PO PROSTU „LAĆ NA WSZYSTKO...”
Czerwony Kapturek
Szła dziewczynka bardzo mała przez ciemny las. C G C
Czerwony kapturek miała, czerwony pas. C G C C7
A za pasem kolta, w małej rączce „sporta”, F C A7
Do babuni szła uderzyć sobie w gaz. D7 G
Ptaszki w górze przelatują i szumi bór,
A motylki podśpiewują i nie ma chmur.
Słonka jasno świeci, w górze bocian leci
I żubrówką się obżera stary żubr.
Wtem zza krzaka wilk wyskoczy i krzyczy - stój!
I za chwilę krwią się broczy kudłaty zbój.
A dziewczynka mała broń repetowała,
Poprawiając zakurzony ludowy strój.
Z tej piosenki morał taki: gdy jesteś sam,
Nie zaczepiaj nigdy w lesie samotnych dam.
Kiedyś taka mała sama się oddała
I już teraz z naszym zdrowiem wieczny kram.
Kiedyś taka mała sama się oddała - F C A7
Mamy teraz Wassermana dodatni znak. D7 G C
Garaż (dziewczyno, dziewczyno zamień cnotę na wino)
Dziewczyno, dziewczyno, zamień cnotę na wino CaFG
Widziałem na ulicy jak szłaś, szłaś z innym
Uaaaa Uaaaaa FG
Spójrz do dookoła słońce świeci /x2
Po smutnych ulicach słońce świeci
Rodzą się anormalne dzieci /x2
Nadszedł już taki czas, oni chcą zniszczyć nas /x2
Skończyły się już smutne dźwięki
Będziemy śpiewać ładne piosenki /x2
A my schodzimy do garażu /x4
DECZKO PIKANTNIEJSZE TEKSCIKI ....
ELA (sport mix)
CHŁOPCY Z PLACU BRONI
Byłaś naprawdę fajną dziewczyną, C e
Wypiliśmy razem nie jedno wino C a
Lecz tamten chłopak był bombowy, d F
Bo ćwiczył karate i był dzielnicowym d F G
Gdy ręce trzymałem na drzwiach jubilera,
Zawyła nagle jakaś syrena
Patrzyłaś na mnie z niewinną miną,
Gdy ja się szarpałem z tym twoim gliną
Ref: Oh, Ela, wsadziłaś przyjaciela, d G C a
Musisz się wreszcie nauczyć d G
Że miłości nie wolno odrzucić. C a
Że miłości nie wolno odrzucić. d G C
Z tego gliniarza był niezły skurwysyn,
Wykręcił mi ręce i wsadził do nysy
A potem siedziałem dwa czarne lata,
Trzech nowych kumpli i ta gruba krata.
Ref:
Gdy wreszcie wyszedłem pobity nerwowy,
Wsadziłem mu w plecy nóż sprężynowy
Po tamtym zostało tylko wspomnienie,
Dwa czarne buty i co jeszcze, nie wiem.
W taką ciszę (new ver.)
UNIVERSE
CaFG
I.
Nie o rozwód mi chodzi, bo mnie biłaś nie raz
Ale o to, że młotkiem pierdolnęłaś mnie w twarz
Ja upadłem na glebę cichutko jak mysz
A ty śmiejesz się ze mnie do dziś
Przychodziłaś co wieczór by popatrzeć na grób
A zarazem się śmiałaś, że mnie nie ma już tu
Bardzo cieszysz się z tego, że odszedłem już stąd
Podłożyłaś mi bombę, podpaliłaś lont
Ref.
W taką, w taką ciszę,
na twym grobie zapalę ci znicze
Ciebie, ciebie wołam,
ale ty już innego gnębisz matoła.
II.
Kiedy znowu przychodzę i zaglądam w twój świat,
Tobie micha się jarzy już od paru lat
Kiedy widzę jak czule pieścisz innego twarz
Mam ochotę mu jebnąć, lecz już nadszedł mój czas
Mało ci już zostało, tylko parę już lat
Wreszcie kopniesz w kalendarz i odwiedzisz mój świat
Będę miał przejebane, znów obijesz mi twarz
Tylko nie bierz siekiery bo to nie ziemski świat.
Ref.
Przepij to sam
Lombard
C G a
Na bełta patrzysz bez emocji
d G
Na przekór czasom i ludziom wbrew
C G a
Gdziekolwiek pijesz, w dzień czy w nocy
d G
*Delirium demens dopada cie
Ktoś inny pije flaszkę twoją
Nadstawia głowę, na twoją złość
A ty se myślisz: "Zaraz mu jebnę"
Strasznie się wkurwiasz - masz tego dość
C G a d G
ref. Przepij to sam, przepij to sam
C G a
Nie zmieniaj życia w nudny czas
d G
Kożystaj z niego póki je masz
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku
Nagrzanych ludzi wzburzony tłum
I jeden szczegół wzrok twój przykuł
Ogromne morze ludzkich głów
A spiker bredził jakieś słowa
Strasznie nudził ten głupi gość
Miałeś więc chęć dać sobie gaz
Aż pomyślałeś: "Na flaszkę czas"
Przepij to sam...
*Delirium demens (łac.) - stan po wypiciu większej ilości alkoholu