O UMARTWIENIU I SKARPETACH
Biskup Franciszek Salezy (1567-1622) był akurat mocno zaangażowany w zakładanie nowego zakonu (i rzeczywiście wespół z Joanną Franciszką de Chantal założył w 1610 r. zakon wizytek) i chciał przy tym zasięgnąć rad fachowców. Zwrócił się w tej sprawie do prowincjała kapucynów, a ten mu wyłożył, że przede wszystkim trzeba uważać, aby w regule wyakcentować dostatecznie pokutę i umartwienie.
- Ekscelencjo, proszę popatrzeć: my, kapucyni (a i nasze siostry tak samo) nie używamy skarpetek; trzeba by więc zrobić w konstytucjach taki zapis, że członkowie tego nowego zakonu mają chodzić w sandałach, ale bez skarpet czy pończoch.
- Ojcze prowincjale - miał odpowiedzieć święty zakonodawca - przy zakładaniu zakonu nie chciałbym właściwie zaczynać od nóg, lecz od głowy; myślę, że o wiele większym umartwieniem jest wytrwała wierność regule i posłuszeństwo przełożonym.
Istnieją trzy zasadnicze reguły określaj4ce zachowanie człowieka: trzeba się nauczyć prosto klęczeć, nieruchomo tańczyć i bezgłośnie krzyczeć. (Rabbi Mendel)
Święte Posłuszeństwo zawstydza wszelkie cielesne i grzeszne pożądania, utrzymuje ciało w umartwieniu, aby było posłuszne duchowi.
(św. Franciszek z Asyżu)
Post jest ofiarą z możliwości, jaką przekraczamy, by znaleźć się na poziomie bardziej wzniosłym. (Michel Philippe Laroche)
Staramy się przede wszystkim o nabycie wewnętrznego umartwienia, którym jest skupienie, milczenie i świadomość Bożej obecności.
(Konstytucja CX, § 81)