Hildegarda z Bingen
Średniowieczna
niemiecka zakonnica i wielka mistyczka urodziła się w roku 1098.
Była zadziwiającą kobietą. Cieszyła się olbrzymim autorytetem
królów, papieży i książąt. Pomagała biednym i chorym. Znana
jako Sybilla
znad Renu,
w swojej pracy z chorymi używała mocy naturalnych. Była pierwszą
kompozytorką w średniowieczu. W jej zakonie rozbrzmiewały
wspaniałe dźwięki muzyczne. Jej twórczość jest oceniana wysoko.
Nowy charakter skomponowanej przez nią muzyki, zmienił stary nurt i
wniósł ducha nowej epoki.
Życiorys
Hildegarda była dziesiątym dzieckiem w rodzinie średniozamożnej szlachty frankońskiej, Hildeberta i Mechthyldy von Bermersheim. Już w wieku trzech lat miała pierwszą wizję[3]. W roku 1106 [3], w wieku ośmiu lat zgodnie z tradycjądziesięciny została poświęcona Kościołowi[3]. Znalazła się pod opieką przeoryszy konwentu benedyktynek, Judyty, w Disibodenbergu, gdzie w trakcie przygotowań do roli mniszki otrzymała klasyczne wykształcenie. Dzięki swej pojętności i subtelnej umiejętności wykorzystywania zdobytej wiedzy zyskała rozgłos i uznanie. W roku 1136, po śmierci Jutty, bez trudu uzyskała nominację na miejsce po swojej mentorce[3].
Hildegarda, chcąc realizować własną koncepcję roli mniszek jako "poślubionych Chrystusowi", wkrótce doprowadziła do przeniesienia konwentu do ufundowanego przez jej rodzinę klasztoru we wsi Rupertsberg (Kloster Rupertsberg), by nie dzielić murów z zakonnikami. Po pewnym czasie zbudowała dla swojego zakonu nowy klasztor w Eibingen, zyskując dzięki temu jeszcze większą niezależność.
Hildegarda
całe swoje życie spędziła na służbie dla Boga. Jej wiedza
medyczna i zdolności uzdrawiania, pomogły dużej ilości
pielgrzymów odwiedzających ją w zakonie. Pomagała ludziom w
dochodzeniu sprawiedliwości, pisała listy do królów, książąt,
biskupów a nawet do Papieża. Stawała w obronie biedniejszych,
walczyła z korupcją jaką dostrzegała w swoim środowisku.
Zachowało się wiele jej pism i listów. Nie zatrzymywała jej nawet
walka z kościołem kiedy widziała, że prawda była po jej stronie.
Pisała piękną poezję i pieśni.
"...
Duch Boży jest życiem, który nadał życie, korzeniem ziemskiego
drzewa i wiatrem w jego konarach ..."
Wpływy i wizje
Już jako przeorysza ujawniła, że od trzeciego roku życia regularnie miewała wizje, podczas których komunikowała się z Bogiem, ale przez skromność i nieśmiałość nie ujawniała tego faktu. Jednak w czasach heretyckiego fermentu w XI i XII wieku, rzeczywistym powodem jej milczenia musiała być raczej obawa przed Inkwizycją, niż brak zdecydowania. Dopiero w wieku 42 lat, po osiągnięciu najwyższego dostępnego kobiecie stanowiska w Kościele i uzyskaniu wpływów w najważniejszych biskupstwach i na dworze papieskim, zaczęła głośno mówić o swoich nadzwyczajnych zdolnościach.
„
I stało się w roku 1141 od dnia narodzin Jezusa Chrystusa, że gdy miałam 42 lata, i siedem miesięcy, rozwarły się niebiosa i oślepiająca światłość niespotykanej jasności oblała cały mój umysł. I roznieciła ogień w moim sercu i piersi, jak płomień, nie paląc a ogrzewając ciepłem... i raptem pojęłam znaczenie ksiąg, to jest psałterza i innych ksiąg Starego i Nowego Testamentu[3].
W czasie jednej z wizji usłyszała głos nakazujący jej spisywać swoje wizje. W ten sposób zaczęło powstawać dzieło "Scivias" (Poznaj ścieżki Pana)[3].
Rozgłos wizji roznosił się coraz dalej. Opat Disibodenberg powiadomił o tym fakcie arcybiskupa Moguncji – Henryka. Ten papieża Eugeniusza III[3]. Papież wysłał do kasztoru specjalną komisję która miała wyjaśnić autentyczność cudów. Po badaniach wrócili do papieża ze sporymi fragmentami spisanych wizji – "Scivias"[3]. Eugeniusz III wybrane fragmenty przeczytał na synodzie w Trywirze (1147-1148)[3]. Dzięki wstawiennictwu wpływowego teologa i założyciela zakonu cystersów, Bernarda z Clairvaux u papieża Eugeniusza, Hildegarda uzyskała błogosławieństwo i pozwolenie na rozpowszechnienie swoich idei, a także nakaz spisywania dalszych objawień[3]. Treść przeżyć mistycznych spisała w trzech księgach: "Scito vias Domini" (Usłysz Pana), "Liber Vitae" (Księga zasług życia), i "Liber Divinorum Operum" (Księga dzieł Bożych), którym nadała dydaktyczny wydźwięk. Dzięki przychylności papieża, mogła posunąć się do zawoalowanej krytyki rozwiązłości kleru i domagać się większego uznania dla roli kobiet. W podobnym tonie utrzymana jest sztuka moralna "Ordo Virtutum" (O sztuce cnoty) jej autorstwa, do której sama skomponowała muzykę.
Przed
rokiem 1141, kiedy doświadczyła mistycznego przeżycia usłyszała
głos i polecenie; "Mów
i pisz co widzisz i słyszysz w twoich wizjach." Lecz
ona nie usłuchała. Wkrótce zachorowała. Od kiedy zobaczyła
światło, choroba nasiliła się i stała się jednym z bardziej
fenomenalnych zjawisk w jej życiu. Od 43 roku życia, aż do jej
śmierci w wieku 81 lat, stworzyła zupełnie inną swoją osobowość
Napisała dużą ilość pism, poezji, muzyki i pozostawiła po sobie
wspaniałe naukowe materiały medyczne. Napisała 3 książki z
opisami jej doświadczeń mistycznych, 2 książki o poradach
medycznych i duże dzieło opisujące kosmologię opartą na 4-rech
żywiołach, 2 biografie świętych, liturgiczną poezję, słowa i
muzykę do cyklu ponad 70 pieśni. Rozpoczęła pracę nad wielkim
słownikiem i zdefiniowała około 900 słów obcego pochodzenia.
Ponadto sama wykonała ilustracje, czerpała natchnienie ze swoich
wizji.
Hildegarda
była urodzoną i wielce uzdolnioną uzdrowicielką lecz sama
cierpiała przez całe życie. Pozostały jej notatki: "...
cierpiałam bardzo, więcej niż 40 dni i nocy na tą dziwną chorobę
..."
Prace
Hildegardy są inspirujące. W "Phisica" stworzyła
zoologię i botanikę, opisała świat minerałów. Była niezwykle
płodną twórczo kobietą. Poruszała tematy filozoficzne,
teologiczne i naukowe. Najczęściej czerpała swoje informacje z
własnego wnętrza, spisywała co odczuwała, twierdziła, że jej
myśl jest od samego Boga. Przedstawione przez nią zapisy nie są
łatwą sprawą nawet dla dzisiejszych ludzi. Rozpatrywała wiele
zagadnień na wielu płaszczyznach. Ważne było dla niej, aby
właściwie został zrozumiany świat i człowiek. Opierała się na
Piśmie Świętym i na starożytnych myślicielach. Znała znaczenie
mandali. Poprzez ich analizę, kształty, kolory i formy tłumaczyła
zawiłe zewnętrzne i wewnętrzne doświadczenia świata poprzez
siebie. Ukazywała lepsze zrozumienie rzeczy utajonych.
Boga najczęściej określała jako "żyjący ogień", który istnieje ponad wszystkim, co jest stworzone. Mówiła, że Bóg jest formą niepojętą dla żadnego umysłu. Jedno życie, którym jest Bóg przebywa w 3-ch mocach.
Wieczność
- Ojciec
Słowo
- Syn
i
ich zjednoczenie - tchnienie - Duch Święty.
W
człowieku stworzonym na obraz i podobieństwo Boże odbiją się te
3 moce: dusza, ciało i racjonalność. Odbiciem ciała jest ziemia,
czyli materia, z której Bóg uczynił człowieka. Odbiciem duszy
jest woda, która przenika ziemię, jak dusza przenika ciało.
Odbiciem racjonalności jest słońce i gwiazdy. W swoim Synu, czyli
w Słowie, Bóg stworzył cały świat.
Kosmologia "Scivias" jest
wspaniałym dziełem i dostarcza każdemu cennych informacji.
Mistyczka używa języka symboli religii chrześcijańskiej, kładzie
nacisk na sens duchowy i moralny budowy Wszechświata.
Według
jej kosmologii życie człowieka przebiega na 3-ch poziomach poprzez
duszę, ciało i zmysły. Trzy wielkie poziomy, które funkcjonują
wzajemnie. Dusza użycza ciału życia. Ważnymi elementami są:
intelekt i wola, aby człowiek potrafił odróżnić zło od dobra.
Wola pracuje niczym ogień, przygotowuje każdy czyn i hartuje w
ogniu doskonałości. Intelekt jest potrzebny, aby wzmocnić siłę
duszy w oddzielaniu złych czynów od dobrych. Oprócz intelektu i
woli jest jeszcze rozum, który jest tonem duszy potrzebnym, aby
dusza kierowała się we właściwym kierunku i wzlatywała do
doskonałości. Hildegarda podkreślała piękną Miłość Boga do
człowieka i do wszystkich jego stworzeń.
Tajemnica jej wiedzy wymyka się wszystkim klasyfikacjom. Ludzie prawie 1000 lat po jej śmierci zadają sobie pytanie: skąd średniowieczna kobieta posiadała taką wiedzę?Czy jej znajomość leków pochodzi od Boga? Sama twierdziła, że ta wiedza została jej objawiona, a jej mądrością jest Bóg. Właśnie On był jej bezpośrednim nauczycielem.
ŚMIERĆ
17
września 1179 roku o 4 rano wśród ciemności, na firmamencie nieba
w pobliżu Bingen zapalają się 2 promienie tęczy. W swoim
najwyższym punkcie krzyżują się pod kątem prostym. Tworzą okrąg
i wpisany w niego krzyż. Zdumieni ludzie krzyczą na widok tego
zjawiska. Krzyż rośnie i jaśnieje aż w końcu zawisa nad
klasztorem benedyktynek. O 5 rano umiera Hildegarda, cudowny kwiat
średniowiecza.
"...
o Boże prawdziwy, który swoje wielkie tajemnice zamknięte w
stworzeniach podałeś człowiekowi, największemu z Twoich dzieł
... w Tobie i przez Ciebie istnieją wszystkie stworzenia, z twojej
miłości wszelka rzecz powstała. Albowiem Ty, wieczny Boże jesteś
miłością prawdziwą ..." (modlitwa
Hildegardy z Bingen)
Muzyka – wspomnienie raju
Według Hildegardy, muzyka jest czystym wspomnieniem raju, gdzie Adam wraz z aniołami śpiewał psalmy na cześć stwórcy. Uważała, ze śpiew powinien być nieodłączną częścią liturgii, gdyż jest równie ważny jak modlitwa i przybliża człowieka do zbawienia. Wierzyła, że twórcze natchnienie pochodzi wprost od Boga, a dzieło artysty jest w rzeczywistości boskim przekazem. Wierna własnym nakazom, skomponowała moralitet i liczne pieśni religijne (ale nie liturgiczne). W odróżnieniu od typowych wówczas śpiewów chorałowych, jej melodie były znacznie bardziej emocjonalne.
MUZYKA
Skomponowała 77 utworów liturgicznych. Napisała słowa i muzykę do hymnów, antyfon i responsoriów. Napisała również, jedno Kyrie i jedno Alleluja. Pisała dla swoich zakonnic, które miały wykonywać kompozycje podczas nabo¿eństw ale pisała również dla innych zakonów na specjalne okazje. Ponadto Hildegarda jest autorką dramatu liturgicznego Ordo Virtutum (Gra Cnót). Jej kompozycje nie pozwalają zakwalifikowaæ ich do chorału gregoriańskiego. Ich tonalność niejednokrotnie wykracza poza system skal kościelnych a melodia ma znacznie większa rozpiętość. Całą twórczość Hildegardy przenikają wizje a jak mówi sama Hildegarda natchnienie pochodzi wprost od Boga. „Ułożyłam również i zaśpiewałam pieśni wraz z melodiami na chwałę Boga i świętych, chociaż nigdy nie uczyłam się nut ani śpiewu”. A więc Hildegarda nigdzie nie uczyła się kompozycji, co zresztą było raczej niemożliwe ze względu na jej kobiecość. Prawdopodobnie znała jednak pisma Boecjusza czy innych teoretyków muzyki gdyż miała dostęp do wielkiej biblioteki klasztornej.
Klasyczna teoria muzyki w średniowieczu opierała się głównie na teorii mającej źródło u pitagorejczyków i rozwiniętej przez Boecjusza i ¶św. Augustyna. Augustyn mówi o tym, że harmonijne i piękne jest to, co ukształtowane jest według praw liczbowych określających proporcje miar i interwałów. Z traktatu Boecjusza zaczerpnięto podział muzyki na mundana, humana i instrumentalis. U Hildegardy spotykamy ponadto czwarty rodzaj a mianowicie musica coelestis czyli śpiew aniołów.
„Tak jak blask wskazuje na słońce, podobnie chwała aniołów wskazuje na Boga. I tak jak nie może się stać, żeby słońce było pozbawione swojego światła, tak też Bóstwo nie jest bez chwały aniołów” Mówiąc o śpiewie anielskim Hildegarda zwraca uwagę na cel istnienia aniołów, jakim jest oddawanie Bogu chwały. Śpiew aniołów nie ogranicza się jednak tylko do śpiewania ale obejmuje całą mowę anielską. Hildegarda mówi: „Aniołowie, którzy są duchami, słowami zrozumiałymi posługują się wyłącznie ze względu na ludzi, albowiem ich języki są rozbrzmiewające chwałą. Jak słyszysz, wszystkie te zastępy wyśpiewują przedziwnymi głosami i z pomocą wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych cuda, które Bóg czyni w błogosławionych duszach i przez to wspaniale wyławiają Boga. Zastępy aniołów wpatrują się w Boga i poznają Go w całej symfonii chwał. Z przedziwną jednostajnością chwalą Jego tajemnice, które zawsze w Nim były i są, nie mogą przestać, bo nie są obciążone ziemskim ciałem. I we wszystkich tych pieśniach błogosławione duchy nie mogą w żaden sposób objąć Bóstwa. Dlatego w śpiewach tych wprowadzają wciąż nowości”. Śpiew aniołów jest więc kontemplacją Boga. Im dokładniej aniołowie poznają Boga, tym wyraźniej widzą, że nie mogą Go ogarnąć. Pieśń aniołów jest paradoksalnie jednostajna i wciąż nowa. Odkrywając w Bogu coraz to nowe piękno, aniołowie dodają do swej pieśni nowe motywy. W ten sposób rośnie piękno w nich samych, co przyczynia się do zwiększenia chwały Bożej. Poznanie Boga wprawia aniołów w zachwyt i każe im wznosić pieśń chwały, dlatego te¿ Hildegarda może mówić o poznawaniu Boga w symfonii chwał.
Termin symfonia chêtnie u¿ywany przez autorów ¶redniowiecza by³ wieloznaczny. Móg³ oznaczaæ melodiê, muzykê, dwa rodzaje instrumentów (lire korbow± i bêbenek) wreszcie równie¿ harmoniê. Mo¿na wiêc uznaæ ¿e w kontek¶cie symfonii chwa³ s³owo symfonia jest synonimem harmonii czy zgodnego wspó³brzmienia. Hildegarda kilkakrotnie w swoich dzie³ach u¿ywa stwierdzenia „dusza ludzka jest symfoniczna”. Autorka wyja¶nia dalej, ¿e dusza zapewnia cz³owiekowi ¿ycie oraz utrzymuje w nim harmoniê ca³ej jego cielesnej substancji. Czynnikiem, który stoi na stra¿y porz±dku jest wiêc dusza, Jako ze przenika ca³e cia³o, zapewnia mu ¿ycie i w³a¶ciw± miarê. Miarê t± nale¿y rozumieæ dwojako: jako miarê moraln±, której brak czyli pycha burzy zamierzony przez Boga ³ad jak i miarê fizyczn± i etyczn±. W innym miejscu Hildegarda wskazuje, ¿e ¶wiat jak i cz³owiek zosta³ zbudowany wed³ug w³a¶ciwej miary przy czym kszta³t i miara ¶wiata by³y wzorem dla budowy cz³owieka. Mamy tu przyk³ad teorii cz³owieka jako mikrokosmosu, gdzie ciało ludzkie jest odbiciem ¶wiata, a w jednym jak i w drugim panuje zamierzona przez Boga harmonia a wiêc musica mundana i musica humana. Autorka mocno podkre¶la to, ¿e kosmos jak i mikrokosmos, zosta³y stworzone przez Pana wed³ug miary i liczby co ma swoje zakorzenienie w nauce szko³y platoñskiej rozwiniêtej przez Boecjusza i innych. Fubini pisze: „Wed³ug Filolasa, zale¿no¶ci muzyczne oddaj± w sposób najbardziej uchwytny i oczywisty naturê harmonii powszechnej, tote¿ relacje miêdzy d¼wiêkami, wyra¿alne w liczbach, mog± byæ przyjête za model tej¿e harmonii”.
Średniowieczne rozumienie muzyki dawało pierwszeństwo jej stronie intelektualnej. Muzyka była nauką a jej stroną zmysłowa była na drugim miejscu. Stąd bierze się rozróżnienie między muzykiem a kantorem. Pierwszy z nich to teoretyk a drugi to praktyk. U Hildegardy widzimy połączenie tych dwóch profesji. Jako teoretyk często zastanawia się nad musica humana i mundana a jako praktyk ma niejedno do powiedzenia o wpływie muzyki na zmysły i dusze.
ORDO VIRTUTUM
Potęgę śpiewu Hildegarda podkreśla w Swoim Dramacie liturgicznym Ordo Virtutum, w którym śpiew jest przynależny tylko do istot złączonych z Bogiem przez harmonię i nie skażonych grzechem pychy, tak jak diabeł. Moralitet Ordo Virtutum stanowi ostatnią wizję Scivias, w której cnoty walczą z diabłem o duszę ludzką i oczywiście wygrywają. Ze względu na jego długi czas trwania i zwartość dzieła możemy sądzić, że było ono wystawione w całości a więc miało formę przedstawienia dramatycznego rozgrywanego z murach kościoła. Hildegarda wyprzedziła o prawie 200 lat rozkwit dramatu liturgicznego tworząc dzieło jednorazowe, zjawiskowe i indywidualne.
Nie mamy pewności o tym jak wyglądało pierwsze wykonanie lecz wiemy na pewno, ze dramat wykonały wrażliwe kobiety na chwałę swojego ukochanego pana. Hildegarda mówi:
„Dlatego ktokolwiek wiernie pojmuje Boga, niech wiernie i bez znużenia oddaje Mu chwałę i niech Mu spiewa radośnie, z wielką pobożnością i bez przystanku, tak jak do tego zachęca mój sługa Dawid.”
W ostatnich dekadach XX wieku muzyka Hildegardy zyskała ogromną popularność. Jej utwory umiejscowione w klasycznych klimatach średniowiecza są inspiracją dla licznych twórców jak np. album „Vision” wspólnego autorstwa Emily Van Evera, Sister Germaine Fritz i Richarda Southera.