14. Ktoś u dzrzwi Twoich
Ktoś u drzwi twoich w mrożną noc stoi
Prosi wpuść w dom swój wpuść w swój dom
Maria:
Ogrzać się pozwól Mariam jest a tam
Józef a obok osioł sam
Wiatr nasze ciała smaga
Mróz przenika nas
Gościnę daj biednym ludziom
W tę grudniową noc
Byle kąt w sieni ogrzać się chcemy
Może do rana ścichnie wiatr
Człowiek:
Nie znam was ludzie nie chcę by w brudzie
Został mój po was piękny dom
Poszczuć was psami obić kijami
Idźcie stąd dajcie ludziom spać
Maria:
Wiatr zaraz mnie przewróci
Ja nie mam już sił
Jak ty jesteśmy ludżmi
Pomoż w biedzie nam
Ja w tę noc święta będę mieć dziecko
Anioł mi wczoraj o tym rzekł
Józef:
Serca nie skruszysz komuś bez duszy
Chodźmy gdzie gwiazda świeci nam
Ktoś gra nad nami sypie gwiazdami
Musi być dla nas jakiś dom
Nie chciał nam pomóc człowiek
Ja nie mam już sił
Pod dach swój proszą bydlątka
Pod stajenki dach
Maria:
Kto mi pomoże by dziecię Boże
Weszło bez cierpień w ludzi świat