STANISŁAW WITKIEWICZ - SZTUKA I KRYTYKA U NAS
WSTĘP M. OLSZANIECKA
Sztuka i krytyka u nas - książka-dokument.
Prace krytyczne Witkiewicza wniosły w życie artystyczne kraju korzystny ferment, podniosły znaczenie problemów sztuki i jej krytyki, zmusiły do wyostrzenia i wyklarowania poglądów. Rozpoczęły proces wyodrębniania się krytyki artystycznej w samoistną dyscyplinę, operującą właściwymi jej narzędziami badawczymi i ustaloną terminologią.
Książka podzielona jest na 3 części:
Sztuka
Krytyka
Polemika osobista
Na Sztukę i... składają się artykuły i wystąpienia polemiczne z lat 1884-1891
Książka jest „historią walki”, jaką Witkiewicz toczył o nowy kształt sztuki.
Komponowanie tomu, jego druk i walka z cenzurą trwały od wiosny do grudnia 1890 (Witk. przebywał wtedy w Zakopanem - od marca 1890 r., pozostawał tam już na stałe). W grudniu książka została zatrzymana przez cenzurę, głównie przez artykuły dotyczące konkursu na pomnik Mickiewicza w Warszawie. Usunięto więc te o pomniku i w takiej postaci książka ukazała się w Warszawie w liczbie 40! egzemplarzy. Po siedmiu latach ukazało się drugie wydanie, a ostatnie za życia pisarza.
STANISŁAW WITKIEWICZ - najważniejsze fakty:
Uczył się w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu
Rozczarowany jej systemem nauczania jedzie do Monachium (1871) Do Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych. W mieście spędził 2 lata, a w szkole tylko 6 tygodni.
Głównym źródłem edukacji dla Witkiewicza stało się środowisko polskich malarzy przebywających w Monachium - wymienia z nimi doświadczenia artystyczne i rozmawia o problemach filozofii sztuki. Wywarli na niego wpływ przede wszystkim Maksymilian Gierymski i Adam Chmielowski.
Do Monachium przyjechał jako wielbiciel Matejki i malarstwa historycznego oraz entuzjasta teorii środowiskowej Taine'a, wyjeżdżał zaś krytycznie nastawiony do Matejki. Natomiast wyrobił sobie wysokie mniemanie o pejzażu, uznając obraz przyrody za rodzaj sztuki, który otwiera szerokie możliwości dla artystycznej ekspresji. Nauczył się też cenić indywidualność twórczą i decydującą dla wartości dzieła „stronę techniczną wykonania”. Dyskusje z Chmielowskim obudziły w nim również krytycyzm wobec filozofii sztuki Taine'a.
Ok. 1874 roku wraca do Warszawy. W Hotelu Europejskim urządza pracownie, która od razu stała się ogniskiem skupiającym młodych artystów (dojrzewa nowe pokolenie polskich artystów).
Pierwszy polemiczny artykuł Witkiewicza - List do redaktora wysłany do „Opiekuna Domowego”, bezpośrednią przyczyną napisania Listu był artykuł zamieszczony w „Kłosach” w 1875 r. pt. Aleksander Wagner i jego obraz „Wyścigi w Cyrku Rzymskim”. Autorem artykułu, zaatakowanym przez Witkiewicza był prof. filozofii Henryk Struve (redaktor Przeglądu artystycznego w „Kłosach” od 1875 roku). Witkiewicz przyjął w polemice ton bezkompromisowy, pryncypialny, którym będzie się posługiwał już zawsze. Również kompozycja Listu była typowa dla pisarstwa Witkiewicza: na wstępie teoretyczne zarysowanie problemu, następnie przejście do zagadnień szczegółowych, w końcu dobitnie sformułowana konkluzja. Struve wysoko ocenił miernego malarza, a ponadto uczynił dyshonor wybitnym artystom pol. Gierymskiemu i Chełmońskiemu, podając o nich fałszywe informacje.
Struve odp. Witkiewiczowi na łamach „Opiekuna Domowego” - lekceważąco, podtrzymywał sądy o Wagnerze, Witk. odmówił wszelkich kompetencji do wyrokowania o poglądach estetycznych.
Polemika ta stanowiła jakby wstęp do tego, co miało nastąpić za 10 lat - serii pojedynków z Struvem.
W przeciągu tych 10 lat:
Bieda i chwytanie się każdej pracy
Samotność po opuszczeniu Warszawy przez przyjaciół Witkiewicza: Godebskiego, Chełmońskiego, Piątkowskiego, Modrzejewskiej, Sienkiewicza.
Dużo malował - wystawa w salonie TZSP,
1877 - krótki pobyt w Paryżu u Chełmońskiego
choroba - gruźlica, która będzie mu doskwierać do końca.
1880 - wyjeżdża na leczenie do Marienbadu, potem do Meranu.
1881 przenosi się do Monachium, gdzie chciał poprawić swoją sytuacje materialną, pobyt przerwała choroba i znów powrót do Warszawy.
W Warszawie pierwsza stała posada - redaktor „Wędrowca”. Głównym celem, jaki sobie wyznaczył było oddziaływanie na opinię publiczną i kształtowanie obiektywnej krytyki artystycznej. Wspierali go Sygietyński, Gierymski, pomocy udzielał mu też Prus, który zachęcał Witkiewicza d pisania i robił propagandę jego poglądom na malarstwo.
POGLĄDY WITKIEWICZA NA SZTUKĘ:
Odrzuca klasyfikację dzieł w zależności od ich tematu
Uznaje jeden rodzaj relacji w twórczości plastycznej: sztuka - natura, znak plastyczny - desygnat
Sprzeciwia się interpretacji semantycznej
Wyraz indywidualizmu artystycznego, którą wcześniej widziano w wyborze tematu i jego ideowej interpretacji. Witkiewicz odnajduje w wyborze motywu natury i jego interpretacji malarskiej, w kompozycji, budowie kształtów, grze świateł, barw, czyli w warsztacie malarskim
Broni artystów malujących pejzaże i sceny rodzajowe
Broni godności samej sztuki, jej autonomii
Temat historyczny jest sprzeczny z naturą malarstwa
Studium Struvego o Bitwie pod Grunwaldem Matejki posłużyło Witkiewiczowi jako przykład krytyki nie artystycznej, lecz literackiej, nie fachowej, lecz amatorskiej. Był to najbardziej zjadliwy diatryb Witkiewicza w całej jego twórczości.
Struve kolejny raz sprowokował Witkiewicza artykułem Słówko o krytyce, Witkiewicz odp. mu parę tygodni później. W tym dialogu obaj konfrontują swoje poglądy na sztukę i krytykę, reprezentują dwie różne postawy estetyczne. Spór wiodą dwaj ludzie o diametralnie różnym przygotowaniu teoretycznym i praktycznym: Struve - filozof, estetyk, koneser sztuki, erudyta, gruntownie wykształcony, od kilkunastu lat uprawiający krytykę i Witkiewicz - malarz, pozbawiony wykształcenia filozoficznego, samouk w sprawach teoretycznych sztuki i początkujący krytyk.
Struve wartość dzieła sztuki wiązał z siła jego oddziaływania, którą wyprowadzał z ideału piękna i odwrotnie - ideał piękna mierzył siłą przeżyć odbiorcy. Piękno interpretował psychologicznie. Jego wyraz odnajdywał w warstwie znaczeniowej dzieła. Witkiewicz wartość sztuki traktował autonomicznie, uniezależniał ją od przeżyć odbiorcy, była to dla niego obiektywnie i samodzielnie istniejąca struktura artystyczna. Artyzm dzieła to jego istota, podstawa istnienia, główny cel twórczości. Odrzuca kryterium prawdy jako abstrakcyjne, niemożliwe do sprecyzowania.
WOKÓŁ MATEJKI
Witkiewicz swoje ataki na malarstwo historyczne rozpoczął po wystawie, jaka odbyła się w warszawskim TZSP. Wielki triumf odniósł tam obraz Matejki Joanna d'Arc - zachwyty krytyków, euforia publiczności, podróż obrazu po stolicach Europy, a Matejce wręczono honorowy doktorat filozofii.
Witkiewicz nie tylko krytykował malarstwo Matejki, ale całą szkołę krakowską, jej program nauczania (Matejko był nauczycielem w krakow. Akademii Sztuk Pięknych). W artykule poświęconym wystawie podsumowuje twórczość Matejki, dorobku jego szkoły. Uderza w Matejkę jako w pedagoga i malarza.
Z okazji wystawy zaatakował też twórczość innego malarza - Henryka Siemiradzkiego, jednak u Siemiradzkiego ceni zalety warsztatu artystycznego, twierdzi jedynie, ze obrał złą drogę.
NA DROGACH I BEZDROŻACH REALIZMU
W 1887 „Wędrowiec” zmienia właściciela, tym samym jego redakcję opuszcza też Witkiewicz. Ostatnim artykułem który w nim opublikował był szkic o „Największym” obrazie Matejki - był to mocny akord, kończący pierwszy okres walki malarstwo i krytykę w Polsce.
Po tym okresie przerwał na rok pisanie i zajął się malarstwem.
Milczenie krytyka przerwało ogłoszenie konkursu na pomnik Mickiewicza. Witkiewicz upominał się o traktowanie prac konkursowych jak dzieła artystyczne, jak dzieła sztuki rzeźbiarskiej.
Potem Witkiewicz bronił realizmu. Broniąc malarstwa Chełmońskiego, wdał się w spór z Jellentą, który realizm uważał za niezdolny do pełnego wyrażania oryginalności i indywidualności. Witkiewicz oczywiście polemizuje m. in. w szkicu W imię godności(?).
W 1891 r. do Polski z Paryża wracają Pankiewicz i Podkowiński - „zarażeni” impresjonizmem. W tym okresie zaczęto się interesować tym prądem, nadal jednak odnoszono się wobec niego z niechęcią.
Witkiewicz opublikował wówczas w „Kurierze Warszawskim” artykuł Impresjonizm, który składał się z trzech części: polemiki z Cz. Jankowskim, polemiki z Gersonem i z wykładu o technice impresjonistycznej.
Witkiewicz powitał nowy kierunek z aplauzem. Jankowski i Gerson co prawda też byli przychylni impresjonizmowi, ale mięli wobec niego pewne zastrzeżenia i nie rozumieli go właściwie.
Jeszcze o krytyce jest wielką dyskusją z krytykami, tym razem krakowskimi. To ostatnie starcie krytyka z krytykami przeprowadzone z pełną świadomością finału w tej dziedzinie jego działalności. Polemika z ks. Morawskim i Tarnowskim, różni się od poprzednich. Byli to pierwsi krytycy, którzy odnieśli się do Witkiewicza z szacunkiem, powagą i życzliwością. Rozprawiali i pięknie i prawdzie w sztuce.