Tak to bywa czasem w małżeństwie(dowcipy)


Tak to bywa czasem w małżeństwie !!!

W kuchni u Kowalskich zepsuł sie kran. Żona prosi Kowalskiego, żeby naprawił

- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami Kowalski.

Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.

- Kto naprawił kran? - pyta żony

- Poprosiłam sąsiada i naprawił

- I nic za to nie chcial?

- A chcial, chcial! Powiedział, żebym sie z nim przespała albo żebym mu

zaśpiewała

- No i co mu zaśpiewałaś?

- A co to ja, śpiewaczka jestem?

Jeśli mąż wysiada, żeby otworzyć drzwiczki od samochodu swojej żonie, to są

dwie możliwości:

- albo to jest nowy samochód,

- albo to jest nowa żona

- Macie widzenie - mówi strażnik więzienny do Masztalskiego.- Żona przyszła

was odwiedzić

- O Jezusie! Powiedzcie jej, ze mnie nie ma.

- No i co mówiła wychowawczyni o postępach naszego Kazia?

- "Co mówiła?", "Co mówiła?". To jesteś cala ty, wysłałaś mnie na

wywiadówkę i nawet nie powiedziałaś do której szkoły chodzi nasz syn....

- Wracasz do domu, zjadasz kolacje i od razu rozkazujesz: "do łóżka!".

A przecież najpierw trzeba porozmawiać o sztuce, o literaturze, o pięknie...

- poucza żona męża

Następnego dnia po kolacji mąż pyta:

- Słuchaj, czy czytałaś Rembrandta?

- Nie...

- No to do łóżka!

Żona do męża:

- Kochanie, jakie lubisz kobiety, ładne czy inteligentne?

- Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi sie podobasz!

- Dowiedziono, ze na ogół żony odchodzą od mężów alkoholików - mówi prelegent.

Głos z sali:

- A ile trzeba wypić?

- Cześć stary, słyszałem, ze sie ożeniłeś

- Ożeniłem sie...

- Musisz być szczęśliwy ?

- Muszę.

Mąż wraca z pracy i ma wielka ochotę przyłożyć swojej żonie Szuka pretekstu.

- Zupa ! - wydaje polecenie.

W tym samym momencie na stole pojawia sie talerz gorącej, pachnącej zupy.

- Drugie danie !

W tym samym momencie na stół podane zostaje ulubione drugie danie męża Ten jest

wściekły, ze żona mu utrudnia.

- Pod stół !

Potulna żona wskakuje pod stół

- Szczekaj!

- Hau, hau - odzywa sie z pod stołu żona

- Na swojego szczekasz...!!!

Zaczyna sie noc poślubna Mąż kładzie dłoń na brzuchu żony, pięści ja i mówi:

- Kocham Cię...

- Prośże, trochę niżej

- "KOCHAM CIĘ" - powtarza mąż basem...

- Nie radzę panu palić, pić alkoholu i... kochać sie - mówi lekarz do pacjenta

po ciężkiej chorobie.

Po dwóch miesiącach wstrzemięźliwości mężczyzna nie wytrzymał i zapalił

papierosa.

- No tak, palić to możesz... - dogaduje żona

Rozmawia dwóch kumpli:

- Co byś zrobił, gdyby żona porzuciła cię dla jakiegoś innego mężczyzny? Byłoby

ci żal?

- Kogo? Jakiegoś obcego faceta?

- Twoja żona opowiada, ze kupisz jej na imieniny futro z norek...

- Aaaa, niech sobie opowiada...

- Czemu tak krzyczałeś w nocy?

- Miąłem straszny sen. Śniło mi sie, ze musze sie ożenić!

- Z kim?

- Znów z tobą!!!

Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.

- Która godzina? -pyta zaspana żona

- Dziesiąta - odpowiada maź

- Tak? Słyszę ze właśnie bije pierwsza...?

- No przecież zera nie może wybić, kochanie...

Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:

- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!

- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęście obcego człowieka?!

- Moj sąsiad usiłuje mnie objąć - skarży sie żona mężowi podczas

filmowego seansu.

- Nie przejmuj sie, kiedy zapala światło, na pewno da ci spokój...

Mąż dzwoni do żony i pyta:

- Czy to ty kochanie ?

- Tak, a kto mówi ?

W biurze pyta kolega kolegi:

- Co wycinasz z gazety?

- Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę, bo mu stale przeszukiwała kieszenie...

- I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?

- Schowam do kieszeni!

Rozmowa dwóch kumpli:

- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?

- To byl przypadek, nawet nie ma kogo winić

Skarży sie mąż żonie:

- Nasz syn znów podbierał mi pieniądze z portfela.

- Dlaczego myślisz, ze to nasz Kazio? Może to ja wzięłam pieniądze? - broni

matka syna.

- To niemożliwe, w portfelu tym razem cos zostało...

Teściowa do zięcia:

- Nie zasłaniaj sie gazeta! Nie udawaj, ze czytasz. Dobrze wiem, ze mnie

słyszysz, bo widzę, ze ci sie kolana trzęsą...

- Do kogo piszesz ten list ? - pyta żona męża

- Czemu pytasz ?

- Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć! - odpowiada żona

Kupiła sobie babka w IKEYA'i najnowszy szyk mody: szafa do samodzielnego

składania Ale, ze mąż jeszcze nie wrócił z pracy wiec postanowiła złożyć

ja sama. Zrobiła wszystko jak należy Nagle przejechał tramwaj za oknem i

szafa sie rozleciała Spróbowała jeszcze raz, dokładnie z instrukcja.

Szafa stoi jak malowana. Znowu przejechał tramwaj i szafa sie rozsypała

Kobita myśli: może nie mam zdolności do majsterkowania, pójdę do sąsiada

może on złoży lepiej. Sąsiad przyszedł popatrzył w instrukcje i mówi, ze

wszystkie części SA. Raz dwa trzy poskładał Przejechał tramwaj i szafa

sie rozpadła Złożył jeszcze raz. Znowu tramwaj i znowu szafa w częściach

W końcu sąsiad mówi:

- Wie pani co, to złożymy ja jeszcze raz i ja wejdę do szafy i jak będzie

przejeżdżał tramwaj to zobaczę co tam puszcza, ze ta szafa sie rozpada.

Jak powiedział tak i zrobił W tym momencie do domu przyszedł maź Patrzy

i mówi:

- Jaka śliczna nowa szafa. Podchodzi, otwiera i widzi w środku schowanego

sąsiada

A sąsiad:

- Ja wiem, ze to głupio brzmi, ale ja naprawdę czekam na tramwaj.

Żona do męża:

- Ktoś chodzi po naszym domu...

- To co mam robić ?!!!

- Idź obudź psa..

- Dokąd tak pędzisz stary?

- Do domu, musze zrobić obiad.

- A co, żona chora?

- Nie, głodna

- W domu czuje sie jak mucha !

- Taki jesteś słaby ?

- Nie, tylko jak gdzieś przysiądę, to zaraz żona mnie przegania !

Wieczorna rozmowa małżeństwa w łożu:

- Bądź miły i powiedz mi przed snem cos czulego,na przykład "kocham cię!"...

- Kocham cię!

- Powiedz jeszcze "Moj najdroższy skarbie!"...

- Moj najdroższy skarbie!

- I dodaj cos od siebie...

- Dobranoc!

Mąż z żona śpią w łóżku, a w barku stoi butelka wódki W pewnym momencie

on wstaje, chce iść do barku. Żona chwyta go za ramie, powala powrotem na

łóżko i mówi

- Jak stoi niech stoi. Może ktoś przyjdzie, może ja do kogos pójdę ...

Po pewnym czasie w środku nocy ona zajmuje sie mężem Jemu sie naprężył,

ona zaczyna sie na niego gramolić On ja za ramie i powrotem powala na

łóżko i mówi:

- Jak stoi niech stoi. Może ktoś przyjdzie, może ja do kogos pójdę ...

W kinie młodzi ludzie całują sie z wielkim animuszem. Starsza pani

za nimi mówi z przekąsem :

- A nie moglibyście państwo robić tego w domu ?

- Skądże znowu ! - oburza sie młody mężczyzna - Moja żona nigdy

by do tego nie dopuściła !

Rozgniewana żona robi wyrzuty mężowi:

- Znam juz na pamięć wszystkie twoje wykręty, kiedy wracasz do domu

późno w nocy. Ciekawe co wymyślisz dzisiaj.

- Nic.

- I ty chcesz, żebym w to uwieżyła?

Przyprowadza jeden pijak drugiego do siebie do domu. Żona i teściowa

skaczą Kolo nich - może wódeczki, może cos z zakąsek itd. - a ten

drugi sie dziwi:

- Ty, jak ty to zrobiłeś, ze tak Kolo ciebie skaczą?

- Bo widzisz: miąłem takiego owczarka, co na mnie szczękał Wiec go

ostrzygłem Ale szczękał na mnie dalej, wiec ostrzygłem go drugi raz.

A ze szczękał na mnie dalej - to go zabiłem

- No i co z tego?

- One są po drugim strzyżeniu

Małżeństwo wybrało sie do ZOO. Przed klatka z dorodnym gorylem żona mówi:

- Przyjrzyj mu sie! Tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy mężczyzna - te

bicepsy, ten dziki wzrok, ta postura...

W tym momencie goryl wyciąga łapę, wciąga kobietę do klatki i wykazuje

jednoznaczne zamiary. żona wola do męża:

- Ratuj mnie! Na co czekasz?

- A powiedz mu teraz, ze cię boli głowa...

Pewne małżeństwo ma "ciche dni". Wieczorem mąż pisze kartkę do żony:

'Stara, obudź mnie o piątej'

Nazajutrz mąż budzi sie o siódmej i spostrzega na stole kartkę:

'Stary wstawaj, już piąta...!'

W drodze do nieba spotykają sie dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę:

- Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał.

- Ja zmarłem ze zdziwienia..

- Jak to ze zdziwienia?

- Wracam wcześniej z pracy, widzę gola żonę w łóżku, no to szukam faceta.

Sprawdzam pod łóżkiem, za szafa, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni,

jednym słowem wszędzie i nie moge go znaleźć I z tego zdziwienia umarłem

- Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli

- Wyobraź sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i zastaje moja żonę w

łóżku z jakimś Francuzem..

- I co powiedziałeś??

- A co miąłem powiedzieć?? Przecież wiesz, ze nie znam francuskiego..

- O co tak sie wczoraj twoja żona awanturowała ?

- To z powodu listu.

- Zapomniałeś wyslac ?

- Nie, zapomniałem zniszczyć

Wielkie sympozjum nt. "Czy mężczyzna powinien mięć żonę, czy kochankę ?"

Lekarz stwierdza, ze przede wszystkim żonę bo to zdrowie seksualne...

Psycholog, ze kochankę, bo wtedy jest uprzejmy, elegancki i w ogóle sie stara..

Naukowiec dowodzi, ze i żonę i kochankę, bo żona myśli, ze jest u kochanki,

kochanka, ze u żony, a on tup tup tup i do biblioteki....

Pan Wladek wraca po alkoholowym przyjeciu do domu. Puka do drzwi.

- To ty Wladek? - pyta sie przez drzwi zona.

Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do lozka. Po chwili znowu slyszy pukanie.

- Wladek, czy to ty pukasz?

Cisza, wiec zona na dobre udaje sie na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi

swojego meza siedzacego na wycieraczce i trzesacego sie z zimna.

- Wladziu, to ty pukales w nocy?

- Ja...

- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?

- Jak to nie odpowiadałem, kiwałem głowa...

- Chodź! - wola namiętnie żona z sypialni.

Mąż wstaje i zaczyna kręcić sie po pokoju.

- Chodź szybciej!

- No przecież chodzę... - denerwuje sie mąż

Młoda żona do męża przy śniadaniu:

- Wiesz, kochanie, dzisiejszej nocy śniło mi sie...

Mąż wzdycha, wstaje od stołu i pyta:

- Ile ci na to potrzeba?

- Do czego można porównać narzeczona?

- Do butelki dobrego wina.

- A żonę?

- Do butelki po winie...

Jaka żona może dąć ci szczęście?

Cudza!

Mąż niespodziewanie wraca do domu i nieomal przyłapuje żonę z

kochankiem w łóżku W ostatnim momencie kochanek wyskakuje przez okno

i przypomina sobie, ze było to VII piętro bez windy. Leci jak kamień

w dol. i myśli:

- Boże, jaki ze mnie idiota! A po diabła mnie to było! Siedziałbym w domu

przed telewizorem, z dzieciakami na kolanach, w ciepłych kapciach. Żona

właśnie podawałaby kolacje, a potem... Gdzie mnie do diabla poniosło!

Spada prosto w zaspę śnieżna bez szwanku. Wstaje, otrzepuje sie i mówi:

- Niedobrze z moimi nerwami, jeżeli tak łatwo przychodzą człowiekowi

głupie myśli do głowy

- Weź mnie - namiętnie mruczy żona

- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Hall Marissa Bo to siÄ™ z czasem tak zaczyna
Hall Marissa Bo to się czasem tak zaczyna
Hall Marissa Bo to się z czasem tak zaczyna
35 Hall Marissa Bo to się czasem tak zaczyna
Hall Marissa Bo to sie czasem tak zaczyna 34
035 Hall Marissa Bo to się czasem tak zaczyna
Hall Marissa Bo to się czasem tak zaczyna
Czy w twoim środowisku zauważyłeś patologie społeczne Jeśli tak to określ ich typ i przyczyny
1[1].Tak to się zaczeło
Miłość to wzajemna służba, MAŁŻEŃSTWO
List do męża - żony. Seks Małżeński, S E N T E N C J E, Dowcipne teksty
Tak to przeżywali cudzoziemcy smoleńsk 2010
EWOLUCJA Czy istnieją dusze roślin i zwierząt a jeśli tak to skąd się one biorą
3[1][1].samotność, Tak to sie zaczęło
Czy konflikt ukazany w „Antygonie” Sofoklesa jest aktualny do dnia dzisiejszego, jeśli tak to dlacze

więcej podobnych podstron