Musisz Myśleć Za Siebie

Musisz Myśleć Za Siebie

Pod bardzo niewinnym tytułem tego tekstu (o którym wiele osób może pomyśleć że już wie o co chodzi po samym tytule) kryje się coś co było dla mnie ostatnio wielkim odkryciem, pomimo że przypadkami stosowałem częściowo to już od kilku lat.

Otóż to co sobie uświadomiłem, to to, że musisz myśleć ZAWSZE za siebie. To nie jest takie łatwe jak się może wydawać ponieważ:

a) Większość tego co wydaje Ci się że jest „myśleniem za siebie” wcale nim nie jest

b) „Myślenie za siebie” jest dużo bardziej wycieńczające i pochłania więcej energii niż „nie myślenie za siebie”, przez co łatwo ulec pokusie (albo nie być jej w ogóle świadomym), co kończy się nieszczęśliwie.



Czym Jest Myślenie Za Siebie?

Wg mnie myślenie za siebie w tym koncepcie, jest podejmowaniem wszelkich decyzji w życiu zgodnie z tym czego się naprawdę pragnie i co da w efekcie końcowym rezultat który jest tym czego się naprawdę pragnie.

Powodem tego czemu większość ludzi nie zdobywa w życiu tego co chce jest to, że jesteśmy urodzeni w świecie w którym wychowujemy się przez „Programowanie Społeczne”, które nie jest nastawione na naukę nas zdobywania tego co chcemy, a raczej na udostępnienie łatwego do wykonania planu który będzie wykonywalny dla jak największej ilości ludzi (którzy są przecież różni). Plan Programowania Społecznego obiecuje być jedną receptą na wszystko, a wcale nie jest.



Programowanie Społeczne

Programowanie społeczne jest w większej części dobre – dzięki temu że uczymy się społecznie nie musimy sami zjadać kupy żeby widzieć że jest niedobra (mój ulubiony przykład od Owena Cook’a aka Tyler Durden, „The Blueprint Decoded”) bo już ktoś wcześniej zjadł kupę i dał nam znać żeby jej nie jeść. Tak samo jest ze skakaniem z dużej wysokości, czy nie jedzeniem muchomorów w lesie.

Dzięki Programowaniu Społecznemu możemy rozwijać się tak szybko jako cywilizacja. Problem w tym, że równocześnie zostaje nam wykładana od dziecka ścieżka którą mamy podążać, która w typowych rodzinach i warunkach wygląda tak:

  1. Idź do szkoły i ucz się

  2. Zdobądź pracę i pracuj na emeryturę

  3. Śmierć i zostaw spadek dla potomstwa

Czy to złe ? Kiedyś bulwersowałem się i darłem ryja na wszystkich którzy tak postępowali – teraz dostrzegłem inną perspektywę.

Programowanie Społeczne załatwia Ci problem myślenia nad wszystkim – nie musisz chodzić i głowić się jak szukać pożywienia, jak przetrwać i jak zdobyć przyjemność. Idziesz do pracy, pracujesz, masz kasę, płacisz za mieszkanie, jedzenie i przyjemności. Prosty plan, wiesz jak go wykonać – GO!



A Teraz Musisz Myśleć Za Siebie

Kiedyś myślałem że zaprogramowana droga jest zła i np. trąbiłem wszystkim żeby przestali chodzić do szkoły i zamiast chodzić do pracy, żeby kombinowali pieniądze własnym biznesem. Natomiast teraz odkryłem, że różne osoby mogą być różnie zadowolone z różnej drogi. Ja np. nie miałem zamiaru obrać drogi szkolnictwo+praca jako spełnienie swoich finansowych potrzeb, więc zacząłem szukać innych rozwiązań. Z kolei wiele osób które spotkałem jak najbardziej były zadowolone z rozwiązania szkolnictwo+praca. Ja nie widzę nic szczególnego w związkach czy rodzinie, inne osoby tak.

Chodzi o to żebyś już zaczynając od kwestii finansowej, która jest podstawą przetrwania w naszej cywilizacji, zaczął myśleć za siebie – czy chcesz podążać typową ścieżką, czy nie. Lecz nawet wybranie nietypowej ścieżki jak robienie swojego biznesu to dalej może nie być „myślenie za siebie” – no bo jak to się stało że od razu gdy powiedziałeś „okej nie chce pracy”, nie musiałeś myśleć, tylko od razu przyszła druga droga – „otwórz swój własny biznes”?

Robi się ciekawie nie?

Dążąc dalej tą kwestię finansową okazuje się, że rozwiązań jest znacznie więcej… jeżeli tylko dołożysz następny składnik jakim jest „Świadomość Konsekwencji”



Myśl Za Siebie Będąc Świadomym Konsekwencji

Dla przykładu, większość ludzi chce zdobyć dużo pieniędzy, bo chcą być szczęśliwi. Wydaje im się że jak będą mieli kasę, to nakupują sobie fajnych rzeczy, będą siedzieć pod palmami i popijać drinki. Nie ma większej bzdury. Ja sam odkryłem jak bardzo powiedzenie „Pieniądze szczęścia nie dają” jest prawdziwe (jak większość powiedzeń postrzeganych z odpowiednimi doświadczeniami) i choć byłem pewien że tak będzie od samych początków, to doświadczenie tego jest jeszcze inne niż przypuszczałem jakie może być.

Dlatego gdybym dzisiaj Cię zapewnił, że jakbyś miał super dużo kasy i nakupował sobie wszystko co byś chciał, to być się czuł TAK SAMO jak czujesz się teraz, to czy dalej chciałbyś tak bardzo zdobyć dużo pieniędzy?

Być może, ale raczej na pewno nie dla zdobycia szczęścia (tu od razu polecam książkę „Potęga Teraźniejszości Eckharta Tolle’a”). Zaczynasz myśleć. Pieniądze same w sobie są jak najbardziej dobre i potrzebne, ale musisz zdawać sobie sprawę że nie dadzą Ci pewnie rzeczy których szukasz, a które Programowanie Społeczne powiedziało Ci że znajdziesz je w pieniądzach (bo programowanie społeczne to nic innego jak zbiór teorii i zdań różnych ludzi, jedne są lepsze od drugich, jedne są prawdziwe a inne nie, gdzie 9% ludzi nie ma pojęcia co mówi a 90% po nich powtarza).

To jest już świadomość konsekwencji – wiesz że kasa nie da Ci szczęścia, ale być może da Ci komfort, lub jeszcze coś innego – jeżeli chcesz komfortu, to zdobądź kasę. A być może po głębszym zastanowieniu i wyobrażeniu sobie jak to by było gdybyś miał kupę siana okaże się, że wcale Ci nie jest potrzebne więcej niż masz? A gdy do takiego wniosku dojedziesz, to możesz się przestraszyć (wytłumaczenie w dalszej części tego tekstu).

Taką świadomość konsekwencji musisz mieć we wszystkich decyzjach jakie podejmujesz – żeby ją mieć, musisz myśleć o decyzjach i konsekwencjach, a myślenie jak widzisz jest dużo trudniejsze niż działanie automatyczne… bo im więcej myślisz, tym więcej jest opcji, więcej za/przeciw, więcej rozwiązań… i większa świadomość że zawsze jest…



Coś Za Coś

Na pewnym poziomie odkrywasz, że świat opiera się ZAWSZE na „coś za coś”. Kiedyś myślałem że jest możliwość robienia wszystkiego perfekcyjnie tak żeby spełnić wszystko co się chce – że można mieć idealny dom, samochód, czy config zbroi i charakteru w grze rpg.

NIE MA.

Albo chcesz mieć duży dom i będziesz mieszkał dalej od centrum albo i nawet poza miastem, albo w centrum ale już musisz ograniczyć się do mniejszego mieszkania. Albo chcesz mieć wygodny, wielki samochód, ale on nie będzie nigdy tak szybki jak mniejszy sportowy wóz z gorszym wyposażeniem. Albo będziesz dobry w pvp albo pvm; i być może jest coś takiego jak „akceptowalny złoty środek”, ale nigdy nie będziesz miał dwóch idealnych skrajności jednocześnie.

I gdy zaczynasz myśleć sam nad decyzjami które podejmujesz, to zaczynasz się zderzać z tym konceptem – kiedyś wydawało Ci się np. że pieniądze rozwiążą wszystkie Twoje problemy, a w rzeczywistości okazuje się że jest mało problemów które tak naprawdę rozwiązują. Kiedyś może myślałeś że brakuje Ci miłości, seksu czy drugiej osoby… a potem okazuje się że oprócz zaspokojenia jakiejś żądzy fizycznej, psychicznie nic się nie zmienia. Ale to aż strach dopuszczać do siebie myśl że te wszystkie rzeczy nie dają nam spełnienia prawda? Do tego również wrócę za chwilę.

Następna sprawa to to, że im więcej czegoś chcesz, lub im lepszy chcesz w czymś być, tym prawdopodobnie więcej pracy będziesz musiał poświęcić na tego zdobycie – jeżeli jesteś świadomy konsekwencji, to może okazać się że nie chcesz poświęcać swoich kontaktów towarzyskich i innych rzeczy dla rozwijania swojego biznsesu, nie chcesz rezygnować z jakiegoś hobby czy obecnego stylu życia żeby gonić za dupami żeby poruchać, może obecnej pracy w fajnej atmosferze z fajnymi ludźmi dla innej tylko po to żeby mieć stanowisko z lepszą nazwą czy trochę więcej kasy, lub czegokolwiek innego bo Cię to mniej bawi niż coś co robisz obecnie… i nawet jak będziesz miał w chuj kasy, dup, par butów czy fajnie brzmiący tytuł, to może i nic z tego będzie dla Ciebie warte poświęcenia czegokolwiek obecnego?

Mam jedno dobre pytanie – wyobraź sobie że masz teraz 10 milionów złotych bo wygrałeś w totku. Pewnie zawsze tego chciałeś – co zrobisz? Kupisz dom, samochód, pojedziesz na kanary… i co dalej? Minie tydzień, dwa i co dalej? To co widzisz w wyobraźni to nie sztuczka – tak będzie. Twoje życie będzie wyglądało tak samo po dwóch tygodniach jak wygląda teraz – tyle że będziesz miał kilka milionów na koncie, a i tak pewnie Ci się nie będzie chciało ich wydawać, jak już odkryjesz że nic w tym fajnego nie ma. Nie możesz przecież dopuścić myśli ani powiedzieć na głos „wygrałem 10 baniek i jest chujowo” bo albo sam będziesz gryzł siebie że przez tyle lat wierzyłeś w coś co było bzdurą, albo inny by Cię wyśmiali.

Widzisz ile myślenia wykonałeś w porównaniu do całego swojego wcześniejszego życia? Szokujące nie? Nie takie szokujące… po prostu pewnie wcześniej nigdy tak naprawdę nie myślałeś, albo myślenie nie jest tym czym myślałeś że jest.



Mój Przykład

Ja większość decyzji które podjąłem do tej pory, podjąłem automatycznie. Chciałem mieć dużo pieniędzy – zrezygnowałem ze szkoły i przez czas kiedy Drugiej Drogi nie było cały czas rozwijałem swój biznes. Zaczynałem z totalnego gówna i poświęciłem ponad rok siedząc przy ścianie na łóżku z komputerem, prawie każdego dnia, oprócz momentów kiedy totalnie siadała mi psycha i siły. Poświęciłem znajomych, kontakty towarzyskie i przez ponad rok widywałem się tylko z jedną osobą przeważnie.

Potem odkryłem że w chuj siana wcale nie dała mi tego co chciałem – a wielu aspektach czas „odosobnienia” cofnął mnie w wielu kwestiach. Czy dzisiaj znając konsekwencje i jak to będzie wyglądało po tym jak zdobędę mój cel podjąłbym tą samą decyzję jeszcze raz?

Tak, ale z innych względów i prawdopodobnie mniej intensywnie zachowując większy balans. Po uświadomieniu sobie tego że pieniądze nie dają spełnienia którego szukałem, wyluzowałem i zacząłem zajmować się mniej pieniędzmi a więcej innymi rzeczami. Gdybym znał od początku koniec, gdybym go przemyślał od początku, to pewnie nie spinałbym się tak jak się spinałem, poświęcając wiele innych rzeczy.

Tak jest w wielu innych kwestiach – nie tylko z pieniędzmi. Ja odnajduje radość kiedy sam u siebie zauważę że przez długi czas robiłem coś co nie dało mi tego czego chciałem… cieszę się dlatego, bo im bardziej dbasz o myślenie za siebie, to im większą wtopę popełnisz, tym więcej się nauczyłeś. Pamiętaj że im bardziej się rozwijasz, tym więcej będziesz się mylił. Tylko świnie i zamknięci ludzie nigdy się nie mylą.



Rób To Co Jest Dobre Dla Ciebie

I wreszcie dochodzimy do najważniejszego punktu, który dotarł do mnie dopiero w ostatnich dniach. Programowanie Społeczne wpływa również na to co robimy w bardzo podstępny sposób – zdarzyło Ci się kiedyś chcieć zrobić coś, ale nie zrobiłeś tego bo bałeś się reakcji innych, albo robiłeś coś czego normalnie byś nie zrobił ze względu na reakcję innych?

Czy stroisz się wychodząc w miejsca publiczne, np. idąc do sklepu, pomimo że nie masz zamiaru użyć swojego ładnego ubrania do wpłynięcia na inną osobę? Jeżeli właśnie tak jest, to po co się ładnie ubierać i męczyć niepotrzebnie, skoro możesz pójść tak jak już jesteś ubrany w danym momencie – być może w wygodny dres, bo jesteś w domu (widzisz że nawet niepozorne „bo jesteś w domu” implikuje że inne zachowanie jest w domu niż poza nim?)?

Ubieranie się ładnie w miejsca publiczne jest automatycznym zachowaniem którego pewnie nigdy nie przemyślałeś, które wywodzi się z mechanizmów przetrwania. Nie złapałeś się nigdy na tym, że nie możesz przecież ubrać się szajsko albo wejść z zaplamionych spodniach do sklepu bo inni pomyślą że jesteś biedny i głupi… ani też nie możesz ubrać się cool w super drogie i lśniące rzeczy, bo pomyślą że jesteś bananem i pozerem. Przecież najlepiej ubrać się ładnie ale w normach nie? No… to zachowanie pochodzi pewnie jak jeszcze żyliśmy w plemionach, ale teraz przecież możesz zrobić cokolwiek zechcesz bez żadnego zagrożenia jeżeli chodzi o Twoje życie lub zdrowie (z których obroną jest związane występowanie takich zachowań). Wiesz ile innych takich zachowań w sobie masz? Ja nie wiem ile ja mam, bo cały czas się na czymś łapię, więc możesz wyruszyć ze mną na codzienne badanie tego.

Kiedy ja idę do sklepu i jest czerwone światło na przejściu dla pieszych i nie jedzie żaden samochód, to przechodzę na czerwonym. Większość ludzi stoi na czerwonym. Kiedy ja idę na zakupy, czasem idę w brudnym dresie bo akurat tak jestem ubrany – inni szykują się 2 godziny. Kiedy ja spędziłem długi czas na zdobywaniu pieniędzy odkrywając że nie są dużo warte a mam tylko je, mówię że nie mam nic, gdy inni sami siebie oszukują że są kozakami. Kiedy ja mówię że seks wcale nie jest taki fajny i że wolałbym 1000 różnych innych rzeczy robić niż się bzykać, to inni ludzie boją się powiedzieć że też ich seks nie rajcuje, bo pomyślą że są jacyś pojebani.

I teraz ani ja ani oni nie jesteśmy lepsi lub gorsi jeden od drugiego – każdy myśli za siebie i robi tak jak mu pasuje. Ale w tym zestawieniu tylko ja przemyślałem to co chcę robić, robiłem i co mam i przyznaję przede wszystkim sobie nie wstydząc się tego co i jak czuję. Ty możesz powiedzieć że kasa jest super, seks jest najlepszą rzeczą na świecie, rodzina jest najważniejsza i że lubisz chodzić do sklepu ładnie ubrany – ale mów to bo tak czujesz i to prawda dla Ciebie, a nie lecisz z automatu bo tak jest przyjęte i tak musisz powiedzieć bo inaczej wyrzucą Cię z wioski.

Gdybyś był świadomy konsekwencji Twoich wyborów (które zdobywasz myśląc nad konsekwencjami wyboru), być może byłbyś tutaj gdzie jesteś nie zmieniając nic, zmieniając trochę, a być może nie byłoby Cię tutaj wcale. Żadna z tych trzech opcji nie jest gorsza od drugiej – są jakie są, ALE co Cię powstrzymuje żeby jutro nie być tam gdzie nie chciałbyś nic zmieniać? Wystarczy zacząć myśleć teraz nad tym czy to co robisz przyniesie Ci to co chcesz i czy to jest Twoja decyzja żeby robić to co lubisz a nie to co Ci każą.

Tak właśnie łączą się wszystkie powyższe koncepty w jedno (a to co tutaj opisałem na pewno nie jest nawet w części wyczerpującym wyczerpaniem tematu). Myślę że dobrym pomysłem (jak zresztą zawsze na wszystko) byłoby przeczytanie tego tekstu kilka razu w różnym czasie i przemyślenie go samemu.

Ostatecznie to Ty sam budujesz swoją własną drogę, dlatego nikt nie może dać Ci planu na Twoją drogę.

Morał na dziś: Zacznij myśleć za siebie, uświadamiaj sobie konsekwencje i rób odważnie to co tak naprawdę chcesz. (Miało być głębokie, ale spieprzyłem chyba hahaha)




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
lekcja 24 Licz najbardziej za siebie
Jim Morrison - Kiedy patrzę za siebie, Jim Morrison poezja
24 Licz najbardziej za siebie
Ośrodek Informacji Dharamsala Tybet Fakty mówią za siebie
13, Kanały dystrybucji są to zbiory wzajemnie zależnych od siebie różnych organizacji, instytucji i
A nam do siebie za daleko Eleni
Krzysztof Morawski 7 Rzeczy Które Musisz Wiedzieć Zanim Założysz Własną Stronę WWW
7 rzeczy ktore musisz wiedziec zanim założysz stronę www
2012 08 27 Musisz płacić czynsz nawet za pusty lokal
Masz za zadanie dodawać do siebie liczby wyświetlone poniżej
A NAM DO SIEBIE ZA DALEKO
SDM 2001 Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie,
SP 2 Jezus ofiaruje siebie za nas
Brandler, Grinder Z żab w księżniczki jak za pomocą słów przeobrazić siebie i swoje życie (NOWA)
Z jednostkami za pan brat
Czy rekrutacja pracowników za pomocą Internetu jest
8 Dzięki za Pamięć
rodzaje wi za
Co to za owoc

więcej podobnych podstron