SIAŁA BABA MAK
Siała baba mak. Nie wiedziała jak. Dziadek wiedział, nie powiedział, a to było TAK!
|
W POKOIKU NA STOLIKU
W pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko. Przyszedł kotek, wypił mleczko, a ogonkiem stłukł jajeczko. Przyszła pani, kotka zbiła, a skorupki wyrzuciła.
|
JEDZIE, JEDZIE PAN, PAN
Jedzie, jedzie pan, pan, na koniku sam, sam. Za nim jedzie chłop, chłop, na koniku hop! hop! Jedzie, jedzie ba-ba i z konika spa-da!
|
WYSZŁA KURA NA PODWÓRZE
Wyszła kura na podwórze, spodobało się tam kurze. Na podwórzu dużo kurzu, piórko, trawka i sadzawka... Kamyk, kwiatek i dżdżownica - jaka piękna okolica... Drapu drap jedną z łap, jest robaczek to go cap! Drapu drapu łapką w kurzu, jak tu pięknie na podwórzu!
|
TU SROCZKA KASZKĘ WARZYŁA
Tu, tu sroczka kaszkę warzyła, ogonek sobie sparzyła... Temu dała na miseczkę, temu dała na łyżeczkę, temu, bo grzecznie prosił, temu, bo wodę nosił, a temu najmniejszemu nic nie dała, tylko ogonkiem zamieszała, i frrrr... poleciała i TU się schowała!
|
DWA ANIOŁKI W NIEBIE
Dwa aniołki w niebie piszą list do siebie. Piszą, piszą i rachują, ile kredek po-trze-bu-ją.
Łyżka, nożyk i śliniaczek
Łyżka, nożyk i śliniaczek, je śniadanie niemowlaczek. Na śliniaczku misie siedzą, pewnie też śniadanie jedzą.
|
WPADŁA GRUSZKA
Wpadła gruszka do fartuszka a za gruszką dwa jabłuszka, a śliweczka wpaść nie chciała, bo śliweczka niedojrzała!
|
NA WYSOKIEJ GÓRZE
Na wysokiej górze rosło drzewo duże, nazywało się: apli papli biten blau. Kto tego nie powtórzy, ten smacznie będzie spał!
|
A-a-a KOTKI DWA
A-a-a, kotki dwa, szare, bure obydwa, nic nie będą robiły, tylko dzieci bawiły.
|
IDZIE RAK
Idzie rak idzie rak czasem naprzód czasem wspak. Idzie rak nieborak jak uszczypnie, będzie znak!
|
TAŃCOWAŁY
Tańcowały dwa Michały jeden duży, drugi mały, jak ten duży zaczął krążyć, to ten mały nie mógł zdążyć!
|
IDZIE KOMINIARZ
Idzie kominiarz po drabinie fiku miku już w kominie!
|
RAZ I DWA
Raz i dwa, raz i dwa, pewna pani miała psa, trzy i cztery, trzy i cztery, pies ten dziwne miał maniery. Pięć i sześć, pięć i sześć, wcale lodów nie chciał jeść. Siedem, osiem, siedem, osiem, wciąż o kości tylko prosił. Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć, kto z was kości mu przyniesie? Może ja, a może Ty. Licz od nowa: raz, dwa, trzy. |
CHODŹ DO MAMY SZYBKO, SZYBKO
Chodź do mamy szybko, szybko, jesteś mamy małą rybką. Umyjemy nosek, nóżki, niech zobaczą to kaczuszki. Umyjemy mały brzuszek, tylko nie bój się kaczuszek. Chodź do mamy szybko, szybko, jesteś mamy małą rybką. Jesteś małą rybką mamy, Bo my bardzo się kochamy!
|
PRZEZ TROPIKI
Przez tropiki, przez pustynię, toczył zając wielką dynię, toczył, toczył dynię w dół, Pękła dynia mu na pół! Pestki z niej się wysypały, więc je zbierał przez dzień cały. Raz, dwa trzy!Raz, dwa, trzy! Ile pestek zbierzesz ty?
|
MAM TRZY LATKA
Mam trzy latka, trzy i pół, sięgam głową ponad stół, mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem.
Umiem pantofelki zmieniać, rączki myję do jedzenia, ładnie żegnam się i witam, tańczę kiedy gra muzyka.
Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu nauczyłam się w przedszkolu.
|
ŻABKA
Była sobie żabka mała, która tak oto kumkała: "Kum kum re, kum kum re, małych muszek mi się chce!"
Hej, żabuniu, hej żabeczko, tutaj stoi moje mleczko. Weź mej zupki smacznej łyk najesz się do syta w mig!
|
PAJĄCZEK
Pytają mnie czasem ciekawskie dzieci, czemu tak żmudnie tkam swoje sieci. Toż to mnie pracy kosztuje wiele - czy wśród niteczek jest mi weselej?
Więc już odpowiem na te pytania: sieć to talerzyk mój do śniadania, na waszym talerzu tkwi mięsny kotlecik a w moim tkwią muszki, moje drogie dzieci!
|
IDZIE PANI
Idzie pani tup tup tup dziadek z laską stuk stuk stuk skacze dziecko hop hop hop żaba robi dłuuugi skok! Wieje wietrzyk fiu fiu fiu kropi deszczyk puk puk puk deszcz ze śniegiem chlup chlup chlup a grad w szyby łup łup łup! Świeci słonko, wieje wietrzyk pada deszczyk... czujesz dreszczyk?
|
BIEDRONECZKA
Biadoliła biedroneczka "Gdzieś mi spadła ma kropeczka! Zawsze siedem kropek miałam, i mniej nigdy mieć nie chciałam..."
Szuka w trawie i w kałuży drepcze wszędzie, aż się kurzy. Jest! Znalazła się kropeczka! Skryła się pod skrzydełeczka!
|
ROBACZEK
Szedł ścieżyną pstry robaczek taki drobny jak ten maczek. Ej, robaczku, zejdź no z drogi bo cię zdepczą moje nogi!
"Bardzo chciałbym ci ustąpić możesz wcale w to nie wątpić, lecz to potrwa - mogę przysiąc kroczków muszę zrobić z tysiąc!
|
SŁOŃ
Biedak słoń się bardzo smucił gdy z zakupów dzisiaj wrócił. Bo mógł kupić tylko szelki. Cóż - na spodnie był... ZA WIELKI!
Parę wiader łez uronił, w końcu smutek precz odgonił, "Nie mam wcale wręcz zamiaru zmieniać swego cud-rozmiaru!"
|
POLICZYMY
Policzymy, co sie ma: mam dwie ręce, łokcie dwa, dwa kolanka, nogi dwie - wszystko pięknie zgadza się. Dwoje uszu, oczka dwa, no i buzię też się ma. A ponieważ buzia je, chciałbym buzie też mieć dwie!
|
PIEJE KOGUT
Pieje kogut: KUKURYKU, wstawaj mały mój chłopczyku! Chłopczyk rano się obudził, patrzy, ile wkoło ludzi. Dziękuję ci koguciku za to Twoje KUKURYKU. |
IDZIE MYSZKA
Idzie myszka do braciszka. Tu zajrzała, tu wskoczyła, a na koniec TAM się skryła! |
DALEJ DZIECI
Dalej dzieci, dalej z drogi, bo tu pędzi pociąg srogi, leci, pędzi, ile tchu, już przyleciał, już jest tu! |
ŚLIMAK
Ślimak, ślimak, wystaw rogi, dam ci sera na pierogi, jak nie sera, to kapusty - od kapusty będziesz tłusty. |
KATAR
Spotkał katar Katarzynę - A - psik! Katarzyna pod pierzynę - A - psik! Sprowadzono wnet doktora - A - psik! Pani jest na katar chora - A - psik! Terpentyną grzbiet jej natarł - A - psik! A po chwili sam miał katar - A - psik! Poszedł doktor do rejenta - A - psik! A to właśnie były święta - A - psik! Stoi flaków pełna micha - A - psik! A już rejent w michę kicha - A - psik! Od rejenta poszło dalej - A - psik! Bo się goście pokichali - A - psik! Od tych gości ich znów goście - A - psik! Że dudniło jak na moście - A - psik! Przed godziną jedenastą - A - psik! Już kichało całe miasto - A - psik! Aż zabrakło terpentyny - A - psik! Z winy jednej Katarzyny - A - psik!
|
WSPÓLNA PRACA
Kwaknął kaczor raz i drugi: - Na podwórku widzę pługi... Kwa, kwa!
Wróbel siedzi na stodole: - Już gospodarz jedzie w pole... Ćwir, ćwir!
Zając przysiadł na ugorze: - Już gospodarz w polu orze... Hop, hop!
Na płoteczku kogut pieje: - Już gospodarz w polu sieje... Ko, ko!
Na topoli kraczą wrony: - Już koniki ciągną brony... Kra, kra!
Teraz krzyczą wszyscy razem: - Oraliśmy z gospodarzem... Hej! hej!
|
WRONA Ludwik Wiszniewski
Stawia Kachna za progiem dużą michę z twarogiem i zaprasza kokoszkę: - Zjedz troszkę!
Aż tu leci wrona, chytre oczy mruży i do tej kokoszki tak baje - bajdurzy:
- Byłam wczoraj u młynarza... - I cóż? - Kłaniać ci się kazał. - Ko, ko, ko!...
- Byłam wczoraj u kowala... - I cóż? - Grzebać w polu ci pozwala. - Ko, ko,ko!...
- Byłam wczoraj u sołtysa... - I cóż? - Zręcznie schwytał w sidła lisa. - Ko, ko, ko!...
I kokoszka nadziwić się nie może, A tymczasem wrona zjada jej twarożek.
|
BIEGAŁY PTASZKI
Biegały ptaszki, biegały po śniegu jak płótno białym. Stukały dzióbkiem w okienko: - Rzućcie nam prosa ziarenko! Ziemia na kamień zmarznięta. - Czy o nas nikt nie pamięta? Wybiegły dzieci z przedszkola, sypią ziarenka na pole. Ptaszki ziarenka zebrały i dalej - frrr - poleciały.
|
LISTKI
Wietrzyk chodzi po ogródku Strąca złote liście. Wietrzyk gra, a one tańczą Raźno zamaszyście. Szur - szur - szur.
Lecą, lecą liście z drzewa Żółte i czerwone. Kręcą, kręcą się w powietrzu W tą i w tamtą stronę. Szur - szur - szur.
|
JEŻ
Krótkie nóżki, długi ryjek, ostre kolce ciało kryją. Ach, cóż to za groźny zwierz? To jest jeż, malutki jeż.
Węszy noskiem w lewo, w prawo, to pod listkiem, to pod trawą, gdzie się kryje dobry łup. Drepcze mały jeż - tup, tup.
Drepcze poprzez lasu gąszcze, łapie myszy, węże, chrząszcze... Gdy zimowe przyjdą dni, zagrzebany w liściach śpi.
|
DNI WIOSENNE
Ach, motylki już fruwają, dni wiosenne przybywają, rybki w stawie się pluskają plim i plum i plim i plum
Turkaweczka w lesie grucha, brzęczy pszczółka, bzyka mucha.
Kumka żaba i ropucha kum, kum, kum, kum Wystrzeliły kwiatów pąki.
Ćwirlą pliszki i skowronki. Wiosna dzwoni w leśne dzwonki din, din, din, din.
Świat się śmieje razem z Misiem, pachną kwiatki, łąk strojnisie, i chrabąszcze zleciały się z prawie wszystkich świata stron.
Z traw wyjrzały już pierwiosnki, w gaju śpiewa wdzięczne piosnki muzykalny i beztroski, muzykalny słowik - zuch. Aż z radości krowa grucha, ryczy pszczoła, kumka mucha, a Puchatek w słońcu pucha, puch, puch, puch!
|
SOWA
Na południe od Rogowa Mieszka w leśnej dziupli sowa, Która całą noc, do rana, Tkwi nad książką, zaczytana. Nie podoba się to sroce: "Pani czyta całe noce, Zamiast się pokrzepić drzemką, Pani czyta wciąż po ciemku. Czyta się, gdy światło świeci, To zły przykład jest dla dzieci!"
Ale sowa, mądry ptak, Odpowiada na to tak: "U-hu, u-hu, u-hu, Nie brzęcz mi przy uchu, Jestem sowa płowa, Sowa mądra głowa, Badam dzieje pól i łąk, Jeszcze mam czterdzieści ksiąg".
Dzięcioł, znany weterynarz, Rzekł: "Ty sobie źle poczynasz, To niezdrowo, daję słowo, To niezdrowo, moja sowo, Dawno przecież zapadł zmrok, Strasznie sobie psujesz wzrok, Jak oślepniesz - będzie bieda, Nikt ci nowych oczu nie da, Nie pomoże i poradnia, Czytać chcesz, to czytaj za dnia!"
Ale sowa, mądry ptak, Odpowiada na to tak: "U-hu, u-hu, u-hu, Zmiataj, łapiduchu, Jestem sowa płowa, Sowa mądra głowa, Trudno, niech się ściemnia w krąg, Jeszcze mam czterdzieści ksiąg".
Na południe od Rogowa Mieszka w leśnej dziupli sowa. Wzrok straciła całkowicie, Zmarnowała sobie życie; Kiedy sroka leci w pole, Pyta: "Czy to ty, dzięciole?" Kiedy dzięcioł mknie wysoko, Woła: "Dokąd lecisz, sroko?" Przeczytała ksiąg czterdzieści, Dowiedziała się z ich treści, Że kto czyta, gdy jest mrok, Może łatwo stracić wzrok.
|
ZŁA ZIMA Maria Konopnicka
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Płachta na niej długa, biała, W ręku gałąź oszroniała, A na plecach drwa...
Nasza zima zła!
Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! A my jej się nie boimy, Dalej śnieżkiem w plecy zimy, Niech pamiątkę ma!
Nasza zima zła!
|
Ele mele dutki Ele mele dutki gospodarz malutki. Gospodyni mniejsza, ale rozumniejsza. |
Tu paluszek, tam paluszek A tu czysty mam fartuszek Tu jest rączka, a tu druga a tu oczko do mnie mruga Tu jest czoło Tu są włosy Wszyscy mamy czyste nosy Tu sa rączki do klaskania A tu nóżki do tupania |
Ene due rabe Ene due rabe połknął Chińczyk żabę, a żaba Chińczyka, co z tego wynika? Jabłko, gruszka czy pietruszka? |
Zając Przez tropiki, przez pustynię Toczył zając wielką dynię. Toczył, toczył dynie w dół, Pękła dynia mu na pół! Pestki z niej się wysypały, Więc je zbierał przez dzień cały. Raz, dwa, trzy! Ile pestek zbierzesz Ty!? |
Wyliczanka wakacyjna Ence pence Cztery ręce. Idzie sobie smok w sukience.
Elke trelke Kartofelke. Smok sie przebrał za modelkę!
Cukier - pukier Wrona z krukiem. Wiatr smokowi zwiał perukę!
Raz, dwa, trzy! Perukę łapiesz TY!!! |
Palec pod budkę, bo za minutkę zamykam budkę. Budka zamknięta nie ma klienta, klient w Warszawie siedzi przy kawie. |
Idzie wąż wąską dróżką, nie porusza żadną nóżką, poruszałby gdyby mógł, lecz wąż przecież nie ma nóg (palcami wędruję po brzuszku, szyi, nóżkach) |
Kosi kosi łapci, pojedziemy do babci, od babci do mamy, mama da śmietany.
Kosi kosi łapci, pojedziemy do babci, od babci do cioci, ciocia da łakoci.
Kosi kosi łapci, pojedziemy do babci, Babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka.
|
Wedrowali szewcy przez zielony las Nie mieli pieniedzy ale mieli czas Wedrowali rypcium pypcium I spiewali rypcium pypcium Nie mieli pieniedzy ale mieli czas |
Ten pierwszy to nasz dziadziuś, a obok babunia. Największy to tatuś, a przy nim mamunia. A to jest dziecinka mała, tralalala la la. A to moja rączka cała, tralalala la la. |
Idzie niebo ciemna noca Ma w fartuszku pelno gwiazd Gwiazdki blyszcza i migoca Az wyjrzaly ptaszki z gniazd Jak wyjrzaly, zobaczyly To nie chcialy dluzej spac Kaprysily, grymasily Aby im po jednej dac Gwiazdki nie sa do zabawy Toz by byla nocka zla Ej uslyszy kot kulawy Cicho badzcie aaa"
|
Idzie księżyc ciemną nocą, Ma w fartuszku pełno gwiazd, Gwiazdki świecą i migocą, Aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Jak wyjrzały, zobaczyły, To nie chciały więcej spać, Grymasiły, kaprysiły, Żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy, Bo by nocka była zła, Zaraz przyjdzie kot kulawy, Śpijcie dzieci, cicho sza. |
Baloniku mój malutki, rośnij duży, okrąglutki. Balon rośnie, że aż strach, Przebrał miarę - no i trach! |
Dalej dzieci, dalej z drogi, bo tu pędzi pociąg srogi, leci, pędzi, ile tchu, już przyleciał, już jest tu! |
Chodzi lisek koło drogi Cichuteńko stawia nogi, Cichuteńko się zakrada, Nic nikomu nie powiada |
Korona, korona, zloty krzyż Powiedz panno, gdzie ty spisz śpię na górze na figurze tam gdzie rosną złote róże
|
Tu bor, tu las, Tu nie ma, tu wlazł! Hej ha, ha, ha, nadeszła pora jako pora? por porowi nie jest porem! pora wsadzim do rosołu! Pora teraz pomidora! Kto się śmieje? Ten pomidorem jest! Raz, dwa, trzy Rozśmiesz Ty! |
Sęk, pęk, balon pękł, a z balona wyszła wrona bardzo mądra i uczona. Jak jej dasz na imię? (podaj imię - np. Klementyna) K - l - e - m - e - n - t - y - n - a, jak nie on, no to ty! |
W komputerze siedzi zwierzę, ma niebieskie kły. Wiesza pranie na ekranie, pomagasz mu ty! |
Bzy, bzy, bzy! Przyleciały pszczółki trzy. Maja, Gucio, Klementyna, a wypadasz Ty. |
Na ulicy Reja złapano złodzieja, a ten złodziej, to czarodziej,
co powiedział tak: Czary mary,
nie do wiary, teraz gonisz ty! |
Na ulicy Kopernika stoi panna bez bucika. Ja ją pytam, gdzie ma bucik. Ona na to, że jej uciekł. |
Raz, dwa - już Mikołaj sanie ma. Trzy, cztery - pędzą, pędzą renifery. Pięć, sześć - na prezenty mam dziś chęć. A gdy paczka nie gotowa,
wyliczankę licz od nowa. |
Siedzi kotek koło krzaka i się gapi na ślimaka. Raz, dwa trzy - wychodź ty! Jak nie wyjdziesz, będzie draka, kotek wtedy zje ślimaka. |
Kropki, paski, kółka, plamki, to są słowa wyliczanki. Kto nie wszystkie wzorki zna, niech się uczy ich raz, dwa. |
Poszła Tola na wagary, wzięła z sobą plecak stary. A w plecaku dziura była, prawie wszystko pogubiła. Co w plecaku jeszcze tkwi, powiesz teraz właśnie ty... np. s - a - n - d - a - ł -y |
Na podwórku, koło studni, ktoś patykiem w wiadro dudni. Leci baca, patrzy kto to, potknął się i upadł w błoto. Leży w błocie już dwa dni, a tym bacą będziesz ty. |
Ele mele - zjedz morele. Bango, bango - wcinaj mango. Pomarańcza z marakują do zabawy się szykują. I cytryny i banany, będzie ubaw niesłychany! |
Szedł diabełek przez piekiełko. O, do diaska, jak tu ciepło! Wszystkie diabły pozdychały, tylko został jeden mały. |
Raz, dwa, pięć, niech się bawi kto ma chęć, a kto nie ma chęci, niech odwróci się na pięcie. |
Amse adamse flo - o - re omade omade omadeo deo deo riki tiki deo deo riki tiki łan tu fri! |
Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu, przyszedł duch, babę - w brzuch, baba - fik, a duch znikł. |
Jadą Smerfy na rowerze,
a Gargamel na Klakierze.
Smerfy pojechały w las,
a Gargamel w błoto wlazł. |