Mazda Xedos 6 CA 1992-1999 | Mniej czy więcej?
Gros seryjnych samochodów produkowanych przez liczące się koncerny bez trudu przyporządkować można zdefiniowanym przed laty kategoriom. Pojazdy małolitrażowe, coupe, klasyczne auta klasy średniej i wyższej, definicje są z reguły jasne i jednoznaczne. Coraz częściej pojawiają się jednak, na szczęście dla odbiorców, modele zrywające z tą konwencją. Jednym z nich jest Xedos 6, sportowa limuzyna mniejsza i mniej funkcjonalna od typowo rodzinnej Mazdy 626, ale za to bardziej ekskluzywna i przez to rzecz jasna... droższa. Przesadą w mym odczuciu jest twierdzenie speców od marketingu o kreowaniu przez Xedos nowego trendu, bardziej stosowne wydaje się natomiast stwierdzenie, iż pojazd ten nawiązuje nieco do tradycji niezapomnianego "małego" Jaguara MK II. Napisałem "nieco", bo przecież arystokratycznego z pochodzenia Jaguara sporo dzieli od współczesnego dzieła japońskich inżynierów.
Oba pojazdy stworzono natomiast z myślą o podobnych nabywcach: dynamicznych, żyjących pełnią życia koneserach, dla których dyskretnie elegancki styl oraz najwyższa jakość mają większe znaczenie niż ostentacyjne demonstrowanie dobrego stanu majątkowego. Konkurujący z BMW serii 3 i Mercedesami klasy C Xedos 6 przeznaczony jest dla osób lubiących jazdę i chętnie - bądź też po prostu z zawodowej konieczności - spędzających w aucie długie godziny. Zastosowane silniki gwarantują płynną, a w razie potrzeby prawdziwie dynamiczną jazdę, zaś zwarte nadwozie łatwą eksploatację także w przepełnionych i tętniących życiem aglomeracjach miejskich. My mogliśmy przekonać się o walorach sześciocylindrowego, dwulitrowego Xedosa 6, w oferowanej na niemieckim rynku wersji o jednoznacznym oznaczeniu Business. W odróżnieniu od standardowego modelu dwulitrowego otrzymuje ona zautomatyzowaną klimatyzację, sterowany pilotem centralny zamek, reflektory przeciwmgielne oraz zamszową tapicerkę.
Mimo iż Xedos 6 nie jest pojazdem najnowszej generacji, to jednak wciąż może się podobać. Aerodynamiczna linia nadwozia (Cx=0,29) jest wyjątkowo wysublimowana i pełna gracji; nie bez przesady sam Giugiaro uznał kilka lat temu Xedosa za jeden z najpiękniejszych samochodów dostępnych na rynku. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że Xedos 6 był, jak dotychczas, ostatnią, doprawdy wyjątkową i budzącą emocje kreacją zaprezentowaną przez japońskie firmy, które to wydają się w ostatnim czasie jedynie powielać znane od lat motywy bądź też szokują "potworkami" w stylu Daihatsu Move lub Suzuki Wagon R+.
O klasie projektu Xedosa świadczy nie tylko sam ogólny wygląd, ale i przemyślane, perfekcyjnie dopracowane detale, jak choćby "łezkowate" reflektory przednie, subtelna kratka chłodnicy, płynnie wkomponowany w dolną część tylnego zderzaka spoiler, wreszcie minimalne odstępy pomiędzy poszczególnymi elementami karoserii. Xedosa 6 kupuje się więc bardziej pod wpływem emocji i fascynacji niż po wnikliwej analizie wszystkich "za" i "przeciw". Komu podoba się sylwetka auta, ten zasiąść powinien za jego kierownicą i odbyć próbną jazdę.
6-cylindrowy widlasty silnik można bez przesady uznać za drugi, po samej stylizacji nadwozia, najważniejszy atut zachęcający do kupna Xedosa 6. Dwulitrowa jednostka sprawnie radzi sobie w każdej drogowej sytuacji i sprawia kierowcy ogromną frajdę już samym dźwiękiem dochodzącym do kabiny. Przy spokojnej jeździe silnik dyskretnie "usuwa" się na drugi plan, nie zakłócając rozmowy we wnętrzu; przy dynamicznym przyspieszaniu pokazuje natomiast, co potrafi, rozpędzając auto od 0 do 100 km/h w 9,4 s (dane producenta). Dzięki opływowej sylwetce wysoka jest też prędkość maksymalna wynosząca 214 km/h. Zaznaczmy jedynie, że wymienione dane dotyczą egzemplarzy z 5-stopniową mechaniczną skrzynią biegów, w wersji z przekładnią automatyczną Xedos traci sporo ze swego wigoru (0-100 km/h w 12,1 s, prędkość maks. - 201 km/h).
Skrzynia biegów Xedosa funkcjonuje typowo "po japońsku": wyjątkowo precyzyjnie i lekko. Znanych mi z wielu innych modeli Mazdy oporów, zmuszających do powtórnego wysprzęglenia, nie wykazywał też bieg tylny. Lekko, by nie powiedzieć delikatnie, pracują też wszystkie pedały oraz wspomaganie układu kierowniczego. Układ hamulcowy otrzymuje rzecz jasna ABS, a cztery tarcze hamulcowe gwarantują szybkie wytracanie prędkości.
Prawdziwym królestwem Xedosa są dobrej jakości szosy, pozwalające na dynamiczną jazdę i delektowanie się na wskroś sportowymi walorami auta. Przednionapędowy, dysponujący niezależnie zawieszonymi wszystkimi kołami Xedos klei się praktycznie do nawierzchni, gwarantując szybkie i bezpieczne pokonywanie krętych tras. Kombinacja kolumn McPhersona i poprzecznych wahaczy, uzupełniona dodatkowo o drążki stabilizujące, świetnie radzi sobie praktycznie w każdej sytuacji drogowej. Pewne kłopoty sprawiają zawieszeniu jedynie poprzeczne nierówności nawierzchni, przy szybkim ich pokonywaniu auto wykazuje tendencję do niezbyt przyjemnego falowania nadwozia. Z wyjątkiem tego mankamentu komfort jazdy należy ocenić wysoko. Wygodne fotele, dobrze tłumiące nierówności, choć nie-przesadnie miękkie zawieszenie oraz skuteczne wyciszenie wnętrza gwarantują przyjemne spędzanie w aucie wielogodzinnych podróży. Jazdę ułatwia kierowcy ponadto seryjnie montowany w V6 układ utrzymywania stałej prędkości jazdy. Po jego załączeniu wystarczy jedynie w odpowiednim momencie wcisnąć przełącznik przy kierownicy, by samochód przejął na siebie zadanie samoczynnego kontrolowania i korygowania szybkości. Użycie sprzęgła lub hamulca kasuje z elektronicznej pamięci zaprogramowane informacje.
Testowany Xedos zużywał średnio, przy "mieszanej" eksploatacji w ruchu miejskim, na drogach pozamiejskich i na autostradach, 9 do 10 l bezołowiowego paliwa super na każde 100 kilometrów przejechanej trasy. Wynik możliwy do zaakceptowania, jeśli uwzględni się, że nasz egzemplarz był autem praktycznie fabrycznie nowym oraz że podczas dwutygodniowej eksploatacji rzadko kiedy rezygnowaliśmy z luksusu korzystania z klimatyzacji.
Kabina Xedosa mieści wygodnie cztery osoby, jazda w piątkę jest zdecydowanie mniej komfortowa z uwagi na niezbyt imponującą szerokość wnętrza. Podyktowana usportowioną sylwetką jest również niewielka wysokość tylnej części przedziału pasażerskiego. Za mankamenty uznać można również ograniczoną ilość miejsca na nogi osób jadących z tyłu oraz konstrukcję zaczepów pasów bezpieczeństwa, utrudniającą poprawne zamocowanie fotelika dla dziecka.
Sportowa linia auta sprawiła również, że nieco po macoszemu potraktowano bagażnik. Mieści on łącznie około 390 litrów, ale jest niski i przykryty stosunkowo niewielką klapą. Składane oparcia tylnych siedzeń pozwalają co prawda na powiększenie przestrzeni bagażowej, z uwagi jednak na ową małą wysokość możliwy jest jedynie transport dość płaskich przedmiotów. Nie zapominajmy jednak, z myślą o jakich nabywcach konstruowano Xedosa, ojcom rodzin z małymi dziećmi zaproponować należy raczej seryjną kombilimuzynę 626.
Pisząc o kolejnej już Maździe, z czystym sumieniem użyć mogę następującego, przechowywanego w pamięci komputera, sformułowania: "faktem irytującym wielu klientów jest wykorzystywanie we wszystkich niemal modelach identycznych przełączników i elementów wykończenia wnętrza; z pewnością ogranicza to koszty proukcji, ale równocześnie sprawia, że wielu modelom wyższych klas brakuje należnego im prestiżu". Samo tylko dynamiczne ukształtowaie deski rozdzielczej w mym przekonaniu nie wystarcza, nawet jeśli obiektywnie rzecz biorąc trudno jej zarzucić brak estetyki i funkcjonalności. Poszczególne przełączniki rozmieszczone są po obu stronach tablicy wskaźników, w dźwigienkach przy kierownicy oraz w samej kierownicy (sygnał dźwiękowy oraz układ utrzymujący stałą prędkość jazdy). W konsoli centralnej pozostawiono jedynie radio, niewielki schowek oraz kratki wentylacyjne. Elektryczne sterowanie wszystkich bocznych szyb i obu lusterek zewnętrznych powędrowało do drzwi kierowcy. W przednich drzwiach, przed pasażerem oraz między przednimi siedzeniami ulokowano też schowki na drobiazgi. Airbag dla pasażera zlokalizowano w górnej części tablicy rozdzielczej, co wykluczyło możliwość montażu przydatnej czasami półki przy szybie.
Dużym plusem Xedosa 2.0 Business jest wydajny, wyrafinowany i... dziecinnie łatwy w obsłudze układ klimatyzacyjny. Obrotowy przełącznik służy do zaprogramowania żądanej temperatury wnętrza, możliwy jest też "ręczy" wybór prędkości pracy wentylatora i kierunku nadmuchu powietrza. W pozycji "automatic" system sam dobiera owe parametry, przełączając się dodatkowo wedle potrzeby na zamknięty obieg powietrza. Do technicznej perfekcji brakuje jedynie możliwości oddzielnej regulacji układu dla kierowcy i pasażera.
Z uwagi na dynamiczne walory, atrakcyjny wygląd, doskonałą jakość wykonania oraz względnie niskie koszty eksploatacji Xedosa 6 uznać można za udaną i godną polecenia alternatywę dla produktów uznanych europejskich marek. Szkoda tylko, że jego dni wydają się być już policzone. Na rynek trafiła już nowa generacja Mazdy 626, stylistom Mazdy życzyć więc wypada fantazji przy opracowywaniu ewentualnego następcy Xedosa 6. Zadanie, jakie ich czeka, nie jest godne pozazdroszczenia, udany i powszechnie ceniony model trudno jest bowiem zastąpić nowym produktem.
Silniki 2.0 V6 (KF) były montowane wyłącznie w mazdach Xedos 6 i 323 F