106. NIC JUŻ NIE JEST GRZECHEM
Jezus: Powtarzam, Mój synu, wiele rzeczy należałoby mocniej odcisnąć w duszach Moich kapłanów a szczególnie punkt dotyczący aktualnego duszpasterstwa. Tak... rozgrzeszają wszystko i wszystkich bez żadnego rozróżnienia.
Dla wielu kapłanów rozgrzeszenie jest takie łatwe, bo już nic nie jest grzechem...
Czystość nie jest już cnotą. Odpowiedzialne ojcostwo dobrze zrozumiane jest godne pochwały. Stało się ono powodem do wszelkich wypaczeń w stosunkach małżeńskich.
Pod pozorem rozwoju umysłowego pozwala się na czytanie najbardziej niestosownych książek, w których pełno jest rozwiązłości, a także błędów filozoficznych i teologicznych. Dziś wszystko jest oparte na oszustwie i kradzieży. Sprawiedliwość wymaga, by spowiednik upewnił się o poważnym, skutecznym postanowieniu zwrotu nieuczciwie nabytej rzeczy. Bardzo często nie uprzedza się nawet o tym penitenta.
W imię postępu, by przekonać penitenta, że spowiednik jest postępowy należycie, zamyka się oczy na wiele rzeczy.
Kapłani mający obowiązek zwalczać zło w korzeniu, zawsze, wszędzie i bez wahania, pomijają wiele spraw, by nie mieć przykrości (co jednak się zdarza) w tych trudnych chwilach, które teraz przeżywacie.
Błogosławię cię, a ze Mną błogosławi ciebie Moja Matka i święty Józef.