A) X Przykazań Dojrzałego Ojcostwa
Józef Augustyn SJ
I SZUKAJ BOGA JAKO OJCA
Ojcostwo jest dawaniem życia na podobieństwo samego Stwórcy. Rodząc nowe życie mężczyzna i kobieta spełniają Boże wezwanie: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię (Rdz 1,28). W ten sposób uczestniczą oni w stwórczej mocy samego Boga. Zrodzone życie nie należy jednak do nich. Należy do Boga.
Tylko doświadczenie Boga jako Ojca kochającego odwieczną miłością swojego Syna może być ostatecznym fundamentem ludzkiej miłości rodzicielskiej: ojcowskiej i macierzyńskiej. Odkrywanie ojcowskiego obrazu Boga staje się więc dla mężczyzny najgłębszym fundamentem, na którym może on zbudować świadomą i dojrzałą odpowiedź na powołanie do bycia ojcem.
II STAWAJ SIĘ DOBRYM SYNEM, ABYŚ MÓGŁ BYĆ DOBRYM OJCEM
Dla młodego mężczyzny drogą do doświadczenia ojcostwa jest doświadczenie synostwa. Nie ma innej drogi. Wielu mężczyzn zaprzepaszcza szansę na dojrzałe ojcostwo tylko dlatego, iż kierując się męską dumą, nie chcą przyjąć pokornej postawy uległości i synostwa wobec swoich rodziców, szczególnie wobec ojca. Postawa pokornej i przebaczającej miłości do rodziców jest konieczna szczególnie wówczas, kiedy ich postawa rodzicielska była raniąca. Trzeba najpierw nauczyć się być miłosiernym, wiernym i pokornym synem, aby móc stawać się następnie miłosiernym, wiernym i pokornym ojcem.
Partnerstwo dorosłego syna z własnym ojcem i matką winno łączyć się z pokorą i głębokim szacunkiem: Słuchaj ojca, który cię zrodził, i nie gardź twą matką, staruszką! (...) Niech się weselą twój ojciec i matka, twa rodzicielka niech będzie szczęśliwa (Prz 23,22.25).
III OPUŚĆ OJCA I MATKĘ, JAK NAKAZUJE BIBLIA
Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24).
Rzeczywiste, fizyczne i emocjonalne, opuszczenie rodziców jest koniecznym warunkiem dobrego małżeństwa i ojcostwa.
Opuszczenie to dokonuje się jednak nie tyle poprzez oddzielenie od rodziców ale poprzez wewnętrzne pojednanie się z nimi. Wyjście z domu rodzinnego bez rzeczywistego wewnętrznego pojednania się z matką i ojcem sprawia, iż jest ono bardziej ucieczką niż "męskim odejściem". Do pełnej autonomii wobec rodziców konieczna jest wolność wobec nich. Wielu mężczyzn nie jest w stanie naprawdę wewnętrznie "opuścić ojca i matki" dlatego, że nie umie - często tylko dlatego, iż tak naprawdę nie chce - przebaczyć im i pojednać się z nimi. Wolność wobec rodziców sprawia, iż mężczyzna może korzystać z jednej strony w pełni z darów, które od nich otrzymał, z drugiej zaś może stopniowo uwalniać się od tych uwarunkowań, którymi było naznaczone ich wychowanie.
IV OFIARUJ DZIECIOM BEZPIECZEŃSTWO I MIŁOŚĆ W PEŁNEJ RODZINIE
Dziecko potrzebuje nie tylko indywidualnej miłości ojca i matki, ale także wzajemnej miłości
obojga rodziców. Poprzez tę miłość dziecko dowiaduje się, czym jest ludzka miłość, rodzina, małżeństwo; w pełnej rodzinie doświadcza oparcia i poczucia bezpieczeństwa. Bardzo ważnym zadaniem ojca jest więc zbudowanie najpierw kochającego się małżeństwa, a następnie pełnej i kochającej się rodziny, w której od samego początku istniałby klimat zgody, rodzicielskiej miłości, poczucia bezpieczeństwa i wzajemnej troski.
Bez wzajemnej miłości małżeńskiej i rodzinnej miłość ojcowska będzie zawsze niepełna, ograniczona i raniąca.
V ZAUFAJ SWOIM DZIECIOM
Wiara ojca w syna czy córkę jest fundamentem prawdziwego ojcostwa.
Ojciec może jednak zaufać dziecku tylko wówczas, kiedy - choćby w małym stopniu - zaufa sobie. Ojciec nie może zobowiązywać dziecka do zaufania. Winien sobie na zaufanie zasłużyć. Mówiąc bardziej obrazowo, winien "wydobyć" z niego zaufanie. Zaufanie jest darem wymiennym. Dziecko spontanicznie ufa ojcu, kiedy czuje się przez niego kochane i doświadcza jego zaufania. Zaufanie może być zbudowane na wzajemnej miłości i trosce o siebie. Zaufanie rodzi zaufanie. Dorastający synowie nie oczekują od swoich ojców, aby byli nieomylni i nienaganni we wszystkim. Oczekują od nich przede wszystkim zaufania i wiary: wiary w ich pragnienia, w ich możliwości, w ich dobre intencje.
VI BUDUJ WŁASNY AUTORYTET WOBEC DZIECI
Być ojcem znaczy oddać się do dyspozycji rodziny i dzieci, służyć im i być za nie odpowiedzialnym. Tylko ojciec odpowiedzialny nauczy odpowiedzialności swoje dzieci. Autorytet ojca nie jest jego przywilejem, ale służbą.
Mężczyzna nie staje się ojcem, aby mu służono, ale by sam służył i dzielił się z dziećmi swoim życiem. Postawą odpowiedzialności, ofiarności, troski i służby ojciec buduje swój autorytet. Mężczyzna zakładający rodzinę winien rozumieć potrzebę zbudowania swojego autorytetu. Dziecko potrzebuje autorytetu ojca i ma do niego prawo. Nie mając autorytetu w oczach dzieci, ojciec nie może ofiarować im poczucia bezpieczeństwa, oparcia i nie zdoła ich uczyć mądrości życia. Dziecko nie zaufa ojcu, jego radom i pouczeniom, jeżeli nie będzie on dla swej pociechy autorytetem.
VII KOCHAJ DZIECI MIŁOŚCIĄ BEZINTERESOWNĄ
Ojciec i matka dają życie swoim dzieciom nie po to, aby móc "coś" w zamian otrzymać, ale by przedłużyć trwanie w swoich dzieciach miłości i życia. Dawanie życia dziecku jest dzieleniem się tą miłością, którą wcześniej otrzymali i którą też wzajemnie się obdarzyli w małżeństwie.
W zamiarze Boga dziecko winno rodzić się jako owoc wzajemnej miłości swoich rodziców oraz bezinteresownej miłości do "nowej istoty", którą wydadzą na świat. Bezinteresowna miłość ojca jest zwierciadłem bezinteresownej miłości Boga Ojca.
Dzięki niej ojciec staje się dla dziecka drogowskazem do Boga. Jeżeli ojcowie kochają swoje dzieci za ich osiągnięcia w nauce, zdolności, czy też jakieś inne szczególne cechy, wówczas ograniczają swoją miłość.
VIII NAUCZ DZIECI RADOŚCI ZMAGANIA I WALKI
Szczególnym zadaniem ojca wobec dzieci jest wprowadzenie ich w "sztukę walki", w najlepszym rozumieniu tego pojęcia. Miłość, z której rodzi się radość życia, domaga się nieraz wielkiej walki wewnętrznej oraz zmagania z trudnościami i przeciwnościami zewnętrznymi. Najpierw będzie to wewnętrzna walka z własną słabością: niestałością woli, skłonnością do zniechęcania się, tendencją do ucieczki.
Będzie to także walka "zewnętrzna" o miejsce w świecie: wysiłek zdobywania pozycji zawodowej, zmaganie się z niesprawiedliwym zachowaniem innych, z nieuczciwą rywalizacją. Walka ta jest walką o swoje". Jest to zmaganie się o godne i uczciwe życie własne oraz swoich najbliższych. Zadaniem ojca jest bronić swoich dzieci. Szczególnym zadaniem ojca jest nauczyć syna radości zmagania się z własną słabością i umiejętnego współżycia z rówieśnikami. Syn powinien umieć nie tylko wygrywać, ale także przegrywać.
IX STWARZAJ W DOMU KLIMAT WOLNOŚCI
Prawdziwe spotkanie ojca z dzieckiem może dokonać się tylko w klimacie pełnej wolności. Klimat zaufania i wolności sprawia, że dziecko spontanicznie utożsamia się z wartościami reprezentowanymi przez ojca i przyjmuje je jako swoje. Wolność i zaufanie pomiędzy ojcem a dzieckiem wpływa na stopniowe przekształcenie się więzi budowanej na zależności, w relacje wzajemnego partnerstwa, braterstwa i przyjaźni. Ojciec nie jest panem swojego dziecka. Także wówczas, kiedy zależy ono całkowicie od niego, spełnia on wobec dziecka jedynie służebną rolę. Ojciec jest tylko "starszym bratem w wierze" swojego dziecka. "Władzę rodzicielską" może sprawować odwołując się do wolności dziecka. Brak uwzględniania pragnień, potrzeb i odczuć dziecka jest zawsze odbierane przez nie jako nadużywanie autorytetu rodzicielskiego. Nie można "nakazać" dziecku wbrew jego woli - także kiedy jest jeszcze bardzo małe - postawy miłości, zaufania, szczerości, uczciwości, ofiarności. Są to wartości, które rodzą się w sercu dziecka i na które ono samo stopniowo się decyduje.
X OFIARUJ DZIECIOM KAŻDEGO DNIA TROCHĘ CZASU
Jednym z najważniejszych darów, jakie ojciec może ofiarować swoim dzieciom, jest poświęcenie im odrobiny czasu każdego dnia. Ojcostwo od chwili przyjścia na świat dziecka wymaga czasu. Niczym nie da się tego ani zastąpić, ani zrekompensować. Słaba więź spowodowana brakiem czasu ojca rzutuje negatywnie na rozwój emocjonalny, intelektualny i duchowy dziecka. Szczególnie dotkliwie brak ten odczuwają synowie. Wielu zapracowanym ojcom brakuje dziś czasu dla dzieci. Tymczasem ojcostwo domaga się systematycznego, codziennego ofiarowania dziecku choćby trochę uwagi.
GŁOS DLA ŻYCIA 6/2003; za: „Jezus Żyje!” nr 1
B) Cywilizacja bez ojca
Józef Augustyn SJ
W literaturze poświęconej rodzinie podkreśla się dziś kryzys roli ojca. Współczesną cywilizację nazywa się (może nieco prowokacyjnie) "cywilizacją bez ojca". Obszerna monografia francuskich autorów pt. „Historia ojców i ojcostwa” rozpoczyna się od dramatycznie brzmiących pytań: „Czy ojciec ma jeszcze przyszłość na Zachodzie? Czy nie jesteśmy świadkami - współwinnymi albo zobojętniałymi - rozpadu ojcostwa?” Rosnąca liczba rozwodów i uciekania się do metod sztucznego zapładniania sprawiają, że w wielu przypadkach nie można wskazać na tego jedynego mężczyznę, który jest naprawdę ojcem. Jest wszakże jeszcze inne zmartwienie: czy mnożenie się faktów życia w konkubinacie nie oznacza kresu ojcostwa?
Co to znaczy być ojcem? Jaka jest funkcja ojcowska?
Podobnie brzmiące oceny, opinie i pytania można znaleźć także u wielu innych autorów. „Ojciec jest coraz słabszy, coraz bardziej przygnębiony, coraz mizerniejszy, nic więc dziwnego, że staje się narzędziem ciemnych sił.” (...) W naszych czasach, kiedy ojciec występuje jako pośmiewisko (np. w TV), jako obiekt podejrzeń, jako zrzędny dureń (gdy wraca po pracy do domu nie mając dzieciom do zaoferowania żadnych nauk) lub jako niezdecydowany słabeusz - syn staje przed pewnym problemem. Jakie ma być jego własne życie jako mężczyzny? Niektórzy synowie wpadają w skrywaną rozpacz.
Przytoczone opinie, które można by mnożyć, ukazują, iż ojcostwo nie jest już dziś spontanicznym i naturalnym darem, który wynosi się z własnej rodziny. Wartość ojcostwa należy dopiero odkryć, świadomie wybrać, pielęgnować i stopniowo wcielać w życie.
Społeczne przyczyny kryzysu ojcostwa
Wielu autorów poszukuje przyczyn kryzysu ojcostwa zarówno na płaszczyźnie społecznej i psychologicznej, jak też religijnej i duchowej. Niewątpliwie jedną z zasadniczych przyczyn, na którą wskazuje się może najczęściej, jest rozwój cywilizacji technicznej. Domaga się ona od mężczyzn ogromnego zaangażowania zawodowego i pochłania znaczną część ich energii i zainteresowań życiowych.
Przewrót cywilizacyjny, jaki dokonał się na przełomie XIX i XX wieku, wpłynął nie tylko na relację ojca do dziecka, ale także na więź pomiędzy mężczyzną a kobietą. Zachwianie relacji pomiędzy mężczyzną a kobietą - mężem a żoną - w sposób istotny wpływa oczywiście na relacje ojca do dziecka. Niektórzy wskazują również, iż ważnym elementem kryzysu ojcostwa stał się także czynnik ekonomiczny: Teraz, kiedy większość kobiet zamężnych zaczęła dzielić z mężczyznami obowiązek łożenia na utrzymanie rodziny, odkąd wielkość zarobków żony zbliża się lub zrównała z mężowskimi - mężczyzna stracił swoją wyjątkową pozycję głowy rodziny. Sytuacja jego stała się trochę nijaka, do końca nieokreślona (Jerzy Witczak, Ojcostwo bez tajemnic, Warszawa 1992).
Inną ważną przyczyną kryzysu ojcostwa w wymiarze społeczno-psychologicznym jest niewątpliwie kult sukcesu, jakim naznaczona jest nasza cywilizacja. Obok wysiłku poświęconego pracy zarobkowej, dzisiejszy mężczyzna traci wiele energii także na rywalizację zawodową. W pogoni za sukcesem, najważniejsze relacje emocjonalne (w tym także relacje z dziećmi) schodzą na dalszy plan.
Z kultem sukcesu rośnie znaczenie uczucia zazdrości. Odczucie to rodzi się nie tylko z braku własnego sukcesu, ale z rywalizacji. Świadomość, iż rywal osiąga większy sukces, wprowadza wielu w stan napięcia i poczucie zagrożenia. Brak sukcesu w pracy sprawia, iż dzisiejszy ojciec przychodzi do domu w drażliwym nastroju płynącym z bezsilności i bezradności, zmieszanych z zadawnionym wstydem i odrętwieniem typowym dla osób nienawidzących swojej pracy.
Religijne źródła kryzysu ojcostwa
Wydaje się, iż kryzys ojcostwa we współczesnej cywilizacji wypływa także z podważenia doświadczenia religijnego i duchowego. Zakwestionowanie Boga jako praźródła ludzkiego istnienia uderza w człowieka oraz w jego doświadczenie ojcostwa i macierzyństwa. Odrzucenie Boga jako Ojca, Dawcy wszelkiego życia, w istotny sposób rzuca cień na ojcostwo i macierzyństwo. Miłość małżeńska i rodzicielska jest bowiem odbiciem miłości Ojca do Syna w Duchu Świętym. Odrzucenie miłości Stwórcy do stworzenia sprawia, iż traci swój grunt także miłość ludzka. Odrzucając odwieczne Źródło miłości, człowiek współczesny pyta bezradnie: Dlaczego jedynym odniesieniem w miłości ludzkiej (erotycznej i seksualnej) dla mężczyzny ma być kobieta, a dla kobiety mężczyzna, dlaczego nie może nim być drugi mężczyzna, a dla kobiety - inna kobieta? Dlaczego miłość ludzka musi być miłością płodną? Dlaczego miłość małżeńska winna być wierna aż do śmierci? Dlaczego nie można przerwać życia nienarodzonego dziecka? - Takie wątpliwości i pokusy zrodzą się w każdym, kto zachwieje się w wyznawaniu wiary w Boga jako Ojca i Dawcę życia ludzkiego. Jeżeli bowiem odrzuci się Stwórcę człowieka, wówczas miłość ludzka traci swój fundament. Tylko doświadczenie Boga jako kochającego Ojca i kochającej Matki może być ostatecznym fundamentem miłości małżeńskiej i rodzicielskiej.
Relacje emocjonalne z ojcem
Prawdziwe ojcostwo nie ogranicza się jedynie do płodności fizycznej, ale rozciąga się także na płodność duchową i emocjonalną. Stąd też dojrzałość, jakiej ono się domaga, ujawnia się nie tylko w relacji do dziecka, ale w każdej relacji międzyosobowej: do własnych rodziców, do kobiet, do społeczeństwa, do świata, do siebie samego oraz do Boga. Stąd też "naturalne ojcostwo" przeżywane w rodzinie (jak też "duchowe ojcostwo" przeżywane w celibacie), domaga się z jednej strony uzdrawiania relacji konfliktowych, z drugiej zaś pozytywnego budowania dojrzałych więzi międzyosobowych.
Kryzys ojcostwa opisywany przez psychologów i socjologów można wyraźnie dostrzec także w kontakcie z młodymi ludźmi. Wielu z nich czuje się głęboko zranionych emocjonalnie przez swoich ojców. Zranienia te posiadają różną postać. Najczęściej przejawiają się one w niewrażliwości czy wręcz oschłości uczuciowej. Zdecydowana większość młodych ludzi, nosi w sobie głęboki żal do swoich ojców z powodu braku kontaktu emocjonalnego zarówno w okresie dzieciństwa, jak też w czasie dojrzewania. Wielu z bólem stwierdzało, iż ojciec nigdy się ze mną nie bawił, nie rozmawiał o moich sprawach, nie chodził ze mną na spacery ani do kina. Niewrażliwość uczuciowa ojca objawia się z jednej strony w postawie "twardego" zachowania wyrażającego się w krzyku, częstym karaniu, braku szczerej rozmowy, w zbytnim ograniczaniu osobistej wolności; z drugiej strony zaś w postawie wycofywania się z życia rodzinnego oraz ucieczki "we własne sprawy": w pracę zawodową, w mało znaczące hobby czy też w pozarodzinne życie towarzyskie. Szczególnie boleśnie dzieci przeżywają ucieczkę ojca w nadużywanie alkoholu.
Dojrzałe ojcostwo
Przygotowanie do dojrzałego ojcostwa wymaga najpierw przeanalizowania tego ojcostwa, którego młody człowiek doświadczył w dzieciństwie i okresie dojrzewania. Analiza postaw własnego ojca konieczna jest także dla córki. Niedojrzałe postawy ojca mogą poważnie naruszyć zdolność córki do późniejszego życzliwego odnoszenia się do mężczyzn. Furia, z jaką niektóre kobiety atakują patriarchat, wyrasta w dużej mierze z zawodu doznanego ze strony ich ojców, którzy nie wywiązali się ze swojej roli wychowawców.
Młody człowiek, który doświadczył „ciemności ojca”, staje przed trudnym i bolesnym zadaniem wewnętrznego uzdrowienia zarówno relacji do ojca jak też do siebie samego jako mężczyzny. Uzdrowienie to jest zwykle długim procesem, który wymaga osobistego zaangażowania oraz pomocy kierownictwa duchowego. W sytuacjach głębszego zranienia konieczną wydaje się także pomoc terapeutyczna.
Dobry kontakt emocjonalny z ojcem w okresie dzieciństwa i dojrzewania staje się natomiast fundamentem "stabilności emocjonalnej" i poczucia bezpieczeństwa na całe późniejsze życie zarówno u dziewcząt jak i u chłopców. U dziewcząt, które posiadały dobry kontakt emocjonalny ze swoim ojcem, relacje z osobami płci odmiennej są zwykle o wiele prostsze i "bardziej naturalne". Chłopcy, mający dobry emocjonalny kontakt z ojcem, o wiele łatwiej radzą sobie z poczuciem własnej wartości, z problemami natury emocjonalnej i seksualnej oraz z szukaniem potwierdzenia siebie w pracy zawodowej i właściwie rozumianym sukcesie.
Relacje emocjonalne z matką
Dla mężczyzny matka jest zawsze "pierwszą kobietą" i w znacznym stopniu w oparciu o jej obraz kształtują się jego oczekiwania w relacjach z innymi kobietami. Silne związanie emocjonalne z matką sprawia, iż syn - przyszły mąż i ojciec - czuje się zagubiony, niepewny siebie i zbytnio zależny od kobiety. Zależność ta rani jednak jego męską dumę i rodzi wewnętrzny gniew, który zwykle szuka jakiegoś ujścia. Tzw. pracoholizm, alkoholizm, skłonności homoseksualne, męska brutalność, niedojrzałe relacje heteroseksualne, lęk przed dzieckiem i przymuszanie kobiety do aborcji - u wielu mężczyzn jest przejawem wewnętrznego konfliktu z kobietą, który bierze swój początek od konfliktu w relacji z matką. Zbyt wielu ojców swój gniew wobec kobiety (matki i żony) przenosi na swoje własne dzieci. Wychowanie do ojcostwa młodego mężczyzny domaga się przejrzystego i dojrzałego odniesienia do kobiety, które nierzadko rozpoczyna się od naprawienia relacji z matką.
Krytyczne ustosunkowanie się do przeżytego ojcostwa i macierzyństwa w dzieciństwie bynajmniej nie polega na odcinaniu się do własnych rodziców. Wręcz odwrotnie. Kształtowanie w sobie postawy dojrzałego ojcostwa domaga się od młodych mężczyzn budowania "nowych" więzi z rodzicami, które byłyby oparte o zasadę partnerskiej przyjaźni.
Dojrzewanie do ojcostwa
Poszukiwanie własnej tożsamości siebie jako mężczyzny i ojca nie zamyka się tylko do rozeznania relacji z własnym ojcem i matką. Konieczne jest także samodzielne, pozytywne budowanie postaw, którymi winna się charakteryzować dojrzała męskość i ojcostwo: poczucie własnej wartości i siły, zdolność do dojrzałej miłości narzeczeńskiej i małżeńskiej, postawa opiekuńczości wobec słabszych (szczególnie zaś wobec kobiet i dzieci), postawa przebaczenia i pojednania, zdolność wyrażania uczuć, otwarcie na "nowe życie", postawa twórczości, otwarcie na transcendencję. Budowanie w sobie takich postaw i zachowań domaga się jednak wielkiej pracy nad sobą: porządkowania swojego życia uczuciowego oraz przezwyciężania egoizmu, koncentracji na sobie i pychy. Praca ta nie może ograniczać się jednak do wymiaru psychicznego. Winna obejmować również płaszczyznę duchową. Praca w sferze emocjonalnej winna łączyć się ściśle z wymiarem duchowym. Doświadczenie duchowe jest bowiem najważniejszym odniesieniem dla ludzkiego ojcostwa.
Niezmiernie ważnym rysem wychowania siebie do dojrzałego ojcostwa jest zdobywanie coraz większej wewnętrznej wolności. Wolność jest bowiem istotnym rysem męskości. Mężczyzna - mąż i ojciec - potrzebuje wewnętrznej wolności, aby mógł wejść w sposób spontaniczny i głęboki w intymną relację emocjonalną zarówno ze swoją żoną jak i dziećmi. Wielu mężczyzn żyjących w małżeństwie i rodzinie unika głębszych relacji z żoną i dziećmi, ponieważ obawiają się utraty wolności. Wolność mężczyzny wyraża się między innymi w zachowaniu "słusznego dystansu" wobec rzeczywistości oraz w możliwości dokonania świadomego i wolnego wyboru. Wolność zewnętrzna (wobec osób i rzeczy) zakłada zdobycie najpierw wolności wewnętrznej: wolności wobec własnych odczuć, pragnień i dążeń. Zniewolenie zewnętrzne posiada zwykle swoje źródło w zniewoleniu wewnętrznym. Stąd też ważnym elementem przygotowania do dojrzałego ojcostwa jest zdobywanie wolności wobec własnych potrzeb emocjonalnych (ciepła, serdeczności), wobec męskich ambicji, tendencji do zniechęcenia się, smutku, depresji, wolność wobec odczuć gniewu czy agresji, wolność wobec potrzeby dominacji, rywalizacji, wolność wobec własnych potrzeb seksualnych. To właśnie doświadczenie własnej wolności wewnętrznej i zewnętrznej daje mężczyźnie tak ważne dla niego poczucie własnej wartości, godności i dobrze rozumianej siły. Doświadczenie wolności jest także fundamentem tożsamości ludzkiej - jako mężczyzny.
Doświadczenie Boga jako Ojca
Doświadczenie ojcostwa zarówno w wymiarze naturalnym jak i duchowym domaga się przede wszystkim odwołania się do ostatecznego Źródła naszego istnienia - do Boga jako Ojca. Odkrywanie prawdziwego - ojcowskiego obrazu Boga, staje się dla nas najgłębszym fundamentem, na którym może być budowane świadome i dojrzałe ojcostwo naturalne.
W Trójcy Świętej wszystko pochodzi od Ojca. To On wiecznie rodzi Syna jako swój doskonały obraz. To z Jego miłości do Syna pochodzi Duch Święty. Do Ojca również powraca życie przekazane Synowi i Duchowi. Syn bowiem całkowicie zwrócony jest ku Ojcu: Ojciec miłuje Syna, bo On zawsze czyni to, co się Jemu podoba (por. J 8, 29). Ojcostwo Boga oznacza więc, że wszystko pochodzi od Niego. On jest początkiem wszystkiego. Od Niego pochodzi Syn jako Bóg z Boga, światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony a nie stworzony (Credo). Ojciec jest wiekuistą miłością. Jest początkiem miłości i źródłem wszelkiej miłości. Jest "nieskończoną wolą dobra".
Z miłości Ojca pochodzi nasze życie i zdolność przekazywania życia: ojcostwo i macierzyństwo. Odwieczna ojcowska miłość chciała, abyśmy otrzymali życie od naszych rodziców i byśmy sami rodzili "nowe życie". Każde życie związane jest z miłością Ojca i pochodzi z Jego Boskiej miłości. Miłość Ojca do Syna jest odbita w każdym człowieku. Każda ludzka miłość bierze swój początek z Miłości Ojca do Syna. Bóg stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę, stworzył ojca i matkę.
Nie tylko wszystko pochodzi od Ojca, ale także wszystko do Niego zmierza. Ojciec objawia się nam jako ostateczny cel - kres ludzkiego życia. Syn pochodzi od Ojca, ale tylko po to, aby do Niego powrócić. Dojrzałość ojcowska i macierzyńska rodzi się w nas nie tylko poprzez pracę nad sobą, ale także poprzez przedłużoną modlitwę, w której kontemplując Osobę Jezusa, Jego życie, naukę, a zwłaszcza Jego śmierć i Zmartwychwstanie odkrywamy Boga jako Ojca: Kto mnie widzi, widzi i Ojca (J 12, 45).
W świecie, który odcina się od swoich korzeni - od Stwórcy - jesteśmy zaproszeni do adoracji odwiecznej miłości Boga Ojca. Odkrywając Ojca odkryjemy źródło naszego życia, odkryjemy siebie, odkryjemy życie rodzinne, powołanie do ojcostwa i macierzyństwa. Ojcowska miłość, która pochyla się nad każdym z nas, udzieli nam poczucia sensu i celu ludzkiej miłości, w tym także miłości ojcowskiej i macierzyńskiej.
Im bardziej poranione jest nasze doświadczenie ojcostwa i macierzyństwa, z którego wyrastamy, tym bardziej potrzebna jest nam adoracja ojcowskiej miłości Boga.
GŁOS DLA ŻYCIA, 6/2003; za: "Ojcostwo dzisiaj", [w:] "Ojcostwo", praca zbiorowa pod red. J. Augustyna, Wydawnictwo WAM, Kraków 1998, s. 7-19.
C )Najważniejsza rola w życiu faceta
Refleksje taty
Najpierw przychodzi czas oczekiwania. Matka prowadzi już dialog z maluszkiem „schowanym” pod jej sercem. Ojciec jest jeszcze trochę z boku. Na tym etapie jego związek z dzieckiem jest dość abstrakcyjny, to tylko asysta i wlokące się tygodnie, tym bardziej im bliżej dnia narodzin.
Potem czekasz na wieści z porodówki albo przyspieszasz to spotkanie uczestnicząc przy narodzinach, przy tej niesamowitej chwili gdy rodzi się dziecko czyli — jak ktoś kiedyś powiedział — rodzi się nowa nadzieja dla świata. Wreszcie wieziesz do domu zamotanego w pieluchy krasnalka, układasz go w łóżeczku i nadsłuchujesz czy na pewno oddycha. Nieco później pojawia się radość z uśmiechu, gadania, z tego, że macha łapką, próbuje usiąść i wstać łapiąc nieudolnie za szczebelki łóżeczka.
Tak niewiele upływa czasu między wypowiedzianym - po raz pierwszy - „tata”, a „lawinami pytań”, zamęczającymi każdego rodzica. Któregoś dnia obejmuje cię za szyję i szepcąc, powierza swoją pierwszą ważną tajemnicę. Coraz bardziej wypełnia twoje życie, twój czas, który coraz bardziej staje się waszym czasem. Ty, duży zabiegany człowiek, zajęty ważnymi sprawami zaczynasz nagle dostrzegać sens we wspólnym naprawianiu hulajnogi czy spacerze obok malca zawzięcie pedałującego na małym rowerku. A gdy rozstawiasz talerzyki i kubeczki z rozczuleniem patrzysz jak małe rączki próbują niezgrabnie kroić szczypiorek.
Dorosły świat znów staje się odległy, ważna jest ta chwila i ważne są proste czynności wykonywane z twoim dzieckiem. Budzi się w tobie pragnienie przekazania swoich marzeń, swoich zachwytów, swoich krajobrazów. Jedziesz więc w ukochane Tatry, wsłuchujesz się z małym człowieczkiem w plusk fal i śledzisz znikający klucz ptaków. Gdy jednak w zagonieniu oddalisz się, to ono na pewno przypomni o sobie wdrapując się na twoje kolana. To oczy dziecka śledzą twoje gesty, to z ust dziecka padają proste (dlatego tak często najtrudniejsze) pytania, a w chwilach kiedy masz dosyć wszystkiego, krytycyzm dorastającego „stawia cię do pionu” i przypomina o ideałach które nosiłeś w sercu będąc w jego wieku. I coraz częściej zadajesz sobie pytanie: jak kroczyć obok dziecka, jak być przyjacielem, a nie tylko kumplem, jak godnie pełnić może najważniejszą rolę w życiu faceta, rolę ojca.
Wojciech Walczak
za „GŁOS DLA ŻYCIA” nr 3/2004