Czy świat/ludzkość więcej traci niż zyskuje na globalizacji?
Odpowiedź na to pytanie w istocie polega na przyjrzeniu się pozytywnym i negatywnym stronom procesów globalizacyjnych i rozsądzeniu, które z nich dominują. Jakie zatem korzyści i straty wynikają z procesu globalizacji? Świat się „kurczy”, dzięki środkom masowej komunikacji możemy porozumiewać się z ludźmi oddalonymi od nas o tysiące kilometrów. Zwiększa się tym samym obszar naszej wolności. Państwo nie jest w stanie uniemożliwić nam kontaktu z człowiekiem z innego kontynentu, kraju. Kiedyś- wystarczyło zamknąć granicę, kontrolować pocztę- aby uniemożliwić przepływ informacji. Ale owa wolność komunikowania się niesie też ze sobą niebezpieczeństwa- terroryzm, zorganizowana przestępczość, pornografia, pedofilia- te niebezpieczne ze społecznego punktu widzenia zjawiska rozwijają się również dzięki masowym komunikatorom. Kolejnym dobrodziejstwem globalizacji jest tworzenie globalnej gospodarki(opartej właśnie na masowej, ogólnodostepnej informacji)- która czy tego chcą jej uczestnicy, czy nie- prowadzi w dalszej perspektywie do światowego pokoju. Oto bowiem nieopłacalnym staje się prowadzenie wojny- gdyż w rejonach silnie wprzęgniętych w światowe procesy gospodarcze każdy wstrząs powoduje wstrząsy wtórne w pozostałych częściach globalnego rynku( zresztą z tej właśnie cechy rynku zdają sobie sprawę-choć na szczęście, chyba jeszcze nie do końca- terroryści, którzy powoli zaczynają rozumieć że najgroźniejszymi atakami są ataki w centra światowej gospodarki). Oczywiście ostatnie wydarzenia(np. polityka amerykańska) pozornie przeczą tej tezie, ale trzeba zwrócic uwagę, że konflikty zbrojne-owszem, są prowadzone- ale nie pomiędzy państwami- pełnoprawnymi uczestnikami światowego rynku. Są to przeważnie konflikty- państwo dobrobytu kontra państwo pozostające na uboczu globalnych przemian, lub konflikty pomiędzy państwami „na uboczu”. Widać zatem zależność pomiędzy stopniem powiązania z globalnymi mechanizmami, a poziomem stabilności i ryzykiem konfliktu. Dlatego największym wyzwaniem dla wspólnoty międzynarodowej jest włączenie do udziału w procesach globalizacyjnych rejonów które weń nie partycypują. Wydaje się że podejmuje się zbyt mało działań w tym kierunku- co jest polityką bardzo krótkowzroczną, prowadzącą do wykształcenia się dwóch bloków- państw biorących udział w procesach globalizacji i państw pominiętych. Nietrudno domyślić się do jakich skutków może doprowadzić utrwalenie się takiego podziału. Reasumując- obecnie świat więcej zyskuje niż traci na globalizacji, ale chyba nie do końca rozumie zagrożenia płynące z tego procesu. Jeśli w porę nie podjęte zostaną działania zmierzające do neutralizowania rozwoju tych zagrożeń- globalizacja z wielkiego dobrodziejstwa- może zmienić się w przekleństwo naszych czasów.