O TRZECH KARDYNAŁACH I JEDNEJ DAMIE
Zdarzyło się, że w jednym roku - w krótkim odstępie czasu - zmarło trzech kardynałów kurialnych. Fakt ten "zrodził" następującą anegdotę:
Wszyscy trzej dostojnicy udali się wprost do nieba. Święty Piotr miał akurat tyle pracy, że nie wiedział, w co ręce włożyć (ponoć w niebie jest zawsze co robić!); purpuraci zajęli więc miejsca w poczekalni, rozsiedli się wygodnie w fotelach (przyzwyczajenie z ziemi!) i postanowili czekać na swoją kolejkę. Piotr jakoś długo się nie zjawiał.
W pewnej chwili otwierają się cicho drzwi niebieskie i staje w nich młoda, elegancka, dobrze ubrana dziewczyna. Klucznik niebieski był przy niej natychmiast. Zaraz też poprowadził ją na pokoje, informując po drodze, że wszystko już przygotowane, że kwatera czeka. Kardynałowie-staruszkowie popatrzyli na siebie ze zdziwieniem, pewno też coś sobie pomyśleli o żonatym Piotrze, w każdym razie głośno skonstatowali, że purpura tutaj nie jest w cenie: liczy się tylko młodość i uroda, a nie kazanie i uczone traktaty. Tak czy owak postanowili żądać od niebieskiego furtiana rzetelnego wyjaśnienia.
Piotr zjawiwszy się w końcu, od razu od progu prosi o wyrozumiałość, tłumaczy, że ta dziewczyna jest córką znanego przemysłowca, że ojciec kupił jej na imieniny mercedesa, że spowodowała wypadek i zginęła na miejscu. Gdy ludzie się o tym dowiedzieli - ciągnął dalej święty klucznik - tak się przejęli tą śmiercią, że nie umiem nawet powiedzieć, ilu się nawróciło; w każdym razie dużo więcej niż przez wasze uczone książki i pobożne kazania. Teraz rozumiecie - zakończył Piotr - nie mogłem pozwolić, aby taka zasłużona dla nieba czekała zbyt długo.
Piękno - to złudzenie i pułapka na drodze człowieku, jedno z nie dających się objaśnić przekleństw, jego istnienia. (Ivo Andrićj
To nie nasze zadanie dyktować Bogu, jak On ma rządzić światem. (Max Plaiack)
Szminka jest protestem przeciw niedoskonałości bytu. (Peter Bamm)