Z kobietą przez wieki - scenariusz inscenizacji teatralnej z okazji Dnia Kobiet
1. Cele scenariusza
a) Wiadomości
Uczeń:
zna podstawowe zasady recytacji,
rozumie potrzebę krytycznego odbioru dzieł literackich.
b) Umiejętności
Uczeń:
potrafi pracować zespołowo,
rozwija kreatywność, wyobraźnię, aktywność twórczą,
kształci umiejętność komunikacji,
kształtuje nawyk systematycznego i planowego wzbogacania wiedzy, obserwowania świata z pasją poznawczą,
dba o kształt językowy wypowiedzi mówionej.
2. Metoda i forma pracy
Metoda ćwiczeń praktycznych
3. Środki dydaktyczne
Rekwizyty potrzebne do realizacji przedstawienia teatralnego
4. Przebieg lekcji
Uroczystość szkolna z okazji Dnia Kobiet według scenariusza (załącznik 1).
5. Bibliografia
Według własnego pomysłu
6. Załączniki
a) Treść scenariusza przedstawienia teatralnego
Załącznik 1.
Z kobietą przez wieki
SCENA I
(Na scenę wbiegają uczniowie, panuje chaos, uczniowie chodzą między sobą, po chwili wszyscy krzyczą).
Wszyscy
K
(Następnie pojedynczo wymawiane są wyrazy komentujące literę K, są to wyrazy związane z kobietą, przy wymawianiu słów uczniowie gestem lub mimiką oddają znaczenie wyrazu. Podobnie dzieje się z kolejnymi literami i wyrazami).
Pojedynczo
Kochająca, kłótliwa, kokietka, krucha.
Wszyscy
O
Pojedynczo
Olśniewająca, oczarowująca, ochocza, oszukująca.
Wszyscy
B
Pojedynczo
Biegająca, blondynka, badająca, bezkonfliktowa.
Wszyscy
I
Pojedynczo
Intrygująca, interesująca, inna, irytująca.
Wszyscy
E
Pojedynczo
Elegancka, energiczna, eliminująca, efektywna.
Wszyscy
T
Pojedynczo
Twarda, towarzyska, terrorystka, tajemnicza.
Wszyscy
A
Pojedynczo
Aktywna, ambitna, apatyczna, anorektyczka.
(Następują kolejne komentarze wypowiadane w podobnej formie).
Wszyscy
K
Uczeń 1.
Kobiety od zarania dziejów walczyły jak lwice o swoją pozycję w społeczeństwie.
Wszyscy
O
Uczeń 2.
Oczywiście nie rzucały się mięsem, ale krok po kroczku konsekwentnie dążyły do wyznaczonego sobie celu. Świat zmieniał się razem z nimi i mężczyźni w końcu podporządkowali się małym istotkom.
Wszyscy
B
Uczeń 3.
Ba, jednak nie od razu płeć piękna miała należyty jej szacunek i prawa. W baaardzo dawnych czasach status kobiety wyglądał naprawdę kiepskawo.
Wszyscy
I
Uczeń 4.
I praczłowiek nie miał innego wyboru, jak tylko upolować sobie żonę.
Wszyscy
E
Uczeń 5.
Ech, brzmi to naprawdę zaskakująco, ale takie są fakty historyczne. Jakby tego było mało, wybrankę serca musiało zaakceptować całe plemię.
Wszyscy
T
Uczeń 6.
To może dziwne, dziwy przecież istnieją na świecie
Wszyscy
A
Uczeń 7.
Ale parszywy rytuał. Jednak nawet w tych czasach kobietka wspaniale potrafiła poradzić sobie z mężczyzną.
SCENA II Wioska prehistoryczna
(Hula-Bula siedzi przy ognisku. Nadchodzi Matka).
Matka
Hula-Bula, dzisiaj mija 18 wiosenek odkąd cię urodziłam i kołysałam co noc na bambusie. Jesteś już dużym, silnym mężczyzną. Już nadszedł czas, żebyś przestał chodzić z ojcem do lasu na mamuty, (na stronie) które i tak wam uciekają sprzed nosa. Powinieneś w końcu złowić i upolować coś cięższego.
Hula-Bula
A co ci mam złowić, matko?
Matka
Żonę powinieneś złowić.
Hula-Bula
A po co ci żona, matko?!
Matka
Żona ma być dla ciebie, gamoniu, masz w końcu założyć rodzinę, wybudować szałas i mieć dzieci. Mnie żona do niczego nie jest potrzebna, wystarczy mi jeden darmozjad w domu, mój drogi Hula-bula, oczywiście twój kochany (zaczyna kaszleć) tatulek. (na stronie) By go wściekłe słonie pogryzły…
Hula-Bula
Słusznie mówisz, jestem bezmózgowiec, matko. Znajdę żonę i przyprowadzę ci ją tutaj tak, żebyś była ze mnie zadowolona.
Matka
Żona ma być dla ciebie, Hula-Bula, dla ciebie i twoich dzieci, nie rozumiesz tego?
Hula-Bula
Ale ja nie mam dzieci, matko, to po co mi żona?
Matka
Nie mogę! (oburzona) By cię śmierdzący mamut w tą pustą głowę postukał! Jakiś ty nie uświadomiony! No tak, nigdy o tych sprawach nie mówiłam. Jak się znajdzie żona, znajdą się i dzieci. Sam zobaczysz, nie minie rok, a przyjdzie pierwsze, potem drugie, czwarte i piąte, i dwunaste…, nie rozumiesz tego, ty gamoniu? Ród ludzki nie może zaginąć.
Hula-Bula
Nie bardzo matko (drapie się w głowie, nie wie, o co chodzi), ale zobaczysz, wszystkiego się nauczę.
SCENA III Na łowach
(Hula-Bula i Ojciec na środku sceny, wypatrują za zwierzyną. Po ich lewej stronie w zaroślach przykucnięta Gula-Gula).
Ojciec
Patrz Hula-Bula, w tych zaroślach kryje się pełno mamutów, jeśli tylko będziesz uważnie patrzył, na pewno coś zobaczysz.
Hula-Bula
Nie wiedzę tu żadnego mamuta, na zardzewiały oszczep, a okulary wynajdą dopiero za kilkanaście setek lat!
Gula-Gula
Ratunku!
Ojciec
O, tam, tam coś się rusza! Wal oszczepem, wal synu, ile sił wlezie!
Gula-Gula
Ratunku!
(Hula-Bula zauważa w zaroślach dziewczynę, jest bardzo zmieszany i onieśmielony).
Hula-Bula
Eee… Kim jesteś i co tu robisz, o piękna?
Ojciec
Uważaj, nie podchodź do niej.
Gula-Gula
Mam na imię Gula-Gula. Jestem z tamtej wioski za wzgórzem. Szłam sobie tędy i wpadłam w bagno.
Hula-Bula
Nieziemskie masz imię Gula-Gula. Chociaż ja mam ładniejsze - Hula-Bula, miło mi. (Całuje dziewczynę po rękach). U nas mówią, że wasze kobiety to topielice i że wciągają ludzi do jeziora.
Ojciec
Wygląda na blondynkę, a to jest jeszcze gorsze...
Gula-Gula
Noga wpadła mi do bagna, nie potrafię się stąd wydostać, proszę was, pomóżcie mi.
Ojciec
Stój Hula-Bula, jeśli to topielica, to zaraz może być po tobie...
(Naciąga łuk, żeby strzelić).
Hula-Bula
Zostaw tato! Co ty taki narwany? Kim jesteś? Gadaj! Topielicą?
Gula-Gula
Nie!
Hula-Bula
Może czarownicą?
Gula-Gula
Nie jestem żadną czarownicą, gamoniu! Jestem normalną kobietą. Na zwietrzałego komara, a może ty nigdy nie widziałeś kobiety, matole?
Hula-Bula
No..., coś tak może i widziałem, zaraz, zaraz..., ale powiedziała do mnie tak czule gamoniu i matole! Tak jak moja matka! (po chwili) Chodź będziesz moją żoną!
SCENA III Zebranie w wiosce
(Na scenę wchodzi rodzina Hula-Buli, tańczą dookoła ogniska krótki taniec, następnie siadają z minami bardzo poważnymi).
Hula-Bula
Witajcie rodzice i wy wujowie, i dziadkowie. Siemka siostra. Upolowałem wam Gula-Gulę.
Wszyscy
Witaj Hula-Bula.
Gula-Gula
(Po cichu). Phi, upolował? Hehehe, gdyby wiedział, matoł jeden, że pięć dni siedziałam w bagnie, żeby mnie wreszcie zauważył, inaczej by śpiewał.
(Siostra Hula-Buli podchodzi do Gula-Gula i ogląda ją jak towar).
Siostra
Skąd ty ją wziąłeś? Jakaś taka... nietłusta..., same kości, nie uważasz? Warta będzie 2 kozy i ze sto jajek...
Gula-Gula (oburzona)
Mój ojciec powiedział, że mniej niż za trzy kozy i 200 jajek mnie nie odda!
Krewna
Słyszeliśta, za trzy kozy i 200 jajek! A to się blondyneczka ceni! Mnie za 3 jajka w dodatku zepsute oddali mężowi i tak się nie wywyższam.
Siostra
O, patrzcie, a nogi to ma chyba prostowane na beczce i jeszcze te szczapy górne. Ble, nie podoba mi się.
Matka
Podejdź no tu do mnie... Zęby zdrowe masz? U dentystologa byłaś?
Gula-Gula
(Staje przed matką, która wnikliwie ją ogląda). Mam. Zostały mi tylko 3, ale wszystkie trzy zdrowe jak tygrys szablozębny.
Matka
Garbata nie jesteś?
Gula-Gula
Nie.
Matka
Łysa też widzę, że nie jesteś... A sprzątać ty umiesz?
Gula-Gula
Umiem.
Matka
A gotować umiesz?
Gula-Gula
Umiem, nawet placek z pokrzyw pitraszę najlepszy w naszej wiosce!
Ojciec
A będziesz ty szanować naszego małego Hulusia-Bulusia?
Gula-Bula
Będę mu nawet raz w roku wybierała pchły z kudłów, dla niego wszystko.
Ojciec
No to możesz zostać jego żoną!
(Wszyscy wychodzą zostaje Gula-Gula i Hula -Bula).
Gula-Gula
Na co się gapisz matole?! Do roboty!
(Na scenę wbiegają ci sami uczniowie, co na początku przedstawienia, wykrzykują hasła).
Uczniowie
Deklaracja Praw Kobiet
Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela
Rewolucja Francuska
Ruch sufrażystek
Prawo do wyższych studiów
Kobiety na uniwersytety
Prawo wyborcze dla kobiet
I wojna światowa
SCENA IV
(Czasy I wojny światowej. Paryż. Francuzki siedzą przy stoliku, delektują się herbatką).
Francuzka 1.
O, witam panie, jak smakuje herbatka różana? Taka jestem dzisiaj przygnębiona.
(Nad sceną latają samolociki z papieru).
Francuzka 2.
Witam panią.
Francuzka 3.
Dzień dobry. A właściwie wcale nie dobry. Od rana mam w uszach warkot silników samolotów. Aby wrr i wrr. Toż to jeszcze nabawię się migreny.
Francuzka 2.
Tak, wojna to straszna rzecz. Gdybym była prezydentem Francji, zakończyłabym ją szybko i bezboleśnie.
Francuzka 3.
Henrietto zapominasz, że nawet nie mamy wpływu na jego wybór.
Francuzka 2.
Tak, ja także czuję się okropnie. Jestem taka samotna, wojna zbiera straszne żniwo. Ginie tyle niepotrzebnych istot na froncie.
Francuzka 1.
A to nie są jacyś tam żołnierze, jacyś tam wojskowi. To wszystko są nasi synowie i nasi mężowie i mój biedny Franczesko. Już nawet zapomniałam, jak pięknie fałszował pod prysznicem… (wyciąga chusteczkę i głośno w nią smarka, chlipiąc pod nosem).
Francuzka 2.
I mój Pedro. Lata za tymi Niemcami, a ja sama muszę jeść jego ulubioną kapustę z grochem.
Francuzka 1.
Kochaniutkie, ale kto wymyślił wojny? Kto od dziecka w piaskownicy bawił się pistoletami? Kto skakał po drzewach? Kto skonstruował procę? Czy to jest normalne?
Razem
Idiotyczne!
Francuzka 3.
Niestety, nie możemy rządzić światem, nie możemy pokazać facetom, jak pięknie żyć w pokoju, cieszyć się wschodzącym słońcem.
Francuzka 2.
Marzycielka!
Francuzka 1.
Zastanówcie się, kto zaczął wojnę?
Razem
Mężczyźni!
Francuzka 3.
Kto zawładnął polityką, ekonomią, gospodarką?
Wszyscy
Mężczyźni!
Francuzka 2.
Kto wie wszystko najlepiej?
Razem
Mężczyźni!
Francuzka 3.
Kto produkuje broń?
Razem
Mężczyźni! (w stronę publiczności) Od dziś my będziemy się we wszystko wtrącać! Od dziś my będziemy czarować swoją inteligencją i rozumem! Żądamy równouprawnienia! Domagamy się praw wyborczych! Koniec chłopskich rządów!
(Na scenę ponownie wbiegają uczniowie, przekrzykują się, wymawiając hasła).
Uczniowie
Hatszepsut (kobieta-faraon)
Semiramida (królowa Asyrii)
Kleopatra (władczyni Egiptu)
Joanna d'Arc (kobieta władająca mieczem)
Maria Stuart (królowa Anglii)
Pokahontas (księżniczka Indiańska)
Emilia Plater (patriotka polska)
Mata Hari (kobieta-szpieg)
Wilhelmina (holenderska królowa)
Soraya (królowa Afganistanu)
Hanna Suchocka (pierwsza polska premier)
Margaret Thatcher (u władzy w Wielkiej Brytanii)
7. Czas trwania przedstawienia
40 minut
8. Uwagi do scenariusza
brak