faktach”
24
K. K
ą
kolewski wyklucza wi
ę
c jeden składnik literatury beletrystycznej- fikcj
ę
, przyjmuj
ą
c pozostałe. Reporter, który
wykorzystuje fikcj
ę
w swym utworze, przyznaje si
ę
do nieumiej
ę
tno
ś
ci fachu reportera, a tak
ż
e nadu
ż
ywa konwencji
gatunku. Zało
ż
eniem podstawowym reporta
ż
u jest bowiem autentyczno
ść
, fakt, informacja. U
ż
ywaj
ą
c fikcji okłamuje si
ę
czytelnika
25
. Zgadzaj
ą
c si
ę
z pogl
ą
dami K
ą
kolewskiego nale
ż
ałoby odebra
ć
miano reportera Wa
ń
kowiczowi czy innym
wprowadzaj
ą
cym elementy fikcji do swych utworów.
Z pogl
ą
dami K
ą
kolewskiego zgadza si
ę
kilku innych autorów min. Kazimierz Ko
ź
niewski, Jerzy Lovell.
„Fakty przede wszystkim i fakty
ś
ci
ś
le odtworzone. Reporta
ż
literacki, publicystyczny, informacyjny- je
ś
li ma by
ć
reporta
ż
em, musi przedstawia
ć
protokolarnie prawdziwy przebieg wydarze
ń
, honorowa
ć
autentyczne nazwiska i
ż
yciorysy bohaterów, absolutn
ą
ś
cisło
ść
miejsca i daty.”
26
Dla Ko
ź
niewskiego fakt jest wi
ę
c podstawowym i bezspornym wyznacznikiem.
Podobnie J. Lovell twierdzi,
ż
e ka
ż
dy reporta
ż
musi odzwierciedla
ć
rzeczywisto
ść
konkretn
ą
, któr
ą
mo
ż
na w ka
ż
dej
chwili sprawdzi
ć
.
Nie wszyscy twórcy zgadzaj
ą
si
ę
z tymi pogl
ą
dami. Na ich czele stoi Melchior Wa
ń
kowicz. To on proponuje
rozszerzenie konwencji reporta
ż
u o fikcj
ę
, któr
ą
splata razem z faktami. Druga wojna
ś
wiatowa przytłoczyła człowieka
wielo
ś
ci
ą
i ró
ż
norodno
ś
ci
ą
faktów. M. Wa
ń
kowicz uwa
ż
a wi
ę
c,
ż
e reporter powinien szuka
ć
innej, nowocze
ś
niejszej drogi,
nie obstawa
ć
przy jednej metodzie, gdy
ż
ka
ż
da konwencja po pewnym czasie kostnieje i staje si
ę
przestarzała.
Proponuje wi
ę
c swoj
ą
teori
ę
„reporta
ż
u- mozaiki”, o której ju
ż
była mowa. Metoda ta pomaga unikn
ąć
nawału
niepotrzebnych informacji, które mog
ą
jedynie dekoncentrowa
ć
odbiór czytelnika. Zamiast opisywa
ć
kilku bohaterów,
20
Tamże, s. 3.
21
M. Wańkowicz, tamże s. 58.
22
M. Miller, Reporterów sposób na życie,
23
K. Kąkolewski, Reportaż [w:]Teoria i praktyka dziennikarstwa. Wybrane zagadnienia, B. Golka Z. Mitzner, M. Kafel, Warszawa
1964, s. 114.
24
Tamże, s. 117.
25
Tamże, s. 120.
26
K. Wolny, O poetyce współczesnego reportażu polskiego 1945- 1985, Rzeszów 1991, s. 39.
4
mo
ż
na stworzy
ć
jedn
ą
posta
ć
, na któr
ą
b
ę
dzie si
ę
składało kilka osób. W ten sposób postulat prawdy zostanie
zachowany, gdy
ż
ka
ż
dy element b
ę
dzie prawdziwy, a jednocze
ś
nie poszerzy si
ę
konwencja reporta
ż
u.
27
Propozycja Wa
ń
kowicza wywołała wiele protestów. Obawiano si
ę
,
ż
e dopuszczaj
ą
c nowe techniki, obali si
ę
podstawowy warunek gatunku, jakim jest autentyzm
28
.
K. Dziewanowski przeciwny jest odchodzeniu od prawdy, gdy
ż
takie post
ę
powanie naruszy zasady reporta
ż
u.
Uznaje niepowtarzalno
ść
Wa
ń
kowicza, lecz nie wró
ż
y, by taki reporta
ż
miał przyszło
ść
. Jak bardzo si
ę
mylił, dowodzi
tego dalsza twórczo
ść
reporterów. Z pogl
ą
dami Wa
ń
kowicza zgodziło si
ę
wielu: Jacek Maziarski, Hanna Krall, Jan
Koprowski, a z upływem czasu tak
ż
e jego oponenci: Lesław Bartelski, Aleksander Małachowski.
W dalszym ci
ą
gu utrzymuj
ą
si
ę
dwa tory rozwojowe reporta
ż
u polskiego: pierwszy- trzymaj
ą
cy si
ę
ś
ci
ś
le
autentycznych wydarze
ń
, drugi- wykorzystuj
ą
cy poł
ą
czenie faktu z fikcj
ą
literack
ą
. K. Wolny stwierdza,
ż
e ewolucja
gatunku polegała na tym,
ż
e:
„Polski reporta
ż
powojenny przeszedł drog
ę
od suchego relacjonowania zdarze
ń
do bardziej zło
ż
onych sposobów
przedstawiania rzeczywisto
ś
ci
ś
rodkami charakterystycznymi dla j
ę
zyka literackiego”
29
Sporn
ą
kwesti
ę
stanowi literacko
ść
reporta
ż
u. Wielu zadaje sobie pytania dotycz
ą
ce tej kwestii. Dla J. Lovella
gatunek ów staje si
ę
literacki wtedy, gdy twórca, zachowuj
ą
c podstawowe wła
ś
ciwo
ś
ci „ klasycznego” reporta
ż
u, wchodzi
na teren problemów do tej pory nale
żą
cych do literatury, wyra
ż
aj
ą
c skomplikowan
ą
rzeczywisto
ść
prostym j
ę
zykiem
wzi
ę
tym z dziennikarstwa albo
ś
rodkami literackimi
30
.Literacko
ść
wi
ę
c to nie tylko pi
ę
kne słowo, metaforyka, konstrukcja,
ale równie
ż
tematyka.
K. K
ą
kolewski stwierdza,
ż
e nie trzeba nadawa
ć
literacko
ś
ci faktom, gdy
ż
one ju
ż
w swej naturze s
ą
takie, a
zadaniem reportera jest jedynie uwydatni
ć
literacko
ść
. Dla Wa
ń
kowicza literacko
ść
reporta
ż
u jest kwesti
ą
bezsporn
ą
i nie
podlegaj
ą
c
ą
dyskusji. M. Wa
ń
kowicz uznaje reporta
ż
za gał
ąź
literatury, wi
ę
c literacko
ść
jest ich cech
ą
naturaln
ą
.
Obecnie to nie reporta
ż
si
ę
ga po
ś
rodki artystyczne literatury beletrystycznej, lecz odwrotnie.
Wypowiedzi twórców i teoretyków polskiego reporta
ż
u pozwalaj
ą
okre
ś
li
ć
jego wyró
ż
niki gatunkowe. Podstaw
ą
do
okre
ś
lenia cech s
ą
elementy, które składaj
ą
si
ę
na proces tworzenia tekstów reporta
ż
owych i które decyduj
ą
o specyfice
tego gatunku.
Pierwszym wyró
ż
nikiem jest wybór aktualnego tematu. Gdy twórca zdecyduje si
ę
, o czym chce pisa
ć
, rozpoczyna si
ę
etap zbierania materiałów, w trakcie którego sporz
ą
dzana jest dokumentacja. W tej fazie autor studiuje dokumenty w
archiwach, bibliotekach, urz
ę
dach. Wiadomo
ś
ci zdobywa z bardzo ró
ż
nych
ź
ródeł. Wa
ż
ne s
ą
rozmowy z lud
ź
mi, z
bohaterami swych przyszłych tekstów. Na tym etapie fundamentem dla zebrania dobrego materiału jest dociekliwo
ść
,
ciekawo
ść
ż
ycia oraz sztuka słuchania. Dla M. Wa
ń
kowicza cechy te powinien posiada
ć
dobry reporter, by zebra
ć
materiał i stworzy
ć
warto
ś
ciowy reporta
ż
.
31
Czynno
ś
ci tego etapu s
ą
niezb
ę
dne ze wzgl
ę
du na uwiarygodnienie tekstu.
Po uporz
ą
dkowaniu faktów przyst
ę
puje si
ę
do literackiego opracowania zebranych dokumentów. K. Wolny wylicza
w tym etapie takie elementy jak: stosowanie
ś
rodków artystycznych, zachowanie klimatu i kolorytu sprawy,
charakterystyka
ś
rodowiska i postaci, wplatanie innych małych form literackich, tekstów dokumentarnych oraz ewentualny
komentarz.
32
Jak wynika z usystematyzowania wyró
ż
ników, w poetyce reporta
ż
u literacka forma wypowiedzi jest tak samo
wa
ż
na jak dokumentacja. Nie chodzi jednak tylko o to, by opisywa
ć
fakty i je umiej
ę
tnie komponowa
ć
. Dodatkow
ą
warto
ść
reporta
ż
u stanowi indywidualno
ść
reportera, przejawiaj
ą
ca si
ę
w utworze. Fakt nabiera pełnej warto
ś
ci, gdy
zostanie przefiltrowany przez osobowo
ść
pisz
ą
cego.
2.CECHY STRUKTURALNE REPORTA
Ż
U
2.1 Kompozycja
Reporta
ż
kształtuje si
ę
w okre
ś
lonych warunkach, troch
ę
odmiennych ni
ż
np. powie
ść
. Zazwyczaj czytelnicy
przyjmuj
ą
taki układ norm kompozycyjnych, który oddaje realia przedstawionych zdarze
ń
. By wywoła
ć
zamierzone
reakcje, kompozycja musi oddziała
ć
na odbiorc
ę
. Komponuj
ą
c zebrany materiał, reporta
ż
ysta chce uczyni
ć
z niego
pewn
ą
cało
ść
, zbudowan
ą
według pewnych zasad. Ukształtowanie faktów ma nie tylko organizowa
ć
rzeczywisto
ść
przedstawion
ą
, ale wprowadzi
ć
równie
ż
pewien system warto
ś
ci, wobec którego czytelnik musi przyj
ąć
okre
ś
lon
ą
postaw
ę
.
J. Maziarski, w swej rozprawie na temat reporta
ż
u, pisze,
ż
e na odbiorc
ę
wpływa obrazowo
ść
, która współgra z
fabularno
ś
ci
ą
, dokumentarno
ś
ci
ą
oraz nasyceniem publicystycznym. Trzeba zaznaczy
ć
,
ż
e wychodzi tu z zało
ż
enia o
podobie
ń
stwie budowy reporta
ż
u i dzieła literackiego. Obrazowo
ść
jest składnikiem unaoczniaj
ą
cym wyobra
ż
enie
pewnych przedmiotów w
ś
wiadomo
ś
ci twórcy i odbiorcy. J. Maziarski odró
ż
nia jednak obrazowo
ść
tak rozumian
ą
od
wypowiedzi, która ma zdolno
ść
wywoływania u odbiorcy owych wyobra
ż
e
ń
. Nazywa je za R. Ingardenem „uj
ę
ciami”.
Uj
ę
cia to zorganizowane i zwarte zwi
ą
zki zdaniowe „podporz
ą
dkowane jakiej
ś
jednocz
ą
cej zasadzie”. Na struktur
ę
27
Więcej wiadomości na temat teorii reportażu Wańkowicza można znaleźć w jego artykule „Prosto od krowy” oraz książce
„Karafka La Fontaine’a”
28
M. Wańkowicz, tamże s. 212.
29
K. Wolny, tamże s. 32.
30
J. Lovell, Notatki o reportażu, „Życie Literackie” 1961 nr 37, s. 3.
31
M. Wańkowicz, tamże s. 76, 80.
32
K. Wolny, tamże s. 64-65.
5
reporta
ż
u składaj
ą
si
ę
ró
ż
nego rodzaju uj
ę
cia: informacyjne- statyczne i dynamiczne, przedstawiaj
ą
ce- statyczne i
akcyjne, komentuj
ą
ce i mieszane.
33
Jan Pacławski wyró
ż
nia pewne cechy ogólne, które zawiera kompozycja literacka reporta
ż
u. S
ą
to: wyodr
ę
bniona
ekspozycja, odpowiednie rozło
ż
enie akcentów szczególnie wa
ż
nych ze wzgl
ę
dów kompozycyjnych, udramatyzowanie
tre
ś
ci poprzez odpowiednie zabiegi kompozycyjne, zwrócenie uwagi na zjawiska poetyckie j
ę
zyka i efektowne
rozwi
ą
zanie. Wymienia te
ż
kilka rodzajów kompozycji, jakie mo
ż
e wykorzysta
ć
reporta
ż
: panoramiczn
ą
, problemow
ą
,
naturaln
ą
, historyczn
ą
.
34
Model konstrukcyjny reporta
ż
u uzale
ż
niony jest od typu i odmiany.
Konstrukcja reporta
ż
u fabularnego jest zazwyczaj ci
ą
gła, zamyka si
ę
w uporz
ą
dkowanym schemacie lub w
wyodr
ę
bnionych obrazach. Uzale
ż
nione jest to od uj
ę
cia tematu. Na główny w
ą
tek mog
ą
si
ę
składa
ć
przemiany
ś
wiadomo
ś
ci bohaterów. Elementy tre
ś
ci koncentruj
ą
si
ę
wokół postaci, fakty nie s
ą
prezentowane ponad konieczno
ść
a
erudycja bohatera nie obci
ąż
a opowiadanych wydarze
ń
. Reporta
ż
e fabularne prezentuj
ą
zazwyczaj typ kompozycji
zamkni
ę
tej, elementy fabuły
ś
ci
ś
le do siebie przylegaj
ą
. Przedstawione zdarzenia tworz
ą
logiczn
ą
cało
ść
, która d
ąż
y do
zarysowania konturów reporta
ż
u.
35
Reporta
ż
fabularny zbli
ż
a si
ę
do epiki. Autor stosuje wi
ę
c formy podawcze prozy narracyjnej: dialogi, monologi,
opowiadania, opisy.
2.2 Bohater
Reporter nie powołuje do
ż
ycia swoich bohaterów, s
ą
nimi rzeczywi
ś
cie istniej
ą
cy ludzie. Autorzy mog
ą
przedstawi
ć
posta
ć
tak
ą
, jak
ą
jest naprawd
ę
lub metod
ą
M. Wa
ń
kowicza, kumulowa
ć
losy kilku bohaterów w jednej
sylwetce, aby uzyska
ć
w ten sposób „ obraz zagadnienia, które chce odda
ć
w całej prawdzie”.
36
Bohaterem reporta
ż
u nie musi by
ć
koniecznie człowiek, mo
ż
e to by
ć
grupa ludzi, a nawet miasto, fabryka czy
wielka budowa. Znane s
ą
tzw. produkcyjniaki, które wykorzystywały wła
ś
nie takich bohaterów jak Nowa Huta czy most.
Martwy przedmiot wysuwa si
ę
na plan pierwszy, ale zawsze pojawiaj
ą
si
ę
postaci ludzi maj
ą
cych wpływ na przedmiot
zainteresowania.
Reporter mo
ż
e charakteryzowa
ć
bohatera wprost lub po
ś
rednio. Charakterystyka bezpo
ś
rednia przeprowadzana
jest przez autora na podstawie własnych obserwacji, natomiast po
ś
rednia wyra
ż
a si
ę
w dialogach, w opisie działa
ń
postaci, wypowiedzi innych bohaterów. Charakteryzowanie nie przebiega w jednakowy sposób, zale
ż
y to od odmiany
reporta
ż
u. W latach pi
ęć
dziesi
ą
tych bohaterowie byli pokazywani stereotypowo, istniały pewne typy, które „nale
ż
ało”
opisywa
ć
. Niezale
ż
nie jednak od sposobu charakterystyki bohater pełni rol
ę
podstawowego czynnika spajaj
ą
cego
elementy reporta
ż
u.
2.3 Czas i przestrze
ń
Czas i przestrze
ń
stanowi
ą
wa
ż
ny element konstrukcyjny dzieła literackiego, w tym tak
ż
e reporta
ż
u. W tym gatunku
czas mo
ż
na rozpatrywa
ć
na kilku płaszczyznach. Jest wi
ę
c czas zbierania dokumentacji, czas przekazywania tre
ś
ci, czas
przedstawianych zdarze
ń
, czas gramatyczny i czas odbioru.
W reporta
ż
u fabularnym twórca przechodzi zazwyczaj od razu do prezentowania wydarze
ń
przedstawionych, nie
ujawniaj
ą
c czasu dokumentacji czy wypowiedzi. W gatunku, o którym mowa, czas jest nie tylko elementem konstrukcji,
ale równie
ż
:
„Ma znaczenie, historyczne- szczególnie wa
ż
ne ze wzgl
ę
du na potwierdzenie wiarygodno
ś
ci przekazywanych
faktów”
37
Wiadomo przecie
ż
,
ż
e autentyzm jest wa
ż
nym wyznacznikiem reporta
ż
u.
Zało
ż
enia teoretyczne przestrzeni s
ą
takie same jak w utworze fikcyjnym. Przestrze
ń
wyznacza obszar, w którym
działaj
ą
bohaterowie, jest te
ż
wykładnikiem strategii komunikacyjnej, jak
ą
przyjmuje twórca.
Wierny opis rzeczywisto
ś
ci potwierdza autentyczno
ść
zdarze
ń
. Przestrze
ń
mo
ż
e by
ć
okre
ś
lona przy pomocy
zwi
ę
złej informacji lub rozbudowanego opisu. Plastyka opisu przestrzeni jest bardzo wa
ż
na w reporta
ż
u fabularnym, by
pokaza
ć
ł
ą
czno
ść
bohatera z przedstawion
ą
rzeczywisto
ś
ci
ą
.
Na przestrze
ń
w reporta
ż
u patrzy si
ę
przede wszystkim jako na dokumentalne przedstawienie miejsca wydarze
ń
a
tak
ż
e:
„jako na „obraz
ś
wiata” w kr
ę
gu okre
ś
lonej kultury oraz sytuacje do
ś
wiadcze
ń
i zachowa
ń
indywidualnych lub
zbiorowych”
38
Czas i przestrze
ń
pełni
ą
funkcj
ę
konstrukcyjn
ą
, dokumentaln
ą
, poznawcz
ą
a tak
ż
e historiozoficzn
ą
. Mog
ą
te
ż
przenosi
ć
odbiorc
ę
w kr
ą
g oddziaływa
ń
znacze
ń
symbolicznych
33
J. Maziarski, Anatomia reportażu, Kraków 1964, s. 43- 59.
34
J. Pacławski, Reportaż na Kielecczyźnie po II wojnie światowej [w: ] Rocznik Świętokrzyski, Warszawa 1984, s. 99- 128, KTN.
35
K. Wolny, tamże, s.184.
36
M. Wańkowicz, tamże, s. 198.
37
K. Wolny, tamże, s. 208.
38
Tamże, s. 216.
6
Przedstawiony artykuł jest tylko szkicem, zasygnalizowaniem spraw dotycz
ą
cych poetyki reporta
ż
u, poniewa
ż
ka
ż
dy twórca ma swoj
ą
okre
ś
lon
ą
metod
ę
, według której tworzy.
Bibliografia
1. M. Głowi
ń
ski i in., Słownik terminów literackich, Ossolineum 1988.
2. Słownik literatury polskiej XX wieku, red. A. Brodzka, Ossolineum 1992.
3. J. Waloch, Zjawisko zwane reporta
ż
em, „ Prasa Polska” 1985 nr 12.
4. Cz. Niedzielski, O teoretycznoliterackich tradycjach prozy dokumentarnej ( podró
ż
- powie
ść
- reporta
ż
), Toru
ń
1966.
5. M. Wa
ń
kowicz, Karafka La Fontaine’a, Kraków 1983.
6. I. Fik, Wybór pism krytycznych, Warszawa 1961.
7. S. Baczy
ń
ski, Pisma krytyczne, Warszawa 1963.
8. K. Irzykowski, Kosmiczne zmartwienia, „Wiadomo
ś
ci Literackie” 1931 nr 45.
9. R. Kapu
ś
ci
ń
ski, Lapidarium II, Warszawa 1996.
10. J. Lovell, Notatki o reporta
ż
u, „
Ż
ycie Literackie” 1961 nr 37.
11. M. Miller, Reporterów sposób na
ż
ycie.
12. Teoria i praktyka dziennikarstwa. Wybrane zagadnienia, B. Golka Z. Mitzner, M. Kafel, Warszawa 1964.
13. K. Wolny, O poetyce współczesnego reporta
ż
u polskiego 1945-1985, Rzeszów 1991.
14. M. Wa
ń
kowicz , „Prosto od krowy”.
15. M. Wa
ń
kowicz, „Karafka La Fontaine’a”.
16. J. Maziarski, Anatomia reporta
ż
u, Kraków 1964, s. 43- 59.
17. J. Pacławski, Reporta
ż
na Kielecczy
ź
nie po II wojnie
ś
wiatowej [w: ] Rocznik
Ś
wi
ę
tokrzyski, Warszawa 1984, s. 99-
128, KTN.