Młodsi chłopcy
Zawsze podniecali mnie młodsi chłopcy. Szczególnie tacy, którzy co prawda mieli już skończone
„naście” lat, ale jeszcze nie kochali się z żadną kobietą. To mnie podniecało. Świadomość, że
jeszcze nie uprawiali seksu, była bardzo ekscytująca. Nie znaczy to jednak, że lubię ich
rozprawiczać - nie. Wolę to pozostawić ich przyszłym dziewczynom czy też żonom. Sama zresztą
także wolę bardziej doświadczonych partnerów w łóżku. Jedno jednak uwielbiam z nimi robić -
podniecać ich i doprowadzać do orgazmu. Widok podnieconego, młodego faceta, który jeszcze
nigdy nie był z kobietą bardzo mnie rajcuje. Gdy uda mi się dorwać takiego faceta, staram się go
podniecić do granic możliwości. Daję mu jednak do zrozumienia, że nici z pójścia do łóżka.
Uwielbiam wtedy patrzeć, jak próbuje sobie z tym fantem poradzić. Nie znęcam się jednak nad nimi
tak bardzo - zazwyczaj robię mu wtedy laskę lub sama wytrzepię mu konia. Na dodatek taka
skumulowana energia daje swoje ujście w potężnym wytrysku, który dodatkowo mnie podnieca.
Nie wiem czemu, ale bardzo lubię patrzeć na dochodzącego faceta - jego mina podczas orgazmu i
towarzyszący mu wytrysk jest moim ulubionym momentem. Dlatego od czasu do czasu upatruję
sobie jakąś „ofiarę”, by móc zabawić się w ten sposób. Z reguły nie miałam z tym większych
problemów, gdyż chłopców w tym wieku rozsadzają hormony, a ja mogę poszczycić się
atrakcyjnym wyglądem i zgrabną sylwetką. Poza tym jak zdążyłam już zauważyć, chłopcy w tym
wieku lubią starsze od siebie kobiety. Dlatego też nie żałowałam sobie i od czasu do czasu
pozwalałam sobie na jakiś tego rodzaju wyskok.
Tym razem mój wybór padł na 18-letniego Tomka, który przyjechał do swojej ciotki (a mojej
sąsiadki z naprzeciwka) na wakacje. Chłopak na dodatek był bardzo przystojny, co nie było bez
znaczenia. Poza tym zdążyłam zauważyć, że pomimo różnicy wieku ja także mu się podobam.
Niejednokrotnie widziałam jak oglądał się za mną, gdy się mijaliśmy na klatce schodowej i gapił się
na moje nogi. To dawało mi przewagę, którą postanowiłam wykorzystać.
Pewnego dnia, gdy moja sąsiadka była w pracy a chłopak siedział sam w domu postanowiłam
działać. Wiedząc, że jego ciotki nie ma zapukałam do drzwi. Otworzył Tomek.
- Dzień dobry Tomku, czy jest ciocia?
- Niestety, ciocia jest jeszcze w pracy. Może ja mógłbym w czymś pomóc?
- No nie wiem... Wybieram się wieczorem na przyjęcie i potrzebuję porady co do ubioru.
Chociaż... może faktycznie mógłbyś mi pomóc. Mógłbyś wpaść do mnie na chwilkę i coś zobaczyć?
Potrzebuję, by ktoś po prostu rzucił okiem.
- Oczywiście, chociaż nie wiem czy moje porady na coś się przydadzą. W końcu jestem facetem.
- Tym lepiej - rzuciłam zalotnie i poszliśmy do mojego mieszkania.
Tomek usiadł w dużym pokoju, a ja poszłam do pokoju obok się przebrać. Po chwili wyszłam
ubrana w obcisłe czarne mini, sweterek, czarne pończochy i szpilki. Trzeba przyznać, że zrobiłam
na Tomku olbrzymie wrażenie. Nie dość, że wybałuszył oczy nie wiedząc co powiedzieć, to jeszcze
na dodatek w kroku momentalnie zrobiło się wybrzuszenie, które zdradzało wszystko.
- I jak? - zapytałam - Może tak być?
- Bardzo... łłładnie - wybełkotał Tomek.
- A nie sądzisz, że miniówka jest nieco zbyt obcisła?
- Nie, jest bardzo dobrze.
- Poczekaj chwilkę – powiedziałam.
Poszłam do sąsiedniego pokoju, po czym wróciłam z drugą spódniczkę, tym razem czerwoną.
Pokazałam mu ją i zapytałam:
- A nie sądzisz, że być może lepiej mi będzie w czerwonym?
- Trudno powiedzieć, musiałbym Panią zobaczyć.
Ledwo skończył to mówić, rozpięłam spódniczkę którą miałam na sobie i bez skrępowania
zdjęłam z siebie. Jego oczom ukazały się moje czarne, koronkowe majteczki, na widok których
wybrzuszenie w spodniach zrobiło się jeszcze większe. Specjalnie bardzo wolno zakładałam drugie
mini, by przez ten czas mógł się napatrzeć. Widać było, że moja metoda działała, gdyż chłopak nie
mógł już usiedzieć spokojnie na miejscu.
- A teraz jak? - zapytałam, prezentując się w czerwonej miniówce.
- Bardzo ładna, zarówno jedna jak i druga - odpowiedział Tomek, wpatrując się w mój tyłeczek.
- Ty pewnie wolisz, jak dziewczyny są bez zbędnej odzieży? - zażartowałam.
- Noooo... to znaczy... to zależy.
- Nie ma się co wstydzić, każdy facet lubi patrzeć na półnagie laski. A propos - uważasz, że mam
zgrabny tyłeczek?
- Raczej tak... aczkolwiek nie zdążyłam się przyjrzeć!
- Nie ma sprawy - powiedziałam i szybko ściągnęłam z powrotem spódniczkę - i jak?
Tomek znowu nie wiedział co powiedzieć i wybełkotał tylko:
- Bardzo zgrabny... Nie wiem tylko czy powinienem...
Zanim zdążył dokończyć, ściągnęłam bluzeczkę i stałam już tylko w staniczku i majteczkach (nie
licząc pończoch i szpilek, które na pewno działały jeszcze bardziej podniecająco). Zapytałam:
- A jak oceniasz całą moją figurę? Uważasz, że nie mam się czego wstydzić?
- Na pewno nie - odpowiedział Tomek, próbując ukryć swoją erekcję zasłaniając rękami krocze.
- To dobrze - odpowiedziałam - za to Ty nie powinieneś się wstydzić siebie. Nie zasłaniaj się tak
rękoma, to normalne, że staje Ci na widok półnagiej kobiety. To mi nawet schlebia i tym bardziej
utwierdza w przekonaniu, że jestem atrakcyjna. Najlepiej uwolnij go z tych spodni, w końcu ja też
stoję przed Tobą prawie rozebrana.
To mówiąc podeszłam do niego i rozsunęłam rozporek jego spodni. Uwolniony kutas wyskoczył
momentalnie, prężąc się ku górze. Tomek nie protestował, ale też i nie wiedział jak się dalej
zachować. Popatrzyłam na jego sterczącą pałę i powiedziałam:
- Jeżeli chcesz, to ja także coś zdejmę, żebyś nie czuł się skrępowany.
To mówiąc błyskawicznie zdjęłam majtki, odsłaniając swoją wygoloną cipkę z wygolonym,
wąskim paseczkiem.
- No, to teraz jest po równo i mogę nadal przymierzać ubrania. Jeżeli najdzie Cię ochota by sobie
ulżyć, to się nie krępuj. Jestem raczej nowoczesna i nie będzie mi to przeszkadzać.
Poszłam do drugiego pokoju i wróciłam w granatowym, obcisłym sweterku. Podczas mojej
króciutkiej nieobecności okazało się, że Tomek nie wytrzymał i zastałam go trzepiącego sobie
kutasa. Na mój widok przestał, nie wiedząc co ma zrobić. Uśmiechnęłam się w duchu i jakby nigdy
nic zapytałam:
- A ten sweterek? Może być?
Nie odpowiedział, a jedynie skinął głową, patrząc na moją różową cipkę. Uznałam to za dobry
moment.
- Nie krępuj się, bardzo chętnie popatrzę jak robisz sobie dobrze. Mogę Ci nawet potowarzyszyć.
Ustawiłam krzesełko naprzeciwko niego i usadowiłam się na nim rozstawiając szeroko nogi.
Tomek na ten widok powrócił do trzepania kutasa, a ja widząc jego poczynania poczułam jak
wilgotnieję w środku. Zaczęłam więc powoli masować swoją szparkę sprawiając, że podniecałam
się jeszcze bardziej. W końcu nie wytrzymałam i włożyłam do środka palec, który wszedł gładko.
Za nim powędrował drugi, a za chwilkę trzeci. Palcami drugiej ręki zaczęłam pieścić łechtaczkę.
Masturbowałam się i patrzyłam jak Tomek robi to samo.
W końcu postanowiłam zająć się jego fiutem, tym bardziej, że Tomkowi już niedużo brakowało,
żeby skończyć beze mnie. Wstałam i uklękłam przed nim, biorąc jego fiuta do ręki. Tomek nie
protestował. Włożyłam jego kutasa do ust i zaczęłam ssać. Na przemian to ssałam jego fiuta, to
wsadzałam go najgłębiej jak potrafiłam i znowu ssałam. Moja druga ręka z powrotem powędrowała
do mojej szparki i kontynuowała zabawę z cipką. Starałam się zgrać swoje ruchy tak, by mój
orgazm wypadł w tym samym momencie co jego. Udało się. W momencie, gdy mnie ogarnął spazm
rozkoszy, Tomek wystrzelił wprost w moje usta, zalewając je swoją spermą. To było coś.
Odczekałam chwilę i gdy mój orgazm minął, wylizałam dokładnie jego fiuta, połykając
wszyściutko, żeby się nie zmarnowało. Po minie Tomka widać było, że nadal nie mógł uwierzyć w
swoje szczęście - w końcu atrakcyjna kobieta zrobiła mu laskę i zmasturbowała się przed nim.
Dlatego zawsze lubię zabawy z młodymi, niedoświadczonymi chłopcami - bo w końcu czym można
zadziwić doświadczonego jebakę, który niejedną cipkę ( i nie tylko cipkę ) posunął i wszystko już
widział? Dla pewności zapytałam jeszcze:
- Tak z ciekawości - czy kiedyś jakaś dziewczyna robiła Ci już laskę?
- Nie, Pani była pierwsza. Bo... ja jeszcze nigdy nie byłem z kobietą.
- Cieszy mnie to, że byłam pierwsza. Aha - teraz dokończymy dobieranie mojego ubioru, a jutro,
jak będziesz miał ochotę, to wpadnij do mnie. Jeżeli jeszcze nigdy nie lizałeś kobiecej cipki, to
będziesz miał okazję. Obiecuję się odwdzięczyć...