Katecheza 15
Jezus mnie kocha
Cele:
1.Uczymy, że katecheza to spotkanie z Jezusem, który nas kocha.
2. Tworzymy atmosferę życzliwości, akceptacji i radości.
Po katechezie dziecko:
wie, że katecheza to spotkanie z Jezusem.
Potrafi okazać radość i życzliwość drugiemu człowiekowi.
Środki dydaktyczne:
Ilustracje Matki tulącej dziecko, ilustracje do opowiadania „Jezus i dzieci” nagranie piosenki Sercem kocham Jezusa.
Wprowadzenie:
Katecheta pokazuje ilustrację matki przytulającej dziecko i prowadzi rozmowę: na jej temat:
Kogo widzicie na tej ilustracji (mama i dziecko)
Co robi mama? (przytula dziecko)
jak czuje się to dziecko? (jest szczęśliwe, radosne, bezpieczne, jak mu dobrze)
A kiedy Ciebie mama tak przytula? (gdy jestem grzeczny, posłuszny, gdy coś dobrego zrobię, gdy płaczę, jestem chory...wypowiedzi dzieci)
Dlaczego mama tuli swoje dziecko (bo je kocha)
Rozwinięcie:
Na katechezie jest z nami ktoś, kto nas bardzo kocha. Ktoś kto bardzo oczekiwał na to spotkanie. To Jezus.
1.Opowiadanie Biblijne (Mk10, 13- 16) – katecheta pokazuje ilustracje „Jezus i dzieci”.
Jezus wędrował razem ze swoimi uczniami. Szedł drogą do pewnego miasta. podróż była trudna i długa. Wieczorem, gdy już byli w domu, chciały aby Jezus je błogosławił. Jednak uczniowie zabraniali, nie pozwalali dzieciom podejść blisko. Może chcieli, aby Jezus odpoczął...? Ale oto stało się coś niezwykłego. Jezus sam zapraszał dzieci do siebie, brał je w objęcia, przytulał kładł na nie ręce i błogosławił. Z pewnością dzieci były bardzo szczęśliwe!
Kto przyszedł do Jezusa, gdy on odpoczywał w domu? (mamy z dziećmi)
Jak zachowali się uczniowie? (zabraniali dzieciom )
Co zrobił Jezus? (Zawołał dzieci do siebie i błogosławił...)
Dlaczego Jezus przytula dziecko? (bo je kocha)
Kto może przyjść do Jezusa? (każdy, zwłaszcza dzieci)
Tak, wszystkie dzieci mogą przyjść do Jezusa, nawet te,które czasami są niegrzeczne, nieposłuszne...
2. Jezus zaprasza do siebie wszystkie dzieci, chce spotkać się z każdym, każde chce objąć, przytulić, pobłogosławić. Katecheta zwraca się bezpośrednio do każdego dziecka: Jezus kocha Ciebie Tomku, Aniu, Ty również możesz do Niego przyjść. Jezus kocha Ciebie! Wojtku, Jezus kocha Ciebie! To jest tak radosna nowina, że z pewnością każdy z was chciałby ją usłyszeć. Więc powiedzcie sobie wzajemnie, że Jezus kocha wzajemnie,że Jezus kocha każdego.
Działanie: Katecheta zachęca i zaprasza dzieci aby powiedziały sobie wzajemnie: „Aniu, Jezus kocha Ciebie”. Dzieci podchodzą do siebie, zwracają się do siebie po imieniu, czynią to w atmosferze radości – katecheta rozpoczyna i czuwa, aby nikt nie został pominięty.
3. Katecheta ustawia dzieci w kole
Jak to dobrze, że możemy spotkać się z Jezusem. On kocha każdego z nas i chce być z nami. Podziękujmy za to Jezusowi słowami modlitwy:
Dziękujemy Ci, Jezu, że mnie kochasz – dzieci powtarzają: Dziękujemy Ci Jezu
Dziękujemy Ci Jezu, za to, że Jesteś z nami.....
Dziękujemy Ci Jezu, za to, że chcesz z nami się spotykać....
Dziękujemy Ci Jezu, że kochasz wszystkie dzieci.....
Katecheta zachęca do spontanicznego dziękczynienia
Zakończenie:
Jezus chce, abyśmy i my całym sercem Go kochali. O naszej miłości do Jezusa możemy powiedzieć albo zaśpiewać. Posłuchajcie: katecheta puszcza nagranie: Sercem kocham Jezusa...
Dla rodziców:
Proszę wieczorem przytulić dziecko i powiedzieć Mu, że jest bardzo kochane/
Materiał pomocniczy:
Pan Jezus i dzieci
„Jest w Ewangelii takie zdanie: „Jezus wziął dziecko i postawił je przed ludźmi, pośrodku i objął je ramionami (por.Mk9, 36). tylko tyle. Jedno zdanie. czego tu można się domyślać, bo tak mało wiemy. Taka zgaduj – zgadula. Czy wziął chłopczyka czy dziewczynkę(...), dlaczego wziął to, a nie inne dziecko? Dzieci są rozmaite. Jeden chłopiec siedzi w pierwszej ławce, inny przytulił się do mamy w samym środku kościoła. Zwykle obejmujemy dzieci ramionami, bo je kochamy, ale najczęściej wtedy, kiedy zrobiły coś dobrego. Co ten chłopiec dobrego zrobił, że Jezus objął Go ramionami? Może pacierz porządnie odmówił?, a jak mówił, to klęczał, a nie siedział na piętach? Może zjadł na śniadanie owsiankę i nie grymasił? Nie tupał, nie wygrażał łyżką? Może mamę przeprosił za to że gwizdał, kiedy tato pracował? Może zrobił siostrze z drewna zabawkę, lalkę, żeby się bawiła? Może okruszyny sprzątnął ze stołu i z podłogi? A może powiedział Jezusowi do ucha: Jezu, ja cię przepraszam, bo powiedziałem brzydko dziadkowi. Nie wiadomo, co Chrystus powiedział. Takie jedno zdanie, a takie piękne: Jezus wziął dziecko, postawił pośrodku, i objął je ramionami.(...) Spróbujmy powiedzieć do dzieci: Przyjdźcie do nas ze swoją szczerością, ufnością, prostotą, zdziwieniem, .Ileż od was można się nauczyć!”
Ks. Jan Twardowski Elementarz