Fatalne zauroczenie


Fatalne zauroczenie - Marek Łuszczyna

http://portalwiedzy.onet.pl/4870,1471,1514940,1,czasopisma.html

Obsesyjna miłość. Najpierw wydaje się być silnym zakochaniem, potem zaczyna osaczać, zajmować każdą sferę życia, dusić. W końcu zabija. W zeszłym roku ponad 50 spośród Was.

Stalker

Stalker to termin, który na dobre zadomowił się zarówno w psychologii, jak i psychiatrii, a ostatnio zaczyna interesować się nim prawo. Stalker to człowiek prześladujący obiekt swojego pożądania. Zdaniem wielu - chory. Zdaniem innych - po prostu zły.

- Nie te kategorie - mówi psycholog Alina Makowska. - Stalking to zjawisko, które powstaje w ludzkiej psychice z powodu braku pogodzenia się z faktem odtrącenia przez 0x01 graphic
kochaną osobę. Stalking zazwyczaj ma dwie twarze, jest przypadłością osób o dwóch różnych typach charakteru. Albo bardzo silnych, butnych, z przerośniętym ego. Na zasadzie: nie chcesz ze mną być, odtrącasz taką partię? To teraz ja ci pokażę, co to znaczy upokorzenie. Drugi typ to osoba, która nie przyjmuje do wiadomości odrzucenia, nie rozumie go, za wszelką cenę usiłuje przekonać do siebie obiekt swojej miłości. Postępuje i myśli na zasadzie: chce ze mną być, tylko po prostu jeszcze o tym nie wie. Obie opisane motywacje mogą prowadzić do tragedii. Stalkerzy bowiem zachowują się w podobny sposób.

Paweł

Jego sprawa zupełnie niedawno ujrzała światło dzienne. Pisał o niej w ostatnim czasie tygodnik „Polityka”. Paweł K. był instruktorem jazdy konnej w stadninie, do której na lekcje uczęszczała Agata - jego uczennica. Paweł zakochał się bardzo mocno, w przeciwieństwie do dziewczyny. Po krótkim romansie dziewczyna zdecydowała się zerwać, ale chłopak nie chciał o tym słyszeć. Dzwonił, wysyłał 200 esemesów dziennie, ukradł jej konia. Śledził ją. W końcu w nocy zakradł się pod dom rodziców, z którymi mieszkała, przeskoczył przez balkon i wbił śpiącej nastolatce nóż w skroń.

Tomasz

Jedną z najbardziej drastycznych spraw związanych ze zbrodnią wynikającą ze stalkingu jest ta dotycząca Tomasza i Marioli. Dwa lata temu gazety bulwarowe w całej Polsce huczały z jej powodu.

Tomek był bardzo dobrym uczniem, co roku świadectwo z wyróżnieniem, raczej cichy, nietowarzyski. Mariolę poznał w zakładzie fryzjerskim. Wysoka blondyna z balejażem. Dla niej to była przygoda. Dla Tomka - inicjacja, najważniejszy moment w życiu. Po rozstaniu (z jej inicjatywy) Tomek zaczął nękać nowego chłopaka Marioli. Nie dawał się przegonić, nie pomagały groźby i prośby. Zdewastował konkurentowi samochód. Tamtego dnia zaczaił się pod jego pracą z kanistrem benzyny. Kiedy zobaczył znienawidzonego mężczyznę, oblał go i podpalił. Ofiara stalkingu zmarła w szpitalu.

Marcin

Warto przypomnieć również - na pierwszy rzut oka - najbardziej romantyczną tragedię, która wydarzyła się ubiegłego lata na Wybrzeżu. Marcin, 18-letni ratownik, zakochał się w kobiecie starszej od siebie o 20 lat, żonatej, z dwójką dzieci. Jak potem mówiono w śledztwie - rzeczywiście pięknej. Znowu to samo: zaproszenia na kolacje, listy, telefony, prośby. Słuchanie nieustannych odmów. Był bogaty z domu, postanowił przeprowadzić się do miasta, w którym mieszkała jego ukochana. Stał pod domem z lornetką, jak w „Krótkim filmie o miłości” Krzysztofa Kieślowskiego. W końcu poszedł na wiadukt i rzucił się pod nadjeżdżający pociąg.

Trzy opowieści, trzy różne ofiary: obiekt pożądania, jego nowy partner i stalker. Mechanizm prowadzący do tragedii jest jednak zazwyczaj ten sam. Nieprzypadkowe również, że stalkerami zazwyczaj zostają mężczyźni. W ponad 90 proc. przypadków to właśnie oni prześladują swoje ofiary - kobiety. Odwrotna sytuacja zdarza się niezwykle rzadko. Mimo że zapewne niemal każdy pamięta film „Fatalne zauroczenie” z niepowtarzalną rolą Glenn Close.

"Sprawca nie zdaje sobie sprawy jaką krzywdę wyrządza ofierze" - zobacz wywiad z socjolog Natalią Osicą

Mężczyźni

Pierwszym powodem, dla którego to mężczyźni zazwyczaj stają się stalkerami, jest relacja społeczna, wysysana z mlekiem matki i utrwalana przez całe życie. To mężczyzna zdobywa, walczy o kobietę, uwodzi ją. Po ślubie: dba i utrzymuje, często niemal całkowicie uzależniając od siebie. Wciąż jest tak w zdecydowanej większości małżeństw i na nic zda się głośny krzyk organizacji feministycznych. O kobietach często decydują ich mężczyźni, i kropka. Odrzucenie może być przez stalkera odebrane jako złamanie tego status quo. Zapaść systemu wartości, do której za wszelką cenę nie wolno dopuścić. Nawet za cenę życia.

Według specjalistów innym powodem zdecydowanej przewagi mężczyzn wśród stalkerów jest argument czysto biologiczny - mężczyzna (zwłaszcza młody) to łowca, ktoś obdarzony znacznie większym popędem seksualnym niż kobieta. Wedle drzemiącej w nim natury - od powodzenia tego rodzaju akcji ma zależeć przetrwanie gatunku.

Za mężczyznami przemawia również argument kulturowy - romantyczna miłość, obsesja uwodzenia i wszelki eksces z nim związany zostały utrwalone jako domena czysto męska. Kobiety pozwalały o siebie zabiegać, ginąć mężczyznom w pojedynkach, dokonywać dramatycznych wyborów moralnych, umierać na wojnach, wspinać się po murach, ginąć z rąk nieprzychylnych klanów. Było tak od zawsze, niezależnie, czy zakochany do szaleństwa miał twarz Oktawiana Augusta, czy Leonarda DiCaprio z pistoletem w ręku, wcielonego w Romea.

Młodzi nie odpuszczają

Z badań wynika, że stalkerów znacznie więcej jest wśród ludzi młodych. - To całkiem logiczne - mówi Marcin Szpond, prawnik z krakowskiej kancelarii Pro Lege, reprezentującej ofiary stalkingu, oraz autor nagrodzonej pracy magisterskiej poświęconej tej problematyce. - Młodzi ludzie nie mają jeszcze dobrze rozwiniętej emocjonalności, łatwiej u nich o zachowania ekstremalne. Ta niedojrzałość powoduje, że wszelkie fascynacje, ale również porażki miłosne przeżywają znacznie intensywniej. Stąd słynny smak pierwszej miłości.

- Żeby na sto procent nie zostać stalkerem, trzeba być trochę draniem - mówi Mariusz Kamień, student drugiego roku psychologii społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. - Bo młodości w sprawach miłości lepiej w drogę nie wchodzić. Potrafi zabić. I ten zabójczy cios nazywa się teraz stalkingiem.

Młody, który ma problemy psychologiczne związane z przywiązaniem do drugiego człowieka, nie odpuści. Za nic, bo chodzi o sprawy, które są dla niego najważniejsze w życiu, nawet ważniejsze niż ono samo.

Nie ma modelu

Nie ma zwartego, spójnego modelu psychologicznego stalkera. Nie można na przykład, jak w przypadku innych zaburzeń, przewidzieć wybuchu obsesyjnej miłości związanej z nękaniem. Nawet gdyby było inaczej, trudno powiedzieć, w jaki sposób chroniłoby się potencjalnych stalkerów oraz ich ofiary. Posyłało któreś z rodziców na każdą randkę, podsłuchiwało rozmowy w obawie, czy uczucie nie jest za silne, radziło: zakochaj się, tylko nie przesadź?

- Stalker to często osoba skryta, delikatna, skłonna do depresji - mówi Alina Makowska. - Można by użyć sformułowania wytrychu: typ poety. Ale dotyczy to tylko jednego z mechanizmów, o których mówiłam na początku, kiedy stalker usiłuje udowodnić, że nie jest taki zły, i pogrąża się przez to w nękaniu drugiej osoby. Bo równie dobrze stalkerem może być dresiarz, który chce ukarać tę k… za to, że wybrała takiego frajera ze słabym samochodem, a nie jego.

Generalnie można powiedzieć, że stalking wynika z defektu w sposobie przywiązywania się do drugiej osoby. Defekt ten polega przede wszystkim na zbyt dużej intensywności tego przywiązania, ale także na jego wypaczonych zasadach. Psychologia oraz psychiatria nie znają odpowiedzi na pytanie, czy defekt ten jest wrodzony, czy może wystąpić - w sprzyjających warunkach - u każdego. Naukom tym trudno jest nawet przedstawić szereg cech, które w połączeniu z silnym zawodem mogą wywołać tego rodzaju zaburzenie.

Pan nie zawraca głowy

Przed stalkingiem trudno bronić się, opierając się na obowiązującym w Polsce prawie. - Rzadko zdarza się, że prześladujący wprost formułuje groźbę karalną - mówi Marcin Szpond. - A w takim przypadku trudno jakiekolwiek nękanie udowodnić. Nawet jeśli jakimś cudem sprawa trafiłaby do sądu, zapewne zostałaby umorzona. Stalker może powiedzieć: ja tej pani po prostu okazywałem swoje uczucia. Zazwyczaj jednak sprawa taka nie ma szans na przebrnięcie przez prokuraturę - dodaje Szpond.

W praktyce nie ma szans na przebrnięcie przez dyżurnego policjanta na komisariacie. Osoby, które czują się zagrożone stalkingiem i powiadamiają o tym organy ścigania, zazwyczaj słyszą: niech pani załatwia swoje sprawy z chłopakiem sama. My mamy na głowie całą dzielnicę. Tak jest w 99,9 proc. przypadków.

- Nie mamy żadnych uregulowań w tej kwestii - kontynuuje Szpond. - W USA już kilkanaście lat temu w życie weszło prawo antystalkingowe. Zjawisko traktuje się znacznie poważniej niż u nas, zdając sobie sprawę, że zignorowanie go może doprowadzić do ofiar śmiertelnych.

"Gdy nie ma gróźb karalnych, nie ma punktu wyjścia do wszczęcia postępowania" - zobacz wywiad z Markiem Łuszczyną

Droga do tragedii

Czas, który upływa od nieszczęśliwego porzucenia do tragedii, jest w przypadku każdej sprawy indywidualny. Nie można jasno określić, w jakim tempie stalker pogrąża się w swojej obsesji. Bywa, że kilka miesięcy. Zdarza się, że nawet 10 lat. Początki są bardzo podobne: esemesy i listy - pełne gorących wyznań i bezpośrednich oświadczeń. Stalker nie bawi się w dyplomację, w grę, która ma spowodować odzyskanie ukochanej osoby - on działa całkowicie wprost. W tym momencie zazwyczaj następuje punkt zwrotny, który wielu prześladowanych przegapia, przez co często dochodzi do tragedii. Gdyby na tym etapie zignorowali stalkera, mógłby się odczepić. Ale zazwyczaj jest odwrotnie, prześladujący słyszy słowa pełne gniewu, pogardy, braku szacunku. Wtedy myśli już „za niego” jego zaburzenie: skoro to nie daje rezultatu, trzeba działania nasilić. I nasila.

Zaczyna wysyłać kwiaty i robić ukochanej osobie prezenty niespodzianki, co tylko doprowadza ją do furii. Znowu to samo - za mało? Nasila. I na tym trzecim etapie pojawia się strach, bo po pierwsze - stalker przestaje być już taki miły: „Bądź ze mną, bo nie chciałbym, żeby cię skrzywdzono”. Po drugie - zaczyna się np. bezpośrednia obserwacja. Prześladujący chodzi za swoją ofiarą, staje pod jej domem - bezkarnie, bo stać mu przecież wolno, gdzie chce. Nie daje się przegonić. Im stalker inteligentniejszy, tym gorzej dla jego ofiary. Bowiem tym wymyślniejsze i przebieglejsze metody wyszukuje, by ją osaczyć. Zagrożenie znacznie również wzrasta, gdy stalkerem jest ktoś wpływowy, kto posiada pewne koneksje i możliwości. Bogaty biznesmen z możliwościami np. dostępu do bazy danych osobowych będzie, co być może paradoksalne, dużo groźniejszy niż dresiarz z pałką bejsbolową w bagażniku swojego starego bmw.

- Świetnie warsztat inteligentnego i bogatego stalkera opisał Jerzy Kosiński w książce „Cockpit” - mówi Mariusz Kamień. - Posiadając doskonały sprzęt elektroniczny - podsłuchy oraz kamery, przekupionych kelnerów i hotelowych lokajów, pęk specjalistycznych wytrychów, karty kredytowe niezostawiające śladu w systemie oraz wiele innych nowoczesnych udogodnień - jest on w stanie na nieprawdopodobną skalę manipulować każdym, kim chce, i przekonać niemal każdego do wszystkiego, na co ma ochotę. Posługując się zazwyczaj szantażem, pod którym trudno się nie ugiąć.

- Zdarzają się niewiarygodne wprost przejawy stalkingu - mówi Marcin Szpond. - W Wielkiej Brytanii odrzucony przez wdowę aspirant na nowego męża udał się na cmentarz, wykopał zwłoki małżonka swojej ofiary i ze złością rzucił je pod jej drzwi.

„Masz, kochaj sobie swojego mężusia, jak mnie nie chcesz” - napisał na dołączonej karteczce. Takiej samej jak ta, którą wcześniej dołączał do bukietów czerwonych róż.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Fatalne zauroczenie [Yaoi-chan], różne
Fatalne Zauroczenie
Yaoi chan Fatalne zauroczenie
fatalna pomylka 4
Sandemo Margit Saga O Ludziach Lodu Tom Zauroczenie
Będzie fatalny wynik PO Mogą nie przekroczyć 30%
061003/1086
fatalna pomylka 5
Fatalne porwanie, Fatalne porwanie
fatalna pomylka 1

więcej podobnych podstron