WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ z dnia 7 marca 2006 r. I UK 127/05
Stan po spożyciu alkoholu zrywa związek z pracą, a wypadek w takiej sytuacji nie może być kwalifikowany jako wypadek przy pracy
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Roman Kuczyński (sprawozdawca)
SSA Zbigniew Korzeniowski
Protokolant Anna Gryżniewska
w sprawie z odwołania Anny B., Artura B., małoletniego Adama B. reprezentowanego przez matkę Helenę B.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o wypadkową rentę rodzinną,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 7 marca 2006 r.
skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 15 lutego 2005 r.,
zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzający go wyrok Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 15 października 2004 r. w ten sposób, że oddala odwołanie Anny, Artura i Adama B., małoletniego reprezentowanego przez matkę Helenę B. od decyzji Oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 19 marca 2004 r.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia 19 marca 2004 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił przyznania Annie, Arturowi i małoletniemu Adamowi B. prawa do renty rodzinnej wypadkowej po ojcu, który uległ śmiertelnemu wypadkowi przy pracy w dniu 16 września 2003 r., z uwagi na fakt przebywania przez Mariana B. w czasie pracy w stanie nietrzeźwości, co spowodowało zerwanie związku z pracą.
Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 15 października 2004 r. zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał powodom rentę rodzinną z tytułu śmiertelnego wypadku przy pracy, któremu uległ ich ojciec. W ocenie Sądu Okręgowego zdarzenie, któremu uległ ubezpieczony, było nagłe i zostało wywołane przyczyną zewnętrzną. Do wypadku doszło, gdy wykonywał on swoje obowiązki pracownicze, na polecenie przełożonych i nic nie wskazywało na jego nietrzeźwość. Fakt, że w chwili podjęcia pracy ojciec wnioskodawców był w stanie nietrzeźwości, nie daje podstaw do stwierdzenia, że doszło do zerwania związku z pracą. W ocenie Sądu pierwszej instancji w niniejszej sprawie nie było zerwania związku z pracą. O zerwaniu związku z pracądecydują bowiem, oprócz stanu nietrzeźwości, inne okoliczności faktyczne, jak np.: samowolna przerwa w pracy, bądź sytuacja, kiedy kierownik nie dopuścił pracownika do pracy albo odsunął od jej świadczenia, a pracownik wbrew temu świadczył pracę i uległ wypadkowi. W niniejszej sprawie stan nietrzeźwości Mariana B. nie powodował zerwania związku z pracą, skoro wykonywał on swoje obowiązki do chwili wypadku, a organ rentowy nie udowodnił, aby jego zachowanie spowodowało zerwanie związku z pracą.
Apelację od powyższego wyroku wniósł organ rentowy.
Sąd Apelacyjny wyrokiem 15 lutego 2005 r. oddalił apelację stwierdzając, iż jest ona niezasadna. W ocenie tego Sądu, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, nie sposób było uznać, że wprowadzenie się M.B. w stan nietrzeźwości spowodowało zerwanie czasowego związku wypadku przy pracy z pracą.
Organ rentowy wniósł skargę kasacyjną na powyższe rozstrzygnięcie, podnosząc naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673) poprzez przyjęcie, iż zdarzenie, jakiemu uległ ubezpieczony, wskutek którego zmarł, ma związek z wykonywaną pracą i związek ten niezostał zerwany pomimo wprowadzenia się przez niego w stan nietrzeźwości (upojenia), tj. 3,1 promila alkoholu, co zostało potwierdzone przez Zakład Medycyny Sądowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna okazała się uzasadniona. Sąd Najwyższy stwierdza, że zaskarżone orzeczenie rażąco narusza art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673). Zgodnie z powołanym przepisem za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Pod pojęciem „związku z pracą” w przepisie tym wskazuje się (podczas pracy lub w związku z nią): 1. wykonywanie przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, 2. wykonywanie przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, 3. pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Związek zdarzenia z pracą ma charakter normatywny. O tym czy nastąpiło ono w związku z wykonywaniem pracy nie decyduje zatem faktyczne, fizyczne przebywanie w miejscu świadczenia pracy. Bowiem samo fizyczne stawienie się w miejscu pracy nie wyczerpuje treści obowiązku świadczenia pracy, jeżeli pracownik nie jest gotowy do jej wykonywania. Świadczenie pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej nie może być rozumiane jako samo przebywanie w zakładzie pracy, fizyczna tam obecność pracownika, ale pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy. Warunkiem pozostawania w dyspozycji pracodawcy jest gotowość pracownika do pracy - subiektywny zamiar wykonywana pracy i obiektywna możliwość jej świadczenia. Nietrzeźwość pracownika wyłącza z istoty rzeczy jego gotowość do pracy. Pracodawca nie tylko nie może w takim przypadku dysponować osobą pracownika, ale zobowiązany jest odmówić dopuszczenia go do pracy. Z ustaleń faktycznych dokonanych dla potrzeb niniejszej sprawy, w tym z ustaleń poczynionych dla potrzeb śledztwa prowadzonego przez organy prokuratury, ustalono, że w chwili zgonu Marian B. miał 3,1 promila alkoholu we krwi, co jednoznacznie dowodzi zerwania związku z pracą. Ponadto samo doświadczenie życiowe podpowiada, iż spożycie tak dużej ilości alkoholu wyłącza możliwość świadczenia pracy. Okoliczności przedmiotowego wypadku świadczą, że poszkodowany pracownik w chwili nieszczęśliwego zdarzenia miał w znacznym stopniu wyłączoną świadomość. Stan psychofizyczny poszkodowanego w związku z nadużyciem alkoholu powodował, że nie był on w stanie wykonywać prawidłowo jakichkolwiek czynności życia codziennego. Rozważając stopień winy poszkodowanego, zwrócić trzeba uwagę na charakter pracy zmarłego pracownika. Był operatorem ciężkiego sprzętu - spycharki gąsienicowej - wymagającego do jego obsługi specjalnego przeszkolenia potwierdzonego odpowiednim świadectwem kwalifikacji. Poszkodowany wiedząc, że ma obsługiwać taki sprzęt, nie powinien był w ogóle pić, a tym bardziej nadużywać alkoholu podczas obsługi wyżej wymienionego pojazdu. Oceniając wyżej wskazane okoliczności sprawy, uznać należy za chybione stanowisko sądów niższych instancji, iż fakt, że w chwili podjęcia pracy ojciec wnioskodawców był w stanie nietrzeźwości, nie daje podstaw do stwierdzenia, że doszło do zerwania związku z pracą, wywodzone z samego faktu, że pracownik świadczył pracę i uległ wypadkowi.
W tym miejscu warto przywołać treść art. 21 ust. 1 wyżej wymienionej ustawy, według którego świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. W przedmiotowej sprawie z postępowania prokuratorskiego bezsprzecznie wynika, że poszkodowany nie dopełnił podstawowych obowiązków bhp - pracował w stanie nietrzeźwości, prowadził spychacz z otwartymi drzwiami
kabiny, co razem najprawdopodobniej doprowadziło do jego wypadnięcia, a w konsekwencji śmierci pod gąsienicą wyżej wymienionego pojazdu. Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie jest odosobnione stanowisko, że nietrzeźwość pracownika w miejscu pracy przekłada się na zerwanie związku z wykonywaną, w takim stanie psychofizycznym, pracą. Takie stanowisko, ale w odniesieniu do wypadku w drodze z pracy, Sąd Najwyższy zajął w wyroku z dnia 1 grudnia 1998 r., sygn. II UKN 355/98 (OSNP 2000, nr 2, poz. 69). Stwierdził wtedy, że wypadek, któremu uległ pracownik w drodze do domu po wyjściu z zakładu, gdzie wprawił się w stan nietrzeźwości, nie jest wypadkiem w rozumieniu ustawy wypadkowej.
Mając powyższe na względzie Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39816 k.p.c., orzekł jak w sentencji.