Renault Clio
Pięć
drzwi „coupe”
Gdy wchodziłem w tzw. wiek produkcyjny moja mamusia powtarzała
mi, że „ładna miska jeść nie daje” i bym zawiązał trwałą interakcję
z kobietą nie tylko piękną, ale również inteligentną, oczytaną,
posiadającą określone umiejętności i „bogate wnętrze”. Wybierając
samochód również nie powinniśmy patrzeć na wygląd, lecz brać pod
uwagę przede wszystkim wiele innych cech. Mimo to coraz więcej
aut zmienia swoje zewnętrze i wewnętrzne oblicze na bardziej
interesujące. Przedstawicielem tej nowej fali jest między innymi
nowe Renault Clio.
Podczas premierowych europejskich testów
Clio, w której mieliśmy okazję wziąć udział,
dzienikarze w jednym byli niemal zgodni –
nowa propozycja Renault imponuje designem.
Zarówno z przodu, z tyłu jak i wewnątrz sa-
mochód naprawdę może się podobać. Wielu
menedżerów jest przyzwyczajonych do stono-
wanych rozwiązań kolorystycznych w środku,
lecz jeżdżąc czwartą edycją tego francuskie-
go samochodu, z czerwonymi wykończeniami
lub designem prosportowym, uśmiech sam
chciał rozszerzyć usta. Klient ma zresztą dużą
możliwość personalizacji i do wyboru: pięć
zewnętrznych elementów ozdobnych do kilku
stref nadwozia, chromowanych lub lakierowa-
nych w różnych kolorach; trzy naklejki dacho-
we; siedem wewnętrznych elementów ozdob-
nych do kilku stref kabiny, lakierowanych na
różne kolory lub pokryte różnymi motywami;
cztery wystroje wnętrza. Gwoli ścisłości dodaj-
my, że nie są one jednak dostępne przy każdej
wersji wyposażeniowo-silnikowej i zazwyczaj
trzeba dopłacić kilkaset złotych.
Stworzony
dla
handlowca
Clio jest dostępny tylko w wersji pięciodrzwio-
wej, ale na pierwszy rzut oka wygląda jak
samochód trzydrzwiowy. Sam się o tym prze-
konałem próbując przy pierwszym kontakcie
odsunąć przedni fotel by zasiąść z tyłu. Sekret
polega na klamce umieszczonej w górnej czę-
ści bocznej listwy drzwi. Z przodu klamka jest
już w miejscu tradycyjnym. Rozwiązanie pro-
ste, a jakże ciekawe i wzmagające pozytywny
odbiór wizualny pojazdu...
Gama silnikowa obejmuje sześć jednostek.
Benzynowe to 1.2 16V 75 KM, 0.9 Energy (90
KM) oraz 0.9 Energy (90 KM) z CO
2
99 g/km
i Diesle 1.5 dCi o mocy 75 KM, 90 KM oraz 90
KM z CO
2
83 g/km (!). Mieliśmy okazję jeździć
autem na PB i Dieslem, oba o mocy 90 KM.
Spalanie pierwszego z wymienionych na tra-
sie, ale w warunkach górzystych i autostrado-
wych, przy dwóch różnych kierowcach, wynio-
sło na dystansie 220 kilometrów 6,4 l/100 km
(co trzeba uznać za przyzwoity wynik), a Die-
sla po mieście 5,3 l/100 km (dystans 75 km).
Kultura pracy obu jednostek była bardzo wy-
soka, w przypadku benzyniaka na szczególną
pochwałę zasługuje elastyczność trzeciego
biegu. Układ kierowniczy na krętych drogach
działał wręcz znakomicie, a samo „kółko” jest
jakby wręcz dopasowane do typowo „handlo-
wej” jazdy.
Biją
rekordy
Wszystkie silniki spełniają normę Euro 5. Clio
zostało już przetestowane przez EuroNCAP
uzyskując maksymalną notę pięciu gwiazdek.
Jeśli chodzi o wady, to trzeba przyznać, że
niekiedy nawigacja się myliła. Na szczęście
firmy prawdopodobnie rzadko będą zamawia-
ły auto z segmentu B z tym „gadżetem”. Poza
tym lewy przedni słupek w konstrukcji pojaz-
du nieco ogranicza widoczność. Ale oczywi-
ście nie na tyle, by czuć się w samochodzie
niebezpiecznie.
W czwartej generacji Clio, w porównaniu do
poprzednika, zwiększono między innymi po-
jemność bagażnika (do 300 litrów). Oczywi-
ście zupełnie inny jest design, zredukowano
zużycie paliwa, zmniejszono masę. 83 g/km
emisji CO
2
to jak na razie światowy rekord.
Niedawno magiczna pod tym względem była
liczba 100, teraz wszystko wskazuje na to, że
niedługo pęknie również osiemdziesiątka.
Tanie
użytkowanie
I na zakończenie niezwykle cenna informacja
dla menedżerów, nawiązująca poniekąd do
wstępu artykułu. Producenci Renault dekla-
rują, że TCO będzie o 20 procent mniejsze od
poprzednika. Oby tak było w rzeczywistości,
wtedy oferta do flot będzie jak najbardziej
atrakcyjna cenowo. Bo wracając do rad ma-
musi, zapomniała ona dodać, że praktycznie
żadna kobieta nie będzie tania w utrzymaniu
(nawet pani o jakże ładnym imieniu Tania)...
■
■
Tomasz Czarnecki
Fot. Tomasz Czarnecki
Wybrane elementy wyposażenia
seryjnego w najtańszych wersjach
silnikowych (PB 1.2 75 KM - 40 950
zł brutto, ON 1.5 75 KM - 49 850 zł
brutto) i wyposażeniu Authentique:
Wspomaganie nagłego hamowania, ESP,
ASR; Czołowe i boczne poduszki po-
wietrzne dla kierowcy i pasażera; Wspo-
maganie ruszania pod górę; Ogranicznik
prędkości; Komputer pokładowy; Karta
Renault; Centralny zamek; Światła do
jazdy dziennej LED; Instalacja do monta-
żu radioodtwarzacza; Zestaw do naprawy
opon.
Za pakiet z klimatyzacją manualną, ra-
dioodtwarzaczem i złączem USB trzeba
dla tych wersji dopłacić 2600 zł.
www.fab.com.pl
15
Premiera
Wybrane elementy wyposażenia seryj-
nego w najtańszych wersjach silniko-
wych (PB 1.2 75 KM - 40 950 zł brut-
to, ON 1.5 75 KM - 49 850 zł brutto)
i wyposażeniu Authentique:
Wspomaganie nagłego hamowania, ESP,
ASR, czołowe i boczne poduszki po-
wietrzne dla kierowcy i pasażera, wspo-
maganie ruszania pod górę, ogranicznik
prędkości, komputer pokładowy, karta
Renault, centralny zamek, światła do jaz-
dy dziennej LED, instalacja do montażu
radioodtwarzacza, zestaw do naprawy
opon.
Za pakiet z klimatyzacją manualną, ra-
dioodtwarzaczem i złączem USB trzeba
dla tych wersji dopłacić 2600 zł.