maryja wzywa nas do modlitwy MEDJUGORSKI RÓŻANIEC


Wiem, że wielu ludzi ciągle pyta o stanowisko Kościoła wobec objawień w Medjugoriu. Na podstawie prac wszystkich komisji i wszystkich komunikatów, które miały związek z objawieniami, możemy powiedzieć, że Medjugorie zostało zaakceptowane przez Kościół jako miejsce modlitwy.

Bardzo zależy nam na opinii Kościoła. Zarówno franciszkanie pracujący w parafii Medjugorie, jak i wizjonerzy, zawsze chętnie współpracowali ze wszystkimi komisjami. Cały czas podkreślamy, że pragniemy być posłuszni Kościołowi.

CZEGO UCZYNASMAJIyJA?

Maryja w Medjugoriu nieustannie wzywa nas do modlitwy.

Kiedyś ktoś zadał pytanie: „Ile powinien się modlić przeciętny śmiertelnik?”

Doszliśmy do wniosku, że każdy powinien modlić się nieustannie, gdyż modlitwa tak naprawdę oznacza spotkanie z Bogiem, a wszystko, co czynimy, jest spotkaniem z Bogiem, albo też współpracą z Bogiem, gdyż w ogóle fakt, że cokolwiek

możemy robić, jest darem Bożym. I jeżeli z tą świadomością wykonujemy swoją pracę, to wtedy nasza praca naprawdę jest modlitwą. Ale żebyśmy we wszystkim, co robimy, mogli zostać w jedności z Bogiem, musimy się modlić.

Zobaczmy w jakim duchu prowadzi nas Maryja, nas — jako własne dzieci. Przede wszystkim chce, abyśmy przyjęli, zaakceptowali wolę Bożą i żebyśmy wierzyli, że Bóg pragnie dla nas dobra.

Gdy analizujemy swoje modlitwy, bardzo często okazuje się, że my się dobrze modlimy, a Bóg nas nie wysłuchuje. Bywa, że niektórzy całe życie się modlą, ale ich modlitwa jest praktycznie walką z wolą Bożą. Zamiast modlić się o to, aby siebie zmienić, ludzie ci modlą się o to, żeby Bóg się zmienił.

Tę sytuację dobrze ilustruje historyjka, którą wam opowiem.

Na biurku Ojca niebieskiego

Biurko Ojca niebieskiego wygląda tak samo jak jakiekolwiek inne biurko w jakimś urzędzie, jak biurko urzędnika, czy dyrektora. Obok biurka jako sekretarze stoją aniołowie

i otwierają listy. Ojciec niebieski czyta półgłosem: „Boże bądź dobry dla mnie”, albo „. . .dla mojej rodziny”, „Boże nie zapominaj o sierotach”, „Boże bądź miłosierny dla tego grzesznika, który tam jest”, „Boże bądź dobry, ...nie zapominaj, .kochaj, . . .pomóż”. Bóg troszkę się uśmiecha i czyta dalej. I wtedy jeden z aniołów pyta:

— Ojcze niebieski, a co będzie, gdy przyjdzie list, w którym będzie napisane: „Ojcze niebieski, nawróć się”?

W tym momencie Ojciec niebieski uśmiecha się:

— A co, myślisz, że jeszcze taki nie przyszedł?

Być może dosyć często tak właśnie wyglądają nasze modlitwy. Modlimy, się o to, żeby to Bóg się zmienił, jakby to Jemu było potrzebne nawrócenie, a nie nam.

Myślę, że w prawdziwym duchu modlitwy maryjnej, wezwanie:

niech się stanie wola twoja powinno być zawsze wypowiadane świadomie.

Ale przede wszystkim musi być uzdrowiona nasza wiara w Boga.

Już od dziecka czyha na nas niebezpieczeństwo zwątpienia. Kiedy modlimy się o coś, a Bóg nas nie wysłuchuje i nie daje nam tego, czego pragniemy, przestajemy się modlić. 1 wielką łaską, którą daje nam Bóg za wezwaniem Maryi w Medjugoriu jest fakt, że wielu z nas ponownie zaczyna się modlić.

Jeszcze ani razu nie usłyszałem od osoby chorej, która wróciła nie- uzdrowiona z Medjugoria: „Nie będę się więcej modliła”, albo: „Nie pojadę więcej do Medjugoria, gdyż nie zostałem uzdrowiony”. Spotykam wielu chorych, którzy często przyjeżdżają do Medjugoria i nie odnoszę wcale wrażenia, że za wszelką cenę chcą zostać uzdrowieni. I wcale nie są rozczarowani ani rozgoryczeni tym, że Bóg ich nie wysłuchuje.

Dlatego też, jeżeli chodzi o modlitwę, najważniejsze jest, żeby być otwartym na wolę Bożą. A zamknąć nas moze nasz egoizm, nasza pycha, nasze plany, które nie są w zgodzie z planami Bożymi.

Przypominam sobie pewnego człowieka, który kiedyś powiedział:

„Jak byłoby cudownie, gdyby pewnego dnia wola Boża całkowicie zgodzila się z moją wolą”. Proces ten jednak polega na tym, że to my musimy wzrastać w woli Bożej, a nie na tym, że wola Boża ma się zgadzać z naszą wolą.

JAK SIĘ MODLIĆ?

Myślę, że jest to wielki problem dla nas, katolików, ale i dla innych religii. Kiedy ktoś stwierdza: „Bóg mnie nie wysłuchał”, to może też zadać sobie pytanie: „Może ja nie umiem się modlić?” Na pewno jest wielkim nieporozumieniem, jeżeli ktoś myśli: „Bóg mnie nie wysłuchał dlatego, że ja nie umiem się modlić”.

Na przykład wyobraźcie sobie sytuację, że mama nie da dziecku obiadu dlatego, że dziecko nie urnie poprosić o obiad w jakimś niezwykle wyszukanym stylu literackim. Jeżeli ktoś szuka lepszej formuły modlitewnej, aby otrzymać łaskę, to uważajmy, gdyż możemy otrzeć się o magię. Magia to właśnie są formuły, których używamy, żeby Bóg musiał nas słuchać. Trzeba się modlić

tak, jak możemy i jak umiemy, a potem powiedzieć poważnie:

„Niech będzie wola Twoja”.

Mogę także śmiać się z formuł, które ja sam sobie wymyśliłem, a Bóg mnie jakoś wcale nie wysłuchał. Kiedy się modlę, chcę żeby moja modlitwa była w pięknym stylu, żeby była zgodna z teologią i z liturgia 1, żeby była najlepsza. Jakoś jednak nie zobaczyłem wielu uzdrowień. Jak widać, to wcale nie zależy od pięknych słów, które ja albo ty wypowiemy.

Mogę wam podać pewien przykład, który dowodzi, że to wcale nie zależy od jakiejś formułki. Mówię tutaj o uzdrowieniu, które, jeżeli chodzi o moją opinię, ze wszystkich uzdrowień medjugorskich jest najbardziej oczywiste. Mowa jest o Ricie Klaus z Pensylwanii.

Uzdrowienie miało miejsce między 16 a 17 czerwca 1986 roku. Rita miała bardzo ciężką multipleks- sklerozę. Na krótko przed tym uzdrowieniem powiedziano jej mężowi, że musi poszukać jakiejś pielęgniarki, ponieważ- choroba bardzo szybko postępuje. Rita była tak bardzo chora, że jedynym organem, który dobrze funkcjonował, był jej mózg. Dlatego mogła uczyć w szkole. Miała specjalny wózek inwalidzki i specjalne auto, które zawoziło ją do szkoły i przywoziło z niej.

Rita, leżąc wieczorem w łóżku, czytała jakiś artykuł o Medjugoriu. Wtedy usłyszała w swoim sercu głos: „Dlaczego nie modlisz się za siebie?” Rozejrzała się wokół, szukając tego, kto do niej mówi. Ale dzieci już spały, a mąż oglądał w innym pokoju telewizję. Powiedziała w ten sposób:

— Boże, wierzę, że Ty posyłasz Maryję do Medjugoria. Maryjo, Twój Syn przecież powiedział, że jeżeli będzie w nas wiara, będziemy mogli przenosić góry. Powiedz Swojemu Synowi, aby uzdrowił mnie tam, gdzie jestem chora.

To była cała jej modlitwa. Odczuła po niej jakby wstrząs elektryczny i spokojnie usnęła. Dopiero następnego dnia, w bardzo dramatycznych okolicznościach, zauważyła, że została uzdrowiona.

Rano, jak zwykle, wsiadła na wózek inwalidzki i pojechała na wykład do szkoły katolickiej, w której uczyła. Był to czerwiec, koniec roku szkolnego. Rita, jako inspektor była w jednej z klas, w której odbywał się wykład z religii. W czasie tej godziny lekcyjnej nauczyciel tłumaczył, że wszystkie cuda Jezusa można wyjaśnić w sposób naturalny. Kiedy to powiedział, Rita zobaczyła, jak jej nogi się ruszają i wstała. Nie wie, co działo się w drodze ze szkoły do domu. Weszła do domu, pewnie skacząc z radości i zadzwoniła do proboszcza. Powiedziała:

— Jezus mnie uzdrowił! Maryja mnie uzdrowiła!

Była w wielkiej euforii, normalna

rzecz.

Proboszcz dwa razy zapytał:

— Kto dzwoni? Kto dzwoni?

Więc ona znowu mówi:

— Rita Klaus. Jezus mnie uzdrowił! Maryja mnie uzdrowiła! Mogę chodzić!

Proboszcz dobrze znał Ritę i wiedział, na co jest chora. Kiedy dotarło do niego w końcu, kto dzwoni i co mówi, powiedział:

— Rita, weź dwie tabletki! Zaraz przyjeżdżam! Wykorzystałem ten przykład, żeby pokazać, że to nie formuły są ważne. Oczywiście modlitwy, które wykorzystujemy w Kościele są najczęściej modlitwami naszych świętych, na przykład Faustyny, Maksymiliana czy innych, Są to modlitwy ludzi, którzy mieli głębokie doświadczenie Boga. I bardzo dobrze, że je wykorzystujemy. Ale nie możemy powiedzieć, że jakaś modlitwa jest lepsza od innej albo wyobrażać sobie, że gdybym wypowiedział tę modlitwę, to byłbym uzdrowiony,

jeśli tamtą, to nie.

Myślę, że wszystko to, czego uczy

nas Maryja i co zrozumiałem

w Medjugoriu, można streścić

w ten sposób:

Bądź wierny modlitwie. Kiedy jest ci dobrze — módl się. Kiedy jest ci źle — módl się. Kiedy odczuwasz radość w modlitwie — módl się.

Kiedy nie czujesz radości — również się módl.

Kiedy czujesz się radosny jak skowronek na wiosnę — módl się.

módl się, kiedy czujesz się jak okrążony lwami na pustyni. Zostań wierny modlitwie.

Zostać wiernym modlitwie — to znaczy — spotykać Boga w każdej sytuacji

Na przykład popatrzcie na relacje rodziców i dzieci. Jeżeli dzieci przychodzą do rodziców tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebują, to rodzice mają pewność, że gdy one będą miały już swoją pracę i swój dom, znikną z ich życia. Wtedy nie dają im po prostu tego wszystkiego, co mogliby im dać.

Jeżeli jednak rodzice zobaczą, że dzieci przychodzą do nich niezależnie od tego, co jest im potrzebne, przychodzą do nich dlatego, że rodzice są rodzicami i pragną przebywać w ich towarzystwie, to rodzice są pewni, że dzieci zawsze będą przychodzić. I wtedy nie będzie problemów, to, co mogą dać, dadzą, a czego nie mogą, nie dadzą. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy modlitwę wyzwolili od egoizmu, aby była ona spotkaniem z Bogiem.

Maryja ma na to takie swoje matczyne wyrażenie: „Módlcie się sercem”. Wielu pyta, co to znaczy. Modlić się sercem, to wcale nie znaczy,

że zawsze będziemy się modlić

w wielkim pokoju, z rezultatami i z takim

wielkimi zadowoleniem,

które daje Bóg. Modlić się sercem, to znaczy modlić się z miłością.

Jeżeli dziś wieczorem ktoś usłyszy: „Maryja wzywa nas do modlitwy” i uświadomi sobie, że tak prawdę mówiąc, to on się nie modli i w ogóle nie ma pojęcia o modlitwie, i powie sobie: „Jeżeli Maryja mnie wzywa, to będę się modlił tak, jak umiem”, będzie to początek modlitwy sercem. To jest właśnie odpowiedź z miłością, a nie piękno tekstu czy piękno formy.

Dlatego bardzo ważna jest intencja, w której modli się Maryja każdego drugiego dnia miesiąca wraz z wizjonerką Mirjaną: modlitwa za osoby niewierzące, czyli za tych, którzy nie doznali miłości Bożej. Poprzez tę modlitwę wielu ludzi otrzymuje łaskę. Zawsze mówię pielgrzymom o tym, że jeżeli ktoś otrzymał łaskę modlitwy, to otrzymał ją właśnie dlatego, że to Maryja modliła się do Boga w tej intencji.

MODLITWA RÓŻAŃCOWA

Jedną z modlitw, do jakiej wzywa Maryja, jest modlitwa różańcowa. Wszystkie trzy części różańca świętego.

Często rozmawiałem z pielgrzymami na temat modlitwy różańcowej. Ileż to razy ludzie stawiali pytanie: „Czy to w ogóle jest możliwe?

Sto pięćdziesiąt Zdrowaś Mario... przez jeden dzień?” Maryja naprawdę tego właśnie od nas wymaga.

Oczywiście należy powiedzieć zupełnie jasno — nasz stosunek do Boga jest czynnikiem, który decyduje o naszej modlitwie.

Widzicie, modlitwa różańcowa jest najprostszym sposobem, aby być z Jezusem i z Maryją w radości, w boleści i w chwale. Jeżeli kogoś kochamy, to bardzo chętnie z nim przebywamy, ajeżeli kogoś nie lubimy, nie pragniemy jego obecności. Jeżeli ktoś jest dla nas ważny, chcemy być z nim razem, a gdy ktoś nie jest dla nas istotny, nie szukamy jego towarzystwa. Jeżeli więc pragniemy być z Jezusem i Maryją, to różaniec jest tym najprostszym sposobem.

Ze względów pedagogicznych,

wychowawczych wszyscy katolicy

powinni odmawiać codziennie

wszystkie trzy części różańca. Nasze życie bowiem składa się właśnie

tych trzech faz: z radości, boleści

— mamy nadzieję — chwały. Musimy nauczyć się, jak postępować

w chwilach, kiedy jest nam dobrze

w tych chwilach, kiedy jest nam

trudno.

Często nie umiemy zachowywać się w sytuacji, kiedy jest nam dobrze. Zapominamy wówczas jedni o drugich, zapominamy o rodzicach, zapominamy o przyjaciołach, a to oczywiście nie jest dobre. Nigdy wtedy nie pytamy: 4 dlaczegóż to akurat, Boże, mnie się przytrafiło?”

Musimy patrzeć, jak Maryja zachowuje się w swojej radości, abyśmy i my umieli się tak zachowywać. Dlatego też największy sens ma odmawianie tajenmic radosnych na początku dnia. Ten, kto odmawia rano tajemnice radosne różańca, uczy się, jak należy zachowywać się w stosunku do Boga i w stosunku do innych ludzi, kiedy jest mu dobrze, gdyż mówi razem z Ma-

ryją: „Oto jestem Panie” i „Niech się stanie wola Twoja”.

A w drugiej dziesiątce idzie razem z Maryją do Elżbiety, czyli do wszystkich, do których pójdzie tego dnia. Maryja nie zapomniała o Elżbiecie, gdy otrzymała wielką łaskę i została Matką Chrystusa. W tej tajemnicy uczymy się dzielić swoją radością z drugą osobą.

A w trzeciej tajemnicy radosnej widzimy, że Bóg stal się człowiekiem, że jest „Bogiem z nami”, Emmanuelem. Uczymy się właściwego stosunku do Niego i zawsze słyszymy to wezwanie: Oddać chwałę Panu i być człowiekiem dobrej woli*.

W czwartej tajemnicy radosnej widzimy, jak Maryja oddaje swojego Syna w świątyni. Jest to dla nas wezwanie, żebyśmy wszystkie dary, które otrzymujemy od Boga, zawsze oddawali Jemu do dyspozycji. I tutaj czyha na nas wielka pokusa. Kiedy praca idzie nam dobrze, to znaczy, że to nam się udało. Często więc nie przyjdzie nam nawet do głowy, żeby za to podziękować Bo-gu. Ale jeżeli wszystko idzie źle, to wtedy mówimy: „Oj, to Pan Bóg

nam tego nie dał”

Tajemnice bolesne powinno się odmawiać w ciągu dnia albo wieczorem i rozważać, jak zachowuje się Jezus i Maryja, kiedy jest Im ciężko.

Pierwsza tajemnica bolesna zaczyna się tak samo jak radosna, czyli: „Niech się stanie Twoja wola, Panie”. Patrzymy na biczowanie, na cierniem ukoronowanie, na niesienie krzyża i śmierć. I kiedy widzimy Jezusa i Maryję, którzy cierpią, uczymy się, jak powinniśmy się zachowywać, kiedy sami cierpimy. Pierwszym pytaniem, które wtedy stawiamy to: „Boże, dlaczego akurat ja?”, Dlaczego to akurat mnie spotkało?” Nie trzeba się temu dziwić, gdyż cierpienie zawsze jest niewygodne. Możemy się wtedy modlić o to, abyśmy mogli wraz z Jezusem powiedzieć: niech się stanie wola Twoja.

Widzicie, kiedy patrzymy na biczowanie, musimy być świadomi tego, że my biczujemy innych i inni biczują nas. Musimy być tego świadomi i zatrzymywać to biczowanie. Być świadomymi swoich ran i ran innych ludzi.

Odmawianie tajemnic chwalebnych ma w sobie coś szczególnego. Moją radąjest, aby tajemnice chwalebne odmawiać pod koniec dnia albo przed pójściem spać. Widzicie, dobrze jest codziennie zobaczyć, w jakim kierunku zmierza nasz dzień. Odmawianie tajemnic chwalebnych może być prawdziwą terapią i leczyć dusze.

Bardzo często jest tak, że idziemy spać obciążeni jakimiś problemami. Jesteśmy zranieni, urażeni, źli, bez nadziei, bez woli, żeby wstać rano. W takich sytuacjach bardzo wielu ludzi reaguje w ten sposób, że ogląda telwizję, nie patrząc na to, na co patrzy. Trzeba na to naprawdę bardzo uważać, gdyż musimy próbować oczyścić swoją duszę, wymyć ją od środka. Jeżeli z nieczystym sumieniem, z nieczystą duszą idziemy spać, wtedy nie będziemy dobrze

spali. Jeżeli idziemy spać ze zranio

ną duszą, wtedy będziemy spać jak ludzie zranieni. Myślę, że wielu ludzi utraciło głęboki, spokojny sen właśnie dlatego, że nie patrzy na

swoją duszę.

A rozważać tajemnice chwalebne,

być z Jezusem i z Maryją, to zna

czy oczyścić się. Używając tu terminologii terapeutycznej, mogliby-

śmy powiedzieć, że tajemnice chwa

lebne są takim otworem, przez który wychodzi zło z naszej duszy. Nawet jeżeli cierpię, wiem, gdzie moje

cierpienie będzie miało kres. J jeżeli

ktoś mnie uraził, ja wiem, co mogę

zrobić i jak mogę zakończyć tę sytuacj ę.

Po zmartwychwstaniu pierwszymi słowami Jezusa były: Pokój

wam. „Nie bój się — jestem tu”. Po-

wiedział to na pewno swojej Matce. Powiedział to również kobietom,

które go szukały w grobie, a potem Apostołom. Do ich serc powróciła

radość. I właśnie radość była tym dowodem: Tak. Pan istnieje. Pan

jest. Żyje.

Potem znowu należy spojrzeć w niebo — wniebowstąpienie — i wiedzieć, gdzie jest nasza Ojczyzna.

J modlić się o to, aby Duch Swięty zstąpił na nas. Zebyśmy mogli zakończyć każdą rzecz o właściwym czasie.

Nie jest przypadkiem, że, tak jak dwie pierwsze tajemnice części radosnej, ostatnie dwie tajemnice różańca są spojrzeniem w kierunku Maryi.Maryja kończy swoją drogę ziemską w chwale, kończy ją jako Królowa.

Widzicie, Ona jest naszą Matką i jeżeli jeszcze raz spojrzymy na całą Jej drogę, będziemy widzieć radość, boleść, ale również i chwałę.

Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy odmawiali różaniec. Nie zawsze trzeba prowadzić rozważania tak jak ja w tej chwili. Ważne jest, aby człowiek mial dla siebie troszkę czasu i żeby przeznaczył go na modlitwę.

Ludzie często stawiają pytania:

„Czy mogę się modlić, kiedy pracuję?”, „Czy kiedy jadę autem mogę się modlić?” Często zadają te pytania osoby, które pracują w kuchni albo

wykonują jakieś takie zupełnie zwykłe prace. Ja zawsze mówię:

„Gdziekolwiek w trakcie swojej pracy możesz rozmawiać z drugim człowiekiem, możesz też rozmawiać w tym czasie z Bogiem”. Różaniec jest takim prostym sposobem, aby być razem z Jezusem i z Maryją w różnych sytuacjach życiowych.

Wiem, że wielu ludziom przeszkadza to ciągłe powtarzanie. Przypominam sobie pewną anegdotę, która być może jest i prawdziwa, a na pewno jest pouczająca.

Przed wstąpieniem w związek małżeński narzeczeni przyszli do proboszcza na naukę. Między innymi proboszcz poruszył temat różańca. Na końcu dziewczyna stwierdziła:

— .Proszę księdza, niech się ksiądz nie obrazi, ale różaniec jest po prostu nudny. Nie mogę się tak modlić. No, cały czas powtarza się to samo. To jest po prostu nudne.

Proboszcz zachowywał się tak, jakby nie rozumiał, o co jej chodzi.

Zapytał:

Kim jest ten chłopak obok ciebie?

Ona odpowiedziała:

— No, przecież to mój narzeczony!

— Ty chcesz za niego wyjść za mąż, tak? A kocha cię?

— Mam nadzieję, że mnie kocha.

— A czy jesteś pewna, że cię kocha?

— A pewnie, że jestem pewna.

— A skąd wiesz, że on cię tak bardzo kocha?

— No, przecież mówi mi: „Kocham cię”.

— Powiedział cito tylko raz?

O nie, często mi to mówi.

— Dziesięć razy?

— O nie! Częściej! Pięćdziesiąt razy.

— I nie nudzisz się? Bo to jest też powtarzanie.

Dziewczyna w tym momencie „załapała” i stwierdziła, że będzie codziennie odmawiała różaniec.

Tam, gdzie jest miłość, tam nie ma problemów z powtarzaniem, gdyż to jest taki bardzo prosty sposób potwierdzania miłości. A tam, gdzie nie ma miłości, nie można czegoś nawet raz powiedzieć, a cóż dopiero to powtarzać.

MODLITWA W RODZINIE

Matka Boża pragnie, abyśmy odmawiali wspólnie modlitwę różańcową. Wiem, że bardzo trudno w rodzinie zorganizować czas tak, żeby wszystkie trzy części różańca świętego odmówić wspólnie. Jest jednak naprawdę bardzo ważne, aby w każdej rodzinie odmawiać przynajmniej jedną część różańca. Połączyć to na przykład ze śpiewem, jeśli ktoś potrafi śpiewać, wziąć Pismo święte i czytać teksty związane z którąś z tajemnic.

Matka Teresa zawsze mówiła, że rodzina, która się modli, jest rodziną, która wzrasta w miłości. A rodzina, która wzrasta w miłości, to rodzina, która zostaje razem. A rodzina, która zostaje razem, to rodzina, która się może modlić i tak dalej.

Poważnym problemem jest czas w rodzinie. Coraz częściej mówimy, że nie mamy czasu. Nie mamy czasu na wspólną modlitwę. Wiele rodzin w ogóle nie ma czasu na jakąkolwiek rozmowę. Rodzice już nie mają czasu, aby rozmawiać z dziećmi, a młodzi, którzy mają trzynaście, czternaście lat nie mają już o czym rozmawiać z rodzicami.

Musimy przywrócić modlitwę w rodzinie, gdyż rodzina, która się modli, będzie mogła również wychowywać w duchu Bożym. Nam Polakom i Chorwatom właśnie teraz, po czasach komunistycznych, jest to szczególnie potrzebne. Praktycznie przez pięćdziesiąt lat ideologia chciała nas sprowadzić do wymiaru zwierzęcego, chciała zabić naszego ducha, naszą wiarę. Dawała nam w zamian trochę kultury, sportu. To był może jedyny punkt, który nas odróżniał od zwierząt.

Musimy wrócić do pełnej świadomości, że jesteśmy duchem, duszą i ciałem. I tak jak nasze ciało potrzebuje pożywienia i higieny, tak samo nasza psychika, tak samo nasza dusza. Dlatego jest tak bardzo ważne to, co powiedział Papież

o Medjugoriu, że wielu ludziom Medjugorie pomogło odkryć świat nadprzyrodzony.

Rodzice nie zróbcie błędu i nie sprowadźcie swoich dzieci do niższych wymiarów niż te, które zaplanował dla nas Bóg. Rodzice mówią: „My pracujemy, aby nasze dzieci miały wszystko, aby nie cierpiały tak, jak my cierpieliśmy, żeby skończyły szkolę, żeby miały dobre mieszkanie i dobrą pracę”. To wszystko oczywiście jest dobre, ale kiedy zapytamy: „Czy macie czas na modlitwę ze swoimi dziećmi?”, wtedy mówią: „Nie, nie mamy”, „Czy macie czas żeby pójść z dziećmi do kościoła?” — nie, też nie mają czasu. To jest wielkie oszustwo.

Kiedyś powiedziałem pewnemu człowiekowi: „Ty swoje dziecko sprowadziłeś do wymiaru zwierzęcia domowego. Postępujesz ze swoim dzieckiem tak, jak ze swoim psem czy kotem. Chcesz, żeby miało gdzie spać, co jeść, żeby było mu ciepło. Istnieje jednak bardzo poważna różnica. Zwierzę domowe, gdy coś zje i wypije, będzie spokojne i będzie się bardzo cieszyło, kiedy przyjdziesz. Dziecko jednak, jeżeli nie będzie wychowywane w sensie duchowym, gdy będzie starsze, kiedy się naje i napije, stanie się agresywne i będzie od ciebie uciekać. Nie będzie chciało zaakceptować tego, co ty będziesz chciał mu ofiarować.

Być może nawet nie będzie chciało przyjąć tego domu, dla którego ty się poświęcałeś i poświęciłeś swoje życie duchowe i życie duchowe swojego dziecka”. Dlatego naprawdę musimy świadomie powrócić do chrześcijańskiej modlitwy.

Wszyscy wiemy, co się działo w trakcie tych lat, kiedy panowal tu system komunistyczny. Coś, co głęboko wryło się w naszą świadomość, w naszą mentalność. Kiedy komuniści zobaczyli, że nie mogą zniszczyć wiary, wtedy powiedzieli, że wyznanie jest wolne, to znaczy wolno być wiernym, ale jest to prywatna sprawa każdego człowieka.

Wiara jest sprawą osobistą, ale nie prywatną. Jeżeli jestem wierzący, muszę pokazywać moją osobistą wiarę. Jeżeli idę do pracy albo do szkoły, nie mogę zostawić swojej wiary w domu i zachowywać się zupełnie inaczej, gdyż wiara jest bardzo glęboką, osobistą sprawą, która towarzyszy nam w każdym momencie.Widzicie, co się stało? Na ulicy można zobaczyć wszystko, oprócz tego, że ktoś się modli. Jież razy już

to powtarzałem : „Jeżeli spotkamy na ulicy kogoś, kto ma w rękach dwie butelki piwa albo wódki, to powiemy, że jest normalny, ale jeżeli spotkamy na ulicy kogoś z różańcem w ręku, a nie ma ten człowiek osiemdziesięciu lat, wtedy mówimy, że jest nienormalny”.

Oczywiście, musimy uważać na jakieś zachowania fanatyczne, ale jeżeli będziemy odmawiać różaniec, nie możemy wpaść w fanatyzm. Maryja mówi Bogu: „Oto jestem”. A potem idzie pomagać swojej krewnej Elżbiecie. Maryja nie tkwi gdzieś w obłokach, ale idzie i po- maga.

Dlatego wzywam rodziców, aby byli świadomi swojej roli, bo jeżeli nie odpowiedzą na wezwanie do modlitwy w rodzinach, bardzo trudno będzie zrozumieć dzieciom, że należy się modlić, że modlitwa jest potrzebna. Niech ojciec i matka zorganizują tę modlitwę. Modlitwa różańcowa wcale nie musi być taka zupelnie prosta, może być bardzo aktywna, może być dynamiczna, może być połączona z jakąś spontaniczną modlitwą, z pieśniami.

GRUPY

MODLITEWNE

Jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Maryja prosi nas o zakładanie grup modlitewnych. Maryja wzywa nas do wspólnej modlitwy. Grupy modlitewne mogą być bardzo różne. Na modlitwie może się spotkać razem kilka rodzin: rodzice, dzieci małe i większe. Mniejsze dzieci mogą się po prostu bawić, ale te starsze mogą się modlić. Dla tych troszkę starszych dzieci byłoby to bardzo ważne doświadczenie, gdyż dość niebezpieczne jest uczucie, że matka albo ojciec na siłę zmuszają je do modlitwy. Ale jeżeli zobaczą, że ich rówieśnicy robią to samo i, że ich rodzice tego samego od nich wymagają, wtedy może im być dużo łatwiej zaakceptować modlitwę.

Kiedyś widziałem najbardziej sympatyczny dla mnie sposób modlitwy różańcowej: starsi ludzie codziennie spotykali się na modlitwie u jakiejś chorej osoby, która nie mogła chodzić. To nie musi być wcale dużo osób. Ważne, aby razem się modliły. Również dobre są grupy modlitewne młodych ludzi. Musimy być świadomi jednej sprawy. Często się złościmy, że młodzi idą do dyskoteki, do jakiś kafejek, że tracą czas. Boimy się, że wpadną w złe towarzystwo, w narkomanię, niemoralność. Popatrzmy na to, ile w mieście jest całodobowych lokali gdzie młodzi mogą przyjść, a ile jest takich miejsc gdzie można spotkać chrześcijańską grupę, która się modli i rozmawia.

Dla tych, którzy pracują za pieniądze, którzy pracują jakby dla złego — nie jest ciężko pracować całą noc. Ale znaleźć grupę ludzi świadomie czekających na mlodych, którzy nie wiedzą w jakim kierunku podążać — tego nie ma.

Myślę, że powinniśmy mieć odwagę prezentować ludziom także nocne programy. Młody człowiek szuka -dla siebie miejsca i bardzo często jedyną alternatywą jest albo jakiś bar, albo dyskoteka. Zamiast zaoferować mu coś, co mogłoby być nową formą, złościmy się, że tam idzie, ale on przecież nie ma innego wyboru. Mam nadzieję, że wielu młodych ludzi, którzy zaczęli się modlić w tej intencji, zacznie też coś robić. To powinno być normalne.

Przypominam sobie pewnego młodego człowieka, który nawrócił się w Medjugoriu. Kiedy wrócił do domu, założył grupę modlitewną i stal się naprawdę nowym człowiekiem. Jest coraz więcej młodych, którzy gromadzą się wokół niego. Opowiedział mi coś takiego.

Od kiedy zacząłem co sobotę spotykać się z młodymi ludźmi na modlitwie, wielu z tych, którzy przychodzą do kościoła na Mszę św., pyta, co mi się stało. I wiem, że za moimi plecami mówią, że coś chyba nie jest ze mną w porządku.

A ja przez wiele lat co najmniej dwie noce tygodniowo spędzałem w dyskotece. W niedzielę wstawałem w południe albo o drugiej po południu. Wstawałem oczywiście nerwowy, od razu chciałem obiad, a jeżeli był już chłodny, to złościłem się na mamę. Zjadłem czy nie zjadłem, ale od razu wychodziłem z domu. Było tak przez wiele lat i nigdy mi nikt nie powiedział: „Chłopie, to nie jest normalne”, albo: „Cojest z tobą?” A kiedy wróciłem do normalnego życia, wróciłem do rodziny i zacząłem pracować w kościele, to pytają mnie: „Co się z tobą dzieje?”

Modlitwa i zaangażowanie, nasze osobiste zaangażowanie, muszą istnieć w Kościele. Nie powinniśmy się wstydzić naszej osobistej wiary tam, gdzie jesteśmy: w szkole, w telewizji, w radio, w parlamencie. Jesteśmy do tego zobowiązani, gdyż powinniśmy strzec życia i moralności. Nie powinniśmy występować przeciwko innym, nie powinniśmy napadać na kogoś innego, ale świadczyć o tym, co posiadamy.

Mam nadzieję, że Maryja, Królowa Pokoju, pomoże wszystkim osiągnąć sukcesy w tej dziedzinie. I że oczekując oficjalnego stanowiska Kościoła, będziemy w posłuszeństwie kontynuować naszą modlitwę.

Modlitwa podyktowana przez Matkę Bożą Jelenie Wasilis z Medjugoria

0, Matko moja.

Matko dobroci, miłości i miłosierdzia, kocham Cię bezgranicznie

i ofiarowuję się Tobie.

Przez TWOJĄ dobroć i miłość, proszę, ratuj mnie.

Pragnę być Twoim. Kocham Cię niezmiemie i proszę, byś mnie otaczała Twoją opieką. Całym sercem proszę Cię, Matko dobroci, obdarz mnie Twoją dobrocią, bym przez nią zasłużył na niebo.

Proszę Cię, przez Twoją bezgraniczną miłość, pomóż mi kochać każdego człowieka tak, jak fl kochałaś Jezusa Chrystusa.

Proszę Cię również o łaskę, bym mógł być zawsze wierny Tobie.

Ofiarowuję się Tobie cały i proszę, abyś była ze mną w każdej chwili, ponieważ jesteś pełna łaski.

Pragnę o tym nigdy nie zapominać.

Gdybym miał kiedykolwiek nieszczęście odwrócić się od Ciebie, proszę, skieruj mnie na powrót ku Tobie.

Amen.

•JAN BUDZIASZEK

RÓŻANIEC

Lourdes, Fatima, Gietrzwałd, Medjugorie. Wszędzie Matka Boża prosi, abyśmy odmawiali różaniec,

Kto ma tyle siły, żeby Jej odmówić?

Wielu ludzi boi się różańca i mówi: „Co to za nudna modlitwa, gdzie pięćdziesiąt razy trzeba powtarzać ciągle to samo”.

Zawsze będzie to dla ciebie nudna modlitwa, dopóki nie uda ci się popatrzeć na Maryję tak jak Elżbieta, starzec Symeon, prorokini Anna, Jan pod krzyżem, Bernadetta w Lourdes, Hiacynta, Franciszek i Łucja w Fatimie!

Ale jak to zrobić?

W sierpniu 1996 przebywałem tydzień w Medjugoriu i tam powstały kolejne rozważania różańcowe, ubogacone o orędzia*, jakie przekazuje światu Matka Najświętsza.

Pierwszy raz przedstawiłem je w czasie nocnego czuwania maryjnego w duszpasterstwie akademickim „Na Miasteczku” w Krakowie w październiku 1996. To wielka laska. Trzeba prosić. O wszystko prosić.

Kiedy weźmiesz Maryję do swojego domu i pozwolisz, żeby decydowała o wszystkim, wtedy moment wypowiadania słów „. .łaskiś pełna, .blogosławionaś Ty między niewiastami. . .„ będzie twoim największym szczęściem.

Pragnę Maryjo, abyś była moją Matką i pragnę wziąć Cię do mojego domu jako moją najukochańszą Matkę.

TAJEMNICA PIERWSZA

ZWIASTOWANIE

Bóg przychodzi w ciszy. Kiedy wszyscy jeszcze śpią, przychodzi twój Anioł Stróż, aby cię zapytać:

Czy pozwolisz, abym cię prowa

dził?

Nie bój się i nie pytaj, jak to się sta

nie.

Ty masz się tylko zgodzić albo nie.

Nie mów też otym nikomu.

Maryja nie szepnęła nawet słowa

Józefowi o posłannictwie anioła.

Przestań działać. Pozwól, żebym ja działał przez ciebie. Znalazłeś bowiem łaskę u Pana.

Drogie dzieci! Wzywam każde z was, by zaczęło żyć w miłości Bożej

Jestem waszą matką, dłatego pragnę was wszystkie poprowadzić do pełnej świętości. Pragnę, by każde z was było szczęśliwe tutaj na ziemi i by każde z was było ze mną w niebie. To jest, drogie dzieci, cel mego przyjścia tutaj i moje pragnienie.

Dziękuję, że odpowiedziałyście na moje wezwanie.

25 maja 1987

TAJEMNICA

DRUGA

NAWIEDZEME

ŚWIĘTEJ ELŻBIETY

Maryja powiedziała „tak” i Jezus — to znaczy Miłość — w tym momencie wszedł w Jej łono.

Od tej pory Maryja myśli tylko o jednym: dawać Go ludziom.

Co to znaczy dawać się prowadzić? Co to oznacza, kiedy miłość wejdzie w człowieka?

Jakie jest wtedy działanie miłości? Maryja przychodzi usługiwać Elżbiecie.

Trudno sobie dzisiaj wyobrazić tę sytuację. Starsza kobieta, żona ka- plana Zachariasza.

Wtedy nie wiedziano jeszcze, kto to jest Matka Boża. Dzisiaj wszyscy wiedzą.

Do Elżbiety przychodzi do pomocy kilkunastoletnia kuzynka. Na jej pozdrowienie poruszyło się w Elżbiecie życie i mówi: 4 skądże tui to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” W mojej najbliższej rodzinie istnieją wciąż ludzie, którzy tęsknią za ciepłem ludzkiego głosu. Niekoniecznie muszą to być biedacy. A może znasz jakiegoś bogacza, którego nikt nie odwiedza i który ginie wśród własnego bogactwa?

Księża niech odwiedzają rodziny, szczególnie te, które przestały praktykować, które zapomniały Boga. Księża powinni nieść Ewangelię Jezusa do ludzi i uczyć ich, jak się modlić. Księża sami powinni modlić się więcej i pościć. Powinni rozdawać biednym to, czego nie potrzebują.

30 maja 1984

TAJEMNICA

TRZECIA

NARODZENIE

PANA JEZUSA

Jezu, kto uczynił Cię tak małym? Miłość.

Dziecięctwo polega na tym, że wyrzekam się swojej woli, bo wiem, że wszystko, czego potrzebuję do zbawienia i tak dostanę.

Cały świat zwrócił ostatnio swoje oczy na Polskę, ponieważ Polska stała się bardzo ważnym puiiktem strategicznym w walce o życie dziecka poczętego.

Do Polski przyjechał na początkfl października na zaproszenie Radia Maryja prof. dr Bernard Natanson, największy autorytet naukowy na świecie w dziedzinie życia dziecka poczętego. Przyjechał do Polski, aby pokłonić się dziecku jeszcze nie- narodzonemu i opowiedzieć o jego doskonałości.

W Izraelu wiedzieli, że Mesjasz ma przyjść. Znali Pisma, mieli proroków. Kiedy jednak do Betlejem (co po hebrajsku znaczy: dom chleba) przyszli z daleka Mędrcy i pytali, gdzie narodził się Zbawiciel, to miejscowi mówili: „Tutaj? Pierwsze słyszę”. A tamci przeszli tysiące kilometrów, aby Mu oddać pokłon.

„Skoro to usłyszał król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima” (Mt 2, 3).

A może ty znasz kogoś, kto zastanawia się, czy przyjąć poczęte dziecko, bo nie ma nawet stajni, aby je położyć?

Serce ludzkie jest jak doskonała perła. Jeśli w całości należy do Boga, blyszczy nawet w ciemności. Jeśli jednak jest podzielone, trochę dla szatana, trochę dla grzechu, trochę dla wszystkiego, gaśnie i nic nie jest warte.

Czerwiec 1985

TAJEMNICA

CZWARTA

OFIAROWANIE

to — czego Bóg chce.

Tak—jak On chce.

To jest sekret pokoju i szczęścia. Wezwałem cię po imieniu. Należysz do Mnie. Jesteś ważny. Jesteś drogocenny w Moich oczach. Kocham cię.

Podobnie Matka Boża zwróciła się do dzieci w Medjugoriu. Nie były to jakieś świątobliwe dzieciaki. Normalne kilkunastoletnie dziewczyny urwały się z domu, aby w skrytości przed rodzicami zapalić papierosika, a dwóch chłopaków wracało z „grandy” na jabłka u sąsiada. Dla Boga wszyscy jesteśmy bardzo ważni. Nie ma lepszych ani gorszych.

Dzisiaj na naszych oczach trwa walka o dusze.

Te różne przepychanki w sejmie to tylko odwrócenie uwagi od zasadniczej wojny między Bogiem a szatanem. Między Niewiastą a wężem.

Przestaje już funkcjonować zdanie:

Jestem chrześcijaninem, ale... Dzisiaj musisz powiedzieć, komu oddajesz swoją duszę.

Nie zachowuj niczego dla siebie, aby Jezus przyjął cię w całości, bo On oddaje się w całości. Jezus mówi:

Jesteś bardzo ważny. Pragnę, abyś zawsze był ze Mną w niebie i należał do Mnie.

Odtąd żyj tak, aby wszyscy widzieli, że należysz do Jezusa i pytali cię o Niego.

Ludzie natychmiast potrafią odróżnić dewotę od tego, w którym naprawdę mieszka Miłość.

Jezu! Czy chcesz moje serce? Moją

duszę?

Weź—jest Twoje!

Tobie zawierzam moje pragnienia.

Drogie dzieci! Wzywam was do całkowitego oddania się Bogu. Módlcie się dzieci, żeby szatan nie potrząsał wami jak gałęziami na wietrze. Bądźcie mocne w Bogu. Pragnę, aby poprzez was świat poznał Boga Radości. Nie martwcie się i nie lękajcie. Bóg pomoże wam i wskaże drogę. Pragnę, abyście kochały wszystkich moją miłością, zarówno dobrych, jak i złych.

25 maja 1988

TAJEMNICA

PIĄTA

ODNALEZIEME

PANA JEZUSA

Jest na świecie taka uczelnia, jedyna, najmądrzejsza i niepowtarzalna. Mogą z niej korzystać wszyscy:

analfabeci, gluchoniemi, niewidomi, paralitycy, dosłownie wszyscy. Wystarczy tylko przyjść przed Najświętszy Sakrament i uklęknąć. Nic nie mów — broń Boże. On przecież wszystko o nas wie.

Otwórz swoje serce i poczekaj. Czasem czeka się pięć minut, czasem dziesięć, a niekiedy diużej. Różnie. Nie zdarzyło się jednak, żeby nie spłynęła na mnie wiadomość, która jest mi w tym momencie najbardziej potrzebna. Już po kilku takich odwiedzinach zaczynam powoli wyczuwać, o co mogę prosić, aby było dobre dla zbawienia duszy.

Szczęście odnalezienia Pana Jezusa polega na tym, aby być blisko Niego i o nic się nie martwić, bo wszystko, co przyjmuję od Niego, jest zawsze

dobre dla mnie, nawet cierpienie i choroba.

Jedna z najgorszych chorób — to smutek. Kiedy czujesz, że zaczyna przenikać do twojej duszy, przyjdź szybko przed tabernakulum. Kiedy potem powrócisz do domu, domownicy dostrzegą łatwo, że do domu przyszla miłość i radość.

Dość informacji. Ludzie już wiedzą wystarczająco dużo. Powiedzcie im, że to jest miejsce modlitwy. Módlcie się tak wiele, jak tylko możecie, módlcie się jakkolwiek możecie, ale módlcie się coraz więcej. Każdy z was mógłby się modlić nawet cztery godziny dzien„ńe. Ale wiem, że wielu nie roz umie, ponieważ myślą tylko, że żyją dla swojej pracy.

24 kwietnia 1984

Módlcie się więcej o wzrost życia duchowego. Róbcie wszystko, co możecie w tym celu. Módlcie się za waszego Biskupa.

12 sierpnia 1983

TAJEMNICA

PIERWSZA

OGRÓD OLIWNY

Rozpoczynam drugi

etap. Znowu

noc — cisza, modlitwa. Przed każdym ważnym wydarzeniem Jezus usuwał się sam na nocne czuwanie. W czasie czuwania przychodzi do Niego anioł aby Go pocieszyć. Przychodzi również szatan. Pokazuje Mu ludzi, którzy Go najbardziej nienawidzą i pyta: Czy za tych też chcesz oddać swoje życie?

Matka Boża mówi, aby się za grzeszników modlić, a nie im złorzeczyć.

To są przecież wasi bracia, którzy błądzą.

Nie możecie mówić: Nie mam czasu na modlitwę, ponieważ mam tyle pracy — bzdura.

Apostolstwo nasze będzie miak sens tylko wtedy, kiedy zacznie się na kolanach.

Nie możecie modlić się o pokój na świecie, dopóki nie ma pokoji w waszych sercach.

Nie ma pokoju w waszych sercach, bo się nie modlicie.

Nie modlicie się, ponieważ nie wierzycie, że pokój i miłość pochodzą tylko od Boga.

Sam jesteś niczym.

Jezus prosi o ofiarę ze wszystkiego, co jest na ziemi dla was najdroższe.

Jedno, na co was dzisiaj stać, to post o chlebie i wodzie dwa razy w tygodniu. W środę i w piątek. To też trzeba wyprosić. Dzisiaj trwa walka o dusze świata. Matka Boża mówi:

Potrzebuję waszej modlitwy i ofiary, aby urzeczywistniły się moje plany, które teraz mają się wypełnić.

Kiedy pokochacie Jezusa i Maryję, poszczenie dla Nich będzie dla was największą radością. Musisz wyrzec się swojej woli. Musisz zdjąć maskę i stanąć w prawdzie.

Ojcze! bądź wola Twoja Nie Zawsze możecie . stać się zdrajcami Każdy z was jest ważny i wy musicie przynieść owoce. Ogród Oliwny — to modlitwa.

Przestań rozmawiać o Bogu, bo z tego nic nie wynika.

Trzeba tym żyć, żyć Ewangelią.

Wyrzuć każde klamstwo i żyj szczerością.

Bez modlitwy to wam się nie uda. Różaniec to dar Matki do zmieniania świata.

Do tego, kto się modli, sam Bóg przemawia.

Człowiek, który się modli, niczego się nie boi. Bóg daje mu radę, co ma dzisiaj zrobić.

Musisz uwierzyć w moc modlitwy.

Przez modlitwę i post możecie wstrzymać wojny. Módlcie się codziennie. To jest jedyna broń.

Czuwajcie!

. - Najlepszym jest post o chlebie i wodzie. Postem i modlitwą można powstrzymać wojny i zawiesić prawa natury. Jałmużną nie można zastąpić postu. Ci, którzy nie Są w stanie pościć, czasami mogą zastąpić post modlitwą, dobroczynnością i spowiedzią. Każdy, oprócz chorych, musi poscie.

21 lipca 1982

TAJEMNICA

DRUGA

BICZOWANIE

Jeśli będziemy karmić własne życie Eucharystią, łatwo nam będzie odkrywać Jezusa w bolesnym przebraniu ubogiego.

Nie myślcie, że to strata czasu, odwiedzać chorych i umierających, i opiekować się nimi. To właśnie jest wyrazem waszej miłości do Chrystusa. W twojej najbliższej okolicy jest co najmniej kilku chorych, którzy czekają na twoją wizytę.

Coraz więcej wiemy o miłości, a coraz mniej kochamy.

Podobni jesteśmy do wielkiego, „mądrego” zgromadzenia, które dyskutuje o uczynkach miłosierdzia. Nagle ktoś wstaje i proponuje, aby głos zabrał ktoś, kto praktykuje takie uczynki.

— Czy jest na sali ktoś, kto praktykuje uczynki miłosierdzia?

Cisza.

— Ni ma?

— A gdzie są ci, co praktykują?

— Nie ma ich, bo właśnie teraz praktykują.

Jest tyle do zrobienia, a my gadamy i gadamy. Błogosławieni, którzy mają coś do powiedzenia, a nie oblekają tego w słowa.

Drogie dzieci, w tych dniach, podczas których wielbicie z radością krzyż, pragnę, by i dla was wasz krzyż był radością. Zwłaszcza, drogie dzieci, módlcie się, byście mogły przyjąć ból i cierpienie z miłością, jak uczynił to Jezus. Jedynie w ten sposób mogę z radością udzielić wam miłości i uzdrowienia, jeśli mi Jezus zezwoli. Dziękuję, że odpowiedziałyście na moje wezwanie.

11 września 1986

Moje anioły, posyłam wam mojego Syna Jezusa, który został umęczony za wiarę, ale zniósł wszystko.

Wy również, moje anioły, wszystko zniesiecie.

27 lipca 1981

TAJEMNICA

TRZECIA

Cierniem

UKORONOWANIE

Nic tak nie boli jak ludzkie wyszydzenie. j

Jezus traktowany jest jak szaleniec, złoczyńca, oszust.

Jedyna zbrodnia, jaką Herod zarzucał Jezusowi, to szaleństwo.

My nigdy nie zdołamy popełnić dla Niego takich szaleństw, jakie On popełnił dla nas.

Pokora nie polega na tym, abym myślał i mówił, że jestem pełen wad, ale na tym, by być szczęśliwym, gdy inni tak myślą i o tym mówią.

Powinienem być szczęśliwy, kiedy bliźni czasem mnie oczerni.

Swięta Mała Tereska mówi:

„Jeśli o mnie chodzi, to wolę być niewinnie oskarżoną, bowiem nie mam sobie nic do zarzucenia i mogę to z radością ofiarować Panu Bogu”. Dużo jest takich, którzy oddają się modlitwie, lecz z powodu jednego słowa, które zdaje się zniewagą lub niesprawiedliwością, od razu się gorszą i doznają wzburzenia

Jezu! Mistrzu mój!

Dlaczego dałeś się tak lekceważyć,

opluwać, szydzić z siebie, a ja mam

Ciebie naśladować? Dlaczego?

On mówi:

Zaufaj mi! Jam zwyciężył świat!

Ależ to trudne, ale

Jezu — ufam Tobie!

Jezu — kocham Ciebie!

Jezu — prowadź mnie!

Jezu — dotknij mnie!

Jezu — poślij mnie!

.

Daję wam radę: chciałabym, abyście codziennie próbowali pokonać jakąś wadę. Jeśli twoją wadą jest złoszczenie się na wszystko, spróbuj codziennie złościć się coraz mniej. Jeśli twoją wadą jest niechęć do uczenia się, próbuj się uczyć. Jeśli twoją wadą jest brak posłuszeństwa lub jeśli nie możesz znieść tych, których nie lubisz, próbuj danego dnia porozmawiać z nimi. Jeśli twoją wadą jest niezdolność do znoszenia aroganckiej osoby, spróbuj zbliżyć się do niej. Jeśli pragniesz, aby ta osoba była pokorna, bądź sam pokorny, pokaż, że pokora jest więcej warta niż duma.

20 lutego 1985

TAJEMNICA

CZWARTA

DROGA KRZYŻOWA

W Medjugoriu Matka Boża przychodzi codziennie około godziny

18.40. W zimie jest to godzina

17.40. W kościele przeważnie odmawia się wtedy czwartą tajemnicę bolesną.

Pierwsze słowa Matki to: Dziękuję wam...

W ważnych momentach dziejów ludzkości Matka Boża przychodzi na ziemię, aby powiedzieć, co robić, aby było lżej dźwigać nasze krzyże.

Jestem waszą Matką i bardzo was kocham. Jesteście dla mnie bardzo ważni. Gdybyście wiedzieli, jak bardzo was kocham, płakaliby- kie ze szczęścia.

Zróbcie wszystko, aby szatan nie doszedł do głosu i nie oszukał was.

Módlcie się codziennie — to jedyna broń.

Różaniec — to jest proca Dawida w walce z Goliatem.

I Matka Boża z tobą zwycięży. Nie pozwól, aby cię coś od Niej odwrócUD.

Eucharystia, czyli źródło, niech będzie centrum waszego życia.

Pismo święte! Zapomnieliście

o Biblii. Znajdź ją i pojednaj się

z nią. Pozwól, żeby Bóg przemówił

wreszcie do ciebie Jeśli Bóg zacznie przemawiać,

ty twoim domu zapanuje miłość. Kościół potrzebuje ofiary. Nie możecie wyzwolić miłości bez ofiary.

Jestem waszą Matką i ostrzegam was, że ten czas jest czasem kuszenia. Szatan próbuje znaleźć pustkę w was i chce wejść, aby was zniszczyć. Nie módlcie się ustami, lecz módlcie się sercem. Taka modlitwa odniesie zwycięstwo!

4 lipca 1988

TAJEMNICA

PIĄTA

PAN JEZUS UMIERA

NA KRZYŻU

TESTAMENT Z KRZYŻA

Oto Matka twoja.

Jan przyjął dar płynący z krzyża. Matka mojego Boga. Zbawienie

i odkupienie — moja Matka. Jan zapragnął być z Nią. Czy potrafsz już patrzeć na Marę tak, jak patrzył na Nią Jan, kiedy Jezus mówił: Oto Matka twoja? Powie ktoś, że Janowi było łatwo, bo był wizjonerem. Później w Apokalipsie napisze Widzę niebo otwarte. Widzę Niewiastę obleczoną w słońce, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. Będzie rodzić Syna. Widzę Smoka, który chce zagarnąć Syna. Matka rozpoczyna z nim wojnę i Matka zwycięża. Matka jest silniejsza od Smoka i tylko Ona zwycięży, i tylko z Nią mogę zwyciężyć.

Powstaje ostatnio wiele organizacji do walki ze złem. Żeby nie wiem ja-. Nie. bój się oddać swojego życia

Oto Matka twoja.

Popatrz sercem. Patrz tak, jak patrzyła Elżbieta, starzec Symeon, prorokini Anna, jak patrzył Jan, jak patrzy Kościół

Oto twoja Matka.

Drogie dzieci. Jestem waszą Matką i kocham was. Gdybyście wiedziały, jak bardzo was kocham, płakałybyście z radości.

Oto twoja Matka.

Piotrze, Jasiu, Basiu, czy ty mnie miłujesz? Czy ty mnie kochasz? Trudno mi znaleźć odpowiedź. Droga Matko! Ty wiesz, że Cię kocham. Ucałuj Matkę!

kie były mądre i inteligentne, jeśli nie schowają się pod płaszcz Matki, nigdy nie zwyciężą Smoka, który jest od ludzi bardziej inteligentny. Musisz zabrać dzisiaj do swojego domu wielki znak.

Oto Matka twoja. Poproś najpierw i powiedz Matce, tak jak Jan pod krzyżem, że pragniesz, by kierowała twoim domem.

Matce I tak pod koniec dwudziestego wieku Matka Boża zaczęła przemieniać świat.

Kochane dzieci, zapraszam was do osobistej przemiany. Ten czas należy do was. Jesteście bardzo ważne, jesteście mi potrzebne. Ten czas należy do Maryi i Jej dzieci, a nie do szatana. Bez was Bóg nie może urzeczywistnić swoich planów. Jeszcze dzisiaj nie wiecie, jak bardzo jesteście ważne.

I od tej pory uczeń wziął Ją do domu.

A skądże mi to, że Matka mojego Boga chce zamieszkać w moim domu?

Zdrowaś Maryjo, laskiś pełna Pan z tobą, , błogosławionaś Ty między

niewiastami...

Msza święta jest najwspanialszą modlitwą do Boga. Nigdy nie będziecie w stanie zrozumieć jej wielkości. Dlatego musicie być czystego serca i pokorni podczas Mszy. PoWinniście przygotowywać się do Mszy świętej.

Grudzień 1983

TAJEMNICA

PIERWSZA

ZMARTWYCHWSTANIE

Jezus dla swych zaufanych przyjaciół, dla swej Matki nie czynił cudów, zanim nie wypróbował ich wiary.

Skończą się wszystkie twoje problemy dopiero wtedy, kiedy całe swoje życie zamienisz w jedno wielkie dziękczynienie.

Dlatego też człowiek zmartwychwstały urnie już tylko dziękówać. Radość rodzi się z krzyża. Dopóki nie nauczysz się dziękować za swój krzyż, nigdy nie zrozumiesz, na czym polega nieskończone miłosierdzie Boże.

Jezu! Mój Mistrzu! Dziękuję Ci, że nie zszedłeś wtedy z krzyża, tak jak Cię namawiano. Nie byłoby wtedy zmartwychwstania, chrześcijaństwa. Co byśmy dzisiaj zrobili?

Dziękuję Ci za kapłanów, którzy mimo tylu” przeciwności prowadzą nas do Ciebie.

Wiara to wielka łaska. Dziękuję Ci za wiarę. Dziękuję Ci za dar ciągłego zmartwychwstawa llia, to znaczy odkrywania moich krzyży.

Wznieście ręce i otwórzcie serca. Teraz, w okresie Zmartwychwstania, Jezus pragnie dać wam szczególny dar. Dar mojego Syna jest moim darem. Oto on: będziecie poddani doświadczeniom i zniesiecie je z wielką łatwością.

Wielki Tydzień (15-22 kwietnia

1984)

TAJEMNICA

DRUGA

WNIEBOWSTĄPIEN]E

Jezus wstępując do nieba, powiedział do swoich uczniów:

— Jestem z wami aż do skończenia świata.

Ktoś zapytał:

— Gdzie mamy Ciebie szukać? On odpowiedział:

— W ludzkich twarzach mnie znajdziecie. Nie szukajcie mnie gdzieś daleko. Codziennie możecie mnie odnaleźć.

Nie ma przypadków na świecie. Każdy człowiek, który stoi na mojej drodze, jest darem i każdy jest w czymś lepszy ode mnie, a szczególnie ci najbliżsi. Nie zawsze dziękuję za tych, którzy dani mi są jako pomoc we wzrastaniu.

Nie lubimy swoich wrogów, bo boimy się usłyszeć prawdę o sobie.

Jezus może być czasem bardzo wymagający ale właśnie w tych momentach naprawdę wspaniale jest móc posiać Mu szeroki uśmiech.

Twój uśmiech pozwoli ci Mnie

odnaleźć.

Dziękuję Ci, Panie, za moją żonę, dzieci, moich sąsiadów, kolegów z pracy i tych, których spotkam dzisiaj w tramwaju.

Ci, którzy nie są katolikami, są tak samo stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, i przeznaczeni do powrotu do Domu Ojca. Zbawienie jest dostępne dla każdego, bez wyjątku. tylko ci, którzy rozmyślnie sprzeciwiają się Bogu, będą potępieni. Od tych, którym mało jest dane, mało wymagać się będzie. Od tych, którym dano więcej, o wiele więcej wymagać się będzie. Bóg jest jeden i, w swojej nieskończonej sprawiedliwości, On określi stopień odpowiedzialności i wyda wyrok.

Styczeń 1984

Człowiek napełniony Duchem Świętym i miłością mówi tak, że każdy łatwo może go zrozumieć. Już w niedalekiej przyszłości nasze dzieci i wnuki będą się uczyć na lekcjach historii, że w roku 1979 na placu Zwycięstwa w Warszawie papież Polak Jan Paweł II bierzmował naród polski słowami: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię! Tę ziemię!”

TAJEMNICA

TRZECIA

ZESŁANIE DUCHA

ŚWIĘTEGO

Po wniebowstąpieniu Pana Jezusa, apostolowie wrócili do wieczernika i trwali na modlitwie z Maryją.

‚„Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. (...) I wszyscy zostali napełnieni Duchem Swiętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2, 1—4).

Od tej pory zaczęły się przemiany w naszym kraju i na świecie.

Po kilku latach dzięki Radiu Maryja wzrosła nieprawdopodobnie świadomość naszego narodu. Coraz więcej ludzi oddaje się w niewolę Niepokalanemu Sercu Maryi.

Na naszych oczach wypełniają się słowa Matki wypowiedziane w Fatimie do małych pastuszków: „Na koniec moje Niepokalane Serce zwycięży”.

Jesżcze za mało uczymy się od Maryi pokory i miłości Jezusa.

Oto jak można poznać, że sługa Boży posiada Ducha Bożego: Kiedy Pan dokonuje przezeń jakiegoś dobra on się nie pyszni, lecz przeciwnie, uważa się za najmniejszego ze wszystkich.

Wzywam was, drogie dzieci, byście się modliły o dary Ducha Świętego, które są wam teraz potrzebne, byście mogły dawać świadectwo o mojej tutaj obecności i o wszystkim, co wam daję. Drogie dzieci, oddajcie mi się, abym was mogła całkowicie prowadzić.

17 kwietnia 1986

Drogie dzieci, jesteście na górze Tabor. Otrzymałyście błogosławieństwa, moc i miłość. Zanieście je do swoich rodzin, do waszych domów. Każdemu z was daję szczególne błogosławieństwo. Postępujcie w radości, modlitwie i pojednaniu.

24 czerwca 1986

TAJEMNICA

CZWARTA

WNIEBOWZIĘCIE

Odwagi, moje dziecko! Znalazłeś

drogocenną perłę, za którą kupuje

się Królestwo Niebieskie.

Kochać zawsze to, czego chce Bóg.

Zawsze tego chcieć.

Za wsze tego pragnąć.

Zawsze to robić.

To wielki sekret doskonałości -. to

klucz do raju.

Im bardziej twoje śerce złączy się

z moim, tym bardziej poczujesz prawdę tych słów.

Kochana Mateńko! Naucz mnie kochać. Przygotuj mnie! Człowiek wniebowzięty to ten, który

się modli i kocha. Ludzie łatwo to rozpoznają i przychodzą do niego

z prośbą o modlitwę.

Panie! Uczyń mnie świętym. Tobie

pozostawiam wybór mojej drogi do

świętośći i nawet więcej — wybór

środków, które mnie do niej zapro-

wadzą.

Wtedy, w ostatniej mojej minucie,

nie śmierć po mnie przyjdzie, ale

Pan Bóg.

Pytacie, dlaczego tak wiele

modlitwy. Rozejrzyjcie się,

drogie dzieci, a zobaczycie, jak

wielki grzech zawładnął tym

światem. Módlcie się więc, aby

Jezus zwyciężył.

13 września 1984

TAJEMNICA

PIĄTA

UKORONOWANIE

NAJŚWIĘTSZEJ

MARYI PANNY

NA KRÓLOWĄ

WSZECHŚWIATA

Potem wielki znak się ukazał na

niebie:

Niewiasta obleczona w słońce

i księżyc pod jej stopami,

a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.

Ap 12, 1

To jest nasza meta. Koronacja. Duta radość.

Ale to nie jest takie proste. Dwa słowa o królu, duszpasterzu, ojcu rodziny i o każdym, kto pragnie, aby jego słowo się liczyło. Prawdziwy król nie położy się spać, dopóki ktokolwiek z jego ludu potrzebuje pomocy. Największą sztuką jest umieć cierpliwie wysłuchać. Trzeba mieć nie- raz dużo cierpliwości, aby wysłuchać do końca, co Bóg chce mi powiedzieć przez usta drugiego człowieka. Wielu Bożych słów nie przyjmuję od ludzi tylko ze względu na mój egoistyczny do nich stosunek I brak pokory.

Kto by wzgardził jednym z moich najmniejszych, ten i wielkiego nie czci, ponieważ wielkiego i małego Ja stworzyłem.

4 kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym...” (Mt 20, 27). Drogie dzieci, wzywam was od lat poprzez orędzia, które wam daję. Moje drogie dzieci, tymi orędziami pragnę uczynić przepiękną mozaikę w waszych sercach, tak abym mogła każde z was ofiarować Bogu jako niepowtarzalny obraz. Dlatego, moje drogie dzieci, pragnę, by wasze decyzje były wolne, ponieważ On dal wam wolność. Dlatego módlcie się, abyście się zdecydowały tylko na Boga, bez jakiegokolwiek wpływu szatana. Modlę się za was do Boga i pragnę waszego oddania się Bogu. Dziękuję, że odpowiedzialyście na moje wezwanie.

25 listopada 1989



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jezus w Wielkim Poście wzywa nas do nawrócenia
Do znudzonych modlitwą różańcową, Różaniec
urządzenie do modlitwy - różaniec, KATECHEZA W SZKOLE, scenariusze
Do znudzonych modlitwą różańcową, Różaniec
Br Jolly PiO Kat 1972r pytanie,Brat wzywa członka innego wyznania np Adwentystę do modlitwy w naboże
modlitwa za kapłana do koronki medjugorskiej
Słowa bierzmowanych, Pragniemy,aby Duch Święty,którego otrzymamy,umocnił nas do mężnego wyznawania w
O. Pio modlitwy do, MODLITWY
Iracki przywódca duchowy wzywa naród do udziału w wyborach (21 01 2009)
11 WEZWANIE DO MODLITWY
Bóg zapraszający nas do przyjaźni z Nim, S E N T E N C J E, Konspekty katechez
Instrukcje do modlitwy za Kraków Z konferencji w Krakowie z?nielem?pri lipiec 12x
Wskazania do modlitwy o uwolnienie, Szatan, egzorcyzmy, okultyzm, zagrożenia
Teksty do modlitwy srodlekcyjnej
O Bierzmowaniu, Pragniemy,aby Duch Święty,którego otrzymamy,umocnił nas do mężnego wyznawania wiary
maryja uczy nas byc soba, Dzie˙ I
Aniołów Stróżów modlitwa do, MODLITWY

więcej podobnych podstron