Co zrobicie jak Baden powie, że nic się nie stało?
Nic mnie bardziej nie brzydzi niż nieszczery entuzjazm. Pisałem już o tym wczoraj ale jeszcze powtórzę - nawet jeśli cokolwiek zostanie ustalone w wyniku ekshumacji nie zmieni to sytuacji ani na jotę. Będzie to tylko powód do kolejnych przedstawień, nieszczerych dyskusji o tym co mogło się tam stać naprawdę.
Nie tak dawno wszyscy ekscytowali się obietnicą ujawnienia dokumentów dotyczących katastrofy w Giblartarze. I co? Okazało się, że nie doszło tam do zamachu, ale do zwykłego wypadku lotniczego jakich wiele. Nikt się nawet nie zająknął na temat okoliczności brzegowych tego wydarzenia, na temat pozostawienia Polski sam na sam ze Stalinem. Więcej, w tym roku BBC wyprodukował dokument o polskich lotnikach w Wielkiej Brytanii, który nie został wyemitowany w państwowych telewizjach na Wyspach. Nie został wyemitowany, żeby nie psuć brytolom satysfakcji z sukcesu, z ciężko wywalczonego zwycięstwa nad Hitlerem. Nie został wyemitowany na pohybel nam. I to jest oczywiste. Nikt jednak nawet nie patrzy w tamtą stronę, bo zbliża się największy showman światowej patologii. Ponoć pracował nad szczątkami Kenndy'ego. I co? To ma być rekomendacja? To jest raczej przyczynek do kpin według mnie. Czego oczekujecie po tym człowieku? Jeśli ktoś sam nie potrafi bronić swoich zmarłych, a przez dwa lata nikt nie pomógł rodzinom ofiar w uzyskaniu pozwolenia na ekshumację, albo - bo właściwie czemu nie - w przeprowadzeniu tej ekshumacji bez pozwolenia, nie może liczyć na pomoc niczyją. Może liczyć jedynie na to, że zostanie po raz kolejny wykorzystany. A być może także wyszydzony. Nie jesteście na to gotowi, bo wszystkim się zdaje, że oto nadchodzi sojusznik. O ludzie!
Kiedy widzę te wszystkie wpisy mam wrażenie, że największą satysfakcją dla ludzi entuzjazmujących się ekshumacją byłoby gdyby BBC nakręciła o tym film i puszczała przez pół roku na kanałach edukacyjnych. O! Ileż by wtedy było radości. Film o nas zrobili, film, słyszycie! Bo robienie filmów jest przecież najważniejsze. Prawda?
Przedstawienia są najważniejsze. I to właśnie będzie przedstawienie. Amerykanie nie zrobią nic, co mogłoby zakłócić ich stosunki z Rosją. Po prostu. A jeśli zrobią to nie za darmo. Zgadzając się więc na tę ekshumację dziś, nie dość, że oddajecie te szczątki w pacht, to jeszcze będziecie do tego dopłacać przez długie miesiące, a może i lata. Trzeba ich było ekshumować od razu. Trzeba było wtargnąć na lotnisko i rozpieprzyć te trumny na oczach publiki i kamerzystów. To właśnie należało zrobić. Wy jednak chcecie jednego - żeby uznawano was za ludzi kulturalnych i cywilizowanych, bo to wam podnosi samoocenę. Są jednak sytuację, w których nie wolno się zachowywać w taki sposób i te wszystkie dni po 10 kwietnia roku 2010 były taką właśnie sytuacją. Dziś szczątki te to już tylko karta w politycznej rozgrywce. A wy chcecie sobie popatrzeć w telewizor poprzez ażurowe skarpety, leżąc na kanapie i podumać jak to świetnie, że się w końcu udało. Otóż nic się nie udało i nic się udać już nie może. Jest za późno.