Moja służba (Dla Kuby)
Autor: Tomek
sobota, 28 czerwiec 2008
Zmieniony czwartek, 03 lipiec 2008
Miałem osiemnaście lat i przez różne zawirowania trafiłem do wojska. Generalnie jakoś mnie to nie
przerażało. Traktowałem to jako sposób na przetrwanie następnego roku. Trochę bałem się, że może ktoś
odkryje moje preferencje seksualne i będzie z tego afera. Od jakiegoś już czasu wiedziałem, że jestem
gejem i było mi z tym dobrze. Nauczyłem się czerpać z tego przyjemność. Moja seksualność nie stanowiła
dla mnie żadnego problemu. Wręcz przeciwnie była źródłem przyjemności choć nie zawsze było łatwo.
Oczywiście nie obnosiłem się z moją orientacją seksualną. Nie łatwo też jest znaleźć
partnera , zarówno takiego na raz do łóżka jak i kogoś na dłużej.
Teraz moim zmartwieniem było aby panować nad własnym penisem. W wojsku nie ma mowy o
intymności. Ciągle gdzieś trzeba się pokazywać na nago i większej grupie. Od pierwszego dnia badania
lekarskie, kąpiele czy choćby golenie włosów łonowych dla higieny. Wszystko w grupie przy innych
również nagich facetach. Tak więc od pierwszego dnia miałem okazję oglądać moich kolegów zupełnie na
golasa. Okazji było tak wiele, że każdego mogłem obejrzeć sobie dokładnie…. a nawet bardzo
dokładnie.
Już pierwszego dnia nie mogłem się powstrzymać i podczas badań, golenia i kąpieli mój ptaszek cały czas
sterczał jak armata. Niektórzy patrzyli na mnie dziwnie, inni spoglądali z ukrycia a jeszcze inni czuli się
lepiej gdyż nie tylko oni mieli ten ‘problem’.
Oczywiście przyszła mi do głowy myśl, że wszyscy ze sterczącymi pałkami to geje ale niestety było to
mało prawdopodobne bo jedna trzecia rekrutów prezentowała swe penisy w całej okazałości.
Powodem mojego podniecenia był widok kilkunastu zupełnie nagich młodych mężczyzn. Jedni mieli
piękne klatki piersiowe, inni wabili krągłością i jędrności swych pośladków. Byli zupełnie gładcy i tacy
mocno owłosieni.
Przez następne dni poznawaliśmy się lepiej. Byliśmy ze sobą dwadzieścia cztery godziny na dobę;
zarówno podczas służby jak i w chwilach odpoczynku, gdy spaliśmy i kiedy się myliśmy. To ostatnie było
najciekawsze. Kilkunastu facetów razem pod prysznicem…..
Od samego początku temat onanizowania się pojawiał się zarówno w formie dowcipów jak i opowieści co i
kto zauważył w nocy. A można było zauważyć sporo. Spaliśmy w osiemnastoosobowej sali. Przeważnie
jakieś pół godziny po zgaszeniu światła można było wychwycić dobiegające z różnych stron odgłosy
męskich zabaw z ptaszkiem, głośniejsze, rytmiczne oddechy, westchnięcia, stłumione pojękiwania czy
charakterystyczny odgłos jaki wydaje mocno zwilżony penis podczas masturbacji. Ponieważ spaliśmy na
łóżkach piętrowych to często można było jeszcze poczuć rytmiczne drżenie samego łóżka a jak ktoś z
góry wystrzelił zbyt mocno to na podłodze pojawiały się ślady spermy. Jedni robili to od początku do
końca w sali i potem smacznie zasypiali. Inni podniecali się bawiąc się swoimi klejnotami w sali a później
wychodzili do toalety by tam w samotności doprowadzić się do orgazmu. Czasami powodowało to
niezręczne sytuacje bo w toalecie spotykało się dwóch albo trzech żołnierzy którzy chcieli w samotności
rozładować swoje napięcie seksualne.
Zamykali się wtedy w kabinach każdy oddawał się swoim uciechom a później jak gdyby nigdy nic szli
dalej spać; czasami mijając się z następnymi, którzy skrzętnie zasłaniali okolice krocza ukrywając wzwód
członka.
Od początku służby zaprzyjaźniłem się z Kubą. Był ucieleśnieniem moich erotycznych marzeń. Miał trochę
ponad metr osiemdziesiąt wzrostu, masywną sylwetkę kojarzącą się z silnym młodym misiem.
Zaokrąglony brzuszek, obfite pośladki mocno zarysowana klatka piersiowa. Twarz zaskakiwała chłopięcą
urodą i grubym, czarnym zarostem.
Zresztą brzuch, klatkę piersiową, nogi i ręce również miał pokryte grubym czarnym owłosieniem ale
niezbyt gęstym co sprawiało, że wyglądał świeżo i podniecająco.
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38
Patrzyłem na niego pod prysznicem. Podniecałem się gdy widziałem wzgórek łonowy pokryty kępą
czarnych włosów a poniżej w czekoladowo brązowym kolorze moszna kryjące duże jądra. Gruby serdelek
członka kusił aby go possać.
Pewnego razu dostrzegłem, że Kuba ma pełny wzwód. Jego penis był prosty i gruby zakończony mocno
odstającą żołędzią o szpiczastym kształcie.
Odwrócił się tyłem do mnie i zaczął się onanizować. To nie było coś wyjątkowo. Wielu chłopaków nie
miało oporów i byli na tyle odważni by to robić pod prysznicem.
Trzepał sobie pałę coraz mocniej aż w końcu zacisnął pośladki, napiął wszystkie mięśnie i pojękując
wystrzelił. Po orgazmie stał przez dłuższy moment nieruchomo z głową uniesioną ku górze i pozwalał by
ciepła woda obmywała jego ciało.
Wtedy uświadomiłem sobie, że bezwiednie bawię się moim ptaszkiem, mam pełny wzwód a podniecenie
sprawia, że cały pulsuję. Nie wytrzymałem i zrobiłem to pierwszy raz pod prysznicem przy innych.
Podczas gdy prawą dłonią intensywnie waliłem gruchę, lewą ścisnąłem jądra. Dreszcze przebiegły przez
całe moje ciało i wydobyłem z siebie stłumiony jęk. Strumień białego nasienia wystrzelił daleko przede
mnie lądując na pupie Kuby.
Gdy było po wszystkim zrobiło mi się strasznie głupio, myślałem, że zapadnę się pod ziemię ze wstydu.
Koledzy żartowali z tego : ‘Tak cię podnieca jego dupa?’ albo ‘Ale go zaznaczyłeś
!’.
Gdy przez chwilę byliśmy sami w sali podszedłem do Kuby i przeprosiłem go za to co się stało w łazience,
choć wiedziałem, że to nie wynagrodzi mu żartów i szyderstw jakie będą go teraz spotykały ze strony
kolegów z kompanii.
Kuba okazał się bardzo wyrozumiały i stwierdził tylko :
‘Nie ma sprawy! Kiedyś ja wystrzelę w Twoją dupę…’
Zastanawiałem się długo czy to był tylko żart, przejęzyczenie czy też ukryta sugestia?
Kilka tygodni później mieliśmy razem nocną wartę w budynku gdzie spaliśmy.
Była bardzo gorąca noc. Środek lata, upały w ciągu dnia i uporczywe ciepło także w nocy.
Wszyscy odczuwali tego skutki. W nocy żołnierze często wstawali by się czegoś napić.
Miałem też wrażenie, że inni tak jak i ja, w upały mocniej się podniecali. Skutkiem tego pod prysznicami
coraz więcej chłopaków onanizowało się. Dzisiaj kilku kolegów zrobiło to co ja kiedyś. Sperma lądowała
na pośladkach kumpli. Zastanawiałem się tylko czy we wszystkich przypadkach było to niechcący.
Odnosiłem wrażenie, że niektórzy mocno się podniecali patrząc na tyłek kolegi.
Tego wieczora Kuba nie bawił się swoją pałką w łazience mimo, że był podniecony…
Staliby razem przy budce wartowniczej, z dala od miejsc gdzie mógłby ktoś przechodzić tej
porze. Cisza, spokój, ciepła noc i nas dwóch. Przyszła mi do głowy myśl, że może coś z tego
wyniknie… I wyniknęło ! Rozwój wypadków zaskoczył mnie bardzo.
Obserwowałem Kubę, wpatrywałem się w jego masywną, misiowatą sylwetkę. Zauważyłem, że ma
wzwód; spodnie w okolicach krocza były mocno opięte i zdradzały ukryty w rozporku kształt.
Mieliśmy teraz sporo wolnego czasu bo właśnie zakończyliśmy obchód terenu.
Kuba popatrzył mi głęboko w oczy, podszedł bardzo blisko… Poczułem jak dłonią mocno złapał mnie
przez spodnie za jaja.
- Też Ci ciągle stoi! – zabrzmiał jego miękki, ciepły głos ale ton zdradzał dużą pewność siebie.
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38
- Moja dupa tak Cię podnieciła wtedy pod prysznicem ? – zapytał bezceremonialnie.
- Wiesz…ja przepraszam… - próbowałem coś wydukać.
- Przestań ! Zwal mi teraz konia ! – rzucił tonem rozkazującym.
Byłem zmieszany i zakłopotany, oblał mnie gorący pot, nie wiedziałem co mam o tym wszystkim myśleć,
nie potrafiłem wybrnąć z tej sytuacji.
Jeszcze raz mocno zacisnął dłoń na moim kroczu i zdecydowanie dodał:
- Bierz moją fujarę i rób mi dobrze !
Rozpiąłem pas, spodnie, opuściłem białe majtki i ujrzałem w całej okazałości jego penisa gotowego do
akcji.
Objąłem go delikatnie dłonią i zacząłem przesuwać. Nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Czy mocno
ściskać? Czy szybko przesuwać rękę po członku ? A może wolno i delikatnie?
Jedno było pewne: trzymałem w ręku pięknego penisa, twardego jak skała, grubego jak serdelek.
- Mocniej ! – usłyszałem.
Po dłuższej chwili kiedy moje poczynania zwiększały napięcie seksualne Kuby dość nagle przerwał naszą
‘zabawę’.
- A teraz uklęknij ! – rzucił i mocno nacisnął na moje ramię.
Uklęknąłem i miałem teraz na wprost twarzy jego krocze.
- Ssij go ! Zrób mi loda ! – usłyszałem po czym zanim zdążyłem zareagować wepchnął mi członka
do ust.
Dłońmi mocno złapał mnie za głowę, biodrami wykonywał rytmiczne i zdecydowane ruchy wpychając mi
członka głęboko w usta i wysuwając go z powrotem.
Ja ssałem. Nie mam pojęcia ile to trwało. Wydawało mi się, że całą wieczność ale równie dobrze mogła to
być tylko chwila.
Usłyszałem głośne sapanie zwieńczone kilkoma jęknięciami. Towarzyszyły im mocne ruchy biodrami
obfity wytrysk …
- Dobry jesteś ! – usłyszałem gdy podciągał bieliznę i zapinał spodnie.
Wstałem i nie wiedziałem co ma z sobą zrobić.
Kuba zachowywał się zupełnie normalnie, jak gdyby to co zrobiliśmy nic nie znaczyło.
Po chwili dodał tylko łapiąc mnie mocno za kark i patrząc prosto w oczy:
- Będziesz mój i tylko mój. Rozumiesz ? Nie chcę żebyś obciągał komuś innemu. Będziemy się dobrze
bawić i wszystko będzie OK. Jasne ?
Przytaknąłem.
***
Kilka dni później mieliśmy ‘gazikiem’ pojechać za strzelnicę – na drugi koniec
jednostki – i stamtąd przywieść jakieś skrzynki.
Był południe w piękny słoneczny i ciepły dzień. Kuba prowadził a ja siedziałem na miejscu pasażera.
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38
Zdezelowany ‘gazik’ marudził i hałasował ale jechał. Gdy minęliśmy zabudowania zamiast
jechać wprost za strzelnice skręciliśmy w kierunku małego lasku, który był na terenie jednostki.
Zdziwiłem się trochę.
Po minucie zatrzymaliśmy się między drzewami.
- Wysiadaj ! – Kuba rzucił i sam wyskoczył z samochodu.
Gdy ja wysiadłem stał już obok mnie. Dłoń na ramieniu mocnym ruchem zmusiła mnie do uklęknięcia.
Jedną ręką rozpiął już spodnie i wyjął sterczącego kutasa.
- Rób to ! Ciągnij mi druta !
I członek Kuby znów wpakował mi się do ust. Zacząłem mocno ssać a on tak jak poprzednio energicznie
ruszał biodrami trzymając mnie za głowę. Jego kutas wpychał mi się do gardła po czym znów uciekał aby
po chwili znowu zaatakować. Sapał i jęczał a podniecenie rosło gwałtownie. Bardzo szybko osiągnął
orgazm i tak jak poprzednio obficie się spuścił.
Poklepał mnie po policzku dodając :
- Dobry jesteś ! Grzeczny chłopczyk ! Wskakuj ! Jedziemy dalej.
Wieczorem w łazience pod prysznicami było nas chyba z piętnastu. Tłok powodował, że byliśmy bardzo
blisko siebie i czasami się trącaliśmy. Kilka razy czułem jak kolego stojący za mną dotknął moich
pośladków swoim kutasem w stanie wzwodu. Chciałem się powstrzymać ale nie mogłem. Mój fallus
sterczał jak armata. Byłem podniecony i zacząłem się onanizować.
Kuba stał tuż obok mnie. Patrzyłem na jego dużą, krągłą i niebywale powabną dupkę.
Strzeliłem mocno prosto na jego pośladki…
Bałem się reakcji zarówno Kuby jak i innych kolegów. Na szczęście wszyscy byli zajęci myciem lub
waleniem sobie konia – ktoś właśnie dochodził pojękując – a on ku mojemu zaskoczeniu,
cofnął się do mnie dotykając celowo dupką mojej pałki.
Gdy wyszliśmy spod prysznica podszedł do mnie i rzucił cicho:
- Idź do kibla.
Poszedłem więc do ubikacji a on pojawił się tuż za mną, otworzył jedną z kabin, wepchnął mnie tam,
wszedł za mną i zamknął drzwi.
W małej kabinie staliśmy obaj zupełnie nadzy i jeszcze trochę mokrzy.
Kazał mi usiąść na zamkniętym sedesie po czym bez słowa wpakował mi w usta swojego członka.
Przez kilka minut robiliśmy to tak jak poprzednie dwa razy. Różnica polegała tylko na tym, że podczas
orgazmu starał się stłumić swoje pojękiwania.
***
Dwa dni później wieczorem Kuba podszedł do mnie i powiedział, że ma dziś nocną służbę na korytarzu i
że mam do niego przyjść około pierwszej.
Czuwałem i nie spałem. Gdy minęła pierwsza wstałem cicho i poszedłem niby do toalety. W
rzeczywistości skierowałem się do dyżurki na końcu korytarza. Kuba siedział na krześle w szerokim
rozkroku i z daleka było widać, że jest podniecony.
Podszedłem do niego a on bez słowa spuścił mi majtki do połowy ud i zaczął obmacywać moje jądra,
członka i pośladki. Odwrócił mnie i obściskiwał mi tyłek, dostałem kilka klapsów w pośladki. Po tej
zabawie miał już rozpięte moro a jego kutas sterczał dopominając się pieszczot. Sam uklęknąłem i
wziąłem go buzi. Ssałem, pieściłem… on tym razem widząc moje zaangażowanie pozwalał mi
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38
działać, nie trzymał mnie za głowę; siedział spokojnie i pozwalał się pieścić.
Słyszałem jak dwa razy ktoś otwierał drzwi od Sali i szedł do łazienki. Ja byłem schowany za biurkiem i
nie mogli widzieć co robię nocnemu wartownikowi.
Kuba miał orgazm jakby spokojniejszy ale głębszy niż wcześniej. Znów doprowadziłem go do
szczytowania i wytrysku.
Po wszystkim wstałem a on złapał mnie mocno za jądra :
- Wal sobie konia ! Teraz !
Mój członek był w stanie zwisu ale chwyciłem go i zacząłem się onanizować. Szybko osiągnąłem wzwód i
podniecenie aż do orgazmu. Czułem jak mi jądra pulsują w jego ciepłej dłoni. Spuściłem się…
***
Kilka dni później jechaliśmy pociągiem na poligon. Dwudziestu pięciu żołnierzy w jednym wagonie
wojskowym przez półtorej doby. W nocy zapadła całkowita ciemność i wszyscy spali poowijani szarymi
kocami. Ja i Kuba siedzieliśmy obok siebie.
Jego dłoń już od dawna miętosiła moje narządy płciowe po osłonom koca. Rozpiął mi spodnie bawił się
jajkami oraz ptaszkiem. Robiłem to samo jemu aż w końcu kazał mi schować głowę pod koc i obciągnąć
mu. Próbowałem się bronić bo przecież inni żołnierze byli bardzo blisko nas. Jednak Kuba nie znosił
sprzeciwu.
Zanurkowałem więc pod koc i pieściłem mu ustami członka a on trzymając rękę na tyle mojej głowy
nadawał rytm. Mimo tak bliskiej obecności innych żołnierzy, pod osłoną nocy szczytował prosto w moje
usta.
Na poligonie niemal każdego dnia robiliśmy to po dwa razy w różnych mniej lub bardziej ustronnych
miejscach.
***
Po zakończeniu służby razem wracaliśmy przez część drogi do domów. Jechaliśmy nocnym pociągiem.
Wtedy Kuba pierwszy raz rozmawiał ze mną o naszym współżyciu.
Poklepując mnie po policzku i patrząc prosto w oczy mówił:
- Zajebiście obciągasz, miałem dzięki Tobie cudowne półtora roku. Myślę, że też Ci się podobało i że się
gniewasz…
Byliśmy sami w przedziale w środku nocy. Rozpiąłem dżinsy Kuby, ściągnąłem jego bielutkie bokserki i
wziąłem do ust ślicznego serdelka będącego w stanie spoczynku. Ssałem go, pieściłem i lizałem. Czułem
jak rośnie w moich ustach, powiększa się i nabrzmiewa. Kuba swobodnie wraz ze wzrastającym
podnieceniem głośno oddychał, sapał i pojękiwał.
Ostatni raz doprowadziłem go do orgazmu i wytrysku. Jego kutas pulsował w moich ustach.
Później położył się na siedzeniach i wypiął swoją okrąglutką pupę. Cudownie jędrne i powabne pośladki
doprowadzały mnie do szaleństwa. Stałem nad nim i intensywnie onanizując się spuściłem się prosto na
nie…
Strona Puchata
http://thermasilesia.ehost.pl/chubby
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38