UNIWERSYTET MIKOLAJA KOPERNIKA}
Wydział Humanistyczny Instytut Pedagogiki
"Praktyka hipoterapii w Polsce"
Praca magisterska napisana pod kierunkiem naukowym
dr hab. Andrzeja Wojciechowskiego
Toruń, 14. 09. 1992
Państwu Danucie i Jackowi Krełowskim
oraz ich synowi Zbyszkowi,
składam wyrazy wdzięczności za nieocenioną pomoc
przy zgromadzeniu materiałów
oraz przygotowaniu graficznym pracy.
Jestem absolwentką kierunku Nauczanie Początkowe. Do podjęcia tematu
hipoterapii, skłoniły mnie osobiste zainteresowania jazdą konną i
końmi jako niezwykle inteligentnymi zwierzętami. W połączeniu ze
zdobytą podczas studiów pedagogicznych wiedzą, zwłaszcza jeśli
chodzi o problemy związane z pedagogiką specjalną, zaowocowały wyborem
takiego, a nie innego tematu.
Jeżdżę konno od października 1988 roku. Końmi zafascynowana byłam
od dziecka. Jak daleko sięgnę pamięcią, zawsze je rysowałam,
wyklejałam, zbierałam fotografie tych pięknych zwierząt. Niestety
już po półrocznej nauce jazdy konnej, w kwietniu 1989 roku,
nieszczęśliwie spadłam. Złamałam miednicę i zwichnęłam staw
biodrowo - krzyżowy. Pierwszy lekarz, który mnie badał stwierdził,
że najprawdopodobniej nigdy już nie będę tak sprawna jak niegdyś, a
jazda konna jest zupełnie wykluczona. Bardzo długo trwał sam proces
zrastania się kości. Kiedy, po dwóch miesiącach leżenia stanęłam
na nogach - uczyłam się chodzić. Moja rehabilitacja polegała na
usprawnianiu mięśni nóg, w praktyce były to mozolne ćwiczenia na
sali gimnastycznej oraz długie spacery. Efektem tych zabiegów była zgoda
lekarza na kontynuowanie jazdy konnej.
Już pod koniec lipca siedziałam w siodle, przedtem cały czas obcowałam
z końmi, aby nie pozostał powypadkowy do nich lęk. Obecnie jeżdżę
systematycznie, gdzieś wewnątrz mnie leży jednak obawa przed upadkiem,
przed bólem. W wyniku własnego doświadczenia wiem, że jazda konna
może skończyć się przykrym wypadkiem, ale również pomaga bardzo
szybko osiągnąć dobrą kondycję fizyczną.
Moje przeżycia i pamięć o nich, stały się bodźcem do
zainteresowania się hipoterapią. Dla ludzi, którzy korzystają z
wszelkiej pomocy lekarskiej dostęp\-nej w Polsce, i nie tylko, jest to na
pewno
uzupełnienie stosowanych metod rehabilitacyjnych. Dla osób kalekich lub
tych, które nie mogą poruszać się o własnych siłach, jazda konna
pozwala przybliżyć wrażenia, jakie odbiera zdrowy człowiek podczas
chodzenia.
Nie jestem rehabilitantem. Przez pięć lat przygotowywana byłam do pracy
w zawodzie nauczycielki. Mam jednak nadzieję, że praca moja przybliży
zainteresowanym tę dosyć specyficzną dziedzinę rehabilitacji
psychoruchowej. Chociaż w krajach na zachód od Polski ta forma terapii
jest powszechnie stosowana, w samej Polsce jest ona mało znana. Wielu
Polaków często nie wie nawet, co oznacza słowo hipoterapia.
Dotychczas problem hipoterapii nie doczekał się pełnego naukowego opisu
w języku polskim, a jest to - według mnie - ciekawy i bogaty materiał,
zarówno dla teorii jak i praktyki wielu dziedzin naukowych: rehabilitacji
psychoruchowej, medycyny, psychologii i pedagogiki specjalnej. Ten rodzaj
rehabilitacji, choć zupełnie nowy, odkrywa przed specjalistami z
wymienionych wyżej dziedzin, nowe formy pracy z ludźmi chorymi przewlekle
i kalekimi.
Obecnie, w trakcie pisania tej pracy, tworzą się zręby organizacyjne
hipoterapii. Do tej pory, ten typ terapii nie został w pełni poparty przez
kręgi medyczne. Jednak instruktorzy jazdy konnej oraz w mniejszym stopniu
rehabilitanci, samodzielnie prowadzą różnorakie ośrodki
hipoterapeutyczne na terenie całej Polski. Ich prace są nadzorowane przez
niewielu lekarzy ortopedów i rehabilitantów przekonanych o dobroczynnym
wpływie hipoterapii na różnego rodzaju schorzenia, a zwłaszcza na
problemy zdrowotne pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym.
Nowatorstwo terapii jazdą konną polega na wykorzystaniu żyjącego
i czującego zwierzęcia w żmudnej pracy rehabilitacyjnej z dziećmi
kalekimi i przewlekle chorymi. Zaden "martwy" przyrząd oraz sala
gimnastyczna z jej charakterystycznym zapleczem nie jest w stanie skłonić
pacjentów do radosnego i aktywnego uczestnictwa w trudnych i często
bolesnych zabiegach prowadzących do usprawnienia ciała, w tym stopniu co
jazda konna, a nawet samo obcowanie i opieka nad koniem. Nawet, jeśli
zostanie pominięty aspekt dodatniego wpływu fizycznego (ćwiczeń na
grzbiecie końskim) na pacjenta, nikt kto zajmuje się problemem
hipoterapii, nie jest w stanie zaprzeczyć o dodatnich, psychicznych walorach
jazdy konnej, takich jak: chęć do pokonania własnej niemocy,
zainteresowanie się prowadzoną terapią i aktywne w niej uczestnictwo.
W związku z niewielką wiedzą ogółu społeczeństwa polskiego,
na temat hipoterapii, uznałam za interesujące podjęcie badań nad tym,
na ile terapia jazdą konną jest w Polsce znana i stosowana oraz w jakim
stopniu rehabilitanci czerpią z bogatych doświadczeń i tradycji
rehabilitacyjnych krajów na zachód od Polski. Postawiony w ten sposób
problem badawczy każe mi szukać, w funkcjonowaniu polskich ośrodków
hipoterapeutycznych, tych elementów, które są zgodne z ideą
hipoterapii, a z drugiej strony - znając problem terapii jazdą konną -
stwierdzić, które elementy nie są realizowane i dlaczego.
Terenem moich badań objęłam całą Polskę ze względu na
niewielką ilość ośrodków.
Znaczna część pracy obejmuje zagadnienia
rehabilitacyjne, z którymi wcześniej nie miałam kontaktu, jednakże
jako osoba jeżdżąca konno i zmuszona własnym wypadkiem do poznania,
przynajmniej niektórych zasad rehabilitacyjnych,
piszę więc tę
pracę z pewnym osobistym zaangażowaniem, wynikającym z
odkrycia nowej roli konia, już nie tylko jako zwierzęcia
roboczego lub wykorzystywanego dla sportu i rekreacji, ale również jako
zwierzęcia aktywnie wspierającego rehabilitację ludzi dotkniętych
kalectwem.
Poszczególne rozdziały pracy mają na celu - możliwie
dokładne - odtworzenie rzeczywistej wiedzy hipoterapeutycznej zastanej w
kilkunastu ośrodkach terapii jazdą konną w Polsce. Pierwsze sześć
rozdziałów (nie biorąc pod uwagę rozdziału metodologicznego)
stanowi
opis aktualnego stanu hipoterapii w Polsce, tj. presonelu - terapeutów ,
lekarzy i instruktorów jazdy konnej, ich pacjentów, prób
zinstytucjonalizowania hipoterapii, zaplecza materialnego, dzięki któremu
funkcjonuje, zarysu tła historycznego dotyczącego powstania i rozwoju
tej formy terapii oraz warunków, na jakich funkcjonuje obecnie.
Ostatni, siódmy rozdział jest próbą zsumowania dostarczonych przeze
mnie informacji, próbą wyeksponowania fenomenu hipoterapii i
wytłumaczenia tego zjawiska.
Podsumowanie i wnioski stanowią ostatni
rozdział niniejszej pracy.
Temat, którego opracowania się podjęłam, wybrałam ze względu na
zainteresowanie problemami wszechstronnego użytkowania koni oraz nową
formę rehabilitacyjną podsuniętą mi przez Katarzynę Miśkiewicz,
obecnie dyplomowaną rehabilitantkę Pomaturalnego Studium Fizjoterapii w
Wejherowie.
\clearpage
\section{ Problematyka i metodologia badań włas\-nych.}
\subsection{Cele i przedmiot badań.}
Przedmiotem moich badań jest funkcjonowanie hipoterapii na terenie
Polski.
Celem poznawczym mojej pracy jest próba całościowego spojrzenia na
hipoterapię jako nową, poznawaną dopiero formę rehabilitacji,
przedstawienie najnowszych doświadczeń polskiej szkoły hipoterapii
oraz krytyczna ocena osiągnięć tejże szkoły.
Ponieważ jest to nowa, dopiero poznawana dziedzina terapeutyczna, moja
uwaga, jako badacza, została skierowana przede wszystkim na to, w jaki
sposób i na jakich zasadach realizowana jest ona w poznanych przeze mnie
ośrodkach. Głównie interesuje mnie, jakie elementy terapii jazdą
konną są realizowane, a jakie zostały pominięte i co na to
wpłynęło.
Celem praktycznym tego badania jest ujawnienie efektów tej pracy osobom
zainteresowanym, które zajmują się tą formą terapii lub też chcą
się nią zajmować, a mają utrudniony dostęp do jakichkolwiek
opracowań dotyczących tego tematu.
\subsection{Problem badawczy.}
Badania naukowe rozpoczynają się od sformułowania problemu badawczego. W
literaturze metodologicznej najczęściej rozumie się problem
badawczy jako pytanie lub zbiór pytań.
{\it Problemy badawcze są to pytania, na które szukamy odpowiedzi na
drodze
badań naukowych} - pisze Z. Cackowski$^1$ i precyzuje pojęcie problemu,
którym jest, wg niego :{\it logiczne ujęcie przeżywanej niewiedzy oraz
potrzeba wiedzy, zaś pytanie, to gramatyczna konstrukcja będąca zarazem
językowym odpowiednikiem problemu$^2$}.
W myśl tej definicji utworzyłam, jako główny problem badawczy,
następujące pytanie:
- w jakim stopniu, nowy prąd terapeutyczny - hipoterapia - jest realizowany
w polskich ośrodkach rehabilitacyjnych, bądź li tylko
hipoterapeutycznych ?
Problemowi temu towarzyszą następujące pytania szczegółowe:
- jakie elementy terapii jazdą konną są realizowane w ośrodkach
rehabilitacyjnych ?
- jakich elementów tej terapii nie realizuje się w tychże ośrodkach ?
- na ile, hipoterapia jest znana i upowszechniona na terenie Polski ?
\subsection{Zmienne i wskaźniki badań.}
Aby sprecyzować problem badawczy i udzielić odpowiedzi na ten
problem, należy określić zmienne, które wystęoują w badaniu oraz
ustalić wskaźniki określające, że dane zjawisko zaszło.
Kerlinger twierdzi, że {\it zmienna jest właściwością - cechą,
która przybiera różne wartości$^3$}.
Wyróżniamy zmienne zależne i niezależne. {\it Zmienna, która jest
przedmiotem naszego badania, której związki z innymi zmiennymi chcemy
określić, nosi nazwę zmiennej zależnej. Natomiast zmienne, od
których
ona zależy, które na nią oddziaływują noszą nazwę zmiennych
niezależnych$^4$}.
Zmienną zależną będzie w tym wypadku nowa dziedzina rehabilitacyjna -
hipoterapia.
Aby dokonać szczegółowej analizy problemu, wykorzystałam strukturę
relacji F (rozumianej jako "badanie naukowe") oraz E (rozumianej jako
"kształcenie, nauczanie, wykład") Alberta Mennego$^5$ , wykorzystując
ją jako ramy do tego opracowania.
Relację F tworzą następujące argumenty:
{\bf F ( c, B, M, I, H, S, G )}
I. argument c reprezentuje {\it badacza, który jest indywidualną osobą
ludzką}, w tym przypadku jest to przedstawienie mojej, jako autora, osoby
oraz pobudek, które skłoniły mnie do napisania tej pracy.
II. argument B oznacza {\it określony zakres badań}, który wyjaśniam
przez postawienie problemu i próbę jego rozwiązania.
III. argument M oznacza {\it ogół metod badawczych}. Chodzi tu o metody,
którymi posłużyłam się, by przedstawić dany problem.
IV. argument I reprezentuje {\it instytucję badawczą}. Praca owa jest
napisana
w ramach seminarium magisterskiego jako próba globalnego podejścia do
zagadnienia hipoterapii.
V. argument H oznacza {\it zbiór materialnych środków pomocniczych} i
stanowi
opis zaplecza materialnego, jakim dysponowałam w trakcie pisania tej pracy.
VI. argument S oznacza {\it systematycznie uporządkowany zbiór twierdzeń
będących "rezultatem" badań naukowych}. Dla rozszerzenia tematyki tego
argumentu, wykorzystałam relację E, zawierającą następujące
argumenty:
{\bf E ( a, b, W, I, H, V, G )}
1 - argument a oznaczający {\it kogoś nauczającego}, wypełniam
opisem
podmiotów rehabilitujących, a poszerzonych do zbioru wszystkich osób
zajmujących się pacjentami chorymi i kalekimi. Treść dotycząca tego
argumentu znajduje się w rozdziale drugim tejże pracy.
2 - argument b oznacza {\it kogoś uczącego się}, a w tej pracy są
to osoby, którym hipoterapii udziela się, co zawarte jest w rozdziale
trzecim.
3 - argument W jest {\it określony zakresem kształcenia}. W przypadku
mojej pracy, dotyczy hipoterapii jako metody medycznej i zawiera się w
rozdziale czwartym.
4 - argument I jest {\it określoną instytucją, w której realizuje
się relacja E}. Dotyczy ona instytucji zajmujących się hipoterapią.
Opisuję to w rozdziale piątym.
5 - argument H oznacza {\it zestaw środków pomocniczych}. W tej pracy
dotyczy on doboru koni i pomieszczeń, użycia odpowiedniego sprzętu i
stanowi rozdział szósty.
6 - argument V reprezentuje {\it zbiór świadomych i nieświadomych
znajomości rzeczy}. W mojej pracy odzwierciedla się w rozdziale szóstym
jako teoretyczna idea hipoterapii.
7 - argument G oznacza {\it tło historyczne} hipoterapii, którego
zarys przedstawiłam w rozdziale siódmym.
VII.argument G relacji F oznacza {\it tło historyczne, odpowiedzialność
przed
społeczeństwem lub Bogiem} badacza, a znajduje wyraz w zakończeniu mej
pracy, w rzetelnych i prawdziwych wiadomościach podanych przeze mnie.
\subsection{Metoda, techniki i narzędzia badawcze.}
Aby rozwiązać postawiony problem badawczy należy znaleźć skuteczną
metodę badań i odpowiadające jej techniki badawcze, które są
realizowane za pomocą odpowiednich narzędzi badawczych.
Metoda badawcza wg A. Kamińskiego to {\it zespół teoretycznie
uzasadnionych zabiegów koncepcyjnych i instrumentalnych, obejmujących
najogólniej całość postępowania badacza, zmierzającego do
rozwiązania określonego prob\-lemu na\-u\-ko\-we\-go$^6$}.
Metodą wykorzystaną w moich badaniach jest metoda monograficzna.
Przedmiotem monografii jest
jeden przedmiot, jeden fakt.
Wg A. Kamińskiego badania monograficzne {\it pozwalają na pogłębione
badanie systemu wychowawczego danej instytucji, rozumianego jako układ
środowiska społecznego lub narodowego zespolony wspólnie z realizowanym
zadaniem, bazujący na wspólnych wartościach poddanych regulacji
wspólnych norm$^7$}.
Metoda monograficzna może być realizowana za pomocą różnych technik
badawczych, jak: badanie dokumentów, obserwacja, ankiety, kwestionariusze,
rozmowy i wywiady.
T. Pilch uważa, że techniki badawcze to {\it sposoby zbierania
materiału
oparte na starannie opracowanych dyrektywach (dokładnych, ścisłych,
jasnych), weryfikowanych w badaniach różnych nauk społecznych i
dzięki
temu posiadających walor użyteczności międzydyscyplinarnej; to
czynności praktyczne, regulowane starannie wypracowanymi dyrektywami,
pozwalającymi na uzyskanie optymalnych, sprawdzalnych informacji, opinii,
faktów$^8$}.
By uzyskać informacje oraz prawdziwe dane posłużyłam się: wywiadem,
badaniem dokumentów, korespondencją, wiadomościami zdobytymi podczas
trwania konferencji hipoterapeutycznych oraz wiedzą własną jako amatora
jazdy konnej.
\subsubsection{Wywiad i korespondencja.}
Jest to metoda gromadzenia danych w oparciu o kontakt słowny z osobami
udzielającymi informacji dotyczących interesującego badacza problemu.
W swoich badaniach posługiwałam się wywiadami jawnymi i ukrytymi,
indywidualnymi i zbiorowymi$^9$.
Korespondencja, którą prowadziłam miała również formę wywiadu.
W trakcie zbierania materiałów do niniejszej pracy, wywiady
przeprowadziłam z następującymi osobami:
- z Haliną Ratyńską i Andrzejem Obremskim, hipoterapeutami z
nieistniejącego już Ośrodka Hipoterapeutycznego na Woli, w Poznaniu;
- z Jadwigą Maciaszek i Barbarą Niemczewską z Ośrodka
Hipoterapeutycznego przy Country Club Revita w Nowej Wsi k. Warszawy;
- z dr Barbarą Mrożek - ordynatorem Oddziału Rehabilitacji
Neurologicznej w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie;
- z Marianem Jaroszewskim, hipoterapeutą w Ośrodku Hipoterapeutycznym
"Swięty Jerzy" w Piasecznie k. Warszawy;
- z niektórymi osobami biorącymi udział w pierwszej konferencji
hipoterapeutycznej "Poznajmy się" zorganizowanej w Nowej Wsi k. Warszawy
oraz w drugiej konferencji hipoterapeutycznej "Hipoterapia: teoria, praktyka,
możliwości" zorganizowanej przez Fundację "Hipoterapia" w Krakowie.
\subsubsection{Badanie dokumentów.}
Wiele cennych informacji o przedmiocie badań czerpałam z dokumentów
gromadzonych przez instytucje państwowe i osoby prywatne.
Do tych dokumentów zaliczam;
- test rozwoju ruchowego dla dzieci z MPDz zakwalifikowanych na turnus
hipoterapii;
- historie chorób dzieci rehabilitowanych w ośrodku hipoterapeutycznym
przy C.C. Revita w Nowej Wsi k. Warszawy;
- projekt statutu Polskiego Towarzystwa Hipoterapeutycznego;
- maszynopis skryptu dla instruktorów hipoterapii napisany przez Halinę
Ratyńską i Andrzeja Obremskiego.
\subsection{Organizacja i przebieg badań.}
Badania swoje rozpoczęłam w marcu 1991 roku. 16 marca 1991 roku
odwiedziłam Ośrodek Jeździecki w Czerniejewie k. Gniezna. Niestety,
powiedziano mi, że ośrodek hipoterapeutyczny nigdy nie funkcjonował w
tym miejscu. Po rozmowie z koniuszym stajni, okazało się, że rodzice
dzieci dotkniętych mózgowym porażeniem dziecięcym, wypożyczali konie
z ośrodka i bez konsultacji z osobą kompetentną, prowadzili zajęcia
niewiele przypominające prawidłowo prowadzoną terapię jazdą konną.
Następnym etapem mego poszukiwania osób związanych z hipoterapią,
była próba listownego nawiązania z nimi kontaktu. Wiele ośrodków
jeździeckich, do których wysyłałam listy, nie odpowiedziało na nie.
Odpowiedzi udzieliło mi czasopismo "Koń Polski" z wiadomością o
Ośrodku Hipoterapeutycznym działającym przy C.C. Revita w Nowej Wsi k.
Warszawy. Stamtąd otrzymałam wiadomość o planach zorganizowania
konferencji hipoterapeutycznej. Przez cały 1991 rok, starałam się
nawiązać kontakt z jakimkolwiek ośrodkiem. Niestety trafiałam w
miejsca, w których już rozwiązano takie ośrodki. Tak było w
Złotowie k. Piły i w Poznaniu, na terenie Zakładu Treningowego Koni
Wierzchowych na Woli. Tam trafiłam do dwóch terapeutów. Byli to Halina
Ratyńska i Andrzej Obremski. Od nich otrzymałam pierwsze, znaczące
materiały, przydatne w mych badaniach.
W tym miejscu składam im podziękowania za okazaną mi życzliwą pomoc.
Najintensywniejszy okres moich badań zamknął się w czasie od marca do
czerwca 1992 roku. W marcu wzięłam udział w I Konferencji
Hipoterapeutycznej "Poznajmy się". Na tejże konferencji ustalono termin
następnej, która odbyła się w Krakowie w dniach 3 - 4. 06. 1992 roku.
Dzięki wywiadom z osobami biorącymi udział w tym spotkaniu,
uzupełniłam materiały do pisanej pracy.
I tu dziękuję wszystkim, a zwłaszcza profesorowi Stanisławowi
Grochmalowi, za życzliwe przyjęcie i pomoc w korzystaniu z materiałów
Fundacji "Hipoterapia".
Wyrazy wdzięczności kieruję także w stronę pp. Joanny i Witolda
Iwaszkiewiczów za pomoc w wykonaniu fotografii instruktażowych
umieszczonych w niniejszej pracy oraz p. Katarzynie Miśkiewicz, która
wyjaśniła mi wiele niezrozumiałych terminów z zakresu rehabilitacji.
Na koniec wspomnę o trudnościach, na jakie napotkałam w zbieraniu
materiałów do mojej pracy.
Pierwszą trudnością jest brak jakichkolwiek opracowań na temat
hipoterapii oraz słaba dostępność materiałów, które - w
głównej mierze - są w posiadaniu osób prywatnych.
Pewnym utrudnieniem jest wyrywkowość moich badań.Niestety, nie
wizytowałam osobiście wszystkich, znanych mi, ośrodków
hipoterapeutycznych w Polsce. Z tego względu moja praca opiera się na
doświadczeniu wyniesionym z trzech ośrodków, tj. Ośrodka
Hipoterapeutycznego przy C.C. Revita w Nowej Wsi k. Warszawy, Ośrodka
Hipoterapeutycznego w Zabajce k. Rzeszowa oraz Ośrodka Rehabilitacyjnego pp.
Nowogrodzkich we Włocławku.
Największą trudnością było odszukanie osób kompetentnych, a
działających zazwyczaj samodzielnie, bez kontaktowania się z innymi
terapeutami zajmującymi się tą samą dziedziną rehabilitacji.
Mam nadzieję, że przedstawione w niniejszej pracy, bogate doświadczenia
polskich terapeutów, mogą stać się zalążkiem oryginalnej, polskiej
szkoły rehabilitacyjnej.Praca ta z pewnością pomoże zrozumieć
specyfikę tej nowej formy terapii.
\clearpage
\section{Specjaliści biorący udział w hipoterapii.}
Aby można było prowadzić zajęcia rehabilitacyjne na koniach, muszą
być spełnione trzy podstawowe warunki. Pierwszym z nich jest dobór
odpowiednich koni, drugim to posiadanie krytej ujeżdżalni i trzecim -
ludzie umożliwiający prowadzenie hipoterapii$^1$.
W krajach Europy zachodniej (w Austrii, Szwajcarii, Francji, Norwegii, w
Niemczech), gdzie hipoterapia uznana została za formę rehabilitacji
ruchowej przynoszącą wymierne efekty, w terapii biorą udział: lekarze
- neurolodzy, psycholodzy i ortopedzi, terapeuci i instruktorzy jazdy konnej.
Lekarze, ze względu na wykonywany zawód, kierują pacjentów do
ośrodków rehabilitacyjnych. Ich obowiązkiem jest uczestnictwo w
wybranych zajęciach terapeutycznych. Służą pomocą i wskazówkami,
co do celowości i prawidłowości wykonywanych przez pacjenta ćwiczeń.
Taki nadzór jest niezbędny. Fachowa ocena wykonywanych ćwiczeń,
obserwacja postępów znanych sobie pacjentów, pozwala na jak największe
zintensyfikowanie pracy na koniu, a jednocześnie na szybkie postępy
zdrowotne podopiecznego.
Dla skuteczności (a nawet sensowności) rehabilitacji jest istotny
odpowiedni dobór konia, jak i osobowość prowadzącego zajęcia
instruktora terapeuty$^2$.
Kursy kwalifikacyjne w zakresie hipoterapii organizowane są, np. w Niemczech
przez Kuratorium ds. Terapeutycznej Jazdy Konnej w porozumieniu z Niemieckim
Związkiem Fizjoterapeutycznym, Centralnym Zrzeszeniem Terapeutów,
specjalistów gimnastyki leczniczej i Niemieckim Związkim
Jeździeckim$^3$.
Nie istnieje w zasadzie odrębne pojęcie ani też zawód "hipoterapeuty",
jest to tylko kolejny stopień specjalizacji (kwalifikacji) w ramach
gimnastyki leczniczej, osiągany na jej bazie i na podstawie odpowiedniego
doświadczenia klinicznego.
Uczestnicy kursów kwalifikacyjnych muszą ukończyć kurs teoretyczny w
wymiarze 2 zajęć w tygodniu, odbyć półroczną praktykę, a
następnie uzyskać uprawnienia jeździeckie. Celem tego egzaminu jest
sprawdzenie wiedzy hipologicznej i umiejętności jeździeckich.
Wymagania wstępne stawiane kandydatom na kursy obejmują:
- posiadanie państwowej koncesji na wykonywanie zawodu terapeuty,
specjalisty od gimnastyki leczniczej,
- dwuletnią praktykę kliniczną,
- egzamin z tresury klasy A (podstawowej),
teoretyczną i praktyczną znajomość lonżowania, woltyżerki oraz
obchodzenia się z koniem,
- znajomość anatomii i sposobu zachowania się konia, opieki,
siodłania, kiełznania oraz innych umiejętności mogących mieć
zastosowanie w hipoterapii.
W ostatnich latach w Niemczech, takie kursy kwalifikacyjne przeprowadzono w
stajni przy klinice dr Rommla w Wildbach - Altburg. Ordynator kliniki dr
Werner Rommel, jego współpracownicy: lekarze i specjaliści od gimnastyki
leczniczej, instruktorzy jazdy konnej oraz jego konie terapeutyczne,
położyli ogromne zasługi dla wprowadzenia hipoterapii do gimnastyki
leczniczej.
W Austrii i Szwajcarii, wymagania dotyczące terapeutów jazdy konnej, są
zbliżone do tych stosowanych w Niemczech$^4$.
W Polsce, do tej pory, nie istnieje ujednolicony system szkolenia
hipoterapeutów. W grudniu 1987 roku, odbył się w Krakowie, pierwszy w
Polsce kurs rehabilitacji dla dzieci z porażeniem mózgowym z zastosowaniem
jazdy konnej. Kurs został zorganizowany przez Ośrodek Szkolenia Kadr
Medycznych przy pomocy sekcji rehabilitacji Wojewódzkiego Ludowego Klubu
Sportowego "Krakus" w Swoszowicach. Przybyło 50 osób - przyszłych
rehabilitantów - hipoterapeutów, wśród których gros stanowili
instruktorzy jeździectwa. Jednakże były także osoby, które nie
miały wcześniej nic wspólnego z fizjoterapią, jazdą konną, a
zainteresowani tą nową formą użytkowania koni i rehabilitacji dzieci z
mózgowym porażeniem dziecięcym$^5$. Kurs ten trwał dwa tygodnie.
Pierwszy tydzień przeznaczony był do teoretycznego zaznajomienia się ze
specyfiką mózgowego porażenia, metodyką prowadzenia rehabilitacji
konnej oraz poznania anatomii i fizjologii osoby porażonej i konia. W drugim
tygodniu realizowano praktyczną naukę jazdy konnej, obsługi konia oraz
przeprowadzono zajęcia hipoterapeutyczne pod nadzorem hipoterapeutów. Kurs
kończył się egzaminem, po którym uczestnicy mieli otrzymać licencje
uprawniające do wykonywania zawodu hipoterapeuty, a wydane przez Polski
Związek Jeździecki. Do tej pory, tj. do roku 1992, licencji takich nie
otrzymali$^6$. Podobny kurs trwa w tej chwili w Krakowie, a organizowany
jest przez Fundację "Hipoterapia" z Krakowa.
Dla wszystkich znających specyfikę jazdy konnej lub terapii osób
niepełnosprawnych, oczywistym faktem jest to, że taki kurs nie jest w
stanie przygotować odpowiedzialnego, odpowiednio wyszkolonego hipoterapeuty.
W roku 1991, Wojewódzki ośrodek ds. zatrudnienia i rehabilitacji osób
niepełnosprawnych wspólnie z 33 BHDJ (Bydgoska Harcerska Drużyna
Jeździecka) w Bydgoszczy, przeprowadzili
roczny kurs hipoterapeutyczny, obejmujący jak najbardziej wyczerpująco,
zagadnienia dotyczące schorzeń re\-ha\-bi\-li\-to\-wa\-nych przez jazdę konną,
naukę jazdy konnej oraz zajęcia praktyczne z dziećmi
niepełnosprawnymi. Kurs ten trwa do chwili obecnej$^7$.
Obecnie planowane jest powołanie Polskiego Towarzystwa Hipoterapeutycznego,
które zajmie się szczegółowo organizowaniem takich kursów oraz
kwalifikacją osób pragnących brać w nich udział.
Uważam, że kurs zorganizowany przez Ośrodek Kadr Medycznych w Krakowie,
chociaż krótki i obejmujący tylko podstawowe zagadnienia rehabilitacji
konnej, był bodźcem do zainteresowania się hipoterapią przez polskich
lekarzy, rehabilitantów i instruktorów jazdy konnej. Efektem tych
działań są, wspomniane już wyżej, plany powołania Polskiego
Towarzystwa Hipoterapeutycznego,
w ramach którego będą podejmowane decyzje organizacyjne zmierzające do
min. ujednolicenia systemu szkolenia hipoterapeutów$^8$.
\subsection{Rola terapeuty.}
Terapeuta, specjalista od gimnastyki leczniczej, staje przed zadaniami, do
których nie jest dostatecznie przygotowany (z racji swego właściwego
zawodu), stąd też konieczność dodatkowego wykształcenia
specjalistycznego. Terapeuta jest odpowiedzialny za stuprocentowe
wykorzystanie możliwości terapeutycznych grzbietu końskiego,
uwzględniając przy tym zalecenia lekarza prowadzącego, a dotyczących
prowadzonej rehabilitacji. Stąd też, wynika dla terapeuty, konieczność
oceny umiejętności konia, jego przygotowania do zadań terapeutycznych
oraz umiejętnego zastosowania odpowiednio do jego wyszkolenia. Terapeuta
musi umieć rozpoznać, czy koń właściwie stąpa, w przeciwnym razie
grzbiet koński za mało kołysze, krok jest za wolny lub za szybki,
jednocześnie koń może źle reagować na pacjenta. Zadaniem terapeuty
jest wówczas zastosowanie odpowiednich środków - wespół z
instruktorem jeździectwa i innymi specjalistami - mających na celu
poprawę danej sytuacji. Pomiędzy wszystkimi uczestnikami terapii,
łącznie z koniem, musi istnieć dobre porozumienie. Jeśli choć jeden
ze współpracowników jest obojętny, nerwowy lub podrażniony, udziela
się to również grupie i odbija niekorzystnie na pacjencie. Hipoterapeuta
musi umiejętnie wbudować konia i wszystkich swoich współpracowników
w sytuację terapeutyczną, tzn. musi skupić uwagę wszystkich w jednym
punkcie. Grupa może w ten sposób motywować pacjenta, aby dał z siebie
wszystko. Okazywane mu zrozumienie dodaje mu pewności siebie$^9$. Terapeuta
musi bardzo dobrze znać pacjenta, jego schorzenia, stosowane inne metody
terapii i leczenie oraz jego sytuację rodzinną. Musi zawsze pamiętać,
że dzieci niepełnosprawne, dzieci szczególnej troski, mają ogromnie
wrażliwą psychikę. Bardzo mocno reagują na każdą zmianę
nastroju, zniecierpliwienie, najlżejsze zdenerwowanie, brzmienie głosu,
doskonale wyczuwają najmniejszą nieprzychylność, a nawet zwykłe
złe samopoczucie instruktora. W hipoterapii mogą więc pracować tylko
osoby, które lubią dzieci i mają do nich naturalne, serdeczne
podejście. Jeżeli instruktor potrafi wprowadzić pogodny, a nawet
wesoły nastrój, prowadzić zajęcia tak, by zawsze można było
pochwalić za coraz lepsze wyniki, jednym słowem prowadzić jazdę w ten
sposób, aby pacjent wynosił z niej same pozytywne wrażenia, wtedy z
pewnością będzie to prawdziwa, efektywna rehabilitacja. Ponadto należy
pamiętać, że dzieci szczególnej troski bardzo wyraźnie reagują na
sytuację biometeorologiczną oraz na nawet drobne zachwiania stanu zdrowia
i przy niekorzystnych warunkach można mieć wrażenie, że nastąpił
regres
uzyskanych wcześniej efektów. Trzeba wtedy tak zredukować wymagania, aby
dziecko miało nadal świadomość robienia postępów$^{10}$.
Pracując z dziećmi od 3 do 18 lat, o różnym typie i stopniu
schorzeń, do każdego dziecka należy podchodzić zupełnie
indywidualnie. Poprzez obserwację i rozmowy z rodzicami, należy poznać w
miarę dokładnie jego osobowość (w przypadku dzieci normalnie
rozwiniętych psychicznie, rozmawiając również bezpośrednio z nimi).
Im lepiej rehabilitant pozna i zrozumie pacjenta, tym więcej będzie
mógł mu pomóc. Ważne jest, by terapeuta posiadał pewne
doświadczenie kliniczne z zakresu neurologii, ażeby móc rozpoznać
patofizjologiczne reakcje u pacjenta, jak również strach i
wyczerpanie$^{11}$.
Generalną zasadą gimnastyki leczniczej, a więc i hipoterapii jest
założenie, że terapia jest skuteczna wówczs, gdy poprawa jest widoczna
jeszcze w czasie jej trwania.
Integracja hipoterapii w konwencjonalnej gimnastyce leczniczej oznacza dla
terapeuty, dodatkową pracę, ale daje równocześnie ogromne rozszerzenie
możliwości terapeutycznych, których nie można osiągnąć w
rehabilitacji na sali$^{12}$.
\clearpage
\section{Uczestnicy terapii jazdą konną.}
Koń stał się dzisiaj dla wielu obszarów chorobowych "przyrządem"
numer
jeden w gimnastyce leczniczej, a hipoterapia stała się metodą z wyboru,
porównywalną z nowoczesnymi neurofizjologicznymi metodami terapii, przy
czym koń, a tym samym i hipoterapia, są w stanie skutecznie je
uzupełniać. Stąd, wielostronność oddziaływań
terapeutycznych jazdy konnej daje olbrzymi potencjał rehabilitacyjny w
przypadku wielu różnorodnych schorzeń. W praktyce, w większości
przypadków wskazana jest kombinacja ćwiczeń gimnastycznych na macie z
hipoterapią, z rzadka tylko zaleca się stosowanie samej tylko
hipoterapii$^1$.
Wskazania dla hipoterapi, to w pierwszym rzędzie mózgowe porażenie
dziecięce i stwardnienie rozsiane.
Badania Jackowskiego i Zróbek$^2$ wykazały u 90% pacjentów z mózgowym
porażeniem dziecięcym i artrogrypozą, ogólną poprawę sprawności,
a z tego u 20% zmniejszenie przykurczu mięśni. W. Kuprian$^3$ podkreśla
oddziaływanie kontaktu z koniem, jazdy konnej na strefę psychiczną w
przypadku dzieci z MPDz(Móz\-go\-wym Po\-ra\-że\-niem Dziecięcym). Eduard David
twierdzi, że w przypadku stwardnienia
rozsianego {\it z subiektywnych wypowiedzi pacjentów oraz z relacji lekarzy
i specjalistów od gimnastyki leczniczej wynika, że hipoterapia jest bardzo
skuteczną metodą jeśli chodzi o długotrwałe zmniejszenie
(zredukowanie)
spastyczności i redukcję symptomatyki ataksji (bezładu)$^4$}.
Jazda konna, jako forma terapii, powinna być szczególnie polecana przy
schorzeniach kręgłosłupa i w przypadku wad postawy. Bierwald i
Gotwald$^5$, na wybranych pacjentach ze zmianami kregosłupa (wady postawy
i postawa pochyła, skolioza, choroba Scheuermanna), podjęli próbę
osiągnięcia poprawy wyłącznie przy pomocy hipoterapii. Wyraźna
poprawa w stosunku do stanu wyjściowego (wzmocnienie masy i siły
mięśniowej, zwiększenie ruchomości pewnych odcinków) świadczy wg
nich o efektywności zabiegów hipoterapeutycznych. Halina Ratyńska$^6$
podaje, że jedynie w przypadkach głębszych skrzywień kręgosłupa
(skoliozy drugiego stopnia) istnieje niebezpieczeństwo pogłębienia
wady
w wyniku jazdy konnej. W podręczniku ortopedii (1958), Lindemann i Mann
piszą :{\it Często się słyszy, że dzieci ze skoliozą nie powinny
jeździć konno. Opierając się na naszych doświadczeniach, stwierdzamy
jednoznacznie, że to właśnie jazda konna zmusza nie tylko do ćwiczenia
i opanowania postawy, ale także do prostego siedzenia. Jest to pierwszy
warunek opanowania konia we wszystkich rodzajach chodu. Dobra jazda konna,
wykonywana zgodnie z zasadami sztuki jeździeckiej wymaga ciągle aktywnych
ćwiczeń naprężających i rozluźniających mięśnie grzbietu i
brzucha, przy współdziałaniu ze wszystkimi mięśniami kończyn.
Wykonywanie ruchów niezbędnych w jeździe konnej jest związane z
ciągłym ćwiczeniem równowagi$^7$}. Nie zaleca się hipoterapii w
przypadkach choroby Scheuermanna w stadium ostrym oraz Scheuermanna
lędźwi.
F. Reimer$^8$ twierdzi, że domeną terapeutycznej jazdy konnej była
zawsze przede wszystkim ortopedia, gimnastyka lecznicza, gdzie czynniki
psychiczne uwzględnione są w niewielkim stopniu. Jednak jazda konna jest
procesem psychomotorycznym, wpływa dyscyplinująco, a jednocześnie
rozluźniająco, daje poczucie sukcesu, bawi, wzmacnia wolę oraz poczucie
własnego "ja". Z tych powodów w szpitalu psychiatrycznym w Weissenhof
wprowadzono terapię poprzez jazdę konną. Wskazania terapeutyczne
dotyczyły:
- neurotyków i psychopatów,
- alkoholików i narkomanów,
- pacjentów z zaburzeniami zachowania,
- dzieci i młodzieży z zaburzeniami neurotycznymi,
- chorych z zaburzeniami psychosomatycznymi (migrena, ukryta depresja,
nawracające wrzody żołądka),
- schizofreników z zaburzeniami w kontaktowaniu się z otoczeniem, którzy
za pośrednictwem konia wychodzą ze swego autyzmu.
Dla osób uzależnionych od alkoholu organizowano regularne kursy jazdy
konnej, aby wskazać im jakieś hobby.
Pomimo pozytywnych rezultatów terapii pytanie, jakie miejsce w psychiatrii
zajmuje terapia z koniem i na koniu, pozostaje ciągle otwarte. Trudno o
generalizujące wypowiedzi na temat skuteczności tej metody, aczkolwiek
stosunek pacjentów do jazdy konnej był prawie zawsze pozytywny,
niejednokrotnie była ona czynnikiem motywującym do podjęcia
jakiejkolwiek terapii.
Hipoterapia może być także stosowana w leczeniu wielu innych schorzeń.
K. Gless$^9$ potwierdza pozytywny wpływ ruchu konia w miejscowym i ogólnym
zaniku mięśni, zaburzeniach ruchu i równowagi, w stanach po chorobie
Heinego - Medina, niedorozwoju kończyn, nadmiernej tuszy, nawykowych
zaparciach, zaburzeniach wegetatywnego układu nerwowego i zaburzeniach
krążenia krwi. Zwraca on uwagę na poprawę czynności serca oraz
podniesienie ogólnej sprawności fizycznej. Zdaniem Riede$^{10}$, jazda
konna
może być stosowana w zaburzeniach koordynacji, w przypadkach wiotkiego
paraliżu, zwichnięcia stawu biodrowego.
Terapeutyczna jazda konna pełni obecnie ważną rolę jako terapia
uzupełniająca do techniki terapii Bobatha w przypadku kręczu karku
(Torticollis spasmodicus). W tym wypadku gimnastyka lecznicza ma za zadanie
dać pacjentowi możność czucia utraconej kontroli symetrii głowy
poprzez obwody regulujące doprowadzające, odprowadzające i
czuciowe$^{11}$. Z praktyki A. Obremskiego i H. Ratyńskiej wynika, że
{\it jazda konna wpływa w znacznym stopniu na poprawę zmysłu
równowagi,
umożliwiając dzieciom samodzielne siedzenie, a nawet jazdę rowerem i
chodzenie$^{12}$}.
W. Kuprian$^{13}$ opisuje pozytywny wpływ hipoterapii na rozwój ruchowy,
psychiczny i umysłowy pacjentów upośledzonych ruchowo.
Jadwiga Maciaszek$^{14}$ stwierdza pozytywny wpływ jazdy konnej u osób z
wodogłowiem, uszkodzeniami emocjonalnymi i mechanicznymi, padaczką i
autyzmem.
Dr Barbara Mrożek$^{15}$ podaje wiadomość o rehabilitowalnych przypadkach
dzieci z zaburzeniami mowy, słuchu, okulistycznymi (Laski k. Warszawy),
orientacji przestrzennej.
W. Kuprian$^{16}$ sygnalizuje psychiczne aspekty hipoterapii, odnajdywanie
własnej tożsamości przy udziale konia.
Zaburzeń funkcji ruchowych nie należy traktować wyłącznie z pozycji
fizycznych i fizjologicznych. Wszelkie zaburzenia w wykonywaniu podstawowych
funkcji życiowych pociągają za sobą najczęściej utratę własnej
tożsamości. Pacjent nie jest w stanie sam wykonać pewnych czynności, a
więc potrzebuje pomocy innych, nie może zatem wyrażać w pełni
własnej woli, nie jest w pełni sobą. Uwidacznia się to w
niewłaściwych reakcjach: agresji, apatii, frustracji oraz depresji
reaktywnej. Przywrócenie pacjentowi owych funkcji daje poczucie sukcesu i
może prowadzić do odzyskania poczucia własnej tożsamości. W
uzyskaniu i urzeczywistnieniu pełni osobowości pacjenta, z wszystkimi jej
możliwościami i zdolnościami, może pomóc koń.
Jakkolwiek terapia jazdą konną może być stosowana w przypadku wielu
schorzeń, istnieją też przeciwwskazania. Do rehabilitacji tą metodą
nie kwalifikują się pacjenci cierpiący na: wrodzoną łamliwość
kości, wysoką krótkowzroczność, stan po operacji zaćmy, odklejenie
siatkówki, rozszczep kręgosłupa, skoliozę wyższego rzędu, ostre
wywichnięcie biodra, stopy końskoszpotawe, alergię na sierść
końską i pot$^{17}$.
E. Peterson$^{18}$ do podanej listy przeciwwskazań, dołącza jeszcze;
- pacjentów swieżo po operacji w obszarze szyjno - czaszkowym
(selektywne odnerwienie bocznych mięśni karku i szyi),
- absolutny zanik reakcji równowagi i kontroli tułowia,
- objawy choroby Meinera,
- czynnik psychiczny - strach,
- inne schorzenia, np. postępujące rzeszotowienie kości, unieruchomione
złamania, objawy ataków mózgowych.
Dyskusyjnymi w świetle wypowiedzi Barbary Mrożek$^{19}$ są
dyskwalifikacje
z jazdy konnej dzieci z niewielkimi upośledzeniami słuchu i wzroku,
atetozą, pacjentów upośledzonych umysłowo oraz dzieci małych i
odczuwających irracjonalny lęk przed koniem.
A. Obremski i H. Ratyńska twierdzą, że upośledzenia narządów
zmysłu {\it na pewno ograniczają kontakt z otoczeniem, a więc z koniem
również, ale z drugiej strony nie można dziecku odbierać nowych
wrażeń będących bodźcem dla jego rozwoju umysłowego. Dzieci
lękliwe opanowują swój strach z reguły po kilku jazdach i bardzo się
cieszą z tej formy zajęć$^{20}$}. W praktyce najmłodsze dzieci miały
około dwóch lat i rodzice stwierdzali poprawę stanu zdrowia.
Moczenie się i głębokie upośledzenie umysłowe, mogą być
przeszkodą w stosowaniu jazdy konnej w przypadku dzieci starszych i
agresywnych.
Dr Barbara Mrożek$^{21}$ twierdzi, że hipoterapia nie powinna być
stosowana również przy padaczce, gdyż podniecenie spowodowane kontaktem
z koniem, powoduje napady padaczkowe. Podaje, że w przypadku niewielkiej
dysplazji stawu biodrowego oraz przy koślawości bioder, terapia jazdą
konną jest wskazana, pod warunkiem wcześniejszych badań i zdjęć
rentgenowskich (w odwiedzeniu, pod kątem 90$^0$).
Niezgodność poglądów występuje też, jeśli chodzi o przepuklinę
opono - rdzeniową. Andrzej Obremski i Halina Ratyńska$^{22}$
dyskwalifikują dzieci z tego typu schorzeniem, natomiast w Ośrodku
Hipoterapeutycznym we Włocławku, prowadzonym przez pp. Nowogrodzkich,
takie przypadki są poddawane hipoterapii$^{23}$.
Odrębny problem stanowi leczenie wszystkich form zaburzeń ruchowych
spowodowanych wczesnodziecięcymi uszkodzeniami mózgu bądź wypadkami, a
więc wszystkich form i stopni spastyczności, atetozy, ataksji (bezładu)
i hipotoni (obniżone napięcie mięśniowe) u pacjentów
przeważnie z kalectwem ciężkim, w podeszłym wieku, częstokroć nie
leczonych, nie przygotowanych do terapii. Aby w takich przypadkach coś
jeszcze osiągnąć, należy zastosować bardzo intensywną terapię.
Ludzie ci żyją od lat niemal w bezruchu, są ociężali i zrezygnowani.
Należy im zatem uświadomić najpierw możliwość poprawy ich sytuacji
poprzez ćwiczenia na koniu, tak aby odczuli, iż faktycznie ich
samopoczucie ulega poprawie, mogą się pewniej i sprawniej poruszać.
Dlatego zaleca się dużo ćwiczeń z piłką i ringo. Celem ostatecznym
jest tutaj transfer poprawy sprawności na ich życie codzienne$^{24}$.
\clearpage
\section{Medyczny aspekt hipoterapii.}
Hipoterapia jest tą specyficzną formą rehabilitacji, w której pacjent
musi współpracować nie tylko z prowadzącym go rehabilitantem, ale
również ze zwierzęciem. W terapii jazdą konną dziecko musi, a
przynajmniej powinno być aktywne i mieć zaufanie do osób prowadzących
zajęcia. W związku z tym bardzo ważne jest nawiązanie z nim kontaktu.
Korzystnym czynnikiem wpływającym na uspokojenie dziecka jest bliskość
opiekuna, który zwykle prowadzi konia.
Hipoterapia to nie tylko jazda konna, ale także liczne ćwiczenia, które
dziecko wykonuje na grzbiecie konia. Ich dobór i ilość zależne są od
sprawności pacjenta. Dzieci wiotkie nie powinny być, na przykład,
intensywnie ćwiczone. Uwaga powinna być tutaj zwrócona przede wszystkim
na zachowanie prawidłowej postawy w czasie jazdy, poprawę równowagi. U
dzieci spastycznych z przewagą synergii wyprostnej, powinny być prowadzone
ćwiczenia korygujące nadmierne prostowanie się (nie powinny być one,
na przykład, wożone na plecach, na grzbiecie konia). Korzystnym
ćwiczeniem
jest natomiast jazda w zwisie na brzuchu, na grzbiecie konia. Z kolei dzieci o
przewadze synergii zgięciowej, należy prowokować do zachowywania postawy
wyprostowanej. Powinny one, między innymi, dużo jeździć w pozycji
leżącej na plecach, na grzbiecie konia$^1$.
Dzieci nie siedzące samodzielnie jeżdżą wraz z instruktorem. Dziecko,
mając możliwość oparcia się o rehabilitanta, trudniej uczy się
zachowania równowagii, mniejszy jest zakres wykonywanych przez nie
ćwiczeń, a także w razie spłoszenia się konia, bardziej
prawdopodobny jest upadek. W związku z powyższym, w miarę
możliwości, nawet dzieci nie siedzące samodzielnie, należy
przynajmniej na kilka minut mobilizować do siedzenia, bez pomocy, na
grzbiecie konia$^2$.
Pacjenci o większej sprawności ruchowej, siedzący samodzielnie i
umiejący korzystać z uchwytów, bezwzględnie powinni jeździć sami.
Są oni jedynie asekurowani przez rehabilitanta idącego z lewej strony
konia.
Najsprawniejsze dzieci mogą niekiedy próbować nauki podstaw jazdy
konnej. Po założeniu toczka, niektóre z nich jeżdżą na koniu
trzymanym na lonży przez instruktora.
Obecnie rozróżnia się cztery metody terapii jazdą konną, zależnie
od rodzaju schorzenia i obranej metody kuracji$^3$:
1. Hipoterapia - w której lecznicze działanie na pacjenta wywierają
tylko ruchy konia.
2. Terapia jazdą konną - w której również ruchy konia są
wykorzystane jako środek leczniczy, ale przy aktywnym udziale pacjenta.
3. Terapeutyczna jazda konna - która prowadzona jest pod kątem wymagań
lekarza i fizjoterapeuty.
4. Jazda konna dla osób kalekich - która służy ich usprawnianiu
fizycznemu.
W Polsce, metody terapeutyczne z wykorzystaniem koni, podzielić można na
hipoterapię, której istotą jest wykonywanie ćwiczeń w trakcie jazdy,
bądź na stojącym koniu i jazdę konną o charakterze rekreacyjno -
sportowym dla osób kalekich$^4$.
W zależności od stopnia uszkodzenia czynnościowego, wyróżnia się
różne formy terapii jazdą konną, przy czym zasadą jest, że
pacjenci po opanowaniu i wyćwiczeniu w zakresie terapii pasywniejszej,
przechodzą do ćwiczeń innych, aktywniejszych form terapii$^5$:
1. Bierna terapia - rytmiczny ruch konia w stępie, przenoszony jest na
chorego. Ruch ten zgodny jest z ruchem idącego człowieka, co pozwala
pacjentowi na doznanie uczucia ludzkiego, normalnego chodu. Zajęcia
prowadzone są bez siodła, bezpośrednio na grzbiecie końskim lub na
gąbce, czy derce baraniej.
2. Rehabilitacja ruchowa - jest to wiodąca forma terapii konnej. Stosowane
są różnorakie ćwiczenia wzmagające aktywność ruchową
pacjentów.
3. Nauka jazdy konnej (in. terapeutyczna jazda konna lub jazda konna dla
niepełnosprawnych) - swoim zakresem obejmuje naukę podstaw samodzielnej
jazdy konnej stępem, kłusem, czasami galopem. Pacjenci uczą się
obchodzenia z końmi (kiełznania, siodłania, czyszczenia, itp.)
4. Sport - po raz pierwszy w lipcu 1991 roku, podczas Olimpiady Specjalnej w
USA, wprowadzono nową konkurencję - jazdę konną. Samodzielna jazda,
dobre opanowanie dosiadu, wiąże się również z wyjazdami terenowymi
(do lasu, na łąki), które zwłaszcza pacjentom nie chodzącym lub
chodzącym słabo umożliwiają przebywanie w naturalnym środowisku,
swobodę emocjonalną i psychiczną oraz brak stresów.
\subsection{Przykłady ćwiczeń stosowanych w terapeutycznej jeździe
konnej.}
Zajęcia rozpoczynają się i kończą grupą ćwiczeń
rozluźniających, mających jednocześnie na celu poprawę równowagi i
ogólnej koordynacji. Są to na przykład wymachy nóg i ramion, skręty
ciała z rękami na biodrach, klepanie konia po szyi, łopatkach, zadzie,
klaskanie nad głową i za plecami, unoszenie wyprostowanych ramion w
górę z jednoczesnymi obrotami dłoni.
Należy zwrócić uwagę, by dziecko przy tym nie doznawało przykrości
lub nie zostało narażone na ból, gdyż może to spowodować trwały
uraz do konia, a nawet do innych zwierząt. Dlatego też, a także ze
względu na bezpieczeństwo dziecka, należy unikać redresji mięśni
przykurczowych. Nie dotyczy to naturalnej redresji mięśni przywodzących
uda, wynikającej z pozycji siedzącej na koniu. Po kilku minutach jazdy,
przystępuje się do ćwiczeń usprawniających poszczególne partie
ciała, dobieranych indywidualnie dla każdego pacjenta. Większość
ćwiczeń wykonuje się na koniu idącym stępem, tylko niektóre w
stój.
Przykładami ćwiczeń, które rozpoczynamy z pozycji siedzącej
są$^6$:
- chwytanie dłońmi za grzywę i posuwanie się w ten sposób do uszu
konia i z powrotem (il. 1),
- głęboki skłon i sięganie dłonią jak najniżej do nogi konia,
z jednoczesnym przytrzymywaniem się drugą ręką uchwytu pasa,
- zsuwanie na bok dziecka trzymającego się uchwytu i jego samodzielny
powrót do pozycji wyjściowej,
- kładzenie się na wznak na grzbiecie konia i unoszenie się do
pozycji siedzącej,
- skręty tułowia z kładzeniem się policzkiem na zadzie konia,
powrót do siadu przez wyprostowanie w łokciu ręki opierającej się o
zad (il.2),
- młynek woltyżerski: obrót o 360$^0$ w jedną i drugą stronę,
- skłon i chwytanie dłońmi za palce nogi (il.3 i 4),
- skłon z objęciem rękami szyi konia i kładzenie wyprostowanych
nóg na zadzie konia,
- w pozycji leżącej na grzbiecie konia - unoszenie wyprostowanych nóg
nad grzywę,
- w leżeniu na brzuchu w poprzek konia - unoszenie wyprostowanych nóg i
wyciągniętych rąk oraz unoszenie tułowia.
Wszystkie wymienione wyżej ćwiczenia wymagają czynnego zaangażowania
pacjenta. Przykładami ćwiczeń biernych są naciągania ścięgien,
prostowanie przykurczonych nóg i rąk (il.5).
Powyższe ćwiczenia powinny być przeplatane jazdą konną i
ćwiczeniami ogólnorozluźniającymi.
Poszczególne ćwiczenia są dostosowywane do rehabilitacji różnego
rodzaju schorzeń. W przypadku rehabilitacji pacjentów z MPDz, którzy
są najczęstszymi pacjentami hipoterapeutów, powinno korzystać się ze
wzorów odruchowego hamowania mięśni, opracowanych przez małżeństwo
Bobathów$^7$, przy czym niezbędna jest wiedza dotycząca podstaw
miomechaniki$^8$.
{\bf Wzory odruchowego hamowania}:
1. Przeprostowanie głowy wzmaga napięcie prostowników i hamuje
napięcie zginaczy.
2. Zgięcie głowy wzmaga napięcie zginaczy i hamuje napięcie
prostowników.
3. Rotacja wewnętrzna kończyn (krążenie w kierunku do ciała)
hamuje ich wyprost.
4. Rotacja zewnętrzna kończyn (krążenie w kierunku od ciała)
hamuje ich zgięcie.
5. Horyzontalne odwiedzenie kończyn górnych (ręce wyprostowane w
bok, pod kątem 90$^0$ w stosunku do tułowia) hamuje zgięcie głowy,
karku, ramion i rąk.
6. Uniesienie kończyn górnych ponad głowę, wyzwala wyprost
tułowia i wyprost stawów biodrowych.
7. Zgięcie w stawie biodrowym i kolanie, kombinowane z odwiedzeniem w
biodrze, hamuje napięcie prostowników tułowia, głowy i kończyn.
8. Symetryczny wyprost kończyn z głową w linii środkowej, hamuje
spastyczność kończyn górnych.
9. Rotacja tułowia (między obręczą barkową, a biodrową)
hamuje napięcie mięśni zarówno zginaczy, jak i prostowników
tułowia.
10. Uniesienie ramion hamuje wzmożone napięcie w zginaczach.
Przytoczone powyżej wzory odruchowego hamowania są wykorzystywane przy
doborze ćwiczeń, w zależności od typu porażenia występującego u
pacjentów.
\subsection{Właściwy dosiad na koniu - podstawą skuteczności
hipoterapii.}
Tylko dobry dosiad konia umożliwia zgranie się z jego ruchem - jest to
zasada, na której opiera się cała wiedza jeździecka.
Zdrowi ludzie mogą nauczyć się funkcjonalnej koordynacji ruchów we
właściwym dosiadzie poprzez prawidłowy trening, zgodny z zaleceniami
instruktora, jak również przez autokorekcję. Ambitny jeździec,
dzięki ćwiczeniom równowagi w siadzie, osiąga idealne wyćwiczenie
pleców. Dzieci, które wcześniej zdobyły umiejętność
dopasowywania się do ruchu konia (np. uprawiając woltyżerkę),
osiągają automatycznie właściwą koordynację ruchów. Mają dobry
dosiad oraz wyczucie specyficznego rodzaju ruchu konia, można później
bardzo szybko osiągać postępy w różnych dyscyplinach jeździeckich.
U osób dorosłych, właściwy dosiad jest początkowo najczęściej
słabo wyćwiczony. Powstałe na początku błędne wzorce ruchowe
korygowane są dopiero później, a przychodzi to z trudem. W
międzyczasie wiele osób porzuca naukę jazdy konnej ze względu na
liczne dolegliwości spowodowane tym, że jazda z dużym nakładem siły,
przeszkadza wczuciu się w ruch konia i prowadzi do skurczów mięśni.
Utrzymanie równowagii w jeździe konnej wymaga zręczności przy
średnim napięciu mięśni. Ponieważ lekcje jazdy konnej bywają
różnie prowadzone, niektórzy lekarze ze sceptycyzmem traktują
jeździectwo sportowe. Nie dowierzają hipoterapeutom, wątpiąc iż
terapia na koniu, pomoże pacjentom z zaburzeniami ruchowymi. Ale to
właśnie specjaliści od gimnastyki leczniczej, posiadający kwalifikacje
terapeutyczne, poprzez własny trening na koniu oraz dzięki starannej
analizie własnego ruchu i analizie ruchu u pacjentów - nieustannie
walczą o utrzymanie właściwego dosiadu, a tym samym o prawidłowo
prowadzoną terapię.
U pacjentów z zaburzeniami ruchu, korekta dosiadu przez rehabilitanta jest
sprawą niezbędną i konieczną do uzyskania pozytywnych wyników
hipoterapii, ponieważ dopiero po osiągnięciu poprawy ruchowej i wyczucia
prawidłowego ruchu, pacjent może na wezwanie terapeuty, korygować
własną postawę. W ten sposób, wielu pacjentów, dochodzi poprzez
hipoterapię do jeździectwa sportowego, jako sportu dla
niepełnosprawnych.
Idealnym dosiadem w hipoterapii jest dosiad woltyżerski (il.6). Na małej
powierzchni podparcia, człowiek siedzi w siodle lub bezpośrednio w
najniższym punkcie grzbietu końskiego z obciążeniem pośladków oraz
grzbietowo - środkowych części ud. Na tej powierzchni podparcia musi on
zachować właściwą postawę i utrzymać ją w razie przenoszenia
środka ciężkości$^9$:
1. {\bf Od miednicy w kierunku czaszki pacjenta.}
Przy wyproście miednicy obciążenie musi się koncentrować na
gałęzi kości kulszowej i łonowej w kształcie płóz sanek, aby
ustawić oś wzdłużną ciała w pozycji pionowej. Do tego niezbędna
jest funkcjonalna ruchomość stawów biodrowych i krzyża (L 5).
Poprzez napinanie mięśni brzucha miednica poruszana jest w kierunku
grzbietu, przy czym następuje również wyprost kręgosłupa w
części lędźwiowej. Ciało na odcinku klatki piersiowej ma być w tym
czasie stabilizowane wraz z wyciągnięciem kręgosłupa w części
piersiowej, poprzez mięśnie grzbietu i przywodzenie łopatek. Symetryczne
wyciągnięcie karku umożliwia, przy tym, właściwe trzymanie głowy.
W hipoterapii - bez prowadzenia za wodze - ręce są oparte na udach lub
opadają luźno po bokach.
2. {\bf Od miednicy w kierunku ogonowym (ciała pacjenta)}.
Jeśli ruchomość miednicy zależna jest od ruchomości stawów
biodrowych - to konieczna jest potencjalna ruchomość w przypadkach
odwodzenia, rotacji zewnętrznej nóg (od konia) i prostowania, przy czym
więzadło biodrowo - udowe ogranicza prostowanie miednicy. Napinanie
przywodzicieli blokuje ruchomość miednicy i należy go w siadzie
woltyżerskim unikać (chodzi tu o swobodne siedzenie i nie ściskanie
konia kolanami). Stawy kolanowe w ustawieniu pośrednim, golenie wiszą
oparte o ciało konia. Stopy zwisają swobodnie lub są umieszczone w
strzemionach, przy czym w sprężynowym zgięciu grzbietowym stawów
skokowych (przód stopy uniesiony do góry) wspierane są kłęby
paluchów (il.7).
Za pośrednictwem ruchów konia ma dojść do swobodnego poruszania się,
wraz z nim, miednicy i stawów kończyn dolnych pacjenta.
\subsubsection{Poruszanie się w stępie.}
W hipoterapii stęp jest tym rodzajem chodu, w którym osiąga się
największą skuteczność. Jest to 90 do 100 trójwymiarowych ruchów
grzbietu(na minutę), które są przenoszone na pacjenta. Dr Riede$^{10}$
zanotował
u osób dorosłych, jeżdżących na lekkich koniach ciepłokrwistych
kilka ważnych wartości, które podane są niżej:
- {\bf ruchy wokół osi strzałkowo - poprzecznej}$^{11}$;
lewostronne i prawostronne ogonowe obniżenie miednicy o 5 cm z
równoczesnym bocznym przesunięciem miednicy o 7 - 8 cm i bocznym
zgięciem kręgosłupa w części lędźwiowej w stosunku do kości
krzyżowej o 16$^0$. W stawach biodrowych dochodzi wówczas do rotacji
wewnętrznej i zewnętrznej.
- {\bf ruchy wokół osi czołowo - strzałkowej}$^{12}$;
rotacje miednicy wokół osi wzdłużnej ciała - 8$^0$, rotacje
kręgosłupa w części lędźwiowej wokół osi wzdłużnej ciała
- 19$^0$. W stawach biodrowych dochodzi wówczas do rotacji wewnętrznej i
zewnętrznej.
- {\bf ruchy wokół osi czołowo - poprzecznej}$^{13}$;
miednica porusza się grzbietowo(w przód i w tył) i odbija, jak
sprężyna, z powrotem.
Powstają w ten sposób odchylenia ruchu w stawach biodrowych, naciąganie
i zginanie.
W zależności od prędkości poruszania się do przodu, konieczne jest
aktywne wspieranie różnych składowych ruchu. Razem z siłami
odśrodkowymi i dośrodkowymi, ruchy wychodzące od grzbietu końskiego,
powodują szczególny trening tułowia wraz z dynamiczną stabilizacją
kręgosłupa w części piersiowej. Kręgosłup powinien pozostać
wyprostowany, podczas gdy miednica jest w ruchu. W stawach biodrowych
następuje przesunięcie punktu obrotu we wszystkich trzech osiach:
1. odwodzenie // przywodzenie,
2. prostowanie // zginanie,
3. rotacja wewnętrzna // zewnętrzna,
- to jest dla terapii rzecz ważna, umożliwia ona, poprzez to,
mobilizację podporową.
Istotną sprawą jest dokładna analiza ruchu pacjenta w czasie trwania
terapii, ażeby móc starannie zaplanować hipoterapię.
Rehabilitant musi przed rozpoczęciem terapii stwierdzić, czy jakieś
złamania, zniekształcenie lub wada wyprostu (schorzenie utrudniające
wyprostowanie) nie uniemożliwiają właściwego dosiadu na koniu i czy
może być zapewniona dobra kontrola pacjenta.
Kontrola rehabilitanta nad pacjentem, w celu osiągnięcia przez niego
właściwego dosiadu na koniu, polega na tym, że rehabilitant strzeże
pacjenta nieustannie wzrokiem, rękoma, będąc w pełni skoncentrowanym.
Niedostateczna kontrola terapeuty nad pacjentem oznacza pozostawienie go
własnemu losowi, co doprowadza do niewłaściwych reakcji, do utrwalenia
nieprawidłowych wzorców ruchowych i postawy napiętej - może to tylko
szkodzić. Zbyt dużo kontroli nad pacjentem (nazbyt wiele trzymania,
zabezpieczania) prowadzi do zupełnie pasywnego siedzenia na koniu. Pacjent
nie może wtedy reagować sam na bodźce płynące od konia.
Właściwa kontrola ma umożliwić symetryczne obciążenie
pośladków oraz wyprost miednicy i kręgosłupa. W hipoterapii nie
należy mówić o pasywnym siadzie na koniu, lecz o siadzie reaktywnym,
ponieważ pacjent ma reagować na ruch konia w stępie odpowiednimi
reakcjami równowagi. Reaktywny siad pacjenta różni się od aktywnego
dosiadu jeźdźca, który wspomaga się własnym ciężarem, udami,
wodzami. Poruszanie się konia w stępie musi być dostosowane do
pacjenta$^{14}$.
Tylko u dobrze wyszkolonego konia terapeutycznego, który jest ujeżdżany
codziennie, stosownie do swojej pracy, można zmienić ruch konia w stępie
zgodnie z wymaganiami danego pacjenta. Ruchy grzbietu końskiego będą
różne w zależności od tego, czy będzie to stęp zebrany, średni,
czy wyciągnięty$^{15}$. Zależne są one od tego, czy tylne nogi konia
stąpają po śladach nóg przednich, czy przed nimi. Koń terapeutyczny
jest do dyspozycji pacjenta, nie obowiązują tutaj reguły jeździeckie
dotyczące właściwego kroku konia. Stęp może być w hipoterapii
powłóczysty, albo nawet przyspieszony - w zależności od potrzeb
pacjenta.
W zależności od wariantu stępa (zależnie od tempa i ruchu w
przestrzeni), zatrzymywanie się, ponowne podjeżdżanie, prowadzenie
konia po linii prostej i po łuku - stawiane są pacjentom różne
wymagania jeśli chodzi o dosiad$^{16}$. Jeśli ruch w stępie jest
dokładnie dostosowany do napięcia postawy i jeśli osiągnięto
właściwy dosiad, należy ten ruch zachować. Poprzez równomierne,
rytmiczne powtarzanie ćwiczeń, możliwe jest osiągnięcie poprawy w
przypadku zaburzeń ruchowych. Konieczne jest tu jednak ściśle
określone prowadzenie konia. Jeśli jest więcej koni terapeutycznych to
korzystnie jest stosować konie do poszczególnych pacjentów, w
zależności od wysokości konia, długości jego kroku i szerokości
grzbietu. Także rozwiązanie problemu, czy jeździć na siodle, czy bez,
ewentualnie z jakim siodłem, zależy od tego, w jaki sposób pacjent
uzyskuje dobry dosiad.
Ruch konia w stępie - przy zachowaniu właściwego dosiadu -
powoduje$^{17}$:
1. {\bf trening tułowia typowy dla chodu};
- synergistyczne (współdziałające) wzmocnienie mięśni na skutek
aktywizacji wszystkich grup mięśniowych: grzbietowych i brzusznych,
- podporową mobilizację w stawach kręgosłupa i bioder (poprzez ruch
miednicy),
- wspomaganie przebiegającego nadal ruchu prowadzi do dynamicznej
stabilizacji kręgosłupa w części piersiowej - przy pionowym
położeniu osi wzdłużnej ciała, wpływa to korzystnie na
rozwinięcie klatki piersiowej i oddychanie,
- szczególny trening reakcji równowagi w siadzie jest również
możliwy.
2. {\bf mobilizację stawów};
- jeśli ruch miednicy jest odpowiednio wspierany, to w zakresie
kręgosłupa, stawów biodrowych i pasa barkowego dochodzi do mobilizacji,
- w niektórych stawach (zwłaszcza w barkowym i kolanowym) powstają
wyprosty. Można tu wbudować podstawy terapii manualnej.
3. {\bf rozciąganie (wydłużanie) mięśni skróconych};
- poprawa mięśni odwodzicieli oraz mięśni odpowiedzialnych za
rotację zewnętrzną kończyn dolnych - poprzez sam ruch i bezpośredni
kontakt z ciałem konia (którego temperatura jest o 1$^0$ wyższa niż
człowieka),
- poprawa mięśni kulszowo - udowych, szczególnie w pozycji leżącej
na koniu.
4. {\bf korektę nieprawidłowych wzorców ruchowych};
- hamowanie tonicznej aktywności odruchowej jest możliwe przez:
* odwodzenie (rotację zewnętrzną) prostowanie stawów biodrowych,
* symetrię przy pionowym położeniu osi wzdłużnej ciała,
* rotację centralnych punktów, co daje daleko idącą poprawę
napięcia i normalizację nieprawidłowych wzorców ruchowych,
- torowanie i automatyzację poprzez powtarzanie ruchów, różne reakcje
na dopasowywanie się.
5. {\bf ćwiczenie koordynacji - wspieranie sensomotoryczne};
- reakcje równowagii w siadzie na koniu są stale konieczne,
- przy właściwym wykonywaniu ćwiczeń terapeutycznych dochodzi do
zarejestrowania normalnych reakcji funkcjonalnych i wyznaczenia funkcjonalnych
wzorców ruchowych.
6. {\bf zmysłowy trening integracyjny};
poprzez podstawowe stymulacje dotykowo - czuciowe, przez postrzeganie swojego
ciała, wyczucie przestrzeni, pacjent ma nauczyć się dopasowywać do
konia, do zespołu, do otoczenia w stajni (na ujeżdżalni, torze
jeździeckim, hali treningowej). Do przetwarzania różnych bodźców
czuciowych pacjent potrzebuje pomocy terapeuty. Aby nie przemęczyć
pacjenta, należy prowadzić terapię bardzo ostrożnie i rozważnie, z
nieustanną gotowością pomocy. Szczególnej koncentracji wymaga
ciągłe staranie o osiągnięcie właściwego dosiadu i wczucie się w
ruch konia. Koń terapeutyczny, jako pośrednik terapeuty, istotnie w tym
pomaga.
7. {\bf dialog ruchowy, dający radość};
przy właściwym dosiadzie dochodzi do dialogu ruchowego koń - człowiek,
człowiek - koń, który sprawia wiele radości. Jest to właśnie ta
szczególna cecha rehabilitacji konnej, która nie występuje w żadnej
innej metodzie gimnastyki leczniczej.
\subsection{Hipoterapia, a uznane metody terapii leczniczej.}
Poniżej będę chciała wykazać, w jaki sposób zasady działania
uznanych metod
terapii, poprzez gimnastykę leczniczą, dochodzą do głosu w hipoterapii
i jakie niezastąpione możliwości oddziaływania można dzięki niej
osiągnąć - abstrahując od specyficznej motywacji wszystkich
pacjentów, płynącej z faktu współpracy z koniem, jako partnerem i
pośrednikiem.
\subsubsection{Terapia wg Bobatha.}
{\bf Zasada}:
Terapia przystosowuje się do fizjologicznego stanu pacjenta z
uwzględnieniem aktualnego stanu rozwoju, albo fazy jego choroby, w celu
przetorowania drogi poprawy funkcji nerwowo - mięśniowych. Wymaga to
wiedzy z dziedziny neurofizjologii, umiejętności technicznych oraz
pomysłowości terapeuty. Stymulację skorygowanych wzorców ruchu
osiąga się drogą manipulacyjną, dzięki ukierunkowanym impulsom
ruchowym, które wysyła terapeuta, umiejętnie poruszając pacjenta.
Dokonuje się to w optymalnej pozycji wyjściowej przez hamowanie i
rozluźnianie, przy jednoczesnej normalizacji, czy też poprawie, napięcia
postawy. Wielokrotne powtarzanie ćwiczeń skoordynowanych wzorców ruchu w
określonym rytmie, prowadzi do ich stabilizacji i staje się warunkiem ich
świadomego przejścia przez organizm pacjenta, zakodowania w mózgu.
{\bf Hipoterapia}:
Wymienione kryteria można osiągnąć przy pomocy hipoterapii poprzez
podjęcie manipulacyjnych elementów metody Bobatha w pozycji wyjściowej
pacjenta oraz w siadzie w rozkroku.
Bardzo istotnym, dodatkowym składnikiem motorycznym terapii, który
zapewnia koń jest trening tułowia w sytuacji typowej dla chodu ludzkiego -
w pozycji wyprostowanej, z przemieszczaniem się do przodu. Tempo i zmienne
kierunki ruchu konia prowadzonego w stępie to czynniki, od których
zależy "oferta terapeutyczna" konia. Poprzez zmianę ustawienia i
położenia ciała, rytmicznie w ten sposób poruszanego, dochodzi do
stymulacji organów równowagi i ćwiczenia funkcji podstawowch.
Hipoterapia przekazuje treści terapeutyczne metody Bobatha, a jednocześnie
oddziaływuje na sferę neurologiczno - motoryczną i neuro - fizjologiczno
- sensoryczną$^{18}$.
\subsubsection{Terapia wg Vojty.}
{\bf Zasada}:
Metoda ta opiera się na przejęciu odruchów w celu przetorowania
skoordynowanych wzorców ruchowych. Do jej stosowania niezbędna jest
znajomość struktury odruchów fizjologicznych akcji grup mięśniowych
- przykładowo, poprzez pełzanie odruchowe (odruch pełzający) i
obrót odruchowy - wymaga dużej sprawności manualnej terapeuty. Tylko
wówczas możliwe jest wprzęgnięcie mięśni pracujących wg
patologicznych wzorców odruchowych, w skorygowaną fizjologicznie
działalność grup mięśniowych, odwrócenie ich funkcjonowania i
centralne zakodowanie. Pełzanie i obrót odruchowy składają się z
alternatywnych, przekątnych ruchów przeciwstawnych.
{\bf Hipoterapia}:
Przekątno - obrotowe ruchy przeciwstawne to permanentne odpowiedzi na
kołysanie grzbietu końskiego. Jeśli ciało jest w stanie przyjąć
tę ofertę ruchową bez nieoczekiwanych reakcji odruchowych, to korekcja
dokonuje się poprzez tułów, od centrum do peryferii. Torowanie
oczekiwanego wzorca ruchowego może być zintensyfikowane dzięki
manipulacyjnej pomocy terapeuty. Doświadczenie wskazuje, że rytmiczne
przemieszczanie się konia do przodu, wzmacnia zarówno stymulację, jak i
stabilizację wzorców ruchowych$^{19}$.
\subsubsection{Terapia wg Feldenkraisa.}
{\bf Zasada}:
Zasadnicza koncepcja terapii ruchowej to włączenie pacjenta w proces
ćwiczeń przez uświadomienie ruchu, rozwinięcie poczucia położenia
ciała i tym samym jego kontrolę. Koncepcja terapeutyczna u Feldenkraisa,
opiera się także na jego przekonaniu, że poprzez ukierunkowany ruch do
mózgu przekazywane są nowe informacje, które są tam zmagazynowane i
mogą być stamtąd wysyłane, tzn. są gotowe do sterowania ruchem.
Zgodnie ze swą naturą, stymulacja rezerw nerwowych, ma z terapeutycznego
punktu widzenia, zupełnie inny punkt wyjścia niż trening siłowy,
uruchamianie stawów, czy też mechaniczne, obwodowe sposoby terapii.
Jeśli ruch w swoim oddziaływaniu zostaje uświadomiony w sposób
kinestetyczny, to można w ten sposób znacznie poprawić cel terapii.
{\bf Hipoterapia}:
Swiadome włączenie pacjenta w działanie ruchowe na koniu, rozwój
czucia położenia ciała i uświadomienie sobie jego istnienia poprzez
ćwiczenie zdolności jego postrzegania, sprawiają, że uczestniczy on
aktywnie w terapii, nie jest tylko biernym wykonawcą ćwiczeń, lecz
twórczo współtworzy swój sukces. Zarówno dzieciom, jak i dorosłym,
komunikacja z koniem dostarcza szczególnych motywacji$^{20}$.
\subsubsection{Terapia manualna.}
{\bf Zasada}:
Doskonale rozwinięta i precyzyjna w ruchach ręka terapeuty, oferuje bogate
możliwości sensoryczne i motoryczne, które mogą być wykorzystane w
subtelnej i zróżnicowanej terapii. Terapię przy pomocy ręki stosuje
się od dawna, od kiedy człowiek odczuwa ból. Mechaniczna terapia
miejscowa przy pomocy ręki, stała się dzisiaj sztuką ukierunkowanej
terapii aparatu ruchowego pacjenta, opierającą się na wiedzy z dziedziny
patobiomechaniki i analizy funkcjonalnej w odniesieniu do całego ciała,
przy czym rola kręgosłupa w problematyce bólu jest zagadnieniem
centralnym. Zgodnie z wynikami badań stosowanych, przy pomocy ręki
terapeuty dokonuje się przeróżnych manipulacji; ręce mogą wprawiać
w ruch, rozciągać, uciskać, stawiać opór. Przeniesienie terapii
manualnej do hipoterapii jest możliwe w procesie wypracowywania
właściwych postaw.
{\bf Hipoterapia}:
Już nieznaczne zmiany postawy powodują odmienną koordynację nerwowo -
mięśniową. Radykalnie zmienia się stosunek części ciała
(jeśli - położyć płaską dłoń na wierzchołku głowy, na
czole, czy też na karku; jeśli ją położyć na lewym ramieniu, na
mostku, na lewym lub prawym udzie, jeśli przy tym unieść łokieć lub
ustawić go pod kątem) - istnieje tu dowolna ilość wariantów.
Istotne jest jedno; każda, najdrobniejsza część ciała i jej funkcja,
ma wpływ na całe ciało, czy to jeśli chodzi o funkcjonowanie palców
stopy, czy też szczęki.
Hipoterapia wykorzystuje korekcję postawy, jako ćwiczenie wspierające w
różnych pozycjach ciała, w celu rytmicznego wprowadzenia nowych
wzorców ruchowych. Manipulacjna pomoc terapeuty polega każdorazowo na
ustawieniu pacjenta w optymalnej pozycji wyjściowej; np. symetrię ruchu
osiąga się poprzez niesymetrycznie prowadzoną korekcję postawy,
dzięki odpowiedniej manipulacji miednicą można fizjologicznie
wyprostować kręgosłup, przez niewielki ucisk w kluczowym punkcie ciała
można zapoczątkować harmonijny ruch.
Można zatem powiedzieć, że im zręczniej terapeuta włada swoimi
rękoma i potrafi równocześnie, na podstawie różnicujących
obserwacji, dokonywać właściwej analizy funkcjonalnej, o tyle
efektywniejsza będzie jego hipoterapia. Często okazuje się, że
możliwe jest osiągnięcie poprawy ruchu w dosiadzie na koniu, z
zachowaniem właściwego wyprostu i równowagi, czego nie można
osiągnąć w spoczynku. Zaobserwowano to np. w przypadku aktywnych
zaburzeń ruchowych oraz kręczu karku$^{21}$.
Zasada działania omawianych metod gimnastyki leczniczej jest realizowana
również w hipoterapii, przy czym możliwe tu jest, osiągnięcie
dodatkowych efektów terapeutycznych poprzez specyficzne, wyjątkowe,
niezastąpione możliwości konia. Miejsce i rolę hipoterapii określa
aktualnie stan wiedzy dotyczący najnowszych założeń gimnastyki
leczniczej; te zaś, są wyznaczone przez wiedzę o istniejących w
mózgu wzorcach ruchowych, ich połączeniach z obwodowym organem
wykonawczym i stymulacji poszczególnych ruchów. Możliwość
wpływania przez terapeutę na ten obwód funkcyjny - poprzez ruch - niesie
z sobą daleko idące konsekwencje.
Ponieważ, możliwa plastyczność formowania uszkodzonego mózgu jest w
stanie przyjąć oraz przygotować nowy wzorzec ruchowy, jeśli jest on
zaprogramowany, to już rzeczą rehabilitacji jest rozwinięcie tego
subtelnego programu teoretycznego jako wkładu danych - w tym programie
hipoterapia zajmuje miejsce uprzywilejowane. W cudowny sposób pomaga ona
dzieciom z zaburzeniami ruchowymi pochodzenia mózgowego - mózg dziecka
dysponuje o wiele większymi zasobami rezerw kompensacyjnych niżby
można sądzić.
\clearpage
\section{Instytucjonalizacja w hipoterapii.}
W Niemczech hipoterapia jest realizowana w ośrodkach
fizjoterapeutycznych prowadzonych przez Kuratorium ds. Terapeutycznej Jazdy
Konnej lub na terenie prywatnych, wyspecjalizowanych
terapeutycznie ośrodków. Jednak brak ostatecznych rozstrzygnięć w
kwestii finansowania zabiegów hipoterapeutycznych jest ciągle przyczyną
stosunkowo małej roli konia w gimnastyce leczniczej. Kasy Chorych i
towarzystwa ubezpieczeniowe uwzględniły ten rodzaj leczenia dopiero w 1982
roku. Mimo to komisja ds. środków leczniczych Zrzeszenia Kas Chorych
odrzuciła projekt uznania hipoterapii za środek leczniczy z powodu jej
wysokich kosztów$^1$. Proponowane przez Kuratorium stawki opłat za
zabiegi hipoterapeutyczne są porównywalne z innymi. Po ustaleniu
oficjalnych stawek opłat w katalogu zabiegów gimnastyki leczniczej
wzrośnie rola konia jako "przyrządu" do ćwiczeń oraz partnera i
współterapeuty dla pacjenta$^2$.
W Polsce turnusy hipoterapeutyczne, jak również regularną,
całoroczną jazdę, organizuje się w ośrodkach terapeutycznych.
Udało mi się ustalić 14 ośrodków działających na terenie
całej Polski, są to:
1. Przychodnia Rehabilitacji i Fizykoterapii w Warszawie - Ursynów,
prowadzona przez p. dr Marię Należyty,
2. Ośrodek Rehabilitacyjny we Włocławku, prowadzony przez
pp. No\-wo\-grodz\-kich,
3. Stajnia "Sw". Jerzy w Warszawie, prowadzona przez p. Mariana
Jaroszyńskiego,
4. Fundacja "Hipoterapia" w Krakowie, hipoterapią zajmuje się A.
Włodarczyk,
5. Wojewódzki Ośrodek ds. Zatrudnienia i Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych wspólnie z 33 BHDJ z Bydgoszczy, pod kierownictwem Z.
Ziemby i T. Szamockiego,
6. Złobek dla dzieci niepełnosprawnych w Grudziądzu, prowadzony przez p.
M. Morawską,
7. Zakład Rehabilitacji WAM w Lodzi, hipoterapią zajmuje się L.
Trochimiak,
8. Ośrodek Rehabilitacyjny w Zabajce k. Rzeszowa,
9. Ośrodek Rehabilitacyjny w Krośnie, prowadzi M. Piotrowicz,
10. Ośrodek Rehabilitacyjny przy ZTK Zbrosławice, prowadzi S. Izdebski,
11. CZDz (Centrum Zdrowia Dziecka), Oddział Rehabilitacji Neurologicznej w
Warszawie - Międzylesie, prowadzi dr B. Mrożek,
12. Ośrodek Jeździecki w Tenczynku, prowadzi Maria Rey,
13. Ośrodek Rehabilitacyjny przy C.C. Revita w Nowej Wsi k. Warszawy,
prowadzony przez Barbarę Niemczewską i Jadwigę Maciaszek,
14. Ośrodek Rehabilitacyjny w Wildze k. Warszawy, prowadzony przez dr P.
Ignatowicza.
Jak już wspomniałam, w wymienionych ośrodkach stosuje się
rehabilitację całoroczą oraz turnusy hipoterapeutyczne, które trwają
dwa tygodnie.
Przed przyjęciem na turnus rehabilitacyjny, niezbędne jest szczegółowe
przebadanie dziecka w specjalistycznej przychodni i skonsultowanie jego stanu
z lekarzem prowadzącym. W USA stosowane są karty medyczne$^3$
zawierające
dokładne informacje dotyczące badań neurologicznych, internistycznych i
pediatrycznych. Karty te są wypełnine przez lekarza sprawującego
opiekę medyczną nad dzieckiem. Są one systematycznie odnawiane,
zwłaszcza wtedy, gdy u dziecka zachodzi jakaś zmiana lub gdy zmiany te
sygnalizują rodzice.
Ośrodek przy C.C. Revita w Nowej Wsi k. Warszawy, zaadaptował karty
medyczne stosowane w USA, w Chief Center For The Handicap.
W Polsce nie istnieje ujednolicony system badania medycznego dzieci przed
zakwalifikowaniem na turnus terapeutyczny, bądź też jazdę stałą w
ośrodku hipoterapeutycznym.
Do Ośrodka Hipoterapeutycznego w Zabajce, dzieci kierowane są przez
Poradnię Rehabilitacyjną Dzieci z MPDz. Uzupełnieniem informacji
medycznych są badania metodą Tarnow$^4$.Zawiera ona następujące punkty
pomiarowe:
1. odstęp między kolanami,
2. chwytanie za duże palce u nóg,
3. gra z prowadzącym w piłkę naokoło konia//ilość udanych chwytów
w ciągu minuty,
4. chwytanie piłki//ilość udanych chwytów na minutę,
5. chwytanie ringo//ilość udanych chwytów w ciągu minuty,
6. ilość kroków przemierzonych w ciągu minuty.
Do badania tą metodą potrzebne są jedynie stoper, piłka i linijka.
Występuje również ankietowanie rodziców. Ankiety te zawierają
pytania dotyczące oceny stanu dziecka przed podjęciem zabiegów
hipoterapeutycznych, w trakcie ich trwania i po zakończeniu zabiegów.
Przychodnia Rehabilitacji i Fizykoterapii w Warszawie, przed zakwalifikowaniem
dziecka na turnus rehabilitacyjny, stosuje Test Rozwoju Ruchowego dla Dzieci z
MPDz$^5$.
Wszystkie polskie ośrodki wymagają pisemnej zgody rodziców,
potwierdzenia ubezpieczenia dziecka od nieszczęśliwych wypadków i jazdy
konnej oraz ściśle przestrzegają zasad BHP przewidzianych dla
jeżdżących konno.
Główne zasady to: obowiązkowa jazda w kaskach chroniących głowę
oraz bezwzględne wykonywanie poleceń instruktora jazdy konnej i terapeuty.
Jednak najważniejsze są wnikliwe badania lekarskie dziecka przed
przyjęciem na turnus hipoterapeutyczny. Należy pamiętać, że
wstrząsy spowodowane jazdą konną oraz wzmożone pobudzenie psychiczne
mogą wywołać, niewykryte przy pobieżnym badaniu, zaburzenia
neurologiczne. Pogorszyć stan dziecka mogą także nieodpowiednio dobrane
ćwiczenia.
W terapii jazdą konną w zasadzie nie występują ograniczenia wiekowe -
można ją stosować u dzieci od 1.5 roku do pełnoletności oraz dla
ludzi dorosłych.
Większe efekty terapeutyczne zauważalne są w przypadku dzieci niż
dorosłych. Taki wniosek wysnuł ośrodek w Zabajce, jednakże dane te
są niepełne, gdyż dzieci młodsze odbywały zajęcia systematyczniej
niż dorośli, z większą ilością zabiegów$^6$.
\subsection{Konferencje hipoterapeutyczne.}
Po roku 1990, hipoterapeuci, czując niedosyt wiadomości z zakresu
hipoterapii, postanowili organizować konferencje, których celem byłoby
przybliżenie lekarzom, rehabilitantom i instruktorom jeździectwa
aktualnego, światowego stanu wiedzy na temat hipoterapii jako fizyko-,
psycho- i socjoterapeutycznej metody rehabilitacyjnej oraz wymiany
doświadczeń polskich hipoterapeutów.
Pierwsza konferencja hipoterapeutyczna "POZNAJMY SIE" odbyła się w dniach
9 - 10 marca
1992 roku w Nowej Wsi k. Warszawy, a została zorganizowana przez Ośrodek
Rehabilitacyjny przy C.C. Revita wspólnie z Rotary Club z siedzibą w
Warszawie. Zgromadziła około 65
osób: lekarzy, instruktorów jazdy konnej, rehabilitantów oraz osób
zainteresowanych tą formą terapii.
Jej celem było zorientowanie się jak wielu terapeutów (pracujących na
terenie całego kraju) zajmuje się hipoterapią oraz próba powołania
jakiejkolwiek organizacji zajmującej się problemami hipoterapii.
Ostatecznie, ustalenia organizacyjne, szczegółowe postanowiono
rozpatrywać na następnej konferencji.
Druga konferencja - "HIPOTERAPIA - TEORIA, PRAKTYKA, MOZLIWOSCI" została
zorganizowana 3 - 4 czerwca 1992 roku w Krakowie przez Fundację na Rzecz
Rozwoju Rehabilitacji Konnej Dzieci Niepełnosprawnych.
Celem konferencji było: rozpoznanie krajowego potencjału rehabilitacji
konnej, podjęcie decyzji organizacyjnych zmierzających do ujednolicenia
systemu szkolenia hipoterapeutów, określenie zaleceń merytorycznych dla
programów leczniczych i zapewnienie systematycznego przepływu informacji.
Przedstawiono też projekt statutu Polskiego Towarzystwa
Hipoterapeutycznego$^7$.
Jego rozpatrzeniem zajęła się grupa chętnych osób, a wyniki
zostaną opublikowane w najbliższym czasie.
Planuje się coroczne organizowanie podobnych konferencji.
Od 1974 roku organizowane są międzynarodowe kongresy poświęcone temu
zagadnieniu. Biorą w nich udział zarówno lekarze, jak i fizjoterapeuci,
psychologowie i specjaliści od jazdy konnej$^8$.
\clearpage
\section{Srodki pomocnicze w hipoterapii.}
Aby można prowadzić zajęcia rehabilitacyjne na koniach muszą być
spełnione trzy podstawowe warunki. Pierwszym z nich jest omówiony już w
rozdziale drugim problem specjalistów biorących udział w hipoterapii.
Drugi to dobór odpowiednich koni, trzeci - to posiadanie odpowiedniego
sprzętu i krytej ujeżdżalni.
\subsection{Dobór koni do hipoterapii.}
Różnego rodzaju przyrządy stosowano w gimnastyce leczniczej od dawna,
ale pojawienie się żywej istoty w charakterze przyrządu
pośredniczącego między pacjentem i terapeutą, ich wzajemny stosunek,
były czymś zupełnie nowym.
Wymagania stawiane koniom używanym dla celów hipoterapii są bardzo
wysokie. Muszą być do tego odpowiednio przygotowane oraz spełniać
kilka niezbędnych warunków$^1$.
Dobierając konie do rehabilitacji należy zwracać uwagę na spokojny
temperament, łagodny charakter, zrównoważenie psychiczne, brak
łechtliwości, aby w każdym miejscu można je było bezpiecznie
głaskać, dotykać, czy klepać$^2$. Muszą mieć dobre zdrowie i
odpowiednią kondycję fizyczną. Musi to być,tak zwany, koń dobrego
charakteru, chętnie współpracujący z człowiekiem, nie posiadający
żadnych narowów$^3$. W ciągu, przynajmniej, kilkumiesięcznego
przygotowania, powinien zostać wdrożony do pracy z dziećmi. Zwykle do
terapii używa się koni już ujeżdżonych i użytkowanych
rekreacyjnie. Muszą być przyzwyczajone do spokojnego i swobodnego
prowadzenia w ręku zarówno stępem, jak i kłusem, stania w miejscu w
zupełnym bezruchu podczas wykonywania przez jeźdźca wszelkich ewolucji
na ich grzbiecie, tzn. siadania, względnie stania w różnych miejscach,
przodem lub tyłem do kierunku ruchu, wykonywania wymachów rąk i nóg w
dowolnych kierunkach, kładzenia się na szyi i na zadzie, przewieszania w
poprzek grzbietu itp. Powinny odznaczać się posłuszeństwem w pracy i
szybko reagować na pomoce oraz komendy$^4$. Muszą mieć równe
i rytmiczne chody, nie mogą być płochliwe, ale za to mają być
odważne i w żadnym wypadku nie wolno im gryźć, stawać dęba, ani
wierzgać$^5$.
Ze względu na konieczność ćwiczeń z rehabilitantem i na
bezpieczeństwo chorych dzieci, najkorzystniejsze do prowadzenia zajęć
są konie małe (kuce), o wymiarach nie przekraczających 145 cm. Praca
z takim koniem jest łatwiejsza i bezpieczniejsza. Asekuracja pacjenta może
odbywać się z ziemi. Cwiczący ma wtedy większą swobodę ruchu na
koniu i może wykonywać bardziej zróżnicowane ćwiczenia. Z kolei
rehabilitant ma pełną kontrolę ruchów dziecka, może je korygować,
a w razie jakiegokolwiek niebezpieczeństwa bądź utraty równowagi,
może je z łatwóścią ściągnąć z grzbietu konia lub
podtrzymać$^6$. Trzeba sobie zdawać sprawę, że znacznie trudniej jest
posadzić niesprawne dziecko na grzbiet wysokiego konia. Poza utrudnieniami
asekuracji z ziemi, jazda na dużym koniu wywołuje niekiedy lęk
wysokości u dzieci, a ewentualny upadek może być bardziej niebezpieczny.
Ze względu na wielkość i charakter, do hipoterapii najbardziej polecane
są konie ras prymitywnych, jak na przykład: koniki polskie, hucuły,
fiordingi. Należy wszak zwrócić uwagę, że niewielkie wzrostem,
mają bardzo szerokie grzbiety i w związku z tym nie wszystkie,
szczególnie silnie spastyczne dzieci, mogą początkowo tak bardzo
rozszerzyć nogi. Do rehabilitacji używa się więc często
mieszańców powyższych ras z innymi końmi. Ze względu na temperament
powinny tu być, przede wszystkim,stosowane rasy zimnokrwiste i pogrubione.
Wykluczone są konie czystej krwi arabskiej i pełnej krwi angielskiej$^7$.
Jednak, ze względu na przypadki, w których dziecko nie jest w stanie samo
siedzieć na koniu, dobrze jest mieć do dyspozycji również większego
konia, na którym wygodnie mieści się pacjent ze swym instruktorem.
Bardzo dobre są do tego, np. konie rasy śląskiej lub w zbliżonym do
niej typie, a także zimnokrwiste$^8$.
Jeśli idzie o wiek, to zwykle używa się koni starszych, co najmniej 6 -
7 letnich$^9$. Są one bardziej zrównoważone, spokojniejsze. Z dużym
naciskiem podkreślić jednak należy, że nie każdy mały i starszy
koń nadaje się do zajęć rehabilitacyjnych. Ze względu na
bezpieczeństwo chorych, wierzchowce należy dobierać bardzo starannie i
natychmiast eliminować te, które nie spełniają określonych
wymagań. Związana z wiekiem jest także kwestia budowy, zdrowia i
kondycji. Koń przeznaczony do hipoterapii musi mieć okrągły, miękki
i dobrze wypełniony mięśniami grzbiet. Nie powinien mieć wystających
żeber, ani kręgosłupa oraz zbyt zaznaczonego kłębu (co jest skąd
innąd, pożądaną cechą u koni wierzchowych), utrudnia to bowiem
pacjentom jazdę na oklep$^{10}$. Maria Rey twierdzi,że {\it praca w
rehabilitacji jest również dobrą ``emeryturą'' dla koni starszych,
nie nadających się już do innej pracy, o ile mają dobry charakter i są
dobrze utrzymane, gdyż konie wychudzone, ze sterczącym kręgosłupem
absolutnie się do tego nie nadają$^{11}$}. Neumann - Cosel$^{12}$
występuje
przeciwko użytkowaniu w jeździe rehabilitacyjnej starych koni. Uważa on,
że słabo wykształcona muskulatura i zakłócona równowaga chorego,
wymagają równomiernego chodu konia i warunków miękkiego, przyjemnego
siedzenia. Koń przeznaczony do hipoterapii powinien mieć sprężysty,
elastyczny stęp, z długim wykrokiem, energiczny kłus przy dobrej pracy
grzbietu i musi lekko nosić. Wraz z wiekiem nasilają się objawy
zużycia i stare konie nie spełniają powyższych wymogów.
Konie, zależnie od płci, przejawiają zróżnicowane zachowanie. Do
rehabilitacji najlepiej nadają się wałachy. Są one najspokojniejsze,
zachowują się na ogół obojętnie w stosunku do innych koni, są
mniej płochliwe i rzadko bywają agresywne w stosunku do człowieka.
Klacze niekiedy przejawiają zróżnicowane zachowanie, w zależności od
cyklu rujowego. Są one z natury mniej ufne w stosunku do człowieka ze
względu na funkcje fizjologiczne (rodzenie i opieka nad potomstwem).
Niekorzystną cechą klaczy jest także większa wrażliwość
słabizn, co jest związane z grubością i unerwieniem skóry.
Niewątpliwie najmniej przydatne, do zajęć hipoterapeutycznych, są
ogiery. Są one zbyt silne, niezrównoważone, wymagające dużych
umiejętności ze strony siedzącego na ich grzbiecie jeźdźca$^{13}$.
Bardzo ważnym zagadnieniem jest pielęgnacja zwierząt, a zwłaszcza ich
sierści. Koń nie może być roznosicielem zarazków ani pasożytów.
Jazdy odbywają się na oklep, dzieci wykonując ćwiczenia dotykają
grzywy, szyi i grzbietu konia twarzą i rękami, a koń jest często
spocony. Dlatego też sierść i skóra zwierzęcia musi być idealnie
czysta$^{14}$.
Konia czyści się szczotką włosianą, najczęściej jedno
pociągnięcie pod włos i dwa z włosem. Po wyczyszczeniu, skórę
zwierzęcia przecieramy miękką szmatką, oczywiście z włosem.
Okolice chrap i szpary pyskowej wyciera się czystą, wilgotną szmatką
lub gąbką. Do czyszczenia grzywy i ogona używa się szczotki i
specjalnego grzebienia. Zgrzebło metalowe służy do czyszczenia
wło\-sia\-nej szczot\-ki. Szczotkę przeciągamy na przemian po koniu i po
zgrzeble. Wstępnie można konia oczyścić zgrzebłem gumowym lub
specjalną szczotką plastykową, zwłaszcza gdy koń jest bardzo brudny
lub w trakcie linienia. Podeszwę kopyta czyści się skrobakiem, tzw.
kopystką(il.8). Należy starannie usuwać nawóz, kamyki, i kawałki
drewna
z kątów wsporowych kopyta. Pożądanym zabiegiem higienicznym jest mycie
grzywy i ogona. Myje się je szarym mydłem i ciepłą wodą z dodatkiem
sody dla dodania miękkości$^{15}$.
W trosce o zdrowie pacjentów, konie przeznaczone do hipoterapii, należy
szczególnie dokładnie odrobaczać. Ze względów bezpieczeństwa -
nie powinno się stosować podków$^{16}$.
\subsubsection{Przygotowanie koni do pracy w hipoterapii.}
Do pracy w rehabilitacji używa się zwykle spokojnych, niedużych koni,
które przedtem sprawdziły się w jeździe rekreacyjnej. Niemniej, przed
wykorzystaniem w hipoterapii, należy je odpowiednio przygotować. Czas
szkolenia zależy od poprzednio nabytych umiejętności i podatności na
naukę.
Przede wszystkim, sprawdza się tzw. czułe punkty - to jest stopień
wrażliwości grzbietu, boków, słabizn, itp. - na dotknięcia,
niespodziewane naciski$^{17}$. Przyzwyczaja się konie do niespodziewanych
krzyków (musi pozostać na nie obojętny), przechodzenia pod szyją
zwierzęcia, jego brzuchem. Po pociągnięciu go za ogon, mocne
nieoczekiwane klepnięcie, nie może reagować kopaniem, biciem z zadu.
Przyzwyczaja się go także do braku reakcji na często bardzo jaskrawe
zabawki dzieci, pomoce rehabilitacyjne, machanie przed oczami (naturalne
u konia jest płoszenie się w takiej sytuacji) przedmiotami i rękoma oraz
ciągnięcie za uszy, czy też nakładanie na nie różnej wielkości i
ciężaru krążków$^{18}$.
Kolejnym etapem jest praca na lonży i w ręku. Uczy się konia reagowania
na komendy wydawane głosem. Wierzchowiec musi być karny, podporządkowany
instruktorowi. Musi pozwolić prowadzić się, a ponadto chodzić w tempie
wymaganym przez prowadzącego. Koń musi się nauczyć znosić wszystkie
te ćwiczenia, które będą wykonywali na nim później pacjenci.
Równocześnie przyucza się konia do podwójnego obciążenia. Niekiedy
rehabilitant zmuszony jest wsiadać razem z niepełnosprawnym dzieckiem
na konia. W takim przypadku nie tylko ciężar jest znacznie większy, ale
także środek ciężkości jeźdźców przesunięty jest bardziej do
tyłu, co może niepokoić konia$^{19}$.
Koń przeznaczony do rehabilitacji jazdą konną musi być łagodny w
obejściu, przy pracach pielęgnacyjnych. Zwykłą praktyką jest to,
że konia czyszczą, kiełznają i wyprowadzają dzieci poddawane
rehabilitacji - te, które są dostatecznie sprawne, by wykonywać te
czynności. Koń musi bez oporów podawać do czyszczenia wszystkie cztery
nogi.
Dla normalnie żywionego, zdrowego konia, kilkugodzinna praca z dziećmi w
stępie stanowi zbyt małą dawkę ruchu. Z tego względu wierzchowce
używane do rehabilitacji powinny, poza tym, chodzić pod siodłem lub
być lonżowane. W. Kuprian twierdzi, że lonżowanie koni pracujących z
dziećmi jest niedostateczną formą ruchu dla nich. {\it Koń do
hipoterapii musi być stale ujeżdżany i trenowany, aby zachował
potulność. Jego temperament i charakter muszą być zrównoważone, by
ryzyko upadku było jak najmniejsze}$^{20}$.
Wyłania się tutaj problem nie zawsze dostrzegany przez terapeutów. Koń
w procesie terapii staje się partnerem (współterapeutą). Instruktor i
rehabilitant muszą pamiętać nie tylko o dobrym samopoczuciu dziecka, ale
również konia. Nie może on być znużony, ani znudzony zbyt długą
i monotonną pracą, jaką jest jazda z dziećmi chorymi. Musi mieć
chwilę relaksu, możności swobodnego "bryknięcia", kiedy to z
pewnością nie spowoduje przykrych konsekwencji dla pacjenta i kary dla
konia. Również stosunek kar do nagród nie powinien wychodzić na
korzyść tych pierwszych. Głośna pochwała za dobrą pracę, kostka
cukru, czy poklepanie po szyi stanowi dodatkową nagrodę za dobrze
wykonaną pracę.
Wymagania stawiane koniom używanym do celów hipoterapii są bardzo
wysokie. Oczywiście konie muszą być zdrowe i pod każdym względem
bez zarzutu. Rasa ma tu znaczenie drugorzędne. W procesie szkolenia koń
musi być specjalnie przygotowany do określonych zadań terapeutycznych.
Wprawdzie podstawą jest solidne przygotowanie jeździeckie, a zwłaszcza
praca na lonży, ale nie każdy koń do jazdy rekreacyjnej nadaje się
równocześnie do hipoterapii.
Podsumowując należy stwierdzić, iż koń jest dzisiaj jednym z
najefektywniejszych i najsubtelniejszych "przyrządów" w gimnastyce
leczniczej, służąc jednocześnie jako partner dla pacjenta i terapeuty.
\subsection{Pomieszczenia.}
Do prowadzenia zajęć terapeutycznych wymagane jest specjalne
zaplecze. Składa się na nie kryta ujeżdżalnia, stajnia i poczekalnia
dla dzieci wraz z ich rodzicami (opiekunami).
Dla pacjentów przechodzących kurację w ośrodku jeździeckim
musi być do dyspozycji ogrzewana hala. Tylko wtedy można jeździć
niezależnie od pogody i w każdej porze roku. Ogrzewana hala (lub
poczekalnia) potrzebna też jest dla pacjentów, którzy muszą często
długo wyczekiwać, zanim zostaną posadzeni na konia, np. pacjenci
poruszający się w fotelu na kółkach. Ze względu na to i inne aspekty
terapii wymagane jest dobre, sanitarne i higieniczne, wyposażenie
hali$^{21}$.
Hala nie musi być pełnowymiarowa. Wystarczy tzw. cyrk, czyli okrągła
hala o średnicy około 15m, zazwyczaj używana do lonżowania koni lub
maneż jak do stanówki (12x12m). Przestrzeń zamknięta sprzyja
większej koncentracji podczas wykonywanej pracy zarówno u ludzi jak i u
koni. Podłoże powinno być miękkie i elastyczne. Bardzo dobrze zdają
egzamin stosowane powszechnie w krytych ujeżdżalniach trociny zwilżone
wodą lub suchy piasek przemieszany z trocinami$^{22}$.
W czasie prowadzenia jazd należy ograniczyć liczbę osób postronnych i
nie zezwalać na wchodzenie i wychodzenie z hali kogokolwiek. Nic nie powinno
koni niepokoić ani płoszyć. Nia znaczy to, oczywiście, że nie
można przeprowadzać rehabilitacji poza terenem krytej ujeżdżalni.
Zajęcia na świeżym powietrzu, zwłaszcza w dni pogodne, odpowiednio
ciepłe i bezwietrzne, są nawet pożądane, ale pod warunkiem, że
spełnione będzie wymagane odizolowanie koni od otoczenia. Teren musi być
więc osłonięty lub otoczony np. żywopłotem, z dala od ulicy, torów
kolejowych, fabryk lub placu, na którym odbywają się treningi innych
koni, itp. Pamiętać należy, że musi być zapewniona możność
swobodnego dojazdu samochodem lub wózkiem w bezpośrednie sąsiedztwo
ujeżdżalni. Podłoże powinno być miękkie, chroniące przed
następstwami ewentualnego upadku.
Niekiedy, w przypadku dzieci będących w lepszym stanie psychofizycznym,
można stosować poza standartową jazdą konną połączoną
z ćwiczeniami,krótkie spacery po okolicy. Należy wtedy zachować
szczególne środki bezpieczeństwa, ponieważ w terenie zwiększa się
znacznie prawdopodobieństwo spłoszenia koni. Dzieci powinny mieć
założone kaski ochronne - toczki.
\subsection{Sprzęt.}
Obok kondycji i zdrowia konia istotnym zagadnieniem jest rząd używany do
ćwiczeń. Konie kiełzna się powszechnie stosowaną uzdą
sportową(il.9).
Często na grzbiet konia zakłada się skórzany popręg z uchwytami lub
pasy woltyżerskie(il.10). Jest to zło konieczne gdyż pasy te są zbyt
grube
i twarde, a w dodatku mają sztywne uchwyty. Wszystko to utrudnia dzieciom
wykonywanie ćwiczeń.
W USA, Austrii, Francji, Niemczech i Szwajcarii produkowany jest
specjalistyczny sprzęt terapeutyczny, przystosowany dla potrzeb osób
niepełnosprawnych. Na terenie Polski używa się pasów podobnych do
woltyżerskich z półsztywnymi uchwytami i możliwością przymocowania
wypinaczy i strzemion (poszczególne egzemplarze wykonywane są na
zamówienie przez rzemieślników, il.11).
Do ograniczenia ruchów głowy konia w górę i w dół służą
wypinacze. Są to skórzane rzemienie łączące wędzidło z
popręgiem. Ich długość musi być tak dopasowana, aby nie zmuszały
konia do ustawienie głowy poza linią pionową. W skórzane rzemienie
wypinaczy wszyty powinien być odcinek gumy, aby łagodzić napór na
wędzidło.
W hipoterapii zasadą jest, żeby dzieci jeździły na oklep, siedząc
bezpośrednio na grzbiecie konia. Jednak w zależności od stopnia
sprawności dziecka, stosuje się: derki ze skór baranich - sierścią
zwrócone do góry, tzw. gapy (popręg ze strzemionami) lub zwykłe
siodła. Rząd musi być każdorazowo dostosowany do programu
leczenia$^{23}$.
Celem ułatwienia dzieciom niepełnosprawnym wsiadania na konia, stosuje
się niekiedy niewysokie pomosty, z których większe dziecko łatwiej
jest wsadzić na grzbiet wierzchowca.
Do zajęć dziecko nie powinno być ubrane zbyt ciepło. Nie należy
zapominać, że sama jazda konna (nawet stępem), wymaga pewnego nakładu
energii, a poza tym dzieci w czasie zajęć, w zależności od ich
możliwości, ćwiczą dość intensywnie.
Ze względu na prawdopodobieństwo obtarcia, dzieci powinny nawet latem
jeździć w długich spodniach lub rajstopach. Materiał, z którego
wykonana jest wierzchnia odzież, a szczególnie spodnie, nie może być
śliski, gdyż z całą pewnością będzie utrudniać utrzymanie
się na grzbiecie konia.
Na czas trwania jazdy, należy zdjąć okulary oraz twar\-de o\-bu\-wie
or\-to\-pe\-dycz\-ne$^{24}$.
\clearpage
\section{Idea hipoterapii.}
Bardzo prędko zorientowano się, że przy pomocy konia można skutecznie
i wielostronnie oddziaływać na zaburzenia funkcjonalne pacjenta, i że
efekty tej metody są bardzo dobre. Poza oddziaływaniem na psychikę,
którego nie sposób nie docenić, zasadnicze znaczenie mają tu tzw.
czynniki somatyczne - bodźce wynikające z ruchu konia.
Terapeutyczne działanie jazdy konnej polega na wykorzystaniu ciepła i
łagodnych ruchów konia, które wpływają na zmniejszenie napięcia
mięśniowego. Koń kołysząc się w pewnym rytmie potrafi jednak
dostosować się do jeźdźca i umożliwia pacjentowi podejmowanie
inicjatywy na poziomie motoryczności (szczególnie u chorych ze stanami
spastycznymi). Koń bierze również na siebie część energii
koniecznej do wykonywania ruchów. Prowadzi to do zmniejszenia wysiłków
dziecka podczas wykonywania ćwiczeń w rehabilitacji konnej.
Konieczność utrzymania się na koniu wymusza naprzemienne działanie
grup mięśniowych niezależnie od woli pacjenta. Wpływa to na
wyrównywanie napięcia mięśniowego.
W terapii wykorzystuje się tylko chód konia w stępie. W czasie kłusa
jeździec nie może zamortyzować wstrząsów pionowych przez działanie
lędźwi, skutkiem czego następuje blokada mięśni i braku zgodności
ruchów z koniem. Jest to sytuacja niebezpieczna i niekorzystna z punktu
widzenia zarówno fizycznego jak i psychologicznego.
Hipoterapia jest jedną z nielicznych możliwości poddania
pacjenta ruchowi, który przenika jego ciało w ściśle określonym
kierunku. Odziałuje on na jego aparat ruchowy i podporowy (miednicę,
kręgosłup, stawy, mięśnie) oraz niektóre narządy wewnętrzne (np.
układ krążenia, układ trawienny, przemiana materii). Istotne znaczenie
ma tutaj możliwość odpowiedniego dawkowania tego ruchu, jego
intensywności, sił przyspieszających i hamujących oraz wielkości
obciążających w ćwiczeniu równowagi. Wymienione cechy hipoterapii
wyróżniają ją z pośród innych metod gimnastyki leczniczej, które
muszą być wykonywane w miejscu, bądź wymagają korzystania z
urządzeń mechanicznych$^1$. Zaden inny przyrząd do ćwiczeń: piłka,
lina, drabinka szwedzka nie są w stanie dostarczyć tyku różnorodnych,
złożonych, pozytywnych bodźców ruchowych.
Prócz niewątpliwych efektów fizycznych, rola rehabilitacji z
zastosowaniem jazdy konnej jest olbrzymia w sferze psychicznej. Dzieci
pokonując własny strach przed wykonaniem ćwiczeń na koniu, nabierają
większej pewności siebie, sprawności własnego ciała, robią się
odważniejsze. Czują się bardziej "dowartościowane". Zwłaszcza, gdy
mogą porównać się z rówieśnikami, którzy nie jeżdżą konno,
od których są w tej dziedzinie lepsi$^2$. Nabierają chęci do nauki i
poznawania świata. Cwiczenia na koniu wykonują chętniej, bez przymusu i
z większą ambicją niż te same na sali gimnastycznej. W czasie
zajęć, koń spełnia nie tylko rolę przyrządu gimnastycznego.
Pacjenci, szczególnie dzieci, nawiązują z nim kontakt emocjonalny.
Chorym, uczestnictwo w jeździe konnej pozwala zbliżyć się do świata
ludzi zdrowych$^3$. Dzieci kalekie mają możliwość aktywnego poruszania
się i oglądania otoczenia z innej perspektywy. Mogą przemieszczać
się bez kul, wózków. Ruchy ich stają się płynne, pewne i
pełne$^4$.Można zauważyć w nich pewną grację. Uczestnictwo w
czynnościach pielęgnacyjnych zwierzęcia, kształtuje poczucie
obowiązku i odpowiedzialności.
\subsection{Zasady działania hipoterapii i jej miejsce w gimnastyce
leczniczej.}
Hipoterapia wykorzystuje konia w pierwszej kolejności jako stymulator
ruchowy w terapii neuromotorycznej, choć przy udziale konia zawsze mamy do
czynienia z terapią całego człowieka. Hipoterapia jest o tyle
skuteczniejsza, o ile terapeuta potrafi, w trakcie terapii, zmaksymalizować
możliwości komunikacyjne z partnerem ćwiczeń - koniem. Dotyczy to
głównie terapii z dziećmi z zaburzeniami ruchowymi pochodzenia
mózgowego, których schorzenia odnoszą się do sfery senso- i
psychomotorycznej.
{\bf Specyficzne zasady osiągania skuteczności hipoterapii.}
1. {\bf Stymulacja ruchowa wg wzorca typowego dla chodu ludzkiego.}
W miejscach kontaktu grzbietu końskiego z pośladkami jeźdźca
przenoszone są, dzięki ruchom kręgosłupa konia, wielowymiarowe impulsy
ruchu. W stępie tułów konia balansuje w 4-takcie, w 8 fazach
ruchowych$^5$. Alternująca aktywność mięśni grzbietowych
prostujących i brzusznych zginaczy powoduje rytmiczne wyprosty
kręgosłupa, które przechodzą następnie na przejście: kręgi
lędźwiowe - kość krzyżowa - miednica. Te wyprosty powstają poprzez
wyrównywanie fizjologicznych krzywizn kręgosłupa konia i powodują
falowanie grzbietu. Równolegle różne kolejne fazy ruchu nóg, w
szybkiej zmianie między położeniem konia na trzech nogach, w
symetrycznym ułożeniu nóg lub ułożeniu nóg po przekątnej, wraz z
siłą hamującą i popychającą warunkują impulsy ruchowe, które
oddziałują na tułów konia. To skomplikowane współgranie ruchów
tułowia, kręgosłupa i nóg przenosi na jeźdźca, siedzącego w
punkcie ciężkości konia wielowymiarowe impulsy:
- góra - dół (podnoszenie i opadanie grzbietu),
- przód - tył (hamowanie i posuwanie się do przodu na skutek ruchu
nóg),
- opadanie w lewo i prawo (boczne podparcie jednej pary nóg),
- ruchy do przodu i do tyłu po przekątnej oraz ruchy rotacyjne (podparcie
na dwóch nogach znajdujących się po przekątnej).
Ta stymulacja ruchowa dla tułowia odbywa się wg wzorca typowego dla chodu
ludzkiego; można się o tym przekonać obserwując jeźdźca
poruszającego się w stępie, jednocześnie zakrywając sobie ręką
jego i konia nogi. Jeździec zdaje się iść wtedy jak pieszy$^6$.
2. {\bf Stymulacja ruchowa w postawie siedzącej oraz ruch posuwisty do
przodu, typowy dla chodu.}
Pozycja siedząca, jako wyjściowa w gimnastyce leczniczej umożliwia
wpojenie pacjentowi korekcji równowagi i ruchu na drodze rozwojowo -
fizjologicznej. Rozwój motoryki człowieka następuje poprzez opanowanie
m.in. umiejętności siedzenia; zrównoważone trzymanie tułowia jest
warunkiem następującego później rozwoju zdolności biegania. Wyprost
ciała wbrew sile ciężkości oraz balansowanie na małych
powierzchniach podporu (w miejscach kontaktu stopy z podłożem) stymulują
z kolei optymalną podświadomą koordynację tułowia.
W takim cyklu koń okazuje się być niezastąpiony dla ćwiczeń
tułowia wg wzorca ruchowego typowego dla chodu ludzkiego, z wyłączeniem
nóg pacjenta, który "biega" miednicą i może przy tym osiągać
optymalne warunki do ćwiczenia chodu$^7$.
Wszelkie korekty ruchu w trzymaniu głowy, ramion i nóg następują
poprzez wyuczenie się percepcyjnej psychologicznej koordynacji tułowia.
W poruszaniu się do przodu, typowym dla chodu jest to możliwe tylko przy
pomocy konia$^8$.
3. {\bf Stymulacja ruchowa w rytmie dynamicznym.}
Poprawna stymulacja ruchu w rytmie taktowym kroku końskiego jest nie do
zastąpienia, przy czym rytm ten nie oznacza powtarzania tego samego
ćwiczenia w stałym cyklu (dla procesu uczenia się), lecz jest
propozycją żywego dialogu ruchowego w dynamicznym, falującym polu. Koń
przejmuje fizjologiczną terapię ruchową: jego nieustanne przenoszenie
ruchu przez przekątne i przeciwne rotacyjne bodźce ruchowe porusza w
rytmicznym ciągu na przemian lewą i prawą nogę pacjenta, symetrycznie
w wyproście, w ruchu posuwistym do przodu - i to przez dowolny czas$^9$.
Nie sposób tego uzyskać przez stymulację ruchu np. "koniem
mechanicznym".
Próba przykładowej stymulacji komputerowej odpowiednich ruchów
wykonywanych przez "konia mechanicznego" odpowiadałaby porównaniu
poruszania się niemowlęcia kołysanego w kołysce - do sposobu jego
poruszania się w czasie gdy znajduje się jeszcze w ciele matki$^{10}$, co
odpowiadałoby stymulacji działaniem konia żywego.
4. {\bf Stymulacja ruchowa jako warunek regulacji napięcia.}
Okazuje się, że przy pomocy konia - dzięki rytmicznej terapii ruchowej w
pozycji wyprostu ciała osiąga się lepszą i trwalszą regulację
napięcia mięśniowego, niż za pomocą innych metod gimnastyki
leczniczej. Potwierdzają to nie tylko subiektywne i obiektywne obserwacje
efektów terapeutycznych, lecz także wyniki pomiarów w badaniach
naukowych nad sposobami wpływania na spastyczność u dzieci i
dorosłych$^{11}$.
\subsection{Aspekty hipoterapii.}
Pedagog spacjalny, p. M. Mokrzyszczak$^{12}$ twierdzi, że hipoterapię
można rozpatrywać w wielu aspektach, m.in.:
1. {\bf w aspekcie psychoterapeutycznym:}
Stwierdzono fakt, że osiągane w terapeutycznej jeździe konnej
rozluźnienie mięśni, bardzo pozytywnie wpływa na zmniejszenie stanów
lękowych i zmniejszenie strachu. Koń okazuje się świetnym
katalizatorem procesów psychoterapeutycznych i nośnikiem (źródłem)
motywacji; konsekwentnym i dobrodusznym wychowawcą.
2. {\bf w aspekcie psychomotorycznym:}
W rezultacie terapii usprawnione są wszystkie grupy mięśniowe, ze
szczególnym uwzględnieniem mięśni kończyn górnych i dolnych.
Poprawia się ruchomość stawów, ogólna kondycja fizyczna dziecka.
3. {\bf jako terapia logopedyczna:}
Napięcie nerwowe rozładowane przez kontakt z koniem, pozytywne nastawienie
się do podjęcia próby samouzdrawiania u dzieci, znaczna dawka
samodzielności i incjatywy wykazywanej na koniu, skłaniają dzieci do
podjęcia prób mówienia, doskonalenia mowy już opanowanej. Jest to
narzędzie, którym dziecko stara się wyrazić stany odczuwane w stosunku
do konia i terapii w trakcie ćwiczeń.
4. {\bf jako terapia psychodydaktyczna:}
Zachowanie bezpieczeństwa w pobliżu koni (podczas czynności
pielęgnacyjnych oraz w czasie jazdy), troska o jego zdrowie i czystość,
zmusza pacjentów do zachowania szczególnej ostrożności, a co się
z tym wiąże - do przestrzegania reguł narzuconych przez prowadzącego
jazdę. Ma to duże znaczenie dydaktyczne. Uczy dzieci porządku i ładu,
a także zdyscyplinowania i odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoje,
słabszych kolegów i koni, które służą nie tylko jako pomoc
rehabilitacyjna, ale są prawdziwymi przyjaciółmi dzieci.
\subsection{Zasady hipoterapii.}
W pracy terapeutycznej rehabilitanci przestrzegają pewnych
reguł; zamknęły się one w siedmiu zasadach$^{13}$:
1. {\bf Indywidualizacji.}
Do każdego schorzenia należy dobrać ćwiczenia indywidualnie. Chodzi
tu również o takie ćwiczenia, by były one zgodne z temperamentem
dziecka.
Ponieważ zależnie od typu choroby, od jej charakteru oraz charakteru
pacjenta można zauważyć różne postępy w czasie, trzeba
przewidzieć zróżnicowane ćwiczenia z niewielką ilością
powtórzeń dla dzieci szybko wyćwiczalnych oraz więcej ćwiczeń
powtórzeniowych, utrwalających dany efekt terapeutyczny dla dzieci
słabiej wyćwiczalnych.
2. {\bf Wzbudzania pozytywnej motywacji.}
Jest to szroko rozumiane wzbudzanie jakiejkolwiek motywacji do walki z
kalectwem. Dzieci często są zmęczone uciążliwą gimnastyką na
sali, nie widzą przy tym żadnych efektów i zmian w swoim zdrowiu.
Należy im pokazać, jak atrakcyjna jest jazda konna, a efekt niezbyt
odległy, a realizowany w sposób ciekawy i przyjemny. Raz wzbudzona
motywacja musi być podtrzymywana przez stosowanie pochwał, informacje
dotyczące życia koni, ich tajników psychicznych, jako zachęty. Bardzo
ważne jest, by nauczyć się wychwytywać sukces dziecka. Nie bez
znaczenia jest atmosfera panująca w czasie zajęć i poza nimi. Terapia
powinna być prowadzona w grupach dzieci o zbliżonym wieku i sprawności.
W takiej grupie dzieci wzajemnie obserwują się, widząc nieudolność i
niesprawność innych dzieci, pozbywają się obaw urazów i niechęci.
W grupie jest zaspokojona potrzeba kontaktów międzyludzkich. Wzrasta
poczucie bezpieczeństwa i samoocena.
3. {\bf stosowanie gier i zabaw.}
Mogą być one stosowane dla indywidualnych pacjentów lub grupowo w
zależności od terapeutycznej potrzeby. Najprostszymi i najbardziej znanymi
przyrządami do gier są: ringo, kółeczka, laski i piłeczki. Podczas
ćwiczeń zwraca się uwagę na prawidłowe wysławianie się.
4. {\bf Bodziec do ćwiczeń na sali gimnastycznej i innych form terapii.}
Ponieważ dzieci, zwłaszcza w sferze psychicznej, zaspokajają w trakcie
terapii swoje potrzeby (akceptacji, osiągania sukcesów, kontaktów
międzyludzkich,bezpieczeństwa), a także widzą postępy w swojej
rehabilitacji, stają się bardziej otwarte dla innych form rehabilitacji.
5. {\bf Bezpieczeństwa.}
Jest to wielki problem wszystkich terapeutów. Przede wszystkim należy
przestrzegać wszystkich zasad bezpieczeństwa i przewidywać wiele,
zdawałoby się, nieprawdopodobnych zdarzeń. Zasady powinny być ostre w
odniesieniu do:
doboru koni, sprzętu, podłoża, asekuracji, stroju ćwiczącego. Aby
hipoterapia była bezpieczna, bezwzględnie należy przestrzegać
wskazań lekarskich dotyczących danego schorzenia, powinny być
przedstawione również przeciwwskazania do niektórych ćwiczeń.
6. {\bf Długofalowości oddziaływań.}
Ponieważ efekty hipoterapii są niewątpliwe w odniesieniu do wielu
schorzeń, wskazane by były turnusy prowadzone kilka razy do roku.
Najlepszą formą jest rehabilitacja stała (dwa razy w tygdniu).
7. {\bf Przyjmowania dorosłych i dzieci.}
Rodzą się problemy, jak rehabilitować osoby dorosłe, a jakie środki
s