Cytat
- Zna pan 揜ybaka" Puvis de Chavannes'a?- rzek艂a panna Podborska.
- 揜ybaka"? nie przypominam sobie...
- Taki z pana znawca i pary偶anin - drwi艂a panna Wanda wydymaj膮c wargi ze - Albo偶 to ja jestem znawca i pary偶anin? Ja jestem pospolity chirurg...
Kiedy to m贸wi艂, ukaza艂 mu si臋 obraz, o kt贸rym by艂a mowa. Widzia艂 go przed rokiem i uderzony niewypowiedzian膮 si艂膮 tego arcydzie艂a zachowa艂 je w pami臋ci. Z czasem wszystko, co stanowi samo malowid艂o, szczeg贸ln膮 rozwiewno艣膰 barw, rysunek figur i pejza偶u, prostot臋 艣rodk贸w i ca艂膮 jakby fabu艂臋 utworu, przywali艂y inne rzeczy i zosta艂o tylko czuj膮ce wiedzenie o czym艣 nad wszelki wyraz bolesnym. Wspomnienie owo by艂o jak m臋tne echo czyjej艣 krzywdy, jakiej艣 ha艅by bezprzyk艂adnej, kt贸rej nie byli艣my winni, a kt贸ra przecie zdaje si臋 wo艂a膰 na nas z ziemi dlatego tylko, 偶e byli艣my jej 艣wiadkami. Panna Joanna, kt贸ra rzuci艂a pytanie o 揜ybaka", siedzia艂a na ko艅cu 艂awki za obydwiema panienkami i babci膮. Czekaj膮c odpowiedzi wychyli艂a si臋 troch臋 i uwa偶nie przygl膮da艂a Judymowi. Ten, z konieczno艣ci, patrz膮c w te oczy jasne, prawdziwie jasne, podniecony ich wynurzeniem zachwytu, kt贸re zast臋powa艂o w zupe艂no艣ci tysi膮c s艂贸w opisu p艂贸tna Puvis de Chavannes'a, zacz膮艂 przypomina膰 sobie nawet barwy, nawet pejza偶. Uniesienie tych oczu zdawa艂o si臋 przytacza膰 mu obraz, podpowiada膰 dawno zatarte wra偶enie. Tak, pami臋ta艂... Chudy cz艂owiek, a w艂a艣ciwie nie cz艂owiek, lecz antropoid z przedmie艣cia wielkiej stolicy, obros艂y k艂akami, w koszuli, kt贸ra si臋 na nim ze staro艣ci rozlaz艂a, w portkach wisz膮cych na spiczastych ko艣ciach bioder, sta艂 znowu przed nim ze sw膮 podrywk膮 zanurzon膮 w wod臋. Oczy jego spoczywaj膮 niby to na pa艂膮kach trzymaj膮cych siatk臋, a jednak widz膮 ka偶dego cz艂owieka, kt贸ry przechodzi. Nie szukaj膮 wsp贸艂czucia, kt贸rego nie ma. Ani si臋 偶al膮, ani p艂acz膮. 揙to jest po偶ytek wasz ze wszystkich si艂 moich, z ducha mojego..." - m贸wi膮 do艂y jego oczu zapad艂ych. Stoi tam ten wyobraziciel kultury 艣wiata, przera偶aj膮cy produkt ludzko艣ci. Judym przypomnia艂 sobie nawet uczucie zdumienia, jakie go zdj臋艂o, gdy s艂ysza艂 i widzia艂 wra偶enie innych os贸b przed tym obrazem. Skupia艂y si臋 tam t艂umy wielkich dam, strojnych i pachn膮cych dziewic, m臋偶czyzn w 搈i臋kkie szaty odzianych". I t艂um ten wzdycha艂. 艁zy ciche p艂yn臋艂y z oczu tych, kt贸rzy tam przyszli obarczeni 艂upami. Pos艂uszni rozkazowi nie艣miertelnej sztuki przez chwil臋 czuli, jak 偶yj膮 i co stwarzaj膮 na ziemi.
- Tak - rzek艂 Judym - prawda, widzia艂em ten obraz Puvis de Chavannes'a w Galerii Luksemburskiej.
Panna Joanna cofn臋艂a si臋 za rami臋 pani Niewadzkiej. Doktor ujrza艂 tylko jej bia艂e czo艂o otoczone ciemnymi w艂osami.
- Jak tam panna Netka becza艂a... Jak becza艂a!... szepn臋艂a Judymowi panna Wanda prawie do ucha.- Zreszt膮 my wszystkie... Mnie samej lecia艂y z oczu 艂zy takie ogromne jak groch z kapust膮.
- Ja nie mam zwyczaju... - u艣miechn臋艂a si臋 panna Natalia.
- Nie? - spyta艂 doktor, leniwie mierz膮c j膮 wzrokiem.
- Bardzo mi 偶al by艂o tego cz艂owieka, szczeg贸lniej tych jego dzieci, 偶ony... Wszystko to takie chude, jakby wystrugane z patyk贸w, podobne do suchych witek chrustu na pastwisku... - m贸wi艂a rumieni膮c si臋 a jednocze艣nie z u艣miechem przymykaj膮c oczy.
- Ten 揜ybak" zupe艂nie podobny jest do Pana Jezusa, ale to jak dwie krople wody. Niech babcia powie...
- 揜ybak"? A tak, podobny, istotnie... - m贸wi艂a stara pani, zaj臋ta rozpatrywaniem krajobrazu.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
863 03ALL L130310?lass101Mode 03 Chaos Mode2009 03 Our 100Th Issuejezyk ukrainski lekcja 03DB Movie 03 Mysterious AdventuresSzkol Okres pracodawc贸w 03 ochrona ppo偶Fakty nieznane , bo nieby艂e Nasz Dziennik, 2011 03 162009 03 BP KGP Niebieska karta sprawozdanie za 2008rid&657Gigabit Ethernet 03Kuchnia francuska po prostu (odc 03) Kolorowe budynie10 03 2010wi臋cej podobnych podstron