Pewnego dnia siedziałem w komisji słuchając koncertu fletowego. Zawsze uważam to za bardzo objaśniające i instruktażowe dla mojej własnej gry i pomyślałam, że mogłabym poczynić kilka obserwacji. Myślę, że przydadzą się każdemu:
Jeśli zamierzasz robić rozgrzewkę na scenie, wiedz, że KAŻDA nuta, którą zagrasz będzie osądzona. Myślę, że lepiej nie robić tego w ogóle.
Wyolbrzymiaj całą dynamikę i frazowanie. Szczególnie frazowanie. Sądzę, że nie ma możliwości, aby grać zbyt miękko na koncercie. Słyszałem ludzi, którzy próbowali tworzyć frazy, ale musiałeś się mocno wsłuchać, żeby je znaleźć. Nie pozwól , by tak musiała robić komisja. Pamiętam, co John Krell zwykł mówić:
Frazowanie i dynamika są jak teatralny makijaż, może wyglądać groteskowo z bliska, ale na scenie wygląda doskonale naturalnie. Wyolbrzymianie jest potrzebne, aby ukazać twoją determinację.
Zadbaj o detale. Zakończenia nut, separacje pomiędzy nimi itd.
Właściwie strój instrument.To pierwsza rzecz, która często skreśla ludzi. Nagraj siebie. Bądź bezlitosny. Komisja też taka będzie.
Jeśli grasz koncert D-dur Mozarta, trzymaj długie D przez cała wartość. Znamy tę muzykę, słyszymy akompaniament we własnych głowach. A także - patrz p.4, jeśli chodzi o to D. Nie ma nic gorszego...
(To się tyczy młodszych, mniej doświadczonych artystów). Posłuchaj kilku wersji utworu, żebyś mógł dobrze osądzić jak powinieneś go zagrać. Ten jeden kawałek, którego słuchasz i nad którym pracujesz, może mieć pewne maniery muzyczne, które mogą być wzięte za twoje niedoświadczenie, gdy zagrasz tak na koncercie.
Proszę, pamiętaj, chcemy byś grał dobrze. Chcemy, by nasza praca była łatwa. I powodzenia !
|