Umiłowani w Chrystusie Zmartwychwstałym Siostry i Bracia Rozkołysały się dziś wielkanocne dzwony i rozniosły po całym świecie radosną nowinę: Chrystus Zmartwychwstał i żyje. Ten Chrystus, który trzy dni temu zakończył swe życie tragedią Golgoty. Ten Chrystus, który zdawałoby się, w Wielki Piątek przegrał swoją sprawę. Ten sam Chrystus mocą swojego bóstwa wstaje dziś z martwych woła potężnymi jak dzwon słowami: „ Jam jest zmartwychwstanie i życie, - kto wierzy we Mnie, choćby i umarł żyć będzie na wieki.” Tragiczne wydarzenia Wielkiego Czwartku i wielkiego Piątku, zdrada Judasza, zaparcie się Piotra, niesprawiedliwy wyrok, wreszcie straszliwa męka i śmierć Chrystusa na krzyżu przybiły duchowo apostołów. Zaufali Chrystusowi. W Nim złożyli całą swoją nadzieję. Dla Niego poświęcili wszystko. A tu spotkał ich taki zawód. Prysła nadzieja lepszej przyszłości i szczęścia. Czuli się załamani i stracili ochotę do dalszego życia. I w takim oto momencie otrzymują wiadomość, że nie tylko grób jest pusty, ale że Chrystus zmartwychwstał i żyje, ponieważ ukazał się niewiastom, które poszły do grobu, ukazał się uczniom zdążającym do Emaus. To, co po ludzku rzecz biorąc wydawało się być niemożliwe, stało się możliwe. W tym momencie ci załamani i przybici duchowo ludzie doznali cudownej przemiany. Razem z Chrystusem duchowo zmartwychwstali. Wyszli na ulice, aby opowiadać wszystkim radosną nowinę, że Chrystus zmartwychwstał i żyje. Tak bardzo w to wierzyli i tak bardzo byli o tym przekonani, że niczego się już nie obawiali. Od tej chwili gotowi byli cierpieć największe prześladowania, niż zaprzeczyć temu, że Chrystus zmartwychwstał. Jak zmartwychwstanie Chrystusa ma wpływ na nasze życie?
|
|