Bolesław Leśmian Wiersze
Bolesław Leśmian (1878-1937)
Bolesław Leśmian - poeta, prozaik, eseista i tłumacz. To jeden z najoryginalniejszych liryków polskich XX wieku. Przez niektórych krytyków, uważany jest także za czołowego przedstawiciela symbolizmu polskiego.
Bolesław Leśmian urodził się 22 stycznia 1878 roku w Warszawie. Pochodził ze środowiska spolszczonej inteligencji żydowskiej, z urzędniczej rodziny Lesmanów. Zarówno Leśmian, jak i jego stryjeczny brat Jan Brzechwa, uważali, że jako polscy poeci powinni nosić polskie nazwiska; dlatego też obaj posługiwali się pseudonimami literackimi.
Dzieciństwo i wczesną młodość spędził na Ukrainie; kształcił się w Kijowie, gdzie ukończył gimnazjum klasyczne i studia prawnicze. Przez krótki okres pracował w biurach dawnej kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Poezja pochłaniała go już od wczesnych lat młodzieńczych. Jeszcze w okresie studiów podejmował pierwsze próby, pisząc wiersze i poematy w języku rosyjskim. W latach 1903 - 1914 podróżował po Włoszech i Francji. To właśnie tam poeta zetknął się z ówczesnymi europejskimi prądami literacko-artystycznymi, takimi jak:
modernizm (jego główne cechy to poczucie kryzysu kultury i cywilizacji, dekadentyzm, sprzeciw wobec tradycyjnej moralności mieszczańskiej, hasło "sztuka dla sztuki", styl życia tzw. cyganerii artystycznej; przeciwieństwo XIX-wiecznego naturalizmu),
parnasizm (był synonimem "estetyzmu", "artystostwa" i "sztuki aspołecznej") symbolizm (prąd literacki traktujący świat realny jako symbol bytu idealnego, do którego poznania zmierzają literatura i sztuka; w poezji posługujący się symbolem, alegorią i personifikacją).
Po powrocie do kraju udzielał się w życiu kulturalnym i artystycznym. Był współzałożycielem i reżyserem nowatorskiego Teatru Artystycznego w Warszawie. W czasie I wojny światowej mieszkał w Łodzi, gdzie był kierownikiem literackim Teatru Polskiego. Od 1918 roku, z powodów finansowych, mieszkał w Hrubieszowie, a od 1922 - w Zamościu, gdzie pracował jako notariusz. W 1933 roku wybrany został członkiem Polskiej Akademii Literatury (PAL). W roku 1935 przeniósł się do Warszawy i tu spędził ostatnie lata życia.
Debiutował prawdopodobnie w 1895 roku wierszem "Sekstyny", zamieszczonym w tygodniku "Wędrowiec". Od roku 1897 regularnie drukował wiersze w czasopismach: "Życie", "Wędrowiec", "Chimera"(redagowana przez Miriama - Zenona Przesmyckiego; była czołowym pismem polskiego modernizmu).
W okresie Młodej Polski wydał tylko jeden tom poetycki "Sad rozstajny" (1912) oraz zbiory baśni w stylu orientalnym: "Klechdy sezamowe" (1913) i "Przygody Sindbada Żeglarza"(1913). Napisał ponadto w tym czasie oparte na rodzimym folklorze "Klechdy polskie", wydane dopiero w latach pięćdziesiątych.
Duża część twórczości Leśmiana przypada na okres dwudziestolecia międzywojennego (zbiory: "Łąka"(1920), "Napój cienisty" (1936), "Dziejba leśna"(1938, tom pośmiertny)).
Zmarł 5 listopada 1937 roku w Warszawie. Został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim.
Poglądy filozoficzne Bolesława Leśmiana
Wczesna twórczość Leśmiana wyrasta z tradycji symbolizmu rosyjskiego, jednak od początku można zaobserwować silne wpływy Bergsona i słabsze - Nietzschego. Echem fascynacji bergsonizmem jest stosunek poety do natury, której nieodłączną częścią jest człowiek zanurzony w pędzącym nurcie istnienia. Przyroda znajduje się w stanie ciągłego powstawania, rodzenia się. Jedynie intuicja pozwala człowiekowi pojąć dynamizm istnienia, zanurzyć się w nim.
Język poezji Bolesława Leśmiana
Z powyższego poglądu (dot. sposobu poznania świata) wypływa dążenie do stworzenia odrębnego języka poetyckiego, wyrażającego zmienność rzeczywistości. Poeta nadawał językowi muzyczną rytmiczność, odkrywał na nowo znaczenia etymologiczne słów, tworzył neologizmy, przypominał wyrazy rzadkie lub zapomniane. Ingerował w pojedyncze słowo, łączył cząstki różnych wyrazów, aby ich zrośnięte znaczenia mogły opisać "inną jawę niż jawa Istnienia". Język był dla niego żywą, pulsującą i nie wyczerpaną w przemianie materią, którą można kształtować i korzystać z jej zasobów wedle artystycznych potrzeb. Mieczysław Jastrun owe "leśmianizmy" nazwał cudotworami słowotwórczymi.
Tematyka utworów poety
W poezji Leśmiana wyróżniamy dwa zasadnicze typy utworów:
» wiersze opisujące w plastyczny sposób przyrodę i przeżycia ludzkie,
» utwory zawierające elementy baśniowej fantastyki.
W jego twórczości można odnaleźć motywy powrotu do natury oraz rozważania filozoficzne i szeroko rozbudowaną symbolikę. W połowie lat trzydziestych poezja Leśmiana przechodzi metamorfozę: znika z niej humor lekki, rubaszny, zaś jego miejsce zajmuje humor ciemny i posępny, pojawiają się motywy nicości i śmierci, zwycięża dekadentyzm i tragiczny humanizm - podstawowym problemem dla człowieka okazuje się być drugi człowiek.
Ulubione tematy "wirtuoza zmysłów"
* miłość (np. "W malinowym chruśniaku")
* śmierć (np. "Dziewczyna")
* wizja z zaświatów (np. "Urszula Kochanowska")
* baśniowość (np. "Dwoje ludzieńków")
* ludowość (np. "Dusiołek")
Fascynacja twórczością Charlesa Baudelaire'a często powodowała, że w poezji Leśmiana, świat miłości przekształcał się w świat upadku. Leśmian uczynił z poezji siłę kosmiczną, jednocześnie bezlitośnie ją obnażając. Aby połączyć fizjologię i kosmologię miłości w jeden spójny, wyrazisty, wstrząsający i prawdziwy świat poeta stworzył nowy język poetycki, za pomocą którego - jak sam uważał - "miłował zmory" i "czcił próżnie".
Bolesław Leśmian latami prowadził podwójne życie - posiadając żonę i dwie córki, kochał jednocześnie i był kochany przez pełną uroku Dorę Lebenthal, absolwentkę Sorbony, lekarkę prowadzącą w Warszawie własny gabinet. To właśnie Dora o pięknych zębach i ujmującym uśmiechu, z dołeczkami w policzkach stała się miłosną bohaterką cyklu gorących erotyków "W malinowym chruśniaku". Owe sławne maliny rzeczywiście rosły w sadzie ciotki Leśmiana, w Iłży. W tejże letniej rezydencji poeta poznał i pokochał Dorę. Ona, dwadzieścia lat potem, podczas niemieckiej okupacji, uciekając przed gestapo powróciła do tego miejsca, aby tam odebrać sobie życie. Tym samym miłość i śmierć, dwie leśmianowskie obsesje, połączyły się symbolicznie, jakby zaświadczając metafizyczną prawdę jego poezji.
Styl poetycki
Cechy charakterystyczne poezji Leśmiana to:
-konkretność,
-wyrazista namacalność obrazowanych zjawisk,
-pietyzm w ukazywaniu szczegółów,
-bogactwo wyobraźni,
-sensualizm - odkrywanie świata wszystkimi zmysłami,
-neologizmy na pierwszy rzut oka wyróżniające poezję Leśmiana.
Był on przeciwnikiem poezji opisującej współczesność, cywilizację, urbanistykę, jak to czynili np. skamandryci czy futuryści. W swojej liryce Leśmian stosował tradycyjną wersyfikację (sylabotonizm, stała średniówka), wprowadzał rytmizację.
Poezja Leśmiana jest programowo pozahistoryczna i stroni od nazw geograficznych, mimo to możemy uważać go za jednego z ostatnich poetów szkoły „ukraińskiej”, do której należeli też w romantyzmie Antoni Malczewski, Seweryn Goszczyński, Bohdan Zalewski, Juliusz Słowacki, a w wieku dwudziestym, obok Leśmiana - Jarosław Iwaszkiewicz i Józef Łobodowski.
„Poprzez zgrozy mgłę roześmian” - posłowie Jacka Trznadla:
Nikt tak jak Leśmian nie poszukiwał sensu istnienia i świata, który ciągle wymyka się ludzkiemu poznaniu. Nikt też tak mocno nie postawił alternatywy, którą jest wszelki brak tego sensu.
Zajmuje miejsce poezji światowej obok Rilkego i Elliota, poetów, którzy tak jak on, przyczynili się do obalenia symbolizmu.
Rozpad symbolizmu u Lesmiana to nie tylko język poetycki, tyczyło się to także spraw głębszych:
Bóg „znika w brzozie”, zostaje podważona gwarancja rozumnego urządzenia świata, rozpad symbolu Boga jako siły wszechmocnej i dobrej, umieszczenie go na poziomie takich spraw jak śmierć czy przeznaczenie.
Świat, powstanie mitu antycywilizacyjnego
Natura - poszukiwana nie na zewnątrz, ale wewnątrz człowieka, ruch natury odbywa ruch ku człowiekowi, jednak i natura nie przynosi temu człowiekowi pocieszenia w antropocentrycznej poezji Lesmiana
Człowiek jest tylko obserwatorem bogactwa natury (Lesmian jako niedościgniony mistrz opisu przyrody, porównywalny tylko z Mickiewiczem), Zjawisko tzw. „metafizyki natury”- w Balladzie bezludnej natura triumfuje nad znikomością ludzkiego życia.
Jedynym oparciem dla człowieka jest drugi człowiek. Człowiek to istota kaleka, krucha, rozczłonkowana ( Piła ). Ciało ludzkie zagrożone jest śmiercią i rozpadem.
Łąka , W malinowym chruśniaku- poeta marzy tu o całkowitym porozumieniu z naturą, z drugim człowiekiem w miłości w ramach przezwyciężenia platońskiej dwudzielności świata na rzeczy same w sobie i ich znaki; marzy przeciw Kantowi a za Bergsonem.
W późnej twórczości dokonuje się odróżnienie od siebie płaszczyzn bytu i jego poznania- świat wymyka się poznaniu. Powraca symbol jako coś złego i przeklętego.
Teksty balladowe taki jak, Akteon. Urszula Kochanowska, Kopciuszek, Jadwiga, Dwaj Macieje przynoszą ironiczne spotkania oparte na nieporozumieniu; za każdym nieporozumieniem stoi lub jego konsekwencja okazuje się - śmierć.
W ostatnich wierszach Leśmiana w świat wchodzi się ogrodem, a wychodzi próżnią. Człowiek jest cieniem rzuconym na ekran nicości, ale cień ten nie oznacza wiary w rzeczywistość innego świata.
Dualizm życia i pamięci, życia i sztuki. Sztuka - to formy duchowe istniejące niezależnie od form materialnych. Sztuka ma być przedłużeniem życia, zwalczeniem próżni egzystencjalnej, „łodzią ducha ludzkiego”. Tworzenie sztuki jest heriocznym wyzwaniem człowieka.
Ważną kategorią wierszy Leśmianowskich jest humor. Ma on różne oblicza: śmiech wobec grozy, uśmiech współczucia, ogranicznik jednoznaczności kreowanych stanów psychicznych. W balladach humor jest nośnikiem folkloru. Niekiedy ironia przechodzi w groteskę.
Istotą egzystencji jest śmierć albo miłość: Śmierć lub miłość!... Pobladła - i miłość wybrała! (Zmierzchun). Wiersze Leśmiana cechuje etyka solidarności i miłości.
Świat Leśmiana jest światem prawd oczywistych, nakazów esencjonalnych, które niekiedy także potrzebują uzasadnienia. W wierszach poety spotyka się wiele symbolów chrystianistycznych, np. Łąka stylizowana jest na misterium bożonarodzeniowe.
Leśmian sięga do mitologii pierwotnej, mitów hinduskich, śródziemnomorskich, folkloru słowiańskiego i europejskiego, mitów ludowych. Ulubionym jego rodzajem są parafrazy, w balladach wątków literackich i mitologicznych.
Mit miłości wczesnej, cielesnej i duchowej zarazem, sięgającej aż po grób - odczytywany jako mit Tristana i Izoldy - to watek tematyczny z cyklów W malinowych chruśniaku, Napój cienisty i Dziejba leśna. Są dwie miłości u Leśmiana - pierwsza to ta wspomniana „wieczna miłość”, druga natomiast- miłość orgiastyczna, zmysłowa, bujna, która czasami przybiera tez formę siły niszczącej. Leśmian obnaża ludzką seksualność i zmysłowość, abstrahując od pornografizowania i hedonizowania swojej poezji miłosnej. Pojawia się mit nienasycenia; życiem światem, miłością.
Trznadel nazywa Leśmiana egzystencjalistą, człowiekiem XX wieku poszukującym sensu istnienia.
Sad rozstajny♦1912
„Pieśni mimowolne”
-miłość, wiosna, uleganie mocy wspomnienia
„Zielona godzina”
-ten podcykl tomiku podzielony jest na IX wierszy, które tworzą jedna zwartą całość,
-zieleń jawi się tu jako ostoja , środowiska rozwoju ludzkiego ducha,
-wędrowanie duszy ku nie znanej otchłani bez nazwy i granic (V),
-kontakt z Bogiem: podmiot cyklu prosi Boga o przebudzenia, a gdy to się ziszcza, Bóg wyciąga do niego dłoń, po czym on odpowiada mu tym samym ( VI),
-człowiek przegląda się w naturze, którą symbolizuje las powstający ze swego miejsca, by przyjść do niego na ludzkie wezwanie (IX) - połączenie jednooki z naturą (lasem) jest jednak krótkotrwałe, przemijające,
-podcykl ten charakteryzuje zawiła metaforyka młodopolska, głęboka symboliczność.
„Z księgi przeczuć”
-poeta pochyla się nad prostym, wiejskim człowiekiem, tu: głuchoniema dziewczyną (Głuchoniema),
-Sad - obraz rozdwojenia człowieka wywołanego przez pospolite fizyczne żądze i jednoczesne potępienie ich,
-podcykl poprzedzony jest Prologiem, a kończy się Epilogiem,
-uproszczenie języka poetyckiego.
„Aniołowie”
-wiersze krótkie, bez tytułów, rozpoczynające się incipitami,
-jacy są aniołowie?- podcykl wierszy jest próbą odpowiedzi na to pytanie.
Oddaleńcy
Schadzka- erotyk o potrzebie miłości wobec nieuchronności śmierci. Schadzka kochanków to impuls do rozmyślań nad tym, że milczeniem pieszczota się krzepi i że nie można kochać bardziej niż wtedy, gdy się nie zna drugiego.
Metafizyka- opis krainy, w której łatwiej żyć, rzadziej umierać. Jest to kraina marzeń, radości, jest tu spokojnie i sielsko, lecz niekiedy wdziera się i niepokój. Człowiek pragnie cudów, odkrywania nowego i dlatego nie lęka się niebezpieczeństw metafizyki.
„Nieznana podróż Sindbada Żeglarza”
I.
Sindbad wyrusza w podróż, bo kobieta odrzuciła jego względy.
Czym są twe wargi -jej warg nie tknięte...? Bohater czuje gorycz odrzuconego uczucia. Rozmyśla nad bezmyślnością własnego istnienia pozbawionego obecności jej ciała.
Nowa kobieta nie zdoła uleczyć bólu po tej, która go porzuciła.
Kobieta pragnęła tylko wzajemności, a gdy ja otrzymała, przeraziła się i poczuła okrutną samotność. Wróciła do niej pustka i ciemnota.
Żeglarz przed wypłynięciem ogłasza: A zasię Bogu cóż po takich dłoniach/ Które się w znoju i w grzechu nie spocą?; I wypłynąłem na morskie odmęty.
II.
Podróż - dookoła bezkresne morze, otchłań bez lądów; samotność, bezradność, zagubienie, bezczas.
Staje się bezbrzeżny, pełen tęsknoty, niedosiężny.
Trafia na cudowna wyspę pełna zieleni, dziwów, pachnącą niezliczona ilością kwiatów.
Wyskakuje z łodzi na ową wyspę i ogarnia go radość, jest wypełniony słońcem i ekscytacja.
Jest tu wspaniała dziewczyna niczym nimfa labo rusałka. Żeglarz, widząc ja, błogosławi ziemi, na której zacumował. Jest to cudowne spotkanie się „ dwóch dusz”.
Dziewczyna (bezwstydnica:) ) mówi: Patrzaj na mnie i pozbawiaj tajemnicy. Kobieta ta symbolizuję duchowość, ekstazę metafizyczną, spełnienie pragnień duchowych, ale tez zmysłowych. Dziewczyna nie ma rodziców, nie zna swego pochodzenia, zrodziło ja słońce ( może to swoista Afrodyta?).
Kobieta pyta żeglarza, czy wierzy on w upalność, żar. On zwierza się, że na morzach nie znalazł ukojenia dla swego ducha i nie uśmierzył bólu po odrzuconej miłości. Kobieta uwodzi go po to, by zapomniał o tamtej na zawsze.
Wszystkie nam naraz zaszumiały kwiaty.
III.
Żeglarz nie umie opisać swojej niezwykłej kochanki, bowiem dziewczyna ulega dziwnym metamorfozom. Jest wszystkim naraz, o każdej porze dnia może być kimś innym.
Dziewczyna prosi żeglarza, by jej przysiągł, że nigdy nie odda się innym rozkoszom ducha i nie zatęskni do dawnej ukochanej. Żeglarz przysięga.
IV.
Sindbad Żeglarz to symbol człowieka poszukującego szczęścia. Mimo uroków dziewczyny, żeglarz tęskni jednak do tego, co porzucił. Mówi o wyspiarce:
Cóż ci z jej piękna, ty - bólu skrzydlaty? Trudny jest, ale konieczny, powrót człowieka do przyziemności.
dziewczyna wyrzuca Sindbadowi, że nie daje jej tyle czułości, co niegdyś. Żeglarz mówi kobiecie: Przysięgi miłosne mogą i muszą i chcą być złamane! Dziewczyna, słysząc te słowa, zamierza się zemścić.
Bo komu pierwsza miłość się nie uda/ Goniąc za inna-zemsty nie pokona/I depcze w drodze napotkane cuda. Żeglarz odrzuca miłość dziewczyny z wyspy, bo myśli o tamtej.
Sindbad czuje opętanie dziwnymi uczuciami. Nie żyje już dobrze ze swoja kobietą. Chcę ja uśmiercić. Dziewczyna staje się „czarna”. Dobra, pozytywna strona jej egzystencji została zniszczona przez Sindbada. Kobieta powolnie umiera. Martwa kładzie żeglarza nad brzegiem krynicy.
Sindbad zostaje na wyspie sam, a wyspa powoli przestaje być rajem, czernieje, piękno zanika.
V.
Rozpielgrzymiony po wirach bezdeni/ Dokądże dążysz? Jakaś baśń w przestworze/ Poprzód twych oczu we mgle się zieleni? Żeglarz czuje entuzjazm z okazji odzyskania wolności, wciąż nowego poszukiwania. Kłania się światu w podziękowaniu za jego wspaniałość. Dziewczyna utracona nigdy była jego.
Łąka 1920
Wiersze stroficzne
Tematyka: miłość, matura , wieś, stodoła, koń ( Koń- zaproszenie konia do wspólnej wieczerzy?, koń jako obiekt uwielbienia), pole, wiatrak ( Wiatrak - zastanawianie się, co by było, gdyby wiatrak był człowiekiem, jak by go postrzegano; w gruncie rzeczy wiatrak to wędrowiec)
Fascynacja słońcem, słoneczna piękną pogodą, deszczem ( Pogoda, Pierwszy deszcz, O majowym poranku...)
„W zwiewnych nurtach kostrzewy”
Topielec- topielec zieleni, poszukiwał po całym świcie ideału „zieloności”, a ta upajała go tak, że oniemiały upada na ziemię martwy z zachwytu. Fascynacja światem metafizyki?
Gwiazdy
Wieczór
Odjazd
W polu - spotkanie kochanków na brzegami. Jest tak spokojnie, że dziewczyna chowa głowę w dłoniach. Przyroda ma się odurzyć, ukorzyć przed miłością kochanków, będzie im zazdrościć i robić dla nich miejsce.
Pieszczota - róże, pąki, kwiaty, liście jako symbole miłości.
Upalny ranek - żal nad kobietą, która pisze nieudolnie skreślony list do Boga.
Przemiany -metamorfozy w świecie roślin i zwierząt, a więc modyfikacje wewnątrz formy ( chabry-sarna, mak-kogut, jęczmień - jeż) są odzwierciedleniem wcieleń i przemian, jakim podlega człowiek w czasie snu. Kim byłem owej nocy, której dziś już nie ma?
„Ballady”
Gad - Dziewczyna idąca z mlekiem zostaje zbałamucona przez gada. Najpierw opiera się, wzdryga się, a później ów gad staje się także obiektem jej pożądania.
Ballada dziadowska - Dziad z laską nad rzeką zostaje pochwycony przez rusałkę, która wyłania się z wody. Najpierw dziewczyna całuje jego drewniana kulę. Dziad się z tego śmieje, ale ona i tak zabiera go w głębiny. On cały się zanurzył, tylko jego drewniana kula nie zatonęła wyzwolona z kalectwa, wypłukana ze sromu. Unosiła się na wodzie i szukała swego miejsca.
Dusiołek - Bajdała wędrował ze szkapą i wołem. Pewnego razu, gdy usnął, Dusiołek go naszedł.
Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!
Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!
Potworek tak długo dusi Bajdałę, że tamten budzi się z głębokiego snu. Bajdała ma żal do szkapy o wołu, że nie powstrzymali Dusiołka. Wini także Boga o stworzenie zła pod postacią Dusiołka właśnie.
Piła -Spacerująca po świecie zmora o wyglądzie piły upatruje sobie chłopca do upolowania. Tamten zgadza się z nią być. Zmora tak go pieści, że chłopak rozpada się na części. Zmora rozrzuca kawałki jego ciała w różne krainy. Ręka, ostatnia część jego ciała, żegna się znakiem krzyża. O, zgrozo!
Inne ballady: Ballada bezludna, Dąb itp.
„W malinowym chruśniaku
Cykl 11 erotyków bez tytułów
maliny narzędziem pieszczoty - symboliczne ujęcie malin jako seksualności, piękna ciała drugiego człowieka. Chruśniak- jest miejscem cielesnych zbliżeń zakochanych, świadkiem ich miłości.
Miłość zmysłowa jako ucieczka przed światem, ukrycie się w sobie, walka z przeszkodami losu w miłosnej ciszy.
Kobieta daje swemu mężczyźnie jabłko, które przedtem nadgryzła- symbol grzechu, kuszenia, poddawania się namiętnościom.
Ile w dłoniach twych pieczy, miłości i cudu !
Kocham je, kocham za to, że piękne, że twoje.
Spotkania odbywają się na blask lampy, w ukryciu.
Kochanek zastanawia się, kto przed nim obcował z jego ukochana i pieszczoty, które ona mu daje, dawała tez innym mężczyznom czy są tez dla niej zupełnie nowe. Jego zazdrość doprowadza kochankę do płaczu.
W niedostępne mym oczom wpatrzona widzenie,/ Płaczesz przez sen i wstrząsem wylękłego ciała/Błagasz o nagłą pomoc, o rychłe zbawienie.
-
A ty jesteś tak zmyślna i zwinna w pieszczocie! Kobieta jest sługą, który gasi pragnienie mężczyzny.
Miłosny szczyt to zatonięcie w bezkresie, omdlenie.
Tylko kochanek zna swoja kochankę z tego oblicza, jakiego nikt się nie spodziewa. Zazdrośnicy nie mogą nawet sobie wyobrazić, jak wspaniałe jest obcowanie z tą oto kobietą.
Rozłąka nie studzi uczuć kochanków. Ich namiętność jest wciąż nienasycone. Pragną oboje, by rozkosz nie miała końca.
Ja, zamilkły wargami u piersi twych zdroju,
Modlę się o twojego nieśmiertelność ciała.
Pieśni kalekujące
Rok nieistnienia - Miłość a właściwie stan zakochania to stan nieistnienia. Zakochany jest „martwy”. Kochanka jest „umarła”. I czuje twoją pieszczotę i co raz bardziej zanikam, /I czuję twe pocałunki o coraz bardziej umieram.
Znowu erotyki w tym podcyklu: Wyznanie, Pożarze pierśny, płomieniu ustny... Miłość przeplata się ze śmiercią.
Noc bezsenna- Na obczyźnie ciemność i zgroza. Nie ma się do kogo modlić. Byłby szczęśliwy, gdyby Natrafił dłonią Boga szukającą/ Na gniazdo ptasie lub kwiaty jaśminu.
Ponad brzegami- pesymizm, nastrój śmierci.
Łąka
Składa się z kilku części. Każda cześć jest monologiem(rzadziej dialogiem) jednego z dwojga kochanków (ona- on, on- ona itd.)
Kobietę jej oblubieniec nazywa Łąką - bo uosabia całe piękno przyrody. Mimo że kochanka i kochankę dzieli tak wiele, bo on jest człowiekiem, a ona postacią zgoła fantastyczną, Leśmian zdaje się twierdzić, że w prawdziwej miłości nic nie jest przeszkodą.
Kobieta upomina chłopca, by przygotował się na jej przyjście. Łąka- jako miejsce rozkwitu miłości i jako obiekt pożądanie duszy ludzkiej, miejsce arkadyjskie.
Podmiot obnaża się przed łąką i oddaje się jej we władanie, przygotowuje się jak kochanek na przyjście kochanki. Wyjdę bosy na spotkanie/ Śpiewający niespodzianie.
Łąka nie wchodzi do chaty chłopca, ale docenia przygotowania kochanka. Zostawia pod chatą maki, by tamten mógł je odnaleźć.
Łako zielona, łąko szumna od istnienia./ Chce byś była taka bliska/ Jak ta łza, co gardło ściska/ Kiedy się zapóźni śpiew twego imienia! Piękną nocą ona zaprasza łąkę do swojej chaty.
Ludzie prości podpatrzyli, że cos dziwnego stało się w chacie. Są ciekawi, co tam zaszło.
On opowiada o tym , jak Łąka przyszła do niego na rozmowę, potem pierś mu chabrem porosła. Pomimo odmienności swoich „wcieleń” chłopak i cała przyroda pod postacią Łąki łączą się w miłosnym uścisku. Być może jest to optymistyczna wiara w to, iż możliwe jest całkowite złączenie życia ludzkiego i przyrody w jedność.
Nawołujcie się ludzie, pod jasnym lazurem,
Chórem w światy spojrzyjcie, zatrwóżcie się chórem!
Miłość, wichrem rozpędzona,
Wszystko złamie i pokona,
Zaś tych, co się sprzeciwią, w śnie skrępuje sznurem!
A opaszcie świat cały ścisłym korowodem,
Aby wam się nie wymknął, schwytany niewodem...
Zapląsajcie, zaśpiewajcie,
Pieśnią siebie wspomagajcie,
Toć wejdziemy w świat - próżnią, aby wyjść - ogrodem!
Napój cienisty 1936
Nastrój tego tomu jest pesymistyczny, erotyka konsekwentnie przeplata się ze smutkiem, nastrojem zrezygnowania, śmiercią.
Oniryzm jako klucz do zagadki bytu: Sen, Romans, W trwodze.
Dziewczyna przed zwierciadłem - we śnie kobieta przeglądająca się w strumieniu dochodzi do wniosku, ze najbardziej kochać może tylko sama siebie i jedynie ona wie najlepiej o swych ukrytych pragnieniach. Jej głos jest krzykiem porzuconej kochanki. Kobieta pragnie utopić się w strumieniu. Mówi „niczyja będę”.
Niewiedza - fascynacja kobietą poprzez przypominanie sobie jej gestów i przedmiotów z nią związanych.
Miłość okazuje się niedokładnym „pojmaniem” drugiego człowieka, pokazuje stan miłosnego spełnienia jako stan podobny do umierania (niedoumieranie): Nocą umówiona, ...Gdy omdlewasz na łożu.
Miłość stanem metafizycznej „wyjątkowości”: Nad ranem, Wyznanie spóźnione - mężczyzna pluje sobie w brodę, że nie pokochał jej na czas: ...tylko dłonie złóż/ Do modlitwy za wszystkich, co cię nie kochali. Spóźnione uczucie jest nie do odwzajemnienia.
Pomiędzy kobieta i mężczyzną, którzy kiedy się kochali, tworzy się przepaśc nie do przeskoczenia: Zmierzch bezpowrotny, Piosenka- miłość nie jest już umiłowaniem świata, a Bóg nie przynosi ukojenia (Reszta Boga - w niebiosach).
Czar młodość tryska, nadchodzi nieuchronna dojrzałość
Tamten-rozdwojenie podmiot na tamten - młody i ten-stary. Młodość wraca poprzez miłość, która jest niezmienna.
Wiersze o atmosferze cmentarnej; W zakątku cmentarza, Śnigrobek, Kocmołuch
Znikomek - błąka się po świecie, jest połowicznie martwy i żywy, jedna jego dusza jest w niebie, druga marnieje na ziemi; kocha dwie dziewczyn: jasną i ciemną. A w dłoniach nadmiar istnienia, a w oczach - okruchy mocy. Metafora antynomii człowieka.
Pochwała chwilowego piękna, złudy, iluzji, „manowców”: Kopciuszek, Lalka( o dziecięcej kukiełce), Srebroń.
Dziewczyna- daruję sobie opis i wnikliwą interpretacje tego wiersza-lepiej zrobili to Dybel i Wyka (kto miał zajęcia z Zalewskim, ten zrozumie) , który pisze o pochwale samego dążenia, bez względu na to, czy istniej jakiś cel.
Jest 12 braci, dziewczyna płacze za murem i bracia postanawiają się do niej dostać. Chwytają za młoty, bo chcą skruszyć mur. Gdy umierają bezowocnie, same młoty zaczynają kuć ścianę. A za murem...pustka!
Poeta
Niebiański wycieruch
Zbój obłoczny, co z światem jest - wspak i na noże!
Obłąkaniec
Z otchłanią sprzysiężony śpiewak
Żona skarży się, że przez niego, poetę, rodzina zamiera głodem,
„Świetnieje łachmanami”
Nawiązanie do toposu poety jako łabędzia
Urszula Kochanowska- Urszula prosi Boga, by w niebie było tak samo jak w Czarnolasie. Urszula szykuje wszystko na przyjście gości, gdy okazuje się, ze oni nigdy nie przyjdą, bo jest w niebie, a tu jest tylko sam Bóg. Niemożliwość powrotu do życia; świętość przeciwstawiona ziemskości, boskości.
Panna Anna
Podcykl - Zwrócenie uwagi na biedaka, prostego człowieka: Ludzie, Niedziela-akt miłosny dwóch nędzarzy rowie jest ucieczka id ich codziennej nędzny i bezkresnej tułaczki Trzeba się docałować od naciekłej męki.
Mimochodem
Wiersze tego podcyklu przypominają nieco haiku lub epigramaty. Są krótkie, zdawkowe, zaczynają się od incipitów.
Wspomnienie- wspomina dzieciństwo, naiwne dziecięce marzenia, ojca, powraca myślami do wspaniałych czasów, kiedy nie wiedział jeszcze, czym jest śmierć i cierpienie.
W trwodze- pesymizm, poczucie klęski marzeń i wyobraźni, trwoga, bezład.
W czas zmartwychwstania- Boża moc trafia na opór w ludzkim świcie, pełnym ateizujących jednostek. Mają poczucie, że Bóg nie wróci przelanej krwi, nie będzie ekspiacji wylanych łez. Czas nie może zmartwychwstać, nie można załagodzić trudnych, złych bolesnych wydarzeń. Tylko Bóg może zmartwychwstać.
Samotność- zwątpienie, brak porozumienia z ludźmi.
Niewiara - niepewność Boga, przygotowywanie się do śmierci.
Przechodzień- współodczuwanie w smutku, otrzymanie wsparcia od drugiego, również zdruzgotanego człowieka, któremu nieobce są ból i zwątpienia.
Do siostry-jest to wstrząsający wiersz o pochówku ukochanej siostry; ton elegijny. Jest to żałosny lament do Boga. Poeta uważa, że winni śmierci jednego człowieka są inni ludzie, wina za śmierć bliźniego jest zbiorowa.
Ubóstwo - trudne wspomnienia zmarłej rodziny: matki, ojca, siostry i brata. W sercu podmiotu lirycznego jego bliscy wciąż na nowo umierają. Wojuje z własną rozpaczą, próbuje się samopocieszać, motywować do szukania ukojenia cierpiącej duszy: Bom człowiek. Zniosę wszystko. Człowiek mówiący w wierszu jest pozbawiony wszystkiego, pozbawiony własnego życia, trawiony bezdenną zgryzota.
Pan Błyszczyński
Do ogrodu pana Błyszczyńskiego gdzie cud się rozrasta w zgrozę i bezprawie przylatuje Bóg i pyta, kto powołał do życia ten ogród.
Błyszczyński zatrwożony mówi, że to do niego należy ogród i wszystko, co się w nim znajduje, było jego zamysłem. Błyszczyński prosi Boga o przebaczenie i zaprasza Stwórcę do swego ogrodu. Spacerują razem alejami, nic do siebie nie mówiąc.
W ogrodzie czuć obecność zaświatów, dusz zmarłych, śmierci. Błyszczyński sprawdza, czy wszystko w ogrodzie jest na swoim miejscu. Wszytsko tu jest takie kruche, jakby powstało dosłownie przed chwila.
Widać dziewczynę- Bóg pyta, czyim ona jest dziełem? Jest wymyślona (nie żyła i nie zmarła)- istniej, ale jakby jej nie było. Błyszczyński mówi, że rozumie wszystko, co stworzyła, ale nie rozumie tej dziewczyny, mimo że ja kocha.
Dziewczyna jest kimś wyjątkowym w tych czasach. Bóg nagle znika, kiedy Błyszczyński wygłasza sądy, iż lepiej umierać w zachwycie, w ulotnym pięknie (w ogrodzie). W końcu nadchodzi noc i bohater myśli: W nic rozwieje się dziewczyna. Tak tez się dzieje, a Błyszczyński wówczas blednie, chowa się w sobie.
Dziejba leśna 1938 (pośmiertnie)
Wiersze z tego tomy wyglądają tak, jakby pisane były zza grobu. Tutaj śmierć potraktował poeta jako powrót do osnowy, powrót do samego siebie; tego, od czego wszystko wzięło początek; tego, czego , się szuka.
Śmierć jest wszechobecna, dotykalna, ale nie wzbudza przerażenia.
Ukojenie w oczekiwaniu na śmierć przynosi miłość: Wracam, wracam po długiej rozłące..., Prośba, Skończoność
Pieśnią jest życie, pieśnią jest wieczność/ W takt mego serca i nie moich gwiazd.
Krzywda - Poeta nie chce patrzeć ba śpiewny ogród, bo przygotowuje się do śmierci. Życie-krzywda już się kończy. Ni można odkupić prywatnych zagład, straconego czasu.
Gdy śmierć zniszczy nawet ran tych ślady,
Ran, co niegdyś tak bolały nas?
Prośba - pytanie mężczyzny do kobiety: dlaczego nie byliśmy pokorni, czemu nie walczyliśmy o to, by być szczęśliwi? Pieszczota jest zaniedbana, a tylko ona im została. Mężczyzna prosi kobietę, by z jawy zamieniła się w sen. Zachwyca się jej dłońmi - symbolem jej obecności tam i tu.
Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą...- bardzo ładny wiersz, sami przeczytajcie
Dreszcze nasze u warg się spotkały!...
Wyruszyła dusza w drogę- Dusza wędruje, pyta gdzie są jej dawne posiadłości (sady, schrony).Nie może spocząć w lesie, w cieniu, bo sama jest cieniem. Łąka każe się jej kosić kosą, lecz śmierć sama kosi duszę swoja kosą. Bóg mówi duszy, że pozbawił ja posiadłości, by cała swoja miłość oddała Jemu. Smutna dusza szuka pocieszenia, które Bóg zsyła w postaci aniołów. Dusza na to, że nie zazna radości, gdyż z głębi serca pragnie śmierci Boga.
♦ Wszelkie interpretacje wierszy zawarte w tych notatkach są interpretacjami moimi własnymi, niepopartymi żadnymi teoriami podręcznikowymi czy też płynącymi od tzw. „mądrych głów uniwersyteckich”. Zalecam zatem elastyczność, otwartość dystans i nieco pobłażliwości do nich ze względu na niewiadomą adekwatność moich hipotez. Z pozdrowieniami - autorka.
1