Żydosolidarność czyli „dajcie nam władzę, a my was urządzimy”

Żydosolidarność czyli „dajcie nam władzę, a my was urządzimy”

GRUDZIEŃ 15, 2016 / 

GORZKA PRAWDA O: GENEZIE SOLIDARNOŚCI, STANIE WOJENNYM, KRK I KONSEKWENCJACH PRZEJĘCIA WŁADZY


Prezentujemy znakomity tekst dr Leszka Skonki, jednego z nielicznych działaczy Solidarności z: wiedzą,  wyobraźnią przewidywania  konsekwencji, odwagą mówienia i podejmowania czynów zapobiegania skutkom, które odczuwają Polacy obecnie.

Drugim elementem całego opracowania są uzupełniające fakty, wydarzenia, dokumenty i analiza, do relacji dr Leszka Skonki, obrazujące okoliczności wprowadzenia stanu wojennego, możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń i możliwe skutki tych scenariuszy oraz na co  NATO dało przyzwolenie – autorstwa Redakcji KIP.

Trzecim elementem jest przypomnienie nie mniej  znakomitej i skondensowanej analizy skutków zmiany ustroju spowodowanej przez Solidarność autorstwa Zbigniewa Dąbrowskiego pt. „Transformacja ustrojowa w demokrację kolonialną”.

Polecamy ten najbardziej kompetentny i treściwy 3 częściowy zestaw opracowań, jaki w Polsce się ukazał, do upowszechniania, a w szczególności podsyłania:

Z  ZAPYTANIEM:

czy publicznie przeproszą, wyrażą skruchę, żal za grzechy i przedsięwezmą zadośćuczynienie naprawy tego, do czego swoim działaniem doprowadzili ?

Redakcja KIP

Dr Leszek Skonka

     Były nauczyciel akademicki, działacz przedsierpniowej opozycji demokratycznej, uczestnik Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, założyciel i organizator         (w 1979)  Wolnych Związków Zawodowych na Dolnym Śląsku, współorganizator        i współkierujący strajkiem w sierpniu 1980 roku we Wrocławiu.

    Sprzeciwiał się wprowadzaniu KOR-u do NSZZ,  agentów SB i aktywistów PZPR oraz upolitycznieniu Związku, zrywaniu Umowy Gdańskiej, awanturnictwu politycznemu. Chciał by Związek „Solidarność” nie wychodził poza  statut związku pracowniczego. Za tę postawę oskarżony został publicznie, bez jakichkolwiek podstaw, o sprzyjanie PZPR, działanie na szkodę Związku, współpracę z SB następnie  usunięty ze wszystkich funkcji, również ze Związku ”Solidarność”, spotwarzony publicznie, bez prawa do obrony, skazany na karę śmierci cywilnej      19 października 1980 r. przy biernej, milczącej postawie Kościoła.

   Założyciel i przewodniczący istniejącego od 1988 roku Komitetu Pamięci Ofiar Stalinizmu w Polsce oraz Instytutu Badań Stalinizmu i Patologii Władzy, zbudował w 1989 roku pierwszy w Polsce i na świecie Pomnik Ofiar Stalinizmu we Wrocławiu. Założyciel w 1990 r. Stronnictwa Sprawiedliwości Społecznej i zarejestrował listy wyborcze do sejmu i senatu  ( lista nr 50).

36 rocznica sprowokowania przez Solidarność wprowadzenia stanu wojennego w Polsce

Proszę o upowszechnienie tej Informacji w swoim otoczeniu! 

36 lat temu partia polityczna pod nazwą Solidarność używając bezpodstawnie szyldu związku pracowniczego pn. „NSZZ” zerwała Umowy sierpniowe z Rządem PRL i postanowiła 17 grudnia 1981 roku przejąć władzę w kraju.

Rząd PRL czuł się coraz bardziej zagrożony utratą władzy na rzecz – jak ich nazwał abp Józef Życiński – pętaków. Organizowane był  nieustanie, niczym nie uzasadnione,  wymuszane strajki i manifestacje przeciw   rządzącym wówczas władzom PRL. Przewodniczący Krajowej Komisji Koordynacyjnej Niezależnych samorządnych Związków Zawodowych Lech Wałęsa żalił się, że jeździ po kraju i gasi ogniska strajkowe,  a jakaś niewidzialna siła nieustannie je wznieca.                                                                                               Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku,  z punktu widzenia interesów rządzących władz PRL, a także zmęczonego społeczeństwa było zrozumiałe, uzasadnione i logiczne.

Ludzie domagali się tego. Władza była zmuszona do obrony, była w ciągłej  defensywie, atakowali ją gównie żądne władzy politycznej politycy, nie zawsze polskiego pochodzenia: np. Szlajfer, Blumsztajn, Michnik, Edelman, Wildsztajn, Dojczgewand, Modzelewski, Kuroń, Flajszman , S. Hartmann, Turko, Geremek, Wujec, bracia Smolarowie.

Rządzący w PRL nie mieli żadnego wyboru. Zdesperowani próbowali co prawda podzielić się częścią władzy  z kierowaną wówczas  przez KOR Solidarnością, ale oferowały  zbyt mało, a Korowcy żądali oddania im całkowicie rządów pod hasłem „Cała władza w ręce „KOR-o – Solidarności” i dalej żądali ; Jeden wódz (Lech Wałęsa), jedna partia (Solidarność) kierowana przez tzw. 3 K: „KOR, Kościół, Kapitalizm”.

Domagali się tego,  rzekomo w imieniu robotników,  pełni  władzy pod hasłem: „dajcie nam władzę, a my was urządzimy”, a jak zamierzali urządzić społeczeństwo polskie widzimy dziś na każdym kroku. Nie były to tylko czcze słowa.

4 grudnia 1981 roku, na tydzień przed wprowadzeniem stanu wojennego, do Radomia zjechała KKK (Krajowa Komisja Koordynacyjna) i całe kierownictwo Solidarności. Zjazd ten podjął decyzje, że 17 grudnia ogłosi  strajk powszechny w kraju i przejmie władze w Państwie, eliminując z niej PZPR i inne siły rządzące.

Prasa, media, jak zawsze przeinaczają, fakty i kłamią. Również byli członkowie, działacze i kierujący wówczas obozem politycznym pod nazwą  „Solidarności” wspominając tamte wydarzenia ograniczają  się jedynie do wymieniania skutków (tzn. internowania), jakie spowodował dla wielu obywateli  stan wojenny, a świadomie pomijają  jego przyczyny.  Zwykła, ludzka i obywatelska uczciwość, przyzwoitość, szacunek dla prawdy, dla społeczeństwa,  wymagają  jednak  przypomnienia  faktycznych przyczyn tamtych wydarzeń.

Przemilczanie ich nadal, ukrywanie prawdy przed Narodem pod pretekstem nie rozdrapywania jeszcze  niezabliźnionych ran, jest błędem i nieuczciwością.  Taka postawa toruje bowiem drogę do utrwalania czasowo w świadomości społeczeństwa niebezpiecznych kłamstw, które wcześniej lub później zostaną zdemaskowane.

Zdumiewające, że zarówno obóz postsolidarnościowy, jak i postpezetperowski, oraz  Kościół, zgodnie dążą do przemilczania i przeinaczania faktycznych przyczyn poprzedzających wprowadzenie stanu wojennego.

Dzieje się tak dlatego, że  ludzie tych obozów pragną ukryć, przemilczeć lub przeinaczyć fakty dowodzące,  że po sierpniu 1980 roku toczyła  się zażarta walka o władzę w Państwie.  Tylko o władzę, o korzyści płynące z jej sprawowania, o przywileje jakie może ona zapewnić sprawującym; a nie o żadne wartości ideowe, moralne, społeczne, religijne, cele narodowe.

Dlatego  wywodzący się z ówczesnego obozu rządzącego PRL,  a następnie z III RP, są dziś tak samo przeciwni powracaniu pamięcią do niewygodnych, sierpniowych wydarzeń, a zwłaszcza do ujawniania treści   Umowy z Rządem z sierpnia 1980 roku , do wynegocjowanych 21 postulatów, do uzgodnionych i podpisanych Protokołów, przypominania  przyczyn wprowadzenia stanu wojennego;  bo to kompromituje wszystkie  strony i Kościół. Obóz  PRL bronił wówczas posiadanej władzy, a kierownictwo Związku  walczące  pod szyldem partii politycznej  Solidarność, chciało mu  ją odebrać lub bardzo ograniczyć oraz dążyło  do osiągnięcia   takiego stanu,  jaki  jest obecnie w kraju takiego stanu państwa jaki jest dzisiaj; jest to  ich dzieło. Stan wojenny nie był spowodowany zagrożeniem z zewnątrz interwencją Związku Radzieckiego i państw Bloku Sowieckiego. Zagrożenie było i jest nadal  wewnętrzne – utrata władzy w państwie lub poważne jej ograniczenie  rządzących.

Po 36 latach od sierpniowych buntów pracowniczych i wprowadzenia stanu wojennego elementarna  uczciwość obywatelska i zwykła ludzka przyzwoitość nakazują mówienia  ludziom prawdy o tamtych wydarzeniach, choć  może ona być niewygodna, wstydliwa  i bolesna dla wielu dawnych i obecnych działaczy „Solidarności, oraz ówczesnego kierownictwa  PZPR.

Nawet faktycznie  doznane krzywdy i cierpienia rozczarowanych i oszukanych działaczy Solidarności, nie usprawiedliwiają przemilczanie i fałszowanie prawdy, w imię rzekomo wyższych celów. Nie ma wyższych celów, niż mówienie Narodowi, nawet najgorszej prawdy, ale prawdy; bo oni ją tworzyli.

Prawdy, nawet gorzkiej  domagają się dziś szczerze i autentycznie ludzie zatroskani  o dalsze losy kraju, o jego  przyszłość , a przede wszystkim oczekują tego młode  i nowe postsolidarnościowe i postpezetperowskie pokolenia. Ponieważ upłynęło już 36 lat od tamtych wydarzeń i wiele faktów zatarło się w ludzkiej pamięci dlatego przypomnijmy  niektóre ważniejsze, skrzętnie zamazywane lub przeinaczane fakty.

W zasadzie w tamtych latach (1980 – 1981) SB nadzorowała cały czas i  wpływała na kształtowanie postaw odradzającego się obywatelskiego społeczeństwa i rodzącego się nowego ruchu związkowego, a  jeszcze silniej stało się to po   zakończeniu strajków sierpniowych w 1980 r.  Od  samego początku, SB , centralne kierownictwo PZPR, Kościół nasyłały do kierownictwa NSZZ  swoich agentów, różne gangi przestępcze, wszelkiej maści szumowinę, karierowiczów,  zwykłych bandytów i łobuzów. Sprzyjała temu  naiwność, łatwowierność, nieświadomość, niewiedza, lenistwo myślowe otumanionych przez KOR ,  Kościół i inne  wrogie siły antynarodowe,  które wykorzystały instrumentalnie ludzi pracy,  pchnęli ich do walki o obalenie istniejących  rządów  i zagarnięcia dla siebie władzy i wpływów. W tym celu opanowali kierownictwo Związku „Solidarność i przekształcili je  w partię polityczną, na modłę bolszewicka ,nazwaną – enigmatycznie „ruchem społecznym”. Usunęli z Solidarności” aktywnych i zaangażowanych działaczy związkowych, a na ich miejsce wprowadzili karierowiczów, serwilistów, ludzi bezideowych, oszustów, działaczy  sprzedajnych, nijakich, obiecując im uczestnictwo w przyszłości w sprawowaniu władzy i korzyściach z niej wypływających. Zaczęli też systematycznie dezorganizować życie kraju, a szczególnie jego gospodarkę, administrację, stosunki społeczne i nie pozwalali  na poprawę sytuacji gospodarczej, w tym żywnościowej. Ówczesny premier gen. Wojciech Jaruzelski prosił  tylko  o 90 spokojnych, bez strajkowych dni, by można było doraźnie poprawić sytuację gospodarczą i żywnościową w kraju.

 Przez 16 miesięcy istnienia „Solidarności” nie było ani jednego bez strajkowego dnia.

Ówczesne kierownictwo „Solidarności  nakazywało zakładom strajkować z byle jakiej przyczyny, a nawet bez powodu. Wreszcie zmęczona walką narzuconą przez Solidarność ekipa PZPR zgodziła się na podzielenie władzą, ale ludzie  faktycznie kierujący „Solidarnością” żądali wówczas zbyt wiele,  zaś PZPR dawała zbyt mało. Toteż  4 grudnia 1981 r. w Radomiu, Krajowa Komisja  Koordynacyjna ”Koro-Solidarności” postanowiła, że przejmie rządy  w Polsce 17 grudnia 1981 roku ogłaszając  strajk generalny, powszechny, który sparaliżuje totalnie działanie państwa, wszystkie sfery życie kraju.

TO WŁAŚNIE W RADOMIU ZAPADŁA OSTATECZNA DECYZJA  W  KIEROWNICTWIE SOLIDARNOŚCI DO PODJĘCIA WALKI  ROZSTRZYGAJĄCEJ  O WŁADZĘ W POLSCE. JAK WYRAZIŁ SIĘ WÓWCZAS WAŁĘSA NADCHODZI CZAS „TARGANIU SIĘ Z WŁADZĄ PO  SZCZĘKACH”. TAM TEŻ KAROL MODZELEWSKI (SZARA EMINENCJA) SOLIDARNOŚCI ZAPOWIEDZIAŁ  OSTATECZNE ZWYCIĘSTWO SOLIDARNOŚCI  I KLĘSKĘ PRL – MÓWIĄC, ŻE „ BÓJ TO ICH  BĘDZIE OSTATNI”.

Generał Jaruzelski wyprzedził  „Koro-Solidaność”   wprowadzając stan wojenny trzy dni wcześniej 13 grudnia 1981 roku, a ludzie pracy i związkowcy,  niestety na swoje życzenie ponieśli klęskę ideałów Sierpnia. Natomiast korzyści odnieśli tylko różnego autoramentu  męty bezideowe, społeczno-polityczne , które doprowadziły Polskę do obecnego stanu beznadziejności i sprawują do tej pory, pod różnymi szyldami władzę w Polsce.

Także  za obecny, tragiczny stan kraju podziękować trzeba dziś tym , którzy przed  laty i wcześniej  uspakajali Polaków : „nie lękajcie się, bo Duch święty  zstąpi na ziemię i odnowi oblicze Ziemi, tej Ziemi”.

 

I rzeczywiście odmienił ale nie wszystkim, zwłaszcza nie odmienił ludziom pracy , działaczom ideowym ,  ludziom biednym , natomiast z korzyściom odmienił życie łajdakom, złodziejom, oszustom i bandytom.

CO ZOSTAŁO Z NADZIEI SIERPNIOWYCH ?

Najbardziej dobitnie świadczą osiągnięcia strajkowe wyrażone w protokołach podpisanych przez obie strony negocjujące 31 sierpnia 1980 rok. Choć owe osiągnięcia były iluzoryczne i  trwały zaledwie kilka godzin. Obecni i pseudo i działacze Solidarności ostentacyjnie przemilczają treść tych Protokołów

A oto teksty niektórych ważniejszych punktów uzgodnionej Umowy podpisanej  31 sierpniu 1980 r. między strajkującymi i Rządem PRL.

Protokół porozumienia   

  Komisja Rządowa i Międzyzakładowy Komitet Strajkowy po  rozważeniu  21 żądań strajkujących załóg Wybrzeża doszły do następujących ustaleń:

1/ Działalność związków zawodowych w PRL nie spełniała nadziei i oczekiwań pracowników. Uznaje się za celowe powołanie nowych samorządowych związków, które byłyby autentycznym reprezentantem klasy pracującej.

  1. Tworząc nowe, niezależne , samorządne związki zawodowe, MKS (Międzyzakładowy Komitet Strajkowy , przyp. LS) stwierdza ,że będą one przestrzegać zasad określonych w Konstytucji PRL . stanowiącej Nowe związki zawodowe będą bronić społecznych i materialnych interesów pracowników  inie zamierzają pełnić roli partii politycznej i  istniejącego w Polsce Stają one na gruncie zasady społecznej ustroju socjalistycznego. Uznając, iż PZPR sprawuje kierowniczą rolę w państwie , ani nie podważając ustalonego systemu sojuszów międzynarodowych, dążą one do zapewnienia ludziom pracy odpowiednich środków kontroli , wyrażania opinii i obrony swych interesów. Komisja Rządowa stwierdza, że Rząd zagwarantuje i zapewni pełne poszanowanie niezależności i samorządności nowych związków zawodowych , zarówno co do ich struktury organizacyjnej, jak i funkcjonowania na wszystkich szczeblach ich działania . Rząd zapewni nowym związkom zawodowym pełną możliwość wypełniania podstawowych funkcji w zakresie obrony interesów pracowniczych, realizacji potrzeb materialnych, społecznych i kulturalnych. Jednocześnie gwarantuje , że nowe związki zawodowe nie będą przedmiotem żadnej dyskryminacji.

5/ Nowe związki zawodowe winny mieć realną możliwość publicznego opiniowania kluczowych decyzji determinujących warunki życia ludzi pracy: zasad podziału dochodu narodowego na konsumpcję i akumulację, podziału funduszu konsumpcji społecznej na różne cele /zdrowia, oświaty, kultury/, podstawowych zasad wynagradzania i kierunku polityki płac, a szczególnie zasady automatycznej korektury płac w warunkach inflacji, wieloletnich planów gospodarczych , kierunków inwestycji  oraz zmiany cen. Rząd zobowiązuje się do pełnienia tych funkcji.

7/ Rząd (…)zagwarantuje robotnikom  i pracownikom  prawo do dobrowolnego zrzeszania się w związki zawodowe.

Rząd (…) Zagwarantuje prawa do strajku

  1. Prasa , podobnie jak obywatele i ich organizacje, powinna korzystać z dostępu do dokumentów (aktów publicznych), zwłaszcza administracyjnych, planów społeczno-gospodarczych itp. wydawanych przez Rząd i podległe mu organy administracyjne. Wyjątki od zasady jawności działania administracji określone zostaną  w  ustawie zgodnie z art. 1.

4/

(…) Niezwłocznie zbadanie zasadności zwolnień z pracy po strajkach 1970 i 1976 r. We wszystkich zgłoszonych przypadkach i w razie stwierdzenia nieprawidłowości natychmiast przywrócenie do pracy; jeżeli zainteresowani będą sobie tego życzyć, z uwzględnieniem nabytych w międzyczasie kwalifikacji. Będzie to miało odpowiednie zastosowanie w sprawach skreślonych studentów.

d/ pełne przestrzeganie swobody wyrażania przekonań w życiu publicznym i zawodowym.

b/ umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym uczestniczenia w dyskusji nad programem reform” ustalonoL…)

Uważamy za konieczne wydatne przyśpieszenie prac nad reformą gospodarczą (…) Należy umożliwić szerokie uczestnictwo w publicznej dyskusji nad reformą. Związki zawodowe powinny uczestniczyć szczególnie w pracach nad ustawami w socjalistycznych organizacjach gospodarczych . Reforma gospodarcza powinna opierać się na zasadniczo zwiększonej samodzielności przedsiębiorstw i rzeczywistym uczestniczeniu samorządu robotniczego w zarządzaniu. Odpowiednie postanowienia powinny gwarantować pełnienie funkcji przez związki zawodowe określone w punkcie pierwszym porozumienia .

Jedynie świadome spraw i mające dobre rozpoznanie w rzeczywistości społeczeństwo może być inicjatorem i realizatorem programu porządkowania naszej gospodarki. Rząd rozszerzy w sposób zasadniczy zakres informacji społeczno-ekonomicznej dostępnej społeczeństwu , związkom zawodowym oraz organizacjom gospodarczym i społecznym .

MKS postuluje ponadto:

–  stwierdzenie trwałych perspektyw dla rozwoju chłopskiego gospodarstwa rodzinnego – podstawy polskiego rolnictwa ,

zrównanie sektorów rolnictwa w dostępie do wszystkich środków produkcji, włącznie z ziemią

stworzenie warunków dla odrodzenia samorządu wiejskiego.

MKS zwraca się do  zrzeszonych  w nim załóg , aby po zakończeniu strajku , współdziałając z dyrekcjami przedsiębiorstw , zakładów pracy i instytucji podjęły działania dla zwiększenia wydajności pracy , oszczędności materiałów i energii oraz obowiązkowości na każdym stanowisku pracy.

8/  Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2.000 złotych na miesiąc jako rekompensaty dotychczasowego wzrostu cen.

9/ Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.

12/  Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji a nie przynależności partyjnej (…)

Przyjmuje się postulat konsekwentnego stosowania doboru kadr kierowniczych na zasadach kwalifikacji i kompetencji,  zarówno członków partii, stronnictw, jak i bezpartyjnych .

14/  Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat  a dla mężczyzn do lat 55 lub przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn bez względu na wiek .

16/  Poprawić warunki Służby Zdrowia ,co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym”

Uznano za niezbędne natychmiastowe zwiększenie mocy wykonawczych na inwestycje Służby Zdrowia , poprawy zaopatrzenia w leki drogą dodatkowego importu surowców,  podwyżki płac wszystkich pracowników służby Zdrowia (zmiana siatki płac pielęgniarek) oraz pilne przygotowanie programów rządowego i resortowego dla poprawienia stanu zdrowia społeczeństwa . Inne kierunki działania  w tym zakresie zawarte są w załączniku:

 Po dokonaniu powyższych ustaleń uzgodniono co następuje:

Rząd zobowiązuje się do :- zapewnienia osobistego bezpieczeństwa oraz utrzymania dotychczasowych warunków pracy uczestnikom obecnego strajku ,jak również osobom wspomagającym strajk , rozpatrzenia w układzie resortowym specyficznych spraw branżowych zgłoszonych przez załogi i wszystkich zrzeszonych w MKS strajkujących zakładów , niezwłocznego opublikowania w środkach masowego przekazu o zasięgu krajowym (prasa, radio, telewizja) pełnego tekstu protokołu niniejszego porozumienia .

Międzyzakładowy Komitet Strajkowy zobowiązuje się do zakończenia strajku z dniem 31 sierpnia 1980 o godz. 17,00

Porozumienie podpisali :

Prezydium MKS: Przewodniczący – Lech Wałęsa, vice przewodniczący,  Andrzej Kołodziej, vice przewodniczący -Bogdan Lis,

Członkowie : Lech Będkowski ,Wojciech Gruszewski, Andrzej Gwiazda, Stefan Izdebski, Jerzy Kmiecik, Zdzisław Kobyliński, Henryka Krzywonos, Stefan Lewandowski, Alina Pieńkowska, Józef Przybylski, Anna Walentynowicz, Florian Wiśniewski ,Tadeusz Stanny .

 31 sierpnia 1980 r.  Komentarz i opracowanie redakcyjne tekstu- Leszek Skonka

 

CZY MOŻNA BYŁO UNIKNĄĆ KONFRONTACJI?

Otóż tak. Trzeba było jednak od początku członkom Związku i społeczeństwu uświadomić, że „Solidarność została powołana jako związek zawodowy i powinna być Związkiem Zawodowym , tylko Związkiemi niczym innym. Realizować tylko cele związkowe i spełniać oczekiwania pracownicze. Nie powinna zajmować się polityką temu celowi służą  partie i organizacje polityczne. Jeśli było mało partii lub były niewłaściwe, to należało zorganizować nowe. Jeśli ludzie pracy, strajkujący w sierpniu 1980 roku, chcieli uwolnić ruch związkowy od kurateli  i wpływów politycznych PZPR, to nie wolno było nowemu Związkowi narzucać celów politycznych i oddawać jego kierownictwo politykom typu KOR i Kościołowi.

Od początku istniały w Związku dwie główne tendencje:       

JEDNA SŁABSZA, ZWIĄZKOWA, PRO-PRACOWNICZA, PRO-SPOŁECZNA, PRO-NARODOWA, PRO-POLSKA, WYSTĘPUJĄCA M.IN. POD HASŁEM – „SOCJALIZM TAK, WYPACZENIA – NIE; WIĘCEJ SOCJALIZMU, MNIEJ WYPACZEŃ”, KTÓRA CHCIAŁA REALIZOWAĆ „POROZUMIENIE GDAŃSKIE”.  

 I DRUGA SILNIEJSZA, WSPIERANA PRZEZ ZACHÓD, SIŁY PROKAPITALISTYCZNE, ANTYROBOTNICZE, PRZEZ WYWIADY: AMERYKAŃSKI, ROSYJSKI , IZRAELSKI, AGENTURY  KOŚCIELNE, „POLSKI DEWOCYJNY CIEMNOGRÓD”.    

Pierwsza chciała rozszerzyć i umacniać socjalne, społeczne, obywatelskie zdobycze ludzi pracy  i budować niezależny ruch zawodowy. Przewodzili jej m.in. Anna Walentynowicz, Jan Zapolnik, Andrzej Gwiazda  w Gdańsku, Kazimierz Świtoń w Katowicach, Jerzy Piórkowski i Leszek Skonka na Dolnym Śląsku, Marian Jurczyk w Szczecinie, Bolesław Ćwikła w Lublinie…

Druga tendencja po zakończeniu sierpniowych strajków zmierzała do zerwania Umowy Gdańskiej i pchnięcia związkowców do walki politycznej, o zdobycie władzy w państwie. Tej drugiej orientacji przewodził w walce o władzę głównie obóz KOR-u i tacy ludzie, jak Lech Wałęsa, Adam Michnik, Jacek Kuroń, Bronisław Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Karol Modzelewski, Jan Lityński, Janusz Onyszkiewicz, Henryk Wujec, Jan Józef Lipski, Bogdan Borusewicz, Władysław Frasyniuk, Mirosław Chojecki, Antoni Macierewicz, Zbigniew Romaszewski, Piotr Naimski i im podobni.

By osiągnąć wyznaczony cel opanowali oni kierownictwo „Solidarności, usunęli rękoma naiwnych związkowców, niewygodnych działaczy związkowych, którzy sprzeciwiali się upolitycznieniu Związku, przekształceniu go w partię, czy ruch polityczny, przywrócenie kapitalizmu, nie nazywając jednak tych zmian kapitalizmem ale  kierunek zmian gospodarką rynkową.”

JAK MÓGŁ I POWINIEN POSTĄPIĆ OBÓZ RZĄDZĄCY W GRUDNIU        1981 R.?

Na ten temat od 36 lat panuje zmowa milczenia. Solidarność unika tego pytania i odpowiedzi  na nie.  Czy powinien 17 grudnia 1981 roku  oddać bez oporu władzę w ręce „Solidarności”?  Recte KOR-u, Kościoła?

Ale konkretnie, komu? Organizacji politycznej  pn. „Solidarność”, ludziom z nią związanym; ale personalnie, komu? Kuroniowi, Geremkowi, Rulewskiemu, Frasyniukowi, Modzelewskiemu, Mazowieckiemu, Wałęsie?

Chodziło także o procedurę techniczno-organizacyjno-prawną przekazania władzy.  Czy ludzie z tego obozu pretendujący do władzy byli gotowi do jej przejęcia i rządzenia krajem, państwem, także w terenie, i czy rządziliby lepiej, bardziej sprawnie, uczciwiej, niż obóz  PZPR?

Dzisiejsza  rzeczywistość świadczy, że kierowaliby państwem jeszcze gorzej, jeszcze bardziej nieudolnie, jeszcze bardziej niesprawiedliwie. Czy gdyby się wówczas tak rzeczywiście  stało, nie oznaczałoby  to, że sytuacja, jaką dziś mamy w kraju nastąpiłaby już wcześniej, czyli wszystko byłoby sprzedawane, rozkradane, rozgrabiane, zniszczone 8 lat wcześniej?

Wreszcie pytanie logiczne, pragmatyczne – czy PZPR mając do dyspozycji takie potencjalne siły, jak wojsko, milicja, SB, sądy, prokuratury, środki masowego przekazu, banki, aparat administracyjny, gospodarkę, poparcie państw ościennych itp. Mogła i powinna  oddać bez walki, bez oporu sprawowaną przez ponad 36 lat władzę, i to w niewiadome, bardzo niepewne ręce, zwykłym „pętakom”, jak ich w przyszłości nazwie abp Józef Życiński, i ”popaprańcom”, jak ich określi Lech Wałęsa?

Trzeba pamiętać, że w owym czasie Chrystus nie był jeszcze intronizowany na króla Polsk. Jeśli rzeczywiście tak by się stało i rządzący w PRL  oddali by władze gówniarzom  czy nie wysunięto  by dziś zarzutu rządzącym wówczas w PRL, że oddali  lekkomyślnie władzę gówniarzom, hochsztaplerom, oszustom, karierowiczom, złodziejom, miernotom i dlatego ponoszą odpowiedzialność  za obecny stan kraju: masową emigrację, nędzę społeczeństwa, ruinę  gospodarczą,  tułaniem się u obcych za chlebem ?

Wprowadzając stan wojenny, choć nieudolnie, ówczesna ekipa rządząca ma dziś pewne moralne alibi,  choćby we własnym mniemaniu, że nie chciała dopuścić do sytuacji, jaka panuje dziś w Polsce.

 

SPÓŹNIONA REAKCJA JANA PAWŁA II NA BŁĘDY SOLIDARNOŚCI

Papież był od początku mocno i  bezpośrednio zaangażowany w tworzenie „Solidarności” i jej późniejszą deformację i jest odpowiedzialny za skutki jej działania, za powrót zwierzęcego, dziewiętnastowiecznego kapitalizmu, pauperyzację społeczeństwa,  za nędzę i poniżenie robotników, ludzi pracy. To nie Papież i nie Kościół lecz M. Ghandi uważał, że „nie ma większej zbrodni niż doprowadzić ludzi do życia w nędzy”. Dlatego w jednym z artykułów zamieszczonym w Internecie wyraziłem się , że Papież powinien przeprosić ludzi pracy w Polsce za „Solidarność”, a właściwie za jej deformację.

Jeden z czytelników, pan Opolski, replikował na moją wypowiedź,, pisząc:  „Odpowiedź na artykuł dra Leszka Skonki –  Czy Ojciec Święty przeprosi? Myślę że można też zadać takie pytanie, kto przeprosi Ojca Świętego za naciski jakie były skierowane na Jego Osobę.
O ile sobie przypominam, to Ojciec Święty kilka razy oficjalnie krytykował to, co się dzieje za czasów rządów tzw. prawicy. Raz doszło do tego, że wołał podczas audiencji – co zrobiliście z Polską, to jest też i moja Ojczyzna.
Nawet doszło do tego, że w pewnym momencie zrezygnował z odwiedzenia Polski; to było wtedy, gdy przyjechał na Mszę pod granicę Polski, o ile wiem, to już wszystko było przygotowane na to, aby Ojciec Święty miał spotkania też w województwach przy granicy z Czechami i Słowacją, po naszej stronie granicy. Jednak Ojciec Święty nie zgodził się. Tak samo raz doszło do sytuacji, że Prymas nie miał zamiaru pofatygować się na powitanie i spotkanie z Ojcem Świętym. A takim wyraźnym sygnałem, że coś nie jest w porządku była nagła rezygnacja z transmisji na żywo z Watykanu, nawet i Radio Maryja nie transmitowało.
Dopiero zaczęli transmitować, gdy swoje już przeprowadzili, lub Ojciec Święty złagodniał.
Z tym się nie mylę, zresztą sam brałem  udział w jednej z Akcji zainicjowanej przez Ojca Świętego.
No cóż później okazało się, że silniejsza od nas jest późniejsze AWS.
Mogę dodać, że dla jednej z gazet katolickich, skończyło się tym, że musieli zawiesić działalność, byli zbyt dobrzy… IAR/PAP, MFi / 2003-11-11 16:15:00 )

SOLIDARNOŚĆ” POPEŁNIŁA BŁĄD
Jan Paweł II wielokrotnie, choć nie od razu, wytykał błędy “Solidarności”.  „Solidarność” popełniła błąd zajmując się polityką – powiedział Jan Paweł II do dwóch tysięcy działaczy Związku, którzy złożyli mu wizytę w Watykanie w dniu Święta Narodowego. (11 listopada 2003 r. przyp. L.S). Dopiero po latach Papież wezwał związek do powrotu do korzeni i obrony ludzi pracy. Jan Paweł II zapewnił, „że jak zawsze los ludzi pracy w Polsce jest mu stale bliski”. (…)
Stwierdził jednak, że nie wystarczająco troszczy się ona (Solidarność, przyp. L.S) o “losy pracowników małych prywatnych przedsiębiorstw, supermarketów, szkół, szpitali i innych podmiotów gospodarki rynkowej, które nie mają tej siły, jak kopalnie i huty”. Niesprawiedliwością “wołającą o pomstę do nieba” nazwał papież niewypłacanie ludziom zarobków.
Zdaniem Jana Pawła II “Solidarność” zawiodła nadzieje świata pracy, gdy nastąpiło “upolitycznienie związku”, co “doprowadziło do jego osłabienia”.
“Niech mi wolno będzie powiedzieć – stwierdził na zakończenie – że dziś »Solidarność«, jeśli prawdziwie pragnie służyć narodowi, winna wrócić do swych korzeni, do ideałów, jakie przyświecały jej jako związkowi zawodowemu”. Czyli do przestrzegania 2-go punktu Umowy Sierpniowej z Rządem, który brzmiał: „Nowe związki zawodowe będą bronić społecznych i materialnych interesów pracowników  i nie zamierzają pełnić roli partii politycznej. Stają one na gruncie zasady społecznej własności środków produkcji stanowiącej podstawę istniejącego w Polsce ustroju socjalistycznego”

Oczywiście, cenzura rzekomo wolnych mediów, zablokowała tę i podobne wypowiedzi Papieża. Szkoda, że dopiero po 24 latach Papież nawoływał do odpolitycznienia Związku i powrotu do jego związkowych korzeni. Pomijając fakt, że powrót taki jest  już dziś niemożliwy, choćby dlatego, że w etatyzowanej  „Solidarności” nie ma prawdziwych, ideowych działaczy związkowych i ludzi, którzy chcieliby i potrafili pozyskać zaufanie i poparcie społeczeństwa.

Dziś, żeby odzyskać odrobinę społecznego zaufania, zarówno Kościół, jak i owe resztki „Solidarności” musiałyby zacząć od przyznania się do błędów i naprawienie krzywd wyrządzonych w imieniu Związku i Kościoła, milionom Polaków. W tym hipotetycznym procesie ekspiacji musiałby uczestniczyć przede wszystkim Kościół, jako współwinny nagromadzonego zła.

Od 36 lat byli i obecni działacze Solidarności manifestują i pikietują w rocznice wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia przed domem, gen. Jaruzelskiego Kiszczaka, Siwickiego. Natomiast nie protestują przed domami, willami tych którzy sprowokowali PZPR i Rząd PRL, czy wręcz zmusili do  obrony,  także ich  życia. Trzeba więc przypomnieć nazwiska i antyspołeczne, czy wręcz antypolskie działania  tych, którzy zagarnęli władzę lub uczestniczyli w jej przejęciu pod hasłem:  „TKM”, to hasło zdeformowanej Solidarności gdy przejmowała władzę – „teraz kurwa my”). I przed ich domami pikietujmy i manifestujmy swoją niechęć, gniew i nienawiść w czasie różnych patriotycznych i obywatelskich rocznic. I to nie tylko  w Warszawie ale ustalmy nazwiska lokalnych kacyków, złodziei, łobuzów,  szubrawców w całym kraju; np. we Wrocławiu Bogdan Zdrojewski, Władysław Frasyniuk, Józef Pinior, Ryszard Czarnecki, Aleksander i Barbara Labudowie, Krzysztof Turkowski …

Dr Leszek Skonka

Adres kontaktowy: Leszek Skonka 50-O46  Wrocław , Sądowa 10/7,

tel. 691 830350,  E-mail: stalinism@wp.pl, konto: Deutsche Bank, Leszek Skonka  97 1910 1048 2944 2803 6405 0001

Od redakcji KIP:  Uzupełnienie do relacji dr Leszka Skonki

Po wielu latach Kuroń przedstawił tamten okres jako rodzaj gry ze społeczeństwem wzorowanej na metodzie łapania dzikich koni przez Indian, a raczej na wyobrażeniach Kuronia na temat tej metody. Otóż trzeba wskoczyć na ogiera będącego przywódcą stada i pozwolić mu się spokojnie unosić w wybranym przez konia kierunku, a potem niespostrzeżenie dla tego konia skierować go stopniowo do corralu. Za ogierem do corralu trafi cale stado. Jest to typowa opowieść mityczna ale dobrze oddaje intencje Kuronia. Jawne intencje zwykłego oszukiwania społeczeństwa”. Za: http://radio.radiopomost.com/z-polski/4396-wraca-pies-do-wymiocin-swoich

@nikander 07:31:32

Kościół „kumał” się z chazarożydami przez cały okres socjalizmu w latach 1956 – 1989, (nie mylić z okresem Komunizmu Wojennego 1945-1956 kiedy rządzili chazarożydzi) kiedy większościowy udział w rządzeniu mieli Polacy. Więc Jaruzelski poszedł w ślad za KK na układ z chazarami zamiast z Polakami. Ale … uratował kraj przed wojną domową, którą chcieli sprowokować chazarożydzi, tak jak powstanie warszawskie m.in. odezwą do narodów Wschodniej Europy i… zabójstwem Papieża.
W dokumentacji złożonej na wytoczonym mu procesie za wprowadzenie stanu wojennego, poważni eksperci m.in. prof. Jan Szczepański dokumentowali nawet do 200-300 tysięcy zabitych, w wojnie domowej, na którą to górną granicę wyraził zgodę Zachód. Natomiast w przypadku szykowanego strajku w kopalniach i zablokowaniu wydobycia oraz dostaw węgla od ogrzania miast, gdzie nie było zapasów ( przy kopalniach zresztą też), to z zimna nie ogrzanych mieszkań i braku prądu ( a zima była mroźna), liczba byłaby co najmniej kilkakrotnie większa.
No cóż, historia musi być napisana od nowa, także ta najnowsza !!!

Votan9 14.12.2016 18:56:54

W uzupełnieniu do powyższego tekstu dr Skonki i komentarza Votana9 należy dodać:

  1. Z chronologii zdarzeń  wynikają wnioski, że „ Solidarność” wywołując konflikt po konflikcie i eskalację żądań, dążyła świadomie, czy też nieświadomie do doprowadzenia do upadku gospodarczego i politycznego PRL. Upadek państwa siłą rzeczy musiał wywołać  interwencję militarną zewnętrznych sojuszników, tym bardziej gdy było na to pełne przyzwolenie  państw NATO.  Potwierdzeniem tego było przyjęcie apelu do narodów Wschodniej Europy, czyli krajów bloku socjalistycznego przez I Zjazd Solidarności,  który się odbywał się w Hali Oliwii w Gdańsku we wrześniu 1981 roku .

  2. Wkroczenia Armii ZSRR  i państw sojuszniczych siłą rzeczy spowodowałby opór społeczny jak i opór zbrojny jednostek  Wojska Polskiego, który mógł doprowadzić do wywołania konfliktu zbrojnego, z realną możliwością przekształcenia go w III wojnę światową. To właśnie taka ewentualność  spowodowała wyprowadzenie wszystkich jednostek liniowych z koszar do rejonów rozśrodkowania, gdzie zdecydowanie trudniej było by je wyeliminować z działań przeciwko obcym siłom zbrojnym. Wywiad wojskowy ZSRR musiał  o tym wiedzieć, a dowództwo Armii ZSRR zdawało sobie sprawę z konsekwencji rozpoczęcia działań siłowych. Polska to nie Czechosłowacja.

  3. Niezależnie od powyższego, wykorzystano Związek  „Solidarność” do spowodowania załamania zaopatrzenia ludności w opał, poprzez wstrzymanie wydobycia, bądź ograniczenia wydobycia przez działania strajkowe w okresie III i IV kwartału 1981 roku. To spowodowało   załamanie się   dostaw i nie zgromadzenia niezbędnych zapasów opału w  elektrowniach, elektrociepłowniach oraz  kotłowniach komunalnych, obiektach  zbiorowego zaopatrzenia  w energię cieplną. Powstała realna groźba braku możliwości zapewnienia ogrzewania mieszkań w tysiącach osiedli na terenie niemal całego kraju. Jakie miałoby to konsekwencje  w warunkach ostrej zimy, jakiej doświadczyliśmy nie trudno sobie wyobrazić.  Stan dostaw opału i prognozy temperatur zimowych   były znane członkom Krajowej Komisji Solidarności  w okresie podejmowania określonych decyzji. Musieli zdawać sobie sprawę z konsekwencji takich decyzji. Mówiąc bez ogródek przygotowywano oręż, którego skutki stanowiły zagrożenie  dla zdrowia i życia setek tysięcy, jeśli nie  milionów mieszkańców aglomeracji miejskich, w tym pacjentów zdecydowanej większości  szpitali pozbawionych energii elektrycznej i cieplnej. Czyż nie był to zamiar spowodowania w Polsce realnej katastrofy humanitarnej ?

  4. Przewidywane siłowe próby przejmowania władzy przez Solidarność, siłą rzeczy pogłębiłyby tą sytuację  i spowodowałyby konieczność siłowego rozwiązania tej sytuacji przez władze PRL. Tego wymuszała by  konieczność ratowania zdrowia i życia obywateli  w warunkach  bardzo mroźnej zimy.  Brak powodzenia siłowych rozwiązań prowadzonych przez władze PRL niósł zagrożenie zbrojnej interwencji Sojuszników.  Mieli na to przyzwolenie NATO.

  5. Gdyby rząd nie wprowadził stanu wojennego, to czy nie byłoby to podstawą do postawienia kierownictwu  państwa zarzutów przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze z oskarżeniem za dopuszczenia zbrodni ludobójstwa?

  6. Powyższy komentarz odnoszący się do artykułu dr Skonki i sam jego tekst potwierdzają  przekazane  informacje.

Dokumentacja skali zagrożeń i przygotowań do zapobieżenia najgorszego ze scenariuszy, którego skutki mogłyby być porównywalne ze skutkami ludobójstwa II wojny światowej oraz dokumentacja stanu faktycznego i przewidywanych scenariuszy minimalizacji skutków tej sytuacji, której zapobiegło wprowadzenie Stanu Wojennego,   znajdują się  w aktach procesu gen Jaruzelskiego w sprawie  wprowadzenia stanu wojennego.

Powyższa opinia nie jest oceną przebiegu zdarzeń okresu stanu wojennego wprowadzonego na terenie kraju 13 grudnia 1991 roku, a jedynie analizą znanych faktów które mogły mieć wpływ na podjęcie takiej decyzji przez władze PRL.

Zbigniew Dąbrowski –Transformacja ustrojowa w demokrację kolonialną

Na wstępie pragnę zauważyć, że nie jestem teoretykiem ekonomii i finansów, ale posiadam 30 letnie doświadczenie kierownicze z zakresu zarządzania finansami budżetowymi i gospodarczymi w skrajnych warunkach. Jednak od czterdziestu kilku lat śledzę z pozycji analizy krytycznej zjawiska zachodzące w tej dziedzinie w czasie historycznym, jak i rzeczywistym, w powiązaniu z procesami społeczno-gospodarczymi i prawno-ustrojowymi.

Na tej podstawie mogę stwierdzić, że teoria nauk ekonomicznych zaszła na poziom rozwoju, który można określić tylko „jako rozwój myśli sam w sobie i sam dla siebie”. Jest to typowe zjawisko dla każdej doktryny, bez względu na to, z czego wypływa i czego dotyczy, kiedy odrywa się od rzeczywistości i otaczającego świata.

Współczesne doktryny ekonomiczno-ideologiczne oparte na liberalizmie, neoliberalizmie czy syjono – liberalizmie ( nie przypadkowo używam tego sformułowania), czyli na zasadzie działania: bez żadnych zasad i żadnej odpowiedzialności za słowa i czyny, bez względu na skutki tych działań.

Oceniając je z poziomu biblijnego Dekalogu ogłoszonego przez Mojżesza, stanowiącego prawo naturalne dla wyznawców: Chrześcijaństwa, Islamu i Judaizmu, wypełniają te doktryny następujące grzechy – zasady w stosunku do zapisów dekalogu:

Przykazanie I –  nie będziesz miał innych bogów poza mną,

Przykazanie  IV –  czcij ojca swego i matkę swoją,

Przykazanie  V  – nie zabijaj,

Przykazanie VII –  nie kradnij,

Przykazania VIII – nie mów fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu,

Przykazanie X –  żadnej rzeczy bliźniego, która jego jest.

Jak z powyższego wynika, obecnie modne doktryny ekonomiczno-ideologiczne łamią 6 z 10 przykazań Dekalogu:

  1. Współczesna myśl ekonomiczno – finansowa opiera się na następujących zasadach:

  1. W konsekwencji realizacji tych zasad nastąpiło:

  1. Upadek każdej cywilizacji poprzedzały i poprzedzają   te same procesy:

  1. Pozbawiano struktury państwowe samodzielności poprzez stosowanie ekonomicznych instrumentów w postaci:

  1. Doprowadziło to do tego, że budowę III Rzeczpospolitej rozpoczęto o oparciu o następujące doktryny ekonomiczne w zakresie źródeł tworzenia Produktu Narodowego:

L.p

Autor wdrożenia doktryny

Realizowane zasady tworzenia dochodu narodowego

1

Leszek Balcerowicz

Import artykułów konsumpcyjnych, likwidacja produkcji realizowanej przez polskie kapitałowe struktury gospodarcze, likwidacja konkurencyjności polskich struktur gospodarczych, likwidacja źródeł zasilania podatkowego.

2

Janusz Lewandowski

Przychód z wyprzedaży za bezcen majątku narodowego i środków produkcji, likwidacja tajemnic handlowych i technologicznych.

3

Krzysztof Bielecki

Prywatyzacja systemu bankowego i wprowadzanie jako nadrzędnej formy działań gospodarczych – obrotu papierami wartościowymi (czyli zastąpienie obrotu gospodarczego hazardową grą na giełdzie-bowiem giełda w niewielkim stopniu różni się od kasyna ).

4

Tzw. obrońcy praw człowieka, wolności słowa i demokracji

Wolność prasy traktowana jako prawo do bezkarnej dezinformacji, indoktrynacji, szkalowania i oszczerstw.

5

Świat prawniczy

Legitymizacja zorganizowanych działań świata przestępczego, przestępczo-politycznego, przestępczo-gospodarczego.

6

Świat liberałów

Bezkarność dla oszustw, uchylania się od płacenia podatków, wyłudzeń środków publicznych i uchylanie się od łożenia na środki publiczne – w imię nieposkromionej wolności.

7

Świat polityczny

Zaciąganie kredytów dla ukrycia niegospodarności i braku koncepcji sprawowania rządów w interesie ogółu swoich obywateli i ich zawłaszczania , depolonizacja struktur państwowych, gospodarczych i finansowych, obniżanie poziomu edukacji i ochrony zdrowotnej i.t.d.

8

Świat tzw. antykomunistycznej opozycji

Przeprowadzenie procesu dekomunizacji i reprywatyzacji – samego w sobie i dla siebie.

Przekonanie, że bogaci wujkowie ze Stanów Zjednoczonych rozwiążą polskie problemy z korzyścią dla Polaków i Polski.

Eliminacja wpływu państwa i społeczeństwa na funkcjonowania gospodarki i finansów.

Realizacja ideologii posiadania materialnego dla samego posiadania, jako celu samego w sobie i dla siebie.

Efekt prymatu interesów korporacji gospodarczych nad interesem obywateli, narodu i państwa.

Skutki prywatyzacji gospodarki w latach dziewięćdziesiątych w dużym uproszczeniu są następujące:


Udział w całości gospodarki

Udział w tworzeniu dochodów państwa

sprywatyzowana cześć gospodarki

50%

5 %

nie sprywatyzowana cześć gospodarki polskiej

50 %

95 %

Jest to wynik przekonania, że środki materialne biorą z nieba, czy też są efektem tajemniczej ręki wolnego rynku, która również wbije gwóźdź w ścianę.

Dochód Narodowy Brutto szacowano w 1989 r. na poziomie 35-40 mld $ USA przy systemie wyliczania obowiązującego w państwach socjalistycznych, co w przeliczeniu na obecną metodologię obliczania Produktu Krajowego Brutto dałoby wartość 55-65 mld.

Stan zobowiązań kredytowych państwa był formalnie szacowany na kwotę około 40 mld $ USA (27 mld.). Jednak faktyczny stan zobowiązań był o wiele niższy na skutek działań Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.

  1. Na to nakładają następujące ekonomiczne efekty działań I-go Rządu III Rzeczpospolitej na dzień 31 grudnia 1992 roku:

Wyszczególnienie

Efekty dla innych – straty dla Polskiej Gospodarki

Wartościowo

Przeliczona krotność PKB za 1989 rok

Podpisanie tzw. „Traktatu Waszygtonskiego” przez Premiera Mazowieckiego o treści nieujawnionej do dnia dzisiejszego

przyniosło gospodarce USAoszczędności finansowe

rząd   wielkości ok. 2 bilionów $ USA

50 krotność PKB

oszczędności czasowe szacowane na rzędu 20 lat,

 

 

Koszty niekontrolowane otworzenia się na „Europę”

wypływ gotówkowy w dewizach wywiezionych   przez Obywateli do państw Unii

48 mld $ USA

 1, 2 krotności PKB

 

utratę wpływów dewizowych z zawartych i niezrealizowanych kontraktów Handlowych przejętych przez korporacje gospodarcze państw Unii I USA

  165 mld $ USA

 4 krotność PKB

 

dla porównania koszty Przyjaźni Polsko Radzieckiej z lat 1945-1989 wyniosły bez uwzględniania wartości korzyści ekonomicznych uzyskanych przez Polskę

   aż 25 mld $ USA

 

Powyższe dane nie obejmują strat z tytułu zaniżonej wartości prywatyzowanych części składników majątku narodowego, wprowadzenia sztywnego zaniżonego kursu $ USA, szacowane na kwotę przeszło 100 mld USA i innych operacji finansowych, których koszty szacuje się na kolejne setki mld USA.

Przewodniczący Bawarskiej CSU w Republice Federalnej Niemiec pan Stoiber na parteigu członków tej partii w 1991 roku na forum liczącym przeszło 5000 aktywistów tej Partii publicznie wymieniając nazwiska polskich polityków z III RP stwierdził, że 453 tysiące marek zainwestowanych w tych polityków, w tym i noszących profesorskie tytuły, było inwestycją tysiąclecia państwa niemieckiego. Nie można pominąć faktu, że pan Stoiber odmówił przyjęcia fotela pierwszego „Prezydenta Unii” uważając że swoje talenty obowiązany jest poświęcić własnemu Państwu.

Powyższe uruchomiło procesy takie, jak między innymi ten opisany poniżej.

  1. Działania istniejącej III RP i zapowiadanej IV RP, obce w formie, bo tłamszące i ograniczające, opisał w inny sposób, w poemacie „ODA DO MŁODOŚCI” Adam Mickiewicz słowami:

Bez serc bez ducha to szkieletów ludy,
Młodości 
niechaj nad martwym wzlecę światem
w rajską krainę ułudy………”

Naród polski zareagował między innymi tak, jak prezentują poniższe cytaty {za: Maciej Zakrzewski „Śmierć Narodu. Testament Jarosza Bejły”, wyd. ARCANA, Kraków nr 114 (6/2013)}:

I w tym miejscu jesteśmy. Jest to też wynik teologo-talmudyzcji nauk społeczno – ekonomicznych oraz praktyki społecznej i politycznej, czyli w tym przypadku jest to dzielenie na czworo włosa, który nie istnieje – nieistniejącego problemu w teorii i praktyce – nie należy tego mylić z krytyką wiary w Boga i nauczaniem o Bogu – ponieważ     w Boga się wierzy albo nie wierzy.

  1. A teraz przytoczę trochę historii dla refleksji:

masowy napływ ludności Polskiej na teren Zakonu,

podatki dla podbitych Prusów wprowadzono dopiero w 1411  r., czyli po przeszło 100 latach;

likwidację i ograniczanie dużej własności ziemskiej,

państwo zakonne samo prowadziło własną działalność gospodarczą, z której finansowało potrzeby struktur państwowych, jak i dotowało osadników,

kolonizacja i osadnictwo prowadzono w sposób planowy, bez naruszania istniejących praw podbitej ludności,

duchowieństwo mogło zajmować się tylko głoszeniem wiary, i edukacją podstawową, mogło posiadać źródła dochodu tylko na pokrycie podstawowych potrzeb,

przekazywanie nieruchomości na rzecz struktur zakonnych i parafialnych wymagało zgody zakonu, której z zasady nie udzielano,

zakon prowadził akcje pożyczkowe wobec swoich poddanych na zasadach, które wypracowali Templariusze,

równość wobec prawa.

  1. Obecnie ideolodzy nowych przemian w III RP starają się zapomnieć o podstawowych uniwersalnych prawach i definicjach opisujących funkcjonowanie rzeczywistości gospodarczej takich m.in., że:

  1. Przy obecnej koncentracji pustego pieniądza niezbędne jest radykalne ograniczenie kumulacji kapitałów w ręku nielicznych osób indywidualnych i korporacji. W celu likwidacja anomalii które powstały, niezbędne jest m.in. jednorazowe opodatkowanie, nacjonalizację,  bądź umorzenie tych aktywów do rozsądnej wielkości, w drodze działań władz państwowych i przeznaczenie tych środków na likwidację długów publicznych oraz likwidację zobowiązań kredytobiorców, które powstały w wyniku nieuzasadnionych opłat i odsetek w nieuzasadnionej wysokości.

Niezależnie od powyższego część tych uzyskanych kapitałów powinna zostać skierowana na cele zabezpieczenia społecznego ( we wszystkich możliwych formach), czyli tym samym na cele podwyższenia popytu na dobra podstawowe niezbędne do życia oraz na nakłady ograniczające tempo wykorzystania nieodnawialnych dóbr naszej planety.

Niezbędne też jest uspołecznienie własności wszelkiego rodzaju funduszy celowych i wprowadzenie faktycznego nadzoru i kontroli nad ich funkcjonowaniem, gromadzeniem i wykorzystywaniem zgromadzonych środków nadzorowi państwowemu i społecznemu. Konieczne staje się ustalenie minimalnych i maksymalnych wielkości stopy zysków.

  1. Ponadto niezbędnym jest w istniejącej rzeczywistości:

  1. Niezbędnym i koniecznym staje się ograniczenie jednostkowego czasu pracy w celu uzyskania nowych miejsc pracy, oraz ograniczenie i likwidacji zakresu rozwarstwienia dochodowego z tytułu świadczenia pracy poprzez wprowadzenie następujących regulatorów:

  1. Ideolodzy nowych przemian w III RP w dalszym ciągu zaciekle zwalczają społeczne, gospodarcze i intelektualne osiągnięcia teoretyków myśli socjalizmu – pod hasłami: wolności słowa, swobód obywatelskich, demokracji, wolnego rynku, na bazie których funkcjonuje kapitalizm i obecny ustrój III Rzeczpospolitej. Tymi „szczytnymi” z pozoru metodami, realizują systemowo ludobójstwo instrumentami ekonomicznymi, czyli popełniają czyny klasyfikowane, jako zbrodnia przeciwko ludzkości, przy równoczesnym pozbawianiu obywateli faktycznych uprawnień publicznych i obywatelskich.

Zbigniew Dąbrowski

Opublikowano za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/zbigniew-dabrowski-transformacja-ustrojowa-w-demokracje-kolonialna-2/ 

za http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2016/12/gorzka-prawda-o-genezie-solidarnosci-stanie-wojennym-krk-i-konsekwencjach-przejecia-wladzy/

======================================================================================================================================================================================================================================================================================================================

Zdrajca Jaruzelski

GRUDZIEŃ 15, 2016 / HUBALBLOG.

WOJCIECH JARUZELSKI w 1990 roku PRZEKAZAWSZY WSZELKIE OŚRODKI WŁADZY, miejscowym ZŁODZIEJOM i NIE-POLAKOM zakończył STAN WOJENNY i ABDYKOWAŁ” !!!

*****

Polityczni mąciciele ganią, lub chwalą generała za wprowadzenie stanu wojennego.

Trzeba wyraźnie wyartykułować i podkreślić, że generał Wojciech Jaruzelski wobec narodu polskiego jest winny dopuszczenia się zbrodni zdrady stanu i nie polega ona na wprowadzeniu stanu wojennego.

Stan wojenny nie skończył się w 1983 roku. Kończył się stopniowo. W 1983 zmienił charakter na bardziej cywilną formę. W 1985 nastąpił przełom. Został prawie zniesiony w roku 1989, a całkowicie dopiero w 1990 roku.

Generał Jaruzelski wziął w 1981 roku pełną odpowiedzialność za przyszłe wydarzenia. Miał pełnię władzy, możliwości zorganizowania polskiego państwa, by bezpieczne i stabilne przekazać Polakom.

Generał miał wiedzę o siłach, które doprowadziły do powstania „Solidarności” i o jej liderach. Zapewne wiedział, że Niemcy nie przegrały wojny, mają być scalone i są istotnym elementem realizowanej od 1945 roku koncepcji Europy według projektu W. Churchilla i J. Retingera.

Asystował przemianom, gdy po zamordowaniu księdza Popiełuszki ludzie Kiszczaka wypierali z resortów siłowych ludzi z afery „Żelazo”. To poważne przesunięcie w możliwościach oddziaływania obcych stref wpływu zbudowano na śmierci jednego człowieka.

Jest rok 1985. Wszystko jest prawie gotowe. Jaruzelski spotyka się wielokrotnie z żydostwem i masonerią. Prócz zewnętrznej informacyjnej radiowej ingerencji w Polsce instaluje się i przygotowuje do zainstalowania wiele obcych agencji. Te zagraniczne stacje radiowe w języku polskim działały tylko tak długo dopóki ich interesy nie zostały zaspokojone, lub były zaspokajane w inny sposób. (BBC 1939-2005, Głos Ameryki 1942-2004, Radio Wolna Europa 1950-1994)

Warto zauważyć, że już w roku 1977 z braterskimi środowiskami we Francji komunikuje się Stanisław Michalkiewicz i przywozi pieniądze na potrzeby ROPCiO, który wraz z KOR-em animował powstanie i rozwój „Solidarności”. Redaktor Michalkiewicz w latach 1983-1989 współpracuje już z Januszem Korwinem Mikke tworząc podwaliny pod opozycyjny nurt, którego celem będzie takie oddziaływanie na patriotyczną opozycję, aby w ograbianiu Polaków, na polu gospodarczym i finansowym, współdziałała z głównym politycznym nurtem.

W roku 1989 generał, przy „błogosławieństwie” Stolicy Apostolskiej doprowadza do rozmów, w których zostają przydzielone okupacyjne strefy gospodarcze, własnościowe i polityczne. Zostaje określony funkcjonalny kształt okupacyjnego systemu. Zaplanowana jest struktura głównego nurtu, jak i koncesjonowanej opozycji. Przy stole rozmów i rozdań były obecne trzy główne grupy:

Przedstawiciele hierarchii kościoła katolickiego

Przedstawiciele dotychczasowej władzy ( żydowska część PZPR – przyp. hubal )

W imieniu narodu i zamiast przedstawicieli narodu, przedstawiciele „Solidarności” ( żydowska opozycja – przy. hubal ).

Cechą wspólną wszystkich tych grup był kosmopolityzm, antynarodowe – antypolskie poglądy.

Po tym, gdy element KOR-owski został równomiernie rozprowadzony od lewa do prawa sceny politycznej i generał z zadowoleniem przyjął destrukcyjne dla państwa, a betonujące układ po przewrocie, rządy T. Mazowieckiego, chciał zamknąć rozdział i berło przekazać w ręce proniemieckiego Czesława Kiszczaka. Zmuszono go, by jeszcze przez chwilę przypatrywał się jak w Polsce instalowały się żydowska Fundacja Batorego-Sorosa ( i Adenauera-przyp.Karol) i hojnie sponsorowana przez Kongres Polonii Amerykańskiej Gazeta Wyborcza. Wojciech Jaruzelski w 1990 roku przekazawszy wszelkie ośrodki władzy, miejscowym złodziejom i nie-Polakom zakończył stan wojenny i abdykował.

Czy generał Jaruzelski czegokolwiek, żałował? Chyba nie. Zdawał się być zadowolony ze zrealizowanego zadania, a nawet z jego kontynuacji.

Po przegranym referendum, 13 grudnia 2003 roku powiedział, że gdyby nie stan wojenny z 13 grudnia 1981, nie byłoby 13 grudnia 2002 w Kopenhadze. Przez analogię domyślamy się, że był równie, a może jeszcze bardziej zadowolony z 13 grudnia 2007 w Lizbonie(traktat lizboński podpisany przez L.Kaczyńskiego, odbierający suwerenność Polsce) i 10 października 2009 w Warszawie.

Dlatego, nie oskarżamy generała Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzenie stanu wojennego, ale o sposób jego zakończenia – to jest, o dopuszczenie „legalnej”, swobodnej działalności na terenie Polski obcych agencji, dopuszczenie antypolskiej władzy okupacyjnej, likwidację struktur polskiego państwa, likwidację wojska, zniszczenie polskiej wsi, totalnej grabieży polskiego przemysłu i majątku narodowego. 

Dariusz Benedykt Ciesielski

Sławomir Andrzej Zakrzewski

za https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/05/30/pogrzeb-generala/

Gen. W.Jaruzelski okazał się dobrym taktykiem i politykiem i uchronił żydowską solidarnościową rebelię przed całkowitym upadkiem.

W grudniu 1970r. MO i WP strzelało do stoczniowców idących do pracy. Posądzany o wydanie rozkazu użycia broni, I sek. KW PZPR w Gdańsku, S.Kociołek, zdążył jeszcze przed śmiercią w 2015r. wykazać przed sądem nieprawdziwość zarzutu. Kto więc wydał ten rozkaz? Do dzisiaj nie wiadomo!  Nie chcą tego ujawnić. W MO i WP taki rozkaz nie mógł być przypadkowy. – Nie chcą tego ujawnić dzisiejsze władze, władze żydowskiego reżimu IIIRP, które mają pełny wgląd we wszelką dokumentację.

Niektórzy twierdzą z przekonaniem, że gen.W.Jaruzelski uratował Polaków od przelewu krwi. Że gotowe do wkroczenia do Polski były wojska ZSRR, Czechosłowacji, NRD. Pojawiają się także opinie, że WP mogło opowiedzieć się po stronie społeczeństwa.

Czy jednak możemy przyjąć, że jakiekolwiek prezentowane nam dokumenty dotyczące tych kwestii, a na ich podstawie formułowane opinie jak wyżej, są wiarygodne?

Dlaczego wiele „dokumentów” z okresu 1980-1989 pogrąża tzw. komunę, czyli aparat państwa PRL? Jednak z grudnia 1970 nie ma żadnych dokumentów obciążających „komunę” – ?

Analogia historyczna. Majowy zamach Piłsudskiego z 1926r. był pierwotnie planowany na 1922r., – wykonano tylko jeden z jego elementów, zastrzelono prezydenta, choć przygotowywano się do krwawej rozprawy z endecją! Zamachowcy doszli do wniosku, że mogą szybko utracić zdobytą władzę w zbliżających się wyborach z powodu gospodarczego kryzysu. Przytoczyłem ten przykład jako taktyczne posunięcie zamachowców, którym zależało na skuteczności zamachu, czyli na trwałym przejęciu władzy.

Czy dzisiaj możemy zaufać publikowanym dokumentom dotyczącym wprowadzenia stanu wojennego i ewentualnego wkroczenia wojsk UW? Mam poważne wątpliwości. Jednak znając historię po 1989r. i znając rzeczywisty cel „demokratycznych przemian” możemy podjąć próbę logicznej analizy wydarzeń 1980-1989.

Wszyscy znamy chyba daty 1956, 1968, 1970, 1976 i 1980. Wszyscy chyba także zgodzimy się, że każda data symbolizuje ścieranie się w PRL w walce o władzę dwóch obozów, polskich socjalistów (oczywiście z PZPR) i antypolskich syjonistycznych Żydów (także z PZPR), czyli tzw. żydo-bolszewi, która dzisiaj w IIIRP jest demokratyczną władzą i opozycją. (W 1968r. tylko niewielki procent żydowskich zbrodniarzy i antypolskiego żydowskiego elementu usunięto z kraju.) Żydzi przegrali w 1956, 1968, 1970, 1976. A kto wygrał w 1980? Chyba łatwo na to pytanie odpowiedzieć, wiedząc, że ci, którzy obalili ekipę E.Gierka w sierpniu 1980r. w 1989r. doprowadzili do likwidacji PRL (samą nazwę PRL zmieniono na III RP w 1990r.). Skoro dzisiaj wiemy, że żydostwo posiada w IIIRP pełnię władzy, to odpowiedź na pytanie, kto wygrał w 1980r., jest oczywista.

W 1980r. junta Jaruzelski-Kiszczak dokonała zamachu stanu – był on o tyle łatwy, że w istocie był to przewrót pałacowy. Opanowano najważniejsze stanowiska w państwie. To w zupełności wystarczyło, żeby kontrolować życie społeczno-polityczne kraju. (Wystarczyłoby także i dzisiaj do przywrócenia polskiej władzy, gdyby armia posiadała polskie przywództwo – jednak żydowski reżim zabezpieczył się ustawą o bratniej pomocy wojskowej i policyjnej w przypadku zagrożenia „demokracji”.)

Przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęto już w sierpniu 1980r. Zmasowana propaganda w WP skutecznie obezwładniła polityczną świadomość żołnierzy. W stanie wojennym dodatkowo za niewykonanie rozkazu groziła żołnierzowi kara śmierci (było kilka przypadków jej wykonania) – to skuteczny straszak. Armia była gotowa do wprowadzenia stanu wojennego już po kilku miesiącach od sierpnia 1980r. Skąd zatem zwłoka? Było kilka powodów: juncie Jaruzelski-Kiszczak zależało na ujawnieniu się polskich przywódców związkowych (dzięki czemu łatwiejsza była potem ich eliminacja) oraz na zdobyciu popularności społecznej przez żydowskich agentów V kolumny, co udało się znakomicie. Niestety sprawy zaszły zbyt daleko i zachodziła obawa, że Żydzi utracą władzę w „Solidarności” – konsekwencją jest decyzja (nielegalna według prawa PRL) o wprowadzeniu stanu wojennego.

Nie można wykluczyć, że żydowska V kolumna oraz Kościół, które ze sobą ściśle współpracowały, dążyły razem do przelewu polskiej krwi – Żydzi z nienawiści do Polaków, Kościół natomiast mógł zyskać nienawiść żydo-katolików do „komuny”. Wtedy i tylko wtedy prawdopodobnie mogłyby wkroczyć wojska UW. Ale w wyniku ich wkroczenia mogłoby stać się coś gorszego, junta Jaruzelskiego-Kiszczaka z pewnością straciłaby wtedy władzę. Zniknęłaby także żydowska „Solidarność”. A ponieważ I sek. KC KPZR był nadal L.Breżniew (zmarł w listopadzie 1982r.) władza w PRL ponownie mogłaby dostać się w polskie ręce. Zatem gen. Jaruzelski okazał się dobrym taktykiem i politykiem (podobnie jak zamachowcy Piłsudskiego) i uchronił żydowską solidarnościową rebelię przed całkowitym upadkiem. Przy okazji, być może, uchronił Polaków przed ewentualnym przelewem krwi.

25 września 1985 Jaruzelski spotkał się z Rockefellerem. Serdecznością ich rozmowy, a była to ich pierwsza rozmowa, zdumiony był nawet syjonista Z.Brzeziński, któremu Jaruzelski podarował zestaw dokumentów rodziny Brzezińskich.

Do końca swoich dni Jaruzelski był bardzo zaprzyjaźniony z A.Michnikiem i z redakcją jego żydowskiej gadzinówki – wspaniały „polski” bohater, który na tacy dostarczył Żydom Polskę.

Dariusz Kosiur,,,, za https://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/12/14/1956-1968-1970-1976-i-1980-89-dlaczego-nie-znamy-prawdy/

===========================================================================================================================================================








Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Slomiana motywacja Czyli dlaczego nam sie chce a po chwili juz nie
My GreatGrandmother was not a Person
my czyli jak byc razem
My GreatGrandmother was not a Person
SERCE KUCHNI czyli piece konwekcyjno-parowe, Urządzenia gastronomiczne
My GreatGrandmother was not a Person
my czyli jak byc razem
my czyli jak byc razem (3)
my czyli jak byc razem (2)
Zielono nam czyli o roli drzew w ekosystemie
my czyli jak byc razem
Interfejsy urządzeń peryferyjnych czyli witaj w piekle śmiertelniku
plik ja ty ona my czyli o problemach wsp lnego ycia
my czyli jak byc razem 2
my czyli jak byc razem 2
My czyli jak być razem Tadeusz Niwiński
urządzenie techniczne ułatwiają nam życie

więcej podobnych podstron