KOBIETA
W RODZINIE
AFRYKANSKIEJ
Karolina
Bednarek
Emilia Byrska
Afrykańskie zwyczaje związane z małżeństwem są często
potępiane i traktowane jako poniżające dla kobiety.
Najczęściej zwraca się uwagę na:
- poligamię,
- narzeczeństwo dzieci,
- dziedziczenie wdów,
- wszelkie formy dysponowania kobietą bez jej zgody,
- konieczność uległości żony wobec męża,
- obarczanie kobiet ciężką pracą.
W Afryce udział kobiety w obowiązkach domowych jest
bezpośredni i konieczny, mężowi żona jest tak samo
potrzebna, jak żonie potrzebny jest mąż.
Pozycja kobiet jest odmienna i równoważna. Zachowują
one poprzez swoje role matek czy prace domowe,
rozległą władzę
w grupach. Posiadają również swoje organizacje i
instytucje,
a także obrzędy, które uzupełniają obrzędy mężczyzn.
Mają prawo swobodnego mówienia o tym, co dotyczy
ich gospodarstwa.
W kulturze afrykańskiej do mężczyzn należą ciężkie prace
polowe, które nie trwają cały rok, dlatego mogą oni przez
długie miesiące spać w cieniu
Praca kobiet trwa bez przerwy. Zajmują się one:
sporządzaniem posiłków,
przynoszeniem wody,
poszukiwaniem drzewa,
ucieraniem ziarna,
pieleniem pól,
żniwami,
zakupami.
Te liczne obowiązki kobiet dają im jednak możliwość
wywierania presji na mężczyznach.
Poligamia
Nie jest poniżaniem żon, lecz dowodem bogactwa.
Mężczyzna
u władzy musi posiadać kilka żon, które podzielą się pracą i
dadzą mu zarówno sprzymierzeńców, jak i liczne
potomstwo.
Jednak istnieją ujemne skutki poligamii: brak intymności
małżeńskiej, nieufność męża do żon, kłótnie między żonami,
ich wzajemna zazdrość względem siebie i względem dzieci
innej żony.
W Afryce powszechny jest zwyczaj zaręczania dziewczyny
w chwili urodzenia. Wtedy też rodzina przyszłego męża
przekazuje pierwszą ratę. Pomimo tego dziewczyna może
odrzucić wyznaczonego małżonka, gdy ten nie stara się o
nią, nie obdarza prezentami i nie utrzymuje
„narzeczeństwa”.
Fałszywym poglądem jest przekonanie, że dziewczyna
afrykańska jest sprzedawana mężowi przez rodziców,
mężowi, którego nie zna i od którego nie ma odwrotu.
Można to określić bardziej jako „pożyczka”.
Często młode dziewczyny poddaje się obrzędowi defloracji
(przerwanie błony dziewiczej), po którym w odosobnieniu
przechodzą rekonwalescencję. W tym czasie starsze
kobiety edukują młodsze, kładą nacisk na ich obowiązki
po zamążpójściu oraz na zachowanie się dobrej żony.
Niektóre z dziewcząt uczą się także sposobu wymuszania
na mężu zgody na wszelkie ustępstwa.
Odosobnienie to daje dziewczętom poczucie znaczenia
społecznego – kobiety są opiekunkami życia, posiadają
tajemnicę poczęcia.
Po zakończeniu kobiecego odosobnienia zaznaczonego
świętem urządzanym przez narzeczonych deflorowanych
dziewcząt, szybko następuje zawarcie małżeństw.
Stabilizacja małżeństwa następuje po przyjściu na świat
pierwszego dziecka. Jest to wydarzenie ważniejsze niż
rozpoczęcie wspólnego życia, gdyż oznacza ono przejście
rodziców do wyższej klasy wieku.
Przeniesienie kobiety do męża połączone jest z dużą
uroczystością, w czasie której żonę strojną w całą jej
biżuterię, zabiera się
z wielkim przepychem, często w lektyce, zawsze z
towarzyszeniem orkiestry. Przyjaciółki i kobiety z rodziny
żony wystawiają na pokaz tykwy, garnki, emaliowane
naczynia, przykrycia i zapasy niezbędne dla młodego
małżeństwa, a dostarczone przez rodziców żony.
Matka pana młodego wyśpiewuje radośnie pieśni, a jego
bracia mielą językami możliwie najgłośniej. Odbywają się
też tańce,
w których uczestniczą „siostry” żony.
Uroczystość ta ma charakter świecki, nie składana jest
żadna ofiara.
Kobieta długo uważana za obcą przez rodzinę męża. Jest
traktowana bez żadnej pobłażliwości przez teściową.
Kobieta zamężna przeżywa również tęsknotę do życia
rodzinnego, stara się tam wracać najczęściej i możliwie
na jak najdłużej, co nie podoba się mężowi.
Zaufanie między małżonkami wzrasta powoli, jednak z
czasem małżeństwo osiąga stabilizację i wiedzie
względnie spokojne życie.
Wszystkie społeczne nieszczęścia, takie jak wzrost
śmiertelności dzieci, nienormalna susza, groźna epidemia,
mężczyźni przypisują kobietom. Trudny poród uznają oni
za karę zesłaną na kobietę przez przodków jej męża,
świadczącą, iż dopuściła się cudzołóstwa; powinna wtedy
wyznać imiona kochanków.
Ten brak zaufania do kobiet może wiązać się z obawą
przed krwią i jakimś magicznym niebezpieczeństwem
tkwiącym w menstruacji.
Podczas menstruacji
kobieta uważana jest za
„nieczystą”, musi unikać
przygotowywania posiłku
dla męża, trzymać się z
daleka od miejsc
kultowych, pól uprawnych i
zagród dla bydła.
Dla afrykańskiej kobiety posiadanie dzieci ma większe
znaczenie, niż posiadanie męża. Staje się ona
pełnowartościowa dopiero będąc matką. Matka zarządza
ogniskiem domowym po śmierci ojca, wyszukuje synom
przynajmniej pierwszą żonę, w dużej mierze decyduje o
małżeństwie córek. Matka oczekuje od dzieci dowodów
szacunku. Usuwa się na drugi plan wtedy, gdy jej synowie
stają się ojcami rodzin, a wiek nie pozwoli jej wypełniać
obowiązków.
Kobieta afrykańska osiąga
ostateczną akceptację ze strony
rodziny męża, kiedy jej dzieci
nie są już pod jej opieką.
Afrykańczycy uważają, że w tym
wieku kobieta niewiele różni się
od mężczyzny.
KONIEC