Uwaga: Apostazja!
Apostazja,
nienawiść do Kościoła, utrata wiary to choroby duchowe
współczesnego świata. Dotykają naszych bliskich, przyjaciół,
sąsiadów…
Na pytania dotyczące tych zagrożeń odpowiada
ks. Grzegorz Śniadoch IBP.
Czym
jest apostazja?
Na
początku ceremonii Chrztu Świętego kapłan zadaje dwa pytania.
Pierwsze dotyczy wybranego imienia osoby chrzczonej, drugie zaś
brzmi:Czego
żądasz od Kościoła Bożego? Odpowiedź
brzmi: Wiary. Tej
wiary, którą otrzymaliśmy od Boga za pośrednictwem Kościoła i
do wyznawania której jesteśmy zobowiązani. Dzięki niej należymy
do Kościoła, pozostając w łączności z Chrystusem rządzącym
Kościołem przez papieża i biskupów, a mając Ducha Chrystusowego,
w całości przyjmujemy jego przepisy wraz ze wszystkimi
ustanowionymi środkami zbawienia.
P
rzynależność
do Kościoła opiera się na więzach wiary, sakramentów i
zwierzchnictwa oraz wspólnoty. Utrzymywanie tej komunii jest jednym
z podstawowych obowiązków każdego katolika.
Zatem
obowiązek ten w najbardziej radykalny sposób narusza osoba, która
dokonuje aktu odstępstwa od tej wspólnoty, bądź to jako apostata,
który całkowicie porzuca wiarę chrześcijańską, bądź też jako
schizmatyk, który odmawia uznawania zwierzchnictwa Biskupa
Rzymskiego lub odmawia utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła,
uznającymi to zwierzchnictwo.
Aby dokonać oficjalnego
aktu apostazji, dana osoba musi wyrazić na zewnątrz swą wolę
opuszczenia Kościoła katolickiego. Prawo przewiduje, że musi być
pełnoletnia i w sposób świadomy i dobrowolny złożyć u swojego
proboszcza własnoręcznie podpisane oświadczenie wyrażającewolę
opuszczenia Kościoła. Do jej ważności potrzeba jeszcze obecności
dwóch pełnoletnich świadków. Ksiądz proboszcz
zachowuje DOKUMENT
apostazji,
ale nie ma możliwości „wykreślenia” odstępcy z księgi
ochrzczonych. Zamieszcza jednak w niej odpowiednią adnotację.
Jakie
kary ciążą na apostacie?
Przede
wszystkim jest to kara ekskomuniki, którą odstępca zaciąga
automatycznie. Za tym idzie niemożność przyjmowania sakramentów,
zakaz sprawowania jakiejkolwiek posługi przy obrzędach związanych
z kultem, zakaz wykonywania funkcji chrzestnego, świadka
bierzmowania, świadka zawarcia małżeństwa, przynależności do
publicznych stowarzyszeń, ruchów i organizacji kościelnych i
katolickich, a także – co warto podkreślić – pozbawienie
pogrzebu kościelnego.
Apostata nie może zawrzeć
sakramentu małżeństwa w kanonicznej formie. Jeżeli strona
katolicka chce zawrzeć małżeństwo z odstępcą, to musi wystąpić
do biskupa o zgodę na tzw. małżeństwo mieszane – katolika z
niekatolikiem.
Dlaczego
ludzie decydują się na popełnienie tak strasznego grzechu?
W
starożytności apostazja obok morderstwa i cudzołóstwa należała
do najcięższych rodzajów grzechu jakie mógł popełnić
chrześcijanin. Pokuta za takie czyny trwała nierzadko aż do
śmierci. Wtedy ludzie wypierali się Chrystusa głównie z powodu
prześladowania, dzisiaj otwartych prześladowań w naszym kraju
jeszcze nie ma, a jednym z powodów apostazji jest utrata wiary. To
zaś prawie zawsze ma związek z grzechem popełnionym przez daną
osobę, bądź też taka osoba doświadcza skutków grzechu innych –
np. rodziców, którzy zaniedbywali religijną edukację swych
dzieci. Inną bardzo częstą przyczyną jest pełne nienawiści
uprzedzenie i całkowicie błędne postrzeganie przez apostatów
istoty Kościoła katolickiego.
Najsmutniejszy jest jednak
fakt odejścia od Kościoła tych, którzy zostali umocnieni
Sakramentem Bierzmowania. Oni otrzymali już pełnię
chrześcijańskiego wtajemniczenia, jednak nie „rozpakowali”
darów, które otrzymali od Ducha Świętego… Kto ich do tego
popycha?Pycha i miłość własna są źródłem każdego grzechu.
Umiejętnie podsyca je szatan, ojciec kłamstwa i książę tego
świata.
Niektórzy
się łudzą, że można „zmyć” Chrzest Święty…
Chrzest
jest wydarzeniem, którego nie da się wymazać z historii życia
człowieka. Wyciska on bowiem niezatarte piętno na duszy. Nie można
w żaden sposób się go pozbyć i będzie nas oskarżać na Sądzie
Bożym. Osoby ochrzczone będą cierpieć w piekle lub w czyśćcu
znacznie bardziej, a spośród nich najwięcej katolicy, bo należeli
do jedynego prawdziwego Kościoła i mieli dostęp do wszystkich łask
i świętych sakramentów.
A
jeśli apostata chce wrócić na łono Kościoła?
Jeżeli
taka osoba pod wpływem łaski zrozumie swój błąd, powinna zgłosić
się do swojego proboszcza. Po odpowiednim przygotowaniu i odbyciu
pokuty, może być ponownie przyjęta do pełnej wspólnoty z
Kościołem katolickim. Zwykle proboszcz przedstawia sprawę
biskupowi, gdyż tylko on może zdjąć ciążącą na odstępcy karę
ekskomuniki. Powracający do Kościoła powinien złożyć wyznanie
wiary katolickiej w obecności świadków.
Jakie
są obecnie największe zagrożenia dla dusz?
Jest
ich wiele. Uważam, że jedną z największych jest relatywizm –
przede wszystkim religijny, przeświadczenie, że w każdej religii
można dostąpić wiecznego zbawienia, jeśli się uczciwie i
obyczajnie żyje.
Dlatego
bądźmy oddani Kościołowi, Mistycznemu Ciału Chrystusa. Jeśli
ustawimy Go w centrum naszego życia i, trzymając się Tradycji,
będziemy ufać tylko Jego nauczaniu, to nie ulegniemy pokusom
zła.
Jaką
przyjąć postawę wobec apostatów?
Św.
Jan napomina: Uważajcie
na siebie, abyście nie utracili tego, coście zdobyli pracą, lecz
żebyście otrzymali pełną zapłatę. Każdy, kto wybiega zbytnio
naprzód, a nie trwa w nauce Chrystusa, ten nie ma Boga. Kto trwa w
nauce Chrystusa, ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do
was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie
pozdrawiajcie go (J
2, 7-10). Czy w związku z tym mamy takich ludzi skazywać na
ostracyzm? Raczej nie. Pamiętając o obowiązku modlitwy o ich
nawrócenie, powinniśmy stosować wobec nich takie same zasady
kultury osobistej jak do innych. Jednej tylko rzeczy nie można im
okazać – naszej akceptacji dla ich własnego wyboru.
Słowa
św. Piotra: Bądźcie
trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży
szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! (1P
5,8), są zawsze aktualne. Nasze świadectwo powinno być mocne w
wierze. Tę moc i siłę daje nam dziecięca ufność w Bożą
Opatrzność, a wiarę umacniają sakramenty święte, zwłaszcza
Eucharystia, aby nie tylko pokonywać nasze trudności, ale także
aby mieć odwagę i siłę do dawania w świecie świadectwa wiary
katolickiej. Celowo mówię tu o „katolickiej”, a nie
chrześcijańskiej, bo np. nasza moralność i etyka jest naprawdę
wyjątkowa.
ks.
Grzegorz Śniadoch IBP