październik 2009 doc


Święta dla grzeszników- dlaczego Bóg wybrał s. Faustynę?!

„Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy” (1J 1,8)

„(…) komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. (Łk 7, 47)

„Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień” (J 8,7)

„Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20)

To tylko nieliczne fragmenty z Pisma św.! Jest ich o wiele więcej i tak naprawdę nie mówią o grzechu, ale o sposobie myślenia Boga, które jest całkowicie odmienne od myślenia człowieka. To myślenie Boga jest „nielogiczne”, wybiega dalej niż moje myślenie, przekracza je- bo Boga nie da się zrozumieć- w Niego się wierzy, albo nie.

Człowiek, który myśli, że nie ma grzechu- według Jezusa- jest kłamcą, mało kocha, na różny sposób „kamienuje” ludzi, nie ma „zbyt obfitej” łaski od Boga.

Człowiek, który doświadcza swojej biedy, słabości, grzeszności ma bardzo dobrą okazję do tego, żeby stanąć przed Bogiem w całej prawdzie o sobie i o Nim- nie ukrywa się, nie ucieka. Widząc jak wiele mu Bóg przebaczył „rośnie” w nim miłość- nie tylko do Boga, ale równocześnie do człowieka- nie będzie stał z kamieniem w ręku, ale może poda swoją dłoń temu, kto zgrzeszył. Jest bogaty- ale nie w swoją zakłamaną bezgrzeszność, ale w łaskę Boga, który wie, ze bez Niego on sobie nie poradzi- daje więc mu dużo! Taki człowiek staje w całej bezradności przed Bogiem i z ufnością oddaje Mu swoje życie.

Czy Pismo św. jest po to żeby przekonać Ciebie, wszystkich ludzi, świat o grzechu? Moim zdaniem- nie! Jest po to, żeby pozwolić człowiekowi odkryć prawdę, ze Bóg jest dla grzesznika, czyli dla każdego człowieka. Ta prawda została zniekształcona, odwrócona do góry nogami, a wszystko po to, aby człowiek żył w złudzeniu, że jest sam dla siebie „bogiem”, że może dać sobie radę w każdej sytuacji i z każdą sytuacją. Szybko może się przekonać, że tak nie jest i to jest MOMENT ŁASKI! Są nam potrzebne sytuacje trudne, sytuacje, które na nowo ustawiają hierarchię. One dbają o odpowiednią kolejność: nie JA- bogiem, Bóg przy okazji, ALE BÓG JEST BOGIEM, Jemu powierzam swoje życie.

W tym miejscu myślę, że jest już widoczne zadanie, jakie otrzymała św. Faustyna od Boga- przypomnieć to, o czym świat stara się zapomnieć i wymazać z pamięci- Bóg jest i On jest DLA GRZESZNIKÓW, więc nie rób wszystkiego żeby pokazać się Jemu z jak najlepszej strony, ponieważ On zna twoje najgorsze strony i z nimi Ciebie kocha!- „Powiedz zbolałej ludzkości, niech się przytuli do miłosiernego serca mojego, a ja ich napełnię pokojem” (DZ. 1074)

„Nie żyjesz dla siebie, ale dla dusz. Z cierpień twoich będą korzystać inne dusze. Przeciągłe cierpienie twoje da im światło i siłę do zgadzania się z wolą moją” (Dz. 67) To zadanie postawił Jezus św. Faustynie w 1928 r. W Dzienniczku, dwieście czterdzieści jeden „numerków” dalej, dokonuje się akt ofiarowania za grzeszników. To dojrzewanie do realizowania woli Boga trwało 6 lat- w książce kilkadziesiąt stron. W Wielki Czwartek 1934 r. Pan Jezus powiedział: „Pragnę, żebyś złożyła ofiarę z siebie za grzeszników, a szczególnie za te dusze, które straciły nadzieję w miłosierdzie Boże” (Dz. 308) Po tym wezwaniu następuje odpowiedź s. Faustyny. Czyta się w pewnym sensie łatwo! W momencie, kiedy zastępuje się imię Faustyny swoim jest to niezwykle trudny akt do „przeczytania”.

Akt ofiarowania siebie za grzeszników składał się z PRZYJĘCIA i ODDANIA!

Św. Faustyna przyjmuje wszystko to, co może przeżywać grzesznik: CIERPIENIA, LĘKI, TRWOGI. Oddaje wszystko to, co otrzymała od Boga: POCIECHY W DUSZY, KTÓRE MIAŁA Z PRZEBYWANIA Z BOGIEM.

- PRZECZYTAĆ AKT OFIAROWANIA- Dz. 309

Dlaczego Ona mogła złożyć Bogu ten akt? Sama Święta odpowiada na to pytanie: „(…) nie na własnych siłach opieram ten akt ofiarowania, ale na mocy, która płynie z zasług Jezusa Chrystusa” (DZ. 309)

Poznanie swojej słabości daje prostą drogę do Wszechmocy Boga, do Jego Miłosierdzia.

Doświadczając odpuszczenia musiała bardzo Go kochać! W Jej sercu musiała być ogromna wdzięczność za niezliczoną ilość darów- szczególne miejsce zajmuje tu doświadczenie miłości grzesznika- za darmo, bez zasług. Co jeszcze świadczyło o tym, że S. Faustyna była „prawdziwa”?- Nie chciała poddać sądowi grzeszników, ale sama czując się słaba chciała ich ratować, czyli oddać Miłosiernemu Bogu! Nie była osobą, która chodziła z „kamieniem” w ręku, ale raczej z koronką do Bożego Miłosierdzia: „Kiedy odmówisz tę modlitwę za jakiego grzesznika z sercem skruszonym i wiarą, dam mu łaskę nawrócenia” (Dz. 186)

Św. Faustyna była bogata w łaskę od Boga: „Twoim obowiązkiem jest zupełna ufność w dobroć moją, a moim obowiązkiem jest dać ci wszystko, czego potrzebujesz” (Dz. 548) Zdanie się na Boga wiąże się z wiarą w to, że On jest. Powierzyć się można komuś, kto jest dobry, komu się ufa- tym Kimś był dla św. Faustyny Bóg.

Dlaczego aż taka ofiara? Św. Faustyna zrozumiała bardzo jasno słowa Jezusa: „Jedna jest cena, za którą się kupuje dusze- a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem moim na krzyżu” (Dz. 324) Cena duszy: CIERPIENIE ZŁĄCZONE Z CIERPIENIEM JEZUSA!

W pewnym sensie miała dziwne zadanie- powierzone Jej zostało BIEGANIE! „(…) zbierz wszystkich grzeszników z całego świata i zanurz ich w przepaści miłosierdzia mojego. Pragnę się udzielać duszom, dusz pragnę, córko moja. W święto moje- w święto Miłosierdzia- będziesz przebiegać świat cały i sprowadzać będziesz dusze zemdlone do źródła miłosierdzia mojego. Ja je uleczę i wzmocnię” (Dz. 206) Można z tego wnioskować, że w Święto Miłosierdzia Bożego nie ma Świętej w niebie- ma jeden dzień żeby przebiec świat cały i zebrać jak największą liczbę grzeszników i zanurzyć ich w Sercu Jezusa. Usłyszy nawet najcichsze zawołanie, dostrzeże nawet najdelikatniej wyciągniętą rękę po pomoc.

To źródło jest niewyczerpane! Dlaczego dusze są „zemdlone”? Ponieważ przebywają na pustyni w miejscach gdzie nie ma wody, umierają z pragnienia! Przebywają na pustyni oszukani przez przyjemności, przez pychę, która wmówiła im, że mogą zaspokoić swoje pragnienie nie przychodząc do Boga!
Próbują kosztować wszystkiego, co jest krzykliwe, co przyciąga i ich pragnienie coraz bardziej wzrasta potęgując beznadzieję! Nie chce im się żyć, bo nie przychodzą do Źródła Życia.

Nie trzeba zasługi- to jest łaska- po ludzku niewytłumaczalna.

Powołaniem św. Faustyny jest pójście do grzeszników- rozmawianie z nimi: „(…) Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną(Dz. 1728).

W szkole często spotykam się ze słowem: DLACZEGO? To, co powiedział Jezus św. Faustynie jest odpowiedzią na to pytanie. Bóg mówi i Bóg słucha ludzkiego serca mając nadzieję, ze uderzy dla Niego. Mówi na przeróżne sposoby, a Jego ogromną mową jest MILCZENIE i SAMOTNOŚĆ. Jest to szansa USŁYSZENIA TEGO, CO MÓWI BÓG! Dlaczego Bóg pozwolił, dopuścił? Jest to Jego mówienie do twardego ludzkiego serca. Trzeba odkryć w tym mówieniu nieustannie poszukującego Boga. Bóg pozwala odejść człowiekowi- pozwala zanurzyć się w grzechu, pozwala na totalny upadek, aby później, gdy chce wrócić do Ojca- nałożyć mu pierścień, przyodziać w białą szatę, wyprawić ucztę… i cieszyć się, ze Jego dziecko odnalazło się! (por. Łk 15) Jego pedagogika: pozwolić na odejście i nie zatrzymywać, gdy odchodzi…

On zna drogę do człowieka i nieraz tą drogą jest pozwolenie człowiekowi odnaleźć drogę do Niego.

Jakie zadanie i komu je stawia Jezus, czyli kogo powołuje?

„Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników” (Mt 9,13)

W spełnianiu tego zadania potrzebna jest „dobra pamięć”, która przypomina, że Bóg nie myśli tak jak człowiek:

„Miłosierdzie Boże, dosięga nieraz grzesznika w ostatniej chwili w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy, jakoby wszystko stracone, lecz nie tak jest. Dusza oświecona promieniem silnej łaski Bożej ostatecznej, zwraca się do Boga o przebaczenie win i kar” (Dz. 1698; por. MBI, s. 109- bł. Ks. Michał Sopoćko).

4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kartkówka 1, 27 pażdziernika 2009
akumulatory budowa ładowanie, SDKO WRZESIEN - PAZDZIERNIK 2009
październik 2009
kpk, ART 538 KPK, I KZP 1/09 - postanowienie składu 7 sędziów z dnia 20 października 2009 r
kpk, ART 51 KPK, Postanowienie z dnia 28 października 2009 r
Zobowiązania, ART 719 KC, I CSK 84/09 - wyrok z dnia 15 października 2009 r
Księga 2. Postępowenie nieprocesowe, ART 685 KPC, III CSK 21/09 - postanowienie z dnia 22 październi
PRAWO BUDŻETOWE wykład 3 03 2009 r doc
Prawa elektrotechniki, SDKO WRZESIEN - PAZDZIERNIK 2009
18-październik-2009, Technik Turystyki (2009-2011), Obsluga Ruchu Turystycznego, Semestr I
KSH, ART 253 KSH, III CZP 63/09 - z dnia 22 października 2009 r
KSH, ART 249 KSH, I CSK 94/09 - wyrok z dnia 15 października 2009 r

więcej podobnych podstron