Koniec roku szkolnego. Kto to wymyślił?!
Scenariusz przedstawienia
/Na scenę wchodzi czterech załamanych chłopaków/
Chłopak 1 -No i co teraz?
Chłopak 2 -Nuda.
Chłopak 3 -Nuda.
Chłopak 4 -Nuda.
-Koniec roku szkolnego, kto to wymyślił?
I co będziemy teraz robić?
Nuda.
Nuda.
Wakacje to jedna wielka...
Wszyscy -Nuda!
Chłopak 3 -W szkole to się człowiek przynajmniej uczył.... czegoś.....
Wszyscy -O tak, tak...
Chłopak 4 -A teraz co?
Chłopak 1 -Ja to się stale uczyłem- tego... no... no... no jak się ten przedmiot nazywał?
Chłopak 2 -może matematyka?
Nie, nie... tak jakoś na... G
Może geografia?
Chłopak 1 -Nie... O! Już wiem - plastyka.
Wszyscy -Aha...
Chłopak 1 -I jeszcze się uczyłem tego... no... no... w każdym razie dużo się uczyłem.
Wszyscy No, no....
Chłopak 4 -Ja to się czuję taki mądry...
Chłopak 3 -A ja wiem tyle rzeczy, że no... no...
Chłopak 2 -No, ja też dużo wiem...
Chłopak 1 -A ja - to wiem tyle, że, że, że tego to się opowiedzieć nie da!
Chłopak 4 -Wiecie co? Mądrzy z nas ludzie!
Chłopak 5 / wychodzi na scenę/-A ja się tam nie dałem niczego nauczyć.
Chłopak 2 -No Ty to jesteś bardzo konsekwentny.
Miałem 7 lat, gdy usłyszał o mnie świat, założyłem szkolny klub,
kumpel radio zniósł , usłyszałem techno luz i przestałem nagle kuć,
wiatr zbawienia wiał, darowano resztę pał, znów się można było śmiać,
a w ten szkolny gwar, jak tornado leń sie wdarł i ja też chciałem tak….
Ojciec wkurzył sie, kazał uczyć w noc i dzień, ale mi nie chciało sie…
Z książek został wiór, znałem milion różnych bzdur i poznałem każdy wzór .
(Wszyscy uczniowie wstają i wspólnie śpiewają)
Było nas stu, w każdym z nas leń za dwóch, ale jeden przyświecał nam cel.
Za kilka lat iść z dyplomem przez świat, mieć to co chcę…
Red bulla łyk i nauka po świt, niecierpliwy w nas ciskał się duch,
dostałem pięć, i popłakałem się…W końcu mam chęć.
Chłopak 5 -Ja nie lubię się przemęczać.
Chłopak 3 -To fakt, przemęczać się nie należy, to nie służy zdrowiu.
Chłopak 1 -Co racja, to racja.
Chłopak 4 -A pamiętacie te sprawdziany?
-Te klasówki.
-Człowiek mógł się wyżywać intelektualnie.
-Pamiętacie jak to było ?
Dreszcze niespokojne, ogarnęły nas….a my na tej lekcji, zaraz kartkówka
Do klasy wejdziemy, kartki wyciągniemy i spocimy sie
Teścik napiszemy, nic tu nie ściągniemy, no bo nie da sie…
Chłopak 5 -A ja tam wolałem wyżywać się na SKS`ie
Chłopak 4 -Nie, no masz rację, sport to zdrowie.
Chłopak 1 -Chociaż nauczyciele nie zawsze byli tego zdania.
-No, czasem człowiek się spóźnił jakieś marne dwadzieścia minut - bo z zawodów wracał - to zaraz go do odpowiedzi.
Chłopak 2 -I powiedz to, i powiedz tamto...
Chłopak 3 -A raz to mnie pani zapytała o tryby. No to ja mówię - Mamy tryby na kole
zębatym przy rowerze. A tu się okazało, że nie o te tryby chodzi.
Wszyscy -Nie?
Chłopak 3 -Bo mamy jeszcze tryb rozkazujący, orzekający i przypuszczający.
Chłopak 1 -Naprawdę? No coś takiego.
Wszyscy -no, no, no...
Chłopak 4 -Popatrzcie chłopcy ile ten świat kryje w sobie tajemnic!
Chłopak 5 -A tu masz, Wakacje!
Chłopak 2 -I kiedy znajdziemy odpowiedzi na te wszystkie pytania
No kiedy?
No kiedy?
1. No kiedy?
Nauczycielu, jesteś mi naprawdę bliski
Nauczycielu…Chociaż byłeś mi jak kat
Dałeś mi pałę, jestem w amoku
Powtarzam klasę już w przyszłym roku
A do tej klasy przecież chciałem chodzić sam.
Nauczycielu przyprowadziłeś mnie z ulicy
I nauczyłeś, pomagałeś mi jak brat
Dałeś pochwałę i serce całe
Dałeś mi wiarę, choć sam nie miałeś
Piątki nie dałeś,
Piątkę wpisałem sobie sam….
/wchodzą 2 dziewczyny/
Dziewczyna 1-Nie, ja nie chcę żadnych wakacji!
Dziewczyna 2-Chwileczkę, a wczoraj mówiłaś coś innego.
1-Wczoraj, wczoraj... wczoraj wakacje wydawały mi się takie nierealne.
2-No a dzisiaj?
1-A dzisiaj wstałam rano i pomyślałam, że to okropne, to takie okrutne...
2-No ale wczoraj....
Chłopak 3 - Cóż, kobieta zmienną jest.
/chwila ciszy, chłopak 1 wyrywa się z zamyślenia, mówi z żalem, a reszta odpowiada mu równie przygnębiona/
Chłopak 1 -A wiecie gdzie ja będę musiał jechać?
Wszyscy - Gdzie?
Chłopak 1 -Nad morze
Wszyscy -Nie....
Chłopak 1 -I będę musiał kąpać się i pływać w morzu!
Wszyscy -Nie...
Chłopak 1 -I opalać się!
Wszyscy -Nie...
Chłopak 1 -I trzeba będzie spać do dziesiątej albo jedenastej.
Wszyscy -Nie...
Chłopak 1 -I co wieczór chodzić na jakieś dyskoteki!
Wszyscy -Nie...
Chłopak 1 -I stale coś jeść i jeść!
Wszyscy -Nie...
Chłopak 1 -I grać z kolegami w piłkę!
Chłopcy -No.../ z entuzjazmem/
Chłopak 1 -tzn. chciałem powiedzieć - odpoczywać.
Wszyscy -Nie...
Chłopak 2 -to straszne!
Dziewczyna 1 -nuda!
Chłopak 3 -nuda!
Chłopak 4 -I to ciepło!
Chłopak 2 -Ten upał!
Dziewczyna 2 -Ten lipiec!
PIOSENKA - Panna kminkowa - /J. Reis/
Chłopak 2 -Nienawidzę lipca!
Chłopak 3 -Nienawidzę lata!
Chłopak 4 -A pamiętacie chemię? Te wzory, te pierwiastki, te reakcje....
Kto dla Pani wkuwał wzory
H2O i SO4, kto, no właśnie, kto?
Kto dowodził wielu racji
Dzięki chemicznym reakcjom, kto ,
no właśnie kto
Ref.: Tak bardzo sie starałem
by Pani spytała mnie.
Nad chemia wciąż siedziałem
Czemu Pani znowu mówi: „źle”?
Przecie_ dałem sobie rade
z niejedna trudna zasada, ja, tak tylko ja.
Rozpoznałem kwas siarkowy
no i także azotowy, ja tak tylko ja.
Ref: Tak bardzo……
Kto na lekcji ani razu
nie pomylił cieczy z gazem, kto no właśnie, kto?
Kto poznał prawo ciążenia,
które w świecie tyle zmienia, kto,
no właśnie kto?
Ref: Tak bardzo…….
Chłopak 1 -Albo matematyka.... zgrzyt cyrkla poruszającego się z odrobiną kredy po
zielonej, lśniącej tablicy.....
Chłopak 3 -Albo biologia.... widok tasiemca zanurzonego w gęstej brunatnej cieczy....
Chłopak 2 -Wiecie co panowie - w szkole to ja jestem taki szczęśliwy......
Chłopcy -A teraz.....
/dziewczyny odchodzą na bok/
Dziewczyna 1 -Wiesz co? Oni są strasznie załamani! Musimy ich wyciągnąć z tej depresji.
Dziewczyna 2 -Ale jak?
Dziewczyna 2 -Mam pomysł! Chłopcy słuchajcie ...
Chłopcy -uhm
Dziewczyna 2 -Pomyślcie - przed nami lipiec, sierpień i.......
Chłopcy -I co?
Dziewczyna 1 -No jak to co? Lipiec, sierpień i .....
Chłopak 4 -I?.... o co tu chodzi?
Dziewczyny -I wrzesień! I znowu szkoła!/ piszczą z radości/
Chłopak 3 -Rzeczywiście.
Chłopak 1 -No faktycznie!
Chłopak 2 -To tylko dwa miesiące.
Chłopak 3 -Jakoś to musimy przetrzymać!
Chłopcy -Przetrzymamy to!
TANIEC RADOŚCI
Dziewczyna 1 -No to do zobaczenia za dwa miesiące!
Dziewczyna 2 -Za dwa miesiące chłopcy, trzymajcie się, cześć!/wychodzą, zostają chłopcy, ich zadowolenie powoli znika/
Chłopcy -Cześć dziewczyny, cześć!
Chłopak 1 -Za dwa miesiące ... dwa miesiące.... dwa....
Chłopak 2 -Ale... ale co teraz?
Chłopak 3 -Nuda!
Chłopak 4 -Nuda!
Chłopcy -Nuda! /wychodzą z opuszczonymi głowami/