Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s273 283


Mazowieckie Studia Humanistyczne
Nr 1, 1997
Tadeusz Kisielewski
FAASZ I OSZCZERSTWO
JAKO ISTOTA KOMUNISTYCZNEJ POLITYKI
DEZINFORMACYJNEJ
na przyk艂adzie ksi膮偶ki Renauda de Jouvenela
pt. L'Internationale des tra顃res (Mi臋dzynarod贸wka zdrajc贸w)
W pocz膮tkach 1952 r. odby艂 si臋 w Pary偶u proces, w kt贸rym m.in. oskar偶ono
Renauda de Jouvenela o oszczercze fa艂szerstwa w jego ksi膮偶ce pt. L 'Internationale
des tra顃res. Pozew do s膮du wni贸s艂 w imieniu Mi臋dzynarodowej Unii Ch艂op-
skiej jej sekretarz, Bu艂gar, Georgi Dymitrow. Renaud de Jouvenel proces prze-
gra艂. Ksi膮偶ka, kt贸ra ukaza艂a si臋 we Francji w 1948 r., w Polsce znalaz艂a si臋 na
p贸艂kach ksi臋garskich, oczywi艣cie w t艂umaczeniu na j臋zyk polski, w 1950 r. na-
k艂adem  Ksi膮偶ki i Wiedzy". Rozdzia艂 VII nosi tytu艂: Pologne: Fuite ou rappel
de Miko艂ajczyk? (Polska: Ucieczka czy odwo艂anie Miko艂ajczyka?). Opr贸cz pro-
blematyki polskiej Jouvenel zajmuje si臋 w oddzielnych rozdzia艂ach tak偶e Alba-
ni膮, Jugos艂awi膮, Bu艂gari膮, W臋grami, Czechos艂owacj膮 i Rumuni膮. M贸wi te偶 o
swoim kraju, w kt贸rym nie zaprowadzono po wojnie komunizmu mimo stara艅
Stalina i wsp贸艂dzia艂aj膮cych z nim komunist贸w francuskich; alianci zachodni trzy-
mali si臋 艣ci艣le ustale艅 tehera艅sko-ja艂ta艅skich co do stref wp艂yw贸w. W roku na-
st臋pnym, w 1951 r., ukaza艂o si臋 w Polsce w tym samym wydawnictwie t艂uma-
czenie innej ksi膮偶ki Jouvenela pt. Tito marsza艂ek zdrajc贸w. W zbiorach Biblio-
teki Narodowej w Warszawie znajduj膮 si臋 jeszcze trzy i nne ksi膮偶ki tego autora
w t艂umaczeniu na j臋zyk polski.
A oto co ustali艂a dr Maryla Laurent z Uniwersytetu im. gen. Charlesa de
Gaulle'a w Lille:  Ksi膮偶ka Renauda de Jouvenela pt. L'Internationale des tra顃res
ukaza艂a si臋 w 1948 r. nak艂adem  La Biblioth艁que Fran鏰ise". Niewiele wcze-
艣niej, bo w 1947 r. Francuska Partia Komunistyczna kupi艂a trzy ma艂e wydaw-
nictwa:  Hier et Aujourd'hui",  La Biblioth艁que Fran鏰ise" i  France d'abord",
艂膮cz膮c je nast臋pnie w jeden organizm o nazwie  Les Editeurs Fran鏰is Reunis".
Pozwala艂o to na wydawanie ksi膮偶ek ze znakiem kt贸rego艣 z tych trzech wydawnictw
b膮dz wydawnictwa czwartego, wsp贸lnego. Wszystkie one by艂y wy艂膮czn膮 w艂asno-
艣ci膮 Francuskiej Partii Komunistycznej. Partia ta mia艂a ponadto inne, du偶e wydaw-
nictwa:  Les Editions Sociales", spadkobierc臋  Editions Sociales Internationales" -
274 Tadeusz Kisielewski
tworu Mi臋dzynarod贸wki. Istnia艂a te偶 ca艂a plejada malutkich wydawnictw stanowi膮-
cych w艂asno艣膰 partii komunistycznej. Ka偶dy francuski intelektualista komunista m贸g艂
wi臋c mie膰 pewno艣膰, 偶e je艣li napisze ksi膮偶k臋, to zostanie ona wydana.
W chwili, gdy Jouvenel og艂osi艂 swoj膮 Linternationale des tra顃res, pani Do-
minique Desanti opublikowa艂a w jednym z tych ma艂ych wydawnictw ( Les Edi-
tions du Pavillon") ksi膮偶k臋 o identycznej tematyce, zatytu艂owan膮 Masques et vi-
sages de Tito et des siens (1949). Spowodowa艂o to konflikt mi臋dzy autorami.
Jeden z bohater贸w Pierwszego kr臋gu Aleksandra So艂偶enicyna (Pary偶, Fay-
ard 1982, wyd. poprawione, s. 430), trzymaj膮c w r臋kach Internationale de tra顃res
stwierdza: zosta艂a wydana w milionach egzemplarzy w ZSRR.
Jeannine Verd艁s-Leroux w swej obszernej pracy Au service du Parti. Le parti
communiste, les intellectuels et la culture (1944-1956), dotycz膮cej wy艂膮cznie in-
telektualist贸w francuskich (Fayard-Minuit, 1983), pisze o ksi膮偶kach Jouvenela,
ods艂aniaj膮c ich rzeczywiste przeznaczenie. S膮 to ksi膮偶ki  m贸wi  kt贸re we Francji
skazano na  偶ar艂oczn膮 krytyk臋 myszy", natomiast szeroko rozpowszechniono
w Zwi膮zku Sowieckim i krajach satelickich, niejako na dow贸d tego, co my艣l膮
Francuzi, ale bez zaznaczenia, 偶e to i autor, i wydawnictwo partii komunistycz-
nej. Tw贸rczo艣膰 ta nie ma przeto nic wsp贸lnego z pogl膮dami ani przeci臋tnych
Francuz贸w, ani francuskiej dyplomacji i polityki. Na stronie 560 Jeannine Verd艁s-
-Leroux cytuje So艂偶enicyna:  W ostatnich dwunastu latach Radowicz spotka艂 g贸ry
ksi膮偶ek grubia艅skich albo s艂u偶alczych, przesi膮kni臋tych k艂amstwem. Lecz daw-
no ju偶 nie trzyma艂 w r臋kach podobnego 艣wi艅stwa. Wzrok wy膰wiczonego mola
ksi膮偶kowego bieg艂 po stronicach tej 艣wie偶o wydanej ksi膮偶ki; wystarczy艂y dwie
minuty, by zrozumie膰, kto chcia艂, by ta ksi膮偶ka powsta艂a i dla jakich cel贸w, by
zmierzy膰 skal臋 pod艂o艣ci autora i to wystarcza艂o tak偶e, aby przewidzie膰, jaka fala
jadu wzbierze w ludziach przeciwko niewinnej Jugos艂awii. Po ostatnim zdaniu,
kt贸re utkwi艂o mu w oczach: Nie trzeba si臋 zastanawia膰 nad powodami, kt贸re
sk艂oni艂y Rajka do z艂o偶enia zezna艅, skoro zezna艂, to znaczy, 偶e jest winny! Ra-
dowicz od艂o偶y艂 ksi膮偶k臋 z obrzydzeniem".
Ksi膮偶ka Jouvenela jest publikacj膮 pod wieloma wzgl臋dami szczeg贸ln膮. B艂臋-
d贸w i dziwol膮g贸w j臋zykowych jest w niej sporo, faktografia zawodzi (np. mar-
sza艂ek... Sikorski!), argumentacja kuleje. W sumie, nie spos贸b nada膰 temu t艂u-
maczeniu poprawno艣膰 j臋zykow膮 i stylistyczn膮, gdy偶 by艂by to ju偶 ca艂kowicie inny
tekst. Jouvenel pos艂uguje si臋 charakterystycznym dla komunistycznej propagan-
dy 偶argonem partyjnym, dalekim nie tylko od j臋zyka literackiego, ale nawet od
poprawno艣ci potocznej. To r贸wnie偶 charakteryzuje autora i jego polityczn膮 for-
macje". Skorzysta艂em z t艂umaczenia tekstu Jouvenela dr Maryli Laurent i cyto-
wanego powy偶szego komentarza napisanego przez ni膮 specjalnie na potrzeby tej
publikacji, za co serdecznie dzi臋kuj臋 jej oraz Marzenie i Kazimierzowi Boskom.
W艣r贸d wielu 艣wiadk贸w w procesie przeciw Jouvenelowi zeznawa艂 i Stani-
s艂aw Miko艂ajczyk. Mi臋dzy innymi m贸wi艂:  Nieprawd膮 jest, co napisa艂 oskar偶o-
Fa艂sz i oszczerstwo jako istota polityki dezinformacyjnej 275
ny W swej ksi膮偶ce, jakobym uciek艂 z dyplomatami z Polski. Prawd膮 jest, 偶e wal-
czy艂em na froncie i zosta艂em i n t e r n o wa n y na W臋grzech. Stamt膮d uszed艂em do
Francji..."1. To tylko jeden z przyk艂ad贸w k艂amstwa, a od by艂ego przyw贸dcy PSL,
kt贸re ogniskowa艂o jak w soczewce opozycj臋 niepodziemn膮, zaczynam, gdy偶
Miko艂ajczykowi w艂a艣nie po艣wi臋c臋 w tej publikacji wiele miejsca.
Dla zobrazowania 贸wczesnej atmosfery politycznej na Zachodzie, a w szcze-
g贸lno艣ci we Francji, warto jednak偶e wcze艣niej wspomnie膰 jeszcze o dw贸ch pro-
cesach, kt贸re w 1949 r. i w 1950 r. odby艂y si臋 we Francji wytoczone przez Ro-
sjanina, Wiktora Krawczenk臋 i Francuza, Davida Rousseta. Krawczenko, wyso-
ki sowiecki urz臋dnik partyjny, kt贸ry w 1943 r. pozosta艂 w Stanach Zjednoczonych,
napisa艂 ksi膮偶k臋, w kt贸rej ujawni艂 prawd臋 o kolektywizacji, terrorze i gu艂agach,
Rousset natomiast jako wi臋zie艅 Buchenwaldu opublikowa艂 w 1949 r. w  Figaro
Litteraire" list otwarty apeluj膮cy o stworzenie przez by艂ych wi臋zni贸w hitlerow-
skich oboz贸w koncentracyjnych mi臋dzynarodowej komisji dla zbadania wsp贸艂-
czesnych system贸w oboz贸w koncentracyjnych w Europie, wskazuj膮c przy tym
na Zwi膮zek Sowiecki. Zar贸wno Krawczenko, jak i Rousset spotkali si臋 z niewy-
brednymi atakami i zarzutami, 偶e g艂osz膮 nieprawd臋, kt贸re inspirowali komuni-
艣ci francuscy. Ataki te z kolei pos艂u偶y艂y i m do wytoczenia proces贸w oszczer-
com o znies艂awienie. Sta艂y si臋 one oczywi艣cie procesami politycznymi.
Oto co pisze Iza Chru艣li艅ska w zwi膮zku z tymi procesami:  Komuni艣ci fran-
cuscy starali si臋 w贸wczas udowodni膰 swoim rodakom, 偶e sowiecki system prawny
jest najbardziej post臋powy i humanitarny na 艣wiecie, a twierdzenie, 偶e istniej膮
gu艂agi i ca艂y system terroru w Zawi膮zku Sowieckim jest k艂amstwem. W czasie wspo-
mnianych proces贸w prawie wszyscy francuscy intelektuali艣ci wyst臋powali, mniej
lub bardziej czynnie, w obronie systemu stalinowskiego, po czym szybko o tym
zapomnieli. Kiedy w 1962 r. ukaza艂o si臋 francuskie t艂umaczenie ksi膮偶ki So艂偶enicy-
na Jeden dzie艅 偶ycia Iwana Denisowicza, przyj臋to j膮 jako objawienie prawdy o ist-
nieniu 艂膮gr贸w w Zwi膮zku Sowieckim. Prawie nikt spo艣r贸d zeznaj膮cych, kilkana艣cie
lat wcze艣niej 艣wiadk贸w, nie odwo艂a艂 swoich sk艂adanych pod przysi臋g膮 zezna艅".
Zauwa偶my przy okazji, 偶e jeszcze w 1956 r. zosta艂a odrzucona przez fran-
cuskie wydawnictwo  Gallimard" ksi膮偶ka o 艂agrach Gustawa Herlinga-Grudzi艅-
skiego pt. Inny 艣wiat, mimo i nt e r we nc j i Alberta Camusa.
W procesie Rousseta zeznawa艂o wielu Polak贸w, w艣r贸d nich J贸zef Czapski,
kt贸rego starano si臋 przedstawi膰  z uwagi na zaprezentowan膮 przeze艅 prawd臋
o Katyniu jako agenta hitlerowskiej  propagandastaffel" (wydzia艂u propagan-
dy). Natomiast w procesie Krawczenki zeznawali specjalnie wyselekcjonowani
obywatele sowieccy, tak偶e jego 偶ona, a ambasada sowiecka za偶膮da艂a wydania
Zwi膮zkowi Sowieckiemu trzech 艣wiadk贸w powo艂anych przez Krawczenk臋 jako
1
Archiwum Ministerstwa Spraw Wewn臋trznych (dalej - AMSW), brak sygn. Odpis z  Na-
rodowca" z 28 lutego 1952 r.
276 Tadeusz Kisielewski
rzekomych zdrajc贸w. Zreszt膮 samego Krawczenk臋 oskar偶ono tak偶e o to, 偶e jest
zdrajc膮 Zwi膮zku Sowieckiego i agentem ameryka艅skim. Krawczenko proces
wygra艂, ale jego polityczne zwyci臋stwo by艂o problematyczne.  Mimo poparcia
ze strony niekomunistycznej prasy, zdecydowana wi臋kszo艣膰 francuskich intelek-
tualist贸w, a wraz z nimi znaczna cz臋艣膰 opinii publicznej, powstrzyma艂a si臋 od
zaj臋cia zdecydowanie pot臋piaj膮cej pozycji wobec tego, co stanowi艂o przedmiot
procesu". Sam Wiktor Krawczenko, zmuszony do ci膮g艂ego ukrywania si臋 i zmiany
nazwiska, w 1966 r. pope艂ni艂 w Nowym Jorku samob贸jstwo. A wi臋c w cztery
lata po ukazaniu si臋 we Francji ksi膮偶ki So艂偶enicyna. R贸wnie偶 sw贸j proces wy-
gra艂 Rousset, ale i w tym przypadku zwyci臋stwo polityczne by艂o problematycz-
ne.  Oba procesy  pisze Chru艣li艅ska  nie zmieni艂y nastawienia Francuz贸w do
komunizmu. W czasie wybor贸w parlamentarnych w czerwcu 1951 r. Francuska
Partia Komunistyczna uzyska艂a ponad 26 procent wyborc贸w, jeden z najlepszych
rezultat贸w w historii jej istnienia". Los milion贸w ludzi  zakliuczonnych" w
Zwi膮zku Sowieckim nikomu  czy prawie nikomu  snu z powiek nie sp臋dza艂2.
1 maj膮c to wszystko na uwadze mo偶na w ca艂ej pe艂ni doceni膰 to, jak wielk膮
polityczn膮 i moraln膮 warto艣膰 mia艂o opublikowanie przez Miko艂ajczyka - kt贸re-
mu Jouvenel po艣wi臋ci艂 tak wiele uwagi w swojej ksi膮偶ce  zaraz po jego powro-
cie na emigracj臋, w 1948 r., ksi膮偶ki pt. The Rape of Poland. Patern of Soviet
Aggression (Gwa艂t na Polsce. Przyk艂ad sowieckiej agresji) oraz serii artyku艂贸w
w prasie ameryka艅skiej. To uderzenie prawdy by艂o tym wa偶niejsze, 偶e wysz艂o
spod pi贸ra by艂ego emigracyjnego premiera polskiego, popieranego przez Win-
stona Churchilla i Franklina Roosevelta, a p贸zniej wicepremiera krajowego Tym-
czasowego Rz膮du Jedno艣ci Narodowej. Nie mo偶na by艂o tego uderzenia nie zau-
wa偶y膰 i r贸wnocze艣nie trudno by艂oby jego autora szykanowa膰. Warto te偶 wszak偶e
pami臋ta膰, ze 贸wczesna Ameryka to nie 贸wczesna Francja. Prasa ameryka艅ska
i brytyjska zwr贸ci艂a uwag臋 na ksi膮偶k臋 Miko艂ajczyka, wskazuj膮c na obraz komu-
nizmu i polityki sowieckiej przedstawiony przez autora3. Ale Zach贸d ca艂y nie
chcia艂 s艂ucha膰 Miko艂ajczyka i innych Polak贸w, poniewa偶 nie chcia艂 zaostrzenia
swojej polityki w stosunku do Zwi膮zku Sowieckiego. Do艣膰 trwo偶liwie obawia-
no si臋 tam wojny, kt贸r膮  jak s膮dzono  mo偶e wywo艂a膰 Moskwa. Natomiast spo-
艂ecze艅stwo ameryka艅skie d艂ugo pozostawa艂o w przekonaniu ukszta艂towanym w
czasie II wojny 艣wiatowej, 偶e Zwi膮zek Sowiecki w gruncie rzeczy nie jest a偶 tak
z艂ym pa艅stwem, doceniano te偶 ci膮gle jego ogromn膮 ofiar臋 ludzk膮, kt贸ra przy-
czyni艂a si臋 do zwyci臋stwa nad Niemcami hitlerowskimi, co m.in. oszcz臋dzi艂o
偶o艂nierzy ameryka艅skich. Nikomu czy prawie nikomu nie przychodzi艂o w贸w-
czas do g艂owy, 偶e ta olbrzymia ofiara 偶o艂nierzy sowieckich nie tyle wynika艂a
z rzeczywistej konieczno艣ci wojennej, co z bezdusznego, zbrodniczego szafowa-
nia 偶yciem ludzkim przez wielu polityk贸w i dow贸dc贸w sowieckich. A za ataku-
2
I. Chru艣li艅ska, Zapomniane procesy,  Rzeczpospolita" z 24-26 grudnia 1994 r.
3
Por. R Buczek, Stanis艂aw Miko艂ajczyk, t. 2, Toronto 1996, s. 179 i nn.
Fa艂sz i oszczerstwo jako istota polityki dezinformacyjnej 277
j膮cymi 偶o艂nierzami na froncie z regu艂y posuwa艂y si臋 wojska NKWD. Na najnie-
bezpieczniejsze odcinki rzucano oddzia艂y karne, bardzo liczne w Armii Sowiec-
kiej, a 偶o艂nierze tych oddzia艂贸w mogli  oczy艣ci膰" si臋 z kary tylko poprzez czy-
ny bohaterskie. By艂o to  normalne" dla pa艅stwa terroru i 艂agr贸w.
Informacje i pogl膮dy Polak贸w, takie jakie g艂osi艂 m.in. Miko艂ajczyk i oczy-
wi艣cie wiele innych os贸b, uwa偶ano na Zachodzie do艣膰 szeroko za rezultat w du-
偶ym stopniu antyrosyjskich i antysowieckich kompleks贸w polskich. Rzecz oczy-
wista, przekonanie to umacnia艂a dzia艂alno艣膰 Moskwy oraz innych pa艅stw ko-
munistycznych i tak偶e dzia艂alno艣膰 komunist贸w zachodnich. W kontek艣cie tej
dzia艂alno艣ci trzeba te偶 widzie膰 ksi膮偶k臋 Internationales des tra顃res.
Ta atmosfera polityczna, kt贸ra by艂a te偶 do艣膰 charakterystyczna i dla procesu
Jouvenela, dotkn臋艂a r贸wnie偶 i Miko艂ajczyka w tym procesie. Kiedy Miko艂ajczyk
m贸wi艂: W pazdzierniku odby艂a si臋 w Moskwie konferencji PPR i PPS z czynni-
kami sowieckimi. Na konferencji ustalono z g贸ry wynik wybor贸w w Polsce (poru-
szenie na sali)". W贸wczas:  Adwokaci obrony przerywaj膮 i stawiaj膮 pytania
dywersyjne. Mec. Izard (w stron臋 艂awy oskar偶onych): Kr臋puj臋 Was, prawda! Oskar-
偶ony Wurmser (silnym g艂osem, poparty przez adwokat贸w); Dowody! Dowody!
艢wiadek: Napisali艣my o tym akcie do Stalina, gdzie przed艂o偶yli艣my wszy-
stkie dowody. Mieli艣my do tego prawo, gdy偶 贸wczesny minister J臋drychowski
by艂 obywatelem sowieckim (przerywania i poruszenie na sali). Mieli艣my zagwa-
rantowan膮 wolno艣膰 prasy. Maszyny, kt贸re drukowa艂y nasze pisma podziemne,
podczas okupacji niemieckiej, skonfiskowali nam komuni艣ci. Po d艂ugich stara-
niach otrzymali艣my przydzia艂 papieru. W贸wczas nas艂ano nam cenzora. (艢wia-
dek wydobywa z teczki plik dokument贸w. Przedstawia je s膮dowi). 艢wiadek:
W dokumentach znajdzie wysoki s膮d ciekawe dowody. Znajd膮 panowie tam do-
w贸d skonfiskowania listu pasterskiego. (Przerywania na 艂awach oskar偶onych.)".
Dalej Miko艂ajczyk m贸wi艂 o terrorze komunist贸w.  Wszystkie te fakty opi-
sane i zaopatrzone dowodami przed艂o偶yli艣my ambasadorom trzech mocarstw,
w tym tak偶e p. Lebiediewowi, ambasadorowi Sowiet贸w. Nie uwa偶am za zdrajc臋
tego, kt贸ry przed 艣wiatem broni wolno艣ci swego narodu. Apelowa艂em. Dawa-
艂em 艣wiadectwo prawdzie. [...]
艢wiadek: Dowody znajdzie pan u pana ambasadora Lebiediewa.
Mec. Heiszman: Czy 艣wiadek uwa偶a, 偶e ci, kt贸rzy zrezygnowali z wolno艣ci
swoich kraj贸w, s膮 zdrajcami?
艢wiadek: Miano zdrajcy nie mog膮 rzuca膰 ci, kt贸rzy wyrzekli si臋 interesu
swego narodu... (Nast臋puje ha艂as. Oskar偶eni bior膮 s艂owa do siebie i poparci przez
adwokat贸w wywo艂uj膮 incydent).
艢wiadek: ...ko艅cz臋 moje zdanie. Mam na my艣li konferencj臋 z Bierutem
i Os贸bk膮-Morawskim.
Oskar偶ony Wurmser: Obra偶a si臋 tu g艂ow臋 pa艅stwa!
Tadeusz Kisielewski
278
Okrzyk wywo艂uje wielk膮 wrzaw臋. Padaj膮 liczne epitety, kt贸rych nie mo偶na
zrozumie膰 w og贸lnym zamieszaniu.
Przewodnicz膮cy przerywa rozpraw臋".
Miko艂ajczyk dalej m贸wi艂 o tym, jak Boles艂aw Bierut, Wanda Wasilewska,
Edward Os贸bka-Morawski, Micha艂 呕ymierski bez najmniejszego oporu godzili
si臋 na wschodni膮 granic臋 Polski podyktowan膮 przez J贸zefa Stalina i jak polscy
komuni艣ci twierdzili, 偶e nie jest potrzebna pomoc Powstaniu Warszawskiemu,
poniewa偶 go nie ma.
Warto tu te偶 przybli偶y膰 relacj臋 Miko艂ajczyka o pogromie 呕yd贸w w Kiel-
cach 4 lipca 1946 r. Oto co m贸wi艂:  Dosz艂o do mojej wiadomo艣ci, 偶e w okresie
przed wyborami bezpieka postanowi艂a urz膮dzi膰 pogromy 偶ydowskie w Cz臋sto-
chowie, Poznaniu, Kielcach i Kaliszu. Natychmiast uda艂em si臋 na rad臋 ministr贸w
i energicznie zaprotestowa艂em. W wyniku tego protestu bezpieka postanowi艂a
pogromy odwo艂a膰. Do Kielc nie zd膮偶y艂 jednak telegram z odwo艂aniem. W mie-
艣cie tym pod dow贸dztwem majora bezpieki Sobczy艅skiego, kt贸ry wzywa艂 do
pomocy wojsko, dosz艂o do straszliwej masakry 呕yd贸w, w czasie kt贸rej zabito
46 呕yd贸w i wielu raniono. Pogrom bezpieki mia艂 na celu odwr贸cenie uwagi opinii
w celu 艂atwiejszego sfa艂szowania wybor贸w.
Mec. Heisznan: Czy 艣wiadek mo偶e powiedzie膰, jakie instrukcje otrzyma艂a
z Londynu Armia Krajowa?"
Mi艂o艂ajczyk zacz膮艂 m贸wi膰 o Armii Krajowej i terrorze stosowanym wobec
niej przez komunist贸w i o terrorze stosowanym wobec ca艂ego spo艂ecze艅stwa
polskiego.
 艢wiadek: Armia Krajowa wsp贸艂pracowa艂a rzetelnie z wojskami rosyjski-
mi. Ale za to Rosjanie aresztowali i w chwili, gdy przyjecha艂em do Polski, licz-
ba aresztowanych cz艂onk贸w Armii Krajowej wynosi艂a przesz艂o 40 tysi臋cy. Zo-
stali oni wywiezieni w g艂膮b Rosji. Dlatego tak bolesnym dla tej pi臋knej armii
jest fa艂sz zawarty w ksi膮偶ce, o kt贸r膮 toczy si臋 proces. Armia Krajowa walczy艂a
ofiarnie. Walczy艂a tak偶e wtedy, gdy Rosja by艂a przyjacielem Niemiec [...]
Mec. Heiszman: Autor ksi膮偶ki, p. de Jouvenel twierdzi, 偶e pa艅ski przyjazd
[do Polski] przyczyni艂 si臋 do pog艂臋bienia roz艂amu mi臋dzy ch艂opem a robotni-
kiem". Odpowiadaj膮c Miko艂ajczyk opowiedzia艂 o entuzjastycznym przyjmowa-
niu go w kraju, r贸wnie偶 w 艣rodowiskach robotniczych. I w tym kontek艣cie:
 Mecenas Nirdman [...] stawia pytanie, czy 艣wiadek pojecha艂 do Polski
w 1945 r. z namowy Churchilla i Roosevelta?
艢wiadek: Nie pojecha艂em z niczyjej namowy. Wyjazd m贸j nast膮pi艂 z decyzji
powzi臋tej we w艂asnym sumieniu. Codziennie otrzymywali艣my z Londynu tele-
gramy - Morduj膮 nas, aresztuj膮, niszcz膮, rabuj膮, przyje偶d偶aj膮ce, by艣cie nam
pomogli. Nie by艂em zadowolony z polityki Anglii wobec Polski. O tym, 偶e Ja艂ta
nas krzywdzi, pisz臋 i g艂osz臋 wsz臋dzie! Wyjazd m贸j do Polski uzna艂em za ko-
nieczny, by ratowa膰 nar贸d przed zbrodniami komunistycznymi..."4.
4
AM S W, op.cit.
Fa艂sz i oszczerstwo jako istota polityki dezinformacyjnej 279
Jouvenel przeciwstawia w swojej ksi膮偶ce  now膮 demokracj臋", czyli  demo-
kracj臋 ludow膮", jak j膮 nazywali komuni艣ci, terroryzmowi, czyli walce antyko-
munistycznej, nierzadko przez komunist贸w prowokowanej po to, aby mie膰 pre-
tekst do totalnego, zbrojnego i policyjnego niszczenia wszelkiej niezale偶nej my艣li
i woli narodowej i demokratycznej. Przy tym Polsk臋 Jouvenel wyr贸偶nia艂. Sw贸j
rozdzia艂 o Polsce zaczyna艂:  Spo艣r贸d wszystkich nowych demokracji Polska jest,
prawdopodobnie, tym kraje, w kt贸rym terroryzm utrzymywa艂 si臋 najd艂u偶ej. Trzeba
wiedzie膰, aby to zrozumie膰, 偶e polska reakcja - bardzo mocno zorganizowana
w 艂onie armii i rz膮du, kt贸re uformowano z wielkich posiadaczy ziemskich i szlach-
ty, przywi膮zanych do swoich przestarza艂ych przywilej贸w - od wyzwolenia przez
oddzia艂y sowieckie wola艂a wszelkie inne rozwi膮zania, 艂膮cznie z przed艂u偶eniem
okupacji niemieckiej. Ci wierni obro艅cy 艣redniowiecza odnosili si臋 do sowieckiej
w艂adzy z tak膮 nienawi艣ci膮, 偶e kiedy zrozumieli, i偶 ich terytorium narodowe nie
mo偶e by膰 wyzwolone inaczej ni偶 przez Rosjan, zrobili wszystko co le偶a艂o w ich
mocy, aby op贸zni膰 posuwanie si臋 Rosjan i zwalczali nadej艣cie w艂adzy ludowej.
Armia Andersa, kt贸ra zosta艂a uformowana i wyekwipowana w Rosji, a kt贸ra
odm贸wi艂a walki na froncie rosyjskim i doprowadzi艂a do tego, 偶e wys艂ano j膮 na
Orient, dostarczy艂a tej dzia艂alno艣ci cennych element贸w. Sta艂a si臋 ona bowiem
niewyczerpanym zasobem najemnik贸w, zdrajc贸w i agitator贸w, gotowych do
wszelkich rob贸t: walki antysowieckiej w czasie wojny, sabota偶owych akcji pol-
skich partyzant贸w, a nast臋pnie, po wyzwoleniu - sabota偶u odrodzenia kraju,
zbrojnej walki przeciwko nowemu rz膮dowi oraz organizowania antysemickich
pogrom贸w. Okaza艂o si臋, 偶e wydarzenia, kt贸re mia艂y miejsce w Kielcach i gdzie
indziej w 1945 i 1946 roku, i kt贸re zaalarmowa艂y zachodni膮 pras臋 reakcyjn膮 -
zbyt ucieszon膮 mo偶liwo艣ci膮 insynuacji, 偶e antysemityzm jest polskim z艂em g艂臋-
boko zakorzenionym  zosta艂y sprowokowane przez bandy pod rozkazami 
Andersa i jemu podobnych. [...]
Proces szesnastu, kt贸ry odby艂a si臋 w 1945 r. w Moskwie, udowodni艂, 偶e pol-
ska reakcja pod rozkazami rz膮du emigracyjnego i jego inspirator贸w, stworzy艂a
podczas wojny grupy wojskowe, kt贸rych celem by艂a walka z Armi膮 Czerwon膮,
zamachy i sabota偶 na jej ty艂ach, i dzia艂anie przy ka偶dej sposobno艣ci przeciwko
rz膮dowi w Lublinie (z kt贸rego narodzi艂 si臋 rz膮d warszawski), tak aby mu prze-
szkodzi膰 w doj艣ciu do w艂adzy. Oskar偶eni w tym procesie potwierdzili, 偶e wszy-
stkie akty dywersji i terroryzmu by艂y wykonywane na rozkaz genera艂a Bora-
-Komorowskiego. Ten ostatni jest s艂awny. Niekt贸rzy nazywaj膮 go bohaterem
Warszawy, bo oczywi艣cie w ich mniemaniu m贸g艂 on by膰 tylko jeden. Ale ty-
si膮ce Polak贸w, kt贸rzy zgin臋li z powodu powstania, niewczesnego i przez to zbro-
dniczego, tak jak i jego [Bora] odmowa po艂膮czenia si臋 z partyzantami Armii
Czerwonej, s艂usznie mog艂aby go nazwa膰 morderc膮. [...]
Tajna Armia [w oryginale Secr艁te, gdy w rzeczywisto艣ci idzie tu o AK], kt贸ra
walczy艂a z Armi膮 Czerwon膮 i partyzantami polskimi [Armi膮 Ludow膮] by艂a pod
Tadeusz Kisielewski
280
rozkazami tego podejrzanego bohatera, a kiedy on uciek艂, genera艂 Sosnkow-
ski z rz膮du londy艅skiego da艂 jako nast臋pc臋 mo艣ci pana Okulickiego, g艂贸wnego
oskar偶onego w procesie szesnastu. Okulicki i jego wsp贸艂oskar偶eni przyznali si臋
do wszystkich fakt贸w, kt贸re zosta艂y im postawione i tym samym r贸wnie偶, w spo-
s贸b najbardziej oczywisty, potwierdzili odpowiedzialno艣膰 swoich i nspi r at or 贸w.
Sprawa udzia艂u rz膮du londy艅skiego zosta艂a os膮dzona.
Miko艂ajczyk nale偶a艂 do tego rz膮du.
Charakterystyczn膮 cech膮 tej postaci jest nie tyle up贸r, kt贸ry u Miko艂ajczyka
graniczy z ciasnot膮 umys艂ow膮, co pe艂na niekompetencja polityczna i, zw艂aszcza,
dziecinne, pe艂ne zachwytu i w konsekwencji bierne podporz膮dkowanie polityce
brytyjskiej. Ten ma艂y cz艂owiek, lokalny funkcjonariusz Partii Ch艂opskiej [Stron-
nictwa Ludowego], prawie nieznany do czasu wojny, zawsze reprezentowa艂 tyl-
ko bogate ch艂opstwo, w przeciwie艅stwie do tego, co g艂osi艂y bezpodstawnie nie-
kt贸re pisma zachodnie.
On tak偶e nie jest bohaterem. Tydzie艅 na 艣wiecie twierdzi艂, 偶e w czasie
wojny Miko艂ajczyk schroni艂 si臋 na W臋grzech, gdzie by艂 internowany. Nie jest to
prawda. Wyjecha艂 ca艂kiem legalnie z W臋gier wraz z i nnymi przedstawicielami
polskiej dyplomacji.
Postaci膮 pierwszoplanow膮 sta艂 si臋 dopiero w chwili 艣mierci - kt贸ra pozo-
sta艂a sk膮din膮d bardzo tajemnicza - marsza艂ka Sikorskiego, b臋d膮cego sol膮 w oku
Pi艂sudskiego i Becka. W tym samym stopniu, w jakim marsza艂ek by艂 zwolenni-
kiem zbli偶enia si臋 do Rosji, Miko艂ajczyk uchodzi艂 za posta膰 antysowieck膮, kt贸ra
w dodatku mia艂aby za sob膮 ch艂opstwo. Miko艂ajczyk by艂 tak bardzo przeciwny
Rosjanom i Polakom z wewn臋trznego ruchu oporu [w oryginale Resistance, chodzi
0 AL], 偶e nie chcia艂 nawet nawi膮za膰 z nim kontaktu. To pod formalnym naci-
skiem Churchilla, kt贸ry na ten temat wypowiedzia艂 si臋 nawet gwa艂townie, o czym
donios艂a prasa, Miko艂ajczyk zgodzi艂 si臋 uczestniczy膰 w rz膮dzie polskim w towarzy-
stwie ludzi z Lublina. Ale czuj膮c poparcie wszechstronnego zaufania Stan贸w Zjedno-
czonych i Wielkiej Brytanii, sformu艂owa艂 tak wysokie wymagania, 偶e zamiast zo-
sta膰 tym, kt贸ry utworzy rz膮d, sko艅czy艂 na tym, 偶e zosta艂 tylko wicepremierem. [...]
Od b艂臋du do b艂臋du, od za艣lepienia do za艣lepienia doprowadzi艂 do tego, 偶e
utraci艂 wp艂ywy nawet w 艂onie w艂asnej partii. [...]
Opuszczony przez swoje kadry partyjne, Miko艂ajczyk by艂 o krok od znale-
zienia si臋 w mniejszo艣ci, je艣li nie od definitywnego odsuni臋cia od 偶ycia poli-
tycznego. W贸wczas uciek艂. Manewr jest jasny. Pozwala艂 unikn膮膰 publicznej
pora偶ki politycznej, kt贸ra zapewne po艂o偶y艂aby kres karierze cz艂owieka mi臋dzy-
narodowej reakcji, jeszcze jej potrzebnego. Miko艂ajczyk twierdzi, 偶e grozi艂a mu
艣mier膰. Nic bardziej k艂amliwego. Trzy tygodnie przed jego ucieczk膮 prezydent
Bierut w wywiadzie udzielonym ameryka艅skiemu dziennikarzowi o艣wiadczy艂
w spos贸b najbardziej stanowczy, 偶e aresztowanie Miko艂ajczyka jest wykluczone
1 偶e Partia Ch艂opska nie zostanie rozwi膮zana. [...]
Fa艂sz i oszczerstwo jako istota polityki dezinformacyjnej 281
Czy ogarn膮艂 go nag艂y strach w obliczu rewelacji, jakie przyni贸s艂 proces kra-
kowski, kt贸ry ods艂oni艂 powi膮zania pewnych cz艂onk贸w PSL? I to nieprzeci臋tnych,
z sabota偶ystami z organizacji podziemnych? Jego towarzysze twierdz膮, 偶e nie.
A jednak proces krakowski mia艂 go czym zaniepokoi膰. S膮dzono na nim
cz艂onk贸w WiN, organizacji terrorystycznej, w kt贸rej wa偶ni cz艂onkowie PSL znaj-
dowali si臋 w podejrzanych powi膮zaniach z zawodowymi agitatorami, takimi jak
Niepok贸lczycki, komendant naczelny WiN, odpowiedzialny za siatk臋 szpiegow-
sk膮 Izba Kontroli". Dzisiejsza wiedza historyka wskazuje, 偶e po艂膮czenie PSL
z WiN w  procesie krakowskim" mia艂o by膰 pocz膮tkiem uderzenia w ca艂e kie-
rownictwo PSL i w konsekwencji likwidacji stronnictwa. Proces ten odbywa艂 si臋
w lipcu 1947 r. - kilka miesi臋cy po wyborach sejmowych, kt贸re pos艂u偶y艂y nie
tylko dla wielkiego uderzenia w PSL, ale w ca艂y nar贸d polski, kt贸ry chciano za艂a-
ma膰. A czy Miko艂ajczyk nie m贸g艂 si臋 obawia膰 aresztowania i  s膮dowego morder-
stwa"? Mia艂 on wszelkie powody, aby si臋 tego obawia膰. Ostrze偶eniem dla niego
by艂 los przyw贸dcy ludowc贸w bu艂garskich Niko艂y Petkowa, kt贸ry w sierpniu
1947 r. zosta艂 zas膮dzony na kar臋 艣mierci, a 23 wrze艣nia tego偶 roku zosta艂 powieszony,
mimo protest贸w Waszyngtonu i Londynu, i to nie tylko w Sofii, ale i w Moskwie.
Komunistyczna propaganda, kt贸ra osiagn臋艂a niebywa艂e nat臋偶enie, odgrywa艂a
niezwykle wa偶n膮 rol臋 wspomagaj膮c膮 i uzasadniaj膮c膮 w niszczeniu przeciwnika.
Mia艂a ona tylko jeden cel - jak najlepiej s艂u偶y膰 ideologii i polityce. Tak偶e poli-
tyce zbrodni. Kwestia prawdy, czy cho膰by elementarnej przyzwoito艣ci nie mia艂a
tu 偶adnego znaczenia. Scalenie bolszewickiego terroru i propagandy w jedno
osi膮gn臋艂o nadzwyczajne nat臋偶enie ju偶 w czasie wojny domowej w Rosji, pocz膮w-
szy do 1917 r.  W og贸le bolszewicy, jak ma艂o kto, doceniali kwestie oddzia艂y-
wania psychologicznego i umieli urabia膰 spo艂ecze艅stwo"5. Stalin kontynuowa艂
i rozwija艂 styl propagandy bolszewickiej. Kontynuowali j膮 i rozwijali r贸wnie偶
inni przyw贸dcy komunistyczni. Przy tym ka偶dy podb贸j i podporz膮dkowanie ja-
kiego艣 kraju og艂aszali jako wyzwolenie narodowe b膮dz klasowe, z regu艂y jako
jedno i drugie. Oto, przyk艂adowo, co pisze dalajlama Tybetu o ataku chi艅skim
na jego kraj w 1950 r.:  Ju偶 poprzedniej jesieni chi艅scy komuni艣ci o艣wiadczyli,
偶e zamierzaj膮 wyzwoli膰 Tybet z r膮k imperialistycznych najezdzc贸w (cokolwiek
mia艂oby to znaczy膰) i kilkakrotnie naruszyli granic臋". Rozpoczynaj膮c  pokojo-
we wyzwolenie" Tybetu, Chi艅czycy rozpocz臋li podb贸j i zniszczenie unikalnego
teokratywnego pa艅stwa buddyjskiego o unikalnej tradycji i kulturze, wykorzy-
stuj膮c to, 偶e by艂o ono s艂abe militarnie i 偶y艂o w izolacji od szerszego 艣wiata.
I dopu艣cili si臋 okrucie艅stw, jakich w Tybecie nie znano. Pokazali si臋 jako barba-
rzy艅cy.  Czu艂em si臋 fizycznie chory  pisze dalajlama  s艂uchaj膮c tej niewiary-
godnej mieszaniny k艂amstw i dziwacznych frazes贸w"6.
5
A. J. Leinwald, Z dziej贸w polsko-sowieckiej wojny propagandowej 1919-1920, w: Mi臋dzy-
morze. Polska i kraje Europy 艢rodkowo-Wschodniej XIX i XX wieku, Warszawa 1995, s. 199.
6
Dalajlama Tybetu, Wolno艣膰 na wygnaniu - autobiografia, Warszawa 1993, s. 71 72 i 87.
Tadeusz Kisielewski
282
Propaganda komunistyczna mia艂a przekonywa膰, ale w rzeczywisto艣ci og艂u-
pia艂a. Znakomity obserwator stosunk贸w komunistycznych w Polsce, Stefan Ki-
sielewski nazwa艂 komunizm smutkiem absurdu i bezczelno艣ci. Sz艂o tu o faz臋
komunizmu, w kt贸rej dochodzi艂 on do wzgl臋dnej stabilno艣ci. I jest to bodaj偶e
najtrafniejsze okre艣lenie tego ustroju z punktu widzenia stanu, do jakiego zosta-
艂y doprowadzone spo艂ecze艅stwa w pa艅stwach komunistycznych. R贸wnocze艣nie
komunizm do samego swego ko艅ca stara艂 si臋 utrzyma膰 prymat ideologii nad
ca艂okszta艂tem 偶ycia spo艂ecznego, gospodarczego i politycznego. Jeszcze do prze-
艂omu lat siedemdziesi膮tych i osiemdziesi膮tych stratedzy moskiewscy gotowali
pot臋偶ne armie Uk艂adu Warszawskiego do inwazji na Zach贸d w imi臋 wyzwole-
nia Europy od kapitalizmu i zaprowadzenia tam komunizmu. A zrezygnowali
z tego tylko z konieczno艣ci wskutek przegranej z Zachodem na polu ekonomicz-
nym i technologicznym. Warto te偶 zwr贸ci膰 uwag臋 na zideologizowanie 偶o艂nie-
rzy, kt贸rych Moskwa wysy艂a艂a na wojn臋 do Afganistanu - ostatni膮 wojn臋 Zwi膮zku
Sowieckiego.
W ksi膮偶ce Jouvenela patrioci polscy to obro艅cy 艣redniowiecza, kt贸re jest tu
synonimem zacofania, najemnicy imperialist贸w i zdrajcy, mordercy 呕yd贸w
i ideowych komunist贸w. Polityczne i moralne kar艂y. Jouvenel pos艂u偶y艂 si臋 tu sche-
matem klasycznej propagandy bolszewickiej, w 艣wietle kt贸rej wr贸g mo偶e by膰
tylko takim w艂a艣nie kar艂em. A Armia Czerwona? Armia Czerwona jest wyzwo-
艂icielk膮, przeciw kt贸rej te polskie kar艂y organizuj膮 zamachy, sabota偶. Armia
Czerwona niesie Polsce dobro - wbrew tym polskim patriotom. S艂u偶y prawdzi-
wym patriotom polskim. W kategoriach og贸lniejszych wynika艂o to z teorii wal-
ki klas  i nakazu wyt臋pienia tzw. klas reakcyjnych. Jouvenel  pochodz膮cy
z rodziny arystokratycznej, ale przecie偶 komunista, cz艂onek w艂adz centralnych
Francuskiej Partii Komunistycznej - odwo艂uje si臋 do propagandowego mitu pana
polskiego, tak znanego z propagandy bolszewickiej jeszcze od czas贸w wojny pol-
sko-bolszewickiej z lat 1919 1920. A jak musi uwzgl臋dni膰 polskiego ch艂opa, Mi-
ko艂ajczyka, to przedstawia go jako ch艂opa t臋pego i rzecz jasna przedstawiciela
ch艂opstwa bogatego, bo przecie偶 ch艂op  biedak w ideologii komunistycznej by艂
ch艂opem s艂usznym, i co najwy偶ej m贸g艂 by膰 tylko otumaniony przez prawic臋.
Jedynym sojusznikiem Arrnii Czerwonej w Polsce byli komuni艣ci. A w rzeczywi-
sto艣ci Armia Czerwona, wyzwalaj膮c Polsk臋 spod okupacji hitlerowskiej, dokony-
wa艂a jednocze艣nie w艂asnego podboju w imi臋 racji komunizmu i interes贸w Moskwy.
Polityczne przygotowanie dla tego aktu, i innych podboj贸w, si臋ga co najmniej
roku 1943. A 艣wiat Zachodu z ko艅cem wojny traktowa艂 Stalina jako dobrotliwe-
go wujka Joe, wsp贸艂architekta nowego lepszego ni偶 dawniej 艣wiata powojennego.
P贸zniej wszak偶e Winston Churchill napisze w swoich pami臋tnikach:  a Polska,
chocia偶 wolna od Niemc贸w jedynie zmieni艂a jednego okupanta na drugiego"7.
7
W. Churchill, Druga wojna 艣wiatowa, t. 6, ksi臋ga 2, Gda艅sk 1996, s. 3.
Fa艂sz i oszczerstwo jako istota polityki dezinformacyjnej 283
Na polityk臋 k艂amstw sowieckich politycy anglosascy godzili si臋 jednak co naj-
mniej od 1943 r.  od momentu ujawnienia zbrodni katy艅skiej. I w tym szerszym
kontek艣cie nale偶y widzie膰 tak偶e ksi膮偶k臋 Jouvenela.
Na koniec konstatacja Hanah Arendt. Pisze ona:  Wcze艣nie zauwa偶ono
i podkre艣lono fakt, 偶e w krajach totalitarnych propaganda i terror s膮 dwiema stro-
nami tego samego medalu. Jest to jednak prawda tylko cz臋艣ciowa. Wsz臋dzie tam
bowiem, gdzie totalitaryzm sprawuje absolutn膮 kontrol臋, zast臋puje on propagand臋
i ndokt r ynacyj n膮 , wykorzystuj膮c przemoc nie tyle w celu zastraszania ludzi (co
czyni tylko na pocz膮tku, gdy istnieje jeszcze opozycja polityczna), ile raczej dla
wytrwa艂ej realizacji swoich doktryn i deol ogi cznych i swych k艂amstw"8.
Rodzi艂o to 艣wiat smutnego absurdu i bezczynno艣ci... z agitacj膮 na rzecz szcz臋-
艣cia w tle.
8
H. Arendt, Propaganda totalitarna, Warszawa 1986, s. 5.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s211 223
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s303 305
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s292 298
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s201 210
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s225 244
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s147 162
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s255 272
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s65 79
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s51 64
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s290 292
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s81 100
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s299 302
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s285 289
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n1 s245 253
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n2 s5 36
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n2 s61 83
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n2 s37 42
Mazowieckie Studia Humanistyczne r1997 t3 n2 s183 185

wi臋cej podobnych podstron