Księga prawdy
Istnieje pewna księga,
O jednym, grubym tomie,
A po jej pustych stronicach – tylko –
Rozbrzmiewa grom po gromie…
To nie jest moja fantazja,
Ani jej siódme poty,
To prawda ziemskiego życia,
I Andów ludzkiej głupoty,
Kto mi nie wierzy – to trudno -
Ja i tak wiem już – z pewnością – swoje ,
Że w tej jednej, jedynej księdze,
- Pytia – nie wróży na dwoje…
Mimo, że ilustracje ma piękne,
To nikt im się nie przygląda…
W górę i w dół nie patrzy,
Na boki nie rozgląda…
Tylko na jej stronicach,
Nikt nie tańczy, nie śpiewa,
Nikt piękna nie podziwia,
Nikt radości nie miewa,
I nikt się - nią – nie śmieje…
Bo nawet wiatr – tu – ucichł ,
I w tony pór nie wieje,
A przepaść – na końcu – istniejąca,
Wcale ludzkości nie straszy,
Ni cieniem swojej skały – najgłębszym – jej nie daszy,
Ani jej ze stronic - żaden huragan – nie zwieje,
Tylko właśnie odwrotnie,
To ludzkość - sama dla siebie –
Bez dna przepaścią zieje… … …
I. Iwańska
Warszawa 2016-02-19