|
|
|
Zajmując się rozwojem osobistym spotykamy się z różnymi jego aspektami. Duża część literatury mówi o tzw. "pozytywnym myśleniu", inne nauki mówią o koncentracji, jeszcze inne o relaksacji, świadomym oddychaniu, czy uważności. Rodzi się pytanie - jakie są relacje i powiązania pomiędzy tymi poszczególnymi technikami - jak np. ma się pozytywne myślenie do medytacji - czy te dwie ścieżki się jakoś dopełniają, czy np. idą w zupełnie innym kierunku?
Oczywiście szukanie we wszystkim sprzeczności nie doprowadzi nas zbyt daleko, bo staniemy się jedynie bardziej napięci, konfliktowi i przekonani o "swojej racji". Coś takiego, jak bronienie swojej opinii trudno jest nazwać harmonią i wewnętrzną wolnością. Niedualny stan obecności oznacza raczej, że potrafimy wszystko ze sobą zintegrować.
Jak zatem dostrzec i bardziej precyzyjnie określić relacje istniejące pomiędzy pozytywnym myśleniem i medytacją oraz relaksacją?
Medytację potraktować możemy jako stosunkowo wysoki stopień samorozwoju. Medytacja jest doświadczaniem naszego wymiaru duchowego. Jest to najbardziej naturalny i podstawowy wymiar naszego istnienia, ale niekiedy to, co podstawowe i oczywiste - umyka nam najbardziej. Zwieńczeniem dużego zaawansowania w medytacji jest pełna integracja stanu medytacji (doświadczenia głębokiego spokoju, światła, naturalności i życzliwości, czy też nie dające się wyrazić słowami poczucie dotykania najgłębszego sensu) z życiem codziennym - doświadczanie w każdej chwili i sytuacji pełni uważności, głębokiego rozluźnienia, harmonii i przepływającej przez nas miłości, we wszystkich okolicznościach życiowych.
Medytacji możemy doświadczać zarówno wtedy, gdy siedzimy w lotosie (czy półlotosie, czy po prostu na krześle) podczas sesji formalnej, jak i wtedy gdy idziemy ulicą, rozmawiamy przyjacielem, czytamy książkę, czy pracujemy fizycznie.
Medytacja jest doświadczeniem tego, co jest ponad sferą naszego myślenia (zarówno podświadomego i świadomego), co my w naszej kulturze zachodniej zwykliśmy nazywać duszą i Duchem. Podobnie w tradycji chińskiej określa się to jako Chi i Shen. Chi nie jest jedynie energia, ale także pięknem i miłością zawartą w tej energii, odbiorem który na zachodzi nazywa się doznawaniem poprzez duszę.
|
Medytacja jest to stan "bez myślenia", lub też pełna świadomość, przytomność i ciągłości naszej uwagi - zarówno wtedy gdy pojawia się jakaś myśl, jak i wtedy gdy ona znika. Np. przez jakiś czas, w spokoju i skupieniu zadajesz sobie pytanie kim jestem i obserwujesz "kto myśli i kto zadaje to pytanie". Twoją odpowiedzią nie ma być jakaś definicja (czyli konstrukcja słowno-mentalna), ale bezpośrednie obserwowanie własnej zdolności do myślenia, zauważanie swojego procesu myślenia, poczucie się właścicielem własnej zdolności do myślenia. Kiedy jesteś "właścicielem własnej zdolności do myślenia to niejako jesteś "ponad myślami". Podobnie jak jakiś kierownik czy manager w zakładzie pracy - może wydawać dyrektywy i decyduje o kierunku działalności, ale ma pod sobą pracowników, którzy wykonują jego polecenia. Podobnie twoje myśli - są jak twoi pracownicy, a ty jesteś ich właścicielem. Nie jesteś treścią swoich myśli, ale tym, który potrafi je wytwarzać.
Zadając sobie pytanie "kim jestem" lub np. "kto myśli" lub "kto powtarza tę mantrę" (czy też: "kto powtarza imię Boga", "kto powtarza afirmację" itd.) obserwujesz i odczuwasz stan obecności - wtedy gdy myślisz, jak i podczas krótkich przerw pomiędzy poszczególnymi myślami. Ten stan obecności jest twoim prawdziwym ja, jest twoim najgłębszym sensem.
Ale rodzi się pytanie "jak bardzo potrafisz go (ten najgłębszy, naturalny stan) odczuwać?" Czy np. potrafisz o nim pamiętać i doświadczać go w jakiejś krytycznej stresowej sytuacji? Jeśli doświadczasz go bardzo głęboko, to nie przeraża cię nawet trzęsienie ziemi, ani nawet twoja własna śmieć, a wszystkie głębokie święte księgi ludzkości są dla ciebie w pełni zrozumiałe. Wszystkie te księgi, mniej lub bardziej bezpośrednio wskazują na fakt, że nasza prawdziwa natura, najgłębsze jądro naszego bytu, jest poza czasem.
Medytacja nie jest zatem tym samym co pozytywne myślenie. Medytacja jest rozpoznawaniem siebie jako posiadacza i właściciela swoich myśli i jest doznawaniem stanu, który jest poza myśleniem (ponad myśleniem). Pozytywne myślenie dotyczy natomiast samej treści myśli - zwracamy uwagę, aby treść myśli zamiast negatywna, była pozytywna.
Co oczywiście nie oznacza, że pozytywne myślenie nie jest czymś wartościowym. Jest ono raczej pewnym dopełnieniem medytacji, jak i może być do niej pewnym wstępem.
Pozytywne myślenie dotyczy naszego poziomu mentalnego i struktury naszej osobowości. Medytacja zaś wykracza poza osobowość. Nasz najgłębszy potencjał daje podstawę istnienia wszystkim naszym pozostałym aspektom i poziomom (sferze myślenia i umysłu, sferze emocjonalnej, i ciału fizycznemu). Trwa on cały czas, będąc niezależnym od warunków.
Kiedy np. myślimy sobie "w pełni akceptuje siebie, jestem wartościowy i zasługuję na miłość" to jest to jakiś rodzaj pozytywnych myśli, które mają terapeutyczne działanie na naszą podświadomość i przeszłe urazy. Pomagają one nam uwolnić się od nadmiaru napięć wewnętrznych i noszonej nieświadomie traumy. Takie pozytywne myślenie może być uzdrawianiem naszej podświadomości poprzez nasza świadomość (w przybliżeniu: pozytywnym oddziaływaniem sfery mentalnej na emocjonalną).
Medytacja jest natomiast doświadczaniem naszej nadświadomości - otwarciem się na naturalną, pierwotnie istniejącą doskonałość leżącej w naszej duszy i duchowej naturze całej rzeczywistości.
( Dlatego mówi się, że w medytacji nie ma ani akceptacji, ani odrzucania - zamiast tego doświadczamy wrodzonej doskonałości tkwiącej już w naszym wnętrzu, doskonałości wszędzie obecnej we wszystkim, co nas otacza.)
W języku chrześcijańskim moglibyśmy powiedzieć, że otwieramy się na iskrę bożą tkwiącą w nas, na ten aspekt naszego istnienia, iż jesteśmy uczynieni na obraz i podobieństwo Boga. Nie chodzi tu jednak o mentalne (myślowe, czy emocjonalne) tworzenie koncepcji na temat tej doskonałości (ani też o poszukiwanie tej doskonałości w ramach naszej osobowości) - chodzi na otwarcie się na jeszcze głębszy poziom naszego bytu - duchowy aspekt nas, który istnieje sam z siebie. Osobowość tworzona jest przez warunki i okoliczności, zaś duchowy potencjał i jądro naszej świadomości - są niezmienne.
Jednak ponieważ pomiędzy ludźmi istnieją na ten temat spory, czy np. człowiek ma duszę i czy istniej Duch itp., dlatego prościej jest mówić o zbadaniu własnej świadomości.
Gdy poznamy swoją najgłębszą obecność, gdy staniemy siew pełni przytomni i uważni w każdej chwili życia - zrozumiemy naturalnie wiele innych spraw. Zrozumiemy m.in. , ze wszechświat jest świadomością. Zrozumiemy, że miłość i harmonia są naturalnym kosmicznym prawem życia i świadomości.
|
Tyle o medytacji - wróćmy teraz do pozytywnego myślenia.
W praktyce pozytywne myślenie, pomimo iż samo w sobie nie jest jeszcze medytacją - ma dużą wartość z kilku powodów - może być zarówno pewnym treningiem przygotowują nas do do doświadczeń medytacyjnych, jak i może być jej dobrym dopełnieniem. Oczywiście nasze myślenie bardzo istnienie oddziałuje na nasze życie, ponieważ zarządza naszą podświadomością i naszymi emocjami. Pośrednio, poprzez te poziomy - oddziałuje także na witalność i ciało fizyczne (choć oczywiści nie tak bezpośrednio i zazwyczaj nie tak natychmiastowo jak np. ćwiczenia fizyczne czy świadome oddychanie).
Pozytywne myślenie jako przygotowanie do medytacji
Jak wiemy istnieją techniki medytacji uważności i techniki medytacji oparte na koncentracji. Zanim nauczymy się spontanicznie i głęboko doświadczać własnego wymiaru duchowego, pomocne jest nauczenie się pewnej koncentracji i skupienia. Dlatego techniki pozytywnego, świadomego myślenia są tu bardzo wartościowe i użyteczne.
Weźmy za przykład następujący sposób:
Gdy np wieczorem idziesz spać, chcesz by bardziej efektywnie wykorzystać ten okres snu - chcesz bardziej wypocząć poprzez sen, bardziej się zregenerować, czy może nawet wykorzystać ten okres, by miał on także jakąś wartość medytacyjną.
Przypuśćmy, że w tym celu chcesz zastosować afirmację typu "będę świadomy na głębokim poziomie podczas mojego snu i będę naturalnie pamiętał i obserwował sny, które się pojawiają".
Możesz zastosować następującą technikę pozytywnego myślenia:
zapisz sobie tę myśl na kartce;
odczytuj ją przez jakiś czas na głos (np. 10 razy, lub tak długo jak czujesz);
następnie odczytuj ją cichym głosem, słuchając jednocześnie jego brzmienia (wsłuchiwanie się w swój głos dodatkowo zrelaksuje cię i wprowadzi powtarzane treści głębiej do podświadomości);
powtarzaj tę myśl prze jakiś czas szeptem - dodatkowo zaciekawi to twoją podświadomość treścią afirmacji i wywoła rodzaj skupienia zbliżony do kontemplacji;
powtarzaj afirmację w myśli - angażuje to dodatkowo inne poziomy umysłu; zauważaj swoją zdolność do wytwarzania myśli, zauważaj że powtarzasz afirmację i bądź w tym rozluźniony (odczuwaj przenikanie się sfery mentalnej i duchowej);
wsłuchuj się i wczuwaj przez jakiś czas w ciszę, która powstała po powtarzaniu afirmacji - nada to treści afirmacji dodatkowo wyższych wibracji i bardziej świetlistej energii.
W podobny sposób możemy rano po obudzeniu zwiększyć swoja kreatywność podczas danego dnia. Możemy np. zastosować afirmację: "cały dzisiejszy dzień jestem w naturalnej harmonii ze swoim głębokim potencjałem, wszystkie czynności które wykonuje wyrażają kosmiczny ład przenikający cały wszechświat". Oczywiście treść afirmacji może być bardzo różna, ale jej główną zasadą jest to, ze jest to akceptacja na poziomie mentalnym (świadomości i podświadomości) harmonii, która naturalnie występuje na planie duchowym. Zatem afirmacja jest zharmonizowaniem i oczyszczeniem naszej podświadomości, jest dostrojeniem poziomu mentalnego do duchowego.
Drugą ważną zasadą jest takie jej formułowanie, jakby dana rzecz już miała miejsce, dzięki czemu bardziej konstruktywnie programuje się podświadomość. Tak np. sportowiec nie powinien afirmować "będę się starał osiągnąć dzisiaj bardzo dobry wynik sportowy", ale raczej przez pewien czas spokojnie afirmować: "osiągam dobre wyniki w sporcie, naturalnie i spontanicznie osiągam bardzo dobre wyniki w sporcie...; jestem teraz w bardzo dobrej formie, czuję się w pełni zintegrowany ze swoim ciałem, które wypełnione jest uniwersalną energią i mocą życia..."itd.
Afirmowanie w stylu "będę się starał coś osiągnąć" sugeruje naszej podświadomości, że coś nam raczej kiepsko wychodzi, i choć bardzo się staramy, to i tak jesteśmy "do niczego"; jednocześnie takie sformułowanie sugerowało by podświadomości, że dana rzecz jest bardzo odległa w czasie i nie przyszła jeszcze na nią pora.
Oczywiście nie oznacza to, że każda afirmowana rzecz natychmiast się nam wydarzy, co raczej tak sformułowana afirmacja stwarza optymalne warunki - w miarę naszych możliwości w danej chwili. Z czasem, dzięki pracy z podświadomością i medytacji, wiele możliwości może się zwiększyć, ponieważ pojawia się większa jasność intuicji i większe zasoby wewnętrznej energii.
|
Jak natomiast ma się rozwój wewnętrzny do relaksacji?
Relaksacja jest umiejętnością zarówno bardzo pomocną naszemu życiu (pomaga m.in. rozwinąć umiejętność radzenia sobie z emocjami), jak i bardzo istotnie pomaga osiągnąć szybsze rezultaty w medytacji, a także większą efektywność w pracy z pozytywnym myśleniem. Relaksacja pomaga zarówno przygotować się do doświadczania medytacji, jak i czyni techniki pozytywnego myślenia bardziej skutecznymi.
Gdy jesteśmy napięci, to pierwszą kwestią jest nauczenie się rozluźniania się. Sięgamy wtedy po różne techniki relaksacyjne - techniki napinania i rozluźniania mięśni, techniki oddechowe i techniki powtarzania autosugestii. Te techniki zarówno zwiększają nasz komfort (stan życzliwości wobec innych i akceptacji samego siebie), jak i pomagają nawiązać lepszy kontakt z podświadomością (potencjałem ciała, pamięcią ciała, ukrytymi emocjami, wypartą seksualnością i potencjalnością witalną, a także z naszymi archetypami i wzorcami zachowań, przeszłymi myślokształtami, doświadczonymi urazami i najróżniejszymi kodami na temat własnej wartości i kształtu naszego życia).
Relaksacja jest zatem jakby punktem wyjścia dla naszej ludzkiej kondycji - zazwyczaj posiadamy wiele bloków i napięć w ciele, jak i wiele nieuświadamianych sobie emocji, takich jak np. lęk i strach. Relaksacja pomaga to przepracować. Kiedy zrelaksujesz się (np. wykonasz 15-20 minut pranajamy, albo metodę Jacobsona, czy trening autogenny Schultza) to możesz odkryć, że zregenerowałeś się, a wyczerpanie i przemęczenie znacznie się zmniejszyło, zewnętrzne warunki i okoliczności przestały cię aż tak denerwować i irytować, a nieuświadamiane poczucie zagrożenia bardzo złagodniało.
Stan lęku i stan napięcia mięśni mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Im bliżsi jesteśmy sfery Ducha tym bardziej czujemy się bezpieczni - duchowa podstawa wszechświata zawsze była jest i będzie - nic jej nigdy nie zagrażało, nie zagraża teraz, ani nie zagrozi w przyszłości.
Jednak często kontroluje nas nieuświadamiany lęk związany z procesem mobilizacji. Zwierzęta ciągle czują się zagrożone, ponieważ nie mają daru doświadczania intuicyjnego wglądu w naturę umysłu.
Oczywiście jest wiele cudowności występującej także w świecie zwierząt. Zwierzęta mają bardzo dobry kontakt ze swoja podświadomością i nie wykazują zazwyczaj mechanizmów autodestrukcji w takim stopniu jak wiele osób.
My natomiast jako ludzie powinniśmy zintegrować ze sobą aspekt fizyczny (umownie: zwierzęcy) z mentalnym (umownie: ludzkim) i z duchowym (umownie: boskim).
Zrelaksowanie napięć fizycznych wprowadza większą harmonię na planie fizycznym, pozytywne myślenie wprowadza większą harmonię na planie ludzkim, a medytacja otwiera nas na doświadczanie wymiaru duchowego. Zaawansowana medytacja to stałe doświadczanie wymiaru duchowego i jednoczesne integrowanie z nim naszego wymiaru mentalnego, emocjonalnego i fizycznego.
Dzięki temu możemy doświadczać pełni człowieczeństwa - wyrażać swój poziom fizyczny, społeczny i intelektualny w sposób harmonijny, czując się że stale jesteśmy w domu, przebywając w najgłębszym centrum obecności.
Rafał Seremet