Tą sprawą miejsca w niebie była także zajęta mała Terema. Była chora. Widać myślała o śmierci. "Jak umrę, to gdzie będę? Bóg nie daje wszystkim tej samej chwały w niebie. A więc ci, którzy otrzymają mniejszą chwałę, czy będą szczęśliwi ?" Paulina, starsza jej siostra, chodzi koło Tereni jak matka. Słyszała pytanie i odpowiada. Ale jak? Bierze szklankę i naparstek do szycia. Jedno i drugie napełnia wodą z karafki. "Czy sądzisz, że można jeszcze dodać kroplę tu albo tam? Naparstek jest pełny szklanka jest pełna". Terenia nie ma jeszcze 6 lat, ale zrozumiała. Każda dusza posiadać będzie w niebie tyle radości, że jej szczęście będzie się jej wydawać największe i zazdrościć nigdy nie będzie!
Ks. F Ziebura Homilie - Rozważania liturgiczne na niedziele i święta A.B.C