Boleslaw Lesmian, Wiersze


Bolesław Leśmian Wiersze

Bolesław Leśmian (1878-1937)

Poglądy filozoficzne Bolesława Leśmiana

Wczesna twórczość Leśmiana wyrasta z tradycji symbolizmu rosyjskiego, jednak od początku można zaobserwować silne wpływy Bergsona i słabsze - Nietzschego. Echem fascynacji bergsonizmem jest stosunek poety do natury, której nieodłączną częścią jest człowiek zanurzony w pędzącym nurcie istnienia. Przyroda znajduje się w stanie ciągłego powstawania, rodzenia się. Jedynie intuicja pozwala człowiekowi pojąć dynamizm istnienia, zanurzyć się w nim.

Język poezji Bolesława Leśmiana

Z powyższego poglądu (dot. sposobu poznania świata) wypływa dążenie do stworzenia odrębnego języka poetyckiego, wyrażającego zmienność rzeczywistości. Poeta nadawał językowi muzyczną rytmiczność, odkrywał na nowo znaczenia etymologiczne słów, tworzył neologizmy, przypominał wyrazy rzadkie lub zapomniane. Ingerował w pojedyncze słowo, łączył cząstki różnych wyrazów, aby ich zrośnięte znaczenia mogły opisać "inną jawę niż jawa Istnienia". Język był dla niego żywą, pulsującą i nie wyczerpaną w przemianie materią, którą można kształtować i korzystać z jej zasobów wedle artystycznych potrzeb. Mieczysław Jastrun owe "leśmianizmy" nazwał cudotworami słowotwórczymi.

Tematyka utworów poety

W poezji Leśmiana wyróżniamy dwa zasadnicze typy utworów:

» wiersze opisujące w plastyczny sposób przyrodę i przeżycia ludzkie,

» utwory zawierające elementy baśniowej fantastyki.

W jego twórczości można odnaleźć motywy powrotu do natury oraz rozważania filozoficzne i szeroko rozbudowaną symbolikę. W połowie lat trzydziestych poezja Leśmiana przechodzi metamorfozę: znika z niej humor lekki, rubaszny, zaś jego miejsce zajmuje humor ciemny i posępny, pojawiają się motywy nicości i śmierci, zwycięża dekadentyzm i tragiczny humanizm - podstawowym problemem dla człowieka okazuje się być drugi człowiek.

Ulubione tematy "wirtuoza zmysłów"

* miłość (np. "W malinowym chruśniaku")

* śmierć (np. "Dziewczyna")

* wizja z zaświatów (np. "Urszula Kochanowska")

* baśniowość (np. "Dwoje ludzieńków")

* ludowość (np. "Dusiołek")

Fascynacja twórczością Charlesa Baudelaire'a często powodowała, że w poezji Leśmiana, świat miłości przekształcał się w świat upadku. Leśmian uczynił z poezji siłę kosmiczną, jednocześnie bezlitośnie ją obnażając. Aby połączyć fizjologię i kosmologię miłości w jeden spójny, wyrazisty, wstrząsający i prawdziwy świat poeta stworzył nowy język poetycki, za pomocą którego - jak sam uważał - "miłował zmory" i "czcił próżnie".

Bolesław Leśmian latami prowadził podwójne życie - posiadając żonę i dwie córki, kochał jednocześnie i był kochany przez pełną uroku Dorę Lebenthal, absolwentkę Sorbony, lekarkę prowadzącą w Warszawie własny gabinet. To właśnie Dora o pięknych zębach i ujmującym uśmiechu, z dołeczkami w policzkach stała się miłosną bohaterką cyklu gorących erotyków "W malinowym chruśniaku". Owe sławne maliny rzeczywiście rosły w sadzie ciotki Leśmiana, w Iłży. W tejże letniej rezydencji poeta poznał i pokochał Dorę. Ona, dwadzieścia lat potem, podczas niemieckiej okupacji, uciekając przed gestapo powróciła do tego miejsca, aby tam odebrać sobie życie. Tym samym miłość i śmierć, dwie leśmianowskie obsesje, połączyły się symbolicznie, jakby zaświadczając metafizyczną prawdę jego poezji.

Styl poetycki

Cechy charakterystyczne poezji Leśmiana to:

-konkretność,

-wyrazista namacalność obrazowanych zjawisk,

-pietyzm w ukazywaniu szczegółów,

-bogactwo wyobraźni,

-sensualizm - odkrywanie świata wszystkimi zmysłami,

-neologizmy na pierwszy rzut oka wyróżniające poezję Leśmiana.

Był on przeciwnikiem poezji opisującej współczesność, cywilizację, urbanistykę, jak to czynili np. skamandryci czy futuryści. W swojej liryce Leśmian stosował tradycyjną wersyfikację (sylabotonizm, stała średniówka), wprowadzał rytmizację.

Poezja Leśmiana jest programowo pozahistoryczna i stroni od nazw geograficznych, mimo to możemy uważać go za jednego z ostatnich poetów szkoły „ukraińskiej”, do której należeli też w romantyzmie Antoni Malczewski, Seweryn Goszczyński, Bohdan Zalewski, Juliusz Słowacki, a w wieku dwudziestym, obok Leśmiana - Jarosław Iwaszkiewicz i Józef Łobodowski.

„Poprzez zgrozy mgłę roześmian” - posłowie Jacka Trznadla:

Sad rozstajny1912

„Pieśni mimowolne”

-miłość, wiosna, uleganie mocy wspomnienia

„Zielona godzina”

-ten podcykl tomiku podzielony jest na IX wierszy, które tworzą jedna zwartą całość,

-zieleń jawi się tu jako ostoja , środowiska rozwoju ludzkiego ducha,

-wędrowanie duszy ku nie znanej otchłani bez nazwy i granic (V),

-kontakt z Bogiem: podmiot cyklu prosi Boga o przebudzenia, a gdy to się ziszcza, Bóg wyciąga do niego dłoń, po czym on odpowiada mu tym samym ( VI),

-człowiek przegląda się w naturze, którą symbolizuje las powstający ze swego miejsca, by przyjść do niego na ludzkie wezwanie (IX) - połączenie jednooki z naturą (lasem) jest jednak krótkotrwałe, przemijające,

-podcykl ten charakteryzuje zawiła metaforyka młodopolska, głęboka symboliczność.

„Z księgi przeczuć”

-poeta pochyla się nad prostym, wiejskim człowiekiem, tu: głuchoniema dziewczyną (Głuchoniema),

-Sad - obraz rozdwojenia człowieka wywołanego przez pospolite fizyczne żądze i jednoczesne potępienie ich,

-podcykl poprzedzony jest Prologiem, a kończy się Epilogiem,

-uproszczenie języka poetyckiego.

„Aniołowie”

-wiersze krótkie, bez tytułów, rozpoczynające się incipitami,

-jacy są aniołowie?- podcykl wierszy jest próbą odpowiedzi na to pytanie.

Oddaleńcy

„Nieznana podróż Sindbada Żeglarza”

I.

  1. Sindbad wyrusza w podróż, bo kobieta odrzuciła jego względy.

  2. Czym są twe wargi -jej warg nie tknięte...? Bohater czuje gorycz odrzuconego uczucia. Rozmyśla nad bezmyślnością własnego istnienia pozbawionego obecności jej ciała.

  3. Nowa kobieta nie zdoła uleczyć bólu po tej, która go porzuciła.

  4. Kobieta pragnęła tylko wzajemności, a gdy ja otrzymała, przeraziła się i poczuła okrutną samotność. Wróciła do niej pustka i ciemnota.

  5. Żeglarz przed wypłynięciem ogłasza: A zasię Bogu cóż po takich dłoniach/ Które się w znoju i w grzechu nie spocą?; I wypłynąłem na morskie odmęty.

II.

  1. Podróż - dookoła bezkresne morze, otchłań bez lądów; samotność, bezradność, zagubienie, bezczas.

  2. Staje się bezbrzeżny, pełen tęsknoty, niedosiężny.

  3. Trafia na cudowna wyspę pełna zieleni, dziwów, pachnącą niezliczona ilością kwiatów.

  4. Wyskakuje z łodzi na ową wyspę i ogarnia go radość, jest wypełniony słońcem i ekscytacja.

  5. Jest tu wspaniała dziewczyna niczym nimfa labo rusałka. Żeglarz, widząc ja, błogosławi ziemi, na której zacumował. Jest to cudowne spotkanie się „ dwóch dusz”.

  6. Dziewczyna (bezwstydnica:) ) mówi: Patrzaj na mnie i pozbawiaj tajemnicy. Kobieta ta symbolizuję duchowość, ekstazę metafizyczną, spełnienie pragnień duchowych, ale tez zmysłowych. Dziewczyna nie ma rodziców, nie zna swego pochodzenia, zrodziło ja słońce ( może to swoista Afrodyta?).

  7. Kobieta pyta żeglarza, czy wierzy on w upalność, żar. On zwierza się, że na morzach nie znalazł ukojenia dla swego ducha i nie uśmierzył bólu po odrzuconej miłości. Kobieta uwodzi go po to, by zapomniał o tamtej na zawsze.

Wszystkie nam naraz zaszumiały kwiaty.

III.

  1. Żeglarz nie umie opisać swojej niezwykłej kochanki, bowiem dziewczyna ulega dziwnym metamorfozom. Jest wszystkim naraz, o każdej porze dnia może być kimś innym.

  2. Dziewczyna prosi żeglarza, by jej przysiągł, że nigdy nie odda się innym rozkoszom ducha i nie zatęskni do dawnej ukochanej. Żeglarz przysięga.

IV.

  1. Sindbad Żeglarz to symbol człowieka poszukującego szczęścia. Mimo uroków dziewczyny, żeglarz tęskni jednak do tego, co porzucił. Mówi o wyspiarce:

Cóż ci z jej piękna, ty - bólu skrzydlaty? Trudny jest, ale konieczny, powrót człowieka do przyziemności.

  1. dziewczyna wyrzuca Sindbadowi, że nie daje jej tyle czułości, co niegdyś. Żeglarz mówi kobiecie: Przysięgi miłosne mogą i muszą i chcą być złamane! Dziewczyna, słysząc te słowa, zamierza się zemścić.

  2. Bo komu pierwsza miłość się nie uda/ Goniąc za inna-zemsty nie pokona/I depcze w drodze napotkane cuda. Żeglarz odrzuca miłość dziewczyny z wyspy, bo myśli o tamtej.

  3. Sindbad czuje opętanie dziwnymi uczuciami. Nie żyje już dobrze ze swoja kobietą. Chcę ja uśmiercić. Dziewczyna staje się „czarna”. Dobra, pozytywna strona jej egzystencji została zniszczona przez Sindbada. Kobieta powolnie umiera. Martwa kładzie żeglarza nad brzegiem krynicy.

  4. Sindbad zostaje na wyspie sam, a wyspa powoli przestaje być rajem, czernieje, piękno zanika.

V.

Rozpielgrzymiony po wirach bezdeni/ Dokądże dążysz? Jakaś baśń w przestworze/ Poprzód twych oczu we mgle się zieleni? Żeglarz czuje entuzjazm z okazji odzyskania wolności, wciąż nowego poszukiwania. Kłania się światu w podziękowaniu za jego wspaniałość. Dziewczyna utracona nigdy była jego.

Łąka 1920

„W zwiewnych nurtach kostrzewy”

Topielec- topielec zieleni, poszukiwał po całym świcie ideału „zieloności”, a ta upajała go tak, że oniemiały upada na ziemię martwy z zachwytu. Fascynacja światem metafizyki?

Gwiazdy

Wieczór

Odjazd

W polu - spotkanie kochanków na brzegami. Jest tak spokojnie, że dziewczyna chowa głowę w dłoniach. Przyroda ma się odurzyć, ukorzyć przed miłością kochanków, będzie im zazdrościć i robić dla nich miejsce.

Pieszczota - róże, pąki, kwiaty, liście jako symbole miłości.

Upalny ranek - żal nad kobietą, która pisze nieudolnie skreślony list do Boga.

Przemiany -metamorfozy w świecie roślin i zwierząt, a więc modyfikacje wewnątrz formy ( chabry-sarna, mak-kogut, jęczmień - jeż) są odzwierciedleniem wcieleń i przemian, jakim podlega człowiek w czasie snu. Kim byłem owej nocy, której dziś już nie ma?

„Ballady”

Gad - Dziewczyna idąca z mlekiem zostaje zbałamucona przez gada. Najpierw opiera się, wzdryga się, a później ów gad staje się także obiektem jej pożądania.

Ballada dziadowska - Dziad z laską nad rzeką zostaje pochwycony przez rusałkę, która wyłania się z wody. Najpierw dziewczyna całuje jego drewniana kulę. Dziad się z tego śmieje, ale ona i tak zabiera go w głębiny. On cały się zanurzył, tylko jego drewniana kula nie zatonęła wyzwolona z kalectwa, wypłukana ze sromu. Unosiła się na wodzie i szukała swego miejsca.

Dusiołek - Bajdała wędrował ze szkapą i wołem. Pewnego razu, gdy usnął, Dusiołek go naszedł.

Pysk miał z żabia ślimaczy -

(Że też taki żyć raczy!) -

A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.

Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!

Ogon miał ci z rzemyka,

Podogonie zaś z łyka.

Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -

Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

Potworek tak długo dusi Bajdałę, że tamten budzi się z głębokiego snu. Bajdała ma żal do szkapy o wołu, że nie powstrzymali Dusiołka. Wini także Boga o stworzenie zła pod postacią Dusiołka właśnie.

Piła -Spacerująca po świecie zmora o wyglądzie piły upatruje sobie chłopca do upolowania. Tamten zgadza się z nią być. Zmora tak go pieści, że chłopak rozpada się na części. Zmora rozrzuca kawałki jego ciała w różne krainy. Ręka, ostatnia część jego ciała, żegna się znakiem krzyża. O, zgrozo!

Inne ballady: Ballada bezludna, Dąb itp.

„W malinowym chruśniaku