* * *
Tyle ścieżek do przejścia
Tyle spraw do załatwienia
Morze potrzeb, którego nie da się wysuszyć
Praca, która ciągnie się
Jak zły sen…
Krawędź którą przekraczamy…
Nie każdy z osobna…
Nie wszyscy razem…
I Miłość, która prowadzi nas,
Jak światełko w tunelu
Aby nie zbłądzić…
Każdy o tym wie
W głębi serca
Prędzej, czy później
Przebudzi się nowym życiem
Na nowym świecie…
* * *
Tylko w ciemności światło…
Tylko w cierpieniu radość…
Tylko w pustce istnienie…
Świat taki ponury,
Przytłaczająca codzienność,
A jednak ponad wszystkim…
Wszechogarniająca Miłość…
Miłość, która nas otacza
I przepływa przez nas.
Kimże jesteśmy, żeby oceniać ten świat?!
Całe zło i cierpienia świata,
Które przeistaczają się
W Miłość.
Odkryj swoje prawdziwe ja,
Bez skazy, złości ciemności i pustki.
Ja, które przepełnione jest niegasnącym światłem.
* * *
Pustka Wszechogarniająca pustka, która
Pochłania całe dnia i noce
Pustka, której wnętrza nic nie zdoła wypełnić
Krótka, urwana nadzieja
Chyląca się ku upadkowi
Jak fale na morzu naszych umysłów
Wszystkie niespełnione marzenia
I pustka…
* * *
Każdy ma swoje marzenia... Nie zawsze się spełniają... Miłość, która nigdy nie miała szans przetrwania, a jednak istnieje...
Ile bólu może zadać jedna osoba nawet nie wiedząc o tym, a może nie chcąc zauważyć? Czas nie leczy owych ran... Serce krwawi każdego dnia na nowo i coraz silniej... Gdy patrzę jak odchodzisz i nic nie mogę z tym zrobić... Ja dla Ciebie nie istnieję... Nie chciałeś, żebym istniała...
dedykacja dla pewnego chłopaka, który zawrócił mi w
głowie nie wiedząc albo nie chcąc wiedzieć