JUŻ NIE MOGĘ DŁUŻEJ KRYĆ
Przepraszam panią, że niepokoję,
przepraszam panią - musiałem przyjść.
Nie jestem winien - to serce moje,
to serce milczeć już nie chce dziś.
Już nie mogę dłużej kryć,
co we mnie płonie.
Jak mi tętnią skronie,
jak się serce rwie (on kocha mnie).
Już nie mogę dłużej kryć,
jak brak mi Ciebie,
gaśnie dzień na niebie,
gdy nie widzę Cię (on kocha mnie).
Przed smutkiem chronić się chcę
i nie mam dokąd.
W tęsknocie bronić się chcę
i nie wiem jak (o tak, o tak).
Już nie mogę dłużej kryć,
jak bardzo źle mi,
chyba nikt na ziemi
nie miłował tak.