Pieczeń cielęca "na dziko"
80 dag cielęciny z kością,
3 dag tłuszczu,
6 dag słoniny,
1/8 litra śmietany,
2 dag mąki;
marynata:
1/8 litra octu (3%),
1/4 litra wody,
3 dag cebuli,
3 dag marchwi,
5 dag pietruszki i selera,
1 - 2 liście laurowe,
sól, pieprz,
3 - 5 ziaren ziela angielskiego.
Zagotować wodę z solą i przyprawami, schłodzić, połączyć z octem. Warzywa umyć, oczyścić, opłukać, poszatkować. Cielęcinę opłukać, obrać z powięzi, obłożyć poszatkowaną włoszczyzną i zalać marynatą, tak aby mięso było do połowy w nim zanurzone, obciążyć denkiem, nakryć, przechowywać w chłodnym miejscu. Bajcować 2 dni, codziennie mięso obracać. Słoninę pokrajać w słupki długości 6 cm, średnicy 1/2 cm, oprószyć solą i pieprzem. Mięso wyjąć, osuszyć, naszpikować słoniną, osolić, obsmażyć na silnie rozgrzanym tłuszczu ze wszystkich stron, włożyć do odpowiedniej wielkości rondla, dodać cebulę i trochę zaprawy, dusić powoli pod przykryciem około 1 godziny. Gdy pieczeń jest miękka, odsunąć na bok, sos podprawić mąką, jeśli potrzeba, osolić. Zagotować, połączyć ze śmietaną, mięso wyłożyć na deskę, pokrajać w poprzek włókna w skośne, szerokie, cienkie plastry. Włożyć z powrotem do rondla i silnie zagrzać. Podawać na półmisku oblane sosem. Resztę sosu podawać w sosjerce. Podawać z ziemniakami, makaronem, kluseczkami, jarzyną z wody, surówką z warzyw.