Wydawnicza forma książki i styl ilustracji a psychiczne potrzeby publiczności dziecięcej -badania Stefana Szumana i Ireny Słońskiej
Stefan Szuman (ur. 2 stycznia 1889r., zm. 16 maja 1972 r.) - polski pedagog , psycholog i lekarz.
Rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Był także członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego, Komitetu Nauk Psychologicznych PAN, a także Polskich Towarzystw Naukowych, psychologicznych, filozoficznych i psychiatrycznych. Zajmował się twórczością rysunkową dzieci, ich rozwojem i możliwościami percepcyjnymi.
Teorie Stefana Szumana
Ilustracja w książkach dla dzieci pełni niezwykle ważną rolę ; gdy jest, najogólniej mówiąc, zła, ma niekorzystny wpływ na psychiczny a także estetyczny i społeczny rozwój dziecka. Powoduje zaśmiecenie a nawet deprawację psychiki młodego odbiorcy. Ilustracja utworów literackich jest odrębnym rodzajem sztuki; nie jest jednak po prostu jedną ze sztuk tzw. użytkowych czy stosowanych. Ilustracja jest odrębnym rodzajem sztuki plastycznej nie dlatego, że służy książce i zdobi książkę, lecz dlatego, że jej najistotniejszym problemem estetycznym jest właśnie sztuka artystycznego plastycznego wyrazu tekstu.
Najważniejszą funkcję pełni ilustracja w książkach dla bardzo małych dzieci - tam, nie tekst, a właśnie rysunek jest głównym składnikiem książki, ponieważ początkowy rozwój umysłowy związany jest z formami wizualnymi. Obrazy ma olbrzymi wpływ na nasze późniejsze wyobrażenie danego zjawiska, mocno się on utrwala, a zaciera z trudem.
Ponieważ dzieci nie wartościują ilustracji w sensie artystycznym, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że mają z natury zły smak, ważne jest aby wybierać książkę o odpowiedniej szacie graficznej. Szuman podchodzi do tego zagadnienia radykalnie: proponuje walkę z tandetnymi i nieudolnymi ilustracjami i wycofanie słabych ilustratorów z procesu tworzenia książki. Uważa on, że rysunki powinni tworzyć najlepsi graficy, choć ci, oczywiście, cenią się bardziej od dyletantów.
Dobra ilustracja tym różni się od słabej, że powoduje głębsze spojrzenie na świat, jego wartości, natomiast kiepska grafika przedstawia go w sposób opaczny, spłycony. Dobry rysunek - jest zawsze graficznym uproszczeniem obrazu rzeczy, wyodrębnieniem i uwypukleniem w rysunku rysów i cech najistotniejszych danego przedmiotu. Rysunek dobry jest oszczędny i zwięzły w środkach w środkach wyrazu. Każdy rysunek i każdy twór graficzny jest przetłumaczeniem obrazu widzianego w naturze na pewien zespół układów kreskowych, jakich nie ma w obrazie natury.
Szuman jest również gorącym zwolennikiem teorii o konieczności pokrywania się ilustracji z wizją jaką wywołuje tekst książki. - rysunek nie może wprowadzać dysonansu w odczucia czytelnika. Posuwa się nawet do kontrowersyjnej opinii, że czytelnik przejmuje od ilustratora jego obrazy jako swoje własne wyobrażenia i według ich modelu ma kształtować swoją fantazję. Jednym słowem, ilustracja ma być wiernym odbiciem, tekstu np. postaci mają być przedstawione ze wszelkimi szczegółami
Ilustrator, tworząc rysunki do książki, powinien opierać się na jej tekście, a co więcej musi być osobą uczuciową, silnie przeżywającą i zdolną do konkretyzacji swoich odczuć. Ma on czytać i przeżywać książki w sposób dziecięcy - tylko wtedy jego praca stanie się bliska młodemu czytelnikowi.
Szuman jest zwolennikiem kolorowej szaty graficznej, choć nie potępia rycin czarno-białych: stwierdza, że nie wyobraża sobie np. słynnych ilustracji E. Sheparda do „Kubusia Puchatka” w kolorze. Generalnie jednak stwierdza, że to barwa jest podstawowym elementem estetycznym wzrokowych przeżyć dzieci. Każdy kolor ujawnia inne wrażenia w psychice dzieci, każda barwa wnosi do niej inną jakość.
Dzieci preferują barwy natężone, lśniące i żywe (Szuman porównuje radość nimi wywołaną do dziecięcej radości z promyka słońca czy podmuchu wiatru), a odrzucają szarzyznę i mdłe barwy. Przyjemność oglądania ładnych, kolorowych obrazów polega na tym, że oko odkrywa ciągle coś nowego a smak estetyczny karmiony jest stale czymś nowym i pięknym.
Szuman wyróżnia trzy style ilustracji: groteskowy, bajkowy (nie najszczęśliwsze określenie) i realistyczny.
Styl groteskowy powinien mieć zastosowanie w książkach śmiesznych i wesołych. Ilustracjami tymi dziecko powinno się bawić tak dobrze, jak tekstem, powinny one skłaniać je do śmiechu i bycia radosnymi. Dobra ilustracja groteskowa budzi w dziecku dowcip i zmysł humoru. Rysunki groteskowe powinny być śmieszne ale nie ośmieszające, wesołe i dowcipne ale nie karykaturalnie śmieszne. Dzieci, nie złośliwie a raczej naiwnie śmieją się z wszystkich form karykaturalnych np. z postaci zdeformowanych fizycznie, dlatego stworzenie dobrego rysunku groteskowego jest dla prawdziwego artysty-ilustratora wyzwaniem. Mierni ilustratorzy zadowalają się jedynie efektem jaki ma budzić ich rysunek, przez to stosują prostackie techniki a wyniki ich pracy są po prostu odpychające i żenujące. Styl wulgarny i gruby przyzwyczaja dzieci do niesmacznych dowcipów i żartów a karykatura dziecka w książce dla dzieci poniża jego godność. Rysunek dobry powinien opierać się na trafnym i zręcznym ale umiarkowanym dowcipie, kształcącym poczucie humoru u dziecka.
Styl bajkowy ilustracji odnosi się do książek o niezwykłych wydarzeniach, gdzie występują niesamowite postaci i przedmioty. Istotą bajki jest jednakże to, że ten zmyślony świat jest czarujący i zachęcający.
Ilustracje tworzone w tym stylu odznaczają się aurą tajemniczości i niezwykłością, powinny być żywo a zarazem subtelnie kolorowe, gdyż im więcej barw tym więcej bajkowości. Dzieci patrzą na obrazki bajkowe tak samo, jak na rzeczywistość: poddają się iluzji a rysunek oddziałuje na nie z niezwykłą sugestywnością. Poprzez te ilustracje, oczy dziecka spoglądają w głąb zaczarowanej i bajecznej rzeczywistości - dziecko widzi już nie obrazek, a właśnie tę inną krainę, gdzie bohaterowie (często zwierzęta o cechach antropomorficznych) żyją własnym życiem, krainę zaklętą w bajce. Na rysunku bajkowym dziecko chce zobaczyć dużo; obrazek ten ma żyć, zdawać się być uchwytnym.
Styl realistyczny ilustracji występuje w książkach dla starszych dzieci, wyrosłych z bajek, interesujących się tym co istnieje naprawdę, tym co zaczyna się w ich życiu liczyć. Tutaj Szuman, zgodnie z wymaganiami ustroju, cenił najbardziej ilustracje w duchu realizmu socjalistycznego, czyli socrealizmu (tekst utworu pochodzi z 1951)
Ilustracje realistyczne powinny być stosowane w utworach ukazujących piękno przyrody - powinny ukazywać rzeczywisty i szczegółowy wygląd roślin i zwierząt (zasada realizmu), ale w taki sposób aby dziecko oglądało je z przyjemnością i zachwytem (zasada estetyczna). Realistyczny rysunek powinien również znaleźć zastosowanie w utworach propagandowych ukazujących budowę Polski Ludowej. Przykładem zastosowania takich ilustracji jest szczegółowe ukazanie robotników i ich pracy, różnych urządzeń technicznych np. motocykla, dźwigu, kafara itp.
Dzieci starsze za dobrze narysowane uważają to, co wygląda jak w rzeczywistości; krytycznie spoglądają one na obrazki przestylizowane i odmienne od obiektów realnych.
Badacz podsumowywuje, że ilustracji w książce nie można stawiać minimalnych wymagań. Dzieci i młodzież powinny dostrzec w grafice książkowej wszystko, to co najlepsze w sztuce. Tylko prawdziwa sztuka może wychowywać swoją treścią.
Irena Słońska - pedagog, pracownik Instytutu Pedagogiki UW, kierownik Referatu Literatury dla Dzieci i Młodzieży przy Ministerstwie Kultury i Sztuki w latach 1941-1953, pracownik Komisji Ocen Plastycznych, która opiniowała nadsyłane ilustracje do książek
Teoria Ireny Słońskiej
Ilustracje książkowe są pierwszym etapem na drodze poznawania przez dziecko sztuki plastycznej, stanowią poniekąd elementarz tej sztuki. Rolą ilustracji książkowej jest kształtowanie wyobraźni plastycznej dzieci. Rysunki w książce mają szczególne społeczne znaczenie dzięki swej dostępności i szerokiemu zasięgowi.
Ważne dla rozwoju dziecka zadania ilustracji: wzmacnianie przeżycia dzieła literackiego dzięki plastycznej interpretacji treści, wprowadzenie dziecka w świat sztuki, budzenie i rozszerzanie zainteresowań; ilustracje oddziałują też w sposób kompensacyjny i terapeutyczny oraz dostarczają zwykłej przyjemności w procesie odbioru.
Słońska, podobnie jak Szuman, uważa że ilustracja powinna być wierna tekstowi, z którym występuje oraz posiadać najwyższą wartość artystyczną. Jeśli szata graficzna książki pociąga dziecko, będzie ono chętnie do niej wracać i odnajdywać nowe wartości.
Poprzez zabawne, ale faktyczne rozmowy prowadzone przez dzieci, na temat ilustracji do różnych książek, autorka wskazuje na różnorodny sposób odbioru rysunku: odbiór ten zależy od wieku, inteligencji, wrażliwości, zasobu wiedzy ale też, co ważne, pokazuje jakie zmiany zachodzą w procesie odbioru ilustracji przed zapoznaniem się z występującym tekstem jak i po. Ponadto Słońska uważa, że nie cała ilustracja musi od razu zostać zrozumiana przez dziecko, wystarczy, że wydobędą z nich pewne treści cenne dla siebie: jeśli obrazek wzbudza zainteresowanie, porusza fantazję, zachęca do poszukiwań, zmusza do zastanowienia się. Badaczka odrzuca zarówno ilustracje zbyt „trudne” w odbiorze, jak i te zbyt ubogie i pozbawione wartości uczuciowych. Zaznacza jednak, że o tym, jaka ilustracja jest odpowiednia i dobra dla dzieci, decydować musza nie one same, lecz dorośli, kierując się kryteriami estetycznymi obok pedagogicznych. Ilustracje dla dzieci powinny opierać się na właściwościach psychiki dziecięcej, lecz jednocześnie kształcić ją w takim kierunku, jaki kompetentni w tym zakresie dorośli uważają z słuszny.
Na stosunek dzieci do ilustracji wpływ mają więc: temat, nawiązujący do zainteresowań dzieci i ich poziomu intelektualnego, wartości uczuciowe rysunku (ważnym jest by dominował ton pozytywny, wielkie znaczenie ma humor), podobnie jak u Szumana - kolor - ważny zwłaszcza w ilustracji dla dzieci małych ale i 14-latkowie preferują ilustracje barwne od czarno-białych. Z badań autorki wynika też, że dzieci młodsze zdecydowanie wolą rysunki wyraźne, o czystych konturach niż obrazki zatarte, o przenikających się kolorach.
Słońska wyróżnia trzy etapy rozwoju dziecka w dziedzinie postrzegania ilustracji:
3-5 lat: dzieci preferują rysunki wyraźne, nasycone barwami, nie przeszkadzają im pewne uproszczenia, te nawet są wskazane, generalnie dominuje tu funkcja estetyczna rysunku przed (f. realistyczną), szalenie ważna jest ekspresja i mimika postaci
6-10 lat: dominuje nastawienie realistyczne (najmocniej ujawnia się w 12 roku życia), dzieci żądają zgodności ilustracji z rzeczywistością, negatywnie odnoszą się do deformacji przedstawionych postaci i obiektów, dziecko poszukuje ilustracji o rozbudowanej treści, bogatych w liczne szczegóły, ale nie rozumie jeszcze ilustracji o charakterze przenośnym, symbolicznym
11-14 lat: dzieci potrafią ocenić ilustrację od strony estetycznej, od obrazków kolorowych wolą te o barwie przyćmionej, dominuje nadal funkcja realistyczna ale budzi się świadomość, że to co autor przedstawia w formie groteskowej na ilustracji, nie jest takim w rzeczywistości; ponadto w tym etapie występuje u dzieci zdolność do odczytania łatwych treści metaforycznych, aluzji rysunkowych a także świadomość charakteru utworu: od dzieł humorystycznych czy fantastycznych nie wymagają realizmu, rozumieją, że występuje tam inna konwencja ilustracji
Co ciekawe, autorka postuluje, aby ilustracja w jakichś granicach wyprzedzała wiek czytelnika. Poprzez to, że zawiera ona pewne trudności dotyczące postrzegania, zawartości intelektualnej, różnych problemów plastycznych, jest dla dziecka kształcąca.
Wspomniałem już, że Słońska, podobnie jak Szuman, żąda od ilustratorów zgodności rysunku z tekstem. Uważa ona, że wyobraźnia, zwłaszcza małego, dziecka, jakkolwiek żywa, musi mieć jakiś budulec. Nie rozporządzając jeszcze dużym zasobem wyobrażeń, dziecko od ilustracji oczekuje pomocy w wykreowaniu opisanej sytuacji. Natomiast starsze dzieci reagują gwałtownie, nawet gdy jakiś szczegół na obrazku nie pokrywa się z opisem w tekście.
Ilustracja powinna być na tej samej, lub sąsiedniej stronie co tekst opisujący zdarzenie.
Z badań ankietowych badaczki (lata 70 XX w.) wynika że na 150 dzieci w wieku 13-14 lat, 2/3 z nich woli książki ilustrowane od tych bez obrazków, a znaczna część chce jeszcze ilustracji kolorowych. Natomiast opinie dzieci negujących obecność ilustracji w książkach, obracają się wokół tego, że wolą same sobie wyobrazić zdarzenie.
Bibliografia:
Słońska 1.: Psychologiczne problemy ilustracji dla dzieci. Warszawa 1977
Szuman S. : Ilustracja w książkach dla dzieci i młodzieży. Zagadnienia estetyczne i wychowawcze. Kraków 1951