Jasełka 2010 O co chodzi w Bożym Narodzeniu


O co chodzi w Bożym Narodzeniu”

Obsada:

Michał (M) -

Matka (Ma) -

Ojciec (O) -

Wojtek (W) -

Anioł 1 (A1) -

Anioł 2 (A2) -

Anioł 3 (A3) -

Józef (J) -

Maryja (M1) -

Pasterz 1 (P1) -

Pasterz 2 (P2) -

Pasterz 3 (P3) -

Król Kacper (KK) -

Król Melchior (KM) -

Król Baltazar (KB) -

Lekarz (L) -

Autor scenariusza: Katarzyna Bojczuk

Scena pierwsza wzorowana na scenariuszu Wojciecha Jaronia „Bóg się rodzi”

  1. Świąteczny śnieg”

M: Mamuś, Mamuś, dzisiaj narodzi się Pan Jezus.

Ma: Nie zawracaj mi teraz głowy, Michałku. Nie widzisz, że ciasto na makowiec

wyrabiam?

M: Ale Bóg na świat przychodzi.

Ma: I jeszcze farsz na uszka nie gotowy. Nie mam czasu na pogaduszki. Nie wiesz,

że ciocia przychodzi, bo dzisiaj Wigilia?

M: No właśnie. Dzisiaj Wigilia. A serce masz już gotowe? Bo ksiądz na religii

mówił... (mama przerywa mu)

Ma: Serce mam w porządku. Jeszcze nigdy nie musiałam chodzić do kardiologa.

M: Ja nie o tym. Ja pytałem, czy jesteś gotowa przyjąć Jezusa do swego serca.

Ma:A dajże mi święty spokój! Wolne miejsce przy stole będzie. Chce, to może

przyjść. A teraz zajmij się czymś, bo nie mam czasu na głupoty. Wieczorem

goście przychodzą, a ty mi w robocie przeszkadzasz.

M: Tato, tato. Pamiętasz, że dzisiaj narodzi się Pan Jezus?

T: (skupiony nad gazetą) No...

M: Ale jesteś już na to gotowy?

T: A jakże by nie. Wujki zaproszone. Barek pełen! Resztą się matka miała zająć. A

o co ci synku chodzi?

M: Ty podczas kolacji Wigilijnej będziesz pił alkohol?

T: A, o to ci chodzi? W sumie, to już duży chłopczyk jesteś, więc i ty ociupinkę

dostaniesz. (czochra Michała)

M: Tatuś, nie o to mi chodziło.

T: Ty sam nie wiesz o co ci chodziło. Idź już lepiej, bo ciekawy artykuł czytam.

M: Wojtek, powiedz, że przynajmniej ty się cieszysz z narodzenia Pana Jezusa.

W: A z czego tu się cieszyć? Spotkamy się z rodzinką przy wspólnym stole. Ojciec

z wujkami się opiją i do północy będą kolędy wrzeszczeć na całe gardło. A

potem całe towarzystwo pobiegnie na Pasterkę. I oczywiście, nagle wszyscy

zapomną, że są pijani i że przy wigilijnym stole obgadywali sąsiadów i jeszcze

pokłócili się z żonami, złożą pięknie rączki i pójdą do komunii, jak przykładna

rodzinka. Wrócą do domu. Wyleczą kaca. I znów wszystko będzie tak jak

dawniej. No i powiedz, z czego tu się cieszyć?

M: Ale ja tak nie chcę.

W: Mały, ty niczego nie rozumiesz? Ty to możesz sobie chcieć. A zresztą, spadaj i

nie zawracaj głowy.

Michał odchodzi na bok i zaczyna płakać.

M: Ale ja tak nie chcę. To po co są święta Bożego Narodzenia?

Nagle brakuje mu powietrza i nie może oddychać

M: Mamo, tato! Ja się duszę...

Ma: Oj już przestań.

T: Ale sobie dzieciak zabawę wymyślił.

M: Ale...

W: Ej, Młody. Co z tobą?

Ma: Niech ktoś zadzwoni po lekarza.

T: Zawieźmy go lepiej do szpitala, tak będzie szybciej.

Rodzinka podbiega do Michała. Ojciec bierze go na ręce i przenosi kawałek. Na scenę wchodzi lekarz. Bada Michała

Ma: Panie doktorze, co z nim?

L: Przykro mi, ale niewiele możemy pomóc. Wasz syn umiera. Pozostaje państwu

już tylko modlitwa.

Ma: Nie, tylko nie moje dziecko. Boże, proszę!

L: Proszę iść do domu. Chłopiec musi odpoczywać.

T: Boże, nie rób nam tego. Nie zabieraj nam Michałka.

W: Mamo, tato. Jemu już nic nie pomożemy. Chodźmy. Słyszeliście co powiedział

lekarz. Jemu może pomóc już tylko modlitwa.

L: Myślę, że nie ma sensu, aby przychodzili państwo do szpitala wcześniej niż po

świętach. Syn i tak nie obudzi się ze śpiączki.

(wychodzą. Na scenę wchodzą aniołowie)

  1. Przybyli z nieba”

M: Kim wy jesteście? I gdzie ja w ogóle jestem.

A1: Nie bój się Michałku. Zaraz spróbujemy ci wszystko wyjaśnić.

A2: Pamiętasz jak źle się poczułeś?

M: Yhmmm.

A3: Trafiłeś do szpitala i zapadłeś w śpiączkę.

M: Czy to znaczy, że umarłem?

A1: Niezupełnie.

A2: To znaczy, że Pan Bóg pozwolił ci uczestniczyć w największym wydarzeniu

na świecie.

M: To znaczy?

A3: To znaczy, że będziesz świadkiem narodzin Jezusa.

M: Ale , przecież to niemożliwe.

A1: Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

A2: No, ale dosyć tego gadania. Obowiązki wzywają.

M: Obowiązki?

A3: No, wiesz... Trzeba pobudzić pasterzy

A1: Naprowadzić królów na właściwą drogę.

M: Rozumiem. I wy musicie to wszystko zrobić!

A2: Nie, nie. Wygląda na to, że niewiele rozumiesz. I my (pokazuje na anioły i Michała)

musimy to wszystko zrobić.

M: Ale ja nie wiem jak. Przecież jestem jeszcze za mały.

A3: Dlatego zrobimy to razem. Ruszajmy.

A1: Poczekajcie. On nie może być w tym stroju.

A2: Masz rację. (wychodzi po albę)

M: Ej, nie podoba się wam moja pidżama?

A3: Nie o to chodzi.

A2: Po prostu w tym będziesz się mniej rzucał w oczy.

(wyciąga albę i anioły ubierają Michała)

A1: Myślę, że teraz już możemy ruszać.

  1. Wieść tę noszą aniołowie”

M: Jak oni słodko śpią.

A1: Więc pora ich obudzić, bo prześpią Boże Narodzenie.

A2: Pobudka!

P1: Co to za krzyki?

P2: Co się tu dzieje?

P3: I dlaczego w środku nocy jest jasno jak w dzień?

P1: A tak przy okazji, to kim jesteście?

A3: Jesteśmy aniołami zwiastującymi wam radość wielką.

A1: Dziś w mieście Betlejem narodzi się Boże Dziecię.

P2: Czyście przypadkiem nie pomylili adresatów?

P3: Czy z tą nowiną nie powinniście iść raczej do ludzi zamożnych?

P1: Cóż my, biedni pasterze możemy mieć wspólnego z narodzeniem Dziecka

Bożego?

A2: Nie, to nie jest pomyłka.

M: Bo Bóg rodzi się dla wszystkich ludzi. Nie tylko dla tych bogatych.

A3: Masz rację. Bóg rodzi się dla wszystkich.

P2: Skoro tak, to powiedz gdzie mamy go szukać i jak mamy się dostać do jego

pałacu.

M: Ha ha ha.

A1: Michałku, nie śmiej się. Oni jeszcze nie wiedzą.

M: Ach, tak, przepraszam.

P3: Czego nie wiemy?

A2: Że Jezus ma przyjść na świat w ubogim żłobie, a nie w pałacach i że tam

właśnie czeka na was.

P1: No to w drogę.

P2: Poczekaj. A dary? Może i jesteśmy biedni, ale nie wypada iść z pustą ręką.

P3: Masz rację.

P1: Ale my nic nie mamy.

P2: Więc nici z wizyty. Nigdzie nie idziemy.

M: Poczekajcie. Zaraz coś wymyślimy. Ty weź fujarkę i na niej zagraj

Dzieciąteczku, a ty możesz okryć go swoim serdakiem.

P3: Jest jeszcze jeden problem.

M: Jaki?

P3: Nie znamy drogi. Możemy zabłądzić.

A3: O to się nie martwcie. Gwiazdka was zaprowadzi do Jezuska.

P3: Skoro tak, to ruszajmy.

  1. Złota gwiazdka”

M: O, patrzcie. Tam ktoś idzie.

A1: To mędrcy ze wschodu. Kacper, Melchior i Baltazar.

M: A tak, już sobie przypominam.

A2: Witajcie wielcy wędrowcy.

KK: Witajcie.

KM: Kim jesteście?

A3: Aniołami, które mają wam pomóc trafić do Betlejem, gdzie ma się narodzić

Król Nowy.

KB:Czy oby na pewno nie jesteście zbirami?

A1: Nie. Jesteśmy posłańcami Bożymi.

KK: Bądźcie więc pozdrowieni i przyłączcie się do nas.

A2: Przyłączyć się nie możemy, ale chcieliśmy was ostrzec, abyście omijali

królestwo Heroda.

KM: Mówisz o tym miłym królu, który nas tak gościnnie przyjął?

KB: Dlaczego mamy go omijać? Był dla nas taki dobry.

M: Bo on chce podstępem wyciągnąć od was informacje o Dziecku Bożym, a

potem planuje go zabić.

KK: Cóż za odważne słowa? Skąd możesz to wiedzieć?

M: Yyyy, bo ja.. (rozgląda się, anioł kreci głową, żeby nie mówił) Wiem i już!

A3: To niestety prawda. Herod boi się, że nowo narodzony król zechce przejąć

władzę w jego królestwie.

A1: Dlatego chce was wykorzystać.

A2: Liczy na to, że odnajdziecie Dzieciątko, a w drodze powrotnej powiecie

Herodowi, gdzie ono przebywa.

A3: Wtedy okrutny król Herod je zgładzi.

KM: Cóż więc mamy czynić?

M: Wracajcie inną drogą.

A1: Tak, to jedyne wyjście.

KB: Uczynimy więc jak nam radzicie. A teraz, czy możecie nam wskazać drogę do

pałacu, w którym narodzi się Boże Dziecię?

M: Hi hi. I oni też.

A2: Michaś, łobuziaku. Zamiast się śmiać, to wytłumacz Wędrowcom jak trafić do

tego pałacu (śmieje się i dostaje szturchańca od innego anioła). To znaczy do stajenki.

KK: Do stajenki?

M: Tak. Boże Narodzenie w stajence to jedyny sposób, aby Bóg mógł się objawić

zarówno bogatym jak i biednym.

A3: Pięknie to ująłeś.

M: Dziękuję.

A1: No, ale na was już pora.

KM: I nie udzielicie nam żadnych wskazówek? Skąd mamy wiedzieć dokąd dalej

zmierzać?

A2: A jak udało się wam dotrzeć aż tutaj?

KB: Podążaliśmy za najjaśniejszą gwiazdą.

A3: Więc czyńcie to dalej, a na pewno odnajdziecie drogę do stajenki.

M: Szczęśliwej drogi, dzielni wędrowcy.

  1. Trzej Królowie”

M: I już po wszystkim. Maryja z Józefem cieszą się z narodzin Dzieciątka. Pasterze

i Królowie też już dotarli do żłóbka. Wszyscy mogą przeżywać radosne Boże

Narodzenie. A ja? Co teraz będzie ze mną?

A1: Nie płacz. To jeszcze nie koniec.

A2: Jeśli dobrze się przyjrzysz, to zauważysz, że brakuje tam jeszcze kogoś.

M: Kogo?

A3: Pomyśl.

M: Niech sobie przypomnę.... Jak wyglądała szopka w naszym kościele? Zaraz...

Maryja, Józef i Dzieciątko - są, Pasterze i królowie - też. Nie, nic nie

przychodzi mi do głowy.

A1: To popatrz na Maryję. Może to pomoże ci odgadnąć na kogo Ona jeszcze czeka

(Maryja przywołuje gestem Michała)

M: Jak to? ... Na mnie?

M1: Podejdź bliżej Michałku.

J: Chcieliśmy podziękować ci za pomoc. Dzięki tobie wszyscy mogliśmy wspólnie

przeżyć Boże Narodzenie. To twoja zasługa, że zarówno pasterze i królowie

dotarli na miejsce na czas.

M1: I Herod już nie zagraża Dzieciątku.

M: Ale ja przecież nic takiego nie zrobiłem.

KK: Zrobiłeś bardzo wiele. Byłeś z nami gdy cię potrzebowaliśmy.

P1: Doradziłeś nam, gdy sami nie wiedzieliśmy co dalej czynić.

M: Ale przecież właśnie o to chodzi w Bożym Narodzeniu.

M1: Masz racje. To właśnie o to chodzi w Bożym Narodzeniu, lecz niestety nie

wszyscy o tym pamiętają.

M: Masz na myśli moich rodziców i brata?

M1: Ich też. Wiem, że to smutne, ale na świecie jest mnóstwo takich rodziców i

braci, którzy zapominają po co są święta.

J: A dzięki takim małym aniołkom jak ty, znów mogą poczuć co to znaczy przeżyć

narodziny miłości.

M: Czyli Miłość, która dziś się narodziła może ich zmienić i sprawić, że znów

zaczną się cieszyć ze świąt?

M1: Tak, Michasiu. A skoro już wiesz, co jest najważniejsze w Bożym Narodzeniu,

to pora wracać do rodziców.

M: Ale czy oni zechcą zrozumieć po co są święta?

M1: Myślę, że już zrozumieli. A teraz usiądź i posłuchaj pięknej kołysanki dla

Małego Jezuska. Ale wcześniej aniołki niech pomogą ci zdjąć ten piękny

anieli strój.

(Anioły rozbierają Michała, ten siada u stóp Maryi, która śpiewa kołysankę)

  1. Zagraj dziecku kołysankę”

(Michał zasypia. Maryja przykrywa go płótnem. Wszyscy wychodzą. Na ich miejscu pojawia się rodzina. Michał budzi się, przeciąga.)

Ma: On się budzi.

T: Michałku, syneczku, powiedz coś.

M: Mamusiu, widziałem narodziny Pana Jezusa. To coś wspaniałego.

Ma: Wiem, syneczku. To coś wspaniałego.

L: Proszę państwa, to po prostu cud. Gratuluję Młody człowieku. Tam w górze ktoś

musi cię naprawdę kochać.

W: Aleś nas, Młody wystraszył. Ale wiesz, to były pierwsze święta bez alkoholu?

T: I obiecuję, że nie ostatnie. Wybaczcie mi.

A1: I oto znów w Boże Narodzenie narodziła się miłość.

A2: Narodziła się nie tylko w żłóbku, ale przede wszystkim w sercach ludzi, którzy

już zapomnieli co to znaczy kochać.

A3: My też, życzymy wam wszystkim, aby święta Bożego Narodzenia były czasem

narodzin Miłości w waszych sercach.

M1: Niech nikt nie zapomina jakie przygotowania są najważniejsze.

J: Niech nikomu nie brakuje sił do głoszenia dobrej nowiny.

P123: Niech we wszystkich domach panuje miłość

KKMB: A wśród sąsiadów - panuje zgoda i przebaczenie.

M: Niech święta Narodzenia Pańskiego będą dla was świętami radosnymi.

Wszyscy: Szczęść wam Boże.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Po co i dlaczego sie narodził, 008 - JASEŁKA W PRZEDSZKOLU, JASEŁKA SCENARIUSZE
Modlitwa przy wigilijnym stole, Wszystko co związane jest z Bożym Narodzeniem
B 08 2 Niedziela po Bozym Narodz
Odszukaj obrazki związane z Bożym Narodzeniem
Kompozycja ale o co chodzi
Kr 024 O co chodzi w sporze o ewolucję
Ale o co chodzi(1), metoda zuchowa
14 INDEKS GLIKEMICZNY, O co chodzi w indeksie glikemicznym (EUFIC)
Ale o co chodzi, Wiedza, Wynalazki i Doświadczenia
o co chodzi pantomima XAYR55FKF6WZIB77JYLQ7E5G2BICLB7VJS2GTQI
Stać się nicością - o co chodzi w tej koncepcji, zachomikowane(1)
O CO CHODZI W KATOLICKIEJ ETYCE MAŁŻEŃSKIEJ
jasełka 3-4 latki 2013 2014, Boże Narodzenie
Niedziela - 2. tydzień po Bożym Narodzeniu (6 stycznia)., Religijne, Rozważania
B 06 1 Niedziela po Bozym Narodz
Przedstawienie jasełkowe 3 - 4 latki, przedszkole, zima, Boże Narodzenie, scenariusze

więcej podobnych podstron